Jump to content
PREORDER na słuchawki ISN w tym przede wszystkim ISN EBC80 ×

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/16/2024 in all areas

  1. Mest Indigo + DX260. Świetne IEM-y, wyraźna poprawa względem MKII i na jakiś czas przerwa w gonieniu 🐇
    17 points
  2. Xduoo ta20 + lampy valvo + dx3 pro
    8 points
  3. 8 points
  4. Trochę muzyki, reszta będzie w piatek
    6 points
  5. Evanescence, Bring Me To Life🎶
    3 points
  6. Ubranie dla Kena, ale jest akurat na wyjeździe.... w produkcie za kilka dolarów jest hologram potwierdzający jego oryginalność 🤣🤣🤣
    3 points
  7. Kupiłem dziś 10 CDów Jean Michel Jarre, same klasyki na amazonie za niecałe 120 ziko https://www.amazon.pl/gp/product/B07896QS4H/ref=ox_sc_act_title_1?smid=A2R2221NX79QZP&psc=1 https://www.amazon.pl/gp/product/B073FBMYFY/ref=ox_sc_act_title_5?smid=A2R2221NX79QZP&psc=1
    3 points
  8. Kilka lat temu przerabialem ten temat i o ile wiem jedyny serwis Grado, ktory wymieni przetworniki na oryginalne znajduje sie u producenta, w USA. Zatem oprocz kosztow naprawy nalezy doliczyc przesylke w dwie strony. Gdy w moich GS1000 padl przetwornik najpierw chcialem odeslac je do producenta. Koszt naprawy (200$) + transport zachecily mnie do szukania alternatywnych rozwiazan. Najpierw na Ebay'u znalazlem jakiegos goscia w Grecji. ktory za 100Eur za pare oferowal zamienniki. W zasadzie juz bylem zdecydowany na zakup, kiedy w rece wpadly mi uzywane SR60. Wyciagnalem z nich przetwornik i porownalem z tym z GS1000. Wygladaly identycznie za wyjatkiem 2 czy 3 otworkow srednicy okolo 2mm we wlokninie z tylu przetwornika. Otwory wystepowaly w przetworniku z GS1000, ale nie w SR60, zatem zrobilem je w tych samych miejscach i zamontowalem przetwornik w GS1000. Nie powiem, bylem sceptycznie nastawiony do efektow tych prac i spodziewalem sie roznicy w brzmieniu pomiedzy kanalami w koncu GS1000 bylo okolo 10 razy drozsze od SR60... ale roznicy takiej nie zauwazylem ani ja, ani inni uczestnicy meetow w Krakowie. Co mozesz zatem zrobic? Znalezc dawce w postaci SR60 lub podobny tani model i przeszczepic przetwornik lub jesli masz ochote i czas na zabawe poszukac na Ali przetwornikow o tej samej srednicy i poeksperymentowac. Wyniki moga Cie zaskoczyc
    3 points
  9. Rode NTH-100 - dla mnie najlepsze z wszystkich tutaj wymienionych. Mają charakterystykę HD650 plus lepszy bas, więc powinny siąść autorowi.
    2 points
  10. Miałem podobny problem z Indigo, napisałem do UM. Zaoferowano mi bezpłatny serwis, tzn po kosztach transportu. Puść mi pm jak chcesz to wygrzebię kontakt do pani z serwisu
    2 points
  11. T2 - No More White Horses 1970
    2 points
  12. Przez jakieś 2 lata używałem T90, do tego DT880 też dość długo, a w międzyczasie miałem też parę innych modeli - T70, DT990, Amirony. Zawsze sobie wmawiałem, że to nie słuchawki są złe, tylko ja za głośno słucham, albo dużo płyt jest źle zrealizowanych Potem spróbowałem ER4XR i to było takie małe olśnienie - jednak można mieć poziom szczegółów i przejrzystości jak w Beyerdynamic, a jednocześnie idealnie gładką górę.
    2 points
  13. 2 points
  14. 2 points
  15. Coś tam szukałem, poczytałem na forum… opinia @Name44 była kluczowa… no i są
    2 points
  16. 1 point
  17. I" Ona przyszła prosto z chmur"
    1 point
  18. @Jaro54 Do kompletu niezbędna jest 2 ,,Przechodniem byłem..."
    1 point
  19. To jeszcze "dorzucę" HyperX Cloud do posłuchania. Jak dla mnie zbyt eksponują wyższą średnice, ponoć M40 są od nich spokojniejsze.
    1 point
  20. @Dirian jeśli są dostępne ,,przedłużki'' to nałożyć i owinąć taśmą izolacyjną. Uratujesz kabelek jeśli dobry. Podobny problemt miałem z gnazdem żeńskim w adapterze z 2.5 na 3.5. Jak ruszałem głową to przerywało. Mają swoje ,,normy''.
    1 point
  21. Tak ale tylko na oryginalnym kabelku. Sprawdzałem trzy inne i siedzą sztywno, wiec ewidentnie wtyki od PW Audio tu nie współpracują.
    1 point
  22. Z filmu albo gier albo wcale? Tak po tytułach chyba z filmu.
    1 point
  23. https://astropilot.bandcamp.com/album/rewind-selected-chillgressive-downtempo-works-2012-2016
    1 point
  24. Też wziąłem, dzięki za info
    1 point
  25. https://www.olx.pl/d/oferta/fiio-utws5-v2-adapter-true-wireless-2-pin-ipx4-CID99-IDYSBmb.html Tu ktoś sprzedaje może skorzystasz 🫡
    1 point
  26. Brzmi jak cewka, która odkleiła się z "tubki". Niestety nie da się tego naprawić, trzeba wymienić. Zasadniczo to tak, ale przetwornik powinien być tak skonstruowany, żeby nie uszkadzała go nawet większa amplituda. W przetwornikach Beyera, zwłaszcza "Teslach", damping jest bardzo mały i membrana "lata" bardziej.
    1 point
  27. Który to już temat? Adaptery wpinasz z tyłu pod jedno z wyjść i następnie kablem 2x rca do głośników pod wejście PC lub AUX 2 wyjścia w Bursonie: Wyjścia (tył): 2 x XLR 3-pin DAC out i preamp out Jedno wyjście Bursona to pre (gdy chcesz regulować głośność pokrętłem w Bursonie) a drugie to czysty dac ze stałym napięciem na wyjściu (głośnością). Pilotem wybierasz odpowiednie wejście Aux czy Pc (w zależności pod które wejście podepniesz 2 kable rca) Tutaj wybuerasz wyjście pre lub dac (w zależności pod co podepniesz w Bursonie) Teraz masz ustawione wyjście DAC.
    1 point
  28. Dziękuję Jarku🙂👍🥇 A na pozytywny początek tygodnia... Billy Joel, Uptown Girl🎶🙂
    1 point
  29. Piękne czasy to były giełdy płytowe w Pałacyku na Kościuszki, potem pod Halą Ludową i na Robotniczej (z giełda elektroniczna) co niedziela. Były winyle i CD ale rej wiedli tzw. "piraci" z pirackimi CDkami. W cenie były płyty wydane w Rosji czyli w sumie nie typowe piraty tylko płyty na tamten rynek. Zawsze coś ciekawego się kupiło. Pirackie płyty sprzedawali też Ormianie na placu Targowym pod Astrą. Poza tym w Księgarni Muzycznej w Rynku był okres (parkować jeszcze tam można było) , że oprócz sporej ilości płyt legalnych, sprzedawano bootlegi CD. Kupiłem kilka płyt Tangerine Dream np. Electronic Orgy 4 CD. Kultowe przegrywalnie CD na kasety były w tzw. Baszcie, w sklepie naprzeciwko PeDetu, w DH Astra na Horbaczewskiego. Sklep z płytami był też w Hali Targowej, także komisowy. Wymiana płyt CD-R pocztą kwitła. W ramach fanowskich grup i forów dyskusyjnych. Ludzie byli w 99 procentach uczciwi. Nic nie ginęlo.
    1 point
  30. 🌱Ambientowy relaks na niedzielny wieczór... Slow Reels, Everyday Exotic🎶🌱
    1 point
  31. U mnie tez Fallout pierwsze 4 odcinki wczorajszego wieczorka pękły. Nie mój klimat, ale się wkręciłem, ogólnie całkiem spoko, a dla fanów tego typu produkcji pozycja obowiązkowa
    1 point
  32. Midbas jest podobnie podbity jak subbas więc gra bardziej całościowo i jest to najszerzej grający bas ze wszystkich iemow jakie słyszałem. To trochę taka ściana basu, a nie punktowy bas znany z większości dokanałówek. Trochę charakter dużych głośników podłogowych. Jest przy tym bardzo detaliczny i oteksturowany i nie zalewa reszty pasm. Subbas jest mniej mruczący niż midbas więc do pewnej elektroniki czy hip hopu może brakować zejścia w najniższym basie ale też nie we wszystkich utworach. T.R.S.T czy Extrawelt potrafią sprawić opad szczęki. Podobnie jak niektóre utwory hiphopowe. Ale tutaj bas błyszczy głównie z gitarami basowymi, stopami perkusyjnymi i prawdziwymi instrumentami. Słuchałem dzisiaj Marcusa Millera i tak intensywnie kopiącego i fizycznego basu nie słyszałem jeszcze w iemach. Jeśli poszukujesz głównie czegoś z mocnym i bardzo głębokim subbasem, to Twilight mogą być trochę za płytkie, chociaż czasem potrafią zaskoczyć. Natomiast żywe instrumenty brzmią jak żywe:)
    1 point
  33. Przyjmując KA17 za 100%, to KA13 będzie miał 50%, FC4 65%, Lin2Bal 70%. Mam tu na myśli głównie prezentację detalu, bo wcale nie jest powiedziane, że wyżej oceniany przeze mnie dongiel z danymi słuchawkami zagra lepiej. Przykładowo M565c zdecydowanie bardziej wolę z FC4 niż z Link2Bal, i też bardziej niż z KA17 przez większy "kop". Niska ocena KA13 wcale nie oznacza, że to zły dongiel, bardzo fajnie mi się na nim słucha HE400se.
    1 point
  34. 🎶KONCERT MAMMAL HANDS 23.03.2024 W KLUBIE NIEBO W WARSZAWIE🎶 Dziękuję Adamie za wzmiankę o tym koncercie i możliwość wspólnego wybrania się w ostatni weekend na koncert🙂👍 Bez wątpienia należy uznać, że nie brakowało funu (udzielało się to wszystkim uczestnikom😉), jak i energetyczności, z jaką grali artyści na saksofonie (Jordan Smart), fortepianie (Nick Smart) oraz perkusji (Jesse Barrett). Niższe oktawy fortepianu były odczuwalne w okolicach brzucha, natomiast mocne uderzenia stopy perkusyjnej generowały ciśnienie odczuwalne na klatce piersiowej pomimo ładnych kilku metrów dzielących nas od sceny. Akustyka była odpowiednia, chociaż przy kawałkach, gdy gra Barretta na perkusji stawała się wręcz szaleńcza, słyszalne było dudnienie niższych rejestrów. Raz zdarzyło się także przytłoczenie dźwięków nacierająch z saksofonu Smarta przez dużo głośniej grający fortepian, a przede wszystkim perkusję... ale to tylko drobne mankamenty😉 Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas dłuższa improwizacja artystów na koniec przed samymi kawałkamo na bis🙂 Sam koncert, jak i atmosferę na nim oceniliśmy z Adamem bardzo pozytywnie... było jak na Niebo przystało😉 Zdecydowanie @lobuz1 oraz @Tytus1988approved😉👍😉👍
    1 point
  35. No i w końcu kupiłem sobie stary używany kondycjoner. Z każdym kolejnym dniem jest coraz lepiej i bardziej doceniłem ten zakup. Holografia, wybuchowość, angaż.
    1 point
  36. Po trwającym 100h procesie wygrzewania, zapraszam na test najnowszej propozycji Sony: Celem jest sprawdzenie SQ i pojedynek ze swoim odwiecznym rywalem (applem). Słuchawki użyte podczas testu: Astell $ Kern Billie Jean Apple earpods Apple in-ear Sony mdr-nc750 Sony STH32 Sony mh1c Sony 100AAP Creative aurvana in-ear Xiaomi in ear pro HD KEF Space One wireless (bluetooth) Hifiman Sundara Głośniki BT użyte podczas testu: UE Megablast Utwory tidal/flac/mp3/: Beats Antique - Roustabout The Seventh Sons - Secrets The Cadillac Three - Demolition Man Nicki Bluhm - To Rise You Gotta Fall Tami Neilson - Bananas Sugarland - On a Roll Montgomery Gentry - Shotgun Wedding Morgan Wallen - Little Rain The Dirty River Boys - Cheyenne Lumsk - Trolltind Rob Zombie - Teenage Nosferatu Pussy Rotting Christ - Cine Iubeste Si Lasa IXXI - Original Sin Satyricon - Black wings and withering gloom Marek Grechuta - W dzikie wino zaplątani Diablo Swing Orchestra - Climbing The Eyewall Rimski-Korsakov: Piano trio in C minor: Allegro Assai Bach: Violin Concerto No. 1 in A Minor, BWV 1041: II. Andante The Prodigy - Wall Of Death Yoshiko Kishino - Antonio's Song Pink - Hustle Tedeschi Trucks Band - Do I Look Worried Na sam początek chciałbym nadmienić, iż jest to najmniejsze urządzenie z androidem jakie jest mi obsługiwać Budowa jest wzorowo spasowana. Ramka jest wyfrezowana z aluminium, przód to tafla szkła, a tył i przyciski to eleganckie niemalowane tworzywo. Na prawej krawędzi znajdziemy przyciski nawigacyjne (on/off, +, -, <, play, > i hold), zaś na dolnej dziurkę niezbalansowaną, zaczep na smycz, USB C (nareszcie!) i slot na microSD. Wrażenie jest naprawdę super! Ekran 720p (406 dpi) to po prostu żyleta, nie da się po pierwszych oględzinach nie powiedzieć WOW. Po samym początku chciałbym nadmienić że zawieram w recenzji prośby szanownych kolegów z komentarzy pod zapowiedzią testu. Chciałbym też możliwie jak najbardziej obiektywnie opisać dźwięk dla kolegi @Lowca Androidow Moje wypociny zacznę od specyfikacji nieoficjalnej, czyli co jest sercem odtwarzacza? SoC w Sonym to (pewno robiony pod zamówienie Sony) Chip NPX i.MX z rodziny 8M, czterordzeniowy A53 taktowany od 1,2 do 1,8 GHz z układem graficznym Vivanite GC7000NanoUltra. Całość wspomaga 4GB RAM. Sensory jakie są w urządzeniu to: akcelerometr. Przy słuchaniu muzyki z aplikacji odtwarzacza mamy wolne 2,3GB RAM, a przy Tidalu ok 150MB mniej (czyli spory zapas). Urządzenie działa bardzo szybko i na nic się nie czeka. Android to wersja pełna 9.0 z minimalną nakładką (jeszcze chudszą niż googlowska). Obsługa Tidal, Youtube w jakości 720p to szybkość obsługi jak w smartfonie ze średniej półki. GIF-191201_190419.mp4 Praca z plikami to czysta przyjemność jeśli chodzi o edycję na samym urządzeniu. Można pobierać z przeglądarki, rozpakowywać, przenosić, zmieniać nazwy, tworzyć foldery itp. Tidal działa bardzo szybko i sprawnie - offline pobiera na pamięć wewnętrzną która jest niestety ograniczona do 16GB (dla użytkownika to niestety 7,04GB) i SD która jest ograniczona tylko kartą jaką włożymy (mam 128GB ale wg specyfikacji 1TB też łyknie) czyli czysto teoretycznie możemy pobierać offline do woli. Czasami na początku utworu online się przytnie (przy offline nie ma tego problemu) może to kwestia wersji Tidala. Nie mam konta Spotify więc tego nie sprawdzę - ale wszystkie aplikacje na androida działają normalnie - więc jestem pewiem że Spotify i inne również. Ułatwienia dostępu jak zmiana tekstu na mowę jest (nie wiem jak się to wszystko obsługuje ale jest). Dodatkowo wspomnę o 120 stopniowej regulacji głośności - mamy tu kosmiczną wręcz regulację która zaspokoi autentycznie każdego! Mało tego prócz 120 stopni master - jest jeszcze regulacja multimedialna o płynnym skoku) Dźwięk: Po pierwszym podłączeniu słuchawek od razu rzuca się w uszy olbrzymie wielobarwne rozciągnięcie górnego zakresu. Dźwięk wydaje się jasny ale i nieco chłodny. Po ok 100h grania jasność się normuje a całość przekazu przybiera barwę nieco ocieploną lecz równą i muzykalną. Dekodowanie samych plików jeśli chodzi o stratne jak i resztę - to kawał dobrej inżynierskiej roboty! Przekaz jest do bólu organiczny a zarazem szczegółowy, nie znajdziemy tu cyfrowości czy tranzystorowego pogłosu. Napomnę przy tym że nie używam korektora a sam Walkman ma funkcję "DIRECT" która u mnie jest "ON". Sony ma się ciężko na dzisiejszym rynku DAPów gdzie wszystkie na papierze prześcigają się do wręcz krwawych pojedynków. Mam nieodparte wrażenie że tworząc nową linie walkmana, Sony powiedziało: "ホールド私のビール" i zrobiło wstyd niektórym "niby graczom na rynku". Strojenie tonalne jeśli chodzi o wydźwięk jest niezwykle naturalne i namacalne, instrumenty które wychodzą na zewnątrz uszu nie dość łudzą obecnością, to swoją barwą sprawiają wrażenie prawdziwych. HIFi - high fidelity - wysoka wierność. Mamy tu zachowaną naprawdę dobre odtworzenie realizacji - a ta czym lepsza, tym uśmiech na twarzy szerszy. Poziom podnosi niespotykana w tej cenie separacja i czytelność nawet gęstych utworów gdzie dzieje się naprawdę dużo jest wzorowa. Faktury instrumentów w tym przedziale cenowym to wręcz fenomen - mikrodynamika jaka im towarzyszy to już wisienka na torcie. Bez problemów możemy się wsłuchać w rezonans pudła kontrabasu i poczuć jego wibrujące struny. Perkusja i bębny mają cudne wrażenie obecności, a naciągnięte na nie kozie miechy brzmią tak radośnie jakby jeszcze wczoraj jadły trawę na alpejskiej dzikiej polanie. Bas: Miękki, wielofakturowy, szybki ale nie najszybszy. ZX1 ma szybszy, przez co może wyraźniejszy ten zakres. Szybkość jest na tyle duża, że nie ma z tym związanego jakiegokolwiek dyskomfortu - jest to bas po prostu inny - w ZX1 jest po prostu bardziej dostojny. Bez żadnego problemu można się wsłuchać w linię basową utworów akustycznych - które u mnie stanowią przewagę. nie trzeba się tutaj powoływać na to że nagranie jest nam znane - można śledzić nowo poznane kawałki z dobrą precyzją np Diablo Swing Orchestra - Climbing The Eyewall, gdzie bas gra choćby melodię a nie jednostajne bum, bum ,bum. Autentycznie tu mam ciarki. Kolor - orzechowo brązowy, półmat. Srednica: Bardzo powściągliwa leżeli chodzi o jakiekolwiek odstępstwa od swojej książkowej prezentacji. Nieco oddalone, tworzące wierne oddanie przestrzeni pomiędzy wokalistą a słuchaczem. Z całego zakresu chyba najbardziej neutralna jeśli chodzi o wydźwięk. Za soczystym basem tworzą ładne przymatowienie instrumentów strunowych czy smyczkowych co nadaje im naturalnego charakteru a zarazem wystrzega ten zakres od efekciarstwa. Wokale są aksamitne, a gdzie Pani popiła w przed dzień nagrywania - słychać uroczą chrypkę:) (i nic tu nie sugeruję, a już na pewno nie Pani Beth Hart) - szacunek. Kolor - żywy trawowo zielony, matowy. Wysokie: Bardzo barwne, nadające fakturę pozostałym instrumentom ze średnicy i basu. Bardzo rozciągnięte ale bez pików czy dipów. bez sybylacji i wyostrzeń czy sykliwości - nawet przy skrajach góry nie wprawia o ból zębów Znakomicie daje się wsłuchać w perkusyjne popisy np. w Satyricon - "Black wings and withering gloom" gdzie każdy talerz ma swoją tonację i wydźwięk. Soprany są żywe, zróżnicowane i angażujące. Kolor: cytrynowo żółty, perłowy. Porównanie: Apple ipod 7g - w podobnej cenie sony wyróżnia się wyższym poziomem całościowym zarówno dźwięku, funkcjonalności jak i nawigacji. Ma lepszą separację i czytelność niż japko. Tonalność trochę podobna, lecz zróżnicowanie sopranów to niebo a ziemia na korzyść Sony. Sony ZX1 - blisko, naprawdę blisko. ZX1 to jednak wyższa liga, bardziej wyrafinowany dźwiek, troszkę przydymiony ale większy, instrumenty mają jeszcze lepszą fakturę jak i wielkość. Scena delikatnie węższa u a105. Zauważam tu bardzo duży progres serii A względem poprzednich modeli z serii ZX. Podsumowanie: Sony dostarcza nam istną petardę, która przegania nie tylko małe kundelki, ale i wyciąga wielkie psy z budy. Nie obyło się tutaj bez wad. Nie napędza większych nauszników (choć nie do tego został stworzony) możemy zapomnieć o podłączaniu np Hifimanów Sundara które niby przenośnie miałyby dawać radę. Słuchawki dokanałowe pracują na dobrym wysterowaniu i odpowiednich dla mnie głośnościach, choć to niezbyt wymagające egzemplarze. Słucham przeważnie na 80/120. Dźwięk po BT zarówno na słuchawkach jak i głośnikach nie rwie (jest wyjątkowo stabilnie) i jest wysokiej próby jeśli chodzi o enkodowanie (kto porównywał nadajniki w różnych urządzeniach wie o co chodzi). Na minus zasługuje tu jedynie bateria. Żeby trzymała jako, wyłączyłem wszystkie programy których nie używam i operuję urządzenie w trybie samolotowym. Ale z drugiej strony - kto słucha autentycznie w jednym ciągu ponad 10h? Ciekawe kto to przeczytał do końca. Jak przeczytałeś to kliknij serduszko dla statystyki
    1 point
  37. Od tamtej pory Grado udoskonaliło technikę posuwania audiofili, co przy okazji pociągnęło za sobą również poprawę jakości dźwięku.
    1 point
  38. Jeżeli ręczny to polecam Timemore C2 Black. Trochę ponad budżet, ale warty swojej ceny.
    1 point
  39. Najlepiej mieć jedno i drugie na poziomie a najlepiej jeszcze trzecie mobilne.
    1 point
  40. @The Grand Wazoo Skądś jednak mają statystyki na stronie którą podałem. Nawet winyle stosunkowo świeżych materiałów mają często 3 razy lepszą dynamikę od ich cyfrowego odpowiednika. Raczej sobie z czapy tam nie wrzucają danych A to, że winyl nie jest idealny, owszem nie jest. Ja dla odmiany mam znajomego, który od lat tworzy i nagrywa muzykę i w prywatnym czasie słucha tylko winyli. Brzmią dla niego lepiej i tyle. Może to kwestia tego, że w przypadku winyli, wystarczy kupić solidny gramofon i problem z głowy. Budowanie toru cyfrowego, to już często znacznie większy wydatek i można przestrzelić. Ja jednak przekonałem się na przykładzie kapeli Avenged Sevenfold, która dopiero od albumu „Hail to the King”, odcięła się od bitwy głośności i znacznie poprawili dynamikę. Starsze utwory bardzo szybko mnie męczą, nowszych mógłbym słuchać znacznie dłużej, bez dyskomfortu. Zauważyłem to już jakiś czas temu. Nawet nie będąc świadomym tego problemu. To, że jest spowodowane potrzebą konsumentów, którzy słuchają muzyki często na słabym sprzęcie, to niestety przykry fakt, ale co zrobić. Reklamy w TV też mnie niesamowicie irytują, ale rozumiem, że pewnie przygłusi też muszą dobrze usłyszeć, jaki proszek do prania powinni kupić.
    1 point
  41. Jest jednak jedna bardzo ważna cecha nagrań winylowych. Nie mają skompresowanej dynamiki podczas masteringu. W przeciwieństwie do większości nagrań cyfrowych, które stały się ofiarą tzw. „Loudness War”. https://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war Tutaj przykład, jak dobrze wypadają nagrania winylowe względem nagrań cyfrowych. Niestety nie jest to odosobniony przypadek, a w zasadzie standard u zdecydowanej większości artystów. No przynajmniej tych bardziej z „mainstreamu” https://dr.loudness-war.info/album/list?artist=Breaking+Benjamin&album=
    1 point
  42. Witam, od jakiegoś czasu bawię się kablami sieciowymi, z różnymi rezultatami. Oczywiście zauważam, że występują zmiany w dźwięku. Spostrzegam także, że tanie kable też wnoszą ciekawe zmiany, niektóre nawet lepsze niż markowe kable za ponad tysiąc zł. Może ktoś chce się podzielić swoimi pomysłami na kabel zasilający. Ja najlepsze rezultaty osiągałem z przewodem głośnikowym ze srebrzonej miedzi o przekroju 4mm2 na żyłę. Nie skręcałem żył, tylko wpakowałem do wtyczki Legrand od strony gniazdka i do wtyku IEC o wyglądzie "a la hi-end" , półprzezroczysty, chiński z allegro, ale bardzo porządnie wykonany.
    1 point
  43. Mam źródło. Kiedyś sam w to nie wierzyłem. Kupiłem dla sprawdzenia dwie sztuki w firmie KamDrew. Ale dopiero kilka sztuk daje efekt. Im więcej, tym lepiej. Z tym akurat się nie przedobrzy. Z aktualnie wytwarzanych, polecam zrobić rządek z tych: https://krysztalygorskie.pl/index.php?route=product/product&product_id=31301&search=komputery
    1 point
This leaderboard is set to Warsaw/GMT+02:00
×
×
  • Create New...

Important Information

Register to have access to community resources. Forum rules Terms of Use and privacy anc cookies policy Privacy Policy