Skocz do zawartości

IamWeasel

Zarejestrowany
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Mam inne spostrzeżenia, nie wypadają z uszu - fakt, ale wiąże się to z tym, że wpychasz gumową choinkę w kanał słuchowy - po jakimś czasie bardzo mi to przeszkadzało.
  2. Powiadam ci że bluźnisz i od wiecznych mąk ucieczki już nie znajdziesz. Od er6i mają mniej środka (jak pierwszy raz założyłem er6i to jego ilość mnie aż odrzuciła, chociaż zaraz się przyzwyczaiłem), mniej piskliwą górę, zdecydowanie lepszy bas (i trochę go więcej) no i nieporównywalnie lepszą scenę. Oczywiście to tylko jeśli chodzi o dźwięk bo wygoda to jak RR na autobahnie vs wyścigi po zaoranym polu na drewnianych amortyzatorach.
  3. Tajemnicą jest za ile? ; )
  4. I wiesz co? Można tak pisać jak sie chce ale prawda jest taka, że mój wyświetlacz i bateria są ok a iPod sie nie psuje. Naciskasz na awaryjność - a co jeśli sprzęt działa? A większośc działa. Masz zwartą, małą metalową obudowę, ładny design zarówno obudowy jak i menu. Wyświetlacz jest świetny, ma dużą rozdzielczość, jasność i używając go zapominasz w ogóle co to piksel. Słyszałem tylko narzekania o wypalonych pikselach - u mnie ich nie ma, a nawet jakby było i 5 to miałbym w życiu większe problemy. Szczerze to wybrałbym go tylko dzięki jakości obudowy i wykonaniu wyjścia jack. Wszyscy traktują iPoda jako osobną kategorię i mają inne wymagania niż do reszty mp3. Podczas gdy położony na stole wśród innym mp3jek i dany do oceny komuś, kto nie wie czym jest marka pewien jestem, że zostałby oceniony jako jeden z lepszych. Sprzęt inny niż apple? T10 prawie dwa lata, H140 niemal rok. To mój pierwszy ipod. iPod na flat brzmi moim zdaniem po prostu brzydko i na miejscu apple ustawiłbym mu default brzmienie własnie takie jakie jest z treble boost.
  5. Zanim przypisana mi teoria jeden driver = lepsza scena zostanie rozwinięta sprostuję, że nie o to mi chodziło ; ). Chodziło o to, że dzięki jednemu driverowi mamy scenę bardziej jednolitą. 'I to wszysto na nano3 z podbitymi wysokimi ? ' - no tak, jak napisałem. Chcecie się czepiać iPoda? Nie wiem skąd bierze się na różnych forach ta nienawiść do Apple, patrząc po cenie sprzętu jaki się tu przewija raczej nie z zazdrości - nie mam pojęcia, ale będę do znudzenia powtarzał że iPod gra bardzo dobrze. Przyznaję również, że iriver gra lepiej. Różnica musiałaby być jednak z pięć razy większa niż jest żeby zrekompensowało mi to jakośc wykonania playera, budowę, wygląd, radość z używania. Chętnie zmienię player na lepszy, nie jestem do nano w żaden sposób przywiązany. Nie znalazłem lepszego do moich potrzeb. 'Długo nic nie było - nawet się kidyś na nie łasiłem lae później stwierdziłem, że to pewnie coś w stylko B&O - designerski gadżecik:) dla ludzi, którzy nigdy nie napiszą o nich złego słowa bo najważniejsze założenie - wizualne - jest u nich w pełni zaspokojone ' I prawdopodobnie w dużej mierze masz rację : ) Wygląd słuchawek miał dla mnie prawie tak duże znaczenie jak dźwięk, bo widzą mi na szyi 60% czasu. Nie nosiłbym raczej SE530 albo UM2, nawet jeśli różnica w brzmieniu jest znacznie większa niż ta o której czytałem. Do zachwycania się dźwiękiem w domu, jasne. Ale do słuchania ulubionej muzyki w podróży Image+Nano imo ftw. Tu was nie zadziwię, najlepsze IEMy jakie miałem to ER6i, poza tym ep630 i ex71. Poza tym z godnych wymienienia B&O A8 i Alessandro MS1. Nawet czysto teoretycznie Images powinne być najlepszymi z nich, dlatego nie pisałem żadnych porównań. Do dokładnej analizy dźwięku myślę że potrzebujecie kogoś z większym skillem i exp w tej dziedzinie : ). Już pewnie wywnioskowaliście, że nie dam się pokroić za jakośc dźwięku, chociaż jest dla mnie bardzo ważna. Myślę że reprezentuję przeciętnego target konsumenta Images. Jest srebrny. Dość ważne w przypadku tych słuchawek są faktycznie zdjęcia, więc je wrzucam (komentarz wpisany na obrazki).
  6. Nareszcie listonosz postanowił łaskawie ruszyć d*** i dostarczyć mi długo oczekiwane Images. Od czasu zakupu do czasu kiedy je dostałem zdążyły się już przemianować z Klipsch Image na Klipsch Image X10, ale to dalej topowy model Klipscha. Nie ma chyba w polskim Internecie o nich za wiele, więc relax and enjoy: Na czym zależało mi kupując słuchawki: chciałem ciepłego, przyjemnego brzmienia, wygody używania. Używane do słuchania muzyki poza domem, słuchawki musiały więc też ładnie wyglądać (Westone i Shure to nie dla mnie, wielkie i budzą u mnie skojarzenia z aparatem słuchowym). Można się spodziewać że Klipsche te oczekiwania spełnią, ale postaram się być możliwie obiektywny. Najpierw szybko o zawartości opakowania: poza słuchawkami i jakimiś mniej istotnymi papierkami kupujemy: Dwa futerały - oba sztywne ze sztucznej skóry. Większy, dość brzydki, z naszytym gumowym (chyba) sporym logo Klipsch, zapinany na zamek. W środku są przegródki z siateczkami. Niestety z powodu tego, że jest dość spory, nacisnając go na środku możnaby na upartego trochę zgnieść zawartość. Do większego futerału wchodzi mniejszy, bardzo ładny, prostopadłościan zamykany na wszyty w środek (niewidoczny) magnes, odciśnięte logo Klipsch. Sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Poza tym przejściówka z dużego jacka, samolotowa, patyczek do czyszczenia. No i dużo końcówek. Są zrobione z przezroczystego, białego silikonu (?), może nieco miękksze od tych najpopularniejszych z np. Ep630. Mają też inny kształt, są bardziej spiczaste. Dzięki temu znacznie lepiej i wygodniej siedzą w uchu. Mi pasują standardowe - średnie. Poza tym mamy całkiem małe (trzebaby do nich mieć serio małe uszy), duże i dwa rozmiary bi-flange. Razem 5 par a dwie następne można dostać za free od Klipsch po internetowej rejestracji. Wykonanie słuchawek jest na wysokim poziomie. Same słuchawki są zrobione z aluminium, miedzi, końcówki kabli gumowe, ładnie obejmujące kabel. Również końcówka jacka jest elegancko i mądrze zaprojektowana. Jako źródło posłuży iPod nano trzeciej generacji, wersja US bez blokady głośności. Dlaczego? Dlatego że to z nim będą używane na codzień, podoba mi się ten player - preset Treble Boost. Jak kogoś to bardzo boli to może mi przysłać kabel do iFP-180T Po pierwsze - impedancja 50 ohm powoduje że grają ciszej niż przeciętne IEMs. Na mocnym iPodzie i tak jest to za głośno żebym mógł wytrzymać, ale wiem że wiele osób lubi słuchać na max głośności. No ale przy takim volume i tak nie słychać żadnych detali, więc po co kupować takie słuchawki, hm? Co mnie zaskoczyło jako pierwsze to fantastyczna scena, najlepsza jaką dane mi było słyszeć, i to bez sztucznego rozdzielenia. Prawdopodobnie mamy to dzięki jednemu driverowi - ale za to jakiemu. Brzmienie opisałbym jako dość neutralne ze wskazaniem na ciepłe. Żadne pasmo moim zdaniem nie dominuje (uważam, że tak powinno być). Treble dochodzą dość wysoko, są przyjemne w słuchaniu, nie piszczą. Nie zwracają niczym szczególnym uwagi, po prostu dobra rzemieślnicza robota. Średnica jest mocno bezpośrednia, wokale 'in your face'. Jest jej wystarczająco dużo żeby grać szczegóły wokalu, ale nie tak dużo żeby było to uciążliwe (nie lubię zbyt wiele średnicy bo zabiera dla mnie melodyjność i fun). Za to bas - mój ideał. Dochodzi bardzo nisko, jest superciepły, idealnie miękki, piękne soczyste uderzenia. Jak już pisałem pasma są zbalansowane i grają 'razem'. Daje to bardzo dużo radości ze słuchania, polecam słuchawki zwłaszcza osobom szukającym radości ze słuchania muzyki, do analizy dźwięku są chyba lepsze opcje (ale czy wiele lepsze?). Images są bardzo wygodne w użytku. Założone celują 'w górę' kanału słuchowego, nie wchodzą głęboko (tzn bi-flanges pewnie można sobie wpychać jak ktoś lubi, ja nie lubię). Słuchawkę wsadza się do ucha po czym kabel najlepiej docisnąc na płasko do twarzy. Można leżeć na poduszce, czuć, że coś jest w uchu, ale to coś nie przeszkadza, nacisk na ucho nie zmienia też prawie dźwięku (to pewnie zależy od osoby). Naprawdę ciężko mi doszukać się wielkich wad, ale jedna rzecz mi się nie podoba. Końcówka słuchawki wygląda po prostu jak rura, nie wiem jak zbudowane jest wnętrze, ale nie wygląda jakby miała być w środku jakiegoś rodzaju siateczka zabezpieczająca. Zakładając mniejsze końcówki myślę że jest duża szansa powpadania do środka jakichś paprochów czy innych niechcianych małych itemów. (EDIT: siateczka chyba jednak jest!) Oczywiście spełniły moje oczekiwania z nawiązką - jeśli kupujesz słuchawki z myślą o radości słuchania i liczy się również ich wygląd - nie ma się nad czym zastanawiać. Jak wejść w ich posiadanie? Ja kupiłem z US eBay od usera 'cyber_worlds' za 299 USD. Teraz sprzedaje je nawet za 256 USD. Moim zdaniem to bardzo niska cena jak za taki produkt. Spokojnie zgadza się na wysyłkę jako gift, ale chce za nią 49 USD (USPS Express Mail). Faktycznie dobra opcja wysyłki bo z US do PL szły tylko 3 dni (trzeciego dnia były w Polsce). Żeby nie było jednak za pięknie to z Warszawy do Grudziądza szły 12 (sic!) dni - pewnie z uwagi na strajk. Aha, polski crappy paypal nie chciał mi przyjąć płatności na taką kwotę (z przyczyn nieznanych). Przelew bankowy do USA koztuje w zależności od banku ok. 50zł. Razem więc w tym momencie słuchawki można mieć z USA w ok. 5 dni za circa 725zł.
  7. Na Klipsch Image (plus moja dopłata )
  8. Stan idealny, gąbki z wyciętymi dziurami. Kupione 2007-09-13. Mały jack, przejściówka na duży. Oryginalne pudełko, faktura, paragon. Cena 270zł+wysyłka. Brak możliwości targowania Ew. odbiór osobisty: Grudziądz.
  9. Dobra kończymy temat mojego mp3 bo i tak nie mam zamiaru go zmieniać. A co do eq to uzywam w nano podbicia trebli i działa bardzo dobrze (ale te presety podbijające basy to katastrofa). Zdecydowałem się na Klipsch Image, dzięki Cannabizzz776i99 za naprowadzenie. Teraz tylko kwestia wyrwania ich możliwie tanio.
  10. Wow, the Klipsch Image to całkiem fajna alternatywa. Przemawia do mnie wielkość i obudowa z metalu, ale pewnie jakość dźwięku sporo gorsza. Muszę o nich więcej poczytać. Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego w jakiej skali łączysz okreslenia 'małe' i 'wartościowe'. Różnice dźwięku potrafię usłyszeć, ale po pierwszych paru dniach zachwycania się jakimś trzysekundowym fragmentem piosenki, który 'na tym brzmi super a na tym średnio super' zaczynam znów normalnie korzystać z playera czyt. słuchać muzy na dworze i w autobusie. Czasem do snu, to fakt. Jak sprzedałem er6i to przeżywałem męczarnie po powrocie do ep630 - ale tylko przez jakiś tydzień. Co nie oznacza że będę zaraz kupował tandetę bo 'i tak się przyzwyczaję' Mam dokładnie takie samo spostrzeżenie. Nano ma faktycznie gorszą jakość dźwięku od iriverów, nie przeczę. Ale ma za to wielką zaletę - nie szumi. I to powoduje, że stawiam je wyżej w osobistej hierarchii.
  11. Player jest dobry. Miałem T10, H140, IFP, teraz samego ipoda. Przed małe różnice w jakości dźwięku zacząlem przedkładać wygląd i wygodę używania. Dlatego pytałem o obiektywną różnicę w jakości między modelami słuchawek. Mogę zapłacić xxx zł więcej, ale jeśli różnica będzie minimalna to nie widzę sensu.
  12. Przeczytałem test. Kupię chyba Shure, piszesz że są lepsze do przeciętnej jakości nagrań (chociaż 128 w sumie praktycznie nie mam) a to jednak tylko ipod. No i fajniej wyglądają Chociaż recenzja raczej pro-UM2 z tego co widzę
  13. A duża jest różnica między se530 a UM2? Ale tak w miarę obiektywnie, uchem ipod+autobus a nie audiofil wannabe (tu z góry przepraszam wszystkich prawdziwych miłosników idealnego brzmienia ).
  14. Za 860 można je ściągnąć z us ebaya wliczając już cło i vat, więc nie widzę tu okazji. Poza tym wolałbym nie, nie chcę dopłacać sporej kasy do nie za dużych różnic w brzmieniu (słuchawek i tak będę używał tylko na dworze).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności