Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Hal_Breg

Zarejestrowany
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hal_Breg

  1. To co mogę poradzić to sprawdzić jak wygląda odsprzęganie linii pompy ładunkowej CVDD od +3.3V. No i oczywiście rozdzielenie mas cyfrowej i analogowej. @marabut: "BTW, to nieładnie zarzucać komuś "trochę subiektywnego naciągania" bez wskazania konkretów " Aż boję się teraz dotknąć klawiatury . Chodziło mi właśnie o ten SNR i "da się z tym żyć". I powtórzę, że żyłem kiedyś z magnetofonem z DolbyB i byłem bardzo zadowolony. Czy się wytłumaczyłem?
  2. marabut, wykonałeś dobrą robotę, ale niestety to dopiero pół drogi, którą przeszedłeś. SNR układu jest naprawdę kiepski. Opis tego Dr.DACa skłania do kilku refleksji: 1. Skąd się bierze tak słaba aplikacja AK4421? 2. Dlaczego idziemy w kierunku takich urządzeń, które dużo obiecują a potem nas rozczarowują? Ad.1 marabut, podał już możliwą interpretację tego zjawiska -- "teoria spiskowa" -- celowe działanie Audiotraka, aby odpowiednio pozycjonować produkt. Co jeszcze jest możliwe -- szczupłość miejsca i pewne ograniczenia konstrukcyjne z tym związane. Trochę trudno w to uwierzyć, gdy widziało się drobniejsze konstrukcje o znacznie lepszych parametrach. Ad.2 Cóż, nawet gdy los nas wybierze i uszczęśliwi dobrą dziurką np. w notebooku, to zawsze pozostanie w nas pewna ciekawość i poszukiwanie, co można by w takim "systemie" ulepszyć. Do tego dochodzi siła sugestii innych "zadowolonych" użytkowników i już potencjalny klient gotowy. Akurat w tym przypadku korelacja wyników w RMAA i opisu marabuta jest bardzo dobra. Jest w opisie trochę subiektywnego naciągania, ale prawdopodobnie gdybym przyrównał Dr.DACa do magnetofonu z DolbyB (który kiedyś po przeróbkach, był subiektywnie najlepszym źródłem dźwięku w moim systemie), to byłbym nim (Dr.DAC-iem) zauroczony.
  3. @majkel: "Jest, tyle że nie czysto pojemnościowym. " To jest po "szczerej prawdzie" żadne obciążenie. Ale warto wiedzieć, że istnieją OpAmpy o poborze prądu <1uA, ale nawet dla nich to żadne obciążenie. @majkel: "Przemyślałem sprawę i wychodzi mi, że szumy na wejściu DC-serwo można olać, bo i tak najwięcej ich przyjdzie z przepływu prądu biasu przez R9, a R9 i C6 to bym wywalił. Po co kolejna stała czasowa?" O poziomie szumów TPA w głównej mierze decyduje wartość P1 i R4 (położenie 2. przełącznika i bufor na FETach pomijam), czyli 'powiedzmy' ok. 5..10k (P1) + 0.51k ~= 5...10k. Równoległe dołączenie 100k (R9) niewiele tu zmienia. A filtr R13, C6 (a z Thevenina też R9) to stała czasu 0.5s. Tnie on szumy i wszystkie śmieci (czyli resztki sg. użytecznego) z wyjścia U2A. R11, C5 to też 0.5s. Mamy więc regulator całkujący/uśredniający drugiego stopnia/rzędu. Reaguje on ostrzej, jednocześnie tłumiąc/uśredniając znacznie mocniej sygnał użyteczny z wyjścia TPA (szumy też ). Takie wielostopniowe DC-servo jest oczywiście lepsze niż np. jednostopniowe. A servo np. trzystopniowe nie jest bynajmniej grzechem ...
  4. @majkel "(...) bo mi się nie chce sprawdzać. Fakt, że obciążyłeś DC-serwo filtrem dolnoprzepustowym, który i tak to połknie, ale tego kondensatora, to nawet lepiej, żeby nie było. Mało który op-amp lubi obciążenia pojemnościowe. typowe, które je łykają to TLE2142 i AD825." Jeśli nie chce Ci się rachować, a jesteś zwolennikiem metody Św. Tomasza, to wystarczy odpiąć na ułamek sekundy R13 od wyjścia U2A i posłuchać. P1 najlepiej ustawić na środku ścieżki, a ponieważ raczej szumów nie usłyszysz, to warto R7 zwiększyć sobie przed eksperymentem do np. 5k1. Kondek 10uF podłączony przez 100k do wyjścia OpAmpa, nie jest dla niego obciążeniem pojemnościowym.
  5. majkelu, szczera prawda to nie słowa lecz liczby , a w układzie powyżej (zgrubnie i prosto licząc): 1. DC na wyjściu TPA będzie typowo ok. +/-250uV 2. najcięższy liczbowo szum ( 1/f, 0.1...1Hz ) z DC-serva wchodzący na wejście TPA, to ok. 150nVp-p; TPA6120A2 ma tu ok. 7uVp-p szumu na wejściu, czyli mamy ok. 33dB odstępu ... + ok.120dB dynamiki TPA i mamy szumy strukturalne (ale też i inne) DC-serva na poziomie -150dB (!) od sygnału Pozdrawiam serdecznie trzymając datasheety i kalkulator w ręku. PS. Gdyby nasz mózg, miał wbudowany detektor synchroniczny i działał jak to hipotetycznie zakłada Roger Penrose, to czy mielibyśmy problem z podświadomym odbiorem takich sygnałów? ( wskazówka: patrz czułość odbiorników GPS )... ------------------------- Wrócę jeszcze do tematu USB-DACa. Wielu z nas myśli o małym, zgrabnym pudełeczku, najchętniej zasilanym właśnie z USB i przeżywa zupełnie niepotrzebnie, gryzącą rozterkę -- "śmieciowe" zasilanie z PC i przy tym pragnienie "prawdziwej" czystości sygnału audio. Powtórzę: zupełnie niepotrzebnie -- poniżej przykładowe rozwiązanie: Można je zaadaptować do starutkiego DACa na PCM2702, ale zaprojektowałem je z myślą o PCM1794A. Akumulator Li-Ion spełnia tu rolę alternatywnego, autonomicznego zasilania wzmaka na TPA6120A oraz zasilania całego DACa przy pracy przez SPDIF. Poza tym jest to również rodzaj bufora "odcinającego" od "śmieciowego" zasilania z USB. Można go oczywiście usunąć wraz z układem ładowania MAX1811. Przetwornica impulsowa MAX8614B ma układ miękkiego startu (Imax<500mA) i pracuje poprawnie z portem USB. Więcej szczegółów znajdziecie w datasheetach MAXIM-a. ---- Dodano później ---- MAX8614B pracuje na częstotliwości ok. 1MHz. http://datasheets.maxim-ic.com/en/ds/MAX8614-MAX8614B.pdf Ten podwójny, pracujący synchronicznie regulator bardzo dobrze wpisuje się w założenia dla naszej konstrukcji. Kostkę można prosto wyłączyć (ONBST,ONINV=0 => 1µA Shutdown Current). Jak już wspominałem ma ona układ miękkiego startu i ograniczenie prądu w piku do max. 500mA. Dzięki temu można się pokusić o bezpośrednie jej podłączenie do USB, gdy nie zależy nam na dodatkowym, autonomicznym zasilaniu z Li-Ion. We współczesnym sprzęcie PC większość rozwiązań ochronnych na linii +5V_USB, to typowe ograniczenia sprzętowe. Najczęściej dyskryminowany jest prąd pobierany w okolicach 500mA. Jedyna wada MAX8614B to obudowa TDFN-EP/14, kłopotliwa w warunkach domowego montażu. Przetwornica oczywiście produkuje "śmieci" na 1MHz i harmonicznych. Pętla regulacyjna produkuje też pewną ilość zakłóceń w paśmie ponad-akustycznym ok. 40..100kHz. Pozbywamy się tego przez skuteczną filtrację linii +/-8V oraz oczywiście, prawidłowy projekt PCB. W filtrach stosujemy indukcyjności SMD oraz ewentualnie wielowarstwowe, szerokopasmowe ferryty; kondensatory OS-CON oraz elektrolity z odpowiednich serii. Przykładowe efekty filtracji na rysunku poniżej: Oczywiście układ jak powyżej mogą wykonać hobbyści z odpowiednim doświadczeniem. Lekko szare tło na schemacie, to w zamyśle uniwersalny mini-moduł przetwornicy, który warto by wykonać na malutkiej (ok15x25mm) np. zamówionej grupowo płyteczce.
  6. Kolejna "wada" opisanej wyżej konstrukcji, to brak możliwości zabawy w wymiany OpAmpów na wejściu . Poniżej zamieszczam antidotum, które jest namiastką leku na tę przypadłość:
  7. @majkel: "Mam pytanie - czy nie ma szmerów na potencjometrze w tym układzie? (...)" Jak zapewne pamiętasz majkelu, to rozwiązanie umieściłem jakiś czas temu na innym forum. Przez ten czas dosyć intensywnie korzystałem z tego wzmaka/(USB-DACa) i utwierdziłem się w przekonaniu, że to dobre i jednocześnie proste rozwiązanie. Szmerów w dwóch testowanych rodzajach ALPSów do dzisiaj nie uświadczyłem. Twoje rozumowanie jest prawidłowe, lecz w praktyce nawet przy szybkim kręceniu gałką żadnych trzasków nie zauważyłem. Przy gorszej jakości lub zużytym P1, takie trzaski raczej będą słyszalne, ale tak będzie również w większości standardowych konstrukcji o sprzężeniu pojemnościowym. Trzeba mieć świadomość, że w stanie ustalonym, DC na ślizgaczu potka ma nie więcej niż kilkanaście mV. Teoretycznie przy szybkim kręceniu P1 może wystąpić w słuchawkach "dmuchanie" w zakresie infradźwięków, ale w praktyce ... nie wydmuchało mi jeszcze bębenków . Typowo przy potku ... z napędem i stałej czasu DC-servo = 0.1s, doświadczamy uroków niewielkiego burżuazyjnego luksusu, ale jednak w pewnym dystansie do szmerów cichego potrząsania biżuterią . Największą wadą tego rozwiązania jest silny wzrost szumów TPA dla impedancji zapiętej na wejściu > 20kOm !!!. Oczywiście chodzi mi o impedancję widzianą od strony (+) wejścia TPA, a nie o impedancję źródła podłączonego do wejścia wzmaka. @majkel: "Rozwiązanie nr 2: wywalamy całe DC serwo, R3 dajemy = R2||R4, a ślizgacz potencjometru łączymy rezystorem o dużej rezystancji do minusa! zasilania.(...)" Niestety, zapatruję się na ten krok sceptycznie -- pozbywamy się bowiem automatyki, a w zamian za "mikrotestowanie" kondków C2, C1 oraz opampa U2 w zakresie infra, mikrotestujemy sobie ujemną gałąź zasilania, tak czy inaczej, lepiej lub gorzej odfiltrowaną. To są podobne poziomy zjawisk -- dla mnie poza praktyczną i interesującą percepcją. Jedyna wada, która mnie gryzie, to niemożność stosowania ALPSów 100k z napędem jako P1 .
  8. Charakterystyka częstotliwościowa HD555 jest dużo bardziej rozbrykana od wybitnie nieuczesanych w tym względzie HD595: Można jednak trochę poprawić nasz markowy produkt przez podarowanie mu przykładowo, takiej sprzętowej dedykacji: Słuchawki oddźwięczą się nam takim zachowaniem : Oczywiście dużo łatwiej i przyjemniej jest ustawić charakterystykę częstotliwościową np. we wtyczce EQ foobara2000, czy innym plug-inie np. dla sterowników karty dźwiękowej -- daaaaawno temu eksperymentowałem w niezależnych sterach kX dla Audigy. A na dysku odgrzebałem taki pliczek dla dsp_superequ.exe WinAmpa: hd555dedicated.zip
  9. Opisany poniżej wzmacniacz, to konstrukcja którą można nazwać "mikroskopem" dźwiękowym. Oczywiście nie każdemu spodoba się ten typ wejścia w tor sygnałowy -- przejrzysty, krystalicznie czysty i silnie analityczny ... (tu można dalej kontynuować "poetycki opis ) Punktem wyjścia i założeniem było zaaplikowanie wzmaka na TPA w jak najprostszej, "nieskażonej" postaci. Okazuje się, że jest z tym pewien problem. Sprzężenie prądowe TPA i wysoki prąd polaryzujący rzędu 6uA, skutecznie utrudnia taką aplikację. Dołożenie buforującego stopnia wstępnego, czy to na OPAMP-ie, czy np. bufora na FET-ach, to tylko półśrodki, burzące nasze purystyczne założenia. Istotne staje się spostrzeżenie, że impedancja wejściowa TPA6120A2 jest stosunkowo duża (ok. 300 kOhm) i jest całkowicie wystarczająca w prostej, klasycznej aplikacji wzmacniacza słuchawkowego. Do rozwiązania pozostaje problem dużego napięcia niezrównoważenia, powstającego po zapięciu wejścia TPA, stosunkowo dużą rezystancją (rzędu 10..50 kOhm). Oczywistym, nasuwającym się rozwiązaniem jest zastosowanie klasycznego układu DC-servo (schemat poniżej), pracującego w obrębie wejścia nieodwracającego TPA6120A2. Pozwala to uniknąć przepływu prądu polaryzującego przez wejściowy potencjometr P1. Ważnym ograniczeniem jest wartość P1, która nie powinna przekraczać 50k, bowiem dla większych rezystancji TPA zaczyna już, niestety, wyraźnie szumieć. Napięcie stałe w tym układzie, na wyjściach (2), (19) TPA, nie przekracza 150uV. Układ jest w stanie skompensować stałe napięcie na wejściu rzędu +/-0.4V przy zasilaniu OPA2277 rzędu +/-12V. Na zdjęciu poniżej wzmak "DC-Zero" współpracujący z PCM2702, czyli prosty, mobilny USB-DAC, tu zasilany również z portu USB . Pozdrawiam Hal
  10. A tak z ciekawości, jaki bitrate ci w APE wyszedł???
  11. damianmu chodziło o to, aby odtworzyć takie pliki na Vedi A10. Na znanych mi playerach, APE(1)~1050kbps (tylko takie mam) są odtwarzane. Podejrzewam, że na A10 też pójdą. Ale to już autor wątku niech sprawdzi ...
  12. W znanych mi przenośnych odtwarzaczach, pliki APE kodowane powyżej "normal" nie są w ogóle odtwarzane. Jednak nawet w tym ustawieniu kompresja APE(1) jest ogólnie wydajniejsza niż FLAC(8). Często również postprocessing (EQ, PlayFX) nie jest możliwy dla APE. Jednak problem damianmu może właśnie wynikać z ponadstandardowych parametrów pliku FLAC. Znane mi odtwarzacze nie "łykają" plików 24 bit.
  13. Dla 16 bitów, 44,1 kHz FLAC z bitratem 1200 kbps wygląda mi podejrzanie. Sprawdź czy czasami nie są to pliki kompresowane z wyższymi parametrami próbkowania, np. 24 bity. Możesz spróbować również przekodować je na format APE z parametrem "normal" [1] -- bitrate powinien się trochę obniżyć.
  14. "Co jest czym?" jest tu w zasadzie najmniej istotne. Najciekawsze są właśnie te IMHO/subiektywne opinie i ew. ich uzasadnienie. Nie chcę niczego sugerować, ale dla mnie 2. i 4. są na przeciwstawnych biegunach i 4. na pewno nie jest dla mnie liderem w żadnym zakresie, w tym zestawieniu. Niewielkie podwyższenie tonacji w 3. to nie moja zasługa i nie jest to zasadniczo wynik remasteringu. Za jakiś czas wyjaśnię, co i jak kombinowałem przy dwóch z czterech zamieszczonych przykładów/fragmentów ...
  15. Tylko ostrożnie . Daj fotki wnętrza i ew. jakiś opis.
  16. MP3 to chyba najgorszy format dla takiego przykładu. Nie rozwijam dlaczego. Ale, rzeczywiście różnice między fragmentami są na tyle duże, że mp3 (VBR V2) akurat w tym zestawieniu niewiele zamąci: Blue_In_Green_1.mp3Blue_In_Green_2.mp3 Blue_In_Green_3.mp3Blue_In_Green_4.mp3 Poza tym, jeśli komuś się zachce, to może sobie odpowiedniego flaca poddać swojej prywatnej obróbce i zamieścić tutaj jej efekty ... I to jest właściwie istotna zachęta/prośba do czytających .
  17. Najlepiej słuchać jednak tego na słuchawkach. Wtedy łatwo, jak pod mikroskopem, można wyłapać wszelkie niuanse. Zasadniczo przychylam się do twoich obserwacji . Z tym że dla mnie poziom szumu w 2. jest męczący -- jest zbyt wysoki. Nie zdradzę jeszcze który/które fragmenty to "oryginały" -- no dobra powiem tylko, że dwa z nich to oryginalne ripy z płyt wydanych w 1986 i 1997 roku z opisem "remastered". Bezstratnego FLACa użyłem, aby oczywiście nie mieszać do tematu ew. wpływu kompresji. Chociaż dla mnie ogg 160kbps jest w zupełności wystarczający/przezroczysty dla powyższych fragmentów.
  18. Wprawdzie zagadnienie restauracji nagrań na pierwszy rzut oka niewiele ma wspólnego z zagadnieniami kompresji dźwięku, to jednak jest to chyba najwłaściwsze miejsce do poruszenia tego zagadnienia na tym forum. Często zastanawiamy się jak możemy polepszyć brzmienie starych nagrań? Oczyścić je z niepotrzebnych szumów, trzasków, zakłóceń. Przywrócić im właściwą równowagę tonalną ... Na początek, może mały test -- który z zamieszczonych poniżej fragmentów "Blue In Green" (1959) brzmi najlepiej? Najprzyjemniej się go słucha? Blue_In_Green_1.flacBlue_In_Green_2.flac Blue_In_Green_3.flacBlue_In_Green_4.flac
  19. A tutaj przykładowe schematy aplikacji dla współczesnego już Rockchipa RK2706: RK2706SDK_MCU_POWER_Schematic.pdfRK2706SDK_VOICE_LCD_Schematic.pdfRK2706.pdf Kto zechce, może w podobny sposób jak dla ATJ20XX ulepszyć tor zasilania nowszych odtwarzaczy, bowiem wiele z nich (np. Eon Cineo) obarczonych jest wadą cichego popiskiwania/plumpkania. Są to efekty przeników/zakłóceń od części cyfrowej do toru analogowego.
  20. Jest trochę odtwarzaczy na rynku, na popularnych kiedyś chipsetach f-my Action z rodziny ATJ20XX. Ich aplikacje w chińskich playerach nie grzeszą jakością rozwiązań, za to są niezrównane w kategorii "oszczędność" . Co możemy poprawić w tym względzie? Ano sporo -- grajek po poniższej przeróbce może zyskać drugą młodość i zadziwić nas tym, co w naszym tanim chińczyku uśpione drzemało. Podstawowa wada tych odtwarzaczy, to skopany/oszczędny tor zasilania i takież sprzężenie wyjść wzmacniacza ze słuchawkami. Najkrócej mówiąc zastosowane do odsprzęgania/sprzęgania pojemności mają zbyt małe wartości. Często jest to też związane ze szczupłością miejsca w odtwarzaczu. Na warsztat weźmiemy właśnie taki niewielki, przykładowy odtwarzacz na chipsecie ATJ2093. Vide foto poniżej: Odkręcamy dwa ukryte wkręty: Przed (foto 1): i po przeróbce (foto2): i poglądowy schemat aplikacji ATJ2093 (w ogólnych zarysach zgodny z naszym przykładem): ATJ2093_SCC93_002.pdf Co musimy zrobić? Podstawowa sprawa, to powiększenie pojemności kondensatorów C7 i C11, blokujących zasilanie toru analogowego VCC (3 pin ATJ2093), AVCC (21 pin ATJ2093). Do istniejących kondensatorów o symbolicznych wartościach 47uF, dołączymy dodatkowe o możliwie dużej pojemności. Szczupłość miejsca wymusza zastosowanie miniaturowych kondensatorów tantalowych do montażu SMD -- ja użyłem 470uF/6V. Niestety kondensatory o takiej pojemności są zbyt duże/wysokie, aby zamontować je w tym konkretnym odtwarzaczu. Musiałem więc wyciąć kawałek "nieużywanego/wypełnionego_GND" laminatu/PCB, tak aby w powstałej wnęce umieścić zgrabnie te trzy "grubaśne" kondensatory. Cieniutkim kynarem łączymy pakiecik 2x470uF z 3 pinem (VCC) oraz 1x470uF z pinem 21 (AVCC). Szczegóły widoczne są na foto2. Wszystkie operacje należy wykonywać przy odłączonym/odlutowanym aku. Li-Ion (!!!). Dla innych chipsetów -- ATJ2085, ATJ2091,ATJ2097 odpowiednie piny (VCC, AVCC) zlokalizujemy wg. poniższych dokumentacji: ATJ2085_datasheet_v1.5.pdfATJ2091_Schematic.pdfATJ2097_Standar_schematic.pdf Jeżeli komuś uda się zdobyć odpowiednio małe kondensatory 220uF/4..6V, to może wymienić też zbyt małe kondki sprzęgające C36, C37 na wyjściu słuchawkowym. Co nam da ta przeróbka? -- krótko -- dolna część pasma odżyje. Dźwięk stanie się pełniejszy, bardziej klarowny, niezniekształcony i bardziej dynamiczny. Znikną też zakłócenia od części cyfrowej -- gwizdy, świsty, bzyczenia, najczęściej wyraźnie słyszalne pomiędzy utworami. Jeżeli odtwarzacz ma tuner FM, to dodatkowo jako bonus uzyskamy też czystszy odbiór FM. A więc do dzieła
  21. Odpowiem sobie sam -- może się komuś jeszcze ta wiedza przyda? Słuchałem Motoroli S805 i niestety jest dużo gorzej niż u Samsunga SBH500 . Krótko: 1. Dźwięk jest bardziej zniekształcony, szczególnie w górnych rejestrach -- typowe dla silniejszej(?) kompresji. Nie wiem czy kodek w Samsungu SBH500 jest lepszy, ale na to wygląda. Różnica w jakości dźwięku między słuchawkami jest naprawdę spora. Motorola brzmi trochę jak ADPCM . 2. W Motoroli S805 jest ciągle obecny "szum tła"/zakłócenia od cyfrowej transmisji via BT (słychać modulację). Jest to również naprawdę spory poziom zakłóceń. Dla mnie nie do zaakceptowania. Ginie dopiero w np. w starych nagraniach z lat 50-tych, gdzie szum tła ma poziom ok. -50..-60dB. 3. Motorola S805 jest jednak dużo wygodniejsza -- chociaż za duży jak dla mnie jest ucisk nauszników na skronie. Pady w S805 mogłyby być też z lepszego materiału niż tani "skaj"/derma. Wniosek. Widzę, że do stworzenia "idealnych" słuchawek bezprzewodowych jeszcze trochę brakuje, a jest to już obecnie niewątpliwie technicznie możliwe stosunkowo niewielkim kosztem. Naprawdę niewiele już brakuje. Myślę, że firma która wypuści model z niezłymi przetwornikami (jak np. u CAL!), dobrze zaprojektowaną elektroniką i nieźle zaimplementowanym małostratnym kodekiem oraz ergonomiczną obudową, ma szansę zarobić kokosy na rynku...
  22. Nie bardzo mogę znaleźć na czym D/A jest robione w takich playerach: - VEDIA C6/C6+ - PENTAGRAM Eon Cineo P 5116 - RAmos RM970 - VEDIA T8 Raczej nie jest to wolfson (chociaż gdzieś tam w necie jedno takie przypuszczenie znalazłem). Pentagram P 5116 w jakimś tam gazetkowym teście wyszedł całkiem nieźle w pomiarach RMAA (SNR 91.2dB, THD 0.0029%), znacznie lepiej niż reszta towarzystwa. Oczywiście to jeszcze o niczym nie świadczy . Gdyby chociaż wiedzieć jak robiony jest w nich oversampling i jaki filtr cyfrowy zaimplementowany. Dla mnie byłoby nieźle gdyby było to coś w rodzaju filtru z PCM2702 lub wolfsona z Vedii V39. I wtedy pal licho -- warto byłoby wziąć pod uwagę, któryś z powyższych modeli. Chociaż w przypadku Pentagrama trochę użytkowników narzeka na zakłócenia/piski od przetwornicy podświetlenia ekranu ... Dla mnie ważne są informacje o tym kośćcu D/A, bo z pewnymi niedostatkami i duperelami jestem w stanie sobie sam poradzić. A nawet osobisty odsłuch gotowego/fabrycznego dania w moim przypadku, nie musi być od razu rozstrzygający...
  23. Jak się uprę, to kondki sam powymieniam Ale tak jak już kiedyś pisałem -- nie jestem już "pure-masochistą" a tym bardziej moja żona, która ostatnio słucha bardzo starych nagrań Cheta Bakera... Jak ten RAmos RM850 wypada w stosunku do Vedii V39, o której trochę czytałem (niestety niespełniającej moich warunków)?
  24. Zbliżają się imieniny mojej żony i właśnie zastanawiam się nad wyborem prezentu. Nie śledziłem ostatnio rynku playerów MP3/MP4, więc pytam Was o propozycje. Wymagania mam takie: 1. minimum dobra(!!!) jakość dźwięku, czyli D/A na np. wolfsonie WM8978 2. dodatkowe wsparcie APE i FLAC 3. gniazdo karty rozszerzającej miniSDHC/SDHC 4. pojemność pamięci wewnętrznej niekrytyczna, tak 2..4GB. 5. słuchawki dołączone, też niekrytczne -- player będzie najczęściej grał z CAL! 5. przeznaczona kwota 200..390PLN Tak wstępnie mój wzrok skierowałem na Vedię, ale mogą być też inne sprawdzone ekwiwalentne rozwiązania. Pozdrawiam
  25. Co ważne -- tak, komfort użytkowania CAL! nie jest zły, chyba że ma się stosunkowo duże uszy! Jest chyba lepszy niż przeciętna w klasie słuchawek nausznych. Mi przeszkadza przy dłuższym słuchaniu, jeszcze ten wąski, wrzynający się w czubek głowy pałąk. Ale tak jak pisałem to są niuanse w porównaniu do różnicy klasy w brzmieniu w stosunku do np. HD555.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności