Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.09.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pudełeczko z.... legendarną zawartością, ale czy otwierać ? A jak czar pryśnie i to żaden biały kruk ..., no jeszcze trochę popatrzę zanim odpakuję, odwinę z papierka ....
    9 punktów
  2. Długo wyczekiwany przeze mnie iBasso DC02 . W tym miejscu należą się słowa uznania dla @bigmaras, DAC zamówiony wczroaj po południu i już dzisiaj koło południa znalazł się w moim paczkomacie .
    7 punktów
  3. Od jakiegoś czasu przymierzałem się do zrobienia tego porównania, niestety brak czasu i ogólne lenistwo powodowały, że nie mogłem się jakoś zmusić do dokończenia tego co zacząłem. Na szczęście w końcu się ogarnąłem i efekt tego możecie przeczytać poniżej . UWAGA! Zanim zaczniesz sprawdzać czy twoje słuchawki są oryginalne, upewnij się, że wiesz co robisz. Przestrzegam przed siłową próbą odklejenia przetworników od obudów ponieważ może to doprowadzić (i najpewniej doprowadzi) do uszkodzenia słuchawek (zarówno przetworników, jaki obudów). Autor poniższego tekstu (czyli ja ) nie odpowiada za jakiekolwiek szkody spowodowane nieumiejętną rozbiórką i uszkodzeniem słuchawek. Czujcie się ostrzeżeni . Sony MH755 (tak jak i MH750) to bardzo popularny ostatnio model budżetowych słuchawek. Charakteryzuje się on niespotykanym stosunkiem jakości brzmienia do ceny (oczywiście po odpowiednich modyfikacjach) Dlatego oprócz osób szukających tanich dobrze grających słuchawek, do akcji wkroczyły także osoby próbujące nieuczciwie zarobić na niewiedzy kupujących, wciskając im podróbki. Ten tekst powstał w celu uświadomienia kupującym czym różnią się oryginały od podróbek i jak się przed tymi ostatnimi bronić. Różnice zewnętrzne: - W oryginalnych słuchawkach występuje gruszy splitter. - W oryginalnych słuchawkach przewód lewej słuchawki od splittera ma ok 24cm (w podróbkach przewód jest cieńszy i ma ok 19cm), - Przewód prawej słuchawki od splittera ma ok 43cm (w podróbkach przewód jest cieńszy i ma ok 37cm) - W oryginalnych sluchawkach lepiej wykonana jest "tabliczka znamionowa" (w podróbkach czcionka jest nieco inna, różni się także obrazek kosza i jego położenie, a sama plakietka jest gorzej wykonana) - W oryginalnych słuchawkach siatki na tulejkach posiada pod sobą gąbkę (w podróbkach siatka jest prześwitująca, tzn. widać przez nią przetwornik) - W oryginalnych słuchawkach tipsy są minimalnie lepiej wykonane (jakość podrobionych tipsów jest trudna do odróżnienia) Zielona ramka - słuchawki oryginalne, Czerwona ramka - słuchawki podrobione Różnice wewnętrzne: - W oryginalnych słuchawkach jest uszczelka miedzy obudową a przetwornikiem (w podróbce jej nie ma) - W oryginalnych słuchawkach nie ma otworu na środku osłony przetwornika (w podróbce taki otwór występuje) - W oryginalnych słuchawkach przewód sygnałowy jest dwu kolorowy (w podróbkach przewód sygnałowy jest jednokolorowy) - W oryginalnych słuchawkach występuje szeroka siatka na otworze wentylacyjnym przetwornika (w odróbkach siatka ta jest wąska) - W oryginalnych sluchawkach występują wypustki na tylnej części przetwornika, służące do poprawnego osadzenia płytki drukowanej. - W oryginalnych słuchawkach na przetworniku oznaczono stronę lutowania przewodu sygnałowego (w podróbkach go nie ma). Strona jest zaznaczona markerem, a jego kolor może się różnić w zależności od serii słuchawek. Zielona ramka - słuchawki oryginalne, Czerwona ramka - słuchawki podrobione Różnice w brzmieniu: - Oryginalne słuchawki grają na planie v-ki, ale ze szczegółowa i nieźle wyeksponowaną średnicą,. Bas (a w szczególności subbas) jest najmocniejszym elementem tych słuchawek, jest on dobrze kontrolowany, przez co nie przysłania reszty pasma, a przy tym schodzi dość nisko i ma przyjemne ciepłe brzmienie. Góra charakteryzuję się odpowiednio dociążonym brzmieniem, a wokale odpowiednio wyeksponowane. Bardzo duży wpływ na brzmienie tych słuchawek ma dobór odpowiedniego kabla. - Podróbki brzmią nienaturalnie i charakteryzują się bardzo agresywną v-ka z pustym środkiem, który dodatkowo jest przysłonięty mocno podbitym, dudniącym i niekontrolowanym basem. Góra (jak i cała reszta) jest nienaturalnie twarda i pusta. Ogólnie brzmienie jest płaskie i pudełkowe.
    4 punkty
  4. 3 punkty
  5. Jest dobrze, ale nie dla każdego. FiiO K5 Pro to najnowszy, stacjonarny DAC/AMP azjatyckiej marki. Za konwersję cyfrowo-analogową odpowiada przetwornik AK4493EQ, wzmocnienie to zadanie TPA6120, a w roli odbiornika cyfrowego występuje XMOS XUF208. Co potrafi taka obsada? Dawno nie zajmowałem się stacjonarnym sprzętem FiiO, ale i sam producent skupia się ostatnio głównie na sektorze mobilnym. Biurkowy wzmacniacz K5 miał swoją premierę w 2016 roku, a wersja z dopiskiem „Pro” to nowość rozbudowana o układ przetwornika marki Asahi Kasei, zamknięta w tej samej obudowie. Z tego powodu K5 Pro nie posiada już stacji dokującej, która w modelu K5 pozwalała zadokować odtwarzacz FiiO, który pełnił rolę przetwornika. Nowy model to więc sprzęt ściśle biurkowy, który potrafi wygenerować 1,5 W mocy przy 32 Ω, posiada trójstopniową regulację wzmocnienia, trzy typy wejść cyfrowych, wejścia i wyjścia analogowe, a do tego obsługuje muzykę do 32-bit/768 kHz. https://kropka.audio/test/wzmacniacze/fiio-k5-pro-recenzja/
    2 punkty
  6. Jak mam być szczery, to nie słyszę różnicy między flac, mp3 320, a dsd. Jak dla mnie to ściema albo bajer dla osób o słuchu absolutnym. Słyszę za to wyraźnie różnice pomiędzy modelami słuchawek i głośników.
    2 punkty
  7. Słuchał to dużo powiedziane. Bardziej pasuje odsluchiwal [emoji39]. Jeśli o mnie chodzi to po dx158 ,na niczym innym już mi tak nie "smakowaly". Po sprzedazy amp8 i pozbylem sie zenithow. Rzecz gustu ,ale dla mnie dx150 z amp8 był dla nich najlepszym kompanem.
    2 punkty
  8. Sony ma swój charakter którego ja również nie polubiłem. Miałem chwilę WH1000XM3 - Słabe. Miałem chwilę WF1000XM3 - Praktycznie ten sam charakter. Jestem zadowolony że je sprzedałem. Sony to - Bajery> Design> Dźwięk.
    2 punkty
  9. Jeśli chodzi o zenithy to bralbym coś jaśniej grającego, lub jak koledzy pisali dx157/158. Ja z zx300 sluchalem r2 athen i nie by loo to najlepiej brzmiace polaczenie,chociaz to pewbie kwestia gustu
    2 punkty
  10. O proszę.. Czyli to co kiedyś napisałem i za co pokazywano mnie palcem na temat kodeków, że mają drugorzędne znacznie w stosunku do całości to prawda. Co ciekawe w tych AKG siedzą przetworniki fostera - dokładnie te same które montowane były w słuchawkach Creative Aurvana Live!. Są tylko inaczej zestrojone.
    2 punkty
  11. Jak to czytam, to od razu nasuwa się mi się skojarzenie, czujesz się jak nie przymierzając turysta który pojechał na wczasy z biurem Neckermann Gdzieś jest, za ileś jest, ale nie wiadomo, za ile, jak długo i kiedy wróci...
    2 punkty
  12. gdy zobaczyłem logo tego zespołu to od razu przypomniał mi się ten obrazek
    2 punkty
  13. Amp8 mod v3. Dziś odebrałem, szybki odsłuch teraz. Warto zdecydowanie. Generalnie amp8 gra teraz czyściej, to ogólne wrażenie, można słuchać go głośniej. Na górze chyba trochę lepsze rozciągnięcie. Wyraźne zmiany na średnicy jest czyściej, gładziej, bliżej. Ostrzejsze wokalizy łagodniej. Na basie obszerniej, dosadniej i głębiej. Holografia też lepsza. Scena też trochę wszerz. @requal good job
    2 punkty
  14. Tak sobie szukam inspiracji na obudowy do słuchawek i proszę: jakie perełki ...i jak tanio: https://www.olx.pl/oferta/nowe-sluchawki-mp3-dinozaury-1-5m-CID99-IDgaOur.html#212e433ad6
    2 punkty
  15. Ciąg dalszy odkrywania tych dziwnych sprzętowo-muzycznych kręgów, tym razem z takim "ciekawym" kablem USB Po pierwszych odsłuchach porównując do Tellurium Q Black, Curious USB jest bardziej złocisty, cieplejszy, taki pełniejszy w wybrzmiewaniu instrumentów i wokalu, jest soczyście, bardziej uwodzicielsko w barwie, zachowując jednak doskonałą dynamikę, rozdzielczość i holografie. Kryształowa góra, no i kuźwa bas... jak to możliwe, że kabel USB robi takie cuda z basem?!, można go oglądać i czuć z każdej strony. Super się to zgrało z całym torem (raczej neutralny) prawdziwy popis z D8000 + WW Platinum. Tellurium Q Black grał chudziej, jak najbardziej klasowo ale mniej muzykalnie. Jeden i drugi maja dużą przestrzenią. Jestem w lekkim szoku, że kable USB potrafią mieć tak wyraźny wpływ na końcowy efekt jakości brzmienia. Jeśli ktoś ma rezerwy w budżecie i chce dopieszczać swój tor, to na pewno warto, jest bardzo ciekawie😉
    2 punkty
  16. Kupiłem już jakiś czas temu, ale nie było okazji się pochwalić, więc z okazji ponownego podłączenia - Yamaha AG06. Świetny interfejs do digitalizacji analogowych nagrań, dzięki liniowemu wejściu stereo RCA. Zgrałem z jego użyciem już masę kaset.
    2 punkty
  17. No i z czym ten dżin wyskoczy do @saudio, który ma Dave’a? Usłyszy tylko żeby spie.dalał i tyle.
    1 punkt
  18. Potrzebują trochę czasu aby dojść do siebie. Góra jest spoko podobnie, bas, przestrzeń jest bliska, nie jest za głęboka, bardziej rozchodzi się na boki, to nie są T1ki
    1 punkt
  19. Ja w sumie czekam co zaprezentuje Fiio w swoich EH3 ale tak czy siak, AKG zostaną na dłużej. Co do kodeków, miałem obawy czy N700 dadzą radę i dały. Bardzo chciałem polubić Soniacze ale nie da rady. Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  20. Tyle że tutaj mówimy o upakowaniu kilku bloków logicznych, w jednym bloku fizycznym, sprzętowym, na przykład w jakiejś kości programowalnego procesora DSP (patrz rozwiązania Chorda). Fizycznie jest to jeden układ scalony, w którym wydzielone są umowne obszary zajmujące się różnymi operacjami numerycznymi. Trudno w takim przypadku mówić o wzajemnym (transformatorowym) zakłócaniu się wydzielonych bloków logicznych, bo podział wewnątrz fizycznie praktycznie nie istnieje, istnieje tylko umownie, na papierze. Tak samo jak nie zakłócają się różne sekcje tego samego procesora Intela o ultra wysokiej skali integracji, bo to fizycznie nadal ta sama kość. Co innego integracja przez upakowanie kilku fizycznych układów, o różnym przeznaczeniu, w jednym miejscu. Wtedy wiadomo, wszystkie te zjawiska które opisujesz zachodzą, choćby przez osobne ich zasilanie. I trzeba bardzo, ale to bardzo uważać, z jednej strony, faktycznie żeby nie były ekstremalnie blisko, milimetr, dwa, ale i nie za daleko, od 2 cm w górę. To w sam raz przykład na szynę I2S. Okolice 10 mm byłyby w sam raz. Bo propagacja zakłóceń WCZ bardzo już przysiada, ale nie jest na tyle daleko, żeby sygnał roboczy przesyłany równolegle zaczął się zniekształcać i żeby mocno siał radiowo po okolicy, z linią przesyłową jako anteną.
    1 punkt
  21. Ja słuchałem zenithow na m9 i była jeszcze większą zamulka, niż z dx156. Dało się tego słuchać , ale szybko męczyło. Dużo też zależy od filtrów, które Ci podejda w zenitah,ale na dłuższą metę chyba tylko niebieski i pomarańczowy nie męczy na dłuższe odsluchy. Masz już dx150 z amp6 ,czy planujesz kupić? Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  22. Z dx156 i stokowym kablu nie polecam. Zamulenie następuje. Zdecydowanie warto zainwestować w lepszy amp do dx-a. Amp8 lub 7. I jak napisał Loke13 lepszy kabelek.
    1 punkt
  23. Cóż, pozostaje mi podać argumenty za wersjami rozproszonymi. Po pierwsze - te odległości to w praktyce i tak nie więcej niż kilkanaście milimetrów. Po drugie - akurat zegary taktujące dane są blisko "taktowacza". Po trzecie - od dobrych kilku lat korzystam z dobrodziejstw wiedzy o tym, iż układy scalone (niektóre, zwłaszcza cyfrowe wielofunkcyjne) w pewnym sensie same sobie przeszkadzają. Tu nie chodzi o generację zakłóceń. Tu chodzi bardziej o sprzęganie się układów drogą radiową, znajdujących się w tym samym polu elektromagnetycznym będącym wypadkową dwóch lub więcej (ogólnie to może iść i w setki) bardzo blisko siebie płynących prądów. Taki efekt transformatora. Otóż sprawdziłem to już w wielu odtwarzaczach CD, DVD, DACach, niektórych konwerterach USB, że przecięcie lub pochłonięcie tych fal elektromagnetycznych daje słyszalny pozytywny efekt. Akurat XMOS nie reaguje pozytywnie na takie tuningi, co już o nim dobrze świadczy. I to co powyżej piszę jest w zasadzie ogólnym problemem wysokiego upakowania. Przykładowo, jeśli w jakimś odtwarzaczu odchylę kondensator elektrolityczny od pobliskiego źródła zakłóceń albo innego kondensatora czy dławika, to już się jakoś tam poprawia dźwięk, bo te elementy przestają się sprzęgać, a z reguły nie było to intencją projektanta.
    1 punkt
  24. Jest jeszcze kwestia, że są różne "All in one", wynikające z różnych motywacji. Pierwsza to żeby tanio i w prostej aplikacji się dało upchać w jakimś urządzeniu, na przykład telefonie, czyli duża część populacji budżetowych konstrukcji. Na podkreślenie ponowne zasługuje słowo tanio. I jest druga motywacja "all in one", bo tak wynikało z logiki inżynierskiej, na przykład konstrukcje Chorda lub desktopowe kostki Sabre. Ta pierwsza motywacja daje korzyść ekonomiczną, niekoniecznie jakościową, ta druga może dać i jakościową. Co do podejścia do skali integracji, to są kwestie można rzecz światopoglądowe, chociaż to chyba niewłaściwe słowo. Lepiej powiedzieć nadające się do rozważań akademickich i trudno określić kto ma rację, chociaż do mnie przemawia relacja im wyższa częstotliwość tym lepiej żeby były krótsze drogi sygnałów -> mniej ciepła i zakłóceń. Z jednej strony piszesz większa skala integracji tym większa szansa na interferencje wzajemne między blokami funckjonalnymi, z drugiej strony ja bym napisał im większa skala integracji, tym właśnie mniejsza szansa na sianie zakłóceniami o częstotliwościach radiowych po okolicy przez linie przesyłowe między blokami, poza tym prościej zasilić i odfiltrować zasilanie. Do tego mniejsze szanse na rozjazd fazy przesyłanych sygnałów. A dla cyfrówki ma to znaczenie niebagatelne. Zakłócenia między blokami funkcjonalnymi owszem, ale tu z kolei im wyższa częstotliwość robocza, tym propagacja zakłóceń z poszczególnych bloków na mniejsze odległości. Jak widać są to rozważania z pogranicza akademickiego, a prawda leży pewnie gdzieś pośrodku, najlepiej nie przeginać w żadną stronę. Na ten przykład, dla mnie jest oczywiste że I2S nie służy do przesyłania sygnałów na duże odległości. A znam przypadki, że ludzie usilnie ciągną takie sygnały na dziesiątki centymetrów. A to aż się prosi później o problemy. Poza tym słanie sygnałów zegarowych o wysokich częstotliwościach pomiędzy odległymi blokami roboczymi, to też wyzwanie. Bo taki przebieg wygląda później jak wszystko, tylko nie jak prostokąt. A im wyższa częstotliwość tym trudniej. A już jeśli mają być tymi zegarami bloki synchronizowane to już całkiem przegwizdane. A jak wszystko zintegrowane w kupie, to te problemy odpadają na dzień dobry. Jak widać wszystko ma swoje wady i zalety. A wracając na Ziemię. Xmosy, szczególnie te nowsze są ok, też je lubię, są dobrze zaprojektowane, co mają robić robią, trzeba im tylko zapewnić dobre zegary referencyjne i przyzwoite zasilanie. Sterowniki, cóż. Jakby to powiedział @audionanik "ja się nie znam ja mam Maca". I problem z głowy Żaden sterownik windowsowy, tak mi nie pasował zarówno dźwiękowo jak i funkcjonalnie jak te natywne z MAC OS. @audionanik pewnie potwierdzi.
    1 punkt
  25. Co mało, ponoć M50X to straszny gniot i racje bytu mają tylko M40X, które są o wiele lepsze.
    1 punkt
  26. W tej promocji jest więcej rzeczy https://promocje.x-kom.pl/jesienne-porzadki?sortowanie=popularity&filtry=151_kategoria[1942,1943]&strona=2 Edifier W855BT za 399 zł Bang & Olufsen BEOPLAY E4 799 zł Huawei AM61 Sport Bluetooth Czerwone 119 zł
    1 punkt
  27. A jak to co usłyszysz z najnowszych już Ci się nie spodoba to co zrobisz? Idz posłuchaj gdzieś najnowszych będą gdzieś w sklepie. Za cenę nowych driverów kupisz całe używane hd600 i masz wszystkie części zamienne. Twój wybór co zrobisz. pisane mobilnie
    1 punkt
  28. Po wielu mailach z Bobem i utyskiwaniu przez niego na GLS po miesiącu otrzymałem informację , że wysłał drugą przesyłkę . Mam numer paczki , według strony jest w sortowni exportowej. Pierwszą paczkę też tam wcięło tak więc mam mieszane uczucia. Rezultat nadal czekam...Nie wiem czy jak przyjdą słuchawki , o ile w ogóle , czy nadal będę miał ochotę ich słuchać ... Jak mi przejdzie złość to pytanko do kolegów z czym lepiej zagrają Zenithy po balansie ? Fiio M9 czy Ibasso dx150 am6 ? Z góry dzięki za ulżenie w niedoli audiofilskiej.
    1 punkt
  29. A może wystarczy trochę dać im się ułożyć? Czasem najprostsze rozwiązania bywają najlepsze. Co do wyciekania dźwięku na zewnątrz, to takie Beyery T5p.2 też mają ring na pady i ten dźwięk właśnie wyciekał w nich, szczególnie przy nieco głośniejszych odsłuchach.
    1 punkt
  30. Z moich doświadczeń wynika, że urządzenia korzystające z dedykowanych sterowników pod Windows, w 90% korzystają tak naprawdę z przebrandowanych sterowników Theysycona. Mało kto zajmuje się własnym developmentem, wszyscy kupują od firmy jak wyżej + własny branding. Większy wpływ na dźwięk upatrywałbym bardziej w samej aplikacji sprzętowej, w zasilaniu, filtracji zakłóceń itp, jak w samym sterowniku. Ewentualnie rozwiązania oparte o FPGA, ale takie które integrują w sobie jednocześnie konwerter USB-I2S z dalszym przetwarzaniem sygnału aż po konwersję cyfrowo-analogową, mogą mieć znaczenie, ale to głównie w konsekwencji skali integracji, gdzie wszystko odbywa się na jak najkrótszej drodze sygbału i w jednym miejscu. A co z kolei można pokusić się o jak najwyższą częstotliwość przetwarzania sygnału cyfrowego po drodze -> mniejszy wpływ numerycznych błędów przetwarzania. Temat jest dość rozległy, ciekawy i niestety wielowątkowy, wiele czynników w sumie może składać się na efekt końcowy. Ale ponownie bardziej skłaniałbym się ku wpływowi elektroniki jako całości, jak softu na wejściu. Jeśli inżyniersko konstruktor zapewni rozumne rozwiązania sprzętowe w samym przetworniku, odpowiednie buforowanie sygnału, ewentualnie pełną odbudowę zegara taktującego i pracę w wysokiej domenie zegarowej, tym potencjalnie mniejszy wpływ powinny mieć sterowniki, bo ich wpływ będzie uśredniany. Potencjalnie inny wpływ będzie sterowników konwertera USB i samego konwertera jeśli na końcu przypniemy na ten przykład Sabre, a inny wpływ jeśli jakiegoś generic DACa R2R. Przy tym drugim, to wpływ na dźwięk będzie mieć nawet wiatr za oknem
    1 punkt
  31. Nie wiem, czy to kwestia padów. One mają taki ring na którym są te pady osadzone, który lekko odstaje od muszli, raczej te wycieki są tutaj.
    1 punkt
  32. @tommir nie kombinujesz na siłę? Miałem TH900 i nic padom nie dolegało. Możesz głowę ogolić na łyso, będzie super seal A jeśli jednak droższe wyjście to może pady od hm5. Ważne żeby miały duży otwór. A 2. Słaba izolacja wynika z nie uszczelnienia muszli a nie padów.
    1 punkt
  33. Jesienne porządki w x-kom Denon AH-D1200 - kolor biały - cena 469zł
    1 punkt
  34. W końcu jest data premiery The Last of Us 2. Pierwszą część uwielbiam, pytanie czy można zrobić jeszcze lepszą grę a nie tylko ładniejszą? Moim zdaniem nie! Nie "przeskoczą" jedynki ale i tak pysznie będzie znów wrócić do starych znajomych (Joel, Ellie).
    1 punkt
  35. Tak wiele za tak niewiele ... Dobry sprzęt. Mam DC01.
    1 punkt
  36. Ok. Będę to miał na uwadze. Ale najpierw muszę te TRN V60 znaleźć, otworzyć kopułki i zobaczyć co i jak
    1 punkt
  37. Wyglądają... drapieżnie, że tak powiem ;] Pewnie agresywne granie, w ciemno bym nie brał xd
    1 punkt
  38. 6 szt. budżetowych kondów do prawie 50-niej zwrotnicy.Najwyższy czas je wymienić
    1 punkt
  39. U mnie bez reko, bo synergicznie problemy ze względu na przekaz góry:
    1 punkt
  40. Jest to historia pewnego człowieka który ślepo zakochał się w rzeczy materialnej i był w stanie przypłacić za to horrendalne sumy, gdzie ostatecznie został tylko z umarłymi przedmiotami... Tak mogę podsumować recenzję moich wymarzonych słuchawek.
    1 punkt
  41. ANC trochę słabsze niż w Soniaczach ale tragedii nie ma. Zdecydowanie lepiej niż w SR50BT. Wygoda też na korzyść Sony, co nie znaczy że AKG są niewygodne, poprostu wymagają chwili przyzwyczajenia. Dźwiękowo, no tu już jest przepaść na korzyść AKG, a nawet nie mają aptX, o ldacu nie wspominając. Ogólnie, dosyć równe granie, gładkie i otwarte. Basik potrafi ładnie zamruczeć. Soniacze to dno i kilo mułu jeżeli chodzi o dźwięk. Według mnie są to jedne z lepiej grających BT obok Focal Listen Wireless i SR50BT... Mocno mi się kojarzą z K551 tyle że mają lepszy dół. Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  42. Recenzja Hifiman HE-6SE Wstęp Słuchawki zostały mi dostarczone przez HifimanTeam w ramach akcji LoanerTour. Zawodowo nie zajmuje się dźwiękiem, ani sprzedażą sprzętu audio, nie jestem związany z Hifimanem. Moje doświadczenia w audio zamykają się głównie w poniżej wskazanej platformie testowej (jeżeli chodzi o słuchawki, bo hardwaru mam/miałem o wiele więcej). Platforma testowa: Wzmacniacze: Cayin IHA-6, SinusAudio Dualmono (802JJ, 6AS7GA GE); DAC: Chord Qutest po USB, zasilany przez ifi iusb3.0; Źródło: AlloAudio Usbridge zasilane ifi ipower (2x); Słuchawki do porównania: Beyedynamic t1v2, Audeze LCD-2cf (dodane fazory, zdjęte gąbki z grillów), Thieaudio Phantom, Hifiman he-4xx. Ogólnie Sygnatura dźwięku względnie płaska – uniwersalna. Bez specjalnych peaków – bynajmniej nie słyszę ich, może gdzieś w sopranach jest, ale nie istnieją sybilanty. Tonalność bardzo podobna do he-4xx, he6se są nieco jaśniejsze na górze, ale względem t1v2, phantom czy audeze lcd-2cf góra jest przytemperowana. Barwa dźwięku bardzo przyjemna, kremowa, dojrzała. Bardzo czyste i detaliczne, poziom wyżej niż t1v2 i phantom, z dwa poziomy ponad lcd2c/2. Tło jest czarne, wręcz odczuwalne. Separacja bardzo dobra, podobny poziom co t1v2 i phantom albo nieco lepsza. Mam wątpliwości, bo t1v2 mają nieco podkręconą górę i czasami powoduje to zagłuszanie/wchodzenie na np.: średnicę, i nie jestem w stanie powiedzieć czy to problem separacji czy głośności. Scena, mała - klaustrofobiczna. Realizowana głównie na boki i w głowie. Przed oczami i za głową nie ma nic, podobnie nad głową. Powiedziałbym, że na boki to z 10cm, t1v2 mają z 15-20 cm ale znacznie pełniejsza scena jest. Audeze lcd2c na boki ma z 30 cm poza głowę – z tym zastrzeżeniem że realizują dźwięk tylko od ucha w prawo i w lewo. Phantomy są najbardziej przestrzenne, łączą wielkość audeze z pełną t1v2. Pozycjonowanie bardzo dobre w głowie (precyzyjne), poza głową liniowe – w jednej linii się odbywa i tylko na odległość – w głąb nie istnieje, podobnie góra dół. Słuchawki są ultra szybkie i dysponują fajnym atakiem. Są bardzo rozdzielcze. Bas – schodzi super nisko, niżej niż lcd-2c (możliwe że ze względu na rozłożenie dźwięku na większej powierzchni przez co jest bardziej napowietrzony/mniej skupiony). Bardzo dobrze kontrolowany bas, ultra detaliczny, suchy i twardy z bardzo dobrym wypełnieniem i konturem – przypomina ten z t1v2, ale na wyższym poziomie i z wyraźnym subbassem. Odczucie jest jakby ktoś uderzał przedmiotem o dużej gęstości. Nie dominuje dźwięku, nie ma go tak dużo jak w audeze lcd2c, nie jest tak duży jak w audeze. Jest bardziej finezyjny, uderza tam gdzie trzeba, mruczy tam gdzie musi mruczeć. Powoduje to fajny efekt zaskoczenia, dynamiki – nie zamęcza nas. Chodzi mi o to, że audeze mamy nieustanne natarcie wysokiej ściany dźwięku, nawet jeżeli jest spokojna, to rytm wydaje się być cały czas taki sam, zaś w t1v2 bas cały czas chce bardzo mocno, nawet tam gdzie nie powinien – brakuje tutaj tej subtelnej różnorodności. Według mnie, najlepszy element dźwięku he-6se to bas. Średnica – bardzo blisko jest realizowana. Z reguły ma się wrażenie, że czuje się wręcz powietrze wypuszczane z ust wykonawcy. Wokale potrafią być przez to magiczne. Nawet, gdy wokal jest odsunięty w utworze, to he-6se realizują go na pierwszym planie bądź względnie blisko ucha. Głosy mają bardzo przyjemną barwę i są super szczegółowe. Ten drugi aspekt jednak potrafi spowodować brak płynności przekazu. Podobnie barwa instrumentów mi odpowiadała, nie wiem czy są naturalne czy odpowiadają rzeczywistości. Góra – szczegółowa, bez sybilantów. Dość równa, bez specjalnych przejaskrawień. Ale jest mało powietrza, nie ma zwiewności czy lekkości. Jest przytemperowana. Pozycjonowanie wysokich dźwięków jest super precyzyjne. Moje spostrzeżenia: Kompilacja trzech czynników doprowadziła do sytuacji w której po 2 dniach miałem dosyć he-6se. Przede wszystkim wysoka szczegółowość, realizowana zawsze blisko słuchacza i spora agresja dźwięku spowodowały szybkie zmęczenie. Taki sposób prezentacji jest też monotonny – nie są to elastyczne słuchawki, nie dostosowują się do utworu, a raczej wpychają go w formę na podstawie której realizują dźwięk. Sam dźwięk jest po stronie tych cięższych, a góra jest jak w saunie – duszna, gęsta, bez powiewu świeżości, ciemnawa. Brakuje przede wszystkim sceny bądź przełamania jakiegoś, np.: lekka i zwiewna góra. Porównania: He-4xx mają większą i bardziej naturalną (brak podziału na w głowie i poza nią), jednak pozycjonowanie jest bardziej rozmyte/mniej dokładne. Sama sygnatura dźwięku podobna, budowa podobna. W pozostałych kategoriach to jest tak jakby he-4xx balansowały na granicy awansu do 3 ligi i spadku do 4 ligi, zaś he-6se to średniak 1 ligi. Co do pojawiających się sugestii, że to takie same słuchawki to wydaje mi się, że problem leży w realizacji utworu i toru. Źle zrealizowane, jednowymiarowe nagrania będą brzmieć dość podobnie na obu parach słuchawek. Różnice nie będą tak oczywiste. T1v2 to bardziej kompletne słuchawki (kompletne nie oznacza dla wszystkich), z lepszą sceną, lepszym pozycjonowaniem, lepszą górą, podobną separacją, nieco gorszym detalem, gorszym basem. Średnica zaś to kwestia gustu (bardziej elastyczna i przyjemniejsza w t1v2, bardziej szczegółowa w he-6se). Tonalność (i barwa) jest nieco lepsza w he-6se głównie ze względu na cofniętą średnicę i jaśniejszą górę w t1v2. Co się tyczy szczegółowości, to być może powodem dla której he-6se wydają się dokładniejsze i bardziej szczegółowe jest realizowanie wszystkiego na pierwszym planie wprost w uszy. Audeze LCD-2CFazor (HomeMade) są o wiele bardziej przestrzenne, lepsza scena, lepsza średnica, nieco lepsza góra, gorszy bas, mniej wyraźne pozycjonowanie i o wiele gorsza separacja. Średnica jest bardziej elastyczna w LCD (realizowana na wielu planach), na podobnym poziomie szczegółowości, ale jest bardziej płynna, mniej kanciasta. Góra ma peaki, ale jest jaśniejsza, z gorszym detalem, ale co istotne ma więcej powietrza i zwiewności. Zejście basu, faktura, detal i wypełnienie po strone he-6se. Thieaudio Phantom mają o wiele lepszą scenę, pozycjonowanie, górę, bardziej uniwersalną średnicę (gorsza niż w lcd-2cf, lepsza niż t1v2), podobną separację, gorszy detal (poziom t1v2 lub nieco lepsze), ale są tak samo klarowne jak he-6se, gorszy bas (różnica jest dość znacząca). Nie będę tutaj wchodzić w szczegóły bo dalej poddaje je modyfikacjom Małe mody: Kątowe pady z dziurami w kształcie jajka ze skóry owczej jedynie oddalają trochę pierwszy plan. Pady ze skóry owczej, w środku perforowane, z nieco większymi od oryginalnych otworami okrągłymi dają nieco większy dźwięk i trochę oddalają pierwszy plan. Zdjęcie grillów, które są magnetyczne powoduje otwarcie się dźwięku – jest więcej powietrza. Według mnie zmiana na plus, nie traci się szczegółu, dźwięk staje się bardziej przestrzenny. Nie wiem dlaczego wszyscy producenci planarnych słuchawek z uporem maniaka robią grille z magnetycznych materiałów. Taki zabieg powoduje, że dźwięk jest jakby od tyłu ściskany tylko po to by przeszedł przez mniejszą dziurę. Jakość wykonania: Elementy mocujące muszle słuchawek są wadliwie pomalowane – lakier odpada i ściera się, zarówno tam gdzie słuchawki stykają się z podłożem jak je odłożymy, jak i w miejscu gdzie jest regulacja pałąka. Sama regulacja jest mało powtarzalna, w moim egzemplarzu prawe zapięcie samoczynnie zmienia poziom przy ściągnięciu – w zasadzie przed założeniem zawsze muszę sprawdzać czy jest tak jak było czy się zmieniło (w połowie przypadków trzeba ponownie regulować). Zaś lewe zapięcie jest bardzo sztywne i się blokuje. Trochę trzeba się natrudzić by je odpowiednio zapiąć. Kopułki są zrobione z metalu. Chyba nie jest zaletą stosowanie takich samych (przynajmniej z wyglądu i budowy) connectorów (różnica to 2.5mm w he-4xx, 3.5mm w he-6se) co w budżetowym he-4xx. Podobnie grille i opaski zaciskające są identyczne. Przewody łączące przetwornik z connectorem są podobne, super cienkie. Dla porównania przewód neotecha 24AWG, który wygląda potężnie przy tych hifimana. Lampy: Wzmacniacz lampowy jest jakimś rozwiązaniem, bowiem he-6se bardzo fajnie zgrywa się z tą technologią. Słuchawki dostają nieco sceny, spada szczegółowość, pojawia się płynność, objętość dźwięku staje się większa – bardziej ogarniający słuchacza. Poziom szczegółu był najwyższy ze wszystkich opisanych słuchawek. Myślę, że przy lepszych wzmacniaczach lampowych bądź hybrydowych mogą odmienić swój charakter. Podsumowanie: Hifiman He-6se są jak drużyna piłkarska z super mocną obroną i bramkarzem, która gra zawsze na wysokim poziomie, w tym samym ustawieniu, z takim samym nastawieniem, bez względu na rywala, murawę czy inne okoliczności. Gdy oglądniemy jeden mecz to mamy wrażenie, że są w stanie wygrać każdy mecz i każde rozgrywki. Ale im więcej meczów oglądniemy, im więcej różnorodnych rywali wyjdzie naprzeciw nim, tym więcej wad widzimy i możliwości na ich pokonanie. Brak elastyczności, jednowymiarowość, schematyczne zachowanie powodują, że nie mamy ochoty ich oglądać codziennie, a jedynie raz na jakiś czas by znów doświadczyć tej żelaznej obrony i taktyki. Plusy: - szczegół i czystość dźwięku; - bas; - uniwersalna sygnatura dźwięku; Minusy: - cena (realna wartość tych słuchawek to 2.000-3.000 zł); - wielkość sceny, brak głębi; - pozycjonowanie realizowane na małej przestrzeni; - duszna i utemperowana góra; - jakość wykonania;
    1 punkt
  43. Ze mnie dziewczyna też się śmieje że jej słucham 😅
    1 punkt
  44. Ja zamówiłem, jak przyjdzie to porównam do standardowego xd, jestem ciekaw czy ten będzie w 100% kompatybilby z bursonem v5i. mam SMSL m9 z podwójnym dac i wyjściem zbalansowanym a i tak wolę xd-05. Z Bursonem v5i detale i jakość taka sama jak w m9. Separacja kanałów bardzo dobra a więcej mocy. Do słuchawek kosztujących do 2 tyś nic lepszego nie jest potrzebne. Zdecydowanie wole 1 dac i bursona niż podwójny dac i opa.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności