Hej.
Twierdzą że zabezpieczenia działa jeśli pójdzie za duża moc na głośnik, a tu mówili o jakiś prawach fizyki o tych "prostokątach".
No bo z tego co wiem jeśli powiększymy w jakimś programie ścieżkę dźwiękową to wyjdzie mam coś podobnego do sinusoidy. No i teraz pytanie jeśli faktycznie pojawiłby się ten "prostokąt" to czy było by coś słychać w nagraniu że brumi czy coś jest nie tak?, czy ludzkie ucho tego nie wychwyci?, to jedna sprawa, druga, powiedzmy że mają rację to ile czasu trzeba tego "prostokątu" żeby się zjarał głośnik? sekunda dwie czy wystarczą dziesiętne, setne części sekundy???.
Do czego zmierzam, już nie chodzi o naprawę kolumny tylko o to czy mogę puszczać nadal mp3 ściągnięte z netu? Mam 6 takich subbasów i nie chciałbym każdego remontować.
Na ostatniej imprezie którą nagłaśniałem wywalało z 5 razy prąd na pełnym obciążeniu końcówek i głośników, być może to było przyczyną spalenia, lub dalej, później nagłośnienie było podłączone pod agregat prądotwórczy. Może wina prądu zjarała głośnik???.