Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. dzięki @chico99 mam w końcu świetne TWS. Super grają, znacznie lepiej niż Edifier X3 i są dla mnie bardzo wygodne.
    7 punktów
  2. Dzięki uprzejmości @bigmaras oraz poradom kolegi @manuelvetro a także forumowiczom udzielającym się w tym wątku: stałem się szczęśliwym posiadaczem Anew X-One. Podobnie jak inni którzy je mieli na uszach, dziwię się dlaczego o nich tak cicho. W internetach recenzji także niewiele, a są na prawdę warte posłuchania.
    6 punktów
  3. Zestaw, który ostatnio bardzo fajnie mi wchodzi Mh1c na wypasie + piździk Apple. Normalnie podłączone do telefonu, no ale czymś musiałem cyknąć foto
    6 punktów
  4. UM MEST technicznie są bardzo dobre i nie ustępują aż tak bardzo modelom TOTL. Legend X grają większym dźwiękiem, bas jest o wiele mocniejszy i pełniejszy (tak w subbasie, jak i midbasie), o lepszej fakturze, średnica jest bardziej organiczna, ale równie detaliczna i bardziej rozdzielcza, góra błyszcząca i świetnie rozciągnięta, ale gładka. Tak MEST, jak i LX mają bardzo duże sceny dźwiękowe. Legend X będą wymarzonymi IEM-ami dla wielu bassheadów ze stockowym Aresem II, ale korzystając z takiego Ego Audio Gin czy PW audio Monile with shielding ilość basu można wyraźnie zredukować, a do tego poprawić jeszcze klarowność i rozdzielczość. EE Odin będą jeszcze lepsze technicznie, ale to też bardziej wyważone granie, bas jest wyraźnie lepszej jakości, a góra bardziej detaliczna (scena w Odinach będzie nieco mniejsza). 64 Audio tia Fourte, gdy chcesz poczuć jeszcze większą scenę i jeszcze wyższą rozdzielczość. MMR Thummim, gdy zależy Ci na powalających, pełnym instrumentach. 64 Audio U12t, gdy chciałbyś coś referencyjnego i świetnego technicznie, co gra zawsze poprawnie, ale czasami nieco nudno. Sony IER-Z1R, gdy ma być jeszcze lepszej jakości dół, nieco mniejsza góra. DUNU LUNA, gdy szukasz czegoś średnicowego. UM Mentor/Mason V3+ świetne technicznie o bardziej wyważonej lub pełnej sygnaturze. Fir Audio M5 czy EE Valkyrie (MKII), gdy chcesz jeszcze bardziej funowe granie o wyższej dynamice, ale niekoniecznie lepsze technicznie. 64 Audio Nio/tia Trio pod kątem bardziej naturalnego, cieplejszego grania (Trio więcej energii w górze pasma), ale także bez skoku technicznego. No i nowa hybryda polskiego Craft Ears, ale nie wiem kiedy trafi do sprzedaży
    5 punktów
  5. Dzięki uprzejmości @Inszy Nie tylko przekonałem się, co to CA Ale też wiem już, że są kable fabryczne, które są bardzo trudne do zastąpienia.... Dopiero meduza zagrała mi lepiej, a sprawdziłem z każdym kablem, który mam: griffinem, chimerą i theją 8x, ale meduza jest dla AM05... Więc kabelek fabryczny został... Campfire Audio Orion.
    4 punkty
  6. Taki mały zakup ale cieszy Sony A45. Po zainstalowaniu alternatywnego oprogramowania robi się z niego super grajek
    4 punkty
  7. A jest na czym tak wiec i jest co
    3 punkty
  8. https://tidal.com/browse/album/113080502
    3 punkty
  9. Na koniec dnia odrobina klasyki jazzowej w wykonaniu Milesa Davisa 🎶
    3 punkty
  10. 3 punkty
  11. Cześć, sporo się tego wszystkiego nagromadziło, postanowiłem więc swoje wątki pogrupować tematycznie W wątku słuchawkowym na ten moment znajdują się: 1. Andromeda Gold. Stan wizualny jak na zdjęciach, stan techniczny bdb. Komplet, ale może brakować jakichś tipsów. Zamiast zwykłego kabla Alo Super Litz. 3499 3199 2. UM Mest mk1 - kupione niedawno na forum od @docentore. Komplet, stan bdb, w zasadzie idealny. Oryginalny kabel ma wtyczkę zmienioną na balans 2.5. Centa taka sama jak ostatnio, a więc 3500 REZERWACJA. WCIĄŻ DOSTĘPNE SPRZEDANE W razie pytań śmiało piszcie na priv.
    2 punkty
  12. Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
    2 punkty
  13. Sprawdzam właśnie kozackiego DAC/AMP-a, o którym więcej będę mógł napisać od 19-20 marca. Rynek dongli do smartfonów robi się coraz ciekawszy!
    2 punkty
  14. Meshuggah - [Nothing [Re-Issue] #09] Nebulous
    2 punkty
  15. Huh Unique Melody – posty | Facebook
    2 punkty
  16. Oooooo tak To jest właśnie ten moment, właśnie TEN
    2 punkty
  17. Dac/Amp Hiby FD1.Już nie muszę kombinować z adapterami bo jest wejście zbalansowane😀
    2 punkty
  18. Kabelkologia... Na ostatnim zdjęciu, od góry Ego Gin, no.10, PS X series, i ostatnio zakupiony SuperBaX
    2 punkty
  19. Odkupiłem kabelek Yinyoo do Blonów od gościa z OLX-u bo się pomylił, a przypasowały tylko do EDX-ów...🙄 Tak se słucham w nocy przy piwku starego Danziga na tych EdX-ach na fajnym kablu ze Starline gumkami ze spiętym zmodowanym Ziszanem Z3 i myślę, że se otworzę kolejne... 😎
    1 punkt
  20. Geberalnie w tej półce cenowej słuchając różnych urządzeń mam wrażenie, że najczęściej to sidegrade (chociaż UM nie słuchałem żadnych, ale piszę o "zjawisku" )
    1 punkt
  21. W następnej edycji mogą być wyżej, bo oba modele są stosunkowo świeże. Jeszcze nic straconego. Bardzo prawdopodobne, dlatego ja bym jeszcze rozbił grupę <50$ na dwie. MH-755 ciężko kupić i mają bardzo krótki kabel. MH-750 są dostępne i podobno mają nieco podbity bas. Jak się mają MH1C do tych modeli - nie mam pojęcia, ale grają bardzo przyzwoicie, a w cenie ok. 30 zł są wręcz rewelacyjne, lecz przewód w formie tasiemki jest okropny i dlatego ich nie używam. Wszystkie modele są podrabiane, więc trzeba uważać. Nie mają ich bez powodu.
    1 punkt
  22. Tylko że ten dongiel mimo iż mały to jednak jest kilka razy większy niż przestrzeń wewnątrz, słuchawki która musi jeszcze zawierać driver/drivery
    1 punkt
  23. Do poczytania https://www.gsmmaniak.pl/1207232/test-philips-tat5505/#pid=wd Ja bym nie dał ale jest tu sporo osób, które mają inne zdanie. Dla mnie, brak kodeka aptX a jeszcze aptX HD w drogich TWSach to wyciąganie kasy z ludzi. aptX HD ma nieźle grający dongel Hagibis X2 ma aptX HD a jest malutki to czemu nie da się w TWS ? Jasne,że na SQ składa się sporo rzeczy. Ale czy mamy cofać się do empetrójek skoro zachwycamy się FLAC HiRes ?
    1 punkt
  24. W ostatnich dniach kilkanaście godzin spędziłem z k702 i stwierdzam, że żal by mi było się z nimi rozstawać i na pewno po jakimś czasie bym tego żałował. Zmieniam więc koncepcję i myślę o pozbyciu się dt990 i zainwestować w dt1990. Uwielbiam moje Beyery więc myślę, że dt1990 będą krokiem do przodu.
    1 punkt
  25. https://tidal.com/browse/track/3463193
    1 punkt
  26. Przyjechały sześćsetki. Ameryki nie odkryję, ale tak, to jest totalnie inne granie niż PRO i to już chyba każdy kto miał możliwość porównania to stwierdził Narazie może z 30 minut słuchania za mną (trudno było się odkleić, ale jak trzeba to trzeba), ale tyle wystarczy do stwierdzenia, że to w ogóle inna kultura grania. Wysokich jak było dużo, tak nadal jest, ale mam wrażenie, że peaki są przesunięte w inne, bardziej przyswajalne dla mnie miejsca. Bas nie łupie w czachę i nie zalewa sceny 24/7, ale nadal potrafi i uderzyć i ładnie wybrzmieć. Średnich jest chyba tyle samo, ale chudszy bas pozwala im lepiej się przyjrzeć. Scena szersza i głębsza. Na przykład do soundtracków w stylu Zimmera to dla mnie totalny sztos A no i podłączenie ich nawet pod zintegrowany wzmacniacz Sony z lat 90 nie dawało im wystarczająco wypełnienia. Głośno było, ale dźwięki jakby posklejane, bez odpowiednich ataków i wybrzmień i generalnie sucho i jazgotliwie. Dziurka prosto z interfejsu Scarlett Solo jeszcze gorzej.
    1 punkt
  27. Kwestia kilku tygodni przyzwyczajenia. A dla opornych - można podłączyć myszkę i klawiaturę.
    1 punkt
  28. Hiby R2 zakupiony, przesyłka super zapakowana, wszystko w super stanie Serdecznie polecam tego sprzedającego
    1 punkt
  29. @Kuba_622 zainstalowałem DMP-A40 FEv2. Tryb Plus drastycznie zmienia dźwięk względem Classic. W zasadzie nie mam co opowiadać, bo to co napisali w opisie jest prawdą. Jedynie nie wiem czy jest to "better" dla mnie, czy po prostu mocno inaczej. Słychać od razu, nie ma wątpliwości typu wydaje mi się. To inaczej skrojony dźwięk w opcji Plus. Na razie podoba mi się. Tak jakby ukłon w stronę sygnatury T90 . Ogólnie świetnie, że ktoś tak pogrzebał przy tym Soniaczu, dwa różne grajki w jednym. A przy okazji powiem, że Takstar ml750 gra wspaniale z tą empetrójką 🐓
    1 punkt
  30. Nie, chodzi o to świergolenie, które daje się we znaki kiedy oczekuję naturalnej barwy głosów oraz instrumentów. Sytuacja ulega zmianie w elektronice, gdzie pojęcie naturalnej barwy nie istnieje; natomiast najbardziej pożądane cechy to: super selektywność, przejrzystość i efekty stereo. SP2000 je posiada i to na wyższym poziomie niż Cube; dorzuca jeszcze lepszą wyrazistość. Frozen, Presence Molveara i kilka innych kawałków pokazały to dobitnie i spowodowały, że poczułem szacun do Ultimy. Barwowo nadal jednak wolę Kubka... no i bas też niżej schodzi na tańszym Astellu.
    1 punkt
  31. Z1R lepsze i kropka. Zresztą od CD3000 też wolę. I to Z1R mnie oczarowały, a nie CD3000 kiedyś. Tylko, że CD miały pod górkę, bo obok "leżały" MDR-R10. Z tymi ostatnimi zresztą Z1R mają więcej wspólnego IMHO niż "plastikowy klon". Jak komuś D7000 zagrają lepiej od Z1R, to chyba tylko ze względu na łatwość napędzenia. Z1R wcale nie są łatwe i trochę pary potrzebują. Mnie W Z1R urzeka piękno i staranność wypowiedzi przy pełnym kolorycie średnich tonów bez wchodzenia w podbarwienia. No może coś tam lekko ukwiecone, ale nie zasłonięte pierwotne piękno przy okajzi. Po przestrzenie szedłbym do HD800, ale u mnie w przestrzeni bardziej się liczy dar jej przekonywania niż sam rozmiar czy tam inny parametr.
    1 punkt
  32. To i u mnie długo marudziły, ale jak już zagrały to potem trudno się z nimi było pożegnać. I tak je zapamiętałam, od tej lepszej strony. Z Z1R miałam ten problem, że koniecznie chciałam przesłuchać jak najwięcej, a krótki i tak czas ograniczyły mi jeszcze jakieś tam zobowiązania towarzyskie i praca w niedzielę. Przypomniała mi się historia koleżanki, która w dzieciństwie jadała obiady w kantynie z ojcem wojskowym. On w tempie połykał swoje i wstawał od stołu, a ona mogła zjeść tyle, ile jej się w tym czasie udało. Żadnego grzebania łyżką w talerzu, jak się nie pospieszyła to chodziła głodna. Do dziś rzuca się na jedzenie, czy to restauracja, czy domowy obiad. Ja tak rzuciłam się na Z1R, co niestety przeszkadzało w delektowaniu się smakiem. Dlatego czuję trochę niedosyt, podejrzewam że gdybym ich tak nie poganiała to pokazałyby więcej. Z takich przyjemnych momentów - wśród wyzwań jakie daję nieznanym sluchawkom są m.in. pierwsze minuty koncertu na lewą rękę Ravela, jak pokazują to co się dzieje na dole pasma. Jak jest za dużo basu to wszystko się rozlewa, za mało - nie ma tego mrocznego klimatu. Z tych słuchawek które miałam okazję poznać te poradziły sobie najlepiej, po prostu koncertowo. Z cd3k było już tak sobie, nie ich specjalność. Z kolei polecany przez Ciebie Zimmer, który z cd3k rzeczywiście brzmiał obłędnie, z tymi nowszymi już nie robił takiego wrażenia.
    1 punkt
  33. Chyba wyciągnąłem już z Dealz u mnie w mieście wszystko, co mnie interesowało. A być może ze 2-3 płyty na które w ogóle bym nie zwrócił uwagi (patrz zdjęcie) [emoji6] Ale za 5 zł za sztukę, to można poszaleć Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  34. Kabelki wróciły z psucia w warsztacie Effect Audio użytkowość+, Hulk w szczególności
    1 punkt
  35. Chyba polubię media expert. Zamówiłem kabelek Fiio CL06 usb-c do micro-usb. Miał kosztować 59zł. A pani przy kasie "Z racji, że opakowanie pogniotło się podczas transportu 50% rabatu" i zapłaciłem 29zł. Takie poniedziałki to ja rozumiem 😁
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. No widzisz ja usłyszałem, nawet jedne mam w domu takie. Tutaj jest taka filozofia co z tymi tańszymi słuchawkami, trzeba je odpowiednio parować z torem. Tak samo i tu - muszą dostać dobry tor ale też jakościowo. CAL! Ci zagrają z kartofla a np Pioneery Se Master 1 nie. To samo z Utopią, one trybią dobrze ale wg wielu właścicieli nie na brutalnie surowych tanich tranzystorach tylko na drogich lampowcach. Ciągnąc to dalej takie Grado GS1000 wpięte do mojego starego toru, kontra do nowego opartego na duecie Hedonic/Chord, to były dosłownie inne słuchawki. Chociaż jest tak że tanie słuchawki wpięte do świetnego toru pokazują prawdziwą miazgę czasem. Moje DT150 nigdy nie tętniły takim życiem dopóki nie podpiąłem Qutesta, opowieści o tym że to muły pasiaste to wyszły od ludzi którzy je pociskają z ziemniaków. Sam kiedyś o nich pisałem podobnie. Tylko że jak ktoś ma naprawdę solidny tor to kupuje właśnie dlatego coś z wyższej ligi, żeby wycisnać wszystko z toru/słuchawek. Nikt nie kupuje słuchawek za 20 000 żeby grały jak słucahwki za 2000zł, cytując naszego kolegę z Audiohobby. No ale trzeba stworzyć warunki im. A to że przyrost jakości jest niewspółmierny do ceny to wiadomo od zawsze, ale inaczej już nie będzie. A to dlatego np że słuchać DT150 po Pioneerach się nie da, to jak się już ma tę kasę, to się po prostu płaci. Dochodzą różne koszta projektów, marże, droższe materiały i trochę innych rzeczy, chcoiaż wiadomo że często to nie usprawiedliwia ceny ostatecznej. To jest też zwykła ekonomia, ile jesteś w stanie zapłacić żeby zrobić sobie te "trochę lepiej". Czasem różnica jest bardzo duża jak siądzie dźwięk w gust i parka dobra z torem, czasem będzie słabiej. Różnie to bywa, ale jakby mnie ktoś pytał, to nie żałuję tego testowania itd. Przynajmneij wiem co mam. Co do D8000, to nie są słuchawki dla każdego, ale potrafią stworzyć spektakl wypełniony po brzegi mocą i energią oraz oderwać dźwięk od przetworników i zagrać jak kolumny w pokoju, a tego żadne słuchawki do paru kafli nie potrafią. To nie są słuchawki dla człowieka który słuchając non stop analizuje. Akurat te Ultrasone 25 Jubilee to faktycznie pewnie taka trochę wydmuszka, ale jak ktoś je tam kupuje to c**j im w dupę. Tylko 250 sztuk wypuścili
    1 punkt
  38. Tak, i czasami jeszcze z transformatorem separującym. Bywa, że każde gniazdo ma swoje uzwojenie wtórne, jak jest kondycjoner na wypasie. Zresztą audiofilskie listwy bez filtrów też się zdarzają. Innymi słowy audiofilskie przedłużacze. Są też podstawki pod listwy.
    1 punkt
  39. [ EDIT und Disklajmer: wyszło długie i może nawet nie na temat, więc jak ktoś nie chce, niech nie czyta, nie czytałem tego też po napisaniu, więc jeżeli coś jest dla kogoś niezrozumiałe, oznacza to niewątpliwie fakt, iż takowym zostać powinno, zatem po odejściu od lady reklamacji nie uwzględnia się ] @BeatX Widzę, że potencjalnie niepopularne tezy głosisz. Lecz - jednocześnie - jakże prawdziwe. Ja bym powiedział jeszcze inaczej - ogólnie części ludzi znana jest kwestia tzw. 'diminishing returns'. W skrócie chodzi o to, że powyżej pewnej kwoty przeznaczonej na sprzęt, ilość wydanej kwoty nie zwraca się już powyżej pewnego punktu, jak poniżej. Zastanawiam się, jak to jest ze słuchawkami, bo dość dobrze wiem, jak to wygląda ze sprzętem stacjonarnym i - ogólnie mówiąc - głośnikowym. Przykładowo - można kupić elektrostaty Martin'a Logan'a. Używane SL3 pewnie gdzieś za 8 tyś, Ascenty za jakieś 9-10 tyś, Prodigy albo Odyssey za mniej więcej dwa-trzy razy tyle. Ale czy wydając 2x będzie to grać dwa razy lepiej? NIe. Czy lepiej - tak, ale tutaj właśnie pojawia się kwestia owego 'diminishing returns'. Można też kupić dwa razy tańsze głośniki dynamiczne, które w pewnych aspektach będą lepsze od każdego praktycznie głośnika elektrostatycznego czy magnetostatycznego. Inna sprawa, że sprzętów, które mają _wszystkie_ aspekty reprodukcji wyżyłowane na poziom stratosfery - jest tyle, że można ich policzyć na palcach jednej ręki (mówię tutaj o sprzęcie stacjonarnym. Przykładowo wzmacniacze Single Ended na DHT (Direct Heated Triode) o wysokiej mocy, na lampach takich jak 211 czy 845 dość często tracą magię samego S-E, z wielu technicznych powodów, których tutaj nie będę może przytaczał, sam fakt jest taki, że czasami człowiek idąc w jakąś stronę może przedobrzyć i zostanie z systemem hi-end, który ładnie się komponuje z kluczykami do Porsche, oraz a i owszem, zrobi wrażenie na potencjalnej partnerce, niekoniecznie na całe życie (czyli np. na gatunku, który jest wierności wzorem, lecz nigdy wieczorem) ale na którym nie da się słuchać, mówiąc jakże mało zawile, zwykłej muzyki. Jeżeli zaś chodzi o odzworowanie pewnych cech reprodukcji - to faktycznie jest tak, że jeżeli weźmiemy pod lupę pewne aspekty takie, jak np. kreowanie sceny, to 90% słuchawek robi z tego, tak odważnie rzecz ujmując, karykaturę. To raz. Można powiedzieć, że akustyka pomieszczenia - tutaj powiem jeszcze inaczej, w tym przypaku jeszcze mamy kwestie związane z czystą fizyką rozchodzenia się fali dźwiękowej oraz tego, że w przypadku słuchawek - mamy całą akustykę poniekąd na głowie a w przypadku kolumn dochodzi do tego jeszcze odpowiedź pomieszczenia. Z drugiej strony - połowa ludzi mających, ogólnie mówiąc, lepsze kolumny, nie wyciśnie z nich nawet połowy tego co potrafią, ze względu na zazwyczaj średnio przemyślane ustawienie, najczęściej połączone z brakiem adaptacji akustycznej albo chociaż wzięcia pod uwagę pewnych najważniejszych kwesti typu pierwsze odbicia od kolumn oraz odbicia od podłogi, sufitu oraz ściany za słuchaczem. Mam wrażenie, że poniżej pewnego poziomu cenowego łatwiej jest osiągnąć pewne cechy brzmieniowe na słuchawkach ale po przekroczeniu pewnego punktu, zestawy głośnikowe się już mocno oddalają, zwłaszcza ze względu na czystą psychoakustykę percepcji dźwięku reprodukowanego za pomocą głośników ustawionych (w poprawnie zaadaptowanej) przestrzeni. A ogólnie już ujmując - słuszność podnoszenia tematu zasadności niekończącego się upgrade'u sprzętu, to już jest temat szeroki, niczym delta Nilu i grząski, niczym piasek w jego delcie. Osobiście uważam, że na ten temat każdy sam sobie powinien już - we własnym zakresie i może nawet zupełnie subiektywnie - odpowiedzieć. Są ludzie, którzy całe życie jeźdzą Astrą w TDI, są tacy, którzy wolą Hondę S2000, są też tacy, którzy muszą kiedyś w końcu mieć chociaż przez jakiś czas samochód z Maranello i każdy z nich w pewnym sensie - będzie miał rację, jeżeli chodzi o swoje podejście ale ta racja będzie tak jednocześnie złudna, niczym Kot Schroedinger'a po zapaleniu dobrego blanta. Ja miałem różne sprzęty w życiu, trochę było ciekawych rzeczy, natomiast mam niesamowite, nieodparte wrażenie, że najlepszy odsłuch kiedykolwiek miałem na sprzęcie, który można teraz skompletować za, bagatela, w porywach do 800 zł. To było, jak jeszcze byłem w tak zwanym ogólniaku. I teraz, tak patrząc na to z perspektywy kilkunastu lat, z perspektywy posiadania różnych rzeczy po drodze, z perspektywy poznania takich systemów emisyjnych, jak chociażby Klotz Vadis/Spherion, z perspektywy tego, że miałem od monobloków Musical Fidelity w klasie A, także różne wzmacniacze lampowe od tych Push-Pull an EL34, poprzez Single-Ended na DHT o druzgoczącej mikrodynamice, to powiem tak - paradoksalnie _z technicznego_ punktu widzenia - tamten system spełniał wszystkie podstawowe warunki, żeby grał nieźle (jak na tamte warunki oczywiście), TDA1541 w źródle, wymienione op-ampy na najlepsze możliwe wtedy do dostania od Analog Devices, wzmacniacz Marantza z dużym prądem podkładu na końcówce i po prostu rzetelnie zaprojektowane kolumny z czasów Edwarda G. Co więcej - tutaj zapewne pojadę z pełną prędkością po bandzie, gdybym wiedział teraz to, co wiem, to pewnie bym tak nie wchodził głęboko w sprzęt, poświęciłbym te pieniądze, czas i zaangażowanie na coś innego. Chociażby na szybkie samochody i ładne kobiety, albo na odwrót, lecz raczej - nie na zabawę w audio. I mówię to całkiem poważnie. EDIT: I jeszcze coś - zawsze jakoś ambicjonalnie mnie ciągnęło do dźwięku przejrzystego, ultra szybkiego, bardziej studyjnego i można rzecz, monitorowego. A teraz widzę, że w sumie to ciągnie mnie jednak w inną stronę, to jest chyba tak, że fajnie jest sobie polatać po rondach jakąś taczką typu Lotus Exige, tylko jednak, w pewnym momencie człowiek zaczyna mieć do tego dystans i chce czegoś innego, i np. woli jednak wygodę i dopracowanie, chociażby, Lexusa, że sobie pozwolę takiej alegorii (trudne słowo...) użyć. Może to nie jest najlepsze porównanie, ale kto będzie miał zrozumieć, to zrozumie. Dlatego, jakbym miał teraz zmieniać sprzęt, to dajmy na to, w kwestii amplifikacji zdecydowanie bardziej skłaniałbym się w stronę Audio Research, aniżeli czegoś pokroju Levinson'a. A w słuchawkach - kto wie, czy nie bardziej Grado, niż chociażby Staxy. Po prostu zaczyna do mnie docierać, że jeżeli sprzet ma być oknem na muzykę a to wszystko ma być nierozerwalnym i koherentnym (kolejne trudne słowo...) elementem egzystencji - to chce czegoś innego. Ok, dźwięk monitorowy mogę mieć - ale w innym celu, niż słuchanie samo w sobie, do produkcji albo do recenzji. A dla siebie? Dla siebie - chcę mieć 110 procent barwy i 120 procent rytmu i dynamiki oraz średnicę na zasadzie rzucenia na przysłowiowy pysk, czyli podanej absolutnie bezpośrednio, nawet za cenę przerysowania i podbarwienia. I jak ostatnie kilka miesięcy myślałem nad elektrostatami, to teraz - chodzą mi po głowie tuby i przetworniki klasy TAD'a TL-1601/03. Jeżeli, daj Boże wszelakich religii, zrealizuje kiedyś ten pomysł - to serdecznie współczuję mojemu najbliższemu otoczeniu (akurat te woofery TAD'a to nieco odmienna filozofia brzmienia, niż chociażby ATC z serii Super Linear, czyli short coil-long gap, bardziej w stronę brzmienia JBLowskiego, mam oczywiście na myśli stare serie profesjonalne i nowsze pokroju Synthesis, czy Everest. Ludzie kombinują z subwooferami, nie wiadomo jakimi kablami, mającymi 'dodać' basu, kiedy można przecież zastosować po prostu czterdziestocentyetrowy woofer, pytanie oczywiście czy 1601A/B/1603 ale to już bardziej rozważanie w temacie stratosferycznych dywagacji, co lepiej brzmi - czy napęd ferrytowy, czy AlNiCo ale to jest jakby poza głównym meritum tutejszej dyskusji, jeżeli takowe można jednoznacznie wydzielić. W pewnym sensie można to sprowadzić do tego, że to wszystko to jest kwestia świadomego wyboru pewnego rodzaju kompromisu, chociaż ja to inaczej widzę. Na pewnym poziomie chyba jest tak, że albo się nie idzie na żaden kompromis albo sobie człowiek odpuszcza całkowicie temat. Ale oczywiście - YMMV, jak to mawiają za wielką wodą. Przy okazji - trochę mnie bawią rozważania niektórych ludzi, w tym recenzentów, któzy mawiają o kontroli basu w przypadku np. wzmacniaczy z zasilaniem robionym na zasadzie, żeby tylko było i małych głośniczków, które przy 50 Hz mają już drastycznie przesuniętą fazę, ogólnie skaszanioną odpowiedź impulsową oraz THD i IM o dwucyfrowych wartościach, bo jak można mówić o czymś, czego po prostu nie ma, to tak na marginesie. I to piszę także w kontekście oceniania przestrzenności w słuchawkach). Aha, przy okazji mojego wywodu oraz w kontekście tego, co napisał MrBrainwash - dopiero teraz, po kilkunastu latach dokładnie, bardzo dokładnie wiem, czego chcę w kwestii reprodukcji. Zarówno w sensie technicznym, jak i muzycznym. I najlepsze jest to, że mam wrażenie, że zatoczyłem może nie tyle koło czy elipsę a była to bardziej kręta droga. I jeszcze, co ciekawe, w zasadzie teraz chcę to samo w ogólnym zarysie, co już kiedyś miałem, tylko po prostu w pewnych kwestiach, mówiac wprost, 100 razy (dla mnie, subiektywnie) lepsze. No ale cóż, jak uchronić takie jagnie, które samo wilka pragnie?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności