crovax85

Kupiłem nowego w jednym z poznańskich sklepów, bo różnica między nowym a używanym bez gwarancji w tym przypadku to tylko 100zł. W przypadku moich DT990 scena została szeroka, ale wokale są bliżej i całość przekazu nabrała dynamiki i rozrywkowości.

Dziękuję za odpowiedź Aune też brałem pod uwagę. Nie wykluczam używek, ale wolałbym nowy i (dostępny od zaraz), a to już ok 1200zł. Edycja: Ostatecznie kupiłem ifi nano iDSD BL i jestem bardzo zadowolony z wyboru.

Cześć, Szukam niewielkiego i niedrogiego (500-600zł) urządzenia do napędzenia DT990 Pro. Zdaję sobie sprawę, że temat był wałkowany wiele razy i przeczytałem pewnie wszystkie podobne wątki, ale zamiast odpowiedzi znalazłem tam tylko kolejne pytania. Ostatecznie ograniczyłem wybór do dwóch modeli tzn xDuoo TA-01B i SMSL M3. Źródłem będzie karta w lapku lub iPod touch. Słucham głównie rocka, progresywnego rocka, nu jazz, muzykę elektroniczną, ale czasem też muzyki w bardziej intymnym wydaniu z podkreślonymi wokalami. Ideałem byłoby właśnie podkreślenie i przybliżenie wokali. Wybrane przeze mnie urządzenia mają sporo dobrych opinii, ale zdarzają się też słowa krytyczne, które wprowadzają trochę zamieszania. Kolejna zaleta to ich bezproblemowa dostępność na dzień dzisiejszy. No i xDuoo kusi wymienną lampą. Proszę jakąś wskazówkę który z AMP/DDACów spełni w największym stopniu moje wymagania.

Astre H mam wpracy i rzeczywiście problemem jest korozja. Głównie korodują błotniki i drzwi przy uszczelkach. Silnik 1,7 CDTI 80KM ma już 360kkm i poza serisówką nie było nic robione. Jakość wykończenia wnętrza i materiałów bardzo dobra - wręcz rewelacyjna w porównaniu do astry G. Pierwszy Focus ma wpisane, że pochodzi z Polski, a jednocześnie status auta sprowadzonego wtf?? Można zapytać przez telefon i wyjaśnić, bo jeżeli auto z PL to przynajmniej można zweryfikować kilka pierwszych lat eksploatacji (historia, przebieg).

NIe bardzo rozumiem o co chodzi... Portale udostepniające muzykę za darmo np.: jamendo robią to za zgodą twórcy czy właściciela praw autorskich. Portale typu rap#@share udostepniają użytkownikom przestrzeń na swoich serwerach i nie chcą odpowiadać za treści przechowywane czy przesyłane ta drogą. W przypadku kiedy wytwórnia lub twórca pozwie kogoś o łamianie praw autorskich można udowodnić czy ktoś się zna sprawdzając czy konkretne osoby kontaktują sią i jak często - przez mail, telefon, osobiście itp. Nie ma to miejsca w Polsce, gdyż u nas pobieranie muzyki z sieci (i jednocześnie nie rozpowszechnianie jej) na własny użytek jest póki co legalne.

Jeżeli osoba, której udosępnisz plik nie wykorzysta go komercyjnie to możesz dać np.: mamie, tacie, siostrze, kuzynowi czy przyjaciółce.

Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym. 2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego. Art. 231. Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego, a stanowiące integralną i podstawową część procesu technologicznego oraz mające na celu wyłącznie umożliwienie: 1) przekazu utworu w systemie teleinformatycznym pomiędzy osobami trzecimi przez pośrednika lub 2) zgodnego z prawem korzystania z utworu. W skrócie: nie popełniamy przestępstwa i możemy kopiować do niekomercyjnego użytku.

Po wielu przygodach z różnymi markami butów niestety doszedłem do wniosku, że co tanie to drogie... Na zimę mam drugi rok Timberlandy i wyglądają jak nowe, a latają w śniegu, błocie, wodzie itp. Na lato CAT (od kilku lat kupuję tox'y w różnych kolorach:-) i Josef Seibel. Te ostatnie s tak fantastyczne, żę nie chcę już żadnch innych. Cielęca, mięciutka skóra, ręcznie szyte i fenomenalnie wygodne (na początku miałem wrażenie, że chodzę boso). Niekiedy mają dziwne wzornictwo, ale można zlaleźć całkiem fajne modele. Polecam.

Marcin napisał, o świecach to ja dodam jeszcze, żebyś sprawdził przewody WN, cewkę i palec zapłonowy, filtr paliwa (miałem wiele lat temu swifta i miał dokładnie takie objawy przy zawalonym filtrze paliwa). To są chyba najłatwiejsze i najtańsze elementy do sprawdzenia i wymiany przy tego typu problemie. Wydaje mi się, że dziura w wydechu to raczej wrażenia akustyczne zapewnia, ale różnie może być

Piszesz, że podabają Ci się wizualnie to kup jakiekolwiek MB byle taniej, bo i tak na ulicy czy w autobusie nikt nie rozpozna, że to podrabiane. Rozsądna osoba chcąca słuchac muzyki w niezłej jakości zapyta lub znajdzie słuchawki wyglądające nie gorzej od MB, a grające dużo lepiej i w dodatku tańsze.

Czy tanio to zależy jaki egzemplarz, bo za 10kzł można kupić Focusa z końca lat 90 ub. wieku, albo 4-5 letnią Dacię Logan... Wszystko zależy od stanu auta, historii, ogólnej opinii o marce i modelu itp. Ludzie obecnie mniej aut kupują i szanują pieniądze, a z drugiej strony trochę tych samochodów jest na rynku wtórnym. Niski popyt, podaż wysoka to i ceny muszą spadać.

W rzeczywisstości im starsza generacja tym lepsza - pomijając problemy wynikające z upływu czasu. Nie ma co sie bać corolli E11 bo zadbana będzie mechanicznie bezawaryjna - w niektórych egzemplarzach problemem może być pojawiająca się korozja. Z tego co się orientuje to japońskie silniki miewają problem z gazem tzn może dochodzić do wypalenia gniazd zaworowych (zakładając, że sama instalacja nie sprawia problemów), ale nie wiem czy to reguła u wszystkich japońskich producentów i czy nie ma to również związku z jakością samej instalacji. Silniki Hondy ( z tymi miałem najwięcej do czynienia) są składane "na raz" w sensie spasowania elementów i sposobu montażu (hale produkcyjne z różnicą ciśnień, żeby np kurz nie siadał na elementach). Podobno po rozebraniu takiego silnika i złożeniu lub innej poważniejszej ingerencji bradzo trudo wrócić w 100% do stanu sprzed rozebrania. Ogólnie znam wielu mechaników ASO Hondy z kilku miast (sam mam Hondę) i wiem, że ASO nie naprawia silników tylko wymienia na nowe jeżeli auto jest na gwarancji - jeżeli już nie ma gwar. to... nie wiem bo żaden z nich nie pamiętał przypadku zepsutego silnika w Hondzie po gwarancji.

Przy takich wymaganiach szukałbym chyba Focusa MkI np kombi jeżeli potrzebny duży bagażnik. Ewentualnie Toyotę Corollę E11 hatchback (kombi ma malutki bagażnik) - ten model można znaleźć z polskiego salonu z niedużym przebiegiem i dokumentami, ale w uboższej wersji wyposażeniowej niż te "zza Odry". Ogólnie padło już w tym temacie kilka propozycji aut w takim budżecie

Marcin polecasz p12 z benzyna? Jezdze kilka ladnych lat p11 i nie narzekam, natomiast o p12 chyba jeszcze nie slyszalem nic dobrego... Zajrzyj na forum tematyczne, tam poczytaj o problemach jakie opisują użytkownicy P12 np: http://forum.nissanklub.pl/ http://nissanzone.pl/index.php Co do Starlet to model EP91 z 99 roku już miał czteroramienną kierownicę z seryjnym airbagiem więc egzemplarz z postu wyżej jest starszy albo ktoś wymienił kierownicę np z powodu wystrzelonej poduchy. Do tego dzwinie spasowana maska i zderzak. W każdym razie trzeba dokładnie obejrzeć auto osobiście.

Na 99% miał strzał i cena bardzo niska. Z resztą model podpiera się na legendzie N15, z którą ma niewiele wspólnego.

Nie wierzę i wiem, że większość takich aut jest po remontach. Ale jak Twój przykład pokazał można kochać samochód i dbać o niego bardziej jak o siebie Co to CHevy'iego to pewnie gość na handel go robi? Jeśli tak to współczuje potencjalnym, przyszłym, nieświadomym właścicielom.

Znów generalizujesz. A co powiesz o autch z lat 70-tych? Albo wyprodukowanych wcześniej? Według Twojej teorii nie powinny istnieć. A jednak jeżdżą, są perłą w koronie swoich właścieli. Ja osobiście bardzo dbam o samochody. Wszystkie części kupuję od najlpszych producentów i naprawiam tylko u zaufanych mechaników -zawsze mi sie zwraca w postaci bezawaryjnej jazdy od wielu lat. Ale jak szukam nowe auto to zajmuje mi to kilka miesięcy. Ostatnie auto szukałem pół roku, ale sie opłacało. Wystarczy chcieć. Pytanie, które mi się nasuwa to gdzie pracujesz skoro przyjeżdżają tam tylko ludzie, którzy chcą "zrobić" auto po najmnijeszej linii oporu, a ludzie dbający o samchody nie chcą zaglądać?

Za taką kwotę można szukać Toyoty Starlet '97 - będzie na auto i porządny przegląd nawet w ASO. Jak znajdziesz w dobrym stanie (a można znaleźć egzemplarze serwisowane w ASO do końca i nie mam na myśli książki z allegro i pieczątek z ziemniaka) to mechanika będziesz ogladał tylko przy wymianie oleju i klocków.

Niby twierdzisz, że znasz sie na motoryzacji, a pieprzysz głupoty. Po pierwsze powinieneś dobrze wiedzieć, że dowolny model samochodu, dobrze utrzymany i zadbany może być godny polecenia i się nie psuć - to tak a propos Twoich wcześniejszych komentarzy. Co do soli to powtarzasz jakieś głupie teorie usłyszane kiedyś, gdzieś... Od kilku lat na polskie drogi firmy dbające o przejezdność ulic tzw "drogowcy" sypią chlorek wapnia, a nie sodu. Związek ten ma dużo mniejsze włąściwości żrące, a dodatkowo producenci są zobligowani dodawać inhibitory korozji. W PL i całej UE jest to ściśle przestrzegane (i badane) ze względu na normy czystości środowiska i obecność sodu w glebie i wodzie.

Jak już jesteśmy przy szwedach to ciekawą alternatywą jest Saab 9-3. Z silnikiem benzynowym 2.0 w wersji Viggen albo Aero ma ponad 200KM, pełne wyposażenie i można nieźle sią pobawić tą mocą. Spalanie zależy od tego jak kto jeździ, ale mozna je utrzymać poniżej 10l w mieście. Ojciec ma Viggena od kilku lat i na liczniku już prawie 400kkm. Cały czas eksploatacji bez awarii.

Nissan Micra k11 1.3 75KM przy masie poniżej 850kg- zaskakująco szybkie, oszczędne, pięciodrzwiowe auto, które jest super trwałe. Miałem kiedyś taki egzemplarz i przez dwa lata tylko koszty eksploatacji. Nigdy nie zawiódł, zawsze dowiózł na miejsce. W wyposażeniu miał el szybki i wspomaganie, a wtedy to było coś:-) Do tego dosc łatwo znaleźć zadbany egzemplarz. Wadą jest mały bagażnik i dla niektórych wygląd choć mi to nie przeszkadzało - kiedy siedziałem w środku nie widziałem go z zewnątrz.

Ogólnie po update aplikacje z poprzedniego iOS nie będą działały, a 4.2.1 nie jest już wspierane i z AppStore aplikacje nie będą działały - miałem ten sam problem. Zostaje Jailbrake i Cydia. W sparwie głośności chyba trzeba było po update wybrać region inny niż Europa, bo blokada głośności związana jest z normami UE.

To najlepsze podsumowanie tematu jakie można tu napisać.

Wystarczy, że piosenka została puszczona w radio, jest w internecie lub wydana była płyta tzn była jej oficjalna premiera. Istenieje też coś takiego jak "prawo cytatu", które w pewnych okolicznościach i przy pewnej interpretacji daje prawo korzystania komercyjnego z dobra inetelektualnego nawet bez zgody właściciela. Dodatkowo pobieranie piosenki (nawet w celach komercyjnych) nie jest kradzieżą, gdzyż zgodnie z KK pojęcie kradzież to zabranie w celu przywłaszczenia rzeczy ruchomej. Poza tym wszystkim jest zasada domniemania niewinności więc to oskarżenie musi udowodnić, że utwór nie jest rozpowszechniony

Panowie, temat ciekawy, ale nie twórzmy nowych pojęć. W Polsce istnieje takie coś jak "Dozwolony użytek" ( ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych art 23) i nie mówmy w kwestii ściągania muzyki do celów prywatnych, niezarobkowych o piractwie, gdyż nie ma czegoś takiego. Osobiście jestem zwolennikiem kupowania płyt, ale raczej z powodu chęci posiadania materiału w jak najlepszej jakości.