Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.02.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Marzenia się spełniają od zawsze o nich marzyłem i wreszcie je mam ! zakup planowany był najszybciej pod koniec tego roku no ale czasami naprawdę ciężko się powstrzymać... ❤️
    20 punktów
  2. Posłuchałem w sklepie na "e" i po prostu musiałem kupić [emoji6] Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
    7 punktów
  3. @Spawn jestem wdzięczny za podzielenie się wrażeniami po odsłuchu Atticusów! Przyznaję, że sam miałem dość podobne wrażenia po kontakcie z ZMF Eikonami. Dobre słuchawki, których największymi zaletami była przede wszystkim przyjemna, bardzo soczysta, ciepła barwa dźwięku (na padach eikonowych), z jaką kojarzy się przeważnie dźwięk płynący z przetwornika, posiadającego biocelulozową membranę, przywodząc w tym względzie na myśl z testowanych przeze mnie najbardziej Sony MDR-CD1700 (CD3000 to neutralna-jasność, dużo chłodniejsza, przenikliwsza względem materiału nagraniowego). Zawsze grały organicznie, ciepło, przyjemnie bez oznak suchości, szorstkości, czy braku wypełnienia na stockowych padach. Jako drugą pozytywną cechę zaliczyłbym scenę dźwiękową. Dużą, budowaną przed oczami słuchacza ze świetną stereofonią i brakiem zagrożenia, że przejścia dźwięków między jedną, a drugą stroną sceny będą przebiegać przez środek głowy. Zawsze była zachowywana odpowiednia odległość, a pierwszy plan stawiany trochę dalej niż w słuchawkach Audio Techniki ATH-W5000. Poza tym w bardzo zadowalający sposób potrafiły oddawać warunki akustyczne pomieszczenia nagraniowego, co robiło na mnie pozytywne wrażenie w przypadku nagrań na żywo. Trzecia to zdolność do wybaczania słabszym nagraniom, ponieważ miały tendencję do nadawania przekazowi miękkości oraz delikatnego, lampowego czaru, ukrywając tkwiące w nich braki, błędy realizatorskie, itp. Jednak taki wyraźny własny charakter brzmienia nie każdemu musi się podobać. Poza tym szczegółowością oraz rozdzielczością odstawały dość znacznie, m.in. od AKG K812, a nawet ATH-W5000. @januszmuzy przypominały najbardziej charakterem brzmienia, po krótkim odsłuchu Hawki i jak najbardziej coś w tym było. Jednak po wnikliwszych testach miały w sobie bogatszą górę pasma. Dla mnie to słuchawki odpowiednie do toru bardzo o dużej dynamice, bardzo dużej czystości dźwięku, podkreślającego detale źródeł pozornych oraz kreującego dużą, holograficzną, trójwymiarową scenę z odpowiednią ilością powietrza. Ze znanych mi najbardziej odpowiednim dla nich kompanem byłby prawdopodobnie Burson Conductor 3X Performance, z którym nie miałem niestety przyjemności ich sprawdzić. Jednak po porównaniach najbardziej preferowały DAC215 z chłodniejszymi, oferującymi mniej obfity dół lampami sterującymi Philipsami SQ. Taki kierunek w ich przypadku byłby według mnie najbardziej odpowiedni w przypadku Eikonów, umożliwiając zachowanie równowagi między technikaliami (szczególnie wartościowe byłoby to dla dołu pasma, nadając jemu, m.in. lepszą kontolę), a ich "wrodzoną" muzykalnością. @MFRD dziękuję za ich wypożyczenie!👍
    7 punktów
  4. Muszę przyznać, że są całkiem dobre [emoji3526] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    6 punktów
  5. Jeszcze w międzyczasie kupiłem takie coś. Miało być na chwilę, ale szczerze mówiąc nie wiem co o tym sądzić. Owszem, czytałem recenzje, le recenzje piszą ludzie zafiksowani na cenie urządzenia. Dane techniczne tegoż pudełeczka też nie napawały zbytnim optymizmem. No i tak mam podłączone do niego słuchawki i tak patrzę na to coś i słyszę potęgę drążącą moje uszy i nijak spasować tego nie mogę. A niedawno próbowałem nawiązać dyskusję o watach potrzebnych by napędzić słuchawki i w sumie wyszło jak zawsze. Ze się nie znam. A tu 70 mW robi robotę. Generalnie nijak nie mogę powiązać potęgo dźwięku z gabarytami tego urządzenia. Taki dysonans poznawczy.
    4 punkty
  6. Straciliby wtedy reputację, na którą tak pracowali od lat.
    4 punkty
  7. W Gdańskim alkooutlet świetna promka na Port Charlotte 10. Ta 10 może śmiało konkurować z Lagavulinem 16 - uwaga tylko dla amatorów torfu, jodyny, bandaży https://alkooutlet.pl/pl/p/PORT-CHARLOTTE-10YO-0%2C7/3860
    3 punkty
  8. Auuuć... To musiało boleć
    3 punkty
  9. Macallan 12 Sherry Oak 40% WhiskyScore: 87 Nos: lotny, słodki, wiśnie, figi, czerwona pomarańcza, cynamon, przyprawy Smak: delikatny, deserowy, wiśnie, pomarańcze, karmel, gorzka czekolada, cynamon Finish: dość długi, słodki, kakao, wiśnie, dębina, przyprawy https://www.instagram.com/p/CLhmHBHMgYn/?igshid=16g2r37h9wdnj
    2 punkty
  10. https://tidal.com/browse/album/70416572 https://tidal.com/browse/album/166543333 https://tidal.com/browse/album/97100295 https://tidal.com/browse/album/91781612 https://tidal.com/browse/album/94950483
    2 punkty
  11. Facet poszedł do dentysty, stada na fotelu. Dentysta zaczyna wiercić w zębie. Dentysta: Uwaga to może zaboleć. Facet: Ymhy (wata w ustach) Dentysta: Rucham pana żonę.
    2 punkty
  12. Tori Amos - [Little Earthquakes #01] Crucify
    2 punkty
  13. Inny TOOL, inne słuchawki
    2 punkty
  14. To ja wrócę do tematu. S20 FE 5G + earfun free pro (rebrand Fiil T1 Pro) na spinfitach CP350 (te dla słuchawek TWS). Dzięki temu zestawowi odechciało mi się targać ze sobą dapa/dongla i użerać z kablem, który się najpierw poplącze, a potem o coś zaczepi i wyrwie słuchawki z uszu.
    2 punkty
  15. U mnie dzisiaj Black IPA na tapecie.
    1 punkt
  16. Trochę z korespondencji z kolegą @lukekaczmarek, trochę sam z siebie. Weryzm vs kolorofonia Kablowa konfekcja AM05 z Satin Audio Theia 8x, IT00 z Satin Audio Griffin 4x AM05 - Analogowe granie, gładkie, nie wyostrzone, dźwięk jest duży, waży, ma masę, jest cielisty, w sensie ma ciało, jest ucieleśniony. Embodied sound. Soczyste, pełne granie. Gramofonowe. Weryzm. Naturalizm. Czystość i przejrzystość oraz bardzo wysoki poziom techniczny. Nie rzuca się on na twarz, jest w tle, w sensie, że jest narzędziem do tworzenia piękna, nie celem samym w sobie. IT00 - dynamiczne granie cyfrowe. Kolorofonia. Na wysokim poziomie technicznym, bardzo czyste i przejrzyste. Na pierwszym planie jest bas o wspaniałej potędze i b.dobrej dynamice. Nie przysłania on średnicy, ale ... gra pierwsze... skrzypce.... hmm, kontrabas raczej.... Pozostałe pasma oczyszczone i przejrzyste, pełne detalu, szczegółowe, dobrze odseparowane instrumenty. Kablowa konfekcja (bardzo) zmienia charakter AM05. Można je dostroić pod własne potrzeby. Bardzo bym pragnął sprawdzić je z Chimerą i Ateną, ale mnie już na to w tej chwili niestety nie stać. Natomiast Theja podnosi na dużo wyższy poziom jakościowy IT00, zmieniając im jednocześnie charakter w kierunku balanced zamiast pierwotnego fun. Griffin, skok jakościowy jest co najmniej utrzymany, a pierwotny charakter wzmocniony. Słuchawki są w tej konfekcji największym killerem jakiego poznałem. Jeśli chodzi o SQ to na tym kablu jest równe AM05 na Thei. A technikalia? Z niewielką (!) a to są wybitne pod tym względem słuchawki, przewagą dla AM05. Zakładam, że Gaja, tańsza siostra Griffina, nie zagra słyszalnie gorzej w aspekcie SQ. Jest to estymacja wynikająca z porównania thei z griffinem. Pamiętać należy, że mam theję 8żył, a griffina 4.
    1 punkt
  17. Jeszcze wracając do piątkowego koncertu w FN - pierwszy raz w życiu widziałam chór zachowujący zasady dystansu społecznego, co nie pozostało bez wpływu na holografię . Dyrygent wystąpił w maseczce, chyba tylko w geście solidarności z publicznością . Czuć było emocje po obu stronach, radość że wreszcie i jednocześnie przygnębienie, bo jednak okoliczności dość dziwne i pewnie za chwilę znowu zostanie tylko internet. Owacja też okazała się wyjątkowa, taka do upadłego, zupełnie jakby wszyscy umówili się żeby nie przestawać. Repertuar był taki trochę obok moich zainteresowań, ale byłam zdeterminowana żeby posłuchać czegoś na żywo. Sympatycznym odkryciem okazał się Kreek, dotychczas mi nieznany:
    1 punkt
  18. W zasadzie to powinny być dwa wpisy. Pierwszy: pomógł, a raczej przygotował całą transakcję z @bigmaras na zakup prze-fantastycznych i co ważnie rozsądnych kosztowo sprzętów. Wielkie dzięki! Ale co było później przeszło me oczekiwania. Transakcja nr 2. Zgodził się a w zasadzie zaproponował wymianę: kabelek za słuchawki i dwa inne kabelki Dla mnie mega, dla niego mega nieopłacalne. @manuelvetro jeszcze słuchawki ode mnie dostaniesz, jak je tylko gdzieś upoluje, wiesz jakie Nie można tego nawet nazwać transakcją, to była koleżeńska wymiana. I tak powinno być! Polecam, polecam, polecam! Fantastyczny człowiek.
    1 punkt
  19. @januszmuzy gratulacje...prawdziwy endgame. Jeszcze tylko brakuje sprzętu aby słuchać po lighting
    1 punkt
  20. Tak na rozruszanie przetworników 😉
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. Z USA. Ja miałem bez opłat
    1 punkt
  23. @pabloj dziękuję za miłe słowa i cieszy mnie to, że rozbudziłem chęci do sprawdzenia tych słuchawek Muzyka akustyczna jest dla nich odpowiednim żywiołem, chociaż nie przepadają za zbyt dużymi składami, bo w momentach kulminacyjnych potrafił powstać na nich lekki chaos, skotłowanie dźwięku, szczególnie na padach stockowych, gdy dochodzi do głosu spora dawka basu. Dla mnie najlepiej brzmiały na padach skórzanych Auteur, posiadając mniejszą ilość basu (na Eikonach potrafił czasami zbyt mocno zdominować przekaz), równiejszą średnicę oraz więcej powietrza na górze pasma, a przy tym lepiej zdefiniowaną przestrzeń oraz większą swobodę dźwięku. Tracą wówczas trochę mięsistości, dociążenia, względem stockowych, ale nadal źródła pozorne są dobrze wypełnione, zarysowane. Stają się wówczas neutralniejsze. Miałem je pożyczone od Mirka @MFRD (jednak już je sprzedał) w październiku i tak się przymierzałem do tego, aby coś o nich napisać. Dopiero po wpisie Spawna o Atticusach stwierdziłem, że chociaż pokrótce o nich wspomnę Klasa dźwięku jest wyższa niż na Hawkach, od których brzmią soczyściej, barwniej, lepiej różnicując źródła pozorne. Scena jest też na nich znacznie większa, o bardziej koncertowym charakterze. Są też od nich bardziej żywiołowe (szczególnie od spokojniejszych, prezentujących wyższy poziom detali, rozdzielczości, planarnie brzmiących, ale też dynamicznych Verite Closed) i posiadają czystsze, klarowniejsze medium na poziomie zbliżonym do W5000, chociaż ustępując dość znacznie AKG K812, a także Denonom D7000. Słuchawki warte wypróbowania, chociaż mają swój charakter. Dlatego w ich przypadku dążyłbym w kierunku chłodno, technicznie brzmiącego systemu lampowego lub wystarczająco analitycznego tranzystorowego. Przynajmniej wtedy powinny brzmieć według mnie najbardziej zadowalająco
    1 punkt
  24. [emoji23] [emoji23][emoji23][emoji23] Kabooom!
    1 punkt
  25. Chyba jeszcze nie było, dość nowy blog. https://www.audiokeyreviews.com/summary-blog/meze-empyrean
    1 punkt
  26. Moje ulubione wykonanie 🎶🥰
    1 punkt
  27. Jednak nie, u mnie było tak:
    1 punkt
  28. Przed premierą zapraszamy - Wpadnij do nas do biura (Poznań) a damy Ci z prototypami spędzić tyle czasu ile tylko będziesz chciał
    1 punkt
  29. 7. Ipod touch3 32 GB (słabo działa przycisk, albo i wogóle już nie działa), porysowane plecki. Poza tym wszystko sprawne. Za darmo. Odbiór osobisty. 8. iRiver T30 UMS 512MB, szary. Stan db. Za darmo. Odbiór osobisty. 9. Thomson Scenium EH308 8GB. Nie wiem jak z tą pamięcią 8 GB, bo w środku siedzi dysk twardy 1,8 cala. Póki co działa. Za darmo. Odbiór osobisty.
    1 punkt
  30. Kupiłem Shanlinga M6 Pro. Kupiony przez Zamoya72 ponad 8 miesięcy temu, a wygląda jak nówka ze sklepu. Szybka przesyłka, świetny kontakt, super cena! Dodany do obserwowanych. Czekam na Twoje kolejne oferty! Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  31. Jak dla mnie odkrycie muzyczne roku tego i poprzedniego Słucham coraz to głośniej tak mi siadł ten album.
    1 punkt
  32. Panowie drożsi - pytanie o Shanling AE3. Mógłby ktoś z użytkowników podzielić się wrażeniami? EDIT: Nie CHCETA gadać, to SE kupiłem. Sam SE zrobię wrażenia 😛
    1 punkt
  33. Zawsze chciałem mieć jakiegoś Astella - no to mam. A&Norma SR25. Wygląda bardzo ładnie, od samego leżenia na biurku i patrzenia się na niego mam wrażenie, że moja stacjonarka gra lepiej. Menusy to samo, "okładka" czy tam ta standardowa grafika tła którą Astell wybrał przypomina mi zacną rapistyczną płytę (z zespołem w tle co jakby powiedział Adaś Sztaba robi robotę że tak powiem) Bisza - Labirynt Babel. Zresztą porównajta sobie sami: Nawet ten znaczek Master rodem z Tidala (MQA) ze złota - w menusach znaczy - ładnie się mieni. I kij tam że menu czasem jest responsywne, a innym razem nie. Gabarytowo w sam raz urządzenie. Takie poręczne. W odróżnieniu od tych klocuchów co to teraz wszędzie robią. Pokrętło - fajny bajer. Za moich czasów (iPod Touch 4G, Sony X1060, Zune HD, Samsung P3) tego nie było. Oto Astell, chciałoby się rzec. Obcowanie z tym produktem, nawet pomimo tego że jest to jakby nie patrzeć model "zaledwie" podstawowy w ofercie, daje samą radość. Android z telefonu później wygląda jakoś tak prostacko. No ale jak to gra? Ano na tyle dobrze, że zacząłem się zastanawiać czy nie wrzucać Burka 3 Performensa w komis, a do tego rozglądać się za jakimiś mobilnymi słuchawkami. W sensie, że nowa zabawka, nowy cel na horyzoncie. W sumie to nie będę się rozpisywał o dźwięku oprócz krótkiego stwierdzenia, że ten jeszcze całkiem nowy i świeży (premiera 2020 z tego co widzę) AKacz gra tak jak się nazywa - normalnie. Tylko tyle i aż tyle. Bas jest, a bałem się że nie będzie (że niby analityczny miał być czy coś w ten deseń). Średnica koherentna i spójna, czyli taka jaką lubię. Płynna. Bez dziur w przekazie. Ale co ważniejsze - bez jakichś wyjebolitów to tu to tam, że tak sobie podkradnę określenie. Po prostu bez efekciarstwa w przekazie. Góra mi nie przeszkadza więc podstawowy cel również osiągnięty, rozdzielczość jak dla mnie akurat. Że niby da się lepiej, jako rzecze Astell poprzez takie czy inne segmenty? No to super! Tylko pytanie czy skoro tu można powiedzieć mamy dźwięk w normie, jest sens pchać się w ten labirynt?
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. Miała być recenzja Atticus'ów, ale z różnych przyczyn nic nie wrzucam na bloga od jakiegoś czasu, a że już ich nie mam to już (raczej) na pewno recenzji nie napiszę Mam jednak jakieś notatki trochę bez ładu to wrzucę tutaj, może się komuś przyda. Atticusy mialem z kabelkiem ZMF OFC tylko, więc nie wiem jak grają na fabrycznym. Trzeba się pogodzić, że duża część ceny podyktowana jest solidnym wykonaniem i ręczną robotą "made in USA". Dźwiękowo moim zdaniem również prezentują styl "amerykański". Mięsisty, gruby, masywny, przyjemny, muzykalny ale też niezbyt wyrafinowany czy subtelny. Atticusy najlepiej sprawdzają się w muzyce popularnej, elektronice oraz zadziwiająco dobrze w metalu. Pewnie dlatego ze pomimo swojej obłości są również całkiem szybkie, a tak że pomimo łagodniejszego charakteru nadal pozostają żywiołowe. Pewne elementy akcentują mocniej, wydłużają wybrzmiewanie, ale odbywa się kosztem zmniejszenia całościowej szczegółowości. Niektóre aspekty zostają po prostu cofnięte, zagłuszone i zasłonięte. Trochę obły bas któremy zdarza się pobuczeć. Męczący i jednostajny na dłuższą metę w muzyce opartej na basie. Całkiem ok w lżejszych gatunkach z odczuwalnym subbasem. Bardzo mocno podbity midbas. Zejście subbasu też jest ale midbas jest zdecydowanie najbardziej słyszalny i odczuwalny. Srednica ok, mięsista, czytelna, gruba bez żadnych ofensywnych cech ale nie ma też w niej niczego nadzwyczajnego i magicznego. Wysokie tony iskrzące z natury, niezbyt czyste ani niespecjalnie precyzyjne ale podane z daleka wiec nie irytują. To nawet nie jest tak że jest ich mało, słychać je ale z większej odległości. Ogólnie to czuć że to słuchawki zamknięte i natychmiast po założeniu czuć pogłos. Nie jest on jednak bardzo duży i dość szybko przestaje się na niego zwracać uwagę. Tym nie mniej nie są to słuchawki posiadające jakoś specjalnie wysokie skupienie, precyzję, czystość czy bezpośredniość. To wszystko jest takie o. Ok ale bez szału. Oczywiście trzeba pamiętać że to słuchawki zamknięte i izolują jak zamknięte i wśród tej kategorii wypadają całkiem, całkiem tyle że no to po prostu zupełnie nie ta klasa co przykładowo Z1R. Oczywiście Z1R też mają elementy które mogą przeszkadzać w postaci spowolnionego zanikania niskiego basu co mnie jednak w nich męczyło po na dłuższą metę. Mogły by być też jaśniejsze i to są powody dla których się ich pozbyłem na rzecz IER-Z1R które co prawda nie mają aż tak zadziwiającej średnicy jak wersja nauszna, ale są jaśniejsze i bas mają już iście zjawiskowy. Nie tylko mnie nie męczy ale dosłownie uzależniłem się od niego. Wracając do Atticusów sporo robią dobrze, ale dla mnie nic nie robią nadzwyczajnie. Ot dobre słuchawki, fajnie wykonane i trzeba to mieć na uwadze, że ten wykon to jednak spora część ceny. W hihimanach za 7tys płaci się 6700 za dźwięk i 300zł za wykonanie. W Atticusach to bym powiedział że ten podział to tak pół na pół. Kalkulacja jest moim zdaniem ok ale trzeba mieć na uwadze że jak na te 5,5 tys to są to dość zwyczajnie grające słuchawki. Z1R są jeszcze droższe ale są jeszcze lepiej wykonane przy użyciu uber luksusowych i kosmicznych materiałów (na przykład pałąk ze stopu tytanu). Co by o nich nie mówić, czy się je lubi czy nie, to moim zdaniem nie brzmią jak zamknięte, a taka rozdzielczość, dynamika i piękno średnicy są u nich na mega wysokim poziomie. O Atticusach mogę powiedzieć że jak na tak grube i basowe słuchawki to są dość szybkie, mają nie najgorszą separację i to w sumie tyle. Nic z technikaliów nie robi wielkiego wrażenia. Są zamknięte ale i grają też jak zamknięte. Dobre zamknięte wiec pod tym względem są spoko bo dobrych zamkniętych nausznych to jest jak na lekarstwo dlatego też ja używam IEMów Jak ktoś lubi granie bardziej w klimatach Hawków to mogą mu się spodobać ale jak ktoś lubi HD800 czy Staxy to raczej nie znajdzie tutaj nic dla siebie. Bardzo fajnie manufakturowo wykonane. Czuć solidność, ludzką rękę i zapachy. Swoje ważą ale zaraz pod zwykłym pałąkiem mają szeroką opaskę wiec jest na czym tą wagę rozłożyć. Ogromne są i bardzo odstają więc jako przenośne odpadają zupełnie. Izolacja średnia jak na zamknięte. Zachowują się co prawda jak w pełnie zamknięte, ale da się mocniej izolować. Na początku mi się podobały bo grały niby inaczej, ale nadal bardzo poprawnie jednak na dłuzszą metę mnie znudziły albo bardziej po prostu niczym nie zachwyciły. Są ok, ale bardzo rzadko po nie sięgałem bo wolałem wziąć inne moje słuchawki po prostu. Gdybym chciał stricte zamknięte nauszne to wolałbym jednak Sony Z1R, ale ogólnie jeśli chodzi o zamknięte to dźwiękowo wole IEMy. Rzekłem.
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. Craft Ears pracują nad czymś nowym. Wiele nie mogę jeszcze napisać na temat prototypu, który testuję, ale wspomnę, że gra wręcz rewelacyjnie.
    1 punkt
  38. Ja po przeczytaniu tych kilkuset stron specjalnie się zarejestrowałem na forum, żeby z komisu NHC kupić. To był dla mnie deal roku. Nigdy ich nie oddam, są po prostu wyjątkowe 🖤
    1 punkt
  39. Witam Kolegów. Jako że mam uszy ciekawskie i słuchawki często nie z pudełka (i nieco obniżoną odporność na infekcje górnych dróg oddechowych) pojawia się kilka razy do roku problem z pchaniem dokanałówek (nie powinienem, a bardzo ten rodzaj słuchawek lubię) po czyichś uszach w swoje i odwrotnie. I chyba już - po ponad dwóch latach stosowania - upewniłem się do rozwiązania, którym zamierzam się z Wami podzielić. Proszę również o rozwijanie tego wątku. Eksperymenty mile widziane. [w czym wyprać welurki z DT880 po brudasku z ebaya?, a w czym pady skóropodobne? ...] Tipsy, pady. Tani, szybki, SPRAWDZONY: Mikrozid AF płyn - butelka 1l UszKy. Szybki, SPRAWDZONY: Octenisept spray odkażający 50 ml A pady po ebayowym.de jaraczo-brudasku wyprałem w Manusanie - ale to z musu. Polski Manusan:
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności