Udało Wam się dopasować słuchawki do X5 tak, żeby z wyjścia HO dźwięk miał pełną bliską średnicę i jednocześnie nie był zamulony? Chodzi mi o tzw analogowe granie. Podoba mi się, jak X5 prezentuje średnice, ale mam problem z basem. Słuchałem kilka słuchawek i jak było dużo basu to dźwięk był zamulony, średnica schowana. Nie mogę trafić ze słuchawkami tak, żeby nie waliło mocno basem i jednocześnie żeby średnica była wyraźna, wypełniona w dolnym zakresie i nie brakowało midbasu. Słuchałem np z sony mdr-1r (nowe w MM) i basu było jak na lekarstwo, z akg k545 średnica oddalona, brak wypełnienia na dole. Z senkami hd600 i 650 też chudo (za mało mocy) i oddalona średnica (tego dokładnie nie zapamiętałem bo krótko je miałem na głowie, mogłem pomylić HD600 z HD650) Z czym jeszcze posłuchać? Myślę nad ath m50, bo są często polecane do rocka/metalu, ale na zakupku wyczytałem coś takiego: "Brzmienie M50X jest ...z nieco oddaloną średnicą. Midbas pozostaje dosyć równy ze spadkiem w wyższym basie, z kolei przełom basu i niższej średnicy wyraźnie słabnie" z tego wnioskuję, że też może brakować wypełnienia z X5. Pewnie fiio e12 by pomógł, bo wyczytałem, że dodaje masy i dołu, ale wydaje mi się, że to trochę przerost formy nad treścią do dapa za ponad tysiaka kupować wzmak do niewymagających słuchawek Jakieś typy?