Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.07.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Takie Chi-Fi to ja rozumiem!
    13 punktów
  2. Czytam i zauważam, że brakuje moje komentarza do całodniowego pozytywnego spotkania, w którym nie zabrakło wymiany zdań, doświadczeń na temat dobrze nam znany i lubiany . A teraz czas na własne spostrzeżenia, z własnego punktu widzenia, a szczególnie słyszenia, bo jak nie wszyscy jeszcze wiedzą mam wadę słuchu na wysokie dźwięki, ale przy pomocy @Tytus1988-a naprawdę mogę i mogłem się przekonać, że wada słuchu nie wyklucza całkowicie z dzielenia się pasją tak bardzo uważaną za szkodliwą ludzkiemu organowi słuchu. Pozwolę sobie nie pisać za bardzo o szczegółach i charakterystyce dźwięku wymienianych przeze mnie słuchawek, bo bardziej patrzę na ten temat z grubsza. Dziękuję. Oczywiście wiedziałem, co przywiezie @Tytus1988, Focale, CD3000 i resztę subwoofer-ów SONY! Tak, tak! Tak uważam większość słuchawek SONY za dwu padowe dopalacze basów . CD300 mimo konstrukcji zamkniętej mają obszerną scenę i spokojnie dorównują dzisiejszym modelom z wyższej półki. @Weird_O, HD800! HD800 do czasu naszego spotkania były moim następnym celem i oczkiem w głowie, ale odsłuch pokazał i wykluczył cel z mojego audio życia i nabrał innej drogi, a to już za winą i nie winą @Name44, a szczególnie jego Phobos-ów! O Matko! Jak to grało! Scena, głębia, podbarwiona natura lepsza od naturalnej. Cud, miód i malinka. Do @Name44 mógłbym teraz przyjeżdżać w każdy weekend z kwiatami dla małżonki, żeby posłuchać jego toru, a z drugiej strony nie potrzebnie zacząłem odsłuch od Phobos-ów, bo każdy inny był już troszeczkę "gorszy". Co ja będę siebie okłamywał! Każdy był gorszy... Chociaż Utopie mają ten sam poziom, oczywiście z małymi różnicami w głębi, konturowości, scenie i szybkości oraz czystości . Ale na obecnym spotkaniu Phobos-y wygrały dzień i główna nagroda podziękowania wędruje do ..... @Name44!. Dziękujemy! Nie piszę, że HD800 są złe. One po prostu wymagają odpowiedniego toru i mocy. Jestem zapalonym zwolennikiem HD650 i ich sceny w nagraniach "na żywo". W 800-kach nie słyszałem swoich oczekiwań, oprócz rozdzielczości. Wypada wspomnieć o innych modelach jakie pojawiły się dzięki uprzejmości naszych kolegów i koleżanek z forum. @domili jej tor WBA+T1V2, jak wspomniał @Weird_O i możemy mu wierzyć grały śpiewająco. Chociaż tego dnia już byłem zauroczony produktem Ezertich P, to po powrocie myślami do odsłuchu w/w słuchawek grały czystym naturalnym szybszym dźwiękiem z dobrą trójwymiarowością. Więcej nie piszę, bo nie pamiętam. @domil wybacz . Ale w końcu mogłem posłuchać niespodziewanie modelu AKG 812. Szybkie, jasne granie i nudne.....tak, nudne. Po prostu za jasne, bez sceny i naturalności. I wiemy czemu @Name44 posłuchał czegoś innego i przeszedł na inny model ( żart, to moje zdanie ). Oczywiście, 812 mogą i na pewno komuś się podobają, nie tylko wizualnie. @mikla poczęstował nas modelem DT1990 PRO, które teraz wiem, czemu w światku audio są uważane za bardzo dobre w swojej klasie i cenie. Prezentują uniwersalność, precyzję, mając mniej basu od DT990E i mają dobrą czystość przekazu w swojej klasie. Wiemy dobrze, że każdy ma swój słuch i rozum. Zdanie pisane, czy wypowiedziane o danym modelu traktujmy jako zbliżoną podpowiedź do naszych celów i marzeń. Jak się przekonałem na przykładzie 800-tek, warto czasami wybrać się na hobbystyczne spotkanie i przekonać się na własne uszy, czy dobrze słyszymy nasz następny wybór. Za co dziękuję @Tytus1988-owi w szczególności za jego upór, wiedzę i doświadczenie, @Name44 za gościnę, poczęstunek, rozmowę i opiekę nad nami, a całej reszcie @domil @Weird_O @mikla za poznanie i wymianę cennych słów i zdań i miło spędzonego czasu. Cholera.... jak to szybko zleciało, że nawet wszystkiego nie zapamiętałem i dobrze nie posłuchałem . A jeszcze te zauroczenie Phobos-ami ...
    6 punktów
  3. Z tą wiolonczelą to na pewno był żart mający na celu ośmieszyć Hołki i to jakie to one nie są słabe, taka hiperbola znaczy się czy jak to się nazywa. Coś jak w określeniu że sprzęty o rodowodzie DIY dopiero prawidłowo pokazują barwy, bo te sklepowe nie potrafią I w sumie dlatego to hobby jest takie piękne. Potem człowień może sobie wejść na jakiś portal z dopiskiem "hifi" czy inna "fonia" (im bardziej wykwintna nazwa tym większe ego recenzenta) i poczytać o jednym konkretnym modelu, że gra naturalnie, a później na inną stronkę gdzie autor będzie się zarzekał, że to nieprawda i naturalnie to gra model zupełnie inny. No genialne. Jeśli chodzi o Hawki to zwykłe słuchawki, zależnie od dnia potrafią zagrać mega czysto i naturalnie, żeby innego wyszedł z nich karton, pogłos i przydymienie cygara z upakowaniem sceny w głuche pudło, z którego nie uleciał kurz. Do tego jak się ma gorszy dzień to barwy są tak obfite jak te ze zdjęcia @MrBrainwash Takie można by rzec ponuraki. Ale jak siądą to można tak ich słuchać i słuchać, bo mają wszystko w sumie, i nade wszystko są klimatyczne.
    5 punktów
  4. Chyba nie mam takich umiejętności aby we właściwy sposób przenieść odczucia ze słuchania muzyki na ekran monitora. Z czasem postaram się uzupełnić mój krótki wpis na ich temat. Więcej dla mnie znaczyły zadowolone i zasłuchane miny słuchaczy podczas spotkania u mnie niż niejedna recenzja. A były przecież i droższe i lepsze słuchawki na tym spotkaniu.
    4 punkty
  5. Ja: co myślisz o AudioQuest NightHawk? Obiektywny recenzent: Jestem Groot!
    4 punkty
  6. aWj9VPA_460svvp9.webm
    3 punkty
  7. Też zrobiłem ostatnio pare zdjęć Hawkom, bo myślałem je sprzedać, ze względu na to, że leżą mi w zasadzie już nieużywane, ale przed wystawieniem oferty postanowiłem jeszcze ich posłuchać i szybciutko wybiłem sobie ten pomysł sprzedaży z głowy Zostaną już pewnie na stałe, nawet jeżeli miałbym do nich wracać raz na jakiś dłuższy czas. Kapitalne słuchawki za małe pieniądze o dużym brzmieniu. Do tego bardzo wygodne. Ze zdjęć nie jestem zadowolony, ale jakaś tam galeria jest...
    3 punkty
  8. Nowa delegacja, nowe wynajęte mieszkanie... Trzeba wyeksponować słuchawki [emoji4] Myślę, że beżowo - brązowe HD 598 będą wyglądały świetnie w zestawieniu z drewnem orzecha [emoji16] Drewniany stojak za 35 zł
    3 punkty
  9. Kilka nie pokazywanych , z 2020 i 2021 roku .
    3 punkty
  10. Od dzisiaj wygrzewam. Obawiałem się jak zagrają, a tu niespodzianka, zaskakująco dobrze zgrywają się z moim torem. Jak dobrze, że jednak się na nie zdecydowałem.
    3 punkty
  11. Zdecydowanie Galaxy Buds, którekolwiek byle nie Live.
    2 punkty
  12. Ładne zdjęcie. Bez zniekształceń i podkolorowań. Tak, jak to obiektyw widział. W końcu obiektyw jest synonimem słowa "obiektywny".
    2 punkty
  13. Witam, Jak w tytule. Lub sprzedam za 1k z wysyłką gratis.
    2 punkty
  14. The Man form U.N.C.L.E. z 2015 roku Kryptonim U.N.C.L.E. Muzyka Daniel Pemberton
    2 punkty
  15. Tylko słowo stojak się zgadza…
    2 punkty
  16. Spoko cena za drewniany stojak, ale trochę nie przypomina tego z obrazka na pudełku.
    2 punkty
  17. Opis grania pożyczonych od Domi słuchawek "legendy" Yamaha YH-100 Wygoda taka sobie, są trochę ciężkie ale też czuć jak poduszki opierają się o małżowinę, przy długim odsłuchu można odczuwać lekki ból ucha. Większych zastrzeżeń nie miałem, no może jeszcze od biedy przy ruszaniu głową mogą się zsunąć. Kwestia brzmienia Mój tor> PC> Xonar ST> interkonekty chorda> wzmacniacz T+A PA 1500r Czuć po słuchawkach że nie tworzą zbyt dużej sceny, najbliższe plany są na szczęście trochę odsunięte do przodu, lecz instrumenty zazwyczaj nie są odlegle rozstawione na boki czy na głębokość. W takiej konstrukcji słuchawek czuć jednak zamknięty obraz, niedaleko nas pojawia się niewidzialna ściana i w efekcie czułem jak byśmy siedzieli w niewielkim klubie w środkowym rzędzie. Wielkość obrazów też nie porywa, słuchawki takie jak HE560 tworzyły większe obrazy ale co się dziwić.. Planarom brakuje nieco szybkości, nie liczę jednak by brakowało mi mocy w wzmacniaczu a taka jest chyba charakterystyka planarnych, to samo się dzieje z HE560. Barwa neutralno ciemna, wydaje mi się że wysokie tony są tak łagodne, że aż lekko przyciemnione, bardzo mnie zaskoczył bas który był mocny, ładnie wypełniony, była moc, wykop, niezłe zejście, bardzo fajne dociążenie od średnicy po sam dół. Średnica bardzo naturalna, to jedne z nielicznych słuchawek które prawie w ogóle nie przenoszą nieprzyjemnych sybilantów, spory plus bo te słuchawki ładnie dociążają wokale, średnica to ich bardzo duży plus! Muszę wyjątkowo zaznaczyć, że Yamahy zagrały mi zjawiskowymi wokalami, ich wypełnienie, dynamika, namacalność była lepsza niż wiele słuchawek wokołusznych jakie słuchałem, jedynie mogły by w tym aspekcie konkurować z nimi słuchane HD600, może też K812 i T90. Wysokie tony trochę mniej ciekawe, są tylko dopełnieniem, brakuje im rozdzielczości, rozmachu, swobody, doświetlenia. W górze pasma zaletą jest że bardzo ciężko jest usłyszeć wyostrzenia, zazwyczaj muzyka brzmiała bardzo łagodnie, były duże rezerwy od ostrości. Jak się nie mylę ten model był produkowany jakoś na przełomie lat 70/80, więc przez te kilkadziesiąt lat mogło się zmienić trochę podejście do odbierania dźwięku. Co wyróżnia ten model na tle nowoczesnych popularnych modeli, przytoczę tu moje planarne wokółuszne HE560v2? YH100 też były charakterystyczne od strony wypełnienia, tak zbitego dźwięku jeszcze nie słyszałem nigdy. Przy większej ilości instrumentów/obiektów potrafi być papka z dźwięku, ale też bywały takie momenty, że YH100 rewelacyjnie odgrywały sam środek sceny gdzie było nadzwyczaj czysto, bardzo spójnie, dlatego też te słuchawki zaskakują separacją na środku sceny, może dziwnie to brzmi, ale dzięki temu na przykład wokale tak rewelacyjnie i wyraźnie brzmią,ładnie łącząc się z resztą obiektów na scenie. Yamahy pod niektórymi względami dały mi coś zupełnie nowego, wiele słuchawek które słuchałem ostatnio ginął w uszach wyostrzając barwę, czy grając za sucho. Tu barwa jest bardzo mocnym punktem, do pełni szczęścia chciało by się tak dużej sceny i rozdzielczości jak K812. Dziękuje za uwagę :3
    2 punkty
  18. Takich kilka ujęć z roślinnością w tle🌲🌱😉
    2 punkty
  19. No najlepsze jest to że każdy ma swoją prawdę, co znowu jak tak o tym pomyśleć, nie wyróżnia tego hobby z grona innych hobby. A ja to podziwiam, bo są przecież tacy którzy na tym hobby w ten czy inny sposób zarabiają. To musi być super sprawa czerpać zyski z tego co się lubi Rozumiem czemu ktoś może tak pomyśleć o Hawkach, ale nie do końca się zgadzam. No jak dla mnie to co słyszałem w dla wielu referencyjnych Beyerach T1v1, słyszałem też i w Hawkach (miałem jedne i drugie w tym samym czasie). A już w planarach nieco droższysz pewne cechy wydawały się być nieco uproszczone względem jednych i drugich dynamików, nawet pomimo tego że tonalnościowo bardziej normalne były te ostatnie. A już w ogóle "przekazanie to co w nagraniu" to jedno z najbardziej wyświechtanych stwierdzeń w tym hobby wg mnie.
    1 punkt
  20. Z Andromedami nie szumiał więc jest duża szansa, że z CE4 również nie będzie.
    1 punkt
  21. Piękne są. Zarówno Carbony i Drewniaki. Jak tu ich nie kochać. AQ zaliczył świetny debiut. Szkoda, że tak to się dalej potoczyło.
    1 punkt
  22. Można A) Przez jakiś, przez jakichś = ktoś coś spierniczył, ma to związek z pandemią i przerwanym łańcuchem dostaw, etc. ergo nawaliła logistyka B ) stocki = archaizm, poprawna forma dziś brzmi , dzięki @audionanik, SZTOKI, ma się kojarzyć ze sztokiem, alkoholem podłego gatunku, spolszczenie ze stock, alkohole lepszych gatunków dla odróżnienia są dostępne na forum w odpowiednim wątku…
    1 punkt
  23. Jestem w stanie wyskoczyć na ulicę w TH610/TH900, więc dla chcącego nic trudnego. Ba, mam nawet bluzę z dość obszernym kapturem, żeby schować pod nią Fostexy Kabel jeżeli już to będę kręcił u @Mayster, ale to na razie tylko gdybanie. Fakt, kabel z wtykiem 4,4mm by się przydał, mógłbym z nich korzystać w parze z WM1A czy DX228 i byłyby wtedy dość dobrze wysterowane, ale nadal biję się z myślami, czy je zostawić, bo jednak miałem nieco inne plany zakupowe na najbliższy czas
    1 punkt
  24. Dzisiaj standardy bluesowe ,w nieco innych wykonaniach.
    1 punkt
  25. Sad true. Porcja klasycznego dobrego punk rocka na odmóżdżenie.
    1 punkt
  26. W ostatnim czasie moje muzyczne podróże zaczynają i kończą się w Afryce. Kiedyś Azja wydawała mi się szczytem podróżniczych marzeń, a dziś w pierwszej kolejności pojechałbym właśnie do Mali.
    1 punkt
  27. Śmiałbym się... Gdyby ta loteria nie była za moje pinionżki.
    1 punkt
  28. signal-2021-07-02-100212.mp4
    1 punkt
  29. Si, ale w stanie niemalże perfekcyjnym. Dopatrzyłem się po wyjęciu z pudełka jednego włosa i paru paproszków kurzu. Powiem szczerze, że nastawiałem się na ich puszczenie dalej, a teraz... Mam z tym problem. Jak się z nich nie wyleczę obecnością ZMF Eikon LTD, to będzie kłopot ^^
    1 punkt
  30. HD800S mają tak przepastnie szeroką scenę, jak Celestee mają ją wąską Z tym, że w porównaniu do Celestee, Sennki grają płasko i z dość wyraźnym rozerwaniem kanałów w wielu utworach, gdzie czuć braki w wypełnieniu na środku sceny, czego w Fekalach nie wyczułem. Na pewno częściowy wpływ na to ma fakt, że HD800S słucham po balansie, a Fekale niestety tylko z tym stockowym kablem. Nie powiem, że są to dwa przeciwstawne bieguny, ale w kilku słowach mówiąc to tak jak Sennki są dość płaskie, dla niektórych może nawet nudne, neutralno-jasne z raczej punktowym, szybkim basem, neutralną średnicą i lekko rozciągniętą górą, z masą powietrza i zwiewności, tak Celestee są sprężyste i muskularne, atletyczne i szybkie, bardziej muzykalne ale przy tym precyzyjne... Kurna, więcej tam różnic, niż podobieństw i ciężko je porównać. Na dłużej pewnie przysiądę do porównań po weekendzie, bo wcześniej chcę wrzucić coś grubego i zje mi to jeszcze troszkę czasu
    1 punkt
  31. Dla mnie to jedne z najlepiej zestrojonych słuchawek, pod kątem tonalności, jakie w życiu słyszałem. Po prostu idealnie wpasowują się w mój gust. Scena na szerokość w zasadzie nie istnieje i podają wszystko bezpośrednio, ale kurna robią to tak, że jestem w stanie im to wybaczyć. Do tego ta detaliczność... ❤️
    1 punkt
  32. Wypadek przy pracy 😶
    1 punkt
  33. Na początek: później: i na koniec nieśmiertelny: SR25&TH610😊 (i czego ja głupi chcę jeszcze szukać??).
    1 punkt
  34. @MrBrainwash, moje porównanie jest dość powierzchowne, bo z dt1990 miałam do czynienia krótko. Wydały mi się bardziej realistyczne niż t1. Opowiadały jak jest, bez zabawiania publiczności, ale pięknie opowiadały. T1v2 są chyba bardziej chimeryczne, łatwo zepsuć ich przekaz, ale jak już zagrają to potrafią czarować. Przynajmniej tak jest u mnie. Długo nie mogłam znaleźć na nie sposobu, nagle wypiękniały po zmianie zasilania w quteście (sBooster) i przy Mullardach (e88cc), doradzonych przez @Weird_O na zupełnie inną okazję. Tak że Piotrze - jeśli przyjemnie Ci zagrały to właściwie można powiedzieć że przypadkiem sam się do tego przyczyniłeś. Wczoraj zmieniłam ic na pożyczonego nordosta, innym słuchawkom się spodobało, a dźwięk z t1 jak ze studni. Podejrzewam że dt1990 są bezpieczniejsze jeśli chodzi o dobieranie im otoczenia. Jeśli chodzi o k812 - to po prostu inny charakter grania, więcej przestrzeni, więcej światła, dźwięk trochę jakby z innego tworzywa. Przy dt1990 wydają się bardziej delikatne i zwiewne. Ale też w niektórych konfiguracjach potrafią być trochę krzykliwe i tracą swą subtelność. W sumie też są dość wybredne i to że udało mi się znaleźć wariant odpowiedni jednocześnie i dla i t1v2, i dla k812 to jakiś cud.
    1 punkt
  35. @Corvin74dziękuję i z wielką przyjemnością posłuchałbym w takiej klasy torze, jak u @Name44. Wstępnie zaplanowałem odsłuchy najwyższych Hifimanów na przyszły rok, ale może HEKi uda sie jeszcze w tym. Być może podczas jednego z meetów Wrocławskich. Z wielką przyjemnością poznałbym Was osobiście Na żywo zawsze jest inaczej niż na forum. Jednak muszę ostrzec... jestem strasznym gadułą Z własnej strony życzę, aby udało się jak najszybciej dokonać zakupu wymarzonych HE1000SE! @Weird_O dziękuję Piotrku, także i za podzielenie się wrażeniami z odsłuchu!👍🥇 Sennheisery nie miały łatwo, bo konkurencja była bardzo poważna i... muzykalniejsza. Miałem z HD800 do czynienia ponad trzy lata temu, w innej konfiguracji i wtedy ich dźwięk mnie nie ujął. Szczególnie na tle bardzo żywiołowych, z podkreśloną wyższą średnicą i też kreujących dużą scenę Grado GS1000. Na ich tle były dla mnie zbyt powściągliwe. Z kolei względem kupionych wówczas Hawków brakowało mi większej organiczności. Natomiast teraz brzmienie Twojego egzemplarza mnie zafascynowało:) Sprawdze jeszcze wieczorem potencjał sceniczny przy gramofonie, bo coś czuję, że powinny się bardzo fajnie skalować w takiej analogowej konfiguracji. Jestem bardzo ciekaw, jak dużą przestrzeń będą w stanie zaoferować, bo chociaż na modyfikowanym przez @majkel DAC215 EE jest bardzo duża, to przy Nottinghamie jest jeszcze mimo wszystko trochę większą. Charakter brzmienia HD800 jest na tyle wyjątkowy względem pozostałych moich słuchawek, że nie miałbym nic przeciwko, gdyby zostały na dłużej @domil jestem bardzo wdzięczny za podzielenie się wrażeniami i bardzo się cieszę, że mogłem sprawić przyjemność wypożyczając MDR-CD3000 w zamian za możliwość wypróbowania Twoich świetnych sprzętów! Niecierpliwie będę wyczekiwał Twojego wpisu na ich temat w stosownym wątku @Name44 bardzo dziękuję za miłe słowa! Takie świetne słuchawki, jakimi są Phobosy, będą wymagały szerszego, wnikliwszego opisu. Mam nadzieje, że uda nam się spotkać za jakiś czas. Aby nie nadużywać Twojej gościnności, gdyby były chęci ze strony pozostałych osób, mógłbym zaproponować spotkanie sluchawkowe w przyszłości również u mnie:) Byłoby mi niezwykle miło Was ugościć :) Dziękuję Piotrze!👍 Niestety, nie dokonałem bezpośrednich porównań miedzy tymi słuchawkami, ale chyba więcej na ten temat mogliby powiedzieć @Weird_O oraz @domil. Podczas takich miłych spotkań trudno mi skupić się na aspektach "pozatowarzyskich" W przypadku, m.in. padów do Beyerdynamiców DT1990 @mikla mógłby o nich trochę więcej napisać
    1 punkt
  36. Pięknie żeś to nam Przemku opisał! Spotkanie było fantastyczne choć za krótkie ale jak już ktoś wspomniał w miłej atmosferze czas szybko płynie. Miło mi, że udało się Wam posłuchac wielu kombinacji sprzętowych - ja niestety posłuchałem niewiele ale nie to było najważniejsze tego dnia 🙂 Cieszy mnie także entuzjastyczne przyjęcie egzotycznych słuchawek jakimi są Erzetichy, które warto odkrywać we własnym systemie. Mnie w ucho wpadły wspominane już SonyCD3000, które okazały się niezwykle interesującymi słuchawkami, DT1990 które darzę sympatią już od dawna a wpięte w mój wzmacniacz kolejny raz mnie oczarowały. Liczę, że wkrótce dane mi będzie jeszcze posłuchać iFi Diablo. Resztę tego wspaniałego sprzętu obiecuję posłuchać przy następnym spotkaniu - wierzę, że do niego dojdzie - gdy będzie chłodniej a Warszawa nie będzie blokowana. Może po wakacjach? 🙂 Dziekuję Wam wszystkim pięknie za przybycie i stworzenie tak miłego klimatu.
    1 punkt
  37. https://tidal.com/track/180788587 Gary Moore, How Blue Can You Get (2021) 🎶 Polecam
    1 punkt
  38. Jak dla mnie bardzo prosto. Kabel ma swoje właściwości, takie jak rezystancja/impendancja, pojemność i indukcyjność. Pracując w obwodzie prądu zmiennego (a nie przemiennego) dziala jak filtr, wchodząc w interakcje ze wzmacniaczem i słuchawkami. Moduluje. I tyle
    1 punkt
  39. Po pierwszych godzinach słuchania. Sprzęt w ręku sprawia wrażenie urządzenia premium. Dobre materiały, świetnie spasowanie. DAP uruchamia się w ok 17 sek i wita nas dobrej jakości ekranem o fajnych barwach. Obawiałem się o responsywność, ale muszę przyznać że działa to całkiem sprawnie. Stop/pauza/play działa natychmiastowo, przewijanie albumów w tidal jest szybkie ale trzeba odczekać ułamek sek na wczytanie okładki. Co do dźwięku, testowałem tylko Andromedy i tylko Tidal online (w mojej wersji testowej offline nie działa). Na wstępie powiem, że dźwięk jest wysokiej próby, czysty i dynamiczny. Granie neutralne, z lekko zaznaczonym subbasem, midbas o bardzo dobrej kontroli, średnica może pół kroku w przód, duża ilość detalu, wyższa średnica ładnie podkreślona podobnie jak wysokie. Wysokie tony błyszczące o dużej rozdzielczości z dużą ilością powietrza. Niemniej nie ma mowy o sybliacji czy o kłuciu. Scena ładnie poukładana, grająca bardziej na szerokość niż głębią. Myślę, że producent podał realne wartości jeśli chodzi o baterię, 21h słuchając plików flack na średniej wartości jest mocno prawdopodobne. Po 3h słuchania tidal online w większości czasu włączonym ekranem bateria ze 100% spadła do 70%. Myślę, że w tym trybie możemy liczyć na 10h+. Nawet na bardzo czułych słuchawkach nie ma mowy o imbalansie kanałów, a pokrętło głośności jest bardzo precyzyjne i miło się je obsługuje. Co do minusów: ekran jest dość mały i podczas pisania możemy z łatwością pomylić literki, szczególnie jak ktoś ma większe palce. Największa wada to urządzenie szumi na Andromedach podczas wczytywania utworu przez pierwsze 5-7 sek każdej piosenki. Wina leży w module wifi, ponieważ gdy go wyłączymy szumy od razu ustają. Niemniej jednak po tych pierwszych sekundach tło jest czarne, ale testowałem tylko 3,5mm. Póki co nie przetestowałem: - Tidal offline - wydaje mi się, że sztuka testowa nie ma tej opcji, - DSD, - USB DAC - 2,5 mm bal
    1 punkt
  40. Od końca: no nie do końca... Mocno subiektywnie (czyli jak zawsze). Chyba dopiero teraz dotarło do mnie, że Cube nie jest dla mnie a słucham go kolejny raz bo zamiar zakupu (był) szczery. Moim i tylko moim zdaniem to linia KANN to taki skok w bok gdzie chodzi o coś innego niż w pozostałych liniach AK. Kupujesz mocarny sprzęt, który ruszy wszystko a reszta czyli muzyka no jest ważna, ale... I tutaj dochodzę (wreszcie) do sedna: dla mnie SR25 to granie na wyższym poziomie niż Cube... No sry, może głuchy jestem itd. Ale przynajmniej na przykładzie trzech par słuchawek, z którymi słuchałem nowej Normy ta pokazała prawdziwy muzyczny pazur, NATYCHMIAST mnie wciągnęła w swój spektakl (jeszcze chwila i przywalę coś a'la P. Ryka...).Ok, zrobiłem przerwę, kolejną itd. ale nie chciałem już wracać do żadnego z innych leżących na biurku dapów. SR25 posiada tak jak to słyszę bardzo dobrą górę (napisałbym fenomenalną ale pewnie jednak jestem głuchy) z masą drobinek, wybrzmień a przy tym niemęczącą i przykuwającą uwagę. Ma też genialny dół poddany pełnej kontroli, nierozlazły, kóry świetnie uzupełnia średnica jak dla mnie lekko cofnięta i tylko lekko ciepła. Przez co uzyskujemy obraz dużej głębi scenicznej i ok, Cube jest tu lepszy (scena). Ale dystans wielki nie jest (na moich słuchawkach i w moich uszach). Dla mnie Cube gra równo i mimo, że to świetny DAP to staje się z czasem nudny. SR25 służy do frajdy, moje EL-8 dały taki czad z Normą, że ja - fan grania średnicą piszę głównie o górze... Dla mnie mały Astell zagra lepiej bo ma więcej detalu, jest ciekawszy scenicznie, jest nieporównywalnie bardziej muzykalny. Cube pewnie zagra lepiej gdy wepniesz 600ohm... I tyle, nie bijcie. To Cube ruszył ziemię, nie - słońce... (jak to było?). Ja Cuba już nie ruszam...
    1 punkt
  41. WBA Electron…to aktualnie topowy model wzmacniacza słuchawkowego w ofercie firmy WBA. Moja sympatia to wzmacniaczy Pana Piotra trwa kilka lat a Electron jest trzecim wzmacniaczem lampowym, który gra w moim domu. Decyzję o jego zakupie podjąłem szybko, odsłuch trwał kilkanaście\kilkadziesiąt sekund…i wiedziałem, że bez względu na cenę będzie mój. Był to prototyp, który pojawił się na spotkaniu Wrocławskim. Niestety, gdy wzmacniacz przybył na spotkanie ja już musiałem wychodzić na pociąg. Mineliśmy się…Kilka miesięcy później wersja ostateczna wzmacniacza wylądowała u mnie. Wzmacniacz oczarował mnie od pierwszych dźwięków które dane mi było słyszeć. Zarówno we Wrocławiu w konfiguracji dalece odbiegającej od tej, którą mam w domu jak i w tedy, szczególnie wtedy gdy wzmacniacz już zagrał w moim domu. Brzmienie jest niezwykle soczyste i barwne. Bardzo ale to bardzo dojrzałe. Electron gra przestrzenią budowaną w niezwykle precyzyjny sposób, z rozmachem. Lekko i z oddechem. To duży dźwięk. Gra efektownie z charakterystycznym dla lamp ciepłem. Ale daleko mu do ciepłej kluchy 😊 W moim odczuciu, słuchanie Electrona daje przyjemność już od pierwszej sekundy po założeniu słuchawek – choć trzeba mu dać kilkadziesiąt minut na rozgrzanie się. Warto poczekać bo spójność brzmienia które oferuje jest wspaniała. Średnica – to chyba najważniejsze pasmo dla Electrona. Jest piękna! Ekspresyjna, wielobarwna i różnorodna. Gra nieagresywnie, emocjonalnie, nie narzuca się nam i nie męczy. Wszystko ma swoje miejsce, brak tu sterylnego i klinicznego chłodu. Dominuje tu intymność i czysta przyjemność obcowania z muzyką. Instrumenty akustyczne brzmią żywo i naturalnie. Ludzkie głosy, wspaniałe. Subtelne i zmysłowe ale gdy trzeba…wyjątkowo silne i prawdziwe. Wysokie tony – góra pasma jest czysta, niby jasna ale wszystko jest tak doskonale kontrolowane, że nie przeszkadza. Z każdą minutą grania wzmacniacza ( wygrzewania ) jednak łagodnieje i staje się gładka i bardzo, bardzo przyjemna. Przejrzysta, zawieszona w powietrzu . Bogata we wszystkie szczególiki nagrania. Różnorodna i nawet dość ciepła. Wszystkie blachy i inne przeszkadzajki brzmią naturalnie. Niskie tony - nie są dominujące w ogólnym brzmieniu wzmacniacza. Jest go tyle ile być powinno, jest wielofakturowy. Nie schodzi do piekieł śmierdzących siarką ale jest tak różnorodny, że nie musi. Scena/Przestrzeń – bardzo dobrze ukształtowana, swobodna i pełna powietrza. Wzmacniacz oferuje niezwykle zrównoważone, rozdzielcze, wielowymiarowe i pastelowe brzmienie, żadne z pasm nie wybija się ponad inne. Jest ono w dużej mierze zależne od zamontowanych lamp. W tej kwestii sam wzmacniacz jest bardzo podatny na ich podmianę. Przyznam, że dosłownie siadłem z wrażenia gdy podmieniłem 2A3 EH na Emission Labs. Cholera, robią robotę i mimo, że drogie jak diabli to warto… Jak wspomniałem wcześniej, to już kolejny wzmacniacz od WBA w moim domu. Z Każdym kolejnym modelem czuć postęp i rozwój brzmienia. Sam wzmacniacz wykonany jest bardzo solidnie. Wszystkie elementy dokładnie spasowane. Mój egzemplarz został dodatkowo wyposażony w drabinkę rezystorową zamiast tradycyjnego potencjometru. Electron prezentuje brzmienie z najwyższej półki, dużo w nim detali, jest namacalne, ciepłe i z dużą sceną. Ale przede wszystkim jest wzmacniaczem, który daje czystą przyjemność ze słuchania muzyki. Pozwala się nią rozkoszować, smakować. Delikatne ale jednocześnie potrafiące w odpowiednich momentach łupnąć. Zaskakujące jest jak ten 25 kilowy kolos sprawnie porusza się we wszystkich gatunkach muzycznych. Ja ze swojej strony mogę tylko polecić ten wzmacniacz. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to będę z nim na spotkaniu we Wrocławiu 😊 Gra on w takiej konfiguracji: Słuchawki – AKG 812Pro DAC – Qutest + ULPS Tomanek O-kablowanie – RCA Argentum SCG-7,5/3/4E Gold Spektrum, USB – Audioquest Cinnamon, słuchawkowy Argentum O-lampowanie – 2x 845C Shuguang, 2x2A3 Emission Labs, 1xECC88 Amperex Buggle Boy Akcesoria – listwa Tomanek TAP8, kable zasilające Tomanek. Zdjęcia wkrótce 😊
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności