Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

yooozek

Zarejestrowany
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

6 Neutral

Ostatnie wizyty

464 wyświetleń profilu
  1. Może ów high-gain jest kluczem. Jasne, że dam im pograć. Mityczne wygrzewanie i te sprawy [emoji846] Nie każda miłość musi być od pierwszego wejrzenia (wsłuchania). Z innymi gumkami też popróbuję. Na razie wrzuciłem z powrotem stockowe z małą dziurą i jest lepiej niż na szerokiej dziurze.
  2. Tanchjim Tanya, pierwsze wrażenie. Dostawa 11 dni, bez danin publicznoprawnych (Shenzenaudio Store). Kabelek nie odpinany. Super, miękki, bez efektu mikrofonowego. Za to mikrofon z pilotem. Tyle w temacie kabla. Tak powinno być w każdych IEM-ach. Serio. Wygodne, łatwa aplikacja, tkwią w uszach jak przyklejone. Malutkie, można kimać w nich. Można zawsze mieć gdzieś w kieszeni i nie zawahać się ich użyć. Jednakże... Granie: meh. Bas ciągnie się jak ser w pizzy. I dudni jak sabłuufer w golfie III. Podbity niby przyciskiem "loudness" we wzmacniaczu Diora (od Unitry). Budyń bez kontroli. Brzmi wręcz jak przesterowany. A zaznaczę, że nie lubię jak jest chudo na dole. Góra bez piasku ale i bez blasku. Środek - no jakiś tam jest. W momencie jak go bas nie zalewa. Przestrzeń bez przeciągów, intymnie, dusznawo. Nie podoba mi też ogólnie ich barwa, takie mdłe, sprane, wyblakłe. Niestety nie potrafię wychwycić z czego konkretnie to wynika. Ogólnie taka gumowata kluska. Analogia do "głośnikowego" słuchania: jak z kiepskiej mini wieży. Niby seks jest, ale orgazmu brak. Przykład: Slayer - South of Heaven. Wjeżdza Lombardo, ten niesamowity pierwszy przelot pałkami po tom - tomach. Wiecie (kto akurat ich lubi), ta przestrzeń, ta barwa, ta moc. I co ? I nic. Zero emocji. A dotąd w tym miejscu zawsze jakiś dreszczyk był. No jakbym innego kawałka słuchał. Tanya jeszcze jakoś dają radę w spokojnej muzyce (gitara akustyczna, pianino, wokal). Ale ten tandetny bas psuje wszystko. Wiem, to słuchawki za circa 20$. Te są akurat dobre jako zatyczki do uszu z funkcją grania. Za ten sam piniondz takie np. Senfer DT6 to - jak dla mnie - wciągają je nosem. To już wolę tymczasowe zło konieczne w postaci KZ ZSX, chociaż nienawidzę ich skrzeczącej, zapiaszczonej góry. Z dwojga złego wolę jednak to niż gumowato - dmuchany bas. Słuchane z LG G6.
  3. To lipa trochę. Wygoda aplikacji, łapania seala i trzymanie się w uszach są dla mnie istotne. Tanye mam nadzieję, że mają dobrą ergonomię.
  4. Nabyłem więc owe Tanye w tym pre-hajpie. Lepsze one niż Moondrop Spaceship za te same dolary? Sent from my LGM-G600L using Tapatalk
  5. Tanya z telefonu (LG G6) zagrają z sensem? Czy raczej braknie prądu?
  6. Pady pieknie wykonane. Gratuluję. Wysokiej próby rzemiosło. Co hendmejd, to hendmejd. Skille kaletnicze 1000. Sent from my LGM-G600L using Tapatalk
  7. Jak ma się taki grajek do dobrze grającego telefonu, powiedzmy ZTE Axon7 czy LGV30? Chodzi wyłącznie o SQ, nie funkcjonalności.
  8. Biorę nr 2. Proszę o namiary.

    1. manuelvetro

      manuelvetro

      Też bym brał, tylko nie wiem, po co stoimy w tej kolejce...?

  9. DIY pady, czyli donat w polewie z gumijagód, wypiek własny. Szycie z dwóch kawałków weluru + kołnierz mocujący z buta laluny. Nadzienie z jędrnej pianki tapicerskiej, przykryte filcem. Wnętrze do połowy wysokości otoczone kołnierzem ze specgumy na plastykę. Dlaczego do połowy ? Aaron kazał obniżyć, inaczej gniotłoby w czaszkę. Przeciąg w padach niweluje kołderka z płatków kosmetycznych i kocyki z błękitnego filcu. Brak symetrii między parą padów inspirowany naturą. Mięciuchno, miluchno, wygodnie. Gra jeszcze ładniej niż wygląda. Ogólnie perlaż.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności