Somi

Najlepszy Cowon to bezapelacyjnie F2. Użytkuję go już trzeci rok i poza skróceniem czasu pracy nie mam z nim żadnych problemów. O mnogości funkcji, możliwości konfiguracji oraz jakości dźwięku nawet nie wspominam. :-)

Moi mili, nadszedł najwyraźniej czarny dzień dla naszego odtwarzacza. Chciałem kupić jeszcze jeden egzemplarz (na prezent), zerkam do mp3store i co widzę? Brak F2. Zerkam na allegro - jak wyżej. Zerkam wszędzie - i znajduję jedną sztukę (dwugigówka) w jakiejś kosmicznej cenie. Gratuluję zatem tym, którzy zdążyli go nabyć... i nie wiem czy cieszyć się czy smucić. ;-)

Sony MDR-NX3. :-)

Witaj z powrotem, Koleś. Cieszę się, że podzielasz mój entuzjazm odnośnie tego rewelacyjnego playerka (którego, nota bene, nie widzę już w ofercie mp3store). Trochę zastanawiające dlaczego nie cieszył się dużą popularnością - mimo swej dość bujnej wyobraźni trudno jest mi wyobrazić sobie coś bardziej wszechstronnego i ergonomicznego w użyciu. Z czystej ciekawości: jak podoba Ci się brzmienie F2 z EP-630? Ludzie wieszają na mnie psy za gloryfikowanie tej konfiguracji... :-)

Polecam iaudio F2. Rewelacyjny sprzęt, niesamowicie mobilny, niezwykle (!) ergonomiczny; używam go już drugi rok i jestem zachwycony jakością. A ubiegając wątpliwości dotyczące "tylko" 20-kilku godzin odtwarzania na akumulatorze: nigdy mi się on jeszcze nie wyczerpał. :-)

A teraz ciekawostka: pierwsze - primo, drugie - secundo. Dziękuję za uwagę.

Jaka była frekwencja na spotkaniu? Szkoda, że zostało ono ogłoszone pięć godzin wcześniej; nie każdy ma ustawiony HydePark jako stronę startową. :-)

Hahahaha, mocne! <♪♪♫♫♪♫: Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach - Chłopcy z dynamitu>

Hahaha, dzięki! Skoro tak, pozwalam sobie zamieścić jeszcze southparkową inkarnację współmiauczącej, którą słyszałeś, a teraz możesz również zobaczyć. Pzdrwm! <♪♪♫♫♪♫: The KLF - Wichita Lineman was A Song I Once Heard>

Pozdrawiam! [Fila Brazillia - Nutty Slack]

wybierając F2 kierowałem się w dużej mierze możliwościami nagrywania dźwięku z wbudowanego mikrofonu. Czy byłbyś tak uprzejmy i wrzucił gdzieś próbkę nagrania z dyktafonu w Twoim sprzęcie? Będę zobowiązany.

Pendrive drogie? Ceny gwizdków z 4 gb zaczynają się od czterdziestu kilku złotych (vide: wcale niezłe A-DATA). Zaręczam Ci, że przeciętny człowiek nie słucha naraz dziesięciu książek, siedmiu audycji radiowych oraz czterech odcinków z serii "Teatr Polskiego Radia". Ponadto - sprzęt elektroniczny wymaga ładowania, a już podłączenie go do komputera sprzyja wymianie danych. Tu mała dygresja: i7 szczyci się niezwykłą autonomią działania - o ile się nie mylę, do ok. 50 godzin odtwarzania po jednym ładowaniu (sprawdź w forach iaudio). Ma też możliwość przyspieszania / zwalniania prędkości nagrania, choć v39 pewnie też. Na korzyść tego drugiego modelu przemawiają też słuchawki dodawane do zestawu - SRS200, jakkolwiek stockom iaudio również niczego nie brakuje... Trzymam kciuki za właściwy wybór; u mnie proces selekcji odtwarzacza trwał kilka miesięcy.

Hola hola. Posiadam iaudio F2, wykorzystuję go jako dyktafon i uważam, że sprawuje się idealnie; jakość dźwięku jest bardzo dobra, co można usłyszeć w przeprowadzonym przeze mnie teście: http://sominac.polityk.org/forum/piszczenie.wma (jedynym mankamentem jest owo "piszczenie" słyszalne gdy podświetlony jest ekran odtwarzacza - częsta przypadłość tychże). Aż tak bardzo zależy Ci na 4 gigabajtach pojemności? Zdecydowana większość ludzi posiadających odtwarzacz z taką ilością pamięci (w tym ja) słucha regularnie nie więcej niż 30% zgromadzonej tam muzyki.

<pac gazetą po łbie!>

Skroiłeś mój pomysł! Używam całkowicie czarnej tapety.