-
Postów
3692 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Arthass
-
Metalcore starej szkoły.
- Pokaż poprzednie komentarze 1 więcej
-
No właśnie wczesny metalcore brzmiał bardzo podobnie do hardcore. Zresztą, metalcore to formalnie połączenie hardcore z riffami heavy metalowymi. Jest to dość umowny termin, bo ciężko nakreślić definitywną granicę, szczególnie w odniesieniu do tego wcześniejszego, surowego stylu. To co Ty wyżej pokazałeś to już typowe brzmienie drugiej fali, bardziej melodycznej, z Killswitch Engage jako niejakimi pionierami. Tyle, że metalcore to bardzo szerokie pojęcie i wcale nie musi oznaczać łączenia hardcore z tzw. alternatywnym metalem. Ogarnij np. Vision of Disorder, który łączy hardcore z thrash metalem. Też formalnie metalcore, ale zupełnie inne podejście do tematu:
Oni też grają teoretycznie metalcore:
Nie mówiąc o nich:
A tutaj to już w ogóle niekonwencjonalny mix metalcorowy:
Z takich również świetnych przykładów, że metalcore nie musi być formułkowatą muzyką, również świetna płyta Unearth z początków działalności:
No i tutaj początki znanej nam później fali screamo metalcore, przekształconej w mainstreamową formułkę gatunkową:
No i mamy jeszcze coś takiego jak grindcore, który też niejako należy do metalcore, ponieważ spełnia warunki zgodnie z definicją... Pójdźmy dalej - połączenie hardcore punk z doom metalem = sludge metal, czyli zespoły takie jak Isis, Neurosis czy choćby Corrosion of Conformity. Nie wspominając o całej rzeczy zespołów łączących metal z post-hardcore, weźmy dla przykładu Baroness łączący (obok wielu innych gatunków) post-hardcore ze slugde. A choćby taki Mastodon? Przecież na płycie Leviathan ewidentnie słychać post-hardcorowe elementy m.in. w formie sludge metalu. Na temat samego post-metalu - nie jest to oficjalny gatunek, ale bardziej nieoficjalna metka - można by napisać osobną rozprawkę. Niektórzy mogą napisać, że to już zbyt odległe tematy, ale mają wspólne korzenie - to naturalna ewolucja elementów hardcore w obrębie heavy metalu. W zasadzie obecnie różnice między współczesnym hardcore punk a metalem są tak umowne, że niektórzy nawet już nie postrzegają hardcore jako odrębnego, poza metalowego gatunku.
Posłuchaj Refused - w tą stronę zmierza mainstreamowy metalcore (imo świetna płyta):
Także odrobinę zawężasz temat do najbardziej mainstreamowych przykładów gatunku.
Jako dygresja już poza debatą "czym jest metalcore", wpływy hardcore punk na sam metal to bardzo ciekawy temat. Widać je już bardzo dawno, w początkach thrash metalu, który de facto był połączeniem New Wave of British Heavy Metal z estetyką hardcore punk - niektórzy metalowi puryści pewnie mnie za to zjedzą, jak to przeczytają. Co prawda obydwa gatunki rozwijały się dalej niezależnie. Zresztą, tzw. crossover thrash też był bardzo popularną formą metalcore - Suicidal Tendencies, D.R.I., Corrosion of Conformity. Potem Slayer wyniósł to na kolejny poziom ekstremalności. I widać tutaj, że death metal mocno opierał się u podstaw na wielu konwencjach definiujących hardcore punk.-
- 1
- Zgłoś
-
A co z The Black Dahlia Murder? Melodic Death z Metalcore, Nightbringers i Nocturnal są jako albumy wg mnie naprawdę fajne 😈
-
Sprawdziłem, ten kawałek całkiem fajny.
Ja tam bardziej widzę elementy grindcore niż stricte konwencjonalnego metalcore. Choć jak już ustaliliśmy, grindcore niejako jest jedną z odnóg metalcore, tak w uproszczeniu pisząc - death + hardcore punk, choć akurat grindcore sam z siebie (w czystej postaci), jest tak chaotyczny, że mało ma wspólnego z typowym hardcore punk.To teraz niech mi ktoś powie jaki to gatunek Są breakdown typowe dla metalcore, ale nijak nie wpasowuje się to w formułkę mainstreamowego metalcore. IMO, metalcore został niesłusznie zametkowany przez większość fanów ogólnie pojętej muzyki metalowej jako nudny, powtarzalny sub-gatunek.