Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 05/17/2019 in all areas
-
15 points
-
Od dziś jestem użytkownikiem słuchawek Lypertek Bevi. Słuchawki chińskie. Można je jednak bez problemu kupić u nas w Audeosie. -klik- Cena jest niższa niż w Chinach, nie trzeba czekać na dostawę. No i jest gwarancja. Wrażeniami z odsłuchów podzielę się później. Na początek dodaję fotkę zestawu jeszcze nie otwartego: Lypertek to marka specjalizująca się w tworzeniu przystępnych cenowo słuchawek należąca do firmy Oriveti, która zdobyła już uznanie na rynku audio droższymi modelami. Produkty sygnowane logotypem Lyperteka również opracowywane są więc przez zespół inżynierów, którego członkowie pracowali wcześniej dla takich gigantów jak Beyerdynamic, Klipsch, Etymotic czy Ultimate Ear. Marka Lypertek ma również tańszy model (Mevi), który też jest w ofercie Audeosa: -klik- tu ich recenzja: https://komorkomania.pl/35771,lypertek-mevi-test7 points
-
Domek dla Hibiego i tipsy dla IMR. Zdecydowanie najlepiej wykonane i najbezpieczniejsze etui na dapa, jakie widziałem, no i ma dodatkową przegródkę na tipsy i słuchawki. Do kupienia u Maćka w Audeos, polecam Ps. Inairs i Crystalline to pierwsze pianki, które mi podeszły. Bardzo dobra wygoda, izolacja + nie wpływają na dźwięk w negatywny sposób (mój główny powód niechęci do Comply).7 points
-
7 points
-
Pojedynczy dynamik. Szczegółów nie mam, ale mogę zapytać. Dobra, mam szczegóły: - pojedynczy przetwornik dynamiczny 6 mm - grafenowa membrana - obsługują kodek aptX - czas pracy na ładowaniu do 4 godz. Mam render, który je przedstawia. Mają zostać zaprezentowane w przyszłym tygodniu z tego co zrozumiałem. BEVI są bardzo interesujące, więc TEVI też mogą być fajną, ale jednak wyraźnie droższą opcją.5 points
-
Dobrze mi znane, wielokrotnie słuchane, z różnymi torami, przeważnie doceniane, czasem nawet bardzo, lecz średnio przeze mnie lubiane. Po raz pierwszy jednak grają u mnie z qutestem i tym razem raczej już nie wrócą do właściciela. Z tym dakiem i przezroczystym wzmakiem (modowany sap2 i arcam rhead) lista zalet jest długa jak recenzje P. Ryki; z doszukaniem się wad poszło mi kiepsko, bardzo kiepsko...no może poza jedną - to stary model, którym nie zadasz szyku na forum. Prawda i piękno - T1V1.5 points
-
Mieszczą się w założonej w tym temacie granicy cenowej 50$. Można je kupić w Penon Audio Store: -klik- Można je jednak bez problemu kupić u nas. Cena praktycznie taka sama jak w Chinach, nie trzeba czekać na dostawę. No i jest gwarancja. Tu daję tylko informację o tych dokach. Jestem w trakcie odsłuchów. Zakładam im osobny wątek: -klik-4 points
-
Dostałem CCA CA4, więc podzielę się spostrzeżeniami.. Do tej pory, pomimo tego, że parę razy już byłem bliski zakupu, nie miałem okazji posłuchać ani KZ ZSN, KZ ZSN PRO, ani CCA C04, więc tym bardziej byłem ciekaw kolejnej generacji, a zarazem wariacji na temat tej hybrydy. Muszę przyznać, że CA4 pozytywnie mnie zaskoczyły i nieco ułatwiły rozstanie z CCA C16. Oba modele są rzeczywiście mocno do siebie zbliżone sygnaturą. W obu wypadkach mamy nieprzesadzony bas, neutralne średnie i dobrze rozciągnięte, nieco podbite wysokie tony, które nie popadają w zbytnią jasność. Nie słyszę problemów z przełomem średnicy i wysokich na które niektórzy narzekali w przypadku ZSN. Wrażenie przestrzeni, spójności i holografii jest bardzo dobre, tj. w C16, czy Moondrop Kanas. Przełączanie między nimi a np. Moondrop Kanas nie wprawia w dysonans pod tym względem. Główną przewagą droższych Kanas jest lepiej texturowana, gładsza i wysycona średnica, CA4 stoją bardziej po stronie czytelności - neutralności i wydaje mi się też, że mają ją minimalnie bliżej. Tony wysokie nie są przesadnie wygładzone, ich wybrzmiewanie jest jednak trochę krótsze, tutaj słychać armaturę, tak jak w C16, ale nie jest to coś rażącego. Bas jest typowy dla dynamika i dość łatwy w odbiorze, jego wyższa partia jest nieco zaakcentowana,względem niższej i raczej nie przesłania średnicy, chociaż podchodzi nieco pod nią. Względem tańszych konkurentów jak Moondrop Crescent górują właśnie dużą i dobrze poukładaną sceną, chociaż tembr i gładkość jest po stronie Crescent. Osobiście jednak wybrałbym CA4 za całokształt. Wady: - nowe, zabudowane konektory raczej wymuszają stosowanie określonych rozwiązań dostarczanych przez producenta. Sam przewód dostarczony ze słuchawkami jest natomiast ok. Miedź im pasuje, chyba, że ktoś ma mocno ciemnego grajka, to może sobie dobrać SPC, też grały nieźle. - tipsy Starline okazują się najsłabszą opcją względem SpinFit, SpiralDot, EPro, Sony Hybrid, zarówno jeśli chodzi o dźwięk, jak i o komfort. Odsłuchy na LG G7Fit / Sony NW-A35 Wyglądają bardzo ładnie, poniżej parę zdjęć: Niebawem może wrzucę coś jeszcze..4 points
-
Zgadzam się z Wami. Po otwarciu kartonika w środku jest gustowne etui z sygnaturą Lypertek'a. W etui słuchawki są z założonymi już tipsami, osobno jest woreczek z 3-ma parami tipsów i klips do ubrania (jest jeszcze taki plastikowy patyczek, chyba do czyszczenia słuchawek). Słuchawki, ich kopułki są malutkie. A przede wszystkim tulejki (w porównaniu do stada chińskich dokanałówek, które posiadam) są naprawdę maleńkie. Idealnie mieszczą się w kanałach usznych. Można w nich leżeć/spać. Nosi się je kabelkiem w dół. Kabelek jest umocowany na stałe, z mikrofonem i z pełnym pilotem. Idealne do fona. Więcej o ich konstrukcji nie piszę, bo zabiorę robotę @Methuselah - obiecał napisać recenzję Słucham teraz na nich Shaggy - Wah Gwaan! To najnowsza płyta tego artysty. Tam dużo dzieje się na basie (a Lypertek Bevi to armatura i ciekawy byłem jak sobie poradzą) i dużo na wokalach (kilku wokalistów tam się produkuje). Instrumentarium na tej płycie też jest bogate. To co od razu słychać --- te słuchawki stroił fachowiec. Te wszystkie skomplikowane układy wieloprzetwornikowe są niepotrzebne. Strojenie Lypertek Bevi jest świetne. Naturalne brzmienie, bez faworyzowania któregoś z pasm. I przede wszystkim transparentność przekazu. Duża scena, przewiewność i detale. Super. Bas jest zwarty, szybki, dobrze teksturowany. I jest subbas. Wokale są naturalne, a średnie pasmo jest tym, które chyba mi się najbardziej podoba. Góra jest dobrze rozciągnięta, błyszczy, jest na bogato. Ale bez nadmiernych wyostrzeń. Te słuchawki nie męczą przekazem, a szczegółowość jest znacznie powyżej tego ile kosztują. Na tą chwilę mam ponad 70 modeli słuchawek do 50$ i trudno by mi znaleźć godnego rywala dla tych Bevi. Jak dla mnie hit. Hicior do 200 zł i tyle. ps. Słuchałem na fabrycznych tipsach. Jak się sprawują Crystal Tips i ePro Horn-Shaped Tips, czy coś zmieniają, też skrobnę.3 points
-
3 points
-
3 points
-
1400 za V30 to atrakcyjna cena nawet pomijając jego właściwości audio. To po prostu solidny telefon. Użytkuje już 1,5 roku i jestem bardzo zadowolony.3 points
-
3 points
-
2 points
-
2 points
-
Mam i ja też Wstępnie mogę powiedzieć, że zgadzam się z Wami U mnie akurat zaskoczenia nie było, spodziewałem się, że mi się spodobają. Nie wiem po co inni Chińczycy tworzą swoje 7-mio armaturowe dziwolągi, skoro pojedynczą armaturę można tak fajnie zestroić. Pełniej wypowiem się później, bo na razie mogłem je podłączyć do służbowego telefonu, który szałowo nie gra. Ale i tu widać, że grają przyzwoicie i nie przypominają typowego taniego chińczyka, soprany nie gryzą, a bas po odpowiedniej aplikacji jest dla mnie wystarczający. Gdybym się miał przyczepić to subbasu nie ma za wiele, ale zobaczę jeszcze z innym źródłem. Crystali używam od jakiegoś czasu i dla mnie to najlepsze pianki, choć Inairs też nie są złe. Dobrze izolują, nie zaciemniają dźwięku i nie dławią wysokich jak Comply na przykład.2 points
-
One mają niewysoką impedancję, ale niską skuteczność. Więc jak nie dostaną ciut więcej prądu, to robi się trochę buła. Do tego trzeba mieć jednak do nich źródło, które nie gra ciepło, a mój Note 8... Nie był dla nich najlepszą parą, mówiąc delikatnie. Bravado bardzo lubią prąd, a jak go nie dostaną, to jest tak jak napisał @Methuselah Umc Umc bum bum xD2 points
-
@PalpatineSorry, nie mogłem się powstrzymać. Generalnie zagrają z telefonu, a z LG z serii G (nowych) i V jest bardzo ok. Lubią jednak prąd, jak wszystkie modele EE z linii X, więc nie są idealnym wyborem pod smartfony. Nie, nie jest to jeszcze poziom Andromed, ale też nie są to stricte technicznie grające słuchawki. Miały grać przyjemnie, muzykalnie i nieofensywnie. Robią to z nawiązką, ponieważ separacja jest dobra, plany są nieźle rozłożone, a ilość detali może zaskoczyć.2 points
-
Ethery mają więcej mięsa na średnicy, bardziej ciepłe stawiające bardziej na muzykalność niż analityczność, świetna stereofonia, bardzo wygodne, no i ta planarna magia. Zdecydowanie najlepsze planary (obok D8000) jakie miałem na głowie. Dodam jeszcze że niewygrzane Ethery brzmią gorzej.2 points
-
2 points
-
Gdzie mnie tam do Niego Ale nie powiem ucieszyła mnie Twoja sugestia, że to być może ja piszę takie recenzje O mały włos byłem od tego, żeby przypisać sobie autorstwo Ale ta recenzja sygnowana jest nazwiskiem Tak, tamta recka to recka Mevi. Tańszego modelu.2 points
-
2 points
-
Dziękuję dj1978 To bardzo miłe z Twojej strony. Postarałem się również zrewanżować lajkami nie tylko za wartościowe komentarze o przewodzie Jimmy Dragon, który tworzy bardzo zgrany duet z moimi Elearami (od czasu do czasu będzie je zdradzał z D8000, których brzmieniu nadaje większej sopranowej spektakularności). Życzę udanego weekendu!!! Srebro zawsze nieco rozjaśnia brzmienie, ale raczej soprany w tak okablowanych słuchawkach nie są raczej w stanie zabić (chyba jedynie wtedy, gdyby zostały dodane do Fostexów TH900-wtedy może się to źle skończyć💀). Osobiście używam wspomniany srebrno-miedziany kabel JD do Focali Elearów i przyjemnie zniwelował "kocyk" z wyższej średnicy oraz na sopranach, a także nieco podkreślił bas, zwiększył detaliczność. Mnie osobiście moje focale podobają się w utworach z dużą ilością instrumentów (szczególnie dobrze brzmią bębny, instrumenty smyczkowe, wszelkie gitary (także elektryczne), pianina, a także różne dzwonki, gongi, kastaniety, itp.), a kabelek nadaje do tego jeszcze według mnie odrobinę większą dynamikę, chociaż jeszcze nie jest wygrzany. Taki przewód nie powinien sprawić, że słuchawki staną się przy dłuższym odsłuchu męczące (może srebro w połączeniu z Utopiami mogłoby wywołać taki efekt, bo ich brzmienie jest bardzo detaliczne, a góra wręcz barokowo upojna-tak przynajmniej je pamiętam po odsłuchu). Z kolei D8000 czarują mnie najbardziej swoją naturalnością brzmienia (szczególnie dobrze wypadają głosy) nawet przy wysokiej głośności, świetną kontrolą basu (w moich Focalach czasami potrafi się rozlać na niższą średnicę), wspaniałą myzykalnością, choć brzmią mięsiście dopiero w torze stacjonarnym i lubią, jak im się przykręci gałkę. Sybilacji nawet przy ustawieniu w moim Coplandzie 215 gałki na "pierwszą",, czy "drugą" nie dostrzegłem. Natomiast Focale Eleary brzmią akceptowalnie nawet z mojego TEAC HA-P90SD i są bardziej bezpośrednie z kameralną sceną. Tez chciałem podziękować Tobie vonBaron za Twoje komentarze na tym i innych forach, które skłoniły mnie do zainteresowania się Focalami. Przyznaję, że nie żałuję, chociaż Utopie lub nowe Stellie (które mógłbym połączyć kabelkiem JD) kuszą Pozdrawiam!!!2 points
-
2 points
-
"Urażony" to tak trochę miało być w kontekście żartu Nie mniej jednak to, że kupuję chiński wyrób nie oznacza dla mnie, że nie oczekuję wkładu intelektualnego. Tak jakbym oczekiwał produktu nieprzemyślanego. Ja również niedługo stanę się ich posiadaczem, może nawet dzisiaj Oczywiście też podzielę się wrażeniami.2 points
-
2 points
-
@marek_m z tych dwóch kiedyś wybrałem 60e. W stosunku do 80e miały więcej basu, większe dźwięki, grały bliższymi planami, a nawet bardzo bliskimi, wokalistom dosłownie zagląda się do gardeł. Jakiś czas słuchałem tak metalu, i próbowałem elektroniki. Jednak najlepiej wypadała mi wokaliza. Takie se te słuchawki. Chyba z Fiio E12 łączyłem albo z Opisem #1. 80e grały mi jakby z oddali, dźwięki były mniejsze ale też bardziej precyzyjne, tak samo scena. Dźwięki były nieco bardziej namacalne, ale miałem wrażenie zachwianego balansu. Dla mnie za dużo było w średnicy i sopranie, a za mało na basie. Jeśli już koniecznie musi być grado to może faktycznie posłuchaj jak wyżej koledzy piszą o wyższych modelach.2 points
-
2 points
-
Chłopczykowie... iBasso nie ma zainstalowanych google apps z racji licencji i opłat z tym związanych. Dlatego jest tam wbudowana apka pozwalająca pobierać aplikacje z alternatywnego źródła, ale na sklep play bym nie liczył bez roota i paru mambo-jambo w plikach systemowych. Bez odpowiednich certyfikatów i tym podobnych z tego co wiem, można instalować sobie te apki, a i tak nie będą działać. Trzeba więc albo żyć z tym co się ma, albo czekać na soft od Lurkera, który z tego co wiem, już nad nim pracuje. Wtedy będzie i root i gappsy i działający sklep google.2 points
-
2 points
-
2 points
-
2 points
-
Wygląd rzeczywiście specyficzny, sam się obawiałem. Były głosy, że nie można złapać seala, ale mnie akurat podeszły, w T2 brakowało mi basu, a one znacznie go poprawiły. Kupiłem takie same żonie i do tej pory jest bardzo zadowolona, nie chce innych. V30 miałem przez jakiś tydzień, kupiłem jak zwykle z ciekawości w okazyjnej cenie. Kojarzę, że nawet mi się podobały, takie dość dobrze zestrojone tanie chińskie doki Sporo basu, góra też dość wyraźnie zaznaczona. Mały offtop. Poczułem się trochę urażony komentarzem pana Michała Kreczmara w Rzeczpospolitej: " – Dla klientów ma znaczenie termin dostawy, warunki serwisu itp., niemniej ciągle kluczowa jest cena i pod tym względem serwisy chińskie są bezkonkurencyjne. To coś dla klienta nieoczekującego znanych marek czy produktów z dużym udziałem wartości intelektualnej. Na każdym rynku znajdzie się wielu chętnych na taką ofertę – dodaje."2 points
-
Ja radziłbym pominąć dół i zająć się od razu ps500e - nie tną po uszach, grają i rozrywkowo, i na poziomie.2 points
-
"Zabawa" z Grado zaczyna się od modelu 325, ale i te niższe potrafią przyprawić o ból głowy i.. uszu.2 points
-
2 points
-
Stary dobry meizuś. Grałby mi dalej gdyby nie rozlany ekran pod wpływem wagi ciężkiej mojego brata (też pod wpływem)... RIP2 points
-
Trochę mało pamięci bo wersja 16 gb. (będzie powód żeby kupić jakiegoś pendrive dual micro usb) Bez navigation bar jakoś nie androidowo.2 points
-
2 points
-
A ja sobie właśnie puściłem Ethery Flow 1.1 na SPL Phonitor xe i dochodzę do wniosku, że jeszcze poczekam z szukaniem żony Nie widzę na chwilę obecną uzasadnienia, by kupować linie lotnicze w celu przelecenia się samolotem, zwłaszcza, że ostatnio tyle darmowych czarterów2 points
-
Wow! Od tego zacznę. Banan na twarzy od pierwszych chwil słuchania. Bo to armatura i nie trzeba wygrzewać! Aż mi głupio tak chwalić te maleństwa ledwo co włożone w uszy, pierwsze chwile spędzone z nimi i same zachwyty.1 point
-
na pozór nie ma się czym chwalić. Takie na pierwszy rzut oka nieszczególne kociątko, ale w akcji to już prawdziwy tygrys😉 Jestem zaskoczony ogromem i precyzją przestrzeni. Jest romantycznie i szczegółowo. A byłem przekonany, że z kabli już więcej się nie wyciśnie. To mam zdziwko. W relacji jakość/cena rozłożył jak dla mnie np. Entreq Discovery. Nie wszystkie recenzji Ryki mi podchodzą, ale z dotyczącą tego kabla muszę się zgodzić.1 point
-
Ode mnie rekomendacja Grado rs2e. Grają rozrywkowo, ale na poziomie - nie jest to tania rozrywka ;) Poza tym są bardzo lekkie, praktycznie nie czuć ich na głowie. Jedne z wygodniejszych słuchawek jakie znam.1 point
-
Zdecydowanie polecam - ma on jeszcze jedną świetną funkcję oprócz poprawy kontroli głośności - ELIMINUJE szumy! KPP mają do starszych nagrań ogromną synergię - poniekąd w latach tej dobrej muzyki zrobili te słuchawki1 point
-
Po kolejnych próbach okazało się, że najlepiej grają ze SpiralDots I rzeczywiście miałeś rację jak się je przekręci tak, że kable nie jest pionowo w dół tylko lekko w przód to siedzą o wiele pewniej i izolacja jest też lepsza. Poraz pierwsz też, własnie na tych Senferach, poczułem jak bardzo pianki Comply przyciemniają dźwięk1 point
-
1 point
-
Mam do takich zadań iFi Audio Ear Buddy - i na dodatek niby chwalą się że poprawia to to dynamikę o 2db1 point
-
1 point
-
Miałem okazję wczoraj słuchać Conductora V2+. Poza naturalnością dźwięku, dużą sceną i źródłami nie zachwycił. Z opisów spodziewałem się mocnej głębi i holografii i przyznam, że się rozczarowałem. Pomimo iż prezentacja jest solidna, to nie ma niczego porywającego. Mam wrażenie, że gra po prostu rzetelnie. Dźwięk raczej z tych miękkich, skłaniających do dłuższych spokojnych odsłuchów? Może za krótko z nim obcowałem żeby jednak się do niego przekonać. Jeden wieczór u kolegi @krzychoo, Ether Flow, TH900, HD800. Opinię piszę oczywiście ze swojej perspektywy, a ja lubię dźwięk mocniej zarysowany i obrazowany.1 point
-
1 point
This leaderboard is set to Warsaw/GMT+02:00