Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Kuba_622

Bywalec
  • Postów

    1617
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Kuba_622

  1. Kuba_622

    FT3

    Fiio przez lata naprodukowało tyle kiepskich, w najlepszym razie przeciętnych IEMów, byłyby jaja, jakby pierwsze nauszne im wyszły od razu całkiem dobrze
  2. Znaczy niby jak? Quarks to totalnie zamulona średnicy plus jakiś dziwaczny pik około 3 kHz, a Chu odchudzone i rozjaśnione aż do przesady. Dźwiękowo te modele to niemal zupełne przeciwieństwo...
  3. Dowolne Shure z piankami izolują równie dobrze co Etymotic, a nie ma problemu z niewygodą. Jakość dźwięku to już trochę inna sprawa bo z Shure to tylko Aonic 4 mi przypadły do gustu, ewentualnie Aonic 215 do słuchania na mieście, a z Etymotic prawie każdy model to dźwiękowo wysoka klasa.
  4. Nie jestem wielkim fanem Arii (jeżeli chodzi o strojenie, bo technikalia na dobrym poziomie), ale z tymi odpryskami to się kompletnie nie zgadzam. Te słuchawki są pancerne i naprawdę trzeba nimi zdrowo przy... walić i to nie jeden raz, żeby mieć jakieś odpryski farby. Przez kilka miesięcy nosiłem je w kieszeni kurtki i się z nimi nie cackałem i absolutnie zero jakichkolwiek śladów. Zastosowana przez Moondrop farba jest bardzo wytrzymała, to nie jest Fiio FH3 co po jednorazowym włożeniu do kieszeni już miały widoczne zarysowania...
  5. Kuba_622

    x86

    Szybka wysyłka, dobrze zapakowana, oczywiście słuchawki zgodne z opisem. Polecam
  6. Kuba_622

    Woreczki na IEMy

    Takie woreczki dodają nieraz do nawet bardzo tanich słuchawek, mam taki od jakiś pchełek a drugi od Moondrop Quarks chyba. Problem (natury estetycznej, heh) taki, że nie sa wykonane z tak fajnego materiału jak te od RSV. Choć swoją funkcję spełniają równie dobrze
  7. Kuba_622

    Woreczki na IEMy

    Identycznych jak w RSV nie widziałem, natomiast niedawno kupiłem sobie taki jak do Volume, też jest całkiem fajny. https://pl.aliexpress.com/item/1005004783770835.html?spm=a2g0o.productlist.main.3.75672d99Ve6R1j&algo_pvid=950554fe-1306-45ff-9eda-1092597e92d1&algo_exp_id=950554fe-1306-45ff-9eda-1092597e92d1-1&pdp_ext_f={"sku_id"%3A"12000030472743046"}&pdp_npi=3%40dis!PLN!16.52!2.15!!!!!%40214528be16802863436024423d070d!12000030472743046!sea!PL!0&curPageLogUid=JB7hhlV6eI4K
  8. Robiliśmy w pracy prezentacje na tabletach - OLED Samsunga z oczoyebnymi kolorami i iPad z kolorami po prostu naturalnymi. Samsungów przestaliśmy używać, bo absolutnie każdy kto porównywał obraz na jednym i drugim twierdził, że kolory w Samsungu są dziwaczne. Ja nie wiem na podstawie czego marketingowcom wyszło, że sprzęty z takimi przejaskrawionymi kolorami się lepiej sprzedają, może zresztą jak ktoś podejmuje decyzję o zakupie w ciągu 60 sekund w markecie, to kupi ten bardziej rzucający się w oczy. Ale na dłuższą metę, to nie wydaje mi się, żeby to były preferowane przez konsumentów kolory. Co do Harmana, to przecież testowali najróżniejsze charakterystyki i wyszło im, że jednak ludzie w znacznej większości nie preferują tych dziwacznych, powyginanych. Ja tam nie jestem ślepo zapatrzony w Harmana, wręcz przeciwnie, wątpliwości mam dużo zarówno co do metodologii, jak i wyników, ale jakbym miał wybierać co jest lepsze, harmanowe słuchawki w rodzaju Truthear Zero a jakieś audiofilskie dziwactwo typu Grado GS1000i to jasne, że bym wybrał harmanowe
  9. Ale przecież z badań Harmana jasno wynika, że ta krzywa jest nieco inna w zależności od takich czynników jak wiek, tego czy ktoś jest "wytrenowanym słuchaczem". Poza tym każda taka krzywa, to jest tylko wartość uśredniona uzyskana na podstawie badań statystycznych. Jedyne, co da się osiągnąć, to zadowolenie możliwie jak najszerszego grona odbiorców. Polecam na Youtube ciekawy wykład Alexa Grella (inżynier który nadzorował prace nad najlepszymi modelami Sennheisera) na ten temat. Takie są wyniki badań Harmana, jak napisałem wyżej, mozna się z nimi zgadzać lub nie, jak ze wszystkim Natomiast: Właśnie kwestia w tym, że wg badań Harmana nie. Według nich nie da się osiągnąć w słuchawkach tak gładkiej krzywej, jeżeli występują problemy w domenie czasowej (dzwonienie) czy problemy z wysokimi zniekształceniami harmonicznymi. Czyli żeby słuchawki miały strojenie bliskie krzywej Harmana muszą być dobre "technicznie". Nie mam żadnej wiedzy na temat konstruowania słuchawek, więc nie będę się wdawał w jakieś dokładniejsze rozważania na ten temat, ale na podstawie moich subiektywnych wrażeń, to argument z "gładkiej krzywej" mnie akurat przekonuje, znaczy słuchawki z gładkim pasmem bez wielkich dziur i pików dla mnie rzeczywiście brzmią najlepiej. Niekoniecznie idealne dopasowane do np. Harmana 2019, bo słuchawki equalizowane dokładnie do tej krzywej (np. Truthear Zero) odbieram jako zbyt chude oraz zbyt krzykliwe na wyższej średnicy. A wyższego sopranu badania Harmana nawet nie obejmują, bo nie dysponowali aparaturą, która może go prawidłowo zmierzyć Pozwolę sobie jeszcze na takie audio- gawędziarstwo w kwestii "technikaliów". Słyszałem z raczej wiarygodnego źródła, że Moondrop robił ślepe testy przetworników i przy identycznej equalizacji i kilku innych założeniach, ludzie nie są w stanie odróżnić słuchawek dokanałowych z przetwornikiem dynamicznym od takich z armaturowym. A że firma zarabia pieniądze na sprzedaży drogich słuchawek armaturowych, to raczej im nie zależało na rozgłaszaniu rezultatów tych testów Tylko dla mnie, odbiorcy finalnego produktu jakie to właściwie ma znaczenie, jak subiektywnie mi słuchawki armaturowe grają najlepiej?
  10. Ciekawe pytanie, ale nie jestem pewien, czy ktokolwiek wie co to są te audiofilskie technikalia Wg rasowego audiofila to jest prosta sprawa, im droższe słuchawki, tym zazwyczaj lepsze technicznie. I tyle Wiąże się z tym też interesująca socjotechnika - czytając recenzje audio regularnie można się dowiedzieć, że oto pojawiły się nowe słuchawki, np. za kilkaset zł, które grają prawie, prawie tak dobrze, jak takie za kilka tysięcy, nic tylko kupować. Jest hype, produkt się sprzedaje. A po kilku tygodniach/miesiącach, jak już sprzedaje się gorzej, to pojawiają się kolejne słuchawki, jeszcze "lepsze" od tych poprzednich. I tak to się wszystko wzajemnie napędza, a kasa wpada w odpowiednie kieszenie Generalnie problem z "technikaliami" jest taki, że te wszystkie rzeczy typu wielkość sceny, separacja instrumentów, holografia, detaliczność, kontrola basu, impakt itp. są skrajnie mocno zależne od charakterystyki częstotliwości i bardzo trudno jest ocenić, na ile one w ogóle istnieją w oderwaniu od drobnych zmian w charakterystyce częstotliwości. Np. Harman, który bądź co bądź przeprowadził badania na temat dźwięku słuchawek na większą skalę niż ktokolwiek inny, doszedł do wniosku, że tak naprawdę liczy się praktycznie wyłącznie equalizowanie słuchawek do odpowiedniej krzywej. Czy ktoś się z tym zgadza, czy nie, to już inna sprawa, w każdym razie takie są wyniki pierwszych ogólnie dostępnych (w sensie mozna sobie przeczytać dokumentacje) badań powiedzmy naukowych na ten temat. Kolejny problem jest taki, że ja siedząc już prawie 20 lat w tym hobby nie mam pojęcia co znaczy większość tych audiofilskich określeń, a znaczą (o ile cokolwiek) to coś zupełnie innego, niż w dziedzinach, z których zostały zaczerpnięte. Np. dynamika, mikrodynamika (PSR) sygnału audio to oczywiście parametry które mozna zmierzyć. Natomiast jak audiofil mówi, że jakieś drogie słuchawki mają lepszą dynamikę od tych tanich, to kij wie o co mu chodzi, bo przecież nie o te mierzalne parametry, tylko o coś, co niby usłyszał, albo mu się zdawało, że usłyszał. Albo te słynne w audio sybilanty, czyli po prostu spółgłoski syczące (s, z, sz, rz itp.), występują w przedziale 2 - 10 kHz więc słuchawki które tam mają piki będą je podkreślać, a takie które mają tam dziury będą je łagodzić. I tyle. Wreszcie są określenia które zupełnie nie mają odniesienia do czegokolwiek, np. audiofilska "rozdzielczość". Pamiętam jaki kiedyś dwaj cieszący się bardzo dużym autorytetem na tym forum użytkownicy posprzeczali się o to, czy Beyerdnyamic T90 to są słuchawki o wysokiej rozdzielczości. Ciekawa sprzeczka, bo poza typowymi audiofilskimi argumentami (masz za słaby tor do tych słuchawek/widocznie jesteś głuchy) koledzy jeszcze nawzajem wyśmieli swoje definicje słowa "rozdzielczość". Więc można powiedzieć, że kłócili się, tylko każdy o coś innego Więc podsumowując - jest to fajne hobby przy którym można się dobrze bawić, ale jednak z przymrużeniem oka czytałbym to, co piszą w recenzjach czy na forach dla audiofili
  11. Nie, normalizacja głośności do LUFS nie była dużo wcześniej, bo to standard wprowadzony w 2011. Absolutnie też nie należy mylić normalizacji głośności jaka ma miejsce w serwisach streamingowych z tą którą stosowano np. w radio, gdzie sobie każda piosenka przechodziła przez kompresor i była zwiększana jej głośność kosztem dynamiki. W serwisach streamingowych dzieje się dokładnie odwrotnie czyli wszystkie piosenki są ściszane do jednego poziomu np. -14 czy -16 LUFS (pomijam takie przypadki jak opcja "loud" w Spotify czyli włączenie kompresji dynamiki, jeśli ktoś ma zachciankę tak słuchać). Po drugie, oczywiście, że ma to coś wspólnego z loudness war, skoro serwisy streamingowe stały się dominującym medium do konsumpcji muzyki a na nich umieszczanie jak najgłośniejszych utworów przestało mieć sens, bo nie brzmią już głośniej, za to oczywiście nadal mają sprasowaną dynamikę, zniekształcenia od clippingu i ogólnie brzmią źle ale bez żadnych korzyści. Więc jasne, że branża audio musiała zacząć na to reagować i zaczęła.
  12. Loudness war to już powoli przeszłość, zresztą i tak był to głównie problem kijowej muzyki popularnej więc nigdy specjalnie mi nie przeszkadzała Natomiast teraz rządzą serwisy streamingowe, gdzie i tak głośne produkcje są ściszane do -14 LUFS czy iluś tam, a przesadna kompresja dynamiki może przynieść odwrotny skutek niż zamierzone bycie głośniejszym od innych i się nie opłaca.
  13. Skoro są ludzie, którym się to podoba, to niby dlaczego mieliby nie sprzedawać?! Poza tym gdyby nie te przestery, to byłby zwyczajny bit zrobiony w 5 minut w FL, a tak się wyróżniał i ludzie o tym mówili a o to w przemyśle rozrywkowym przecież chodzi. Co do dwóch wersji, czasem się robi o ile ktoś ma taką zachciankę, np. na serwisy streamingowe robi się wersję z wyższą dynamika, bo tam i tak jest ograniczenie głośności, a na płytę daje się wersje głośniejszą. Ale najczęściej robi się jedną wersję która brzmi najlepiej zdaniem muzyków/realizatorów dźwięku/gości z wytwórni płytowych.
  14. To miał być żart, ale ok, rozumiem że nigdy w życiu nie miałeś w ręku gitary elektrycznej i nie wiesz jak ona brzmi, więc żart nie wyszedł Otóż brzmi sobie ona tak: Czyli jest to bardzo dalekie od brzmienia z Highway to Hell AC/DC. To jak to się dzieje, że gitary AC/DC i innych zespołów rockowych, hard rockowych, metalowych, punkowych itp. brzmią inaczej? Dlatego, że ktoś kiedyś wpadł na pomysł, że dla celów artystycznych można by tę gitarę przesterować i może to będzie fajnie brzmieć. I zapewniam, że kiedyś wywołało to nie mniejsze oburzenie, niż Twoje po wysłuchaniu tej piosenki Nelly Furtado Tylko jakby ktoś kiedyś na taki pomysł nie wpadł, to żadnego AC/DC by nie było, albo by grali country A co do tej piosenki Nelly Furtado, to jest po prostu tak, że każdy efekt można wykorzystać w sposób ciekawy i subtelny, a mozna w totalnie przegięty, tak jak w tej piosence. Co nie znaczy, że cała współczesna muzyka jest tak nagrana. Ja znam wiele współczesnej muzyki rozrywkowej, która brzmi świetnie.
  15. W sensie na żadnej z tych 600 płyt nie ma np. przesterowanej gitary elektrycznej? Raczej mało prawdopodobne Tu zrobiono dokładnie to samo, tylko na stopie perkusyjnej. A czy efekt się komuś podoba, czy nie, to już inna sprawa.
  16. Po prostu ten utwór nie jest przesterowany, tylko użyto w nim przesterowanych bitów, czyli nie jest to "błąd" w masteringu a po prostu świadomy zabieg artystyczny.
  17. Raczej nie ten sam, bo z tego co Ty napisałeś wynika, że niewielkie zwiększenie natężenia dźwięku jest przez człowieka odbierane jako znaczne zwiększenie głośności, a jest odwrotnie, znaczne zwiększenie natężenia dźwięku jest przez człowieka odbierane jako niewielkie zwiększenie głośności (przynajmniej jeżeli chodzi o interesującą nas przy słuchaniu muzyki poziomy) Tu masz to przystępnie wyjaśnione: https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/jak-sumuje-sie-halas/ Co do wygody Zero, dla mnie one były wygodne, ale ja mam duże uszu i szerokie kanały słuchowe.
  18. To tylko moje gdybania, ale nie zdziwiłbym się, jakby Wan'er, ZS10 Pro X i wiele innych tanich słuchawek miało dokładnie ten sam przetwornik dynamiczny produkowany masowo w jakiejś chińskiej fabryce Na pomiarach wypadają bardzo podobnie, słuchając obu to słychać, że KZty mają lepiej rozciągnięty sopran, więc to pewnie kwestia tych kilku dB na górze z przetworników armaturowych.
  19. @Hustler Ja to już nawet nie ogarniam tych wszystkich nazw modeli Ale ZS10 Pro X to moim zdaniem solidne słuchawki, bardziej mi się podobają, niż przykładowo Fiio FH3, również jeżeli chodzi o strojenie. A sukces danego modelu mam wrażenie, że teraz zależy w dużej mierze od tego, czy go jakiś słuchawkowy influancer zacznie promować. Co do Wan'er to też mi się podobają (w zasadzie to strojenie jest nawet dość podobne), ale wydaje mi się, że jednak te wiele przetworników w KZ coś tam daje i technicznie ZS10 Pro X są trochę lepsze, bardziej precyzyjne.
  20. Zależy, czy akceptujesz to, że słuchawki z ugniecionymi padami robią się ciemniejsze, ubywa góry? Jeżeli tak, to kilka lat spokojnie wystarczają. Jeżeli nie, to po jakimś roku częstego używania trzeba zmieniać na nowe. Ja tam lubię 600 i 650 na ugniecionych padach, a 58x to wręcz wolę z ugniecionymi. Natomiast 660s z ugniecionymi brzmiały mi dość dziwnie.
  21. AirPods Pro całkiem niezłe są. Generalnie jak chciałbyś poczytać coś więcej o słuchawkach i pooglądać pomiary częstotliwości, to polecam tę stronę: https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/beyerdynamic-dt990-pro-review-headphone.19975/ https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/akg-k371-review-closed-back-headphone.19657/ https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/truthear-x-crinacle-zero-iem-review.37380/
  22. Na ile te armaturowe przetworniki są w KZ dla picu, to ja nie wiem, ale takie ZS10 Pro X to są niezłe słuchawki, z całkiem sensownym strojeniem. Widać, że nad tym popracowali, miałem kiedyś poprzednią wersję (bez X) i jest duży postęp w kwestii strojenia. Planarne PR1 też są dobre tylko potrzebują pianek żeby trochę przytemperować sopran.
  23. Jak ktoś dawno nie miał styczności z produktami KZ, to może się mocno zdziwić, ale jakby to dziwnie nie brzmiało, to firma zaczęła robić naprawdę niezłe słuchawki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności