Jest pewien zabieg z użyciem świec który nazywa sie konhowanie. Jest znacznie przyjemniejsze niż wlewanie wody do ucha.
Zabieg wyglada mniej wiecej tak ze kupuje sie konhy (swiece) w zielarskim. Bierzemy kawałęk gazety wyciany dziurke aby swobodnie przeszła swieca, to jest na opadające spalone resztki swiecy cos jak kawałki spalonego papieru, nie szkodliwe ale tak jest wygodniej to zebrac.
Pacjent kładzie sie na jednym boku, kłądziemy gazete otworem na ucho wsadzamy delikatnie konhe metalową koncówką w ucho i sie podpala drugi koniec, swieca spala sie prawie aż to wstawki metalowej. Nie wiem jak to działa ale faktycznie wyciaga woskowine, na drugi bok i dalej podobnie.
Po zabiegu dobrze jest nie wychodzic przez ok 3 dni z domu za bardzo bo może przewiac ostro uszy, jak juz to w zatyczkach, stoperach i czapce. Po zabiegu pełne słysznie uzyskujemy po ok 3 dniach.
Pierwszy zabieg dobrze by pokazała i wytłumaczyła na żywo osoba juz w tym doświadczona, ja to widzałem może z rok temu.
Koszt swiec nie jest specjalnie duzy u mnie ok 10zł za pare. Sposób można powiedziec babciny. Tak możemy swoim domownikom pomóc.