Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.10.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Feliks Audio lampy 2A3 piękna sprawa!
    17 punktów
  2. Dzięki wszystkim za obecność i podzielenie się sprzętem i wrażeniami. W szczególności Gospodarzowi @Corvin74 . Bez twojego zaangażowania te meety by nie istniały. Tym razem było bardziej kameralnie ale na pewno nie słabo. Spodobały mi się szczególnie doki Hidizs od 4Hifi które łyknął @lsd do elektroniki bajka, w życiu bym ich nie w ciemno nie wycenił na taką kwotę. Będę je musiał wypożyczyć do posłuchania Ze źródełek zestaw Hegel plus Potwór od WBA są w stanie wysterować średniej wielkości blok, każde słuchawki na tym wręcz fruwają. Z gratów które przyniosłem bardzo spodobały mi się FiiO EM5 które zupełnie nie grają jak pchełki i mogą być zbawieniem dla fanów pchełek którym doki nie leżą. Earmeny przyjęły się bardzo ciepło, muszę je koniecznie potestować bo jeszcze nie miałem okazji. Matrixy bardzo kompaktowe i kompletne urządzenia, czuć że siedzą w nich Sabry mocowo dawały radę, funkcjonalnie bardzo fajne ale też bronią się dźwiękiem. W moim odczuciu Element I wcale nie tak bardzo odstawał jakościowo od Violectric'a V590 chociaż oczywiście grały inaczej bo ten drugi jest na AKM. Z pewnością po meecie potestuję je sobie w warunkach domowych. Z IEM'ów Trittony to jednak nie moja bajka i bliżej mi do produktów Kinnera lub Campfire niż do Spear Labs. Raz jeszcze dziękuję za dzisiejsze spotkanie.
    8 punktów
  3. Dziękuję ślicznie @Corvin74 za organizację (jak zawsze klasa), @kurop za poświęcenie swojego czasu i przywiezienie masy sprzętu oraz WBA za piękne (i pięknie brzmiące) lampowce. Brawa dla gości, którzy nie przestraszyli się wirusa - znowu fajnie było Was spotkać i wypić z Wami kawę, zamienić kilka zdań Świetne wrażenie zrobiły na mnie Focal Stellia - rozrywkowe, muzykalne granie z klasą. Zawiodły mnie Focal Utopia (jakoś tak sucho, sterylnie, bez życia - ale może to tylko ja). Zakochałem się w brzmieniu Lotoo Pico - ależ ten maluch muzykalnie czaruje. Gdyby miał funkcję USB-DAC, to już bym go zamawiał. Dokanałówki od Hidizs - wow, podszedłem do nich zupełnie bez oczekiwań, zaskoczyły mnie wysoką jakością dźwięku i wygodą. Sony XBA H3 - piękne brzmienie, solidny bas - ale jednak ergonomia doków Sony kolejny raz w moim przypadku się nie sprawdza. Najmniejszy ruch głowy i doki tracą seal'a. Dokanałówki od Spear Labs - klasowe granie ze świetnym pozycjonowaniem instrumentów, bardzo wygodne (a nie wyglądają na takie), ale ta cena - kolejny raz przekonuje się, że w moim przypadku kasa nie idzie w parze z jakością dźwięku. Zaskoczył mnie (i nie tylko) Lotoo Paw S1, który zadziwił poziomem wysterowania nawet wokółusznych Focali z telefonu. Świetny sprzęt z powodzeniem zastępujący mi DAPa. @Royal - Earmen Sparrow robi wrażenie swoimi gabarytami i mocą. Słuchając Solarisów głośność miałem ustawioną 4/100 (serio), bez szumów. I to po Single Ended Co do brzmienia - jak dla mnie trochę płasko, ja jednak lubię bardziej nasycone, muzykalne brzmienie. Dla mnie to było takie typowe Sabre, któremu ciężko coś zarzucić, ale też nie daje mi tego funu jak Lotoo S1 z AK (brzmienie bardziej dynamiczne, może trochę podkoloryzowane na dole, ale ja tak lubię). Nie miałem niestety okazji sprawdzić Sparrow'a po balansie - tam podobno daje już trochę bardziej rozrywkową sygnaturę. Natomiast Earman TR AMP - świetny. Tonalnie bardzo zbliżony do Lotoo Paw S1, który bardzo mi odpowiada, dysponuje większą mocą, ma własne zasilanie, świetnie rysuje scenę. Świetny sprzęt - na pewno warto się zainteresować. Biorąc pod uwagę małą różnicę w cenie, to brałbym TR AMPa ponad Sparrowa bez zastanowienia.
    7 punktów
  4. Nowy zestaw stacjonarny dzisiaj zajechał. Sent from my LYA-L29 using Tapatalk
    7 punktów
  5. Na sprzedaż świetny amp słuchawkowy burson soloist mk2. Mam parę pomysłów na następne zakupy, a mój regał niestety nie jest z gumy. Stan..... można stwierdzić perfekt, z przeszło roczną gwarancją i kompletnym wyposażeniem producenta. Cena ******
    5 punktów
  6. I zdjecie z Sophia Princess, wyglada pieknie i duzo tez dobrego wnosi do dzwieku. Jest bardziej plynny.
    4 punkty
  7. Mam SR15 od środy, podzielę się wrażeniami. Sygnatura dźwięku niestety niepodobna do AK300 na co po cichu liczyłem. W moim subiektywnym odczuciu jest o wiele bardziej neutralny, ocieplenie jest ale minimalne. Zdecydowanie mniej muzykalny. Porównując do Questyle QP1R który był dla mnie wyznacznikiem dociążenia i rozdzielczości SQ jest po prostu przeciętna. Przyzwoita ale po prostu przeciętna. Dostateczny. UI - nie ma dramatu, nie działa jednak jak w Iphone czy średniej klasy telefonie na Androidzie. Jest np. problem by szybko wrócić do odsłuchu natywnego Tidala jeżeli np. jestem zmuszony wejść w opcje aby ponownie połączyć się z Wifi po zerwaniu połączenia. Trzeba go szukać po w opcjach. Dostateczny. Preinstalowany Tidal działa dobrze w dowolnej jakości - brak offline. Spotify też działa choć nie udało mi się zainstalować z https://apkpure.com musiałem ratować się innym serwisem. Podobnie ma się sprawa z pełnym Tidal i Tune-In Radio - w ogóle nie widzi instalek ściągniętych z tej strony. Mierny. Wifi działa o wiele słabiej niż w Iphone, zawsze ma jedną-dwie kreski mniej. W miejscu gdzie jest słaby sygnał rozłącza się regularnie. Mierny. EQ działa dobrze jednak użycie go oznacza konieczność podgłośnienia o 10 kresek. Dostateczny. Mocy jest wystarczająco dla każdych IEMów i niektórych nausznych. Słucham na ustawieniu głośności 70-120 (skala do 150). Nie nagrzewa się. Dobry z plusem. Bateria - do 6h pracy przy słuchaniu Tidal online przez Wifi. Ładowanie około 4,5h. Mierny. Ekran - średniej jakości, dla mnie wystarczającej. Dobry z minusem. Wykonanie bez zarzutu. Podoba mi się. Bardzo dobry. Wielkość. Idealna, bardzo kompaktowa. Ergonomia bez zarzutu, mam małe dłonie. Oczywiście ekran jest mały i występują związane z tym problemy. Celujący. Jaka była cena przy premierze? 3500zł? IMO nie warty tej kwoty, późniejszej 2500zł też. Kupiłem nowy, zafoliowany za 1555zł i w tej cenie pomimo tylu wad warty zakupu. Gra lepiej od telefonu, cieszy oko. Szału nie ma, jednak ze mną zostanie bo w tej cenie ciężko o coś lepszego.
    3 punkty
  8. O panie, trafiłeś w mój czuły punkt.. Ode mnie na początek Hatikwa:
    2 punkty
  9. Jak dla mnie petarda, ale krótko oba sprzęty są u mnie, więc jeszcze muszę się przyzwyczaić. Najbardziej lubię go na 2 lub 5 filtrze (1 jest dla mnie dość agresywny). Jest energia i moc, ale też kontrola i "kultura". Dużo detali z nagrania wychodzi na wierzch. W kilku utwórach (szczególnie live) miałem efekt "poznania na nowo". Bardzo wyważone brzmienie. Natomiast cały setup stacjonarny jest nowy więc też nie mogę powiedzieć ile efektu jest po stronie samego DAC'a.
    2 punkty
  10. Hej! Na sprzedaż następujące słuchawki. 1. Shure SE846 - z 2 stycznia 2018 roku, pełny set, jedynie bez papierowego rękawa na pudełko, w bardzo dobrym stanie. Z tipsów używane pianki M, reszta nówki, a dodatkowo dorzucam Westone StarTips M długie (czerwone). Trzy pary filtrów (tak jak w fabrycznym zestawie), a dodatkowo na zapas po jednej sztuce niebieskiej i białej. Używane tylko na jednym kablu, drugi nowy. Kabel, który był używany bardzo delikatnie zaczyna śniedzieć, głównie na odcinku od zausznic do splitera, ale w razie czego jest jeszcze drugi Pozostałe akcesoria nieużywane. Cena - 2100 zł. 2. RHA MA750i - trudno mi powiedzieć z kiedy są słuchawki, bo przeleżały w pudełku ostatnie 2-3 lata ale również w dobrym stanie, kopułki mają powierzchowne ryski (metal, z którego są wykonane jest po prostu na to podatny). Działają bez zarzutów. Oczywiście pełen zestaw. Cena - 120 zł. Do cen należy doliczyć koszt wysyłki.
    2 punkty
  11. HE1000se. Aryom sporo brakuje, nie wspominając o Ananda.
    2 punkty
  12. DISCLAIMER: Moje luźne przemyślenia, nie pretenduje to do stworzenia z tego recenzji, nawet nie chodzi o opisanie sprzętu, bardziej rejestracje swoich doświadczeń w kontakcie z nimi. Również bardziej o proces, który będzie się wydarzał niż gotowy tekst. Ot taka forma rozrywki. PODZIĘKOWANIA: Do tej frajdy przyczynił się @Jaro54 udostępniając adaptery BT od FiiO do testów. Rzeczywiście tak jak pisał mi na PW można sobie posłuchać jak wygląda gradacja dźwięku, a przy okazji ewolucja. ZDJĘCIA i KRÓTKI OPIS: Od prawej: BTR1 - Przyjemne granie, aczkolwiek pozostające w tyle na obecne czasy. Słuchając go przypomniało mi się jaką radochę miałem ze słuchania muzealnego już dzisiaj Samsunga Z5. Tutaj jest lepszy dźwięk, ale o podobnym pomyśle. Można sobie podłączyć tanie, bujające na boki słuchawki dokanałowe i po prostu cieszyć się niezobowiązującymi wyrazistymi i pełnymi efektami wibracji w uchu. BTR3 - Ten zawodnik jakością dalej nie może się zbytnio pochwalić, brakuje szczegółów, dodatkowych tekstur i dalszych planów, co nie jest jednoznacznie złe, bo muzyka jest konkretnie podana, przekaz jest gładki i przyjemny, nic nie rozprasza. Może mieć przewagę dla niektórych osób nad współczesnymi telefonami w takim sensie, że tworzy większą scenę, na pierwszym planie separacja jest dobrze widoczna, źródła dźwięku już mają pewien kształt, gra też głośniej i ma więcej mocy. Po niego bym sięgał z tego samego powodu co czasem sięgam po superluxy, gdy nie chcę analizować dźwięku, ale mieć dalej urozmaicone wrażenia. BTR5 - po wyjściu zbalansowanym ma już "ten" poziom który opiszę niżej, ale słychać, że wyjście SE nie jest jego najmocniejszą stroną. Kiedy podłączyłem słuchawki do note 9, by mieć jakiś punkt odniesienia do telefonu, to ilość szczegółów i charakter grania wydał mi się bardzo podobny, FiiO ma trochę bardziej kształtną scenę i prezentację przestrzeni. Mimo to wypada w dalszym ciągu lepiej od poprzedników, doceni się to w pełni dopiero na lepszych słuchawkach i w muzyce gdzie będziemy mogli smakować niuanse przestrzenne i detale wybrzmiewania. Na słabszych słuchawkach mógłbym pomylić go z note'm 9 w warunkach polowych. W moim zagajniku: TempoTec Sonata HD Pro - Było kilka powodów jego kupna. Chęć urozmaicenia sobie odsłychowych doświadczeń i niska stawka inwestycji. Praktyczność, którą daje fikuśny rozmiar i świetna specyfikacja (ma do 100 kilku mW na wyjściu mocy i 2V napięcia). Pomiary, wykazuje się niepoprawnie dobrym SINAD, na poziomie nie jednej bdb stacjonarki i to, że dostaje entuzjastyczne recenzje. By takie coś mieć pod ręką do telefonu - coś jak znalazł. Muszę przyznać, że w tym całym zestawieniu jest on "małą referencją". Ma bardzo czysty sygnał, dając czarne tło, nie próbuje nic robić z dźwiękiem po za swoją naturalną spójnością i muzykalnością, gra bardzo równo, jest szybki, wszystko robi w punkt. Ma to kilka konsekwencji. Z tych negatywnych: może niektórym brakować masy w dźwięku, większej jego rozpiętości, "uśmiechu" w paśmie przenoszenia nie uświadczymy, ani bas, ani góra nie są podkreślone, średnicę nic dodatkowo nie ociepla, nie koloruje. Efekty przestrzenne są bardzo dobre, ale nie podkreślone tak jak w innych urządzeniach. Natomiast - co bardzo lubię - ma wysoką akuratność, czyli wystarczającą kontrolę, by pokazać niuanse, różnicować źródła dźwięku, instrumenty, wszystkie elementy muzyki. Jest czystość, precyzja, szczegółowość, faktury, smaczki, micro-dynamika wszystko oddane w jednej linii z nagraniem. Dla mnie bomba. Sabaj DA3 - Nie nabyłem go z głębszym rozmysłem, ale się spodobał. Kierowała mną zwykła ciekawość i chęć porównania do Sonaty i potencjalna możliwość pójścia w balans (który opiszę dalszej części tekstu). Filtry, ekran i cyfrowa regulacja głośności to przyjemny bonus. Minusem jest jego wielkość, co czyni go sprzętem bardziej domowym. Było wokół niego trochę szumu, w innym wypadku mógł nie zwrócić mojej uwagi. Dźwiękowo sytuacja jest bardzo analogiczna do gwizdka wyżej, choć brzmienie mają na tyle różne, że można powiedzieć, że oba zaspakajają różne gusta. Oba dają bardzo czysty sygnał, na moje ucho Sonata gra naturalnej i płynniej, bardziej spójnie, z ciemniejszym, "do bólu" równym brzmieniem. Sabaj gra też bardzo neutralnie, ale jakby jaśniej i z podkreślonym basem, bardziej analitycznie, kanciasto, konturowo, ale nie przekraczając w tym rozsądnej granicy. Nie jest to coś za czym przepadam, ale nie jest to złe i daje pewne urozmaicenie, taki inny rodzaj czystości dźwięku, nie płynie tutaj z muzycznym przekazem starając się wiernie oddać rzeczywistość tylko konstruuje przekaz niczym inżynier próbujący zrobić holograficzną projekcje. Precyzja i czystość są, ale nie tej samej kategorii co w Sonacie, delikatnie gorsze, ale nie ma to tak wielkiego znaczenia przy tym poziomie. Fakt, że jest wyrazistszy i jaśniejszy przekaz, kontury są bardziej zarysowanea, a przekazie znajdziemy więcej przestrzeni między dźwiękami można potraktować jako dodatkową zaletę, która wyrównuje ocenę. Kwestia preferencji ostatecznie. Dla kogoś dla kogo głównie liczy się czysty przekaz to właściwie bez różnicy na którym z tych sprzętów słucha. Dla fana audio znaczenie może mieć zgranie ze słuchawkami i ich wymagania, własne preferencje czy woli się profil "cirrusa" czy "sabre". EarStudio Radsone ES100 - Idea tego urządzenia od razu skradła moje serce. Zauważyłem, że dość dużo słucham z moich pędraków podłączonych do komórki, dostrzegłem możliwość obycia się bez kabli, oszczędzenia baterii i zabawy z dobrym equalizerem oraz filtrami, to przesądziło sprawę, gdy natrafiłem na niego w forumowym komisie. Możliwość dołączenia profilu "AKM" do króliczego zagajnika też nie była bez znaczenia, gdyż w dużym sprzęcie ten kierunek się u mnie sprawdził. Dźwiękowo się nie zawiodłem. Możliwe, że mój pozytywny odbiór wiązał się z tym, że nie miałem dużych oczekiwań po nim, bo to tylko taka zabawka. Ciężko mi jednak powiedzieć co konkretnie sprawia, że mi się tak dobrze go słucha. Bo w niczym jakiś rekordów nie bije, ani nic póki nie zaczniemy go porównywać się szczególnie nie rzuca w uszy. Powiedziałbym, że ma niższy poziom techniczności niż moje dongle, ale wyraźnie nadrabia charakterem. Jest gładki w odbiorze brzmienia, miękko wykończonego, które jednak całościowo pozostaje konkretne, a nie rozmyte, ma jasną klarowną średnicę, wygładzone wysokie i zaokrąglony bas. Z jednej strony nie popisuje się przestrzennie, ale z drugiej strony nie można mu odmówić tworzenia ciekawej i wyraźnej holografii, potrafi zapuścić się głęboko i szeroko. Chociaż modeluje wszystko na swoją modłę to robi to tak ładnie i zgrabnie, tak że nie mam powodu nad tym się zastanawiać i odbieram ten aspekt jako zaletę. Ma swój własny charakter, który stanowi połączenie skojarzeń o analogowości/naturalności i nie przesadzonej, ale wyraźnej dawki efektowności. Qudelix 5K - Nie zdążył się jeszcze u mnie uleżeć, a ja nie zdążyłem się z nim jeszcze osłuchać. Jest to dalsza część historii zabawy z adapterami BT i sprzętem mobilnym. Na forum był na niego mały hajp. Moją uwagę też przyciągną jako projekt w odpowiedzi na wyjątkowe zapotrzebowanie na tego typu urządzenie, gdzie twórcy i nabywcy wyjątkowo zgodnie współpracują. Ma analogiczne zalety do ES100 plus bonusy wynikające z faktu bycia jego duchowym i autorskim potomkiem. Większa moc, nowy DAC, lepszy EQ, więcej filtrów i nadzieja na upgrade dźwiękowy. Kiedy znalazł się u mnie wywołał duże zmieszanie. Być może dopadł mnie odwrotny syndrom w odniesieniu do ES100, czyli miałem zbyt duże oczekiwania i postawiłem mu zbyt wysoko poprzeczkę. Jednak zamiast rozczarowania jest zmieszanie i lekka dezorientacja. Liczyłem trochę na coś w stylu DA3, takim sie nie okazał. Dostaliśmy postęp w stosunku do ES100, ale na płaszczyźnie bujniejszego charakteru, w którym pewne rzeczy wypadają lepiej i więcej się dzieje, ale nie dotyczy to ogólnej jakości/czystości dźwięku. Dodatkowo ten charakter już nie jest tak subtelny, tylko mamy tu do czynienia z wyraźnie charakternym jegomościem. Dodatkowo domyślam się skąd takie strojenie wynika i czemu może służyć, ma ono pewien sens, ale niespecjalnie trafia w moje gusta lub może w to do czego jestem przyzwyczajony. Próbę opisu jego charakteru podejmę później (co nie będzie takie łatwe), na razie mogę powiedzieć, że odniosłem wrażenie dość ocieplonego sprzętu. Na razie słuchane na nich będą te albumy: Głównie skupię się na tych piosenkach tworząc opisy: - Luminol - Flip - Polyrhythm Jizm - Seven Nation Army - Painting - Boom, Like That Na rozgrzewkę będę słuchał po SE na HD668B. A potem porównam BTR5, ES100, Q5K, DA3 po balansie na HD58x. Później się zobaczy. W tle do porównania będą takie źródła jak FiiO X5 i note 9. Będę swoje spostrzeżenia pisał na bieżąco. Wszelakie sugestie i dyskusja - mile widziane. Ciąg dalszy nastąpi.... ✍️
    1 punkt
  13. Hej, Meze 99 Classics nie mają może nic wspólnego z nowością, ale stwierdziłem że warto się zastanowić, czy w 2020 to dalej dobry wybór. https://ear-fidelity.com/2020/10/17/meze-99-classics/
    1 punkt
  14. Elegancko!! [emoji122][emoji6] Dodałem do obserwowanych [emoji6]
    1 punkt
  15. https://tidal.com/browse/album/1655353
    1 punkt
  16. https://apkpure.com/pl/tidal-music-hifi-songs-playlists-videos/com.aspiro.tidal Mi na batt działa około 9 h słuchając na wyjściu zbalansowanym przy głośności 45
    1 punkt
  17. Kolega szuka otwartych @Tytus1988 lepiej posłuchaj AWKT - grają na znacznie lepszym poziomie technicznym niż AWAS. Dla mnie ich jedyna wada to "zamkniętość" właśnie, zwłaszcza że jak u Fostexów th900 nie idzie ona za bardzo w parze z izolacją od otoczenia. Crosszone słuchałem i dla mnie są zbyt gęste i ponure. A z Mysphere się póki co wstrzymam, bo o używki trudno, a widać tyle kasy w ciemno... trochę się boję Chyba jednak Utopie w parze z SP2000 to kombinacja, do której wrócę i będę mógł wreszcie wylogować się z forum 😛
    1 punkt
  18. Mam go od jakiegoś czasu i do słuchania muzyki w biegu jest super. Kupiłem używany w idealnym stanie z etui za nieco ponad 1000zł. W tych pieniądzach ciężko chyba by było o coś znacząco lepszego. Do tego na prawdę świetnie zgrał mi się z Xelento, więc z zestawem DAP+IEMy mam na jakiś czas spokój.
    1 punkt
  19. @Lord Rayden może złapał synergię z Twoimi słuchawkami? Może jestem też zbyt surowy w ocenie ponieważ sonicznie nie do końca wpisuje się w moje preferencje. To nie jest zły grajek. Hard rock, metal wybrzmiewa na nim bardzo dobrze. Cała reszta przeciętnie. Może na innych słuchawkach byłoby lepiej. Nie wiem, nie dowiem się. 😉 Pełny Tidal? Skąd ściągnięty?
    1 punkt
  20. @John Grado Z tego, co pamiętam, to ich już słuchał. Zgadzam się, genialne słuchawki. Grado mogliby się od Audio-Techniki niejednego nauczyć
    1 punkt
  21. Coś na wieczór: https://tidal.com/album/2500509 Jak wklejacie okładki z Tidala?
    1 punkt
  22. Jeremy Soule, Inon Zur, Jesper Kyd dla mnie to czołówka kompozytorów ścieżek dzwiękowych do gier. Soula cenię najbardziej. Soundtrack z Icewind Dale to majstersztyk. Jedynke ukończyłem pare razy i co jakiś czas odpalam sobie i powracam do Doliny Lodowego Wichru, nie robię nic tylko napawam się płynącą muzyką. Widzę, że jesteś fanem soundtracka z Baldurs Gate 3, zerknij sobie tutaj może cię to zainteresuje -> Plan koncertów Jeremy Soule i Neverwinter Nights: Jesper Kyd i Assassin's Creed:
    1 punkt
  23. Spoko, z tanich słuchawek mam jeszcze Beyerdynamic DX120IE i co prawda są nieco mniej szczegółowe niż EDX, ale mają zupełnie gładką górę, jak w słuchawkach z wyższej półki. W EDX góra jest jak ja to nazywam "zapiaszczona". Wiertłem bym ich nie nazwał - to raczej KZ ZS6, ale rozumiem o co Ci chodzi. VK4 do mnie lecą, sam jestem ciekawy jak wypadną w porównaniu z EDX.
    1 punkt
  24. Doszedl wlasnie do mnie wa22. Na razie nie mam wielu lamp i poza lampami mocy mam standardowe. Dzwiek dla mnie bardzo fajny technicznie, ale jednak szukam cieplejszej barwy. Dojda dodatkowe lampy to sie pobawie. Mam wrazenie, ze chinska 274b degraduje dzwiek. Na dniach powinna dojsc Sophia Princess tonzmienie. Ale wzmacniacz wazy 12 kilo i tak wyglada:))
    1 punkt
  25. https://tidal.com/browse/album/1886572
    1 punkt
  26. A u mnie przyszło takie maleństwo. Czeka na większego kolegę do kompletu. Pierwszy raz będę miał osobne sprzęty a nie kombo
    1 punkt
  27. w ciut inny deseń:
    1 punkt
  28. Ok. Dalsza część wrażeń. Moje testy spowalnia troska o uszy i wciąż łapiące mnie przeziębienie. HD58x Już teraz dwa słowa o nich, bo od razu je uwzględnię przy opisie Q5K. Są to słuchawki - "nudne". Choć nie tak "nudne" jak HD600 bo nie spowalniają dźwięku, ale też żadnych skłonności do wyczynów w nich nie znajdziemy. Nawet R70x mają bardziej ożywczy dźwięk od nich. Moim zdaniem jednak grają na poziomie. Potrafią ukazać niuanse, w detaliczności jak i holografii, nic z nagrania nas nie "miażdży", ale i nie ucieka, jest równo, trochę mrocznie. Nie jest to dźwięk, który mnie jakość szczególnie czaruje od pierwszych nut, ale który respektuje i doceniam. W mojej kolekcji pełnią rolę trochę antagonisty bo nie stawiają w tak znaczącym stopniu na otwartość dźwięku jak reszta modeli, co normalnie można potraktować jako wadę. Mi się przydaje taki kontrast, bo używając różnych słuchawek mogę docenić różne aspekty nagrań, w tym przypadku skupiam się nie na wielkości sceny, ale bardziej na holografii, bryłowatości dźwięku, różnicach w rozmieszczeniu instrumentów. Czasami muszę sobie dać czas na przyzwyczajenie się do prezentacji by nie odbierać ją jako sztucznie podrasowanej, w końcu jednak to się udaje i jest już ok. Jakby mnie miały kosztować 2x więcej to bym zastanowił się czy je trzymać u siebie i możliwe, że by wypadły. W cenie jednak za które je nabyłem ich raczej nie oddam, zostawiając je sobie jako pewną referencje w tym przedziale. Możliwe, że HD560s nowe robią lepszą robotę, ale z wyglądu mi się bardziej podobają HD58x. Można szukać różnic, ale subiektywnie korzystając z HD668B i HD58x przeżywam podobne doświadczenia i chwile. Obie pary grają raczej po mrocznej stronie mocy, obie coś tam dają od siebie scenicznie, obie czym szczególnym nie miażdżą dając możliwość spokojnych odsłuchów. Senki oczywiście grają na wyższym poziomie, w bardziej dokładny i szczegółowy sposób, wyraźnie bardziej neutralnie, podczas gdy w SL czuć Vkowatość. . Qudelix-5K Zgodnie z obietnicą teraz go biorę pod lupę. W momencie pisania tego tekstu nie słucham go na bieżąco bo i tak nie widzę w tym sensu. Chciałbym tu podkreślić, że nie opisuję tego jak te sprzęty grają tylko jakie są moje wrażenia z korzystania z nich. Dla mnie to jest tak subiektywne i relatywne, że zdarzają mi się pomyłki przy robieniu porównań. Czyli myśląc o wyobrażeniu dźwięku potrafię sobie wkręcić, że słucham Q5K podczas gdy włączony jest DA3 i na odwrót. Nie dlatego, że one grają tak samo, kiedy już pomyłka wyjdzie na jaw to łatwo mi stwierdzić, że dokonuje "projekcji", dla mnie wynika z tego po prostu fakt, że każdego z tych urządzeń można już słuchać z przyjemnością pomijając różnice które można wyłapać, a przynajmniej które wydaje nam się, że słyszymy. Opisanie subiektywnego odbiory Q5K jest wyraźnie trudniejsze od opisu pozostałych urządzeń. Pierwsze co mi się rzuciło w ucho na tym sprzęcie to wrażenie koca. Potem słuchając przez chwilę na moim nowym stacjonarnym sprzęcie i wracając do qudelixa to wrażenie koca jeszcze się zwiększyło. Nie znaczy to, że on ma koc na dźwięku, ale że raczej nie oceniłbym go jako urządzenie które stawia na wrażenie czystości, precyzji i analizy dźwięku. BTR5 grając Vką podkreśla wrażenie czystości i klarowności, tutaj mogę zgadywać, że akcent jest położony na wyższym basie, który subtelnie ociepla dźwięk. Kojarzy mi się to trochę ze sposobem grania wzmacniacza Forum608, którego kupowało się ze względu właśnie na tą taką "naturalność", swobodę grania, ocieplenie i fajną przestrzeń. Im dłużej słucham malucha tym mniej mi to przeszkadza, a nawet stwierdzam, że można to obierać jako zaletę. Wyobrażam sobie sytuację, w której mamy jakieś bardziej syntetycznie grające dokanałówki z podkreśloną szczegółowością i niskim basem, coś jak soundmagic E10 które kiedyś miałem, wtedy 5K mógłby wyrównywać to granie tworząc tak zwaną synergię. W przypadku HD668B i HD58x te cechy raczej się na siebie nakładają i choć nie jest jakoś specjalnie źle to zalet synergii raczej nie uświadczymy. Jeśli mówimy już o synergii to takie doki mogą dać większe ciśnienie dla basie (i podkreśloną przez to dynamikę), oraz więcej pazura na górze, a w tych powyższych połączeniach tego mi trochę brakuje, dlatego pod tym względem BTR5 wypadał trochę lepiej. Nie jest to tak super neutralne granie, więc kupując sprzęt musimy uwzględnić spasowanie. Na to dodatkowo będzie wpływać forma urządzenia, bo jak na moje ucho ani jedne, ani drugie słuchawki nie są wysterowane na full swoich możliwości. Jest tu pewien niedosyt, szczególnie w dynamice basu (tutaj też BTR5 wypadnie troszkę lepiej, z racji utwardzonego charakteru) i niskim basie, który sprawia wrażenie ułagodzonego. Choć nie jest tak, że zalet żadnych nie uświadczymy, o nie. Nie słyszę dużych różnic pomiędzy SE i Balansem, choć pewna jest wyczuwalna. Charakter i wszystkie cechy są jednak dość równo rozprowadzone. Przestrzeń na BTR5 jest już bardzo przyjemna, razem z tą podkreśloną (przy pomocy wycofania średnicy) czystością można już z dużą satysfakcją cieszyć się efektami holograficznymi w takiej elektronice, lub słuchając jakiegoś koncertu. Aczkolwiek gdy już przetrawimy ten koc w 5k, to wrażenia przestrzenne w Qudelio wydadzą nam się jeszcze ciekawsze. Tutaj jest naprawdę dobrze, a nawet ciężko się spodziewać takiego grania po takim pudełeczku zapałek. Może tracimy trochę na akuratności i rozdzielczości przez tą "naturalność", ale holografia na tym nie traci, a wręcz można czasami odnieść wrażenie, że zyskuje, będąc bardziej konkretną i uwzględniając całe bryły, wszystkich kształtów. Szczególnie na średnicy odczujemy bardziej "zniuansowany" przekaz, przechodzący wyraźniej między płaszczyznami i warstwami w porównaniu do BTR5. Tutaj wraca do mnie skojarzenie gdy wiele lat temu robiłem porównanie swojego grajka sony i clix2 kolegi. Sony grał muzykalnie, ale równo, bez żadnych podkreśleń z lekkim barwieniem. Natomiast Clix2 robił dyskotekę i uwypuklał dźwięki i sprawiał że wszystko wokół wirowało wokół głowy, taki wyraźnie bardziej funowy i efekciarski dźwięk. Tutaj oczywiście nie ma tak mocnego barwienia jak w clixie, a cały przekaz jest na wyraźnie wyższym poziomie, ale sama filozofia dźwięku wydaje mi się analogiczna. Pod tym względem dźwięk jest wyjątkowo atrakcyjny. Być może sprawia to też, że w moim odczuciu zmiany filtrów są wyraźnie bardziej wyczuwalne niż o ma miejsce w BTR5. Zatem możemy dawać sobie przy jego pomocy dość urozmaicone wrażenia. Odsłuchów w obydwu grajkach dokonywałem na apodizing fast roll-off filter pierwszym i drugim typie. EQ się jeszcze jakoś tak dobrze nie bawiłem, mam wrażenie, że na ES100 jest on lepiej odczuwalny, ale mogę się mylić. Jeszcze to sprawdzę i potestuje. W każdym razie posiadanie takiej opcji w niczym nie przeszkadza a może okazać się, że pomoże. Wracając do brzmienia chyba właśnie te dwie cechy wyróżniają Qudelixa: to ile ciekawych rzeczy się dzieje na średnicy i ogólnie przyjemne wrażenia przestrzenne które dostajemy, a które są dość wyraźne. Powiedziałbym, że tutaj właśnie została użyta strategia, by nie silić się na wyciąganie dźwięku hifi z jego czystością i obiektywnością obserwatora, ale dać brzmienie ciekawe, mocno angażujące i porywające na swój ułagodzony sposób. Chwaliłem niższe i starsze modele FiiO za ich rozrywkowy charakter, tutaj dostajemy rozrywkowy charakter, ale na wyższym poziomie. Brak mocy na skrajach pasma jest zrekompensowany, smaczkami i zawiłościami na średnicy. Będę musiał jeszcze spróbować innych połączeń, trochę bardziej porównać sprzęty oraz pobawić się opcjami których jest od groma. Może coś szczególnego jeszcze mi się rzuci w uszy to wtedy dodam. Tak kończąc pisać ten tekst wpadłem na pomysł, że może warto podłączyć jakieś dokanałowe słuchaweczki, więc poszedłem po moje AKG, których prawie nigdy nie używałem (były dołączone do Note9). Nie są one idealne, ale bardzo fajnie mi się tego słucha w tym połączeniu. Qudelix szczególnie przypadnie do gustu osobo, które lubią więcej "brudu" i tekstur na średnicy, a także dostać wyraźnie lepszą i ciekawszą przestrzenność niż na telefonie. Nie koniecznie będzie to jednak sprzęt, który wyeliminuje przyjemność posiadania stacjonarki (gdzie w dzisiejszych czasach tanie możemy dostać referencje HiFi, za małe pieniądze), choć może jeśli cenimy minimalizm i jesteśmy gotowi na kompromisy oraz postaramy się o dopasowane słuchawki. @Lucky-Luke Proszę bardzo, jak masz jeszcze jakieś pytania to zapraszam do zadawania. Kiedy opiszę więcej urządzeń to pewnie dojdzie więcej porównań. Choć we wszystkich tych przypadkach mam wrażenie, że główne znaczenie ma spasowanie słuchawek do źródła, oraz to co chcemy podkreślić. Wszystkim tym sprzętom niestety i logicznie do tego podchodząc brakuje do doskonałości D10+SP200 i możliwe, że do jakiś bardziej high-endowych DAPów (tego nie wiem bardziej jako spekulacja mówię).
    1 punkt
  29. Przykładowa konfiguracja na zdjęciach. Z przodu od lewej: przełącznik źródła Toslink/USB, przełącznik 3-pozycyjny filtrów cyfrowych, przełącznik trybu wyjścia słuchawkowego - przez bufor szerokopasmowy o krótkim czasie narastania sygnału lub bezpośrednio ze stopnia wzmocnienia - taka nowość w Headonicu III. Regulacja głośności analogowa za stopniem I/V DACa. Z tyłu od prawej: wyłącznik zasilania, wejścia cyfrowe. Na niezagospodarowanych przestrzeniach może być wyjście analogowe i jeszcze jedno wejście cyfrowe. To srebrne to oczywiście transformator. Jest tej samej wysokości co jednostka główna, 6cm węższy i 10cm krótszy. Oba kable mogą wychodzić z tej samej strony, jakby ktoś tak chciał. Kabelek wyjściowy może być polem do popisu choćby dla forumowych wyplataczy, bo tu filozofii żadnej nie ma - z dwóch stron mini XLR i żadnego krzyżowania między numerami pinów. Napięcia bezpieczne.
    1 punkt
  30. Na Ebay ktoś sprzedaje własne wersje tego kabla.
    1 punkt
  31. HD668B Słuchawki te bardzo dalekie od ideału HiFi, ale mają swoje zalety dla zwykłego pochłaniacza muzyki, jak dobrą scenę i efekty przestrzenne, potrafią w pewnym stopniu różnicować materiał który odtwarzają, reagują znacząco na sprzęt do którego zostają podłączone, mogą być lepiej lub gorzej wysterowane w drodze do osiągnięcia swoich maksymalnych możliwości. Sedno użycia ich do testu jest takie, że jak usłyszę różnice na nich to na lepszych słuchawkach tym bardziej, a źródło pokaże czy odbija się wyraźnie na charakterze tego co do nich jest podłączone. Po za tym są to słuchawki po które chętnie sięgam co udowadnia, że jakość dźwięku nie zawsze równa się przyjemności słuchania. Choć na pewno nie są słuchawkami które, by mi wystarczały, aby z nimi cały czas obcować. Moją ucięte wyższe soprany, więc mimo iskry na górze to są one dla mnie subiektywnie dość ciemne. Mają też cofniętą średnice i podkreślony wyższy bas. Są ciepłe ale nie w przesadzony sposób. BTR5 Widzę potrzebę skorygowania tego co do tej pory napisałem. Nie chciabym umniejszać tego malucha gdy gra po SE, bo w takim wydaniu mi się również podoba. Jest to wyraźnie(!) ciekawsze, bardziej jakościowe granie od wyjścia z telefonu. Zmyliły mnie po prostu utwory w których FiiO nie może pokazać swoich zalet. Polecono mi posłuchać na nim Marka Knopflera, ale to właśnie ta muzyka wypadła na nim trochę blado. Sam nie jestem fanem tych realizacji muzycznych. FiiO potrafi bardzo fajnie oszukać zmysły i zaczarować scenicznie muzykę, ale nie w tym wypadku, bo się zwyczajnie nie da. Brzmi to "cienko" i mało wyraziście. W takich wypadku telefon brzmiał mi przyjemniej bo dodawał mięcha i masy do brzmienia, rozmywanie źródeł okazało się zaletą. Żeby nie było, to podobną sytuację mamy w utworze Jazzowym, choć nie do tego samego stopnia. Cofnięta i oczyszczona średnica, zabiera smaczki, którymi normalnie można byłoby się się rozkoszować, być może lepszy efekt dałoby podłączenie słuchawek z uwydatnioną, gęstszą średnicą. Do reszty utworów nie mam zastrzeżeń i można dostrzec zalety grajka. Taką jest podkreślony bas (w jego twardszym zakresie), przez co daje wrażenie większej mocy i przyjemnego "chrupania", w tym aspekcie też wyróżnia się na tle całej stawki, gdzie, Q5k jest wręcz uspokojony, a ES100 z pewnością nie daje takiego samego akcentu, można próbować się doszukiwać podobieństw do DA3, tutaj jest on wydajniejszy i ja bym powiedział, że nawet przyjemniejszy. Gitarkę basową w Luminol nie mamy żadnego problemu śledzić i delektować się jej rytmem. O średnicy i górze nie ma tu co wiele pisać, nie dzieje się tu nic specjalnego i tyle co w innych modelach. Jest czysto i nowocześnie. Zarówno BTR5 jak i Q5K kreują ciekawą i dość efektowną przestrzeń, choć na znacznie odmienny sposób. Choć granie tego pierwszego chyba łatwiej sobie wyobrazić. Wyraźnie rozdziela on dźwięki i umieszcza je w całkiem odczuwalnych "3 wymiarach", w takiej próżniowej przestrzeni, stawia nacisk bardziej na kontury niż tekstury, choć nie jest to jeszcze tak daleko posunięte rysowanie dźwięku jak w soby X1050, gdzie dostawaliśmy w zasadzie sam szkielet. Z racji dobrej równowagi w tym trochę stawiającym naefektowność grania to taki dźwięk w dalszym ciągu określiłbym jako kompletny, nie wymuszony, tylko przedstawiające swoją wizję. Nie dla fanów średnicowego brudu, ale fani takiej elektroniki czy innej muzyki nowoczesnej będą całkiem content. Myślę, że spokojnie mógłby zastąpić jakiegoś DAPa, ale to jeszcze nie jest poziom takiego DX160, który mógłby zastępować niekiedy stacjonarny sprzęt. Cóż... mamy tu do czynienie ze sprzętem do użytku mobilnego i efektywnych IEMów, a w takim kontekście to bardzo fajna dźwiękowo zabawka. Gra szeroko i głęboko , przenosząc nas z odpowiednim nagraniem do innej przestrzeni. Zarówno utwór Free Association i Yoshiego Horikawy nas o tym przekonują. Choć ten drugi bardziej, gdyż temu pierwszemu może zabraknąć trochę naturalności. (nie wiem czemu, ale nie mogę wyłączyć pogrubienia czcionki przy wklejonym tekście)
    1 punkt
  32. Kiedyś brat zrobił podobny switch i wyniki miałem podobne, podczas gdy bez niego dawałem radę rozróżnić. Wniosek - te przełączniki trochę degradują sygnał przez co zanikają niuanse, które są pomiędzy sprzętami.
    1 punkt
  33. Mózg się wygrzewa, jak już się człowiek przyzwyczai do innego brzmienia to jest ok, dlatego też wygrzewanie dziwnym trafem nigdy nie przynosi negatywnych efektów.
    1 punkt
  34. A ja wlasnie sprzedalem Sony MDR Z1R, przegraly w ostatecznym starciu z T5p II, taka historia...
    1 punkt
  35. Widzę postał kolejny temat dotyczący idei jaką miałem na myśli: Referencja w świecie słuchawek Podlinkuję kilka innych: (chciałbym jednak powiedzieć, że nie oceniam ich pod względem merytorycznym, a kryterium jest jedynie zakres tematyczny) Słuchawki bezkonkurencyjne w swojej cenie (czy aby na pewno?) Pogadanka o brzmieniu słuchawek Testowanie i ocena sprzetu audio (słuchawek/odtwarzaczy) O audiofilskiej dewiacji języka Kościół Audiofilski Audiofile vs Obiektywiści > Dyskusja do tematu Transparentny temat Audiovoodoo Akomodacja ucha Początek przygody ze sprzętem audio
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności