Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.05.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Chociaż jedne śliczne słuchawki trzeba mieć
    22 punktów
  2. I had a dream... Na faktach: leżę nocą w wyrku, słucham IEM z xdp100r, com go odkrył na nowo jako znakomite źródło, myślę, marzę, jakby to było pięknie, jakby był taki pionek z balansem, mam 4 dobre kable 2,5mm... zasypiam. Następnego dnia w komisie xdp300r, sprawdzam, ma balans! Gra tak jak marzyłem. Dreams come true. Z lewej xdp300r, z prawej xdp100r.
    11 punktów
  3. Dostałem z roboty kartę Spendeo na sport- z racji tego, że moja dyscyplina to AUDIO wydałem 375zl na dac. Całkiem fajnie dogaduje się z moją „lampową suczką”, która nie jest taka zwyczajna, pospolita- skundlona tylko na sterydach (nowe opampy i lampy). Kto wie, może to kolejny zestaw mojej „wyjazdowej stacjonarki”. Zastanawiam się czy coś da jak odpimpuję też Toppinga i zapakuję tam Opamp Burson Audio Supreme Sound V5i Dual. Nie wiem czy warto wkładać w to 159zł. Przed chwilką odebrałem jeszcze takie lampy....
    9 punktów
  4. IBasso IT 01X Dzisiaj dotarły - bardzo delikatna V-ka, bardzo. Techniczna. napowietrzona z dobrym środeczkiem i wydajnym subbasem.
    7 punktów
  5. HD800 dobre. Ja nabyłem coś z tymi samymi gniazdami i na tym koniec podobieństw xD
    7 punktów
  6. @audionanik taki hajp ostatnio kręci na wiadomo co, że mi się smutno zrobiło i też sobie kupiłem tyle że HD800S
    7 punktów
  7. USBridge Sig - jako Roon Bridge dla X-SPDIF 2. Na razie nie dowierzam swoim uszom!
    6 punktów
  8. Trochę to wszystko postawiłeś na głowie Przecież każdy słyszy jakieś różnice i nikt tego nie neguje, tylko sceptycy twierdzą, że tak naprawdę to mózg nas oszukuje i one się biorą z niewielkich różnic w poziomie głośności, z autosugestii pod wpływem zakupu nowego, droższego sprzętu z ładną obudową itp. Czyli chodzi o odróżnienie tego co nam się wydaje, że słyszymy, od tego co słyszymy obiektywnie i jesteśmy to w stanie udowodnić. A skoro ktoś słyszy zawsze, w różnych warunkach, to powinien też słyszeć w warunkach ślepego testu, kiedy nie wie co gra i na jego odbiór dźwięku nie wpływa element autosugestii. Ja tam nie wiem co kto jest w stanie obiektywnie usłyszeć, w końcu badań naukowych nie prowadziłem, ale skoro tak łatwo odróżnić DACi, kable, kondensatory itp. to przecież powinno był łatwe zorganizowanie jakiegoś pokazowego testu, gdzie audiofile ucierają nosa niedowiarkom Jakoś takich testów nie widać, na Audiostereo lata temu podjęli się kilku prób i skończyło się tym, że parę osób przestało wydawać kasę na audio A co do słuchawek, to nigdzie nie widziałem żadnych sensownych kryteriów które można by uznać za "naukową" ocenę ich jakości dźwięku. Zniekształcenia harmoniczne przy rozsądnych poziomach głośności są w większości dobrych słuchawek na tyle niskie, że nie mają znaczenia. Krzywa harmana (nieważne która jej wersja) to ma się po prostu podobać przeciętnemu użytkownikowi. To po co siedzieć na forum? Żeby sobie pogadać o sprzętach audio, powymieniać się wrażeniami, z rodziną znajomymi raczej trudno, bo większość normalnych ludzi nie jest w stanie rozmawiać o tym dłużej niż 5 minut
    5 punktów
  9. Rozwijajcie czerwone dywany, wyczekałem... będę miał Clear MG
    5 punktów
  10. Dobra to jedziemy. Na początek dziękuje @jedrula1 za obie pary słuchawek i drugi zbalansowany kabel. Porównania opisowe będą się odbywały za pomocą tej samej playlisty, której użyłem w wątku pt. "Fanklub miłośników i krytyków słuchawek dokanałowych." I od razu zaznaczam, że najwięcej informacji "jak to gra" można wyciągnąć z opisów przy liście testowej. CE2 są opisane w dwóch przypadkach połączeń z tym samym kablem symetrycznym SPC, na srebrzonej miedzi: na dapie iBasso DX160 oraz stacjonarce FluxLab FA12. CE4 natomiast na kablu symetrycznym na iBasso DX160 i FluxLab FA12 oraz z zbalansowanym kablem 4 żyłowym miedzianym Rhapsodio OCC mk2 4.4mm na DX160. ---------------------------------------------------------------------- Craft Ears Two - Mam do nich tylko jedne tipsy a moje z Pinnacli nie pasują gdyż tutaj tuleja jest dużo grubsza. * Dap DX160: Kabel symetryczny, srebrzona miedź. Najlepiej mi na HighGainie z tym dapem i CE2. Na LowGain jest trochę za sterylnie i niskie słabiej słychać. Wiem, że to słuchawki o bardzo niskiej impedancji no ale tak jest i co poradze. LowGain się przydaje gdy mamy pulchnie, ciemno nagrany utwór. Najbardziej pasującym filtrem zdaje się być Slow Roll Of i Fast Roll Of ale Slow do muzyki kinowej typu instrumentalne ścieżki dźwiękowe z solidną podstawą basową, a Fast do reszty. Muzykalny lekko ciepły ale po neutralnej wciąż stronie przekaz, bez analitycznego wchodzenia w szczegóły, jednak z tym dapem jest sporo braków co łatwiej sobie będzie zobrazować czytając opisy do utworów z listy testowej poniżej. Niestety bardzo często w połączeniu z DX160 słyszę jakieś szumy i trzaski z tymi IEMami, pewnie przez ich niską impedancje/czułość. Przy podłączeniu do stacjonarki tego nie ma. * FluxLab FA12: MidGain, ten sam kabel Mocno inne granie, o niebo lepsze, w zasadzie kompletne, bliskie moim Aeonom z tym samym wzmacniaczem. Konkretnie wypełniona dźwięczna głęboka scena. Odsyłam do poniższych komentarzy przy liście testowej. * Ad lista testowa: DX160: Jest całkiem fajnie, talerze nie kłują w uszy (chyba, że na LowGain to troszke), bas fajnie mruczy, scena nawet rozbudowana, trochę niska, ale dość szeroka. Mikrodetali mogłoby być więcej, ale nawet z opisu na CraftEars to do tego służą CE4 FA12: Mam wrażenie jakbym miał na głowie pełnowymiarowe słuchawy, czad, świetna kontrola tego mocarnego basu w tym utworze. Ogromna głęboka scena, słychać smaczki. DX160: Wokal troszkę za blisko, jak i gitary zbyt przy uszach, ale przekaz niezmiernie muzykalny, taka czwórka z małym minusem. Ogólnie dużo się tutaj dzieje i trochę się zlewa holografia, lecz widać, że próbuje zaistnieć. FA12: Nie mam się do czego przyczepić w tej cenie. Nawet gdyby była 2 razy wyższa to bym nie miał. DX160: Nawet się bronią w tym mega trudnym dla słuchawek utworze, szczególnie na filtrze SLow Roll Off. Nie moge powiedzieć, że brak wygaru, ale nie moge też powiedzieć, że wszystko jest ok. Niektóre instrumenty nie wychodzą poza 'obrys głowy'. FA12: Nie spodziewałem się, że IEMy mogą ładnie ogarnąć ten utwór, a te mogą, szkoda, że na torze stacjonarnym z mocarnym ampem dopiero 😜 DX160: Męski wokal lepiej się tu prezentuje od sekcji kobiecej, który to wybrzmiewa mi jakby ze środka głowy, czego nie lubie. Scena mogłaby być ciut większa. FA12: Słychać o wiele więcej mikrodetalu od DX160, separacja dużo lepsza, pojawiły się źródła pozorne, poezja. Nie gubią się nawet w tej gęstej sekcji od 2min:10s DX160: Przepięknie delikatnie wplata się w tło gitara basowa, prowadząca błyszczy, wokal też na dobrym poziomie, nie za cieńki, nie za gruby, prawie w sam raz Bardzo mi się podobało. Dużo się dzieje na scenie chociaż holograficznie mistrzostwo to nie jest. FA12: Jak a małym klubie na żywo. DX160: Poprawnie ale bez rewelacji. Jeden z niewielu utworów, które brzmią mi lepiej na LowGainie. FA12: Genialna stereofonia i ogrom sceny. DX160: Jak wyżej, przyjemnie, muzykalnie, poprawnie. FA12: Bardzo intymnie i czarująco, super realistyczny wokal, trochę jakbym słuchał głosu z nagrania binauralnego. DX160: Wszystko fajnie, gdyby jeszcze było troche więcej napowietrzenia scenicznego. FA12: No i jest DX160: Muzykalnie i poprawnie, bez fajerwerków. Lekko wyczuwalna delikatna misiowatość basowa. FA12: No i są, tylko teraz talrze perkusji (te brzmiące wysoko) trochę wkurzają. DX160: Jak wyżej ale bez misiowatości w basie. FA12: Wrażenie grania na żywo, tak też jest nagrany utwór. Nie mam uwag. DX160: Najlepiej brzmiący na tych słuchawkach utwór z listy. Realistyczny dźwięczny głęboki wokal, relaksująca perkusja, tylko trąbki trochę zbyt w uszach siedzą. FA12: Ciepło, ale to przyjemne kojące ciepło, scenicznie mogłoby być lepiej ale 4 z plusem i tak się należy za całokształt bo więcej uwag nie mam. DX160: Znowu muzykalnie i kojąco ale scena, mimo, że na szerokości dobra, to w przód coś jej brak. FA12: Dobrze słychać separacje instrumentów. DX160: Scenicznie brak szerokości ale wygar jest całkiem niezły. FA12: Trochę brak szybkości w niskichpartiach, ale ogólny obraz źle nie wygląda, a nawet całkiem wyraźnie Na kablu zbalansowanym 4.4mm nie oceniam CE2 gdyż mało co mogę wtedy sterować skalą głośności i słychać, że jednak ten HighGain z DX160 im jest potrzebny, mimo, że po balansie - widocznie ten Dap inaczej wtedy kształtuje prezentacje. Są zbyt czułe/mało impedancyjne żebym do tego Dapa mógł je słuchać po balansie, szkoda. No i wyszło szydło z worka, że CE2 są mocno podatne na źródło. Z DX160 są problemy jak wyżej, ale z FluxLabem zagrały wręcz wybitnie, klasa bliska moim Aeonom 2C. Nawet mógłbym ich używać zamiast nich, ale niestety nie do stacjonarki szukam IEMów. iBasso DX160 dał tutaj ciała. Widocznie kiepsko radzi sobie z tak niskimi impedancjami, albo specyfikacja tych słuchawek akurat trafia w jego czuły punkt. * Świetnie się słuchało: * Watermelon Man - Oscar Brown, Jr. [FA12 MidGain SE] * You Don't Know What Love Is - Melody Gardot [FA12 MidGain SE] * Alchemy (Live) - Philip Sayce [FA12 MidGain SE] .. przepięknie wybrzmiewająca solówa .. można by przekornie rzec - miód dla uszu ;] * Fruits Of My Labor - Lucinda WIlliams [DX160 High/Low Gain] * Champagne and Reefer - The Devil Makes THree [DX160 High/Low Gain] * Tadow - Masego, JKF [DX160 High/Low Gain] * Dedication - Noora Noor [DX160 Low Gain] * Life And Death - Avishai Cohen [DX160 High Gain] * Sixth Sense - Imelda May [DX160 High Gain] * Hard Times - Big Will & the Bluesman [DX160 High/Low Gain] * Krigsgaldr - Heilung [DX160 High/Low Gain] * Riders on the Storm - The Holly Boys [DX160 High Gain] * Perfect Man - Buffalo Fuzz [DX160 High Gain] * Silver of the Moon [DX160 High Gain] * A Girl Called Johnny - 2002 Remaster - The Waterboys [DX160 High Gain] * Piro - Onyx, Dope D.O.D. [DX160 Low Gain] * Stage Left - Ajja [DX160 High/Low Gain] ---------------------------------------------------------------------- Craft Ears Four - jedne tipsy, to samo co z CE2, gruba tuleja inne moje nie wejdą. Potrzebują trochę więcej prądu od CE2. * DX160: Kabel symetryczny, srebrzona miedź. Na tym samym kablu co CE2 (czyli SE) jako, że mają mniej niskich od CE2, High Gain dobrze im robi, CE2 w niektórych utworach na High grały za ciepło i musiałem zmieniać na Low, tutaj tego robić nie muszę. Ale z LowGainem też fajnie brzmią. Kapkę inaczej bo słabszy impakt, lecz chyba jeszcze przestrzenniej. Od razu słychać, że mikro i makro detali jest znacznie więcej, co podkreśla separacje i uczucie holografii, napowietrzenia scenicznego. Patrząc na wykres odpowiedzi częstotliwościowej obawiałem się, że będzie za jasno, ale jakoś wcale tak nie jest. Najprościej można to ująć, że słychać większą kulturę grania. Średnica, szczególnie jej wyższa połowa potrafi zabrzmieć bardzo dźwięcznie, czarująco, odsłaniając masę smaczków i jednocześnie nie robiąc tego zbyt 'cienko', chociaż wolałbym trochę grubszy kontur, ale jest dobrze. Jest w tym graniu wyższej średnicy coś co przyciąga i nie pozwala się nudzić, być może więcej kolejnych harmonicznych bierze w tym udział, dzięki czemu mamy wrażenie wielowarstwowości tegoż zakresu. Inżynierem audio nie jestem więc to tylko ślepe zgadywanie co jest tego powodem. Całokształt prezentowanego przekazu dźwiękowego może się zdawać jasny, ale taki do końca nie jest, mamy tutaj nutkę ciepła, dzięki czemu CE4 są bardziej uniwersalne niż gdyby jej nie było, jak w przypadku Shozy & Neo BG. Jest tutaj to czego mi właśnie w Shozy brakowało. Czasem posługujemy się w audio pojęciem 'naturalności' grania, i tak bym te słuchawki określił. Ale samą naturalność też można podzielić na bardziej ciemną i bardziej jasną. Ta jest przesunięta trochę w jasną stronę, lecz odziwo mi to nie przeszkadza, a lubie głębokie mocne i konturowe granie. Więc po trochę go tutaj musi też być, na tyle, że mi wystarcza aby cieszyć się muzyką. * FluxLab FA12: kabel symetryczny, srebrzona miedź (przejściówki z 4.4mm na XLR nie posiadam, a szkoda) CE4 gra szerszą sceną od moich Aeonów 2C! A2C coprawda grają dosadniej, potężniej, ze względu na świetne rozciągnięcie w subbas i lekko ciepławy/ciemny ich charakter, ale to co CE4 robią ze średnicą (szczególnie wyższą) nie pozostawia na Aeonach suchej nitki. W końcu znalazłem IEMy, które mogą konkurować z moimi pełnowymiarowymi słuchawkami, a nawet je w wielu gatunkach muzycznych przebić jakością dźwięku. W stosunku do DX160 po balansie, FA12 gra na wyjściu symetrycznym z CE4 bardziej sielankowo, obszerniej scenicznie, z trochę niższą sceną (ale wcale nie niską, jest ok). DX160 Bal daje mocniejszy impakt i trochę bardziej skondensowany przekaz, ale również nadal scenicznie nie powiedziałbym, żeby mu czegoś brakowało, jest to po prostu troszkę inna prezentacja, obie bardzo przyjemne, muzykalne, dźwięczne, nasycone smaczkami. W skrócie można by powiedzieć, że z FA12, CE4 gra w stronę koncertu na żywo na powietrzu, a przy DX160 wsadzili nas do klubu lub filharmonii, zależnie od jakości nagrania i jego masteringu. * DX160: kabel zbalansowany 4.4mm: * Najlepiej na lowgainie, najbardziej holograficznie i scenicznie, sporo detalu, szybkie.Na High jakby się dusiły trochę niskimi. Nie do końca z pewnością, ale prawie, najbardziej pasuje filtr Short Delay Slow Roll Off lub Fast Roll Off, te dwa. Po wyjściu i kablu zbalansowanym zmieniają się w inne słuchawki, pojadę szlagierem: "klasę lepsze". Wszystkiego jest wyraźnie więcej, holografii, sceny, separacji, zarysy instrumentów wyraźniejsze, jeszcze bardziej realne. * Ad lista testowa: DX160 [kabel SE SPC]: Nie brakuje zejścia w basie jednak, czego się troche bałem, ale talerze na granicy kłucia w uszy niekiedy. Są źródła pozorne, jest separacja, jest scena, ale bez większych rewelacji. Za to ten bas o trochę lepszej fakturze niż CE2. DX160 [kabel 4.4mm]: Obszerniej niż na poprzednim kablu, ogólnie wszystko co lubie trochę lepiej jest słyszalne, ale talerze nadal czasem na granicy kłócia. FA12 [kabel SE SPC]: Jest teraz uczucie takiej eteryczności tego gęstego basowo utworu, talerze nie kłują. DX160 [kabel SE SPC]: Nono, całkiem przyjemnie, dość przestrzennie, wokal fajny i nieźle fakturowany, tzn wyraźnie słychać modulacje w głosie. Gdy dochodzi do gęstszych momentów nie gubią się. Na LowGainie za sterylnie, sucho, na HighGain wraca potęga brzmienia tego utworu i już mi się podoba DX160 [kabel 4.4mm]: Tutaj LowGain w zupełności wystarcza i jak poprzednio wszystkiego więcej, sceny, holograficzności, napowietrzenia bez straty na konturach, które są jeszcze kapkę lepiej zarysowane. FA12 [kabel SE SPC]: Niczym koncert na żywo! DX160 [kabel SE SPC]: Mnóstwo mikrodetali, ładnie od siebie odseparowanych. Nawet czuć moc, co dla słuchawek w tym utworze jest trudne do uzyskania. Obawiałem się zbyt cieńkiego konturowania ale tak nie jest, instrumenty mają tutaj jednak swoją 'mase'. Scenicznie mogłoby to wybrzmiewać nieco obszerniej, ale źle nie jest pod tym kątem. DX160 [kabel 4.4mm]: No i jest obszerniej, ogarneły tego dziada, wygar, detal, stereofonia, bardzo wysoki poziom! Zdaje się, że grają to lepiej niż moje Aeony po balansie na FluxLabie. FA12 [kabel SE SPC]: Jeszcze szerzej niż na DAPie DX160, więcej powietrza i sceny. DAP w połączeniu z tym samym kablem nie ma nawet startu do tego co robi Flux z CE4 w tym utworze. DX160 [kabel SE SPC]: Słyszę rzeczy, których nie było w CE2, pewne delikatne dźwięki w tle, przesunięcia smyczka. Teraz męski wokal siedzi bardziej w głowie niż damski, w przeciwieństwie do CE2 Natomiast gdy przychodzi moment, kiedy oboje wokaliści, głos męski i żeński śpiewają razem, fajnie słychać iż odseparowanie i lekko inną lokalizacje. DX160 [kabel 4.4mm]: Powyższe przywary poprawione, nie do końca, ale dość znacząco. FA12 [kabel SE SPC]: Uczucie jak w małym klubie gdzie grają to na żywo. DX160 [kabel SE SPC]: Gitara basowa trochę mniej zaakcentowana niż w CE2, ale mi to nie przeszkadza. Nadal przyjemnie prowadzi utwór, nie jest jej za mało. Za to prowadząca błyszczy i lśni. DX160 [kabel 4.4mm]: Nie mam uwag. No może bas mógłby wybrzmiewać trochę głębiej. Aeony tutaj lepiej sobie radzą (no ale na innym wielgachnym wzmacniaczu), ale CE4 zdają się być szczegółowsze. FA12 [kabel SE SPC]: Uwag brak, pięknie. Solówa rozkręcająca się w 5 minucie to już uszny orgazm. DX160 [kabel SE SPC]: Mógłbym pokręcić nosem ale nie będe bo przesadze, podobało mi sie, szczególnie w górnej części pasma. DX160 [kabel 4.4mm]: Specjalnych uwag nie posiadam. FA12 [kabel SE SPC]: Scena niesamowita. Ogromny realizm. DX160 [kabel SE SPC]: Pięknie słychać pianino, wysokie nuty najciekawsze. mocna piątka w skali 1-6. DX160 [kabel 4.4mm]: Jakoś tak bardziej 'maślanie' ale nadal przyjemnie jak powyżej. Chciałbym się do czegoś przyczepić ale nie wiem do czego FA12 [kabel SE SPC]: Znowu wszechogarniające uczucie realizmu przebywania na sali koncertowej. DX160 [kabel SE SPC]: I pojawiło się to napowietrzenie sceniczne, którego brakowało tutaj w CE2. DX160 [kabel 4.4mm]: Prócz świetnej holografii bardzo urzekające wokale. Genialnie to brzmi. FA12 [kabel SE SPC]: Jeszcze głębiej, jeszcze lepsza separacja. DX160 [kabel SE SPC]: Tylko jedna uwaga, bo reszta świetna, wysoko brzmiące talerze sa mocno w prawym uchu siedzą, ale to nie przeszkadza w muzykalności całego przekazu gdyż reszta jest niebywale holograficzna. DX160 [kabel 4.4mm]: Troche lepiej z tymi talerzami, poza tym poezja. FA12 [kabel SE SPC]: Znów mega realizm. Wszystkiego jest tyle ile trzeba, nic się nie wychyla, niskich dość, średnich też, wysokie nie kłują, wokale odseparowane jak należy. DX160 [kabel SE SPC]: Mogłoby być obszeniej scenicznie, ale to zapewne wina mniejszej ilości niskich w stosunku do CE2, bo jednak szerokość jest, tylko trochę głębi brak, ale minimalnie. DX160 [kabel 4.4mm]: I jest lepiej względem powyższego. FA12 [kabel SE SPC]: Znowu uczucie koncertowości, bardzo realne. To ciężki utwór dla słuchawek i łatwo tutaj o uczucie kartonowości ale CE4 radzą sobie tutaj genialnie z FA12. DX160 [kabel SE SPC]: Trochę jak wyżej ale lepiej, tu już się czepiam bo i ta trąbka znów trochę za mocno przy uchu, ale widocznie ten utwór taki jest i trudno to ogarnąć. DX160 [kabel SE SPC]: No i chyba ten utwór jednak taki jest Bo reszta oprócz tej trąbki brzmi cudnie, wokal głęboko wybrzmiewa. FA12 [kabel SE SPC]: Ta wścibska trąba najlepiej tutaj jest kontrolowana. CE4 po balansie z DX160 bardzo mocno się tutaj broni, gra wyższą sceną, ale węższą, ciut bardziej skondensowanie, ale nadal bardzo przestrzennie. DX160 [kabel SE SPC]: Jedyny utwór z listy, który średnio mi się podoba na tych słuchawkach. Trochę brakuje masy instrumentom. DX160 [kabel SE SPC]: Dużo lepiej z tą masą. FA12 [kabel SE SPC]: Uwag brak oprócz takiej że wyraźniej słyszę mikrodetale niż w Aeonach, i scenicznie jest to też lepiej od nich poukładane... DX160 [kabel SE SPC]: Nie gubią się ale znów mogłoby być więcej odczuwalnej masy dźwiękowej. Sądze jednak, że niektórym taka prezentacja może pasować bo aż tak 'cieńko' nie jest. Scena jak dla mnie trochę za mała. DX160 [kabel 4.4mm]: No i jest masywniej, kontur wyraźniej zarysowany, scena obszerniejsza, perkusja brzmi pełniej, dzieje sie! Ostre rżnięcie aż miło. FA12 [kabel SE SPC]: Tu chyba DX160 Bal wygrywa ze względu na swój nieco mocniejszy impakt. Generalnie nie sądze aby CE2 ani CE4 były stworzone do tego typu utworów, ale można je okazyjnie posłuchać i się nie pochlastać Druga sprawa, ten utwór jest średni nagrany. Jak sobie przykładowo włącze Rammsteina to już jest wszystko git. Więc trzeba z tymi IEMami uważać na jakość nagrania w mocnym rocku i metalu. * Świetnie się słuchało: * The Fire Scene and the Coming of War Medley - John Williams, Yo-Yo [DX160 High/Low Gain, kabel SE SPC(Silver Platted Copper)] * Molossus - James Newton Howard, Hans Zimmer [DX160 High/Low Gain, kabel SE SPC] * Amado Mio - PinkMartini, DOris FIsher [DX160 High/Low Gain, kabel SE SPC] * Well, Alright - Kermit Ruffins, Irvin Mayfield [DX160 High Gain, kabel SE SPC] * Dance Of The Bad Angels - Tim Booth, Angelo Badalamenti [DX160 High Gain, kabel SE SPC] * Eve - Anchorsong [DX160 High Gain, kabel SE SPC] * Edge - Razz [FA12 Mid Gain, kabel SE SPC] * Bumpin' Till Bronner [FA12 Mid Gain, kabel SE SPC] * Johnny Come Outside - Shovels & Rope [FA12 Mid Gain, kabel SE SPC] (brzmi to jak na żywo) * Roy's Gang - Seasick Steve [FA12 Mid Gain, kabel SE SPC] * Tennessee Walts - Joel Harrison, Norah Jones [FA12 Mid Gain, kabel SE SPC] * I'm Gonna Leave You - Melanie De Biasio, The Cinematic Orchestra [DX160 LowGain, kabel BAL 4.4mm] * The Raze - The Crystal Method [DX160 LowGain, kabel BAL 4.4mm] * Black Magic 0 Maximum Love [DX160 LowGain, kabel BAL 4.4mm] * Avarice - Throwing SNow [DX160 LowGain, kabel BAL 4.4mm] Wnioski: Craft Ears 4 to genialne słuchawki! Znalazłem to czego szukałem, grają jak pełnowymiarowe poważne potwory. Najbardziej uniwersalne (do największej ilości gatunków) są z kablem zbalansowanym na moim Dapie DX160 oraz na symetrycznym srebrzonym w połączeniu z FluxLabem FA12. Co prawda jak w przypadku CE2 słyszę czasem jakieś szumy i trzaski z tym dapem, ale jest ich już sporo mniej i dużo rzadziej się pojawiają. Tego dapa będzie chyba trzeba kiedyś zmienić albo coś Craft Ears 2 natomiast nie grają za dobrze z DX160 choć nie mogę też powiedzieć, że źle, po prostu mogłoby być lepiej, pewnie główny powód to te szumy i trzaski. Za to ze stacjonarką FA12 to jest poezja, bardzo muzykalny głęboki przekaz. Nie mają co prawda tak detalicznej średnicy jak CE4 ale są bardzo dobre i jeszcze bardziej uniwersalne zdaje sie. Z innym Dapem, może o mniejszej mocy, albo bez szumów po prostu przy niskich impedancjach/czułościach, powinny zagrać bardzo dobrze. Jak ktoś zna dapa grającego jak FluxLab Fa12 (czyli dobrze kontrolowane zejście w basie, świetne fakturowanie, lekko ocieplona prezentacja, przestrzeń, sceniczność, napowietrzenie) to proszę pisać.
    4 punkty
  11. Przyjechały Audeze LCD3f.
    4 punkty
  12. Parę CD umilających pracę zdalną
    3 punkty
  13. Tak wygląda przygotowywanie posiłków wraz z Nico - dzięki temu zawsze trafia się jemu dodatkowa przekąska
    3 punkty
  14. Trochę pomijasz moją argumentację, bo ja napisałem, że to jest parę lat studiów, gdzie z różnych dziedzin trzeba powiązać fakty i znaleźć zależności przyczynowo-skutkowe. Zsyntezować to wszystko w jednego posta, żeby to jeszcze było spójne i zrozumiałe, to raczej nie jest wykonalne. Nie podejmuję się pisać tego wszystkiego w formie mniej lub bardziej skondensowanej. Niech się bronią aplikacje. Ten wątek wyszedł pierwotnie z innego, gdzie była mowa o urządzeniu, w którym ja z "obiektywnego" punktu widzenia nie zrobiłem niczego dającego podstawy twierdzić sceptykom, że to wpłynie na dźwięk, a z mojej strony każda z tych kilku operacji na sprzęcie ma swoje naukowe uzasadnienie drzemiące w głównie elektrodynamice falowej - tak się ten przedmiot kiedyś nazywał na studiach. Do tego trochę teorii obwodów dla sygnałów zmiennych i znajomość fizyki ciała stałego. No i teraz, jeżeli właściciel sprzętu po przeróbce opisuje zmiany nie będąc w żaden sposób spolaryzowanym co ma usłyszeć, opisuje ten dźwięk, a opis jest skorelowany ze spostrzeżeniami innej osoby, np, moimi, to chyba jest jakiś dowód na realność obserwacji? Do tego dołóżmy powtarzalność. Oczywiście, można zrobić ślepy test - niech ktoś odróżnia takie samo urządzenie zmodyfikowane i nie. Ewentualne manipulacje można wykluczyć stosownymi pomiarami, gdzie jestem pewny, że nic nie wyjdzie. Podobna kwestia dotyczy innych urządzeń, powiedzmy kilkudziesięciu, w których tym razem jest popełnione jakieś 30 przeróbek. Znowu, używając wybiórczo nauki i retoryki można się uprzeć, że żadna z nich nie może wpłynąć na dźwięk. Tym razem mielibyśmy zbiorową halucynację, do tego powtarzalną i niezmienną w czasie. To dla mnie wyczerpuje zakres udowadniania sobie i innym, że nam się nie wydaje.
    2 punkty
  15. Cała sprawa przypomina jednak że zaczynaliśmy (przy DAPach) słuchać muzyki z własnych plików. Od MP3 do HiRes . Ale opanował nas szał streamingu. Muzyki do słuchania ale dopóki płacisz. Dobre to ale ta cała muza nie jest wtedy "nasza". Wystarczy taka Astellowa na przykład "awaria". To daje do myślenia.
    2 punkty
  16. Sprzedam najwyższy model kabla do iem wykonany przez firmę Forza Audioworks - ok 120 cm, bal 2,5 mm, MMCX Cena:
    2 punkty
  17. Przenoszę, żeby nie zginęło i dodaje swoją odpowiedź: Mi się wydaje że za takie coś bardziej odpowiada wyobraźnia i realizacja muzyki niż ekranowanie okablowania wewnętrznego urządzenia. Źródło: Nie całe bo parę zjawisk wykluczasz jak omamy i konfabulacje, że się coś słyszało. Słuch działa inaczej niż wzrok i jest w dużo większym stopniu selektywnym zmysłem. W ogóle uczę się teraz o mechanizmach percepcyjnych i sytuacja jest taka, że my niczego pasywnie nie rejestrujemy, raczej tworzymy sobie halucynacje która jest na podstawie zmysłów jedynie kontrolowana. Mózg żeby coś spostrzec musi aktywnie tego szukać. Oczywiście działa to automatycznie i mamy iluzje, że postrzegamy to co realnie się dzieje, a bardziej realistycznie byłoby powiedzieć, że postrzegamy to co zapewnia nam przetrwanie, nie ważne czy zachodzi jako prawdziwie odtworzone zdarzenie czy nie. Ludzie specjalizują się we wzroku dlatego jest on bardziej niezawodny - stąd powiedzenie "zobaczyć znaczy uwierzyć". Obawiam się, że w przypadku słuchu, często to działa na odwrót. O tym właśnie mowa, z tym, że percepcja to jest właśnie stan adaptacji. Obiektywnej percepcji nie ma. Ciekawe. Mi się wydaje, że jesteśmy dokładnie w tej samej sytuacji. Mamy dwa (lub więcej) konkurujące wytłumaczenia i dla mnie jedno jest zwyczajnie bardziej przekonywujące, co nie oznacza, że nie dopuszczam innego. Jeśli tego typu presupozycje wprowadzamy do rozmowy to uczciwie byłoby zrobić to symetrycznie, czyli uwzględniasz możliwość, że nie dopuszczasz do myśli że czynniki inne niż po stronie elektrycznej odgrywają tutaj rolę. Trzeba tu zaznaczyć, że sposobu w jaki nasz umysł tworzy wrażenia słuchowe też nie widać. Rozumnym jest zatem opierać się tu na obserwacjach i wnioskach naukowych, które o wiele wnikliwiej zbadało sprawę niż nasze anegdotyczne własne obserwacje. Ja tam nie widzę, aby audiofile chcieli coś obiektywnie wytłumaczyć, jeśli można coś obiektywnie zaobserwować empirycznie to można to również wykazać. Problem nie jest w stanie wiedzy tylko w tym, że nie idzie w jednej linii z przekonaniami co niektórych i audiofile na płaszczenie naukowej po prostu się wykładają. Wszelkie obserwacje jakich dokonują pochodzą z zamkniętych 4 ścian i z nich nie wychodzą. Wygodnie jest stwierdzić, że druga strona jest zamknięta i niczego nie tłumaczyć pozostając z własną empirią. Bardzo wygodnie. Jest różnica między wytłumaczeniem koncepcji Boga, a tłumaczeniem czegoś Bogiem. Możesz tłumaczyć, że pewne fixy sprzętowe tłumaczą zmiany tego co słyszysz, ale to nie jest odpowiedź na postawione pytanie, bo najpierw trzeba wyjaśnić co robią te fixy i dlaczego to słychać w taki sposób. Tutaj nie znam dobrego audiofilskiego wytłumaczenia, natomiast uzasadnienie którego się trzymam nie dość, że ma dla mnie sens, to jeszcze wielokrotnie mi się potwierdziło empirycznie - w moim własnym doświadczeniu. Nie ma racjonalnego wytłumaczenia co do udziału sprzętu i jego części w postulowanych przez Ciebie zjawiskach. Psychoakustyka jednak to wszystko badała i podsunęła nam możliwe rozwiązania. Kwestia jest tylko czy ktoś dopuszcza te wytłumaczenia. Jestem otwarty na obserwacje i jeśli trafisz na coś lepszego w kwestii racjonalnego wytłumaczenia to zachęcam do podzielenia się tym. No niestety, dalej nie wydaje mi się to dobrym uzasadnieniem. Wchodzi jednak dodatkowy czynnik, że im bardziej w coś inwestujemy tym bardziej jesteśmy gotowi się tego trzymać i w to wierzyć. W historii wiele znanych naukowców nie było wstanie zaakceptować innych od swoich teorii mimo pojawiających się dowodów na nie. Einstein opierał się teorii kwantowej. Myślę, że wysokość tonów to jest coś co da się zarejestrować. Masz jakieś opracowanie naukowe, że taki jest związek częstotliwości zegara z tonalnością? Temat należałoby rozebrać na części i głębiej wniknąć, ale takie coś wydaje mi się naciągane. Raczej to wszystko to autosugestia, bo bada się efekt końcowy, a nie spotkałem się z sumowaniem zer.
    2 punkty
  18. Od @bigmaras jadą do nas ibasso SR2 phoenix aiva wielkie dzięki
    2 punkty
  19. A to moja córunia (6mc). Mój drugi lab, poprzedni (biały) zamknął oczka po 13 latach, jakiś rok temu. Nie chciałem kolejnego psiaka, ale dzieciaki i małżonka mnie namowili i jestem zakochany
    2 punkty
  20. Trochę rockowej klasyki o poranku🎶🎸🎶
    2 punkty
  21. Ja mam jak Paratukus. Noc to najlepszy czas na degustację dźwiękowych aromatów.
    2 punkty
  22. No to jedźmy po kolei. Skoro twierdzisz, że umniejszam, to znaczy, że Ty jakąś wartość tego wątku postrzegasz. To się pytam - co jest wartością tego wątku i dla kogo? Dla mnie poza doraźnymi gimnastykami retorycznymi i treningiem jakiegoś tam obszaru mózgu ten wątek nie ma żadnej wartości. Dla Ciebie - stawiam na formę autoterapii poprzez dowartościowanie się wskutek pomyślnych w swoim mniemaniu starć retorycznych. Nie wiem, o kim piszesz, ale ja formę esperymentu zaproponowałem. Dwa urządzenia, jedno modyfikowane. Tylko problem polega na tym, że nie ma zainteresowanych, bo każdy jest pewny swego - słyszenia lub niesłyszenia. Chcesz coś mi udowodnić, to coś zaproponuj, bo to Ty się czegoś domagasz, nie ja. Nie domagają się też inni, którzy słyszą, bo nie mają żadnego problemu. Problemem jest słyszenie mnie czy kogolwiek innego dla niesłyszących lub nie chcących usłyszeć. Tylko, że o ile mnie los takich osób zupełnie nie interesuje, o tyle my, słyszący jesteśmy bardzo nurtujący dla sceptyków, niesłyszących, negujących - zwał jak chciał. Nie wiem skąd to parcie na rozliczanie lub korygowanie nas? Ja tu cały czas widzę podłoża psychologiczne - chęć dowartościowania, poczucie misji, itp. Mogłem użyć metafor z kilku innych przestrzeni skojarzeniowych, i osoby dostatecznie wrażliwe, które słyszały różny sposób prezentowania źródeł dźwięku, zrozumieją przekaz. Możesz wierzyć lub nie, ale zmiana częstotliwości zegara dwukrotnie w górę podniesie ton również dwukrotnie oraz skróci o połowę czas jego trwania. Tego nawet nie trzeba potwierdzać eksperymentem. To arytmetyka. Natomiast nie wiem gdzie jest granica zmiany tonu, ale robiłem sobie badanie na pewnej stronie, gdzie następuje podanie bezpośrednio po sobie dźwięków, które się różnią o coraz mniejszą różnicę, i masz podać, który jest wyższy, a który niższy. Przy 315Hz rozróżniałem według tego badania poniżej 1Hz, czyli 1/3% częstotliwości, a w skali oktaw to jakiś pikuś jest. Statystycznie 1,2% populacji ma taką wrażliwość. Co chciałem dowiedzieć się na swój temat, dowiedziałem się wiele lat temu, między innymi testami ABX w foobarze. Znam na tej podstawie próg różnic, które mogę podejrzewać, że mi się wydają. Nie mam nawet możliwości robić sobie na wszystko ślepe testy, ale też nie czuję potrzeby. Z tymi audiofilami, co to tylko sami przed sobą, to są miejskie legendy. Nawet na tym forum znane są przypadki ślepych prób zakończonych pomyślnie. Pobudzanie wyobraźni czy wyzwalanie endorfin to efekt, do którego się dąży w tym hobby. Jeśli ktoś nigdy nie był na tym pułapie, to tylko współczuć albo zasugerować rozwijanie innych zainteresowań. Ja zauważyłem, że dużo większe parcie na misjonarstwo wywołuje motywacja negatywna niż pozytywna. Ludzie spełnieni też to robią, ale nie z taką zawziętością, jak rozczarowani, którzy muszą coś odreagować i sprowadzić innych na swój poziom, żeby się poczuć lepiej.
    1 punkt
  23. @Kuba_622Może dlatego że jakoś dziwnym trafem ci wyszydzani audiofile nie mają parcia na to żeby coś komuś udowadniać, a z drugiej strony trochę inaczej to wygląda? I jaki jest tego cel? Żeby czyjeś ego wynieść na piedestał że ja działam według nauki (czyli prawidłowo-wytłumaczalnie) a Ty nie? Czyli szukamy wytłumaczenia dla własnej filozofii i wydatków umniejszając czyjeś ego kosztem własnego. Jasne, niejednokrotnie nie podobają mi się takie czy nie inne wpisy o różnicach klas i np. "Hawki (dla przykładu) to paaniee nie ten poziom w ogóle, z czym Ty mi tu wyjeżdżasz, phi..." A potem sobie myślę - on tak słyszy to jego prerogatywa je! Koniec końców co za różnica jaką dziedziną nauki wytłumaczyć można słyszenie tego czy tamtego, skoro to komuś sprawia frajdę i jest jego hobby?
    1 punkt
  24. @Spawn Myślę, że to nie kwestia wrażliwości czy się widzi ultrafiolet na tym obrazie, który sprawia, że aż czuć podmuchy wiatru od trzepotania skrzydeł.
    1 punkt
  25. W modelu AK300 w zakładce STORE Astell udostępniał : Groovers+ MOOV TIDAL tylko ta ostatnia jest nam znana i używana. Apki te wgrywał Astell. Sami mogliśmy tylko czekać na upgrade. Tidal był (kiedy się pojawił) miłym dodatkiem. Nie miał trybu offline, wymagał internetu po WiFi. Astelle były jednak odtwarzaczami plików. I jak pamiętam fascynowała głównie możliwość odtwarzania coraz bardziej skomplikowanych plików muzycznych. Do 32/384. Dsf itp.
    1 punkt
  26. Kto pyta nie błądzi. Pytać wolno I dostałem odpowiedź. Na starszych nie można wgrywać innych apek niż tidal, tak mi się wydawało. Nie wiedziałam, że na nowszych można, dziękuję, już wiem.
    1 punkt
  27. Idąc za rekomendacją kolegów, kupiłem sobie mały nuc na procesorze i7 i Audirvana i jest elegancko. Mam podłączone 3xdac i nic się nie wiesza- chodzi jak rakieta. Siedzę na kanapie i obsługuję wszystko z tabletu
    1 punkt
  28. Opisy Craft Ears Two i Four gotowe, ale dałem je do wątku CE:
    1 punkt
  29. Polecam kolegę dokonaliśmy tranzakcji zgodnie z ustaleniami.
    1 punkt
  30. Skoro to jest wykres po kompensacji do diffuse field target, to właśnie wynika z niego, że mają bardzo duży peak na wyższej średnicy Co do tego, co powyżej 10kHz to nie należy na to zwracać uwagi, bo użyta aparatura pomiarowa nie jest w stanie mierzyć prawidłowo częstotliwości powyżej 10kHz. Poza tym te "detale" powyżej 11 kHz to są głównie jakieś śmieci ze studia, szumy z mikrofonów itp.
    1 punkt
  31. Nie warto czekać tylko trzeba szukać promocji. Często przed BF ceny idą w górę by niby obniżyć cenę. Ta metoda jest bardzo popularna w Polsce
    1 punkt
  32. To prostego moda zastosuj. Ściągasz pady i wokół przetwornika jest taki biały grubszy okrąg z narysowanymi po obwodzie konturami małych kółek. 3 z tych kółek mają otwory pod spodem, wystarczy je zakleić grubszą taśmą/plastrem, żeby złagodzić i dociążyć brzmienie. W razie zbytniego zmulenia nie zaklejać wszystkich 3, tylko np 2, a jakby dociążenia było za mało, to można dać drugą warstwę taśmy/plastra. Jest jeszcze opcja (po rozkręceniu) wyjęcia gumowego "korka" z tyłu przetwornika, żeby dodać basu.
    1 punkt
  33. Bas nie jest rozlazły, bas jest dynamiczny i łapie faktury.Teraz kiedy jeszcze jakiś czas temu miałem na odsłuchach EE Nemesis to mogę śmiało powiedzieć, że rozlazły bas to miały Nemesis i było go za dużo.Choć też pamiętam jak mi sie mocno przez pewien czas podobał, jednak na dłuższą metę męczył.Tutaj jest odwrotnie. Jeśli chodzi o scene to między FH3 a ISN jest przepaść, tu nie ma ogóle o czym mówić.W połaczeniu z Lotoo S1 ISN brzmią ******ście funowo, poprostu banan z gęby nie schodzi.Jak dostaną lepszego kompana np dx160 to już widać, że mocno sie otwierają, dostają powietrza i basik wskakuje lvl wyżej.Góra nie męczy, zależy też od realizacji płyt. Ale do hip hopu panie w tej cenie nie znajdziesz nic innego.Jak sobie wczoraj zapuściłem Powierzchnie Tnące to mózg został wyprany, dosłownie.Trzęsie jak na dobrym subie. Do tego są wygodne a oryginalny kabel jest wystarczający.Ale zawsze można zmienić.Na miedzi od Jimmiego jeszcze bardziej sie otworzyły a intrumenty dostały wyrazistości i większej masy. Jakby ktoś sie pytał jak grają metal? odpowiedź jest jedna, najlepsze doki do metalu jakie słyszałem.Wydawanie 10k na doki które mają 100 armatur i ma to zagrać dobrze metal to jest samobójstwo i całkowite obrzydzenie sobie doków bo wtedy stajesz przed ścianą i sie pytasz ''o co tu k*** chodzi? '' Bierz je w ciemno, powodzenia
    1 punkt
  34. Tiaaa, czyli na poprawę nie ma co liczyć. U mnie jego pomiot jako przedwzmacniacz spalił składową stałą średnio-niskotonowce w kolumnach. Jak wziąłem potem miernik, to okazało się że po załączeniu i wyłączeniu wali dc w porywach do 31 volt na wyjściu słuchawkowym i rca. Tytan myśli technicznej. Najciekawsze jest to, że wzmak creek, do którego podłączyłem tego dziada miał zabezpieczenie przed składową stałą, które zadziałało...ale kilka sekund po sfajceniu emali na uzwojeniach cewek głośników
    1 punkt
  35. Pewnie podobnie jak z Solarisami. Na 220 szumiały wyraźnie. na 300 (wzmacniacz mk1) szum jest prawie niesłyszalny
    1 punkt
  36. Absolutnie nie wypadają. Nie ma uczucia wysuwania się tipsów z ucha, znanego z dokanałówek. Ja mam małe uszka, więc nawet lekko rozpychają mi małżowinę [emoji6] generalnie pracuję nad ich ułożeniem. O izolacji póki co nic nie mogę powiedzieć, bo jest cicho. W każdym razie nie słychać chodzącego kota [emoji23] PS. Gazu szumiącego na kuchni nie słychać w ogóle. A to już wydaje jakikolwiek dźwięk. U mnie nie taki znowu cichy. Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  37. Ten tego... Nie macane [emoji16] Tzw brązowe były zbyt złote, a czarne zbyt szaro-srebrzyste. Gdyby czarne miały taki kolor, jak pudełko... A tak mam śnieżnobiałe I kurde - fajnie grają, a regulacja głośności na słuchawkach jest mega Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  38. Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  39. Cześć, sporo się tego wszystkiego nagromadziło, postanowiłem więc swoje wątki pogrupować tematycznie W wątku słuchawkowym na ten moment znajdują się: 1. Andromeda Gold. Stan wizualny jak na zdjęciach, stan techniczny bdb. Komplet, ale może brakować jakichś tipsów. Zamiast zwykłego kabla Alo Super Litz. 3499 3199 2. UM Mest mk1 - kupione niedawno na forum od @docentore. Komplet, stan bdb, w zasadzie idealny. Oryginalny kabel ma wtyczkę zmienioną na balans 2.5. Centa taka sama jak ostatnio, a więc 3500 REZERWACJA. WCIĄŻ DOSTĘPNE SPRZEDANE W razie pytań śmiało piszcie na priv.
    1 punkt
  40. Skrobnę parę zdań jak zbiorę szczękę z podłogi... Ale słowa raczej nie oddadzą ******stości tych słuchawek. Jak żyję nie słyszałem czegoś takiego. Dzieło sztuki i od wczoraj mój święty gral.
    1 punkt
  41. Gra była niedawno za darmo na epicu. Zresztą gdzie indziej kosztuje tyle co butelka piwa (a nie już zdrożała😩). Grać nie grałem i nie zamierzałem ale chyba jednak się skuszę. Opisy mnie zaintrygowały a ścieżka dźwiękowa jest nie mniejszym kusicielem.
    1 punkt
  42. Jeszcze FAW Noir Hybrid HPC sobie kliknąłem. Będę miał kabelki sluchawkowe AC3B od Pana Jakuba, Argentum Extreme od Pana Ryszarda i Noir Hybrid od Pana Mateusza Polecam kontakt z kazdym z tych trzech dżentelmenów. Bardzo pomocne osoby, każdy jeden.
    1 punkt
  43. U mnie w domu.. nowy gość.. tak mi się spodobały Aeon 2 Noir, że z rozpędu pożyczyłem na odsłuchy od niezawodnego @kurop Ether Flow 1.1 na meetach mi się podobały, ale co w domu to w domu. Posłucham i sobie pomyśle... ciekawe jak inne to granie niż Arya.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności