Witam wszystkich,
Od kilku dni stałem się również posiadaczem IMR R1 Zenith. Przed kupnem zenitow nie inwestowalem w dokanałowki wiecej niz 300 zł bo uważałem że mój słuch nie jest na tyle wybredny aby uzasadnic znaczny wzrost cenowowy takich doków...,
co innego pełne wookółuszne myslałem.
Jak bardzo to było błedne założenie.
Wasze ochy i achy na forum dały mi trochę do myślenia czy moja wczesniej zalożona teza jest słuszna..., musiałem to zweryfikować.
a że @Eldamari takowe sprzedawał, to poszło szybko.
Lubię mocne gitarowe granie, gdzie bas i średnie są podbite. Czasem trochę muzyki elektronicznej, filmowej i akustycznej.
Przygodę zacząlem z czarnymi filtrami i piankami z zestawu w mniejszym rozmiarze. Komory zakrecone.
Co za monstrualny bas! Punktowy, nie zalewający pozostalych pasm. Wysokie tony wyciągniete do przodu. Niby dzwięk w formie Vki, ale srednie nie są schowane gdzies w oddali. Gitary mozna poczuć bardzo wyraznie.
Granie tych sluchawek to granie w twarz. Jesteś na pierwszym planie. Chylińska drze się jakby do Ciebie czuła tą nienawiść o ktorej śpiewa a riffy gitarowe walą prosto w morde stu% wołowiną.
Zejscie basu w muzyce elektronicznej jest niesamowite! Nie meczy swoją nachalnoscią a schodzi niesamowicie nisko i wybrzmiewa.
Pozniej zabawa z innymi tipsami. Dluga zabawa..., ostateczny powrót do pianek w mniejszym rozmiarze,
ktore to najlepiej dla mnie oddają cały charakter basu słuchawek.
Tak mnie te sluchawki pochłoneły na czarnych filtrach że nie nie mialem ochoty dalszej zabawy z filtrami.
Zrobiłem to niechlujnie i szybko wrociłem do czarnych, chociaz usmiech nie znikal mi z twarzy na pozostalych filtrach i wiem, że jeszcze przyjdzie pora na eksperymenty...
ale jeszcze nie teraz. Teraz ma być energicznie i mocarnie
Dłuzszą uwagę poswiecilem jeszcze niebieskim filtrom, ktore to fajnie siedzialy mi z tipsami w kształcie choinki. Pasma wyrównane, nic nie przebija się na pierwszy plan. Po odkreceniu komór, jest wiecej powietrza. Granie jest równe, z wiekszą sceną.
Po czarnych filtrach, zdecydowanie na nich odpoczywałem i mogłem słuchać muzyki dłużej.
Dobre do rocka, bluesa, popu.
Co do wygladu dokanałówek to kwestia gustu.
Mi się podobają. Mogę tylko powiedziec, że na żywo wyglądają jeszcze lepiej. Widać, że to produkt premium, solidnie wykonany.
Seal moglby byc lepszy. Sluchawek nie muszę poprawiac, ale po wlozeniu tulejek słuchawki nie przylegaja powierzchnią do małżowiny, lekko odstając.
Czytajac recenzje bałem sie o izolację od otoczenia.
Jako, że slucham na piankach, dość głośno i ciezszą muzykę to nie mam z tym problemu. Dzwięki z otoczenia do mnie nie docierają. Przy cichych odsluchach jest gorzej, ale i tak lepiej niz przypuszczałem. Takie solidne 7/10.
Zakup uważam za bardzo udany. Choć ceny sugerowanej bym za nie nie wylozył to uważam, że sluchawki bronią się dźwiekiem i wykonaniem