Skocz do zawartości

KrzysiekSX

Zarejestrowany
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutral

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    i9000
  • słuchawki
    revonext qt2
  • testuję
    nic
  • chcę
    -
  1. KrzysiekSX

    Revonext qt5

    Jeśli komuś zalegają, to mogę odkupić. Najchętniej te miedziane, ale białe też mogą być. Uszkodzone (w sensie źle grającę) też rozważę.
  2. info link z pierwszej piątki googla : https://www.discogs.com/Vertigo-Magic-Eyes/release/165727
  3. Jak dla mnie najlepszy głos jaki znam słodki, ale czy nieśmiały? ¥O-LANDI VI$$ER z Die Antwoord: https://www.youtube.com/watch?v=Sh2v77XKpU4 https://www.youtube.com/watch?v=gvr2ZFKr_d4 https://www.youtube.com/watch?v=kDlB0QMeM7g i jeszcze dwie panie: Natalia Lafourcade i Carla Morrison tutaj razem: https://www.youtube.com/watch?v=ZBaVblmdNgg Carla sama: https://www.youtube.com/watch?v=MtGrttulpoU Natalia sama: https://www.youtube.com/watch?v=IKmPci5VXz0
  4. Witam Chciałem podzielić się paroma uwagami nt słuchawek dokanałowych, które to chciałem sobie kupić. Stacjonarnie używam Superlux-y 662f, które uważam za całkiem dobre słuchawki, poza tym że są duże i nie da się w nich leżeć na boku tak wiec podstawowym kryterium było to, aby dokanałówki nie były gorsze od superluxów. Dodatkowo chciałem mieć dobrą izolację od otoczenia. Muzyki słucham różnej, więc ciężko to sprecyzować, może napisze, że jest u mnie soundtrack z Mushishi ,Enya, Vlatko Stefanovski, Sandra, Natalia Lafourcade, Die Antwoord, Grimes, Faithless, E.L.E.A., Skrillex, Apex Twin, Skazi, duża ilość d&b i dubstepu. Nie słucham raczej metalu, rocka, jazzu, opery, muzyki orkiestrowej, choć są wyjątki od tej reguły. Główny player to samsung galaxy s, odtwarzacz mort player (bo odtwarza wg katalogów, a nie z biblioteki androida i ma bardzo fajne podbicie basów, którego nigdzie indziej nie spotkałem) i okazjonalnie onkyo player do plików hq, jeśli by się takie trafiły oraz z powodu ciekawego equalizera, z którego użyciem można prowadzić testy. Nie mam jakiegoś specjalnego słuchu, a przynajmniej nic o tym nie wiem, więc nie będę męczył przestrzenią, głębią, rozdzielczością itp terminami. Na moje ucho potrafię tak skorygować wszystkie wspomniane słuchawki ustawieniami eq, żebym nie słyszał różnicy miedzy jednym a drugim uchem (może poza xiaomi). Robiłem tak: jedno ucho np aurvana ze stacjonarnego wzmacniacza, drugie ucho z karty komputera, ten sam kanał (chyba lewy) puszczony w obu słuchawkach, jako dźwiek puszczam generator z ustawianą częstotliwością, koryguję eq karty dźwiękowej. Bardzo łatwo wychwycić jaka częstotliwość skorygować, bo dźwięk przesuwa się w lewo/prawo a potem można już założyć na jedno ucho co innego niż na drugie i nie widać róznicy. Wspomniałem, że xiaomi się nie da, bo one przenoszą trochę wyżej niż cała reszta, a tego żaden eq nie naprawi. Na temat wyposażenia nie wypowiem się, generalnie każdy zestaw miał wszystko co potrzeba, na plus xiaomi maja to, że dodają czwartą parę mini gumek oznaczoną XS, mniejszą niż najmniejsze w pozostałych zestawach (może ta informacja się komuś przyda). Ale wracając do meritum: Zakupy zacząłem od Aurvana In-Ear2, ponieważ miały dobre oceny w necie, płaską (podobno) charakterystykę i dobrą izolację. Jako recenzję przekleję tutaj to, co napisałem o nich na ceneo: "Ocena: 4/5 Słuchawki świetnie wykonane, dobry nieplątający się kabel, potencjometr do ustawiania głośności na kablu (bardzo wygodny wynalazek, nie żadne przyciski +-, tylko prawdziwy potencjometr). Gumki bardzo fajne, miękkie, bardzo dobrze tłumiące dźwięki z otoczenia. Rozmiar słuchawek jest niewielki, można bez problemu włożyć do ucha i położyć się na boku nie czując dyskomfortu w uchu. W słuchawkach zastosowano przetwornik BA, który ma bardzo płaską charakterystykę przenoszenia, co powoduje (przynajmniej dla mnie) niedobór basu. O ile udało mi się osiągnąć zadowalający dźwięk na stacjonarnym wzmacniaczu, to w telefonie nie mam takiej możliwości korekcji i basu po prostu brakuje. Porównując do superlux 662f, które też maja dość płaska charakterystykę, musiałem podbić bas w creativach o +8db. Oczywiście z tego powodu głośność całości jest trochę ograniczona charczeneim przesterowanych basów we wzmacniaczu, ale to ograniczenie głośności mi nie przeszkadzało, bo nie słucham tak głośno. Generalnie aby uzyskać dobry bas słuchawki trzeba dość głęboko wcisnąć do ucha, im dalej tym lepiej. Na średnich gumkach które używałem na początku bas jest średni niezależnie od korekcji dźwięku. Potem zamieniłem na małe gumki, wcisnąłem głębiej i jest lepiej, aczkolwiek to nie są słuchawki dla basolubów, bas jest co najwyżej poprawny, nie ma efektu wow... w miejscach gdzie dżwięk powinien uderzyć jak huragan tu co najwyżej jest powiew morskiej bryzy. Bas buczący jest ok, ale impuls jest średni, nie usłyszałem nigdy łagodnego zejścia w głębokim basie, pomimo, ze w paru utworach które lubię takie coś jest. Środek gra ładnie i wyraźnie, góra też jest ok, może troszeczkę na samej górze powyżej 14khz brakuje rozdzielczości i np dzwoneczki sań trochę się zlewają w jeden syk (ale to trzeba mieć specjalne nagranie do testów, w normalnej muzyce tego nie słychać). Podsumowując - świetnie izolujące słuchawki do słuchania muzyki jak sąsiad wierci wiertarką albo w trakcie odkurzania albo w autobusie, ale w miarę poprawne odtwarzanie muzyki gdzie są częstotliwości poniżej 200hz jest możliwe tylko z mocnym korektorem." Tak więc Aurvany dostały ode mnie 4/5, ale nie za dźwięk, tylko za całokształt, bo za ich 'naturalny' dźwięk to tak max 2,5/5. Biorąc pod uwagę dobre tłumienie i zastosowanie w zaszumionym środowisku, to braków w wysokich tonach i tak by nie było za bardzo słychać, a bas można skorygować i było by ok (o ile sprzęt pozwala na korekcję w basie). Jeszcze jedna uwaga - aurvany trzeba wcisnąć dość głęboko, co przy częstym wkładaniu i wyjmowaniu powodowąło u mnie ból głowy. Dodatkowo każdy ruch głowa na boki lub ruch szczęką powodował zaburzenia w dźwięku i nieprzyjemne uczucie zasysania w uchu. Nie da się więc jeść w nich kanapki albo żuć gumy chodzenie też jest problematyczne, ale od bidy się da, trzeba tylko mniej głęboko wsadzić do ucha, oczywiście mają wtedy gorszą szczelność, a więc bas oraz izolacja trochę się osłabia. Po paru dniach z aurvanami zmęczyło mnie słuchanie 'mumia style' i kupiłem polecane jako 'najlepsze do 100zł' w różnych miejscach słuchawki Snab Overtone ep-101m, w celu porównania do aurvanów. Od razu po wsadzeniu w uszy było słychać, że dźwięk jest inny. Walnęło mnie porzadnie basem, w sumie pisali ludzie, ze bas jest mocny, ale żeby aż tak? Polepszyło się, gdy przypomniałem sobie o wyłączeniu wszystkich upiększaczy, które miałem ustawione, aby skorygować fatalną charakterystykę creativów. Po tej operacji dźwięk uważam za bardzo dobry, dla mnie snab-y to jest dźwiękowo klasa o dwa poziomy wyżej niż aurvana. Wreszcie słychać było głebsze basy i zejścia basu do poziomu już niesłyszalnego przez ucho (nie że słychać 10hz, tylko są takie kawałki, gdzie bas stopniowo lub płynnie schodzi np ze 100hz do 20hz). Niestety musiałem wyłączyć 'bass boost' z mort playera, bo efekt był niezbyt przyjemny, a szkoda, bo ta funkcja playera jest genialna. Średnie trochę ciszej grają niż w aurvanach, ale przyczepić się nie mogę. Wysokie ok, ale bez jakiejś specjalnej ekstazy. Gdyby nie to, że nie mogłem ich za nic dopasować do ucha, to by ze mną zostały na stałe. Problem z dopasowaniem miałem na wszystkich gumkach z zestawu i piankach też.. Pianki są nawet po ugnieceniu za grube do mojego ucha (najlepiej pasowały aurvany z małymi gumkami) i nie łapały szczelności nigdy, silikony małe były za małe, średnie jedna pasowała a druga wypadała przy ruszaniu szczęką, duże były za duże, a podwójne gumki nie łapały uszczelnienia. Ze założonymi gumkami od aurvanów było ok. Dodatkowo snaby są dość ciężkie i duże, maja proste końce, trzeba je ułożyć po skosie w uchu, trochę to było kłopotliwe. Gumki łapały uszczelneinie po rozgrzaniu, więc po włożeniu był inny dźwięk niż po np 10 minutach. Tak więc z powodu problemów technicznych z aplikacją do ucha snabów się pozbyłem i zostałem przy aurvanach. Niestety co sie zabierąłem za słuchanie, to słyszałem jakies braki w basie i w rezultacie zacząłem szukać następnych słuchawek. W międzyczasie trafiłem na wątek na forum o specyficznym dźwięku z armatury (http://forum.mp3store.pl/topic/88660-armatura-jakosc-dzwieku-czy-placebo/), w pełni zgadzam się z wątkotwórcą co do armatur (na przykładzie mojej jednej). Dodatkowo uważam, że płaska charakterystyka słuchawek jest prawie całkowicie bez sensu, na poparcie przytoczę link do znanej na forum charakterystyki ucha http://www.independentrecording.net/irn/resources/freqchart/ear_sensitivity.htm Przecież z tego wykresu widać jak byk, że głośnik musi grać V, żeby człowiek słyszał nagranie naturalnie... Jak dla mnie płaska charakterystyka ma jedną jedyną zaletę - można korektorem łatwo ustawić dźwięk pod swój gust, bo dźwięk wynikowy powinien odzwierciedlać ustawienie korektora. Tylko jeśli mały głośnik z armatury z założenia nie pompuje powietrza ile trzeba to i tak nie będzie z tego efektu. To jak z małym i dużym silnikiem - niby litrowy silnik może mieć 200koni i auto rozpędzić do setki 7 sekund, ale jak trzeba przyczepę z węglem na Gubałówkę wyciągnąć to się bierze 60 konny ciągnik... Tak więc skreśliłem całkowicie wszelkie armatury z zakresu poszukiwań i zacząłem szukać...hybryd Znalazłem nawet dość szybko, w miarę tani i dość nowy wynalazek: Xiaomi Iron Hybrid. Kupiłem, zacząłem słuchać. Na początku podszedłem do nich jak do jeża, bo miały krzywe wtyczki i ogólnie jakiś taki dziwny kształt, nie dało się ich wsadzić do ucha jak dwóch poprzednich modeli, bo zatrzymują się na zewnątrz przez taki szeroki element. Ale w miarę słuchania szczęka mi zaczęła opadać... bas słabszy niż w snabach, ale nic mu nie brakuje, schodzi nisko, ma impuls, mogę użyć bass boost z mort playera i nic nie charczy ani nie rzęzi, efekt jest genialny. Średnie tony są trochę wyciszone, ale łatwo je skorygować używając eq, dla mnie bez eq jest dobrze. Wysoki tony genialne, wreszcie słychać wspomniane przy aurvanach dzwoneczki jako dzwoneczki, a nie bezkształtny syk (to zapewne jest ta magiczna rozdzielczość . Jakoś wykonania b dobra, trochę kabel wraca do kształtu z pudełka, ale to nie problem. Konstrukcja słuchawek okazała się stworzona jak dla mnie, średnie gumki łapią uszczelnienie bez głębokiego wkładania w ucho, łatwo je zdjąć i założyć, żadnych efektów ubocznych typu ból głowy. Izolacja trochę gorsza niż aurvany, ale niewiele (aurvany 4/5, xiaomi 3,5/5), ale biorąc pod uwagę łatwość założenia i niezbyt głęboką aplikację to w sumie jest nawet dużo lepiej. Troszeczkę w niektórych utworach przeszkadzają sybilanty, ale to trzeba trafić na bardzo wredny utwór. Generalnie słucham teraz tylko xiaomi, nawet w domu jestem z nich very bardzo zadowolony. Na koniec parę uwag: zdjęcia, lista wyposażenia w zestawach i opisy są w necie, nie ma co śmiecić na forum, jakości mikrofonów nie sprawdzałem, żaden kabel nie urwał się ani gumka nie rozpadła w trakcie mojego użytkowania. Słuchawki wygrzałem, choć w skuteczność tego zabiegu średnio wierzę, na żadnych nie zauważyłem najmniejszej różnicy przed i po wygrzaniu (+- dwie doby grzania każde słuchawki). W przypadku aurvany jakość dźwięku w 80% zależy od tego konkretnego jednorazowego ułożenia w uchu, aktualnego nawilżenia w uchu, ułożenia szczęki, pozycji głowy, a nawet tego, czy się nos w chusteczkę wysmarkało w ciągu poprzednich 5 minut. W snabach ocenił bym wpływ tych czynników na 40%, głównie słychać różnicę w basie przy zbyt płytkim włożeniu, a w wysokich różnica przy włożeniu słuchawek prost lub po skosie. W xiaomi nie udało mi się włożyć lepiej lub gorzej, wpływ ma tylko smarkanie, więc dam z 10%. pozdrawiam Krzysiek
  5. 2.1.2015: już nieaktualne Sprzęt kupiony 22.12.2014 w mp3store. Zestaw taki jak ze sklepu - w pudełku, z rachunkiem. Nawet nie zdjąłem folii ochronnej z wyświetlacza. Cena 400zł. Najchętniej odbiór osobisty w Krakowie, ale oczywiście mogę wysłać. pozdrawiam Krzysiek ps. Jak kogos interesują wynurzenia na temat powodów sprzedaży: miał być na prezent, ale zostałem wkurzony i w końcu playerek nie został przekazany... Posłuchałem go parę godzin w celu porównania sobie z moim sprzętem (generalnie nie słucham muzyki poza domem, a w domu słuchawki wsadzam do normalnego wzmacniacza) i stwierdziłem, że jednak przenośny playerek nie jest mi potrzebny. Może i jest niezły jak na przenośny sprzęt audio, ale u mnie cudów żadnych nie wnosi (jeśli chhodzi o jakość dźwięku, to jest zdecydowanie lepszy od mojego telefonu, co do innych sprzętów tego typu to nie mam porównania)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności