W tym temacie o HF580 z oryginalnych nausznic bardziej uznane chyba są szmaciaki, a przynajmniej tak mi to kiedyś wyglądało.
Buraczane brzmienie? Chyba mam podobnie. Tylko ja mówię fioletowe i nie potrafię uzasadnić dlaczego z tym kolorem mi się kojarzy.
Niedawno, po wielu miesiącach używania szmacianych nausznic, wróciłem do skórzanych. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że bardziej mnie bawią. Są bardziej emocjonalne w przekazie. Może to sprawka słuchania ostatnio na dt150 ...chociaż na szmatach ciągle miałem z tyłu głowy, że trochę miałkie się zrobiły w porównaniu do skór. Może to prawda, a może taka pora roku, się okaże za pół roku
Lubię, lubię
DT150 niby rockowe, a perkusja schowana i przybasowiona, gitary też mogłyby mocniej piłować. Zrobisz głośniej to zabiją basem (wypełnieniem). Natomiast T90 perkusją lub może nawet szybciej wokalem. Na szczęście nie lubię robić głośniej.
W bezpośrednim porównaniu T90 i DT150 słychać, że jedne i drugie to Beyerdynamic. DT150 bezpieczne miśki, T90 są pod napięciem. Lubię obie.
Chyba nie przeszkadzała mu w grze? Bo mi w oglądaniu nie. A szczerze mówiąc nawet nie widziałem, że ma tam jakieś gryzdy. Oglądając piłkę nożną skupiam się na grze.
Tak, tak po piłkarsku. Jak nie lubię ich gry tak na tym turnieju nawet mi się dosyć podobali. Cuda w piłce i ogólnie sporcie widzimy od lat. Albo się przywyknie albo trzeba zrezygnować z oglądania (tak zrobiłem z TDF).
Mam wrażenie, że dużo bardziej nie lubicie Angoli niż ja.
Nie lubię angielskiej piłki nożnej, ale uważam, że zasłużenie dotarli do finału. Nawet początkowo byli lepsi od Włochów. Strzał Angola był piękny. Gdyby nie Chiesa i jego ogromna chęć zwycięstwa to Włosi pewnie zeszliby z boiska pokonani.
Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności