Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. W sumie to nigdy się tu zakupami nie pochwaliłem, a przez ostatni rok przybyło kilka powodów do radości
    12 punktów
  2. U mnie jak zwykle kilka lat po hajpie... FLC8s na sreberku i Ultraviolet 8
    10 punktów
  3. Na razie mnie przytkało...
    10 punktów
  4. Moim zdaniem próby krystalizacji brzmienia nie są zbyt wskazane dla NH. Mnie osobiście wystarczyła odrobina doświetlenia, większa dynamika, organiczności, mniejsza gładkość, jaką daje im dodatkowy kabelek litz. Z moim DAPem TEAC tworzą dobrą parę i w takim połączeniu ich najczęściej używam. To, jak satysfakcjonujące dla mnie brzmienie posiadają, odkrywałem z każdym kolejnymi testowanymi słuchawkami. Przejście na NH nie było nigdy przykrym doświadczeniem... często należało do tych przyjemnych, kiedy moje uszy mogły odpocząć od dźwięku sprawdzanych innych nauszników. Na pewno nie są idealne (też zdarzyło mi się na nie narzekać), ale bardzo miło słucha się na nich wielu ulubionych albumów (szczególnie skoncentrowanych na wokalach, edit:/ukazując ich ładunek emocjonalny), są ciekawsze brzmieniowo od niektórych droższych słuchawek, a czasami potrafią autentycznie (za)czarować swoim przekazem. Dla takich chwil warto je mieć Nie zamierzam się z nimi rozstawać, nawet gdybym miał w przyszłości RAALe, czy Orfiego. One zawsze muszą być pod ręką, jako te (nie)zwykłe :))
    9 punktów
  5. Jeśli o to nie pytamy, to znaczy, że nas to nie obchodzi.
    5 punktów
  6. Jeżeli sprzęt ma kilka miesięcy i w tym czasie zmienił kilka razy właścicieli, to znaczy że coś z nim jest nie tak - pod warunkiem że mówimy o pralce czy lodówce W naszym hobby polegającym na "ciągłych poszukiwaniach" (to chyba ładniejsze określenie niż "kompulsywny zakupoholizm" ;)) to nie ma żadnego znaczenia... Przecież tu już były przypadki, że ktoś coś kupował, a następnego dnia to już było w komisie. Albo ktoś kupował słuchawki, sprzedawał je, potem znowu kupował ten sam model (albo nawet ten sam egzemplarz), zaraz znowu sprzedawał... Poza tym o czym niby ma mówić ta ilość właścicieli? Może być tak, że kupujesz np. słuchawki od pierwszego właściciela który siedział w nich przez rok po 8 godzin dziennie i są zupełnie zjechane, a może być tak, że słuchawki przez rok miały kilku właścicieli, z czego każdy je używał parę godzin i są w idealnym stanie - to które byś wolał?
    4 punkty
  7. Zapowiada się miodzio https://tidal.com/track/135864497
    4 punkty
  8. Ja co prawda słucham teraz z vinyla.... ale tego:
    3 punkty
  9. Jeśli mnie to interesuje - pytam. Ale nie jest to dla mnie w żaden sposób wyznacznikiem. Raczej stan i czy sprzęt był otwierany. Jak widac po naszym forum - są rzeczy które ludzie po prostu kupują od siebie na dłuższe testy i już wiedzą w momencie zakupu, że będą dalej puszczać w ruch. Ja miałem tak dość często - Ethery, DAPy itp. Nie zrażałbym się historią posiadania.
    3 punkty
  10. U mnie kolejne podejście do NeoTech NEI-3001III UP-OCC, tym razem z wtykami RCA. Genialne IC, nie tylko w swojej cenie, zupełnie mi wybiły z głowy kupowanie kabli za tysiące pln.
    3 punkty
  11. Szczerość i uczciwość jest najważniejsza, tym bardziej, że mówimy o kupowaniu od osób prywatnych, gdzie nie ma reklamacji, a ewentualny zwrot, to tylko kwestia dobrej woli sprzedającego. Jeżeli ktoś ukrywa jakąś informację, to może oznaczać, że coś jest ze sprzętem nie tak. Niewiele sprzedaję, ale zawsze piszę rzetelne i uczciwe, zgodne z prawdą informacje. Tego samego oczekuję od innych.
    2 punkty
  12. Ja opisywałem. Generalnie to samo, ale fiio trochę mniej szumi, ma etui w zestawie i jest droższe. Fiio nawet przyznaje, że to jest ich wersja trn bt20s.
    2 punkty
  13. Dziękuję za dobre słowo. Kabel z Argentum w pewnym stopniu pomaga wydobyć z tych słuchawek to co najlepsze - oczywiście w towarzystwie odpowiedniego toru słuchawkowego. Lampa jest dla nich moim skromnym zdaniem zalecana, pozostałe okablowanie też ma ogromne znaczenie dla nich. W moim przypadku to także flagowe srebro od Argentum. Każdy z elementów mojego toru został dobrany pod te słuchawki 🙂 Do tej pory też byłem przekonany, że do mocnego grania nie są stworzone - choć często słucham mocnej muzyki to od kilku dni wydaje mi się, że i na ten gatunek muzyki znalazłem sposób - M2TECH HIFACE EVO TWO. Za kilka dni na testy powinny pojawić się u mnie nowe lampy 845 i zobaczę w którą stronę skierują się moje ewentualne zakupy. Pzdr
    2 punkty
  14. W fazie beta-testów następujące zmiany: - Thread priority na 7 (default). Przy wypracowanych w międzyczasie zmianach zagrało jakby najlepiej. - WASAPI event hardware buffer - 33ms. To jest oczko niżej niż maksymalna działająca u mnie wartość. Na ucho optymalna przy priorytecie 7. - Buffer length (ten globalny) - 60ms 70ms. Robi się to tak - suwak na minimum, a następnie dwa kliknięcia klawiszem strzałki w prawo. Z powyższymi ustawieniami minimalny bufor działa stabilnie, co wskazywałoby, że 7 to jednak najwyższy priorytet aplikacji. Robiłem też niedawno testy konwertera XMOS wzbogaconego kością CPLD. Działają na nim wszelkie rozmiary bufora WASAPI event powyżej 3. Niżej słychać brzęczenie. Optymalne wartości wychodzą na ucho podobnie jak na gołym XMOSie.
    2 punkty
  15. Ode mnie też głos na it04, super mi rocka grają (Tool, Nin, SOAD, stara Metallica, Slayer, Korn). Moje główne słuchawki na co dzień, ogarnij sobie testówki od Marka albo pożycz od kogoś (ale nie ode mnie, kocham je i się z nimi nie rozstaję ). Myślę, że bas Ci podejdzie - wysoka rozdzielczość i faktura, ale nie dominuje. Scenicznie również pięknie czarują holografią i pozycjonowaniem instrumentów. Vaiet wyżej wspominał o Falconach - to prawda, też są świetne, cieszyłem się z nich przez kilka miesięcy, ale jednak it04 wg mnie klasa wyżej. A propos Andromed - nie są dla bassheadów, ale obawiam się, że będzie Ci brakowało charakteru dynamika na bębnach. Możesz spróbować, ale w ciemno bym nie brał.
    2 punkty
  16. A w drodze jeszcze taki NEC https://audio-database.com/NEC-AUTHENTIC/player/cd-810-e.html
    2 punkty
  17. Ja od siebie polece sprawdzić ibasso it04. Dosc neutralne , z mocnym i szybkim basem ,ale właśnie nie wchodzącym na srednice. Jedyne co to ze stokowym kablem ,góra może być ostrawa. Napisz do @bigmaras bo może mieć egzemplarz testowy
    2 punkty
  18. 2 punkty
  19. To są różne lampy, 6sn7 stosuje się na wejściu, 6as7 są to lampy stosowane w stopniu wyjściowym. Razem tworzą fenomenalne połączenie. Klasyka gatunku A o jakim wzmacniaczu myślisz?
    1 punkt
  20. Ja kiedyś kupiłem słuchawki bo ktoś powiedział że mi się spodobają Nie spodobały się... Poza tym zapraszam, chętnie Kolegę poznam w realu p.s. a co to znaczy "urwa"?
    1 punkt
  21. @neonlight dziękuję za posunięcie tej opcji oraz @LuQi za poprawienie błędnego myślenia. Faktycznie, zakręciłem się i to Audioquest NightOwl są zamkniętą podobno ciekawszą wersją. W sumie jeśli prawdopodobnie nie ma lepszych opcji na słuchawkę zamkniętą do 2000 pln niż Audioquest NightOwl lub DT1770 (zatem Bowers&Wilkins P7 odpada?) to chyba po prostu zamówię oba i sprawdzę, która lepiej przypadnie gustom, szczególnie, że mogę oszczędzić na DAC więc przeznaczyć więcej środków na słuchawki.
    1 punkt
  22. IFI IDSD Micro Black Label za 1349 PLN do negocjacji. LINK
    1 punkt
  23. https://allegro.pl/oferta/vjjb-k4-kopulki-z-drewna-hebanowego-dystr-pl-7455846056 https://allegro.pl/oferta/vjjb-k4s-z-pilotem-i-mik-palisander-7924107366 Bardzo muzykalne, ciepłe, rozrywkowe brzmienie. Mam je od kilku lat (są w stopce)
    1 punkt
  24. Misiu, meliski? są sprzęty gdzie się to ustawia... Jest OK i po kablu i po BT
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Ja bym polecił stare SoundMagic PL 30 Plus. Wygodne, lekko ciepłe i moim zdaniem muzykalne... Tylko hm..bez mikrofonu.
    1 punkt
  27. Mowa o sq czy o zmianie tonalności? Rozumiem, że porównywałeś 1 do 1? Ten pokraczny test linkowany wyżej wykazał, że sR25 stracił na muzykalności względem SR15. Jeśli tak to zapewne zbliżył się stylem grania do Iphona, który też jest na CL.
    1 punkt
  28. Dla porównia (przepraszam za spam):
    1 punkt
  29. Skoro lubisz brzmienie Cirrus Logic (to tak jak i ja) to spóbuj Ibasso DX160. No i oczywiście nowa SR25 może być miodzio Poza tym dla małego porównania obydwu Norm:
    1 punkt
  30. Moje reklablowane KPP z podłączonym kablem zbalansowanym. Mam dla nich dwa kabelki, jeden cieńszy (mniej miedzi 2 żyły), drugi właśnie zbalansowany 4 żyłowy i ten jest podłączony do adaptera XLR2Jack i wciąż słychać różnice in plus w stosunku do cieńszego kabla bez adaptera. Przede wszystkim w wielkości sceny. Rekabling wykonywał @Perul
    1 punkt
  31. A jak się spisuje Bacillus?
    1 punkt
  32. FH1 fajnie się zgrywają z M2x i ogólnie DACi od AKM robią im bardzo fajna robotę. Jak usłyszałem je na M1 (po przesiadce z M0) to pierwszy raz dowiedziałem się co znaczy SYNERGIA Ogromny plus to to że z Shanlingiem mógłbyś ich słuchać po zbalansowanym kablu który jest w zestawie. Subiektywnie (na Fiio FH5)- zmiany w scenie są bardzo wyraźne (na korzyść balansu). Dźwięk zamiast być ścianą nagle staje się przestrzenny, plastyczny. Wiem że głupio to brzmi, ale polecam "dozbierać" do FH5- to wybitne słuchawki, wszystko robią lepiej od jedynek i są dużo równiej wyważone tonalnie (w fh1 w porównaniu "nie ma średnicy" a basu jest ogromna ilość). Ostatnio można w dobrych cenach (600) wyrwać używki, nawet na gwarancji. Tak czy inaczej spędziłem z FH1 dwa lata, i nigdy złego słowa o nich nie powiedziałem- to świetne, rozrywkowe i wygodne słuchawki.
    1 punkt
  33. Ciekawe słuchawki, za pierwszym razem całkiem mnie odrzuciły i hejtowałem je okrutnie a gdy przypadkowo na wycieczce po Poznaniu był mój drugi raz z nimi to.... to teraz jestem w trakcie zaawansowanych negocjacji z mp3store, które powinny zakończyć się w nadchodzącym tygodniu
    1 punkt
  34. Dla mnie osobiście większe znaczenie ma czy sprzęt był naprawiany/modyfikowany.
    1 punkt
  35. Dziękuję i również się polecam Nie jestem zaskoczony, że na srebrnym Argentum tak dobrze się spisują, bo zyskują dzięki dużo lepszą selektywność, dynamikę, krystaliczną czystość, separację i delikatne oddalenie się źródeł, a w połączeniu z lampą (gratuluję świetnego zestawu i widzę pewne podobieństwa, bo u siebie też mam mam Shuguangi, ale KT66 jako regulatory napięcia, a także te same lampy mocy 2A3) również odpowiednią holografię oraz trójwymiarość. Mogę tylko powinszować Tobie oraz @Compton świetnej pary słuchawek, które wbrew pozorom są dość wymagające wobec toru, nie w każdym zagrają dobrze, ale skalują się świetnie. Rozumiem, że Compton w swoim zestawie zdecydował się na miedziany, bo przy perkusji, saksofonach góra potrafi trochę zaiskrzyć. Przy dłuższym słuchaniu może to być trochę męczące.
    1 punkt
  36. Wybaczcie offtop, ale tytuł tego tematu brzmi jak rodem z zupełnie innego forum...
    1 punkt
  37. Od zakupów minął pewien czas, ale co tam.
    1 punkt
  38. Jakby ktoś chciał spróbować z trial Roon i dostać 30 dni zamiast 14 to może użyć mojego linku referencyjnego. https://roonlabs.com/r/TNRtWiDdGEKCn76RONf2EQ Uprzedzam pytania - ja mam lifetime więc nic na tym nie zyskuję dla siebie, a komuś może się przydać.
    1 punkt
  39. Hej. W porównaniu do X2HR. Scenicznie jeżeli chodzi o różnicę w rozmiarze nie ma przepaści. Za to przy przełączaniu A/B czuć, że dźwięki na X2 są ciaśniej zlepione, Quady dużo sprawniej osadzają poszczególne źródła w aksamicie czerni. Przez to subiektywnie wydają się być bardziej klasowe jeżeli chodzi kreowaną przestrzeń. Największe i najczytelniejsze różnice - po przełączeniu na X2 czuć cyfrowość góry, jest bardziej elektroniczna, a soprany brzmią sztucznie. Znika naturalność dźwięku. X2 też bardziej Vkują(a one i tak są dosyć równe) - po przejściu na Quady rzuca się odchudzenie midbasu - i to bardzo wyraźnie. Jest to kompensowane znaaaacznie lepszym zejściem w subbas. Przełączanie się A/B jest w ogóle dosyć bolesne w tym przypadku, te grania są inne. O ile po wygrzaniu głowy do Quadów i ich równej prezencji właściwie nic mi w nich nie przeszkadza, nawet nie mam chęci poprawy niczego, o tyle przy częstych zmianach prosiłoby się o więcej dołu z zachowaniem ich świetnej jakości. Poza midbasem, reszta pasm to zdecydowana supremacja kwalitatywna Quadów Takie krótkie zebranie różnic. Jeżeli byś chciał, żebym odniósł się np do jakiś konkretnych utworów to daj znać
    1 punkt
  40. @Tytus1988 o ile w Twoim w przypadku identyfikację lamp można uznać za niedomówienie [wystarczyło zapytać o kod] ,to zdarzają się takie perełki [dosłownie] jak na zdjęciu poniżej. Lampka wpasowała się w mój gust idealnie. Widziałem trzy lampki pcl 86 Haltron [brak kodów] każda o innej budowie. Te prawdopodobnie przeleżały w jakimś magazynie X lat i po odkryciu ktoś postanowił dać nowy kredowy brand. Spędziłem sporo godzin przy próbie identyfikacji producenta i póki co odpuściłem.
    1 punkt
  41. O, to mój komentarz prawie po roku przerwy w komentarzach. Niemniej nie zmieniło to standardów kolegi, wszystko w porządku, elegancko jak przystało na sprzęt tej klasy
    1 punkt
  42. Argentum SCG-7,5/3/4E Gold Spektrum z serii Extreme Chciałbym się z Wami podzielić osobistymi doznaniami i krótkim opisem możliwości mojego ostatniego zakupu czyli IC Argentum. Nie będzie to taki typowy test jaki można przeczytać w prasie, na popularnych portalach audio czy w prasie a nawet na naszym ulubionym forum. A to dlatego, ze już do dawno temu wyrosłem z typowego podejścia, testowania zakupionego sprzętu lub akcesorium audio. Nie rozkładam uzyskanego dźwięku na części pierwsze, do uzyskanego/uslyszanego efektu brzmieniowego podchodzę całościowo. Dźwięk odbieram jako całokształt a wiec nie będzie tu często pojawiających sie określeń w stylu bas niski, bas wysoki, subbas, średnica wyższa czy niższa...wyrosłem z tego. Brzmienie ma mi odpowiadać bez specjalnego wczuwania się...od pierwszych dźwięków utworu. Ma chwycić za serce i poruszyć w nim własnie to cos, czego zawsze ale to zawsze szukałem, tego czegoś czego od najmłodszych lat uczył mnie mój Ojciec podczas wspólnych odsłuchów gdy bylem jeszcze małym chłopcem. To emocje! Nie robię zakupów zbyt często i zbyt pochopnie, każdy jest poparty długim procesem odsłuchów, przemyśleń oraz słuchaniem w gronie znajomych. Tym razem było podobnie ale o poszukiwaniach i potencjalnym zakupie wiedziała garstka osób. Tor słuchawkowy posiadam od kilku lat, jednak ucho mam wyrobione już od dawna na systemie stereo...w jednym jak i w drugim przypadku zawsze dążyłem do uzyskania jak najlepszego dla mnie brzmienia. Ale przejdźmy do głównego bohatera tego opisu czyli IC Argentum SCG-7,5/3/4E Gold Spektrum Extreme. Nie będę ukrywał, że nie jest to mój pierwszy kabel tej firmy. Bardzo sobie cenię współpracę z Panem Ryszardem a na jego wyrobach chyba nigdy się nie zawiodłem. W swojej dziedzinie wysoko stawia poprzeczkę konkurencji, zarówno pod względem brzmienia jak i wykonania. Za godnym następcą posiadanego już od kilku lat innego kabla IC z firmy Argentum ( SCG-6/4E Silver Exclusive ) zacząłem się rozglądać kilka miesięcy temu. Od pewnego czasu zacząłem oczekiwać od brzmienia czegoś innego niż przesadna analiza poszczególnych dźwięków i rozkładania utworu na czynniki pierwsze. Tak rozpoczęły się poszukiwania, dałem szanse kilku firmom znanym i mniej znanym w w cenie około 3000-4500zł. Pozostałe elementy toru słuchawkowego uważam za dobrane optymalnie i nie brałem i nadal nie biorę pod uwagę wymiany jakiegokolwiek z nich...więc pozostał tylko IC 🙂 Wykonanie kabla to majstersztyk, patrząc na niego czujemy się od pierwszej chwili potraktowani iście po królewsku. Trochę tak, jakbyśmy sobie sprawili drogocenną biżuterię lub luksusowy zegarek a prezent ten otrzymujemy w pięknej, czerwonej zamszowej kopercie. Sam kabel, pokryty jest czerwono bordowa skórą ze złotą lametą. Wtyki pokryto złotem i są dokręcane. Kabel jest dość sztywny a ułożenie go może sprawić problem zwłaszcza gdy podłączamy go do niewielkiego i lekkiego DAC'a jakim jest mój Chord 2Qute. Jednak jest on i tak nieco bardziej elastyczny niż nadal posiadany i wspominany wcześniej IC. Zatem...cóż otrzymujemy gdy ten IC zostanie wpięty już w nasz system. Hmm, pierwsze moje doznania porównałbym do dwóch sytuacji z życia wziętych gdy z bardzo głośnego i drażniącego nas pomieszczenia lub miejskiego zgiełku przejdziemy do drugiego wyciszonego, bezpiecznego i przyjaznego dla nas pokoju. Usiądziemy w wygodnym fotelu lub na kanapie aby odpocząć, odprężyć się zamknąć oczy i napić doskonałej świeżo palonej dla nas kawy. Drugie skojarzenie to już bardziej muzyczne okolice...to bliskie nam AVS gdy pośród wielu średnio brzmiących systemów wejdziemy do tej nielicznej, doskonale brzmiącej i wytłumionej sali a dźwięk po prostu płynie i brzmi tak jak lubimy. W tej sali/pokoju zostajemy dłużej aby słuchać i rozkoszować się dźwiękiem...bez względu na to co akurat jest w tym momencie puszczone z głośników. A więc intymność i namacalność dźwięków to właśnie otrzymujemy w pierwszej chwili gdy w naszym torze wpięty jest ten IC a słuchawki założymy na głowę, to spektakl...koncert...muzyczne wydarzenie odbywające się tylko dla nas. Bliskość z artystą lub zespołem jest wręcz namacalna. Instrumenty i głos wydobywają się z absolutnego czarnego tła. Znikają słuchawki a my przenosimy się do studia nagraniowego lub na koncert. Basem ten IC nie powala. Oczywiście jest i to najwyższej próby, bardzo zróżnicowany ale odnoszę wrażenie, że jest go tylko tyle ile artysta/zespół/realizator dźwięku chciał aby go było. Argentum nie spotęguje tego pasma ani niczego mu nie odbierze, jedynie ukaże go w najlepszy możliwy sposób. Bas z muzyki elektronicznej będzie niski, potężny i bardzo wyraźny, w Jazzie raczej dystyngowany, elegancki i bardzo zwinny. Wielokrotnie byłem zaskoczony wielobarwnością tego pasma i możliwościami ukazania go słuchaczowi. Obcowanie z brzmieniem kontrabasu, gitary basowej lub bębnów taiko jest bardzo realistyczne. Bas jest niezwykle zróżnicowany, dynamiczny i kontrolowany a jego rytmika i tempo bardzo wysokie Średnica czyli to czym ten kabel urzeka w pierwszych chwilach obcowania z nim jest słodka, nasycona i dość gęsta. Ludzkie głosy są gładkie i bardzo wyraźne/czytelne dla słuchacza. Mają piękną barwę. Nie jest to śpiewanie bezpośrednio do naszego ucha ( choć wiele zależy od nagrania ), wykonawca stoi od nas oddalony o mały krok. Przekłada się to też na nieco większe postrzeganie przestrzeni, wszystkie głosy brzmią dobrze lub bardzo dobrze ale przyznam Wam jako osoba absolutnie uwielbiająca min. głos Lennona, że jego głos lepiej nagrany słyszałem tylko podczas AVS 2016 w trakcie odsłuchów oryginalnych taśm analogowych Sgt. Pepper's Lonely... Z jego głosu da się wyczytać dosłownie każdą emocje, czy mu się chciało śpiewać czy też nie do końca, czy był smutny czy rozbawiony, czy była to piosenka o miłości czy raczej pełna gniewu i buntu. Piszę to także w oparciu o dodatkowe materiały dołączone do jubileuszowego wydania tej płyty - wielu nagrań zarejestrowanych podczas nagrywania płyty Sgt. Pepper's. W tym przypadku dosłownie przebywamy z The Beatles w salach Abbey Road i śledzimy ich poczynania podczas prób, rozmów, pomyłek w utworach, wspólnych komentarzy czy uwag Georga Martina...siedzimy obok nich i przyglądamy się ich wspólnej pracy...komponowaniu. Niesamowite wrażenie! Ogólnie czytelność średnicy, a dokładniej ludzkich głosów jest kapitalna, spójna i bardzo angażująca słuchacza. Głosy są gładkie, barwne i naturalnie brzmiące. Istnym śpiewającym aniołem okazała się Cara Dillon, z męskich głosów urzekł mnie Matt Dusk czy Keb „MO”. Mógłbym wymieniać i wymieniać. Wysokie tony są i jest ich mnóstwo, słychać każdy nawet najcichszy dźwięk w nagraniu. Są bardzo rozdzielcze, nie męczące i łagodne. Brak im natarczywości i męczenia naszych uszu. IC pozwala dosłownie przyglądać się im będącym zawieszonym w powietrzu. Talerze perkusyjne są bardzo dźwięczne i długo wybrzmiewają. Są czyste, brak im rozjaśnienia. Góra pasma jest żywa, bardzo bogata i odrobinę wygładzona ale o przyjemnym blasku. W górze pasma jest sporo powietrza i dużo się w tym paśmie dzieje. Ogólnie to bardzo spokojnie, ciepło i niezwykle kulturalnie brzmiący IC. To duży dźwięk wypełniający nasze słuchawki, fantastyczna rozdzielczość, płynność brzmienia, kontrola każdego dźwięku, znakomite ukazywanie każdego instrumentu, rewelacyjna przestrzeń, naturalność brzmienia i zaangażowanie słuchacza, czysta przyjemność ze słuchania muzyki to chyba najważniejsze cechy tego IC. Czy zatem jest to kabel idealny? Dla mnie wybitny choć przyznam, że czasem brakuje mu energii w niektórych nagraniach, choćby ciężki rock, Heavy Metal itp. Wszystkie te gatunki brzmią dobrze ale brakuje im odrobiny mocy i potęgi w brzmieniu. Choć Metallica czy Gojira zabrzmiała całkiem całkiem to nie jest to muzyka do której ten kabel został stworzony. Dla tych gatunków znam lepiej brzmiące IC 🙂 Od pierwszych dźwięków słychać też, że brzmi on nieco ciszej niż większość znanych IC, spokojniej i dźwiękiem perfekcyjnie poukładanym. Gałka potencjometru musi nieco bardziej przekręcić się w prawo. Nie powoduje to jednak żadnej utraty kontroli w brzmieniu oraz jazgotu. Wszystko nadal brzmi doskonale Lekkie przyciemnienie nie wszystkim przypadnie do gustu, zaznaczam jednak że to tylko przyciemnienie bez utraty czegokolwiek w nagraniu. Z tym kablem nie przeskakujemy nerwowo z utworu na utwór, raczej wsłuc**jemy się w każdy do końca wprowadzając się w stan błogości i spełnienia. Z mojej strony pełna rekomendacja, srebrny kabel nie brzmiący jak srebro? Rewelacja! W pozostałych rolach wystąpili: WBA Virtus 01 Dual Mono – lampy 2xKT150 oraz 2xAmperex BB AKG 812 Pro + kabel Jimmi D. Chord 2Qute + Zasilacz Tomanek Listwa zasilająca Tomanek TAP8 z DC Blockerami + kable zasilające Tomanek Tidal + pliki wysokiej jakości Pozdrower
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności