Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.03.2019 w Odpowiedzi
-
11 punktów
-
5 punktów
-
3 punkty
-
Ze względu na nadmiary materiałów do druku 3D stwierdziłem, że czas coś z nim zrobić i popełniłem takie głośniki(drugi jest jeszcze pokryty nadmiarem szpachli i czeka na wolny czas). Obecny stan jest mocno testowy jak widać po profesjonalnych nóżkach, ale nie mogłem się oprzeć przed odsłuchem. Zamontowany przetwornik ma 4 cale i obsługuje cały zakres, o ile nie jest to sub bas. Jednak pomimo tych przypadłości generuje bardzo wyrównany i rozdzielczy dźwięk. Brzmi podobnie do otwartych słuchawek.3 punkty
-
2 punkty
-
Masz rację, że o racjach nie ma co pisać. Dlatego wcześniej napisałem: "pewnie masz rację".2 punkty
-
Synergia to rzecz gustu, więc o racjach nie ma co pisać2 punkty
-
Nie znam, tylko mam To V30 z lepszym procesorem, IPSem zamiast Oleda i inne proporcje ekranu, te modne :). Dźwiękowo to to samo. Jedynie aparat szerokokątny dali słabszy niż V30 107 st vs. 120 st2 punkty
-
2 punkty
-
Jako uzupełnienie są TH900 Ale słuchałem kilka dni wcześniej EditionX i tam bas był bardziej obecny. Mało, ale obecny. Ja prdle... zakupy chciałem już zakończyć ale doceniam podpowiedź, żona forum nie czyta, bryston na swoją cenę nie wygląda, więc kto wie2 punkty
-
2 punkty
-
Ja tam się nie śmieje. Miałem problem z lewym kanałem, zrobiłem tak raz dla żartu... i wskoczyło 😉 Ceremonię pielęgnuję po dziś dzień... Metody "na wora" jeszcze nie doświadczyłem - Vaiet może jakieś video treningowe? 😄 A może INAIRS?2 punkty
-
2 punkty
-
Z racji tego, że oficjalnie "Wilgi" przyleciały do Polski i się tu zadomowiły, postanowiłem przygotować dla nich gniazdko, gdzie będziemy mogli rozmawiać o tych ptakach. Oriolus (łac. Wilga) to marka niezwykle młoda, bowiem jej powstanie ogłoszono 16-go maja 2015 roku przez Cyras Co, której CEO jest Yoshiaki Hiraki, choć sama firma założona została 20-go marca 2014 roku. Marka ta posiadająca siedzibę w Tokio, swoje produkty tworzy we współpracy z zespołem inżynierów z Hibino Intersound Co. Ltd., którymi przewodzi Rao You Liang - człowiek odpowiedzialny choćby za stworzenie iBasso DX100/HDP-R10. Niemniej przez trzy i pół roku obecności na rynku audio firma wypuściła zaledwie kilka produktów, lecz wszystkie z nich spotkały się z wieloma pozytywnymi recenzjami, zdobywając szerokie grono fanów. Ja chciałbym się skupić na tym, co u nas będzie zapewne najlepiej znane, czyli na słuchawkach, których w ofercie obecnie znajdują się cztery modele. Co zaś dla Oriolusa bardzo charakterystyczne, to nazywanie słuchawek od istniejących gatunków wilg, co uważam za ogromnie ciekawe i unikalne. Zaczynając od najniższego a zarazem najmłodszego modelu w ofercie, mamy Oriolus Finschi (podgatunek wilgi oliwkowogłowej). Słuchawki te wyceniane u nas na 699zł to hybryda 1+1 - jeden przetwornik dynamiczny o średnicy 10mm i jeden armaturowy produkcji Knowles. Jest to też pierwszy produkt tej marki, z którym mam okazję obcować osobiście. Oparte konstrukcję OTE o charakterystycznym dla produktów tej firmy froncie przypominającym dwa wyższe modele - o których dalej - Finschi mają wymienny kabel w standardzie 2-pin o średnicy 0,78mm. Sam przewodnik w nim użyty to mieszanka miedzi i miedzi posrebrzanej, zakończonej pozłacanym kątowym wtykiem 3,5mm. Uzupełnieniem zestawu jest świetny skórzany "zip" do kabla pozwalający zwinięty przewód ładnie spiąć, komplet aż 7 par nakładek (1 para bi-flange, 4 pary tipsów silikonowych i 2 pary pianek), klips do ubrania i przyrząd do czyszczenia samych słuchawek. Celowo na koniec pozostawiłem kwestię etui, które robi mega pozytywne wrażenie. Etui to plastikowy case w stylu "vault" (np Fiio HB1, Pelicase 1010 itp) zamykany na dwa solidne zatrzaski i wykonany ze sztywnego, matowego tworzywa wyłożonego wewnątrz z obu stron miękką pianką, która będzie chronić te słuchawki. Bazowo doczepiony do etui jest solidny, gruby nylonowy sznurek pomagający w wyciągnięciu case'a z kieszeni, choć bumper pozwoli z pewnością chociażby przyczepić do niego karabińczyk lub inne akcesorium. Mówiąc krótko - NA BOGATO. Kolejną w hierarchii jest "Wilga Szaroszyja", czyli model Forsteni o bardziej "klasycznej" konfiguracji 1+2 - przetwornik dynamiczny i dwa przetworniki armaturowe wyprodukowane przez firmę Knowles. Jest to drugi model słuchawek zaprezentowany przez tę japońską markę i bodaj najbardziej znany ich produkt, który zdobył zagranicą szerokie uznanie za stosunek ceny do możliwości oraz wyjątkowo ciekawe strojenie. Z wyglądu jak widać prezentują one charakterystyczny dla Oriolus kształt, a w tym wypadku korespondującą z nazwą łacińską samego ptaka jest faceplate w stalowoszarym kolorze. Cenowo konkuruje z większością znanych na rynku modeli o tej liczbie przetworników (FLC8N, Fidue A85), a strojenie na planie liter "V" cec**je solidna podstawa basowa, bardzo szczegółowe i rozciągnięte tony wysokie oraz czytelna średnica. Całościowo, jeżeli wierzyć zagranicznym recenzentom, mimo jaśniejszej prezentacji w stosunku do modelu wyższego, po którym Forsteni zostały wprowadzone na rynek, niczego im nie brak w kwestii wypełnienia basu i średnicy. Niemniej jak tylko poznam je osobiście, czym prędzej podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Wspomnieć na koniec chciałem pokrótce o poszczególnych elementach zestawu, który poza samymi słuchawkami zawiera również czterożyłowy kabel z miedzi 7N zakończony wtykiem 3,5m, zestaw tipsów w tym wypadku składający się ponownie z pianek choć w trzech rozmiarach, trzech par silikonowych tipsów o klasycznym kształcie i jednej pary nakładek bi-flange. Jest też rzecz jasna skórzany "krawacik" dla kabla, klips do ubrań i narzędzie do czyszczenia. Oczywiście kwestię etui ponownie zostawiłem na koniec, gdyż tutaj również stanowi ono element charakterystyczny. Nie tylko jest ono wykonane ze skóry, ale na dodatek ma ono kształt... jajka. Prawdziwie ptasie akcesorium Pnąc się wyżej dochodzimy do będącego jeszcze do niedawna flagowego modelu, czyli Oriolus Mk2. Jest to druga generacja słuchawek, którymi japońska marka zadebiutowała na rynku 28 maja 2015 roku i jest również konstrukcją hybrydową jak dwa wcześniej przeze mnie przedstawione modele. W porównaniu do Forsteni, ilość przetworników została zwiększona o jeden, więc otrzymujemy jeden przetwornik dynamiczny i trzy armatury produkcji Soniona. Strojenie w ich przypadku to ucieczka od maksymalnie płaskiego przekazu czy studyjnej referencji. Analizując zagraniczne recenzje można wywnioskować, że jest to skierowanie się w stronę naturalności doprawionej szczyptą ciepła o głębokim, nisko schodzącym i podkreślonym basie, barwnej, ciepłej lecz przejrzystej średnicy oraz łagodnej, nienachalnej ale dobrze rozciągniętej górze. Jednolicie czarne obudowy plus wykonany z miedzi monokrystalicznej 6N kabel tworzą duet, który ogromnie przypadł mi do gustu. Kabel rzecz jasna jest wymienny i oparty podobnie jak wszystkie "Wilgi" o złącza 2-pin 0,78mm. Etui to aluminiowy krążek, a w zestawie jest jeszcze skórzany "krawat" do kabelka, narzędzie do czyszczenia, klips i tipsy w ilościu 7 par, z czego jedna para to pianki, a pozostałe są silikonowe. Na sam koniec produkt najświeższy, z najwyższej półki i dla samej marki odbiegnięciem od stosowanej dotychczas budowy hybrydowej. Mellianus, bo taką mają nazwę, to słuchawki oparte wyłącznie o przetworniki armaturowe w liczbie dziesięciu na stronę pochodzących od Soniona i Knowlesa. Cena podobnie jak konstrukcja też jest flagowa, ale w zamian otrzymuje się słuchawki, których obudowy wykonywane są ręcznie, a faceplate jest ze stopu tytanu. Kabel to już srebro monokrystaliczne z wtykami 2-pin 0,78mm z jednej strony, a z drugiej zbalansowany jack 2,5mm, który można zmienić na inne rodzaje dzięki dołączonym do zestawu adapterom. Reszta przypomina pozostałe słuchawki, czyli duży zapas tipsów (znów pianki, klasyczne silikony i para bi-flange), skórzany pasek do kabla, klips do ubrania i czyścik. Etui do nich dołączone wykonane zostało ze skóry i kształtem przypomina mi mały kuferek lub szkatułkę. Mamy już na forum szczęśliwca, który je dostał w swoje ręce, więc liczę, że niebawem też zabierze tu głos i rzuci na ich brzmienie nieco światła. Prawda @Inszy? P.S. Tak szczerze, to najbardziej spoglądam w stronę Mk2 i to jest mój faworyt w całym line-upie jeżeli chodzi o osobiste upodobania. Obcojęzyczne recenzje pozwalają wierzyć, że ich brzmienie bardzo by mi się spodobało i nie mogę się doczekać, żeby to sprawdzić1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Aaaaaaaaale moje na meecie były z odblokowanymi baas portami - jak chcesz, to podrzucę Ci do porównania.1 punkt
-
1 punkt
-
TrueFi to niestety częściowo scam. Sztucznie pogarsza jakość dźwięku w trybie nieaktywnym, aby zwiększyć wrażenie działania po włączeniu. Sprawdzałem m.in. właśnie na HD800. Efekty są ciekawe, ale sztuczne pogarszanie dźwięku to rzecz, na którą sporo osób zwracało uwagę. Mam gdzieś klucz do odświeżenia traila, więc może uda mi się to stwierdzić także pomiarowo. Jak będę miał czas.1 punkt
-
A ja właśnie mam do testów AKG K702 - dzięki @kurop Słuchałem ja na meecie we Wrocławiu i mi się spodobały - nie mogłem spać... teraz je sprawdzę...jestem chory - audionerwosa 😪 Ile trzeba wygrzewać K702? Zmienia się coś w ich brzmieniu?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A w sprawie pików na sopranie i niedostatków basu, to próbowałeś kiedyś aplikacji TrueFi (ale tylko dla Windows i Android)? Wybieramy profil HD800 i ci co słuchali mówią, że ładnie niweluje braki liniowości. Osobiście używam na Senkach HD660S.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@x X xJa miałem rozkminę Tidal offline - dap - gabaryty - kasa, i skończyłem z Radsone Es100. Niczego mi nie brakuje w tej chwili.1 punkt
-
1 punkt
-
Massdrop x HIFIMAN HE-35X za 90$ https://www.massdrop.com/buy/massdrop-x-hifiman-he-35x-headphones?utm_source=Iterable&utm_medium=email&utm_campaign=ccu_massdrop-x-hifiman-he-35x-headphones&referer=DALCE8&mode=guest_open&iterableCampaignId=568439&iterableTemplateId=8031031 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A Kolega ucha ciągnie przy aplikacji, czy po prostu wtyka IEM-y i liczy na 100% seal? Pytam poważnie.1 punkt
-
spróbuję zrobić to we własnym zakresie, mam już pomysł... powinno się udać.1 punkt
-
1 punkt
-
Spiralki. Mówiąc szczerze, na stockowych doświadczenia moje nie są zbyt... Pozytywne ^^ Spiralki zdecydowanie działają na ich korzyść.1 punkt
-
no łatwo sprawdzić - grafen to węgiel, czyli brudzi na czarno!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nocny widok na Taterki. Zmarzłem konkretnie, bo odczuwalna w granicach -25 stopni, głównie przez porwisty wiatr. Mocne zamglenie niestety, ale i tak fajnie było popatrzeć ☺️1 punkt
-
Powiedziało się Qutest, to trzeba powiedzieć Tomanek😉 Wersja tranzystorowa,.Trafiłem chyba na jakąś lukę w zamówieniach, bo rabat się trafił i realizacja od ręki. Nie ma co wierzyć Robowi Wattsowi, bo w połączeniu z Hiface Evo Two, jest wręcz radykalna poprawa!. Nie chce mi się rzucać jakiś okelpanych tekstów. Podkreślę jedno - Imponująca przestrzeń i scena, zupełna miazga. Instrumenty doskonale poukładane z mnóstwem powietrza. Cudnie umiejscowione wokale, nie za dalego, nie za blisko. Jak będzie czas sprawdzę co się dzieje bez konwertera. Być może ujawnia się "nieskończony" potencjał D8000. Acha, wziąłem obudowę w kolorze czarnym, podobno jak jest w tym samym kolorze co obudowa DACa, to gra lepiej😉1 punkt
-
https://aairria.bandcamp.com/album/past-attempts-at-greatness-vol-1 Kompilacja elektronicznych kompozycji z początków mojej twórczości. Dostępna za darmo.1 punkt
-
1 punkt
-
Oj tak, modele JVC na japoński rynek prezentują się świetnie, FD01/02 szczególnie przez membranę z DLC, przesłuchał czegoś z tym rozwiązaniem, trochę nie rozumiem wypuszczania takich produktów tylko na japoński rynek1 punkt
-
1 punkt
-
W moim egzemplarzu imię żeńskie jest inne niż w testowanym [z tym gainem jest jak u @calluna] z tego powodu wyciągnąłem taki wniosek. assembled - imię żeńskie Tested by - imię męskie1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00