Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Od dziś muzyki będę słuchał na takim combo
    22 punktów
  2. Budżetowy Nordmende,klon Sanyo,Saba, Grundig.
    11 punktów
  3. To prawda, balans nie w każdym przypadku znaczy lepiej. Z cma600i też tak miałem. Fostex'y TH900 bardziej podobały mi się z 6.3 niż po balansie. Hifimany za to lepiej wypadały po balansie. W iFi jest dokładnie odwrotnie z TH900, Hifimanów jeszcze nie sprawdzałem. Z dźwiękiem jest jak pisał @Compton. Questyle gra węższą i bardziej płaską sceną. Reprezentuje też inną szkolę grania. Jest jaśniejszy i preferuje słuchawki ciemniejsze. Th900 bywały ostre i mało dociążone na przełomie średnicy. Ifi rozkłada dźwięk na składowe, lepiej rozdziela instrumenty, Questyle prezentuje dźwięk bardziej jako całość. Gdyby tonalność była nieco inna mógłbym powiedzieć, że ma bardziej funowe zapędy. Ogólnie uważam 600-tke za udane combo. Ifi jest lepsze, ale różnica cenowa zasadnicza i to nie bierze się z niczego.
    3 punkty
  4. Zgadza się, mają - wypustki na opasce pałąka
    3 punkty
  5. Jego dobrze słychać, ponieważ to są częstotliwości, do których najlepiej przyklejają się zakłócenia intermodulacyjne pochodzące od ogromnego zaszumienia elektromagnetycznego, w jakim żyjemy. Sprzęt audio odtwarzając sygnał łapie ten syf różnymi drogami, także produkując go samemu, i "wplata" w muzykę. Właśnie od kilku miesięcy robię eksperymenty nakierowane na eliminację zakłóceń właściwie w dowolnym miejscu toru, nawet przy samych przetwornikach elektroakustycznych, i taki mam wniosek. Kiedy się zmniejsza stopień zaszumienia sygnału czy napięcia zasilania, to percepcyjnie wydaje się mniej sopranów, ale o dziwo organizm nie czuje braku, a informacji wyławia tyle co w "brudnym" sygnale, a nawet więcej. Potem przesiadka w drugą stronę pokazuje, że całe podświetlenie góry to był obcy wtręt, doklejony jak szron na powierzchni, zasłaniając de facto barwę sopranu, a ona potrafi być nieźle ciemna czasami i bez utraty konturów. I jeśli się ogarnie takie sprawy, to nie trzeba sięgać po słuchawki, których realne pasmo przenoszenia to 70Hz-10kHz, bo nawet do tej pikowej equalizacji Beyerów mózg potrafi się przystosować, ale do zakłóceń i pewnych zniekształceń nie.
    3 punkty
  6. Dt1990 nie mają podbitej okolicy 2-3kHz jak K701. Większość Beyerów ma pik w okolicach 7-10 kHz a te częstotliwości człowiek słyszy dość słabo, zwłaszcza przy niskim poziomie natężenia dźwięku. Natomiast 2-3kHz słyszymy bardzo dobrze i słuchawki które podbijają tę część pasma po prostu w nienaturalny sposób wyciągają pewne rzeczy z dźwięku, ja tego nie lubię. Natomiast tak jak pisałem, osoby narażone na długotrwały hałas, czyli np. muzycy, ale też audiofile co za głośno słuchają, po pewnym czasie zaczynają gorzej słyszeć właśnie w okolicach 2-3 kHz i dla nich już K701 mogą brzmieć ok. @bob2000 Tak, można powiedzieć, że przez to podbicie wyższej średnicy K701 mają właśnie bardziej wyraźny czy wypchnięty wokal. Oczywiście wielu osobom się to może podobać.
    3 punkty
  7. Iced earth something wicked brzmi na Owlach koszernie
    2 punkty
  8. Dół - Andromeda ma więcej, jest bardziej efekciarski, na meze bardziej wierny, no i ma lepszy kick i wygar, ale to normalne dla dynamika vs armatury. Średnica - Meze zdecydowanie bardziej analogowa, nasycona i kolorowa. Klasa podobna. Góra - Andromeda znacznie więcej, jest też odważniejsza i bardziej świetlista. Niektórym w meze może góry brakować. Scena - Meze większe źródła pozorne, bardziej kameralnie, Andromedy więcej powietrza i troszkę lepsza separacja. Ogólnie uważam że to ta sama półka. Ja jestem wielbicielem lekko pogrubionej, barwnej średnicy, dlatego meze zastąpiły Andro w pewnym momencie. Nie był to jednak upgrade, a zmiana z amerykańskiego, efekciarskiego mustanga do czegoś bardziej stonowanego, pięknego i vintydzowego. Wygoda dla Meze, akcesoria i subiektywnie design dla Andromedy. Kabel w tych i tych spoko, ale w Rai wydawał się lepiej wykonany, ale.nie wypowiadam się co ani tych ani tych za bardzo na stocku nie słuchałem za długo. Ba, meze w ogóle niemal. Ogólnie, "you cant go wrong" przy żadnej z tych świetnych słuchawek, polecam obie. Jeżeli ktoś lubi ta magiczna, analogowa średnice i barwę, granie trochę bardziej stonowane i zachowawcze, to niech bierze Raie. Dla wszystkich innych Andro.
    2 punkty
  9. Ładnie się prezentuje z tą pleksą.
    2 punkty
  10. Kaziula z nowym kawałkiem, jak zwykle w punkt.Mistrz
    2 punkty
  11. Taki taktyczny kabelek do zadań specjalnych: -Oplot z paracordu 550 w "leśnym" kolorze -2 metrowy przewód Canare Starquad L-4e5c -Wtyki Amphenol Znajomy pójdzie na nockę w luźną niedzielę z przenośnym TV do którego zrobiłem antenę biquad, do tego głośniczek jeszcze dojdzie . Tak się gra w security
    2 punkty
  12. Ten model został odświeżony. Nawet w polskiej dystrybucji można dostać Kaiser Encore. Andromedy to dalej bardzo fajne doki ,ale juz w podobnym przedziale cenowym można znaleźć dla nich konkurencję. Wszystko zależy od preferncji. Masz Dunu dk4001, noble django, oriolus mk2 i kilka innych
    2 punkty
  13. Ultrasony powinny być świetne, tym bardziej że teraz jest na nie promocja w mp3store. Możesz zagadać z @MrBrainwashna temat Denonów D600 - może jeszcze nie sprzedał, a te słuchawki też powinny basolubowi się spodobać Te Beyery DT770 Limited 32 też były bardzo dobre.
    2 punkty
  14. Niby tak, poza tym, że napisałeś, że Noble są tańsze i lepsze, bo mają dużo przetworników. To tak jak byś stwierdził, że pizza jest lepsza od zapiekanki, bo jest większa. Słyszałem słabe dziesięcioprzetwornikowe słuchawki i genialne jedno. Ilość przetworników nie zawsze idzie w parze z jakością.
    2 punkty
  15. Beyerdynamic T90 za 1050zł: https://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/19/368895.php
    2 punkty
  16. dopisuje się do klubu
    2 punkty
  17. Jeszcze ciepły, nowy kawałek Puscifer:
    2 punkty
  18. Dziękuje , ARK Audio z Szwecji , przyjemna obsługa i można sporo stargować . Fajny sklep . Dopiero od czerwca , wiec jeszcze przed kryzysem kupione żona i tak mówi że wydałem około 24 tys na słuchawki i że zrobiła zdjęcie faktury ,dołączy dla sprawy rozwodowej Nie zobaczyła że to korony , wiec nie jest źle
    2 punkty
  19. A ja dalej jestem zakochany :).
    2 punkty
  20. ...i taki nieco większy...
    2 punkty
  21. Dwie paczki dziś wpadły do mnie Obie piękne .
    2 punkty
  22. @Tytus1988Mam już lampki Raytheon brandowane przez Baldwin, jednak w wersji 12AU7. Specjalna selekcja charakteryzująca się czerwonymi czubkami. Nie spodziewałem, się, że lampy mogą mieć aż taki wpływ na końcowy odbiór. Jestem pod wrażeniem brzemienia - niezwykła płynność, zupełne zanurzenie i otoczenie wydarzeniem muzycznym. Niesamowita głębia sceny. HD800s dostały super wypełnienia i nisko schodzący bas a góra czyściutko błyszczy. Jestem ostrożny wobec tego zwrotu, ale tak sobie zawsze wyobrażałem "end game"😉
    2 punkty
  23. To kwestia implementacji miksera systemowego i jego pożenienia z modułem BT, a nie wzmacniacza. Często jest tak, że regulacja głośności jest wspólna, to znaczy głośność systemowa, jest jednocześnie głośnością sprzętową wzmacniacza samych słuchawek BT. To jest implementacja idealna, nie budzącą wątpliwości i nie generująca zamieszania. Czasem zdarza się, że mikser systemowy jest zaimplementowany tak, że te głośności są rozdzielne, wtedy ustawienie jednej nawet na maks, nie wpływa na drugą i jeśli ta druga jest na mniejszym poziomie, to tak właśnie będzie jak to opisujesz. Trzeba temat obadać w głębi systemu urządzenia nadawczego. Używać docelowo jednej z nich, a drugą dać na maks. Lepiej wtedy używać regulacji głośności słuchawek, a głośność źródła ustawić na możliwy maks. Nie, to co opisujesz to implementacja nr 1, czyli sprzężenie głośności systemowej z głośnością sprzętową słuchawek. To rozwiązanie lepsze, ale zależne od źródła. Ale absolutnie nie zależy od tego czy i jaki ma wzmacniacz tradycyjny (do słuchawek przewodowych), a od tego jak zaimplementowany jest mikser systemowy. Z polskiego na nasze regulacja głośności jest w tym przypadku jeszcze przed wzmacniaczem. W uproszczeniu możemy powiedzieć że to taki programowy przedwzmacniacz i przełącznik wejść/wyjść. Ale faktycznie jest to tylko program, wzmacniacz do słuchawek przewodowych nie ma znaczenia, mogłoby go nie być wcale. A że akurat regulacja głośności w mikserze wpływa na głośność tego co jest na wyjściu wzmacniacza sprzętowego. Ano wpływa, trudno żeby było inaczej. Przy czym, jak to już wcześniej napisaliśmy, sam wzmacniacz nijak nie przekłada się na słuchawki BT. Często jest tak, że ma poziomie ustawień miksera istnieje możliwość zlinkowania obu głośności. Dlatego pisałem, że trzeba się zagłębić w system, bo może coś tam być. W Androidzie czasem w ustawieniach deweloperskich, jak się je aktywuje. Zdarzało się też tak, że któraś kolejna aktualizacja w danym urządzeniu, powodowała że regulacja głośności stawała się wspólna. Tak było w Pixelach na ten przykład.
    2 punkty
  24. Rodowana to ta w kolorze srebrnym, orginalna audioquestowa jest już troche zdezelowana przez poprzedniego właśćiciela. Łatwo rozpoznasz Z tymi drugimi padami, materiałowymi, dla mnie osobiście są i Owle i Hawki kompletnie niesłuchalne
    1 punkt
  25. Dopisuję się do użytkowników tego znanego i cenionego combo CMA600i. Czy jako fanatyk, to się jeszcze okaże, ale pokrótce odpisując na pytanie @Name44 z to, Z cma400i było cieplej ale i prościej, ciaśniej, grubiej, wolniej, krótko mówić nie podobało mi się za bardzo. Takie proste combo dla oszczędnych co nie chcą wydać więcej, dla leniwych nie chcą zarobić więcej lub na przeczekanie w nadziei na lepszy dźwięk. Na cma600i muzyki można już słuchać nawet z kompa przez USB, co to poniektórzy tak mocno krytykowali. Względem iDSD Pro jest bardziej płaski przekaz względem sceny, barwy nie tak nasycone i soczyste, bas kapkę chudszy, mniejszy, słabszy, rozdzielczość jak z 4k na Full HD. Jest też ogólnie jaśniej, bardziej płasko na scenie, z mniejszym nasyceniem i dociążeniem. Ale o tym to najlepiej jakby napisał @tommir
    1 punkt
  26. @Palpatine genialne zakupy [emoji106] Co do Solista to niestety jeszcze nie piłem bo tylko w weekend. Wczoraj delikatnie (po dramie Ardbeg Wee Beastie i Laphroaig 10yo) bo dzisiaj byłem w trasie od rana i wróciłem dopiero o 19:00. Przed wyjazdem obejrzałem ostatni filmik Jarka Buss’a o Kavalanie i nabrałem ochoty na produkty z tej destylarni. Wracając do domu wstąpiłem do Auchan z nadzieja ze może Glendronach 15 będzie albo Laga 16YO w promce...., niestety nie było. Natomiast nigdy nie widziałem w Auchan i się chwilowo wycofałem z zakupu Balvenie 14YO Caribbean a tutaj cyk w Auchan i w takiej samej cenie jak w DW.... stwierdziłem ze z pustymi rękoma wracać do domu nie będę [emoji12] No i wlasnie taki line-up na dzisiaj
    1 punkt
  27. Tylko broń boże nie wciskaj kolumn podstawkowych w tą meblościankę, bo będzie kicha totalna. Patrząc na warunki akustyczne, zainteresowałbym się jakimś lepszym soundbar'em, najlepiej w drewnianej budzie.
    1 punkt
  28. Po braku reakcji od kilku godzin w wątku na forum można wnioskować, że AQ zniewoliły dźwiękowo vonBarona 😁
    1 punkt
  29. Mam dt990 pro czyli krzykliwą wersje i wolę je zdecydowanie od np. k240. Dt990 mają pojechaną góre, podbita pewnie z 8db jak nie lepiej, ale da się tego słuchać lub można łatwo złagodzić (łagodny dac, lampa, filc przed przetwornik itp. ). K240 też mają podbite wysokie, ale ta górka na 2-3khz jest nieznośna i dla mnie są niesłuchalne. Podbicie niby ma mieć pozytywny wpływ na wokale, jednak coś im nie wyszło. U mnie grały z lampą więc powinno być spoko, ale za każdym razem jak pojawiała się trąbka czy saksofon to wyglądąłem jak Hertsens.
    1 punkt
  30. Żeby Sabre nie grało jak Sabre wystarczy Cobalt, nie trzeba szukać przykładów za grube tysiące. Tak samo jak AKM w Aune S6/Pro, tutaj z kolei w ciemno powiedziałbym, że to Sabre właśnie.
    1 punkt
  31. Główne założenia MQA: - zmniejszenie wagi plików aby jakość była na poziomie PCM lub wyższym przy dużo mniejszej ilości danych (rozwijający się rynek przenośnego audio) - zwiększenie jakości poprzez kodowanie np. softwarowe w tańszych urządzeniach aby niewielkim kosztem osiągnąć lepszą jakość dźwięku. Cała reszta to marketing.
    1 punkt
  32. @majkel większość z tego co napisałeś powtarzam już od lat
    1 punkt
  33. A ja nie. Te Fiio FH7 grają inną sygnaturą dźwięku niż Andro. I mają spieprzoną górę, która czasami jest strasznie ekspansywna. Ale bas w FH7, to znaczy jego wysublimowanie, faktura etc., jest nieporównywalnie lepsza. Średnica to kwestia gustu, mnie nie przeszkadzała. Wygląd jest dramatyczny. Ale jak sobie już wsadzę w uszy to ich nie widzę. Natomiast cały czas myślę o oddaniu do lakiernika. Są lepsze, bo są lepsze. Subiektywnie. Ergo, opowiadanie, że jak się kupi Andro to już następuje koniec historii, jest nie fair. Piszcie recenzje, a nie laudacje, bo to widać. Serio. A zielone Andro to są bardzo dobre słuchawki, miałem je bardzo długo. Uważam je za najlepsze Campfire, lepsze od tych najdrožszych Solarisów, Goldów i Stainlessów. Także spoko. Ale nie jest to święty gral, bez przesady.
    1 punkt
  34. A czy jak to widać, to gra lepiej? Nie nabijam się, pytam. Psychoakustyka to bardzo zawiła dziedzina nauki, a powiązania widzenia ze słyszeniem już udowodniono. Ja na przykład uważam MQA za "pic na wodę, fotomontaż", i pewnie widok tego napisu wywoływałby u mnie odczucia negatywne. Jak poczytałem założenia, to są one takie - za darmo trochę, za więcej kasy więcej, a wszystko za najwięcej. To nie ma prawa być lepsze od czystego PCM czy DSD w odpowiedniej rozdzielczości. Tylko, że kto i za co przy PCMie da znaczek audiofilskiej koszerności i weźmie za to haracz?
    1 punkt
  35. Nie, coś innego, to był chyba najgorszy kurier w kraju. Dobra, mam, K-EX! Faktycznie to teraz jest Geis
    1 punkt
  36. Po "taniości" możesz wypróbować DT770 Limited Edition w wersji 32Ω. W drugiej kolejności DT1770Pro, po "zebraniu" większej gotówki. Konkretnie o ten model DT770 mi chodzi.
    1 punkt
  37. Ciekawe stwierdzenie. A o którym modelu Noble konkretnie piszesz kolego ?
    1 punkt
  38. No, ok, ale czy Pionek to skumał ??? Pozdrówki znad morza!
    1 punkt
  39. Moim zdaniem wykonanie, z którym warto się zapoznać 🎼
    1 punkt
  40. Do tej pory bywał u mnie jako gość, teraz mój pierwszy własny AQ Dragonfly Cobalt: Oczywiście, że same odsłuchy nie wystarczyły, żeby wydać ponad dziewięć stówek na dzyndzla; no nie żartujmy. Po prostu przeczytałem to: ”Teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, naturalnie piękny dźwięk jest na wyciągnięcie ręki”; to: „DragonFly zapewnia piękny dźwięk, odsłaniając jej emocjonalną ekspresję i niuanse, które sprawiają, że muzyka i filmy zabrzmią jak nigdy dotąd”; a nade wszystko, to że sabrowy wzmak 9601: „zapewnia maksymalną wierność, ekscytujący kontrast dynamiczny„ Teraz mój niedawno odzyskany hegel super znowu nie wie co go czeka...
    1 punkt
  41. Taki mniejszy zakup...
    1 punkt
  42. Andromedy mają więcej zarówno basu jak i wysokich tonów przez co brzmią bardziej efektownie. Średnica, zwłaszcza wokale są bliższe w Meze, bardziej zwiewne, delikatniejsze i wyraźniejsze. Andromedy deczko oddalają ten zakres i są bardziej dociążone i grubsze. Przestrzeń większa w Andromedach bezi odwóch zdań. Meze są bardziej neutralne i precyzyjne a Andromedy bardziej żywiołowe i kolorowe. Andromedy są większe i kanciaste oraz szumią z prawie każdego źródła. Do energetycznej muzyki wolalbym andro, do spokojniejszej i lepszych realizacji Meze.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności