Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.02.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Inny TOOL, inne słuchawki
    14 punktów
  2. Pierwsze foto z łazika na Marsie
    12 punktów
  3. Zawsze chciałem mieć jakiegoś Astella - no to mam. A&Norma SR25. Wygląda bardzo ładnie, od samego leżenia na biurku i patrzenia się na niego mam wrażenie, że moja stacjonarka gra lepiej. Menusy to samo, "okładka" czy tam ta standardowa grafika tła którą Astell wybrał przypomina mi zacną rapistyczną płytę (z zespołem w tle co jakby powiedział Adaś Sztaba robi robotę że tak powiem) Bisza - Labirynt Babel. Zresztą porównajta sobie sami: Nawet ten znaczek Master rodem z Tidala (MQA) ze złota - w menusach znaczy - ładnie się mieni. I kij tam że menu czasem jest responsywne, a innym razem nie. Gabarytowo w sam raz urządzenie. Takie poręczne. W odróżnieniu od tych klocuchów co to teraz wszędzie robią. Pokrętło - fajny bajer. Za moich czasów (iPod Touch 4G, Sony X1060, Zune HD, Samsung P3) tego nie było. Oto Astell, chciałoby się rzec. Obcowanie z tym produktem, nawet pomimo tego że jest to jakby nie patrzeć model "zaledwie" podstawowy w ofercie, daje samą radość. Android z telefonu później wygląda jakoś tak prostacko. No ale jak to gra? Ano na tyle dobrze, że zacząłem się zastanawiać czy nie wrzucać Burka 3 Performensa w komis, a do tego rozglądać się za jakimiś mobilnymi słuchawkami. W sensie, że nowa zabawka, nowy cel na horyzoncie. W sumie to nie będę się rozpisywał o dźwięku oprócz krótkiego stwierdzenia, że ten jeszcze całkiem nowy i świeży (premiera 2020 z tego co widzę) AKacz gra tak jak się nazywa - normalnie. Tylko tyle i aż tyle. Bas jest, a bałem się że nie będzie (że niby analityczny miał być czy coś w ten deseń). Średnica koherentna i spójna, czyli taka jaką lubię. Płynna. Bez dziur w przekazie. Ale co ważniejsze - bez jakichś wyjebolitów to tu to tam, że tak sobie podkradnę określenie. Po prostu bez efekciarstwa w przekazie. Góra mi nie przeszkadza więc podstawowy cel również osiągnięty, rozdzielczość jak dla mnie akurat. Że niby da się lepiej, jako rzecze Astell poprzez takie czy inne segmenty? No to super! Tylko pytanie czy skoro tu można powiedzieć mamy dźwięk w normie, jest sens pchać się w ten labirynt?
    7 punktów
  4. IT00 mają kabel Griffin 4x, za drogi , a AM05 Theia 8x, za tani ... Z AM05 dźwiękowo jest, włączając w to tipsy, BEZ ZASTRZEŻEŃ. Nie mogę, nie umiem się do niczego przyczepić. Dla mnie jest teraz absolutna perfekcja. Nie potrzebuję więcej. Tak było, kiedy znalazłem dt1900pro. Sprzedałem wszystko i odszedłem z forum, bo MÓJ Graal został znaleziony. W IEM-ach też go zdaje się ustrzeliłem. O zabawach kablami i tipsami cdn... bo AM05 naprawdę mocno zmieniają charakter pod wpływem takich zabaw. Nic dziwnego. Są bardzo czułe - nie tylko na szumy Zabawy Manuela z kablami, IEM-ami, z korespondencji z kolegą @lukekaczmarekz którym zrobiłem największe i najlepsze deal'e na forum i zdążyliśmy razem napisać książkę na PW. Zatem poniżej: Strumień świadomości, żywe odczucia, in statu nascendi, czasem złudne Gra bardzo ciekawie. (Theia 8x z AM05) Nigdy nie miałem 8 żyłowca, ani hybrydy. IMO, z pamięci tylko, ale 8 żyłowa Theia gra lepiej niż 4 żyłowy griffin z AM05. Nie chodzi tylko o obecność srebra. Jest mięsiściej, full body sound, gra to teraz jak duże słuchawki prawie 1:1 - to zasługa 8 żył. Nie wiem czy gra jak dt1990 czy jak t5pv2, za wyjątkiem basu mniejszego, jak w 1990. Dźwięk się pogrubił, ale szczegółowość nie jest gorsza, może nawet lepsza, za sprawą srebra. Ubytków na średnicy nie słyszę, ale może dlatego, że AM05 średnicę mają wybitną chyba. Zrobiłem interes, miałem nosa do thei, żeby nie zmieniać charakteru słuchawek, chciałem ją brać od początku (...). Ale bym 8 żyłowej nie brał, żeby taniej. Teraz mam 8 żył i jest super. A grifiin robi robotę z IT00, ale chyba nią aż taką, żeby za niego płacić o tyle więcej za cztery żyły? Gaję 8 żyłową dorwać, to tak. (...) Z drugiej strony - dobry 8 żyłowiec od Satin Audio na MMCX , zostaje w domu, a słuchawki mogą się zmieniać... Aha Krio to też funkcja ochronna kabla, on nie śniedzieje. Tak jest na stronie FAW. Ale czy warto za to tyle dopłacać? Brzmieniowo, zgaduję, 4 żyłowej gai od Gryfina nie odróżnię na AM05 na bank. Choć sądzę, że 8 żyłowa zagra lepiej. Edyta Słucham IT00 z griffinem, zaraz po AM05 z theją. Nie krytycznie, utwory się losują. IT00 Grają wspaniale, ale! Jest odchudzona średnica! Nie z thei, z Gryffina! O co biega? 7n oczyszcza dźwięk, zdjął KOCYK ze średnicy, który ją pogrubiał. (...) Chyba rozwiązałem zagadkę bez przepinania kabli. BTW. Granie IT00 na griffinie bardzo mi odpowiada. Średnica, w szczególności górna jest tak odchudzona, że grają prawie jak na srebrze... AM05 griffin nie odchudzał, tylko ocieplał, takie czary... Uwielbiam zdjęte kocyki. Ten cudowny bas w IT00 mi rekompensuje ewentualne braki w dociążeniu średnicy! Jak kobieta z dużą, jędrna pupą i... małym, płaskim biustem Tyż piknie! Poza tym, od czego druga para Edyta (...) Dzisiaj słuchałem kilka godzin AM05 z theją, potem IT00 z griffinem, czyli na kablach o tej samej de facto jakości sonicznej. IT00 NIE odstają od AM05 jakością dźwięku. IT00 są technicznie nieco gorsze, ale większość IEM do kilku k PLN pewnie będzie. Ale bez równania łeb w łeb, to w zasadzie... Napiszę krótko, bo takie mam usilne skojarzenia, nie wiem, ze 2 godziny jestem już w IT05 (tak mi się właśnie przejęzyczyło, ale jest w trafione w punkt!) jeśli na thei am05 = dt1990pro, to na griffinie IT00 = t5pv2 przy czym sądzę, że Gaia wystarczyłaby do tego samego. charakterem grania analogia trafna w 99% SQ - w >95% technikaliami w >90% (wszystko z pamięci: tp5v2 nie miałem 4 lata, 1990 słuchałem kilka dni temu) P.S.Piszę impresje na gorąco, żeby nie zapomnieć, pewnie tam coś się nie zgadza, ale, co zrobić. Wybacz. Może mi się potem w całość poukłada. Teraz nie słyszę odchudzonej średnicy, którą słyszałem zaraz po przejściu z AM05. Adaptacja słuchowa? Inne utwory losują się? Zapewne to i to. Edyta Zmieniłem kable. Z theją IT00 straciły dużo basu, zyskały trochę góry, skręciły w kierunku balansu i analizy, straciły rozrywkowy charakter. To już nie t5pv2, ale jeszcze nie dt1990. Ogólnie świetne granie, SQ = SQ z gryffina. Ale zmiana słuchawek z fun na balance. Gryffin 4x dodaje znacząco basu i ociepla, co mnie w AM05 szkodzi, tak jak pady firmowe basowe mi w 1990 szkodziły, mam pady analitical, firmowe, na innych padach słuchawki przestają mi się podobać, próbowałem na kilku. Theja 8x nie dodaje basu, dodaje lekko góry, wysrebrza, rozjaśnia, dodaje blasku i iskierek, jest naturalna i neutralna, nie ociepla, nie wychładza, srebro z miedzią się równoważy. Gryffin z IT00 robi basowe wysokiej klasy potwory niczym t5pv2 Theia z IT00 robi bardzo dobre zbalansowane słuchawki - w kierunku AM05 na firmowym srebrzonym kablu, z pamięci, ale z większym wciąż basem, ilością kolorów i dozą rozrywki i nie tak analityczne, ale granie jest już klasowe... poziom dt990? Pi razy drzwi... Z takimi IEM można już żyć. Theia jest prawie całkiem niewygrzana, gryffin też nie do końca. Jakość grania obu kabli tj. SQ - na IT00 nie do odróżnienia (oba doskonale oczyszczają dźwięk, uczerniają tło, etc.) na AM05 nie będę się już bawił... wracam do ustawienia domyślnego, theia wraca mi w AM05 pierwotny charakter słuchawek, ale go wyrafinowuje, dopieszcza i uszlachetnia, no i szaro nie jest a już barwnie, ale nie za ciepło, wciąż neutralnie, o co mi od początku chodziło. Ergo: Jeśli nie chcesz zmieniać charakteru IT00, bo Theia odchudzała Ci średnicę i odbierała im fun i power, co potwierdzam, warto Ci kupić Gaję, 4 lub 8 żył, efekt będzie jak na griffinie. ...................................................................................................................................................................................................................................................................................... AM05 1. Bardzo podobały mi się już stockowe, grały tak, jak @Spawn i @Inszy napisali w recenzjach, dokładnie tak właśnie. Zakochałem się. Skojarzenia z dt1990pro nie tylko z pamięci, mam 1990 cały czas na półce. Co mi przeszkadzało? Nie brak basu, tylko pewna szarość, brak koloru, o której wspominał @Spawn Chciałem nabyć theia 4x, w ciemno, sądząc że zamiast firmowej srebrzonej miedzi 4n prawdopodobnie, hybryda srebrzonej miedzi i 7n będzie wyborem nie zmieniającym charakteru słuchawek. @bigmaras skusił mnie jednak ładnym rabatem na griffina. 2. Griffin mi zmienił charakter AM05, teraz, po w.w. zabawach kablowych, wiem, że dodaje on basu i ociepla, słuchawki brzmiały wyśmienicie, ale już nie jak dt1990pro, a chciałem mieć douszną wersję... bo to moja miłość jest. Więc myślałem znów o zakupie thei... Ale zamiast tego zacząłem bawić się tipsami. Zdjąłem symbio i założyłem spinfity biało czerwone sprzed stu lat . Okazało się że symbio dodawały sporo basu a spinfity rozjaśniały i dodawały nieco góry. Byłem prawie w domu, zarzuciłem nawet pomysł zmiany kabla. 3. Ale nadarzyła się okazja, @lukekaczmarekoddał mi Theia 8x za słuchawki, także bezkosztowo poszło. Z theią mam to, na co liczyłem od początku: AM05 = dt1990pro, 1:1, 1990 też zresztą z 7n, ale już niestety nie w balansie , zakochałem się w balansie, niestety Napisałem, na początku, że griffin za drogi, do IT00, bo myślę, że z Gają zagrają równie dobrze, a theia 8x za tania do AM05 - bo zasługują na Chimerę 8x. WNIOSKI: 1. Kable z IEM grają bardziej niż z "dużymi" słuchawkami 2. Im wyższej klasy IEM, tym kabel "bardziej" gra. 3. Tipsy grają - może nie tak jak kable, ale znacząco zmieniają brzmienie. 4. Kable plus tipsy = można naprawdę mocno zmienić charakter słuchawek 5. Możliwości strojenia brzmienia w IEM-ach kablami i tipsami są naprawdę imponujące, czego przykładem są czułe AM05. IMHO one są po prostu przeźroczyste, transparentne, słychać dokładnie jak gra dany kabel, tips. 6. Każde AM05 inaczej grają - bo prawie każdy ma np. inne tipsy, kable... 7. Dla większości z Was to truizmy, dla mnie nowe odkrycia, choć z tych lepszych IEM miałem przecież kiedyś np. ER4-XR, GR-07X, flary...
    5 punktów
  5. 2 punkty
  6. 2 punkty
  7. Chatham 6080WA i już się grzeje. Nie mam Chatham 6as7, ale podobno to zbliżone brzmienie z bardziej dociążonym dołem.
    2 punkty
  8. Nowa składanka Astropilota. https://tidal.com/album/171169295 Niepełna w stosunku do Bandcamp. Kawałki znane z singli Astropilota.
    2 punkty
  9. @zielinskitomasz Większość polecanych słuchawek ortodynamicznych to niestety otwarte wersje. Najlepiej by było gdybyś miał możliwość je(lcd-xc) odsłuchać na swoim żródle, wzmaczniaczu i ulubionej muzyce przed zakupem. Mi mimo wszystko potrzeba parę tygodni na zrozumienie słuchawek. Znaczenie ma też ogólne osłuchanie, doświadczenie i preferencje osobiste, więc Twoje wrażenia będa indywidualne chociaż podobne do innych użytkowników. Kwestia ceny- nie zawsze drożej oznacza lepiej i jeśli na to liczysz jest możliwość zawodu. Wychodzi na to, że nie masz innego wyjścia jak zaryzykować i kupić lub wypożyczyć od kogoś nawet ewentualnie za opłatą, tak lepiej jak przestrzelić. Na pewno zyskasz doświadczenie i większe wyklarowanie się Twoich preferencji. Nie mam doświadczenia z lcd-xc. Słuchałem lcd-2f z heimdallem 2 oraz lcd-3 i to nie były słuchawki do jazzu i klasyki jak dla mnie. Mam oppo pm-2 z kablem occ i one są bardziej dla mnie poprawne jeśli chodzi o tego rodzaju muzykę. Z mojego doświadczenia to elektrostaty są najlepsze do tego rodzaju muzyki- ja słucham na stax l-300. Z tym, że te staksy są zaprojektowane tak, że bez inwestycji w lepsze pady, pałąk, zasilanie też są trudne. L-300 niczego nie umilają więc konieczna jest synergia ze źródłem, które nie piszczy i nie jest zbyt cyfrowe. Dlatego ortodynamiki są o wiele rozsądniejszym wyborem na początek jak dla mnie, przez łatwiejszą i tańszą mozliwość kształtowania brzmienia wzmacniaczami i okablowaniem. Do klasyki i jazzu duże dla mnie osobiście znaczenie ma też rodzaj daca. U mnie sprawdza się znakomice dac nos z dwoma AD1865R, który kupiłem poniżej 1000zł z chin. Dack z AD1864 i 4xAD1862, ale z oversamplingiem też po czasie piszczą, więc NOS to dla mnie jak na razie najlepsza opcja. Znaczenie ma też tor analogowy za kością daca- raczej wszystkie zintegrowane, będą cyfrowe i rozjaśnione. Więc nie musi być to r2r chip(chociaż jak na razie ja takie preferuje), może być Delta Sigma, ale nie znam osobiście dobrze grającego z dyskretnymi elementami wokół chipa, ale na pewno takie są.
    2 punkty
  10. Dla mnie album wybitny Jak od reszty tego projektu się odbiłem tak ten jest całkiem inny i od miesięcy wciąż słucham.
    2 punkty
  11. Sony WI-1000X cyfrowe s-master hx + LDAC DD+BA:
    2 punkty
  12. Dzisiejsza dostawa na "bogato" - jest srebro i złoto.
    2 punkty
  13. Miło mi poinformować, że zjawiły się długo wyczekiwane modele marki Monoprice Monolith M1070 oraz M1570. Produkty tej marki znane są z wyśmienitej relacji cena/jakość. Gorąco zapraszamy na odsłuchy!
    1 punkt
  14. Jednak nie, u mnie było tak:
    1 punkt
  15. Przed premierą zapraszamy - Wpadnij do nas do biura (Poznań) a damy Ci z prototypami spędzić tyle czasu ile tylko będziesz chciał
    1 punkt
  16. @Tytus1988Super cover! Dla samej ścieżki dźwiękowej warto pograć w Gothica 3. Piękna muzyka. Miłego Weekendu
    1 punkt
  17. Tori Amos - [Little Earthquakes #01] Crucify
    1 punkt
  18. HBO. Postanowiliśmy z dzieciakami obejrzeć top gun. Hmm, kiedyś ta klasyfikacja wiekowa to była ciekawa... pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.
    1 punkt
  19. https://tidal.com/browse/track/5346983
    1 punkt
  20. Radsone ES100 - na tym jeżdżą i jest miodzio. Właśnie uderzyłem się ręką w czoło - to znaczy po chwili - najpierw rozpakowałem, przygotowane słuchawki do sprzedaży, potem je założyłem, potem się strzeliłem, a potem... wycofałem ogłoszenie
    1 punkt
  21. Wiem, że po fakcie, ale, może komuś się przyda, choć widzę, słuchawki mało popularne u nas, czego nie rozumiem... Qudelix 5k. Mam DC01 w szafie teraz. Później dziś napiszę jak tipsy Symbio i kabel Griffin 4x oraz Theia 8x zmieniają brzmienie w stosunku do oryginalnego. Słuchawki IMHO są wybitne, a zmiany tipsów i kabli BARDZO wpływają na charakter ich brzmienia, także można się bawić/pod gusta dostosować.
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Tutaj niestety konstrukcja robi swoje - słuchawki zamknięte grają po prostu inaczej i tego nie przeskoczysz (noo, chyba że kupisz topowe dokanałówki zamiast wokółuszonych). Poza Audeze możesz spróbować MrSpeakersów Ether C - są one zamknięte. Technicznie świetne, choć mi sygnatura nie podeszła. Można dostać używki po ~3-3,5k. PS Ewentualnie Fostexy T40RP na padach od HM5 Z modami lub bez, ale potrafią zaskoczyć z dobrym wzmocnieniem. Moje T40RP po modach nie odstają znacząco od topowych modeli których słuchałem, a mają bardzo przyjemną sygnaturę.
    1 punkt
  24. Wstyd, ale nie słyszałem WF-1000XM3. Dopiero wygrzewam (choć to model z 2017). Póki co dźwięk jest Punchy&Crispy. Może nie że efekciarski, choć mają świetne zejście do obszarów subsonicznych i podkreślają nieco talerze perkusji. Nie jest to dźwięk wyostrzony czy natarczywy, tylko "podkreślający dynamikę". Wszystkie utwory brzmią jakby szybciej i bardziej sprężyściej. Na pewno jest to dźwięk przyjemniejszy i zjadliwy niż xba h1 i h3. Jest duża przestrzeń i niezła separacja. Jak na słuchawki wireless trzymają niezły poziom - outdoorowo sprawdzę w najbliższym czasie No dobra niech będzie... Kupiłem je do zmywania naczyń
    1 punkt
  25. Bas z płaskiej membrany o dużej powierzchni jest bardzo charakterystyczny i trudno go raczej pomylić z tym co generują klasyczne dynamiki. Szczególnie gdy chodzi o reprodukcję źródła pozornego udającego, że znajduje w oddali. Części średnicy też to dotyczy. Elektrostaty przeważnie dają lepszą rozdzielczość (trudne słowo, Szwagiero skup się) i ich modele różnią się tak między sobą, jak i od magnetostatów; chodzi głównie o grubość membrany (tu niektóre Hihimeny są podobne). Niemniej, jeżeli ktoś raz usłyszał bas z płaskiej membrany, to mimo różnic w technologii i poszczególnych modelach znajdzie podobieństwa; nawet w słuchawkach ze szczupłym, krótkim basem, jak np. AR-H1 czy Lambda Signature. Z tym będzie problem. Osobiście nie przepadam za LCD-xc. Jeżeli jesteś jednak w stanie zaakceptować słabą izolację, to celuj w LCD2. Można trafić naprawdę dobry egzemplarz (dopóki nie padnie), a w połączeniu z Headonikiem lub Balantine potrafią zadziwić swoim SQ.
    1 punkt
  26. Ale kolega chce spróbować planarów więc po co mu proponować elektrostaty? Co do tematu - skok będzie, pytanie tylko czy charakter grania przypadnie Ci do gustu?
    1 punkt
  27. https://tidal.com/track/168100644 Oczarował mnie ten utwór 🥰
    1 punkt
  28. Wieksza scena niekoniecznie oznacza lepszą. Według mnie focale posiadają zdolność do jej bardzo dobrego, precyzyjnego obrazowania na ile pozwala im nagranie, a także tor. Osobiście przechodzę swobodnie między Utopiami, a AKG K1000, preferując często bliższą, bardziej namacalną, mniej koncertową perspektywę.
    1 punkt
  29. Jednak tutaj pasuje najbardziej...
    1 punkt
  30. Jak już jesteśmy przy adaptacjach to tutaj jest remix W komentarzach są spoilery. Oraz pewnie mało znane:
    1 punkt
  31. Może tym razem też się spodoba 🙂 Adam Bałdych, Vincent Courtois, Rogier Telderman - Clouds https://tidal.com/browse/album/151057015
    1 punkt
  32. Od siebie mógłbym polecić Aeony Closed - izolują naprawdę dobrze, brzmią o wiele przyjemniej niż wspomniane Ultrasone'y.... Z Ultrasone mógłbym polecić Black Pearle - pomimo kwestionowalnego designu - grają zadziwijająco miło, chyba jedyne Ultrasone'y które nie odstraszają mnie agresywną górą. Bardzo dobrą izolację mają również DT 1770pro, ale tutaj brzmienie jest dość analityczne, precyzyjne. Jakbyś miał odpowiedną "elektrownie" to powinny spodobać ci się Monolithy M1060C - świetnie izolują, brzmieniem moim zdaniem nawiązują do sygnatury Nighthawków - bardzo ciemne, ale analityczne brzmienie pewne smaczków. Tylko one są bardzo wybredne jeśli chodzi o źródło, u mnie dobrze zgrały się z Smsl P1.
    1 punkt
  33. https://tidal.com/browse/track/13735707
    1 punkt
  34. OAT - świetny producent, szybkie i niesztampowe dnb. W podobnym stylu Talkre:
    1 punkt
  35. Małe porównanie T90 i T1v2. Materiał do odsłuchu: Radiohead - Creep Queen - Innuendo Rival Sons - Electric Man Carpenter Brut - Turbo Killer Kavinsky - Nightcall Roni Size - Dirty Beats JMJ - Oxygene, Pt. 4 Kraftwerk - The Model Thomas Newman - Revolutionary Road E.S. Posthumus - Unearthed London Symphony Orchestra, Leopold Stokowski - Wagner: Die Walküre Nick Cave & The Bad Seeds - Red Right Hand Nick Cave & The Bad Seeds - Where do we go now but nowhere? Rammstein - Deutschland Z góry przepraszam jeśli będą powtórzenia. Starałem się pisać na bieżąco. Dla równych szans obie pary porównywałem na kablu od T1. Niestety mój kabel zakończony XLRem nie przechodzi przez "głębokie gardło" do gniazd T1, a szkoda. Wygoda, komfort noszenia po stronie T90, jest luźniej, nie ma takiego ucisku na głowę jak przy flagowcu. Na ucho ustawienie głośności na 35 dla T90 odpowiada głośności 50/51 dla T1. T90 mają już lekko ugniecione pady, co też pewnie wpływa na odbiór. Zrezygnowałem też z modu w T90, bo brakowało mi brzmienia gitar i talerzy - po prostu funu. T90 - oczywiste miejmy za sobą...no tak pojawia się peak na górze, są bardziej szkliste. Dzwoneczki, talerze potrafią wybrzmiewać dłużej i bardziej wyraziście przez co jednak też wydają się bardziej szczegółowe, niekiedy nachodząc na wokal. Przez tę wyrazistość wyższej średnicy i góry wydaje się, że średnica jest bogatsza, T1 są jednak równiejsze w poszczególnych pasmach, bliższe prawdy. Nie faworyzują tak i te dzwoneczki również są, ale delikatniejsze, wydają się bardziej tłem. Bdb holografia, ale T1 potrafią to jeszcze lepiej, bardziej "3D". W muzyce elektronicznej grają bliżej - co osobiście preferuję. T1 v2 - grają głębiej, bardziej koncertowa, symfoniczna prezentacja. Nawet w muzyce elektronicznej dźwięk jest bardziej oddalony, ale i bardziej akcentowane są niższe rejestry. Mimo to preferuję tu bliższą (bardziej na twarz - chociaż to wyolbrzymienie) prezentację T90. Co do niskich rejestrów są pełniejsze niż w T90 w których bas jest zwarty, ale bardziej punktowy, krótszy w wybrzmiewaniu. T1 schodzą na moje ucho też ociupinkę niżej choć może to przez wypełnienie dołu. W muzyce filmowej szczególnie uwidacznia się ta różnica w basie i lepsza holografia, rozmieszczenie sceny jest naprawdę WOW, gdzie T90 już mi imponowały Obie pary grają podobnie wszerz, różnicę odczuwam tylko w głębi. Tak samo słuchając Nicka Cave'a ten pełniejszy bas robi robotę, ale przydałaby się odrobina zadymionego klubu w piwnicy jak w Nighthawkach (tylko nie aż w takim stopniu). Potrafią ciekawie zbudować scenę wyodrębnić wokal na pierwszy plan, a resztę dzięki głębi i szerokości jakby odsunąć od wokalisty. Barwowo są z pewnością bliżej realizmu. Największe zaskoczenie, że to nadal tesla, bo naprawdę (a przynajmniej ja) nie słyszę żadnego peaku w górnych rejestrach. Tylko muszę zaznaczyć, że tam gdzie innym uszy krwawią, na mojej twarzy zaczyna gościć uśmiech Mimo opisu różnić zmieniając słuchawki nie ma żadnego szoku, zaskoczenia. Rozbieżność dźwiękowa nie jest taka jak między T90 czy HD565 vs Nighthawki. To podobna liga. Obie pary po jasnej stronie mocy, ale T90 jaśniejsze. Obie ze świetną sceną, ale T1v2 potrafią dodatkowo głębiej. Muzyka rockowa, elektroniczna wybieram T90. Muzyka filmowa, klasyczna wybrałbym T1. Metal - Żadne! Nie mają tego mięsa, ale podobno jest w T5P, które może u mnie zagoszczą Kilka zdjęć dla porównania w bonusie.
    1 punkt
  36. A mnie T1 zabrzmiały tak: Brzdęśniało już; ślimonne prztowie Wyrło i warło się w gulbieży; Zmimszałe ćwiły borogovie I rcie grdypały z mrzerzy.
    1 punkt
  37. Właśnie siedzę z AM05 w uszach i na wstępie przyjemne zaskoczenie - wygodnie siedzą mi w uszach, mimo nie tak małych gabarytów. Przy takiej tulejce co prawda nie ma mowy, by całkiem znikały, ale trzymają się niezwykle stabilnie, nic nie uwiera, kabel wygodny, mimo że nie tak solidny jak w IT01s. Jest szansa, że brzmienie zmieni się w czasie, więc to takie wstępne wrażenia, ale dźwiękowo dają poczucie bogactwa: są bezpośrednie, szczegółowe i z precyzyjną holografią oraz wielowarstwową sceną, więc ciągle jest wrażenie, że w muzyce dużo się dzieje. Bas nieprzesadzony i nieźle wybrzmiewający, na pewno nieśmiałym nie można go określić, bo ma charakter prawie jak z dynamika, ale zdecydowanie AM05 nie są dla basolubów - tu jest uderzenie w punkt i kontrola, a nie rozpasane nawalanie. Wokale wysunięte przed instrumenty, równe, bez ciągotek do sybilizacji, ale raczej nie do słabych realizacji, bo nie wydają się zbytnio wybaczające. Góra wyrazista, ale gładka, z odpowiednią dawką błysku na talerzach i skrzypcach. Słychać, że trochę ciągnie je do monitoringu, ale jednocześnie nie są surowe czy jakoś rozjaśnione, gdzieś tam krążą między neutralnością i naturalnością, więc i muzykalność jest obecna. Chaotycznie, ale przecież to nie recenzja
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności