no i dziś doszły JotBeeLe. Jak zobaczyłem pudełko, rozpakowałem, ujżałem te wszystkie pierdółki to zrobiło na mnie wrażenie no i ten pokrowiec..
podłączyłem do E100 i odsłuchałem po czym stwierdzam że słuchaweczki brzmią duużo lepiej od wszystkiego co miałem do tej pory w uszach, ale.. ten bas. Myśle że jak sie słuchaweczki rozbrykają to będzie lepiej bo troszke mi mało.. ;P chociaż jest lepiej od tych nieudanych Pioneer'ów. Tam to była masacra.. :| ZERO basu...
na NORMAL szczypie w uszy, ale na innych już jest okej ;] takie moje zdanie.
Największe wrażenie zrobiła na mnie ta przestrzenność słychać każdy najcichszy dźwięk, nic sie z niczym nie miesza, no normalnie jak by każdy dźwięk był wydawany z innego głośniczka :]
ale to wszystko dopiero po 5 min. słuchania, później napisze coś więcej jak się "rozbrykają" ;P
Zacząłem kombinować w EQ i SRS...
i tu prośba..
jeśli już ktoś ma ten zestawik jbl + e100 to mogę prosić o ustawienia właśnie w SRS i własnego EQ, bo może ktoś ma lepiej i dopiero zobacze co te słuchaweczki potrafią ? ;]
pzdroo ;]