Skocz do zawartości

ralphii

Bywalec
  • Postów

    506
  • Dołączył

Treść opublikowana przez ralphii

  1. Cześć. Mam na sprzedaż moje zmodyfikowane Solo 7C. Kolumny były zmodowane niedawno wg moda polegającego na wymianie sekcji wzmacniacza + trafo. Dodatkowo zostały poczynione dodatkowe usprawniające modyfikacje. Modyfikacje zostały przeprowadzone przez doświadczonego elektryka którego pasją są kolumny, tworzy własne od podstaw. Oto pełna lista zmian: zamontowany nowy wysokiej jakości wzmacniacz oraz wymienione w nim wzmacniacze operacyjne (2xOPA1602) w zwrotnicach wymiana kondensatorów w sekcji wysokotonowej oraz wymiana rezystora na Mundorf metalizowany obejście/zabezpieczenie płytki na bezpieczniku (oryginalnie nie było), obniżenie napięcia (odciążenie diodami) wymienione rezystory na bezindukcyjne wzmocnienia ścianek w postaci użebrowań, w pasywnej kolumnie częściowo jest podwójne dno instalacja lekkiego wytłumienia podniesienie charakterystyki wysokotonowych głośników o 1,5 dB minimalna zmiana nachylenia charakterystyki górnego głośnika nisko-średniotonowego w celu lepszego zgrania fazowego z wysokotonowym kondenstatory Jantzen 4,7uF 2szt,, 2 gniazda na bezpieczniki, 2 bezpieczniki, 2 kondensatory foliowe 1uF, przewód ekranowany do połączenia preampa z końcówką zastosowanie płytek z opaskami (cały układ) jest wszelakie: 1. Połączenie i usztywnienie mechaniczne obydwu płytek drukowanych. 2. Umocowanie wtyczki łączącej zasilanie do płytki sterującej. 3. Zamocowanie gniazd bezpiecznikowych na zasilaniu z trafo Zmiany w dźwięku słychać od razu. Porównywałem opampy na nowym wzmacniaczu i zostały OPA1602 grają szerzej, klarowniej, bas lepszy niżej schodzi większy impakt. Kolumny mają w końcu bardzo dużo skutecznej mocy, wcześniej brakowało. Krótki opis zmiany dźwięku to duuuużo lepszy technicznie, bas nisko schodzący, scena w końcu dobra, wysokie bardzo soczyste, całość studyjna ale bardzo gładka, przyjemna. Sprzedaję bo jestem niestety zmuszony, z bólem serca bo mam sentyment. Chciałbym za nie równe 600zł + przesyłka. Za same części + wszystkie modyfikacje dałem z 400zł w sumie. Jest to za tę kwotę duża okazja bo takich Solo 7C nie kupisz nigdzie, uważam że do 1000zł raczej nie kupisz lepiej grających kolumn 6. Podbijanie ogłoszeń częściej niż co 5 dni jest zabronione, skutkuje ostrzeżeniem i usunięciem ogłoszenia.
  2. Cześć Focal Spirit Pro: Słuchawki na fakturze z dnia 17-09-2015, więc na gwarancji jeszcze. Słuchawki w stanie bardzo dobrym, nic się z nimi nie dzieje, używane do sporadycznych odsłuchów, poza tym leżały w pokrowcu. Jedne z lepszych zamkniętych monitorów, wtajemniczeni wiedzą co to za sprzęt. Chciałbym za nie 600zł + przesyłka. Bez negocjacji, cena jest adekwatna.
  3. Sam lepiej nie ująłbym tego co sobą prezentują w tym telegraficznym skrócie. Podobają mi siè użyte określenia. Potwierdzę to że one mają nieprawdopodobnie smukły, płynny, koherentny i gładki dzwięk z bardzo udanym jak na doki odzwierciedlaniem klimatu i barwy. Tu BA's nie mają startu. Z drugiej strony tak - są złagodzone i brak im szklistości, cech określających agresywność wysokich. I tu zyskują BA's. Osobiście nie potrafię słuchać uniwersalnych BA's nawet kosztem ich podatności na zadziorność i najlepszą separację. Realizm i ta przyjazność dynamików w połączeniu z ich energetycznym zapędem na wokalu w RE272 rodzi się nie mniejszy banan na twarzy a ich przetwornik przy tym ma wyjątkowo dobre parametry technicznie. Do ostrego rocka i metalu z zadziorem najlepiej sprawdzą się BA's. Tam gdzie do głosu dochodzą emocje, klimat - przodują RE272.
  4. www.ebay.pl/sch/i.html?_from=R40&_trksid=m570&_nkw=Hybrid+H-100&_sacat=See-All-Categories Gwarancja na 2 lata, serwisowanie w Azji Polecam przeczytac Appreciation thread na Head fi: http://www.head-fi.org/t/630235/t-peos-h-100-hybrid-iem-appreciation-thread/ Sa MEGA wychwalane. To moga byc killery.
  5. Celowo nie wspomniałem o droższych konstrukcjach gdyż... mają wyższe ceny od przewidzianego przez kolegę budżetu. GR01 w takim układzie odniesienia jest najlepszym dual TWFK Twoje opinie są także nieocenione - dopóki sam ich nie ocenię organoleptycznie Wtedy też następuje weryfikacja tej wiedzy i ocena, która jest uzależniona od...wieeelu czynników skończywszy na preferencjach. Osobiście wychodzę również z założenia że warto polegać wyłącznie na szczegółowych porównaniach. Tylko wtedy można wyeliminować najmniejsze nieścisłości. Natomiast powiem Ci że bazując na Twojej opinii na temat H-100 przewartościowałeś w tym momencie świat IEMów i z ogromną ciekawością ich posłucham. Twoje pochlebstwa brzmią dla mnie jak "koniecznie wypróbuj H-100 na własne kanały bo to mogą być Twoje ulubione IEMy"
  6. Kolosalnej roznicy NA PEWNO nie odczujesz. Chyba ze chodzi o dynamike dzwieku. Bedzie znacznie lepsza w proponowanych upgradowo wzgledem EPH100. EX1000 beznadziejnie izoluja. Jesli zalezy Ci na basie i izolacji - odpusc sobie. RE272 maja dobry bas tylko jesli uzyjesz doglebnych tipsow (triple flange) a jesli bedzie go malo mozna smialo podbic, najlepiej EQ parametrycznym. GR07 sa najslabsze technicznie ale maja najciekawszy bas. Sa tez RE262 ale sa oporne i wysokoohmowe (150ohm). Generalnie w kazdym z tych IEMow bedziesz mial wyraznie lepsza dynamike. Dodatkowo zdecydowanie polecam wyrobic Custom tipsy (Custom Arts, pytaj piotrusia_g). Dzwiek i odpowiedz basu wyraznie zyskuje wzgledem zwyklych tipsow.
  7. ralphii

    Muzyka z Powerem.

    www.lastfm.pl/tag/alternative%20rock I do tupania i do jarania Jak chcesz miec energie to musisz jesc Nutelle ^^
  8. Generalnie wykazalbym sie wieksza racjonalnoscia i ostroznoscia na poczatek, wybierajac opcjonalny zestaw. Na dobry poczatek proponowalbym Ci VSonic GR07 i zmiane playerka. Zaoszczedzisz i bedziesz mial dobry punkt odniesienia.
  9. Do głowy przyszły mi Unique Melody Merlin. Sa hybryda i sa nastawione zdecydowanie na fun, maja sporo dobrego basu. Z tego co wiem sa one podobne do RE262 ale sa ich zdecydowanym rozwinieciem i upgradem. Niech mnie piotrek trzasnie jak klamie Edit: Sa to customy i do 2k ich nie kupisz u dystrybutora/producenta. Z Twoimi sprecyzowanymi oczekiwaniami masz bardzo nieduzy wybor Chyba ze rozwazysz niekonwencjonalne opcje jak zakup IEMow opartych o jeden przetwornik dynamiczny z membrana (RE272, FX700, EX1000) i reshell
  10. O H-100 czytalem ale zrazilem sie tym ze ludzie pisza o ich dzwieku jako chudym na srednicy i ostrym w gornych rejestrach, nie pamietam jak z wokalami. Podejrzewam ze to moga byc takie malo skuteczne B2-ki z dynamicznym basem. Generalnie oprocz nich najlepsza opcje widze w GR01 (01 - nie 07), sa rowne i - podobno - odznaczaja sie najlepszym dzwiekiem dla dual TWFK. Na pewno beda bardzo precyzyjne a bas z tego co czytam lepszy niz w B2.
  11. Osobiscie pocelowalbym w VSonic GR01 lub GR07 - będą najlepszymi all-rounderami w tym wspomnianym przez Ciebie zasiegu cenowym. GR01 sa lepsze technicznie ale mniej funowe, iRivera zgra się z nim dobrze pod rozne gatunki. Zmiescisz sie w $200 Tutaj jest krotkie podsumowanie IEMow: http://www.head-fi.org/t/541204/concise-multi-iem-comparison-sony-mh1-mh1c-added-oct-23th-2012#post_7297558 (przepraszam jesli naruszac jakas zasade nie wklejania linkow) Edit: hehe dub nie ma nic wspolnego z "szeroko pojetym techno"
  12. Arthass z Clipkiem słuchałem ich ledwie 2-3 minuty ale nie pamiętam już. Clip+ na default ma lepiej zdefiniowany bas niż Wave na bada 2 (XXLG1) i równie smukły dzwiek ale gorszą scenę mniej szeroką, na tych sluchawkach powinno być gładziutko i bardzo miło. SE535 bardzo dawno słuchałem ale zaryzykuję że RE272 mają równie przyjemną średnicę. Generalnie one nieco akcentują ok. 1-3khz więc zwłaszcza wokal jest energetyczny. Jeszcze odnośnie trybu Balanced. Jest to tryb który wyciąga lepszą jakość ze źròdła ale bez wzmocnienia sygnału. Sygnał wzmacnia dopiero amping. Coś jakby porównać jakość sygnału z dziurki Classica i iModa. RE272 jak inne Hajfimany są niejako dedykowane pod ten tryb i dopiero on (w połączeniu ze wzmocnieniem) powoduje że słuchawki przechodzą na wyższy poziom. Dodam że tryb balanced (semi-balanced) jest zimplementowany w iBasso T5 oraz Corda StepDance/2Stepdance (Quickstep). Jednak jakie to combo daje rezultaty - jeszcze nie wiem. Bardzo bym chciał spróbować.
  13. Dzięki owca Faktycznie to DBA-02/Brainwavz B2 mają mniej basu niż RE272, nieznacznie, ale dużo ważniejsza jest charakterystyka - bas membranowy vs wychodzący z TWFK. Chyba każdy zna rożnicę. Poza tym DBA-02 straszliwe syczą gdy porównać do RE272, jak wąż z jadem może nieśmietelnym ale jednak taki co mocno kąsa. RE272 są tu jak padalec ale nie padają w żadnym razie heh W recenzji nie uwzględniłem innych rzeczy prócz dźwięku m.in tego iż są one przystosowane (jak cała gama produktów Hajfimana) do wzmocnienia i napędzenia ich w trybie balanced (zarówno balanced, semi-balanced jak i odmian single-ended, jak ma to miejsce np. na wejściu w produkcie Jana Meiera - hi endowym wzmaku portable Corda 2Stepdance oraz Quickstep (Active Ground Balanced Mode) a także w iBasso T5 (BTL mode). Słuchawki zyskują nowe życie i są wówczas bardzo bardzo trudne do pobicia. Ale to tak na marginesie. Bez trybu balanced i bez żadnego wzmaka grają też dobrze
  14. HiFiMan RE272 - dobry chińczyk nie jest zły. Recenzja dousznego flagowca Hifimana. WsTĘp < < <≪ Zanim ich posłuchałem przeczytałem na ich temat sporo opinii. Z recenzji Multi IEM z Head fi wywnioskować można że te słuchawki dysponują topowym technicznie driverem dynamicznym. Ba, jakby tego było mało, co po niektórzy stawiali na równi lub wręcz wyżej srednicętych słuchawek od klasowych słuchawek nausznych wytykając tym drugim brak pewnego aspektu. Jaki to aspekt? To już sami wywnioskujecie. Jako że gustuję w słuchawkach zbalansowanych które robią u mnie za all-rounder miałem potrzebę i ochotę by sprawdzić słuszność na własne uszy czy można tym IEMom wystawić takie pochlebstwa, zwłaszcza gdy w Brainwavz B2 zaczęło mi totalnie brakować zwykłych emocji. Potrzebowałem czegoś dobrego i realnie brzmiącego z odwzorowaniem emocji i wyraźnie lepszą kontrolą od wyżej wspomnianych. Oczekiwałem IEMów nieprzejaskrawionych. Na początku więc była randka w ciemno. A czy urodził się z tego związek? ≫ TeChNIKAlia < <≪ • Przetwornik: 9 mm (neodymowy) • Impedancja: 20 Ohm • Czułość: 103 dB • Pasmo przenoszenia: 15 Hz - 22 kHz • Cena (MSRP): $249 Opisy niedotyczące dźwięku sobie darowałem. Zdjęć zresztą nie zrobię bo swoje RE272 zrekablowałem i trochę poupgradowałem. Jakby co wujkaGoogle'a pytajta NOTE: RE272 słucham na nakładkach tri flange, z modem (wyjęte pianki ze środka tulejki), opis dźwięku dotyczy słuchawek przed rekablingiem (w zasadzie w dźwięku przed i po nie zauważyłem różnic a jeśli są to na basie, jakby bardziej zwarty ale mogę się mylić), oraz po przegraniu 500h >> CHARAKTERYSTYKA i ROZPOZNANIE < < ≪ RE272 nie są słuchawkami jasnymi ani ciemnymi, zarówno barwowo jak tonalnie. Nie są to łuchawki dla trebleheadów którzy za nieprzekłamaną świętość uważają dużą ilość hiperaktywnej góry i lubią z tym żyć (B2, CK10, Crystale) Nie są to słuchawki dla basolubów oczekujących grzmotu i piekiełka (IE8, Atrio etc). Są to słuchawki zbalansowane, ale zbalansowane bardzo bardzo dobrze. Nie są one rozjaśnione w jakikolwiek sposób. Kilka osób pisało że są to słuchawki jasne. Jasne że nie Jasne są np B2 i DBA-2, Ety, albo CK10 na co składa się co najmniej jeden parametr: wyraźna ilość nieperfekcyjnie kontrolowanej góry, chudoć, płytkość, brak drive'u na basie czy wyraźnie przesunięty ku górze balans. RE272 takie po prostu nie są. Nie są tak usposobione. Nie mają szczególnie dużej ilości góry, nie są chude ani płytkie a drive na basie w nich potrafi wyraźnie wystąpić (o tym w dalszej części). W przeciwieństwie do tych wszystkich rzeczonych IEMów - topowych analizatorów i zdecydowanie z charakteru stage monitorów niżeli słuchawek zorientowanych na typowego konsumenta, RE272 stawiają na nienachalność oraz zupełną gładkość niżeli na udowadnianie racji na siłę pozostając Szczegółowe są ale absolutnie nie hiperaktywne. Detaliczność jest jedynie koherentnym aspektem a nie dodatkową osobną zaletą. Generalnie generalizować można ale nie można ich uznać za sceniczne monitory gdyż nie są to słuchawki z założenia akierowane na detal. Co ciekawe często gęsto widnieją w zestawieniach w kat. analityczne. Im ta analityka przychodzi bardzo naturalnie i totalnie bezwysiłkowo. Nastawione są na łatwość w odbiorze, opakowane w pewną łatwostrawną słodycz, wartość własną. Nie są to oczywiście słuchawki które mają detonować w uszach porcje megaszczegółów czy soczystość od której lepią się uszy, a mucha nie siada. Lepiej zresztą żeby się nie lepiły Jakie więc są? Spokojne, tonalnie bardzo liniowe w całym zakresie a kiedy jest potrzeba pokazują zdecydowany pazur. To RE272 w drakońskim skrócie, i bynajmniej nie chodzi tu o ich dietę. One odchudzać się nie muszą. Ale ich dźwięk zasługuje na zważenie i przyjrzenie się mu z bliska. RE272 zatem kontrolują wszystko świetnie choć zachowawczo. Są wybredne jak perfekcyjna Pani domu - nie tolerują najmniejszej ilości kurzu, cenią czystość i zaangażowanie uczestników, a w tym całym świecie porządku mają coś do powiedzenia, mają swoje zdanie ale go nie narzucają. To że są bardzo zrównoważone mamy już połapane myślę na tip top Hifimany nie są równe jak blat stołu, pewna nieznaczna wypukłość na 2-3KHz, sęk w tym że peaków w nich ogólnie nie ma, są zatem przyjazne, przyjemne i są gładziutkie bez zapędów oraz totalnie bez grama ziarnistości. Przedstawiają krzywą pasma przenoszenia zupełnie normalną dla IEMów - bez żadnych sensacji. Sęk że nie musi się to wcale podobać, większe odejście od tej płaskiej linii byłoby nawet miło widziane - słuchawki zyskałyby nieco więcej pazura. Nie są kanciaste, ani konturowe ale teżnie odwzorowane fakturowo na wzór najlepszych BA. Co to to nie. Może być z tym pewien kłopot bo ta gładkość, spójność i niekonturowość mogą być niemal wyznacznikiem dla ich całości. RE272 mają w tym względzie jakby przedłużony urlop. Dla osób które przyzwyczaiły się do grania BAs opartych na TWFK, RE272 z początku byłyby zachowawcze. To samo gdy przerzucimy się na nie z IEMów nie tak liniowych. Sykliwość to zjawisko rzadkie w tych słuchawkach. Same z siebie nie wydają sybilantów. Można uznać je całkiem śmiało za relaksujące a już na pewno gdy słuchamy ciszej. Im wyższa głośność tym większy temperament. W tym zakresie skalują się stopniowo. Po przesiadce z B2-ek czułem się tak jakbym mógł się w końcu odprężyć i nie zastanaiać się czy syk wokalu w kolejnym kawałku lub wybicie górnych dźwików nie znokautuje mi bębenków przy wyższej głośności. Zresztą ich zbyt głośno nie dało się słuchać bez EQ. Ukojenie. RE272 sa wyraźnie koherentne. Trochę się powtarzam ale ta cecha jet podstawową charakteryzującą ich brzmienie. Ale co ważne przy tym całym stopniu spójności zachowują odpowiednią dobrą rozdziałkę. Gdy ich się słucha nie zmuszają do śledzenia najmniejszych detali, te prezentowane są z dużą dozą gracji, a są łatwe do wychwycenia z uwagi na przejrzystość. Tutaj RE272 są wyrafinowane, B2 - wyrachowane. Pókico nie mam porównania bezpośredniego do i nnych dynamicznych IEMów. Z tego co widzę i czytam blisko ich prezentaji mają się Grado GR10 - ale prawdą to to być nie musi (douszne Gradosy bywają jedynie agresywne na wysokich, na pewno nie są tak gładkie). Nie są tak świeże i napowietrzone jak bryza letnia z B2 czy choćby PFE 112 ale za to kompletne, poukładane, tkliwe i tak utożsamiające się ze słuchaczem emocjonalnie. Tego w tych dwóch wyżej wspomnanych nie ma. PRaT i dynamika<strong /> są bardzo dobre. Są szybkie, żywiołowe, zdecydowane. Dynamika jest bardzo dobra już z Wave, na iModzie + dobry wzmak typu RSA który pomaga dynamizować dźwięk byłoby jeszcze lepiej. Grają na bdb szybkości i mają zdecydowany, nie narwany dźwięk przy wyższej głośności. >> BAS < < ≪ Nie jest tajemnicą że produkty Head Direct a teraz Hifiman nigdy nie grzeszyły low endem w ilości. Jest tak że Dr Fang Bin ponad wszystko ceni sobie zwiewny dźwięk bez niepotrzebnego "zakłócania" go basem i nie stara sie tworzyć czegoś odrębnego a dopracowywać istniejący koncept. Z góry można założyć ze w mocnych i ciężkich gatunkowo kawałkach generujących mięso np w Dubie czy mocne kicki i punch w Drumie wiele słuchawek słabszych technicznie ogółem ale z wyraźnie mocnym dołem, czy to niskopenetrującym czy szybkim mocnym subbasem opartym o uderzenie sprawdza i odnajduje się tu najlepiej, a zaawansowanie i aspekt techniczności dźwięku z przetwornika schodzi na dalszy plan. Tutaj przychodzą na osobistą RE272. Czy jest równie słabo jak w niższych modelach (procz RE0 podajze ver.4 które wylamały się niejako z tego basowego schematu i są wyjątkowo nastawione na fun). RE272 po przegraniu ponad 500h w chwili testu a teraz blisko 1500 (znaczenia to nie ma bo taki driver nie układa sie długo), na odpowiednio doglębnych tipsach (triple flange Meelec lub tańsze odpowiedniki choćby z Ebaya, chodzi o głęboki seal) mają wystarczający bas (głownie charakter dynamizujący dźwięk) jak dla mnie nawet do szybkich energetycznych gatunkowo rodzajów, sam nie lubię gdy ten bas jest za chudy a już na pewno gdy brakuje mu dynamiki bo słucham dużo muzy energetycznej w szybkim tempie. Bas w Hifimanach RE272 ma sporo z tej grupy szybkich dynamicznych basów operujących dobrym uderzeniem. Nie jest chudy. Ma w charakterze naturalne dla membranoców wypełnienie. Całe szczęście ze przy jego skromnej ilości ma taki charakter jaki ma - jest miękki ale twardość też posiada, szybki, jak na membranę nawet wyjątkowo szybki, do tego czyściutki i konkretny, a także zróżnicowany. Najniższych low basu jest tu niewiele, niższe rejestry oparte są na trochę wyższym (pod 100hz). Roll off jest zauważalny na gołe ucho dla częstotl. malejących 80hz i w dół. Jednocześnie nie czuć zrolowania dla midbasu, jest odpowiedni ale nie stanowi o sile. Te najniższe partie basu trzeba starać się wydobywać z odpowiedniego źródła gdyż RE272 same sobie nie zejdą do piekieł ani się do nich nie zbliżą. O tym nie ma mowy gdy basu nie podbijamy ręcznie. Ba - tego basu nie poczujemy w ogóle jeśli użyjemy mniej dogłębnych tipsów. Ustawienie default bez wodotrysków i podbijania (cały czas opis dt. tipsów triple flange) to bas zaznaczony, lekko konturowy, nie anemiczny a dynamiczny (to jest odpowiednia cecha), punktowy ale potrafi się odpowiednio zawiesić, ten sustain nie jest za krótki ani za dlugi. Bas nie jest tak krótki jak szybki. Nie jest to bas tak gruby i tłustawy a'la SM3, ani tak twardy, zbity i punktowy jak w TF10 ani tak chudy i krótki jak w B2/CK10. Nie jest też puszysty czy nadmuchany. W zakresie basu są transparentne tak jak w innych pasmach, reagują też na zmiany. Co się zatem dzieje w przypadku EQ? Bas w tych dokach jest bardzo plastyczny, nigdy nie chowa się, jest w linii i spaja, ale on sam nie jest całkiem scalony, wyraźnie ma pewne cechy z BA. Ma własciwość że potrafi dostosowywać się do źródła, może być też minimalnie z przodu ukazując wiekszą dynamikę i dopełnienie. Tutaj wszystko zależy od charakterystyki basu z transportu/źródła/wzmaka. Potrafił być lekko z przodu a potrafi być bardziej zwarty i mieć solidną podstawę. Napędzone z analogowego źródła generującego odpowiednio mocny bas na dobrym sealu mogą pozytywnie zaskoczyć na prawdę solidnym atakiem i czasem da się usłyszeć nawet pomruczenie zwłaszcza w sprzyjających klimatach jak dub, ale powiedzmy sobie jasno i wyraźnie - grzmotów nie będą produkować gdyż są wyraźnie ograniczone w zakresach <80, nie schodzą same z siebie tak nisko, mają tę bułkę na basie. Ilość tych najniższych partii który będą przedstawiać zależy w 100% od źródła i tego jak je wysterujemy za pomocą EQ - nie od nich samych. ≫ W CENTRUM WYDARZEŃ < < <≪ Średnica w RE272 jest miła, nie ulega wątpliwości. W żadnych innych słuchawkach dousznych nie brzmi ona dla mnie zarazem tak wyrafinowanie, gładko a przy tym transparentnie, czysto Średnica jest pełna, klimatyczna. Słuchawki posiadają pewną barwę która jest okresliłbym to nieco romantyczna w posmaku, jakby intymna, ale absolutnie nie jest żarliwa, kolorowa. RE272 dodają lekkiej magiczności. Kurop swego czasu gdy słuchał ich na Wave użył określenia "brzmi trochę jak słuchawka telefoniczna". Coś było na rzeczy. Tylko co to oznacza. Na pewno średnica nie jest "głucha", nie brzmi jak zniekształcona. RE272 są transparentne i okazało się że gdy podłączyłem je do IHP nie było tego odczucia w taki sposób, podobnie na jasnym iTouch 4. Rzeczywiście na niektórych cieplejszych źródłach nieneutralnych barwowo RE272 tak mogą zabrzmieć. Same z siebie dodają takiej kameralnej barwy dla wokali głównie damskich, i np przy jaśniutkich, cieniutkich B2 tak ukazywana wyższa średnica z wokalami żeńskimi może wydać się nie do końca świeża. Ale to na zasadzie takiej że nie pasuje mi charakter i emocjonalność tych słuchawek a pasuje mi za to sterylność i bezduszność z B2. Odpowiedź jest prosta. Jest szczegółowa (mikrodetale są bardziej zauważalne, zwłaszcza te wychodzące z głębii, łagodniej prezentowane niż w Ety czy B2), czysta, transparentna, przejrzysta, emocjonalna, w pewien sposób bogata, co najważniejsze nie jest płytka - buduje ładnie tło i dobrze warstwuje dźwięk, czego nie ma w ogóle w B2. Bez dwóch zdań to top wśród doków, bo niewiele jest IEMów tak gładkich a i jest to średnica kompletna której niewiele zarzucam. Ewentualnie więcej świeżości mogłaby mieć i być bardziej soczysta. Odczucie pełności dźwięku jest mocno zależne od seala i nakładek. Odzwierciedlenie dźwięku zależy wręcz w 100% od użytych tipsów, na co innym tipsie brzmią inaczej. Nie tylko ja to stwierdziłem ale parę osób też. Na triple flange large słuchawki są najbardziej pełne, dociążone, mają najlepiej odwzorowany obraz i przy okazji scena jest ciekawiej wyraźnie przestrzenniej i z większym rozmachem przedstawiona a i odpowiedź basu na tym znacznie zyskuje. Wyraźniej słychać tło. Comply w porównaniu to dźwięk bez typowych dla sylikonów refleksów, ale za to bardziej chropowaty i chudy, z typowo zbitym basem. Plusem w RE272 jest to że mają całkiem sporo powietrza przy graniu w dół i miejsca. Środek potrafi (zwlaszcza w nagraniach stricte studyjnych) ukazać pogłosy, partie w głąb i odpowiednią grubość, momentami, przy odpowiednich nagraniach brzmi to intymnie i kompletnie, ale i są czułe i nie wybaczają bardzo chetnie błędów - słychać mastering, zniekształcenia, jak i ograniczenia kompresji. Nie przeszkadza to jednak w takim stopniu jeśli porównywać do monitorów. Tutaj gdy słucham np starych kawałków vocal trance zespołu Silver wokal jest miły, bliski a pogłosy i tło są intymne, nieco magiczne. Podobnie np przy kawałkach Jacksona czy starych utworach Michaela Boltona w których zawarł duszę - tu czuć te emocje, przy chórku i pokazie rozpiętości jego wokalu. Ale nawet na dubie (np. Burial - Archangel) gdzie pojawia się ciemne tło czuć bardzo wyraźną różnicę między chudym dźwiękiem armatur a RE272. B2-ki tutaj wyraźnie dewastują ten cały klimat. Płytkie i wycofane na średnicy Audeo grały przy RE272 tak jakby miały wręcz za dużo tlenu i go marnotrawiły, jakby grały trochę na głodzie na powietrzu. Leciutko na pasmach i barwie, bez werwy, niemrawo. Przypominały mi opisane krótko tutaj EPH100. Odnosiłem wrażenie że Audeo nieporównywalnie trudniej napędzić tak jak Yamahy względem RE272. B2/DBA grają dobrze i wyraźnie głośniej, z lekką barwą, niby tak realnie leciutko ale w porównaniu do RE272...no właśnie. Sama sterylność w zasadzie nie licząc ładnej, lekko ocieplonej barwy średnicy. Są płytkie i suche, pozbawione emocji, krzty intymności, choć charakterku im odmówić nie można. Bardzo krzyczą, i nie są przyjaźnie nastawione dla typowego słuchacza. Prezentacja Hifimanowska wciąga i może momentami urzec gdyż wokal ma fajny energetyczny przekaz, tak samo strunowce brzmią z charakterem. Raz wokal potrafi szeptać subtelnie do uszka gdy tempo jest wolne, innym razem pokazuje ukrytą moc i pazur ale nie wierci uszu w niepożądany sposób. Gra dość blisko ale w odpowiedniej odległości. B2-ki grają minimalnie bliżej ogólnie ale RE272 mają coś co powoduje że wokal jest wyrazisty i wyraźnie emocjonalny. Czujemy wokalistę często przy uchu. Sytuacja taka występuje przy tipsach trzy-kapturkowych, na bi flange jest to mniej odczuwalne choć oczywiście wokal bez względu na tipsy jest energetyczny. Jest szansa że ci którzy wolą wycofany wokal nie podany zbyt blisko i bez tego zaangażowania mogłoby im to w RE272 przeszkadzać, chociaż można w to wątpić. Trzeba eksperymentować z tipsami bo słuchawki są szczególnie zależne od nich, jednak należy mieć na uwadze że słuchawki bez głębokiego seala bardzo wyraźnie tracą na basie i pełności. Wyższa/niższa średnica ma tu sporo do powiedzenia. Strunowce, smyczki jak i gitarki są b.ładne, dobre wyraźne wybrzmienia i barwa, nie ma tu jakiejkolwiek metaliczności. RE272 robią to co mają w naturze - bez porównania lepiej kreują taki realizm, ten emocjonalny też i oddają naturalną, organiczną barwę niż armatury. Warstwowanie" (layering) jak na IEMy porządny, ładnie tworzą pewną głębię ale z tego co czytam np RE262 były w tym lepsze jak i GR07. Nie wiem ile w tym prawdy ale wszystko zależy od seala. TF10 w tym względzie były świetne. Rozmieszczenie dźwięków w przestrzeni jak na moje ucho nie jest może wyjątkowo wybitne ale nie nudne. Jest ciekawie poukładane, powiem że jeśli chodzi o poukładanie dźwięków to B2 (głebii w nich nie ma prawie w ogóle) trochę nudzą przy Hifimanach taką schematycznoscią i robotyką. Separacja - jest ok, jak na ta spójność jest dobra. Oczywiście mogłoby być np więcej rozdzielania przy gęstych kawałach rock i metalowcach jak ma to miejsce w CK10 lub właśnie B2 - jednak koherentność to tutaj równie ważna cecha, tu nie ma tak totalnego rozseparowania. Tu wszystko stanowi elementarną całość, ale dla moich uszu nic nie brzmi schematycznie i wszystko można łatwo wyłapać. Scena po dotarciu przetwornika bez zarzutu, jest odpowiednio szeroko i eterycznie. Powietrza w każdym kierunku i niezależnie od wiatru jest wystarczająco by nie zagęszczać muzyki, nie ma grania w żadnej klatce i tymi samymi scieżkami jak w np Ety. Jest szerzej niz na B2. ≫ WYSOKIE < <≪ Górne spektrum ich dźwięku z jednej strony nie zaskakuje czymś szczególnym, z drugiej strony zaskakuje czymś oczywistym dla na prawdę dobrych słuchawek - technicznie sa bardzo dobre jak na IEMy. Ale góra w nich nie brzmi technicznie - zdecydowanie ma bardziej analogowy wymiar. Nie można się przyczepić do jej barwy. Te rejestry są dobrze nasycone tak jak średnica i nie wyróżniają się inną specyfiką. Czuć że RE272 są dopracowane i górzyście skompletowane w taki sposób by nie męczyć czymkolwiek. Bardziej skupiono uwagę na tej wymiernej złożoności niż na ilości. Nie czuć w niej dziur gdy porównać do innych doków. Jedynie czuć dużą liniowość na wysokich. RE272 sa takie mocno "userfriendly" - góra jest w moich uszach równie miła i przyjazna jak średnica. Treble monoschematyczne nie są, potrafią być zarówno z tyłu jak i z boku czy z przodu dobrze się odznaczając i nie bedąc utartymi. Mogłoby mieć więcej rozpiętości i rozszerzenia jak dla mnie na ty by nie straciły, ale po użyciu EQ jest już bardzo dobrze. Treble są na prawdę dobrze wyważone, dla wielu mogłyby okazać się perfekcyjne jak na doki. Miałem okazję porównać je do Yamaszek EPH100 u szeryfa kuropa w sklepie, na Wave 1g. Yamaszki mają góry wyraźnie więcej ale tej >10khza wręcz 12-15KHz, i jest ona bardziej rozseparowana, tak jak w RE272 nie ma szczególnie wielkiej rozpiętości, poza tym jest bardzo słaba energetycznie i mało żywiołowa w stosunku do RE272. Ogólnie techniczność to nie wszystko i są dla mnie nieporónywalnie mniej przyjemne w odbiorze dlatego, że Yamahy są mało spójne, grają trzema pasmami na wysokim poziomie ale grają technicznie, są suche, są wyraźnie płytkie i zdecydowanie wycofane. Mają mocny, głeboki bas ale tez oddalony i nie tak energetyczny mimo wszystko. Jest go wyraźnie więcej niż na RE272, głównie tego niższego penetrującego. Brakuje im werwy i mocy, są wolne. Coś jakbym porównywał tu sposobność do życia HD25-1 do HD380 gdzie jedynki to RE272, to po prostu znacznie bardziej żwawe i żywiołowe IEMy. RE272 to doki bardziej muzykalne. EQualizowanie trebli przynosi w nich korzyść z uwagi na ich nasycenie (fajne slowo kurop). Mimo ze słuchawki nie osiągają uczucia nieskończonego rozszerzenia B2, CK10 i czuć pewien roll off a względem w/w zauważalny od razu, jak na IEMy sa ponadprzeciętnie rozciagnięte, rozzerzone, szczegółowe i otwarte a przy tym całkowicie pozbawione ostrości, oraz plastyczne. Jeśli czegoś brakuje to totalnego otwarcia i rozpiętości znanej z B2 lub Crystali lub po prostu większej ilości góry z okolic bliższych i dalszych =>10KHz, i powietrza a'la EPH100 czy B2, PFE Audeo. ≫ PODSUMOWANIE < <≪ No to cóż że z Chin - RE272 są udane Clieos z Head fi swego czasu zamieścił interesujące porównanie IEMów i zestawił je w tabeli. Brakuje tam m.in Westone 4, niemniej RE272 wywarły na nim wrażenie najlepsze spośród wszystkich przetestowanych doków uniwersalnych. www.head-fi.org/t/541204/concise-multi-iem-comparison-sony-xba-1-xba-4-added-oct-17th-2012 Osobiście RE272 robią na mnie wrażenie bardzo takie same jak jego odczucia. Także to że do pełnego blasku potrzebują odpowiedniego źródła, odpowiedniego eq lub dobrego wzmacniacza jeśli chcemy wydobyć z nich pokłady. Podaję także link do recenzji porównawczej z Head fi gdzie RE272 zostały uwzględnione: http://www.head-fi.o...-added-10-18-12 Rywalem dla nich w kategoii zbalansowane byłyby Westone W4 i Sony EX1000 i nie zdziwiłbym się choćby w połowie gdyby RE272 podeszły mi najbardziej. Są po prostu bardziej ostrożne niż dwa pozostałe modele. Wiele osób z Head fi pisało że preferuje dźwięk RE272, główną przyczynę widzę w bardziej aktywnej średnicy w Hifimanach, przejrzystości, czystości i gładkości. Technicznie przewagę miałyby W4, ale RE272 wciąż dysponują dźwiękiem ze ścisłej czołówki. Skalują się perfekcyjnie ze źródłem, EQ jak i tipsami i mogłyby po prostu przeskoczyć na ten sam a wręcz wyższy poziom "przyswajalności" dźwięku co W4. RE272 bez dwóch zdań są jednymi z najlepszych doków jakich słuchałem, polubiłem je bardzo i żyję z nimi po dziś dzień. Jedynymi słuchawkami dousznymi które mogłyby teraz zastąpić je w moich uszach byłyby wyraźne postępowe względem nich porzadne Customy. W przypadku uniwersalnych BA, niezależnie od modelu, byłbym niezadowolony po przesiadce. Tego jestem pewien. Nie są tanie. Nie są to słuchawki znane i zdecydowanie bardziej niszowe, nie wiem czy jest prócz mnie ktoś na forum ko posiada te słuchawki. Dla kogo są przeznaczone? Sa to słuchawki dla kogoś kto szuka zbalansowanego, niemęczącego ale dynamicznego dźwięku z aktywną średnicą, z wyważoną stonowaną górą i niedużym, ale plastycznym basem, najbardziej synergicznych ze źródłami basoymi. Jeśli ktoś posiada irivera IHP czy Meizu M6, Clipa lub Clixa 1g albo E10 czy V39 lub coś innego co posiada mocniejszy bas i szuka świetnych, zbalansowanych słuchawek i nie potrzebuje do szczęścia wielkiego basu dysponując odpowiednią kwotą, wybór RE272 jest z pewnością bardzo dobry. Zauważalnie lepsze kosztują dużo więcej a nazywają się customy. Recenzja nie ma charakteru propagandowego a informacyjny Re272.txt
  15. Tym ktorzy nie wiedza o istnieniu polecam portal bada-world. Jestem na biezaco w kwestii softow na Wave 1g i ABSOLUTNIE bada 1.2 jest bardziej stabilna i to znacznie bardziej. Glownie chodzi o plynnosc i stabilnosc bez wysypywania sie systemu i mulenia. Tego bada 2 - nie umniejszajac modyfikacjom i poprawkom ktore w niej zaszly jeszcze nie potrafi glownie dzieki slabej optymalizacji RAMu. Z tego co czytam na bada-world niektorym softy 2 chodza wzglednie stabilnie, innym sypia sie niemilosiernie jak to jest w moim przypadku. Na zadnej badzie 2 fon nie dzialal mi stabilnie przy zwyklym przegladaniu opery mini - restart kilka razy dziennie nawet. Bardzo irytujace. Musze sie zgodzic po czesci z @soulreaverem co do kwestii roznic w dzwieku miedzy softami ale nie do konca. Ostatnio bawilem sie w reflashowanie i testowalem kilka softow 2.0 (kk6,la1) a wczesniej dzialalem na 1.2 kf3. B2 to sluchawki transparentne wiec dobrze ukazuja wszelkie roznice. Przede wszystkim absolutnie zgodze sie odnosnie srednicy ktora jest okraszona czyms przyjemniejszym w bada 1.2. Byc moze to kaszmir chociaz nie wiem - ciezko wyczuc Jest przyjemniejsza i mniej techniczna ale tez mniej rozdzielcza. W bada 2 (przynaimniej LA1) szczegolowosc jest wieksza. Bas imo ciekawszy w bada 1.2 jesli chodzi stricte o wartosc muzykalna. Jest gesciej, jest milej, jest mniej punktowo. Jest wiecej choc nie sa to wielkie roznice. Technicznie lepszy dzwiek ma bada 2, ale to nie jest znowu dusa roznica - nie przesadzajmy. Moje B2 mimo ze modowane i grajace inaczej niz pudelkowe znacznie lepiej mi pasuja w polaczeniu ze starsza bada. Tak jakby byly to dobre kochanki dla niej ale nie do kazdej pozycji Anyway to co Wave ze swoim DNSe potrafi zrobic z B2-mi w kwestii basu jest imponujace. Niebywaly kop
  16. Między bi-flange a tri jest jeszcze różnica w kwestii ich wpływu na wrażenia dźwiękowe. W mojej ocenie, jak tak porównywałem wszelkie możliwe nakładki, także inne rurki do środka nakładek (chyba Pasiastego, wykonane z sylikonu) to "mój" zestaw tri+rurki gumowe był najbardziej efektywny. DBA-02 które przytargał ze sobą Filip na meet z piankami shure'a były zupełnie inne. Moje DBA to dźwięk cyfrowy, tamte bardziej monochromatyczny. Najbardziej odczuwałem to w kwestii basu gdzie moje schodzimy imo dużo niżej i ogólnie bas był absolutnie lepiej wypełniony. Te gumowe rurki dają bardzo dużo właśnie na wypełnieniu całego pasma, odejmują też dość znacznie agresywności. Co do filterka do tulejki - bardzo fajny pomysł, że też na to nie wpadłem Też coś pokombinuję, akurat mam porządne gąbki ze środka muszli stoperów nausznych. Will see. Cholernie się napaliłem na drewniane JVC FX700. Podobno są to najlepsze dynamiki douszne na rynku, najbardziej totalne z - znów podobno - piękny wokalem (tembr). Niestety nie wszystko złoto co się świeci - są półotwarte, a i kosztują niemało.
  17. Wczoraj z nudów bawiłem się w re-modowanie DBA-02 za pomocą wspomnianych w recenzji rurek by zobaczyć czy mogę poprawić ostrą charakterystykę słuchawek. Porównywałem dźwięk stocków (bez żadnych modów), z różnymi gumkami i w różnych konfiguracjach, czego wcześniej nie sprawdzałem Okazuje się, że ustawienie rurek wewnątrz nakładek ma kolosalne znaczenie dla dźwięku. Na początku uważałem, że im dalej rurki są wepchane do środka tym dźwięk jest nie tyle pełniejszy co bardziej przymulony. Tymczasem dźwięk nie robi się przymulony (przynajmniej jeśli chodzi o DBA), szczegółowość pozostaje taka jaka była ale wszystko jest nieporównywalnie wręcz gładsze, bardziej aksamitne, okraszone ciepełkiem. Im dalej wpychałem rurkę, tym efekt był silniejszy, np. wokal jak i całość stawały się bardziej intymne. Wszystko stawało się właśnie bardziej gładkie, mniej ostre. Ostateczna moja wersja ma rurki wepchane niemal maksymalnie aż do ostatniego, najmniejszego kapturka nakładek (jakiś 1cm odstępu od końca nakładki). Dodam że użyłem rurek z drugiej pary sylikonów - rozmiar M z zestawu. Rurki powinny być jak najdłuższe - to ważne, bo wtedy efekt jest najlepszy. Wcześniej miałem rurki krótsze o jakieś 1-2cm Muszę przyznać że efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nie sądziłem że można zrobić z DBA słuchawki tak bardzo intymne, wokal zrobił się dosłownie intymny, z tego co było za poprzednim razem różnica jest duża. Z jasności tych słuchawek "z pudełka" niemal nic nie pozostało - teraz są pięknie wyważone, nie mogę wyjść z podziwu nad basem. No kompletnie inne słuchawki. Poniżej zmiany: Co do konkretów, różnice między stockowymi DBA a moimi: 1. Bas - inaczej. B-A-S. To jest niewiarygodne jak te słuchawki prezentują teraz bas, może jeszcze nie urywa głowy ale różnica między tym co jest na stockach a teraz jest kosmiczna. Punktowy, słaby bas stał się niebywale mocny, gruby i soczysty. 2. Wokal jest teraz mega intymny, jeszcze czasem potrafi syknąć ale między tym co było a jest - pogrom. Słucham ich z wielką przyjemnością teraz 3. Średnica - słuchawki budują jakieś plany wreszcie, czuć dużą głębię, mam wrażenie że scena się powiększyła i ukazały się mikrodetale. Barwa nieporównywalna. A co najważniejsze - nic nie kłuje! 4. Góra - przede wszystkim - nic nie kłuje! Góra dzięki tej dodatkowej warstwie gumki w środku absolutnie się wygładziła. Czuć jakby była to góra wzięta z innych słuchawek. I żeby nie było - nie podbijam tematu bez sensu, i nie zachwycam się tak bez powodu. Efekt jest niesamowity patrząc na normalne DBA i moją wersję - to są inne słuchawki. Różnica między poprzednim modem a obecnym jest duża i muzykalność DBA wzrasta teraz maksymalnie. Gdy posłuchałem DBA stockowych zaraz po tym jak słuchałem DBA modowanych - przede wszystkim potworny syk i płaskość, i susza. Nie dziwię się że zwykłe DBA są tak kontrowersyjne. Jestem zdumiony i muszę koniecznie teraz przesłuchać na spokojnie SM3 i zestawić je z moimi DBA. Sądzę że efekt może być zaskakujący. Wszystkim właścicielom DBA absolutnie zalecam wręcz taki mod - raz że sprawia że DBA są niesamowicie wyważone i kompletne, dwa że ten mod nic im nie ujmuje - chyba że sykliwości i ostrości
  18. Dodaję zdjęcia min. do modyfikacji Modyfikacja: dot. 1 zdjęcia: od lewej mamy gumki z których należy wyciąć rurki, obok jedną rurkę już wyciętą, a po prawej tipsy do których należy ją włożyć dot. 4 zdjęcia: tutaj tips zmodyfikowany, widać w środku rurkę, powinna być ona dopasowana do podstawy i nie wystawać lub nie być wsadzona zbyt głęboko. That's it Pasiasty - jeśli słuchałeś DBA na meetcie to mogłeś słuchać zmodyfikowanych. Były 2 pary, jedna miała tipsy od shure Absolutnie, noszenie ich over-the-ear nie powoduje takiego efektu. Z taczką 2G nie wiem, wiem że z wersją 4G podobały mi się równie jak na Samsungu P3.
  19. Izolacja jest na bardzo wysokim poziomie. Wygoda dla mnie jest wyborna, ja nie czuję ich w uszach. Fakt, gra sprzeczności, trochę za szybko pisałem tę recenzję chyba (powstała w kilka godzin) Może dlatego że SCL-2 nie słyszałem Tak - po modyfikacji poprawia się jeszcze dopasowanie i izolacja - dlatego że kanał słuchowy lepiej wypełnia grubsza nakładka Słuchawki można kupić w cenie 160$, ale są trudno dostępne. Fotki dodam w swoim czasie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności