Ranking

Z aktualnego promo mp3...

Jest dobrze. Z XLR i lepszym kablem pewnie jeszcze lepiej...

Jak by ktos chcial to moge opisac, bo mnie wzielo na przetrawienie... SR15 vs SR100 vs SP1000M vs SP1000. Tutaj SR15 vs SE1000 leb w leb na K5005.

Podchodzisz do dziewczyny, bez słowa patrzycie sobie głęboko w oczy bez śladu skrępowania i nagle pojawia się ten moment, to olśnienie kiedy obydwoje już wiecie jak się to skończy i w tym właśnie momencie............... wklikuje się switchcraft

Jeszcze trochę latek Spawn i obejdziesz bez wklikiwania; pogadasz se i będzie dość.

U mnie sie pojawiły super audiofilskie woreczki na słuchawki A te za karę bez super woreczka...

Buhaha, chyba mamy TAKI sam plan na weekend:

Wydawać to Ci się może bez posłuchania Możesz mieć rację rzecz jasna, ale czasami coś w teorii, co nie powinno grać dobrze razem, jednak się sprawdza. Znane są też przypadki, gdzie synergia powinna być w teorii wybitna, a za nic w świecie nie chce to grać tak jak powinno Inna sprawa to to, że pewnie nikt przy "układaniu" tych zestawów nie brał pod uwagę ewentualnej synergii (lub jej braku)

Nie wydaje mi się aby było to dobre połączenie. Można kupić na spółkę we dwóch a następnie jeden bierze Focale a drugi Hugo. 😉

Żaden, niestety. Tin Audio T2 mają złącza MMCX, a tu masz 2-pin.

Żaden z powyższych. Do T2 (a także do T2 Pro i T3) potrzebujesz modułu bluetooth ze złączem MMCX, a te na zdjęciu, to moduły bluetooth z różnymi wersjami złącza 2-Pin

Żaden i lepiej tych nie brać - jakość dźwięku i bateria do niczego Tu masz dobre dźwiękowo i ok 8 godzin pracy na ładowaniu tylko musisz wybrać ze złączem mmcx

Colorfly C10 za $109.99 https://www.tomtop.com/p-v3800eu.html

Ja też wolę słonie - są większe.

S6 Pro, starszy brat X1s i chyba moje docelowe źródło dla Hifiman Sundara. Gdyby tylko był jeszcze pilot i jedno wejście analogowe...

Tegoroczne nowości

Edit: nie skumałem wcześniej Niech se posłucha anandowej błogości.

Dlaczego puszczasz muzykę wzmacniaczowi?

Ja też. 👍Coś mi mówi, że w następnej promocji będą Clear za 3,5 tys. zł...

Hehe otóż nabyłem je w zacnym sklepie 'Indyjskim' na Świętojańskiej i to już chwilę temu (z wyprzedaży po 10 zeta), więc nie wiem czy jest np. sens grzać z drugiego końca Polski do Gdyni, bo może już ich nie ma.

Rozumiem, że to jakiś Prank z tymi Altusami ?

Skoro nie tylko Allegro, to i u nas na forum mamy się czym "pochwalić" https://pokazywarka.pl/j5eors/

Lepsze żadne badanie, niż "jakieś" za +300zł. "Coś wynika" za 300zł mnie osobiście nie satysfakcjonuje. Z oceny organoleptycznej też coś wynika, i może Ci ją wykonać każdy lekarz za 20zł. Jest to badanie o niskiej wartości diagnostycznej, niepotrzebne jeśli chodzi o profilaktykę, a dodatkowo bardzo drogie. Podsumowując, bezwartościowe. To sprawdź sobie poziomy zanieczyszczeń powietrza, a szczególnie w takich miastach jak Kraków Smog, WWA i te sprawy. Nawet u mnie sprawdzając stan powietrza przez lokalnego dostawcę usług monitorujących, zanieczyszczenie jest często powyżej norm. Nawet kosmetyki jakich używamy mają istotny wpływ. Dodatkowo, istotne są choćby warunki ekspozycji - jeśli myjesz włosy w ciepłej wodzie to otwierają się ich łuski. Przez łuski przenikają do włosa związki środowiskowe. Poza tym, zawartość pierwiastkowa włosów nie zmienia się dynamicznie w odniesieniu do zmian w organizmie. Włos może akumulować dane pierwiastki przez pół roku, niezależnie od zmian w organizmie. Oglądnij film z youtube. Skąd założenie, że aluminium takie przenika do krwioobiegu? Skóra stanowi dość dobrą barierę dla substancji lipofobowych, polarnych. Włos to włos, w większości martwa tkanka organizmu. "Oliwka magnezowa" nie przenika przez skórę do krioobiegu. Tak naprawdę, nie jest to oliwka, tylko rodzaj zawiesiny magnezowej. Związki magnezowe nie tworzą mieszanin jednorodnych z tłuszczami. Doprowadziłeś do usunięcia nadmiaru aluminium z włosa, nie organizmu Taki szczegół, ale istotny. Możliwe, ale piszemy o aluminium wewnątrz organizmu, konkretnie w mózgu za barierą krew-mózg. Wiesz, takie aluminium musi spełnić wiele kryteriów, by przedostać się przez tą barierę. Po pierwsze, nie wszystkie związki aluminium w ogóle przyswajają się do krwioobiegu - choćby w liściach herbaty i ziół jest często spora zawartość związków aluminium, ale biodostępność zależy od rodzaju związku - choćby stopnia utlenienia. Upraszczasz sprawę. Od dezodorantu nie dostaniesz Alzheimera. Łatwo zinterpretować zawartość we włosie. Teraz napisz mi, w jaki sposób na tej podstawie zinterpretować zawartość w organizmie? To już takie łatwe do interpretacji nie jest, stąd niska wartość takiego badania. Przecież napisał, że wyszło mu w badaniu włosa Sam tylko pewnie nie do końca rozumie co ten fakt w praktyce oznacza

Już niedługo premiera. Jest do posłuchania singiel z nowej płyty.

Jagut mu się zachciewa, za długo u Niemców przebywa ostatnio.

Panowie, uważajcie na produkty pod postacią odczynników CZ.D.A! One nie są przystosowane do spożycia doustnego. Mogą być zanieczyszczone biologicznie, ale również nawet niewielkie ilości wybranych substancji toksycznych (zawierających się w tych 0,01%) mogą realnie spowodować poważne zatrucie zagrażające życiu, zależnie od przyjmowanych dawek - czy to nagłe, czy na skutek akumulacji toksyny (choćby metalu ciężkiego). Wiele osób przykładowo suplementuje w taki sposób witaminę C w ilościach czasem kilku/kilkunastu gramów dziennie. W takich ilościach może się już znaleźć spora ilość niepożądanej toksyny, bo aż 50mg - wydaje się, że te 0,01% to jest nieistotna ilość, ale można się mocno przejechać. Nie wspominając o skażeniu biologicznym... tego nikt nie sprawdza w przypadku odczynników CZ.D.A.

Cena regularna WA22+Flow, to przeca 11699+7999=19698pln...czyli w praktyce idziesz do sklepu i wychodzisz z tym za 16000pln bez żadnej promocji. Co do Woo audio, to nie znam, więc się wypowiem: posłuchaj flow z Brystonem (słuchałem robi wrażenie). @Roo_Volt, który jest fanem flołów, rocka i Brysia słuchał Woo...i godo: łuu, panie gdzie mu tam do Brysia.. No to se poplotkowałem, a teraz idę włożyć naczynia do zmywarki.

Potwierdzam. Mam Beoplay E8, czyli swego czasu jedne z topowych. Mają wszystkie bajery - NC, sterowanie dotykowe, obsługę google assistant itp ale koniec końców - apt-x i grają w sumie przeciętnie. Za tę samą kasę teraz można zebrać już na prawdę dobre słuchawki + np BTR3. A bonus w postaci słuchawek na kablu potem - bezcenne.

W końcu premiera :). Wszyscy mega chwalili, pora posłuchać. EDIT: płyta 3x za mną. Bardzo fajna, dobrze nagrana (jak to u Waglewskich). Miło się słucha. Polecam na weekend

Są tu ludzie bardziej "pewni", którzy szukają jakoś świadomie albo mają szczęście i dobrze trafiają na dłużej. A inni się miotają i ciagle im czegoś brakuje... W sumie to po tych paru latach mogę stwierdzić,że i ja się trochę miotam i motam z tymi słuchawkami . Taki żywot Audiofana.

Oferuje całkiem sporo, zwłaszcza w cenie używek, czyli okolic 2,5k. Przede wszystkim pochwalić się może ogólną rytmiką i dynamiką i spójnością przekazu. Na tle Brystona bas jest krótszy ale bardziej obły. Nie brakuje mu kontroli i szybkości ale słychać że nie zapuszcza się w najniższe rejony, nadrabiając motorycznością, sprężystością i energią uderzenia. Bas Caina niesie całkiem sporo energii i mimo grubszych krawędzi potrafi miło zaskoczyć. Wysokie również odbieram jako nieco przykrócone czy nawet przymglone, na czym zyskuje płynność i muzykalność. Nie brakuje tu szczegółów a jedynie rozdzielczości i takiego lotnego planktonu niesionego wraz z powietrzem. Na gorszych realizacjach taki zabieg jest wręcz zbawienny i na pewno mniej irytujący niż na BHA-1, którego wysokie tony sięgają wyżej, dalej z większym połyskiem i światłem. iHA-6 gra z odczuwalnie większą głębią od Brystona ale mniejszą holografią. BHA-1 na interkonekcie Acustic Zen Reference potrafi zagrać trójwymiarowo, szerzej z większym luzem i ilością powietrza, a Cayin z kolei bardziej dwuwymiarowo, z bardziej zlanymi planami. Cayin jest w brzmieniu bardziej homogeniczny, jednorodny, spójny ale przez to całkiem ciekawy, bo dający większą muzykalność i uniwersalność. Taka sygnatura reprezentowana prze iHA-6 czyli mocny bas, całkiem spora dynamika, poczucie głębi i łagodne i zarazem detaliczne wysokie bardzo dobrze sprawdzała się w rozrywkowym repertuarze. Rock/Metal , Electro czy Rap. Gdzie do głosu dochodziła akustyka pomieszczenia, naturalne instrumenty i wybrzmienia, prym wiódł Bryston, dając poczucie większego realizmu i namacalności dźwięków.

W audiofiilii nie chodzi o żaden endgame 😄

... taki fajny był...😂 chiński...

Zamknięte i przy okazji najrówniejsze jakie słyszałem - MrSpeakers Aeon Closed. Tylko właśnie czy monitorowe? Jeśli nic ma nie przeszkadzać i się nie wybijać zanadto to ok. Jeśli ma być przekaz zbity, in your face jak to na zagranicznych forach pisują to według mnie już niekoniecznie. I trzeba się liczyć z miejscowym pogłosem. Takie typowe monitory to chyba AKG K240DF. Ale przed polowaniem na ten model już leciwy dość warto poczytać recenzję Audiofanatyka. T1V1 - miałem wersję z początków produkcji. Pod pewnymi aspektami granie dla mnie wybitne, ale jak wszystkie tesle u mnie chyba za bardzo aktywne w niektórych rejonach gdzieś na górze, przez co to chyba najbardziej sykliwe słuchawki, obok starych vintage DT880S, jakie słyszałem. Ale świetna średnica i taki ciężar, twardość perkusji - tu T1V2 ugrzecznione już jakieś, co prawda więcej basu i bardziej z kolei nastawione na granie "3D" z efektami przestrzennymi, tak jednak nadpobudliwość sopranu pozostała. Ale możliwe że ja mam uszy nie do końca pod tesle zestrojone, bo t5v2 podobnie się zachowywały. /EDIT: mimo wszystko warto zapolować na t1v1 pod kątem wymagań z tematu bo oprócz tego że wyżyłowane parametry miejscami to ogólnie mogłyby się sprawdzić, a kto wie może te ok 20tysięczniki jeśli chodzi o nr sersyjny są poprawione i takie akurat. T1v2 to już bardziej wersja for fun.

Co człowiek to dla niego inne "monitorowe" Dla wielu osób M50X ATH są monitorami, zdarzali się tacy dla których ISK9999 to monitory... Ja chyba jestem stary bo dla mnie monitory to AKG K240 Studio i tego typu grania. Ciekawe co znajdziesz ciekawego i co dla kogo to monitor

A takie tam drobiazgi.. na wieczór 😁

Dotarły dzięki @Maystermoje ME 100. Pierwsze wrażenia baaaardzo pozytywne. Mam je od godziny i pomijając genialny zestaw sprzedażowy dźwiękowo bardzo fajne (na początek tipsy balanced czyli niby uniwersalne). Spora przestrzeń, bas ładnie nisko schodzi. Scena na porządnym poziomie. Zobaczymy co pokażą po wygraniu. Z pudełka jest bardzo ok, jak się poprawi to będzie baaardzo ok. Dzięki @Maysterwielka radocha w ten środowy wieczór dzięki Tobie

Skończyły mi się "lajki". Bardzo fajna płytka, dzięki za zwrócenie na nią uwagi. Jakby ktoś przeoczył, Grammy 2019 w kategorii: Best Jazz Instrumental Album DIAMOND CUT Tia Fuller https://tidal.com/album/86904852 LIVE IN EUROPE Fred Hersch Trio https://tidal.com/album/84653823 SEYMOUR READS THE CONSTITUTION! Brad Mehldau Trio https://tidal.com/album/88501757 (Master) STILL DREAMING Joshua Redman, Ron Miles, Scott Colley & Brian Blade https://tidal.com/album/88811067 (Master) EMANON - WINNER The Wayne Shorter Quartet https://tidal.com/album/102591035 (Master) 3 pozycje na 5 w Master. Wreszcie coś się rusza ale nadal słabo.

Stare i Nowe. Pliki przesłane przez Auralica Mini do Nakamichi 1000 nagrywane na kasetę Obok monitorki Fostex PM04. Bawię się jak dziecko iPad robi za pilota. Słucham Yello

Jeśli urządzenie odbiorcze ma jakiś lepszy kodek to połączysz. Natywnie zawsze wraca do SBC. Ja mam dwa LG V30 i G7 i jak łączę z Btr-3 to jest SBC jeśli nie odtwarzam muzyki. Przy odtwarzaniu muzyki automatycznie przełącza się na LDAC. Po skończeniu (zamknięciu aplikacji muzycznej) wraca do SBC. Wtedy lepszy jest zasięg.

Jak chcesz strumieniowac bo BT, to jakikolwiek ze wsparciem kodeka aptx, efekt bedzie ten sam. Nie musi byc V30. Chociaz V30 to bardzo zacny telefon:) No, chyba, ze jeszcze zdecydujesz sie na jakis player zamiast telefonu - no to np Shanling M0, M1 tez puszcza dzwiek po BT aptx, a ta zabawka bedzie odbiornikiem. Ale raczej nastawiony jestes na streaming, co nie?

Nie wiem, nie widzialem na zywo. Ale czytam, ze daje rade: https://www.audiostereo.pl/topic/139035-fx-audio-bl-muse-02-czy-ktoś-too-tym-słyszał/ Uniwersalna zabawka. Wspiera aptx, wiec jak kiedys zrobisz upgrade telefonu, bedzie jak znalazl.

Musisz mieć wifi w domu, ale nie z telefonu. Telefon bie może być jednocześnie hot spotem i łączyć się do stworzonej przez siebie sieci wifi. Chciałem tak zrobić dla swojego chromecasta, ale się nie dało. Ale jak już zrobisz sieć, to używanie chromecasta jest proste i przyjemne. Telefon jest dla niego pilotem.

ME100 posłuchane, głównie na m5s z tipsami zbalansowanymi oraz ze stockowym kablem (trochę też z kablem zbalansowanym od Mee). Na nic więcej nie starczyło mi czasu, a i na ten zestaw nie poświęciłem go tyle, ile bym chciał...Cóż, życie.😉 Najpierw na stocku. Pierwsze uruchomienie (Sting - All this time) i co się rzuca na uszy - WOKALE. Czyste, bezpośrednie, odniosłem wrażenie, że wychodzą wyraźnie przed instrumenty. I tak jest w sumie ze wszystkimi wokalami - po prostu skupiają uwagę. Nie oznacza to jednak, że wszystko inne jest słabej jakości, czy same sobie. Począwszy od dołu - tam dużo się dzieje, choć to też w jakiejś mierze zasługa samego m5s, który nie tyle faworyzuje dół kosztem innych pasm, co prezentuje go w sposób dość obfity i różnorodny. Bas w me100 nie ma takiego zejścia, jak w triple.fi (wersja custom), nie wybrzmiewa też tak długo i generalnie głowy nam nie urwie (z tym, że w triplach ta część pasma jest wyraźnie podbita, bo to typowa v-ka), ale też nie jest przesadnie oszczędny, dokładny, jak w przypadku typowej armatury (u mnie najlepiej to widać w porównaniu z Filaudio4). Basu jest, jak dla mnie, w sam raz (co oznacza, że słuchawki nie celują w gusta bassheadów), a jego jakość jest więcej niż tylko dobra. W cięższej muzyce może jednak tego zejścia na dole brakować, ale to kwestia gustu i pewnie również do podregulowania korektorem, którego ja w ogóle nie używam. Co na średnicy poza wokalami? Ano dobrze, nawet więcej niż dobrze, choć ten zakres jest, moim zdaniem, naznaczony wokalami, co absolutnie nie jest wadą, zważywszy na ich wysoką jakość. Jak już nie słyszymy wokali, to usłyszymy ładnie prowadzone gitary (weźmy na ten przykład solówki Time Floydów, czy utwór Outkast M. Oldfielda). Góra - rozciągnięta, nie gaśnie zbyt szybko, choć jest generalnie łagodnie poprowadzona (po mojemu brakuje jej ostrości na pograniczu sybilantów, ale ja tak lubię - dla innych brak ostrości będzie zaletą, więc uspokajam, ostrości nie uświadczymy). Scena - ni to szeroka, ni głęboka, ale nie ma się wrażenia, że panuje na niej ścisk i instrumenty na siebie włażą. Wszystko jest poukładane jak trzeba. Separacja, szczegółowość stoją na dobrym poziomie, choć nie są to słuchawki, które służyć by mogły do rozkładania dźwięku na czynniki pierwsze. Tu chodzi o przyjemność słuchania, którą niewątpliwie dają. Kabel zbalansowany - pierwszy raz mam tak mieszane uczucia, co do potrzeby jego stosowania, ponieważ dźwięk się od nas oddala i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że, moim zdaniem, cierpią na tym wokale. Poza tym jakichś większych zmian nie odnotowałem. Podsumowując - me100 to udany debiut, co mam nadzieję wynika z tego co napisałem (staram się nie używać żadnych euforycznych określeń i tyle). Nie tylko brzmią ciekawie (nie jest to kolejna typowa v-ka), ale przedstawiają korzystny stosunek jakości do ceny korzystny oczywiście dla kupującego😉), na co składa się, prócz dźwięku, wysoka jakość wykonania i różnorodność akcesoriów. Zaryzykuję stwierdzenie, że z m5s mogą posłużyć za pierwszy i ostatni zestaw przenośny (wyjąwszy przypadki gości, którzy szukają nie wiadomo czego, do których się zaliczam). Dzięki @Mayster za możliwość przetestowania. Czekam na wieści odnośnie kolejnego modelu słuchawek od Shanlinga.