Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

misiekkb

Bywalec
  • Postów

    2206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez misiekkb

  1. Szerokość sceny przy płytkiej scenie i nie graniu 360 stopni nie liczy się, to tak jak jej by wogóle nie było, chyba że ktoś słucha wyłącznie nagrań studyjnych, gdzie każdy muzyk jest nagrywany osobno, wtedy większość materiału nie jest masteringowa na głębokość czy wysokość sceny i ma się tylko prawo, lewo i środek. Scena jest dobra wtedy kiedy gra 360 stopni i jest bardzo dobra holografia i separacja między instrumentami, a Ex1000 owszem grają szeroko, ale brak im głębi, no i grania 360 stopni.
  2. Dlaczego wybrałem Pneumy nowego flagowca rodzinnej firmy Lime Ears, a nie inne słuchawki, takie jak Sony IER-Z1r, Final Audio A8000, gdzie te iemy uważam za najlepsze jakie powstały, czy też inne słuchawki będzie ukazaniem tego jak słuchawki grają, co mnie zachwyciło w nich oraz jakie są zalety i wady Pneum. Lime Ears Pneuma jest konstrukcją hybrydową, czyli połączenie przetwornika dynamicznego z armaturowymi, ale jest to nietypowa konstrukcja, gdyż przetwornik dynamiczny nie pokrywa pełnego pasma basu jak jest zazwyczaj w słuchawkach hybrydowych, tylko niski bas, natomiast średni i wyższy bas jest odtwarzany przez dwa przetworniki armaturowe. Także jest to konstrukcja zamknięta, nie posiada bas refleksu jak większość hybryd. Natomiast na średnicy i wysokich tonach jest po jednym przetworniku armaturowym na pasmo. Standardowo jak w całej rodzinie słuchawek Lime Ears mamy jeszcze przełącznik podbicia basu. Możliwość wyboru czy mają być wersja uniwersalna czy customowa, kabel PWAudio No.10, pokrowiec Pelicana, szczoteczkę do czyszczenia, pokrowiec materiałowy oraz duże gustowne pudełko z metalową blaszką z nazwą słuchawek. Zestaw odsłuchowy: Odtwarzacz - Dethonray DTR1 Prelude Kable - prototyp kabla słuchawkowego do IEM’ów firmy Argentum, Null Audio Luna Muzyka: 1) Hiroyuki Sawano - utwory “Attack on Titan”, “EMA”, “Body Motion”, “Zero Eclipse” 2) Joe Hisaishi - “Princess Mononoke” z albumu “The Best of Cinema Music”, “Symphony No. 3 in E-flat major Op. 55 "Eroica" - 1 Allegro con brio”, “Symphony No. 5 in C minor Op. 67 - 1 Allegro con brio” 4) OK Goodnight - “Awake”, “Unraveled”, “Rapture”, “Day & Night” 5) Gotye - “Smoke and Mirrors”, “Somebody That I Used To Know” 6) OST - “2046”, “Climax”, “2046”, “Ling Long Incarnation” 7) Mason Lieberman i inni - “You Say Run (UA Class of 2020 Edition)”, “The Real Folk Blues” 😎 Tool - “Invincible”, “Chocolate Chip Trip” 9) Wagakki Band - “Sakura Rising”, “Sabaku no komoriuta”, “Strong Fate” koncertowa wersja z 2016 roku, “Hangeki no Yaiba” wersja koncertowa z orkiestrą 10) John Adams, Yuja Wang - “Must the Devil Have All the Good Tunes-I. Gritty, Funky, But in strict Tempo; Twitchy, Bot-Like” 11) Bring Me The Horizon - “Parasite Eve”, “Ludens” 12) Milet - “Fire Arrow”, “Ashes”, “us”, “Prover” 13) Billie Eilish - “You Should See Me In A Crown”, “All The Good Girls Go To Hell” 14) Youn Sun Nah - “Breakfast In Baghdad”, “Pancake”, “My Name Is Carnival” I inne Dźwięk Bas Unikalność jeśli chodzi o dźwięk jest właśnie bas, gdzie tak jak napisałem wyżej, za niski bas odpowiada przetwornik dynamiczny, natomiast za średni i wysoki dwa przetworniki armaturowe. Jest to bardzo niespotykana konstrukcja, która mnie urzekła, gdyż mamy połączenie dwóch światów i dać to co najlepsze z obu. Gdyż z jednej strony mamy tekstury oraz barwę z przetwornika dynamicznego, a z drugiej strony mamy separację i szybkość przetwornika armaturowego. Oczywiście że przetwornik dynamiczny może być szybszy i mieć lepszą separację niż armaturowy, np. w Final Audio A8000, ale to są wyjątki, piszę o standardowych cechach przetworników. Niski bas z Pneum jeśli chodzi o ilość i zejście przypomina mi ten z Sony IER-Z1r, czy jest go bardzo dużo, ale jest on podawany w techniczny sposób, to znaczy jest szybszy, przejrzysty, twardszy, a także ma lepsze tekstury i szczegółowość niż w słuchawkach japońskiego producenta. Prezentacja takiego basu, który schodzi bardzo nisko bardzo dobrze sprawdza się w muzyce filmowej czy klasycznej symfonicznej, gdyż czujemy jego siłę i wielkość instrumentów, a także bardzo dobrze oddaje naturalne instrumenty jak Taiko, Kakko, czy niskie partie organów, gdzie zawsze pod tym względem wolałem przetwornik dynamiczny. Za pozostałą część pasma basowego odpowiadają dwa przetworniki armaturowe, które są nieznacznie powyżej neutralnego strojenia według Harmana, co daje ciekawą kombinację z niskim basem, gdyż oba są traktowane na równi, a który bas będzie bardziej pokazany zależy od utworu, czyli całe pasmo basowe jest liniowe. Wracając do średniego i wyższego basu przez jego lekkie wzmocnienie, szybki attack, dobrą rozdzielczość oraz tekstury jest w stanie oddać bardzo dobrze impakt oraz naturalne brzmienie instrumentów, przez co słuchanie takich instrumentów jak werbel, gitara basowa, kontrabas jest bardzo wciągające, np. w utworze Hansa Zimmera “The Dark Knight Trilogy” z albumy “Live in Prague”. Sposób prezentacji basu to jest ta rzecz, która najbardziej mnie ujęła w tych słuchawkach, gdyż znakomicie się sprawdza w kompozycjach Hiroyuki Sawano, w muzyce symfonicznej, czy muzyce opartej o różnego rodzaju bębny. Natomiast wyższy bas bardzo dobrze się sprawdza w cięższym brzmieniach oraz elektro-popie, chociaż na moje gusta bym wolał lepszą jego kontrolę i separację. Średnica Niższa średnica dobrze oddaje uderzenia werbli, czy gitary basowej, gdyż jest lekko podbita do około 400 Hz, a w połączeniu z separacją i szybkością świetnie oddaje żywiołowość i masę werbli, czy gitary basowej. Na średniej średnicy mamy dołek, najbardziej na tym ucierpiały wokale męskie, gdyż brakuje im barwy, mi to zupełnie nie przeszkadza, gdyż ja prawie nie słucham męskich głosów. Wysoka średnica może nie jest tak wypchnięta i nasycona jak w poprzednim flagowcu Aether R, ale za to dużo lepiej pokazuje damskie wokale i są to tutaj pierwsze słuchawki Lime Ears, gdzie one mi się podobają, gdyż w poprzednich były jakby zamazane z brakiem tekstury głosu, a tutaj mamy przejrzystość, dobre oddanie barwy i tekstury głosów kobiecych. Średnica Pneum stawia bardziej na przejrzystość, neutralność, jest odkrywcza niż na naturalność, nasycenie i wypełnienie. Wysokie Niższe wysokie są bardzo wyraziste i zapewniają nieco agresywną prezentację szczegółów, natomiast pozostała część pasma jest gładka i czysta przez co sybilanty i ostrości zostają złagodzone Dzięki temu drobne szczegóły są bardziej pokazywane, a jednocześnie nie mamy sztucznej wykreowanej jasności, czy napowietrzania oraz ostrych dźwięków. Teksturowość instrumentów i ich separacja jest bardzo dobra. Scena Pneumy nie mają tak szerokiej sceny jak Aether R, właściwie ona jest wąską, jeśli chodzi o głębokość to jest tej samej wielkości co szerokość, więc to jest na plus, gdyż słuchanie na słuchawkach, które mają szeroką scenę, a brak głębokości przynajmniej w moim odczuciu jest niedobre, chyba że ktoś słucha muzyki nagrywanej w studiu, gdzie każdy muzyk jest nagrywany pojedynczo, wtedy głębi jest prawie niepotrzebna. Ale w nagraniach koncertowych, czy wspólna sesja nagrywająca to wtedy jak najbardziej jest potrzebna głębia, gdyż to wpływa na odbiór muzyki. A Pneumy mają bardzo dobrą holografię oraz separację i nie stanowi dla niej problemu pokazać kilkanaście planów dźwięków, gdy instrumenty, czy grupy instrumentów będą od siebie bardzo dobrze odseparowane. A pierwszy plan będzie trochę bardziej agresywniej pokazany, to zapewnia bardzo dobrą immersję z solówkami czy wokalami jeśli one mają być na pierwszym planie, natomiast dalsze plany dzięki bardzo dobrym pokazywaniu szczegółów oraz separacji będą dawały nam przyjemność ze słuchania nie tylko pierwszego planu, ale także i tych znacznie odległych, a jak będziemy chcieli to możemy skupić się wyłącznie na nich. Dzięki temu że słuchawki grają dokoła głowy, tak 360 stopni z bardzo dobrą holografią i separacją, a przy tym że pierwszy plan jest agresywnie pokazany, a dalsze są szczegółowe Pneumy mnie zauroczyły, gdyż wolę słuchać nagrań koncertowych i słucham ich jak to tylko możliwe, gdyż nie zawsze się da, gdyż mastering pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza nie azjatycki. Słuchanie koncertów Sawano, Joe Hisashi, Yoko Kanno, Yuki Kajiura to przyjemność i jakbym mógł to bym tylko słuchał koncertów. Uniwersalne vs Customy Różnica między wersją uniwersalną a customową oprócz wygody i izolacji na rzec wesji customowej ma także standardowe różnice, jakie są, czyli w wersji customowej czujemy bardziej bas, a wysokie tony mają mniej powietrza, są mniej jasne, ale szczegóły są tutaj lepiej pokazane. Porównania Aether R poprzedni flagowiec Lime Ears ma równiejsze strojenie, bardziej nasyconą średnicę oraz gładsze brzmienie. Będzie lepszą propozycją dla osób, które słuchają klasycznego rocka, muzyki klasycznej opartej o instrumenty, które nacisk mają położony na średnicę, np fortepian, skrzypce, heavy metal. Pneumy są bardziej odkrywce z potężnym niskim basem, bardziej szczegółowsze i agresywniejsze w przekazie, będą dużo lepsze do muzyki filmowej, symfonicznej, elektro-popu, czy cięższym brzmień, które są bardzo zróżnicowane w swojej muzyce np. Album “Post Human” zespołu Bring Me the Horizon. Final Audio A8000 sygnaturę mają bardzo podobną do Pneum, z tym że mają mniejsze nasycenie i wypełnienie na wyższym basie i niskiej średnicy przez co niektórych gatunków, takich jak mocniejszych brzmień zwłaszcza tych nowszych i produkcji amerykańskiej nie da się na nich słuchać, gdyż bardzo brakuje basu i niższej średnicy. Także ilościowo mają mniej niskiego basu. Ale ich rozdzielczość, szczegółowość jest na najwyższym poziomie, gdyż słychać każdy niuans, każdy element. A do tego mają bardzo szybkie transjenty, co mi się bardzo podoba, także dla mnie mają najlepsze damskie wokale, gdyż zarówno posiadają naturalną barwę, oraz tekstury głosu są niesamowite. Grają dużo szerzej i głębiej od Pneum, ale holografia nie jest na takim samym poziomie, a także nie grają 360 stopni, oraz nie nie posiadają agresywnie ukazanego pierwszego planu jak Pneumy. Mimo że są to słuchawki, które jedne z dwóch, które uważam za najlepsze to ten brak nasycenia i wypełnienia na wyższym basie i niskiej średnicy powoduje to że nie są to słuchawki uniwersalne i nie mogą być jedynymi słuchawkami u mnie. Sony IER-Z1r są to drugi słuchawki, które uważam za najlepsze i podobnie jak Final Audio A8000 nie mogą być jednymi, gdyż ilość niskiego basu jest identyczna, ale sposób prezentacji już nie z racji wielkości oraz budowy przetwornika dynamicznego, gdyż w Sony całe pasmo owe ma długi attack i bardzo długi decay, oraz jest bardzo miękki przez co mnie taka prezentacja basu męczy szybko i oraz dźwięki na siebie nachodzą przy szybkich utworach np. w filmowej u Sawano “EMA”, “Body Motion”. Średnica jest taka sama jak w Pneumach. Natomiast wysokie tony to dla mnie najlepsza ich prezentacja, są ostre, ale przy tym talerze, dzwonki mają swoja dźwięczność, masę, są takie naturalne. Także Pneumy w wersji uniwersalnej są wygodne, a w wersji customowej bardzo wygodne, natomiast Z1r są odwrotnością, gdyż są bardzo duże i ciężkie. Noble Audio Khan podobnie jak Pneumy są konstrukcją hybrydową, z tym że przetwornik dynamiczny pokrywa całe pasmo basu, a nie tylko część jak w Pneumach, mają mnie niskiego basu, o gorszej teksturze i szybkości oraz nie schodzą tak nisko jak w słuchawkach polskiego producenta. Za to bardziej mi się podoba średni i wyższy bas, gdyż jest lepiej kontrolowany i bardziej rozdzielczy. Za wysokie tony w Khanach odpowiada przetwornik piezoelektryczny, czyli jest ostrzej i z większa werwą w całym paśmie. Średnica stawia na większe wypełnienie niż na przejrzystość, szybkość, a do tego wokale damskie są gorzej emocjonujące niż na Pneumach. Scena jest podobnych rozmiarów, ale nie ma tak dobrej holografii i prezentacji jak w słuchawkach Lime Ears. Rozdzielczość i szczegółowość jest trochę wyższa u amerykańskiego producenta. Vision Ears Elysium konstrukcja hybrydowa, gdzie na basie jest przetwornik armaturowy, za średnicę odpowiada przetwornik dynamiczny, natomiast za wysokie tony elektrostatyczny. Jak dla mnie słuchawki mają najlepsze średnicę całą wraz z wokalem męskim i żeńskim, gdyż jest barwna, ma rewelacyjną rozdzielczość, teksturowość, szczegółowość, czego brakuje w Pneumach, zwłaszcza barwy na środkowej średnicy, a rozdzielczość, tekstury też są gorsze. Wysokie tony dzięki przetwornikowi elektrostatycznemu są gładkie i rozdzielcze w Elysium, mi taka forma prezentacji nie odpowiada, gdyż wolę agresywną prezentację wysokich tonów, tak jak w Sony Z1r, Noble Khanach, czy taka jak jest w Pneumach że niższe pasmo wysokich jest agresywne, a dalej już będzie gładko. Największym problemem dla mnie w słuchawkach niemieckiego producenta jest bas, gdyż on jest poprawny, gładki, ale jest nudny i brak najniższego basu, przez co nie jest stanie oddać tego co jest najistotniejsze w dużych aranżacjach muzyki filmowej, brak mu "wygaru" i wolumenu. Podsumowanie Dlaczego wybrałem Lime Ears Pneuma a nie inne słuchawki? Ze względu na trzy aspekty, które mnie bardzo urzekły w nich, a są to: 1) Połączenie technicznego grania z odrobiną funu co daje bardzo dobry wgląd w nagranie, nie będąc przy tym suchą i nudną słuchawką. Pneumy bardziej kierują się w stronę odkrywania dźwięków, pokazania szczegółów, niuansów, niż pokazania naturalności i barwy. 2) Bas, który dzięki unikalnej konstrukcji bez bas refleksu, gdzie wykorzystano przetwornik dynamiczny dla niskiego basu, a dla pozostałej części pasma dwa przetworniki dynamiczne, dzięki temu bas ma bardzo niskie zejście z odpowiednią ilością że aż go czuć, oraz barwą, podczas gdy średni i wyższy bas, który też jest lekko podbity daje wejście w głąb nagrania, czyli mamy połączenie dwóch światów, a raczej dwóch rodzajów przetworników i zaczerpnięte to co najlepsze z nich. A do tego całe pasmo basowe jest liniowe, więc który bas się pojawi i w jakiej ilości będzie zależy głównie od utworu. Także podoba mi się prezentacja wysokich, fakt że wolę tą z Z1r czy Khanów, ale wysokie tony są tutaj bardzo fajnie przemyślane i dają fajne wrażenia dźwiękowe, gdyż jednocześnie mamy niższe wysokie podane w sposób agresywny, natomiast od ponad 5 kHz zostały złagodzone, dzięki temu nie wchodzą w sybilizację, czy nieprzyjemne “kłucie” na wysokich tonach, dzięki takiej prezentacji mamy ukazane szczegóły, ale w przyjemny sposób. 3) Scena może nie jest szeroka czy głęboka, ale gra wokół głowy, do tego ma fenomenalną holografię i separację, dzięki temu nie ma problemu ze słuchaniem dużej orkiestry, z czym mają problem słuchawki, które mają dużo szerszą i głębszą scenę. Do tego bardzo fajna prezentacja planów na scenie, gdzie pierwszy plan jest pokazany agresywniej, co bardzo dobrze robi przy wszelkiego typu solówkach, czy prowadzącym instrumencie czy głosie, ale pozostałe plany mimo że nie są agresywne, ale dzięki temu że słuchawki dążą do pokazania jak najwięcej szczegółów przy dobrej rozdzielczości pokażą każdy niuans nawet na najdalszym planie. I te trzy jakby aspekty grania powodują że słuchawki bardzo dobrze sprawdzają się w muzyce filmowej, nie tylko takich kompozytorów jak Sawano, Joe Hisaishi, Yuki Kajiura, Hans Zimmer, czy w muzyce orkiestrowej np. uwertury Wagnera, symfonie Beethovena, czy rosyjskich kompozytorów brzmią niezwykle odkrywco z dobrym zejściem na basie i wolumenem dźwiękowym. Ale także słuchawki sprawdzają się dobrze w mocniejszych brzmieniach, zwłaszcza w tych nowszych np. Tool, Bring Me the Horizon zwłaszcza najnowsze albumy zespołów, a także w popie, elektronice czy jazzie. Gdzie się nie sprawdzą za dobrze to w muzyce nastawionej na średnicę, gdzie bardziej będzie liczyło się nasycenie i barwa, np. poezja śpiewana, utwory muzyki klasycznej na fortepian i skrzypce, czy na przykład klasyczny rock, np. Dire Straits, Pink Floyd i itd, tutaj bardziej lepsze będą Aether R.
  3. Nie, line out jest z SS.
  4. Hmm, ciężkie pytanie, gdyż tutaj chodzi bardziej o gusta nasze, gdyż by trzeba było używać trybu tranzystorowego, może część ze słuchawek nausznych z górnej półki będzie jako tako poprawnie napędzona w trybach lampowych. Gdyż ja preferuję w nim lampy, najbardziej Triodowy tryb, gdyż wtedy jest fajnie nasycona średnia, na UL natomiast wolę skraje pasm, ale brakuje mi tutaj barwy na środku. Więc jak słuchałem N3 Pro zależnie od utworu zmieniałem sobie tryb lampowy. Jak dla mnie jest to jeden z lepszych odtwarzaczy jeśli chodzi o dźwięk, cenę i wymiary, tutaj jakbym nie miał DTR1, który jest dla mnie lepszy niż N3 Pro, ze względu dlatego że bardziej wchodzi w nagranie, pokazuję więcej niuansów, jest bardziej rozdzielczy i szczegółowszy, to bym brał właśnie N3 Pro, gdyż ściągać z Chin to DTR1 to by mi się nie chciało.
  5. Tutaj https://theheadphonelist.com/lime-ears-pneuma-review-thunderstruck/ znajdziecie porównanie Pneumy do Aether R. I prawie zgadzam się z tą recenzją Pneum. To tak jakby ktoś się zastanawiał, które będą lepsze.
  6. Ja słuchałem na Dethonray DTR1 a on ma dużo mocy. Ale myślę że nie potrzebują dużo mocy, DAP z niskiej półki je powinien wysterować bez problemu. Widzę że masz A45 to nie powinno być problemu z napędzeniem ich, ale mogę się mylić, gdyż oceniam to po A8000, które nawet ZX2 wysterowywał jako tako, tylko przy dużych aranżacjach czasami nie dawał problemu.
  7. Dzięki polskiemu dystrybutorowi marki Final Audio firmie Fonnex miałem możliwość przetestować dwie nowe słuchawki z serii A. Głównym mottem przy opracowywaniu serii A jest aby słuchawka brzmiała przezroczysto poprzez bardzo dobre transjenty, tak jest w A8000, a jak jest w dwóch nowych słuchawkach A3000 i A4000? Tym bardziej że one są w grupie budżetowych gdyż pierwsze będę kosztować coś około 500 zł, a drugie około 600 zł. Ogólne Oba modele mają kształt budowy jak A8000 czy z serii B, z tym że są mniejsze oraz zrobione z bardzo miłego w dotyku materiału ABS. Dzięki temu są bardzo wygodne w uszach i nawet jak ktoś ma małe małżowiny mogą mu się zmieścić całe, czyli nie będą widoczne na zewnątrz. Gniazda na kabel jest typu recessed 2 pin 0,78mm. A3000 i A4000 mają zupełnie nowe przetworniki dynamiczne, po jednym na słuchawkę. Są to przetworniki 6mm nazwane przez Final Audio "f-CORE DU". Czy w obu modelach jest ten sam przetwornik, lecz inaczej strojony, czy inne przetworniki tego narazie nie wiem, ale zapytałem się o to Final Audio. W zestawie znajdziemy komplet tipsów Final Audio E od SS do LL, gumowy pokrowiec oraz prowadnice. Dźwięk DAP: Dethonray DTR1 (średni gain) Utwory: "Ling Long Main Theme" - Ling Long Incarnation OST Billie Eilish - "you should see me in a crown" Ok Goodnight - "Rapture", "Day & Night" Hiroyuki Sawano - "Attack on Titan", "立body機motion", "Nexus" Joe Hisaishi - "Princess Mononoke" z albumy koncertowego "The Best of Cinema Music" Wagakki Band - "Sabaku no Komoriuta", "Sakura Rising" Tool - "Invincible" Archive - "Violently" Milet - "Fire Arrow", "Prover" Kalafina - "Lacrimosa", "Magia[quattro]", "Oblivious" Bring Me the Horizon - "Parasite Eve" Lisa - "Play the world!", "Adams", "unlasting" John Adams, Yuja Wang - "Gritty, Funky, But in strict Tempo; Twitchy, Bot-Like" Modele różnią się od siebie sygnaturą dźwięku i który model będzie dla osoby lepszy zależy od danej osoby i jej preferencji dźwiękowej. Ale jest tutaj wyjątek, o czym będzie w dalszej części tego porównania. A3000 dążą do dźwięku naturalnego, podczas gdy A4000 to takie "baby" A8000, czyli "V". Bass A3000 niższe pasmo skupia się bardziej na średnim i wyższym basie z trochę dłuższym decayem tak aby dźwięk był bardziej naturalny. Jakość oraz tekstury są bardzo dobre jak na ten przedział cenowy. Barwa jak z dobrego dynamika czyli bardzo dźwięczna, a do tego jest jak na dynamiczny przetwornik szybki. A4000 tutaj jest zaakcentowany niższy bas razem wypełnieniem, natomiast średni i wyższy są w cieniu niskiego basu oraz nie posiadają takie wypełnienia, ale jest tutaj go więcej niż w A8000. Nie jest tak szybki jak w A8000, ale wiadomo technologia nie ta, ale jest to jedna z szybszych słuchawek na basie jakie miałem słyszeć, do tego też bardzo szybkie transjenty, więc jakakolwiek zmiana w dźwięku reaguje bardzo szybko na to. Co do barwy to też jest dźwięczna, ale dla osób lubiących bardzo bas ten wyższy i nasycenie na nim będą uważały że one basu nie mają. Rozdzielczość, tekstury jak na swoją grupę cenową rewelacyjne. Średnica i wokale A3000 i A4000 mają prawie takie samą wyższą średnicę, jest ona bardzo angażująca, pokazuje każdy niuans muzyczne, bardzo dobra teksturowość dźwięku, jedyna różnica w tym że A4000 są tutaj bardziej otwarte. A w niższej średnicy A3000 mają więcej nasycenia przez co głosy męskie czy gitary są bardziej dociążone, oraz wolnej reagują na zmianę transjentów. Wysokie tony W obu modelach są prawie takie same, prawie dlatego że A4000 są bardziej otwarte oraz mają trochę lepszą jakość zarówno tekstur jak i rozdzielczości. Barwa oraz angażujący przekaż wysokich tonów jest to bardzo mocny atut obu słuchawek. Co prawda pod względem jakości to nie dorównują Sony Z1r, ale jest podobnie tutaj, czyli blachy, dzwonki mają swoją dźwięczność, swój rozmiar, swoją wagę, swoje tekstury i wszystko jest podane w bardzo naturalny sposób. Scena Nie jest jakoś specjalnie szeroka czy głęboka, ale umiejscowienie dźwięków na scenie jest wzorcowe, a separacja zwłaszcza w modelu A4000 jest wzorcowa jak na ten przedział cenowy. Tak że ostatnio słuchałem tak znakomite pod tym względem iemy jak Vision Ear Elysium i Lime Ears Pneuma i jakoś nie słyszałem że są jakoś duże gorsze słuchawki od Final Audio pod tym względem. Z innymi kablami I tutaj właśnie jest ten wyjątek co napisałem na wstępie opisu dźwięku, gdyż A4000 bardzo reagują na zmianę kabla, czyli tutaj mamy założenie jakie konstruktorzy Final Audio sobie postawili projektując serię A, że ma być dźwięk transparentny z szybkimi transjentami. Gdyż na kabli Null Audio Luna, wypchnął bardzo średnicę i wyższy bas do przodu, także attack i decay zwolnił, zrobiło się granie podobne do tego co prezentują A3000 lecz dodatkowo jeszcze mamy niski bas i bardziej otwarte wyższe tony. Podczas gdy na A3000 nie było takiej zmiany na tym kablu, jedynie co tylko polepszyła się jakość dźwięku, czyli rozdzielczość, teksturowość. Natomiast na kablu srebrnym od Argentum A4000 stały się równo grającymi słuchawkami, żadne pasmo/instrument nie wychodziło przed szereg, jeśli tego dany moment utworu nie narzucał. Także bardzo poprawiła się jakość dźwięku, zupełnie jakbym miał słuchawki z wyższej średniej półki w uszach. Na A3000 sygnatura się nie zmieniła, tylko bas zrobił się szybszy i też bardzo podwyższyło jakość dźwięku. Porównania Fiio Fh3 w stosunku do obu słuchawek Final Audio brzmią nie angażująco i bez dźwięczności, tekstury czy rozdzielczość też jest niższa. Może takie Fh3 okażą się lepsze w muzyce elektronicznej niż A3000. Natomiast A3000 mogą przypaść do gustu osobą, które lubią Fiio Fh5, a chcą mieć lepsze wyższe tony i bardziej angażujące żeńskie wokale. Jeśli chodzi o porównanie z innymi słuchawkami od Final Audio to sobie sami strzelili w kolano, gdyż A3000 i A4000 miażdzą wszystkie słuchawki z serii E pod względem barwy, rozdzielczości, sceny, wygody. I śmiało mogą konkurować z serią B, która jest dużo droższa, a w większości aspektów jak barwa, transjenty, spójność brzmienia, angażujące wysokie i wokale słyszę przewagę A3000 i A4000. Podsumowanie A3000 są słuchawkami, które grają naturalnie poprzez zaakcentowanie średniego i wyższego basu oraz niskiej średnicy, przy bardzo dobrym poziomie jakości basu jak na swoją cenę około 500 zł. Bas i niska średnica jest bardzo angażująca przez co takie gatunki jak hip-hop, jazz, słucha się z ogromną przyjemnością, a do tego dochodzi angażująca wyższa średnica i wysokie tony co wpływa że cięższe brzmienia też bardzo dobrze się słucha. Każdy riff gitarowy, uderzenie w werbel czy talerz jest bardzo dźwięczny, ma swoją masę. A wokale męskie czy żeńskie są bardzo naturalne z dobrą barwą i teksturą. A4000 to takie baby A8000 za około 600 zł, oczywiście jeśli chodzi o jakość dźwięku i szybkość to daleko im do do flagowego modelu, ale w swojej grupie cenowej i znacznie wyżej jest to bardzo wysoki poziom. I są bardzo zgodne z filozofią serii A na temat transparentności dźwięku i szybkości transjentów przez co przez zmianę kabla możemy kształtować ich sygnaturę dźwiękową. Od A3000 różnią się tym że dźwięk jest bardziej otwarty, lepsza rozdzielczość, szczegółowość, tekstury oraz posiadają niski bas. Nowe słuchawki od Final Audio bardzo mi się spodobały, mają bardzo mocne atuty, które mogą konkurować nawet z wyższą klasą średnią jak angażujące wokale żeńskie i wysokie tony oraz szybkość transjentów. A do tego są bardzo wygodne.
  8. Dzięki bardzo, Ranko są właśnie tego co szukam.
  9. Gdzie kupić dobrej jakości wtyki 2pin 0,78mm, stosunkowo krótkie i do gniazd recessed? Nie chodzi mi o aliexpress, gdyż tam są marnej jakości, a z tego co widzę to w sklepach naogół nie ma, a producenci kabli nie chcą sprzedawać wtyków.
  10. Sprzedam gramofon Pro-Ject Debut Carbon DC koloru czarnego z Ortofon 2M Red. Sprzęt ma trzy miesiące, więc jeszcze jest na gwarancji, kupiony od polskiego dystrybutora. Pełny komplet, pudło też jest. Stan bardzo dobry. W Warszawie odbiór osobisty, jeśli wysyłka to trzeba doliczyć 10 zł do przesyłki kurierskiej. Cena 1100 zł.
  11. Podbijam i naprawdę zacny nieużywany jack Pentaconn AUDIO PLUG 3.5mm 4pole OFC L type NBP1-13-002 za śmieszną cenę patrząc ile on w sklepach kosztuje.
  12. Raczej może nie do gokarta, lecz do bolid z formuły1, gdzie tak samo jest niewygodnie, ale za to lepsze osiągi niż na gokardzie. I tak ten kabel robi jak napisałeś pokazuje co znaczy bezpośredni przekaz informacji. Dlatego chce żeby był bardziej elastyczny, gdyż dźwiękowo jest to dla mnie najlepszy kabel do UIEM/CIEM jaki znam, gdyż jest zarazem transparenty z bardzo dużą rozdzielczością, szczegółowością, teksturowością, separacją, holografię też ma dobrą, szybki attack i decay, a zarazem wysokie tony są głądkie i ma dobre nasycenie.
  13. Pan Ryszard właściciel Argentum z chwilą kiedy opisałem wady i zalety prototypu kabla https://kropka.audio/test/inne/argentum-prototyp-kabla-do-sluchawek-dousznych-recenzja/ do słuchawek dokanałowych obiecał że zrobi nowy prototyp uwzględniając wytyczne, które napisałem o pierwszym prototypie. I dotrzymał swojej obietnicy. Czy druga wersja jest znacznie poprawiona w stosunku do pierwszej i co zostało zmienione o tym jest ta recenzja. I na co stać nową wersję kabla, która kosztuje około 500 zł bez konfekcji. Budowa Argentum robi wyłącznie kable srebrne o czystości 5N i także jest w tym przypadku. Kabel składa się z czterech przewodników po dwa na każdy kanał, a w każdym przewodniku są dwa druty fi 0,32 co daje przekrój dla jednego kanału 2x0,16 mm2. Jako izolacja została użyty Polietylen, który ma gorszą przenikalność elektryczną niż Teflon. Więc pod tym względem jest dużo lepiej dla Polietylenu, ale za to Silikon jest lepszy pod względem elastyczności, oraz nie wiem co będzie bardziej odporne na pot i światło, czy Polietylen nie będzie sztywniał tak bardzo jak w niższych modelach Effect Audio, których po pół roku już nie byłem w stanie używać, gdyż sztywniał i bardzo szybko się łamał w miejscach, które zrobiły się sztywne. Czas okaże jak to będzie z tym. Zmiany w nowym prototypie w stosunku do pierwszej wersji: Nie ma już oplotu z PVC, który powodował mniejszą elastyczność, a z czasem od zwijania zaczął przybierać kształt skręconego kabla, którego nie sposób było wyprostować. Teraz kabel jest bardziej elastyczny, ale widzę po niecałych dwóch tygodniach użytkowania że też przybiera kształt nie prostego kabla lecz już węża. Splitter został wymieniony na dużo mniejszy, przez co już tak bardzo dużo kabel nie zbiera efekty mikrofonowego. Fakt że dla najlepszego efektu jest danie bardzo małego splittera z naturalnych materiałów albo jakiegoś kompozytu. Umożliwia zrobienia kabla zbalansowanego, co pierwsza wersja uniemożliwiała ponieważ masy kanałów były połączone, miało to korzyść o tyle że masa była jednocześnie izolatorem. Tak więc elastyczność bardzo się polepszyła, ale nadal uważam że budowa warkoczowa z luźną plecionką by była najlepsza wtedy by elastyczność kabla bardzo wzrosła. Dwa że teraz kabel ze swoją bardzo ściśle zaplatanymi żyłami tworzy “odcinki pamięciowe” na całej długości kabla, przez co przez zwijanie kabla będzie powodować to że kabel nie będzie prosty. Dźwięk Jak przystało na kabel srebrny brzmi bardzo koherentnie, dźwięki są bardzo poukładane, brzmienie jest nasycone, nie ma żadnego ochłodzenia, czy ocieplenia, ani żadnej ostrości. Nie wiem skąd się wziął ten stereotyp o kablach srebrnych to że są suche, jasne i mają dużą ostrość, słuchając zarówno IC, głośnikowych czy słuchawkowych Argentum, Albedo, Siltech, Null Audio czy Effect Audio żaden nie miał ten cechy, której napisałem wyżej, za to hybrydy są bardzo ostre i nieprzyjemne, a najbardziej jasny kable jakie słuchałem to jest miedziany. Fakt że kable oparte o przewodnik srebrny mają szybki attack i decay oraz to że dźwięk jest twardy w stosunku do miedzianych kabli. Porównująć stary prototyp z nowym użyłem dwóch słuchawek Khan i Katana od Nobla Audio z odtwarzaczem Dethonray DTR1. DAP gra neutralnie a jednocześnie naturalnie. Natomiast słuchawki dają bardzo duży podgląd w głąb nagrania, jak i sprzęt im towarzyszący, a dźwięk jaki wydobywa się z Katan bardzo zależy od kabla, są pod tym względem są jak kameleon. A poza tym uważam że są to jedne z najlepszych słuchawek. Na Khan’ach zostały jeszcze bardziej uwypuklone ich wady i zalety w dźwięku, czyli bas zrobił się jeszcze lepiej sprężysty, kontrolowany, wielowarstwowy, zszedł jeszcze niżej niż na stockowym kablu czy Null Audio Lune. Średnica i wokale jeszcze bardziej zostały wycofane, ale nie straciły na swojej jakości, separacji, wielowartowości. Natomiast wysokie tony nadal pozostał pazur, ale znikła ostrość, wszelkie najdrobniejsze niuanse w blachach czy dzwoneczkach od razu są wychwytane przez nasze ucho. Katany bardzo mnie zdziwiły na kablu Argentum, gdyż przede wszystkim dla mnie dawniej nadawały się tylko do muzyki elektronicznej, gdyż każdy żywy instrument nie miał swojej barwy (armatura), a tutaj dostały trochę dozy analgowości i barwy na basie, również ten bas schodził bardzo nisko, tak że czułem go jakbym miał customy a nie uniwersalne. Średnica fajnie nasycona też dostała trochę organiczności i barwy, rozdzielczość, teksturowość na najwyższym poziomie. W wysokich tonach nie ma ani krzty ostrości, za to jest gładkość, rozdzielczość i szczegółowość. Tak więc nowy prototyp ma więcej niskiego basu niż średniego i wysokiego oraz ma większy wygar, w stosunku do pierwszej wersji, który tutaj był równiejszy, czyli żaden nie jest lepszy ani gorszy, jest to tylko kwestia gustu i synergii z DAP’em i słuchawkami. Także nowy jest trochę szybszy, bardziej rozdzielczy i ma lepszą fakturowość. Średnica w nowym jest transparentna, ale przy tym bardziej rozdzielcza, pierwszy prototyp miał większe nasycenie na niskiej średnicy. Wysokie tony w poprzednim było ich więcej, natomiast w nowszym są bardziej gładkie, ale też bardziej szczegółowsze oraz kiedy potrzeba pokażą pazur. Czyli w utworze “Invincible” z albumu “Fear Inoculum” Tool’a perkusja ma bardzo dobry wygar, tak że pochłania nas całego że nie tylko noga chodzi, ale także ręce też chcą wybijąc rytm, oprócz siły jaką niesie ze sobą perkusja zwłaszcza ta od połowy utworu mamy pokazane że każdy werbel, każda blacha ma swoją barwę i dźwięczność, że są one odseparowane od siebie i nie w jednej płaszczyźnie. Ale także gitar i bas dodają tu swój wolumen, dzięki temu dźwięk jest duży, ale jednocześnie rozdzielczy, tak że słychać że każdy dźwięk/instrument gra osobno tworząc jeden wspólny dźwięk. Natomiast w utworze z koncertu “Attack on Titan” Hiroyuki Sawano, zresztą ten utwór jest jednym z moich podstawowych do testowania sprzętu, gdyż łączy sobie muzykę rockowo-elektroniczną z orkiestrą, a do tego jest okraszony wspaniałym żeńskim wokalem bez najmniejszego wysiłku radzi sobie z natłokiem instrumentów, każdy instrument czy grupa instrumentów jest odseparowana od siebie, co świadczy o bardzo dobrej rozdzielczości i separacji, do tego kabel nie przymula basu, wysokie tony są pokazane wyraźnie, ale bez ukrycia żadnego instrumentu i bez ostrości, a wokal przebija się przez wszystkie te instrumenty. A to nie jest proste żeby ten utwór oddać poprawnie. Porównania Fiio LC-3.5D jest kablem wykonanym też z przewodnika srebrnego, ale jakość dźwięku jest dużo gorsza, gdyż szczegółowość, separacja, rozdzielczość, tekstury to jest poziom kabli w swojej półce cenowej, a Argentum to już jest jedna z najwyższych półek cenowych. Nie jest tak samo gładki na wysokich tonach jak Argentum, przy kiepskiej jakości nagraniach popada w brak barwy i jasność. Także dźwięk z niego nie jest spójny i brakuje mu wolumenu oraz organiczności. Przewagę kabla Fiio jest pod względem komfortu, gdyż jest bardzo elastyczny. Null Audio Lune jest kablem, gdzie przewodnik zrobiony jest ze srebra i innych metali szlachetnych. Ma dużo większe nasycenie średnicy oraz jest ona wypchnięta, także ma dłuższy attack i decay, nie schodzi tak nisko oraz jest bardziej miększy. I znowu jeśli chodzi o SQ dźwięku, czyli rozdzielczość, tekstury, spójność dźwięku to znowu nie liga Argentum. Podsumowanie. Nowy prototyp kabla do słuchawek UIEM/CIEM daje bardzo dobrą jakość dźwięku, a patrząc przez cenę około 500 zł bez konfekcji jest to stosunek super. Ale na tle konkurencji nie jest tak elastyczny jak one oraz przez swoją budowę i ściśnięte przewodniki cały kabel jest jak “odcinki pamięciowe” przez co z czasem nie będzie prosty, lecz będzie zygzakiem.
  14. Niestety już za późno. Ze swojej strony bardzo rekomenduje mody Majkela na Harmanie, jeśli ktoś szuka bardzo dobrze grającego Cd'eka. Ja sprzedałem dlatego że wychodzę z CD, a od czasu do czasu płytę mogę puścić sobie na blu-rayu, fakt że to nie będzie to samo.
  15. Obniżka ceny, teraz to jest o 1000 zł tańszy niż zakup od Majkela.
  16. Jack Petaconna nadal do sprzedaży za 50 zł plus ewentualne koszty wysyłki.
  17. Obniżką ceny CD'eka. Płyty Archive sprzedane. Pozostało "In the Mood for Love", a także z Japońskich Sawano, Wagakki Band, doszły Shiiny Ringo i tam inne. Szczegóły w na priva.
  18. Przeważnie zgadzam się z tym co @dj1978 napisał. Tylko co do opisu tym że D90 gra bardziej swobodnie niż Qutest to mam inne zdanie, gdyż dla mnie właśnie Chord gra bardziej swobodnie, to jest właśnie to co napisałem o DS i MB, ale to jest kwestia tego co rozumiem pod względem swobody dźwięku. Podobnie będzie z tą muzykalnością, dla jednych będzie bardziej Qutest, a dla drugich D90. Tak samo jest że część klientów woli D70 niż D90, gdyż dla nich jest gładziej, bez akcentu na basie, czy wysokich przez co dla nich jest bardzie muzykalnie i naturalnie.
  19. Dokładnie samemu trzeba sprawdzić to na własne ucho i wtedy powiedzieć jakie jest "czy jest lepszy czy gorsze dla mnie", ale to tylko dla mnie, gdyż kto inny może mieć zupełnie inne zdanie.
  20. Nie jestem konstruktorem elektronicznych układów audio więc nie wiem co za eteryczność dźwięku odpowiada czy sekcja cyfrowa, czy analogowa. Ale z tego co piszesz to jakieś ponad 300 urządzeń jak DACi, CDki, DAPy opartych na DS jakie słuchałem ma kiepską sekcję analogową w stosunku do jakiś 15 urządzeń opartych o chipset MB (Chordy też to wliczam).
  21. Nope, eteryczność to nie tylko wysokie tony, to też tony średnie i niskie, sposób ich prezentacji, swobodny, nie wymuszony i to nie są różnice po stronie analogowej, tylko po cyfrowej. I tak jak widzisz @decees nawet przy takim są inne zdania, więc co z tego że ktoś coś porówna jak inna osoba, czy my sami mamy inne zdanie.
  22. Tak znamy oba. Wszystko zależy czego oczekujemy od DAC'a i jaki dźwięk lubimy, to są główne kryteria wyboru czy np. Qutest, czy D90 czy D70. Gdyż z chwilą wyjścia D90 jakoś internet zapomniał że istnieje D70, która w stosunku do D90 gra gładziej, a to dla niektórych to jest ważniejsze niż większy kick i punch na basie, bardziej zarysowane wysokie tony (D90), czy większa rozdzielczość i szczegółowość. Ja nie lubię DACów w systemie stacjonarnym opartym na chipsecie Delta-Sigma, gdyż nie ma eteryczności w dźwięku jaką mają przetworniki multibitowe jak Chordy czy Meritium i to jest dla mnie najważniejsze kryterium. Więc czy D90 będzie gorsza czy lepsza od Qutesta wszystko zależy od tego co oczekujemy od funkcjonalności oraz od dźwięku, no i także cena, gdyż Qutest jest droższy prawie 2 razy od normalnej wersji D90, a 1,5 raza od wersji z MQA. Więc tutaj każda osoba będzie wymieniała inne wady i zalety dźwięku. Dlatego zawsze uważam że należy samemu ocenić sprzęt na swoim torze, na swojej muzyce.
  23. Obniżka ceny na 400zł. Dochodzą jeszcze płyty CD: 1) "In the Mood for Love" OST z filmu Wong Kar-Wai, cena 20 zł. 2) Archive "Axiom" wydanie z DVD, cena 20 zł 3) Archive "The False Foundation", cena 10 zł. A także dużo płyt z muzyką japońską, głównie z anime i są to takie pozycje muzyków jak Sawano, Aimer, Kalafina, Wagakki Band, Lisa, szczegóły na priva. PS. nie mogę dodać zdjęć, gdyż mam błąd dodawania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności