Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.01.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. @zibra myślę, że jestem w stanie już coś odpowiedzieć. Mam z nimi lekką zagwózdkę i chciałem je dobrze poznać nim wydam osąd. Przyznam, że największą od jakiegoś czasu z moją przygodą w świecie "aktualnych IEMów". Jak one grają? Coż to "AKG house" signature. Jak by nie było. Nie da się od tego odejść. Dźwięk jest przede wszystkim czysty, klarowny, przejżysty, bas całe szczęście nie jest przesadzony - trochę bałem się tego patrząc na design 1+4...Dynamic + 4 x BA. Właściwie to stop. Co się dzieje z tym światem? Przecież już lata temu pisaliśmy na tym forum z Getzem (ktoś go jescze pamięta) jak to kiedyś w E500 póżniej SE530 i dzisiaj 535 czy Triple.fi 10 Pro brano dwa przetworniki Knowlesa, ustawiana je plecami do siebie aby znosiły się rozonanse, póżniej Q-Jays jako pierwszy wykorzystał firmowo już robione tak przetworniki (podwójne) zamknięte firmowo w jednej zlanej obudowie, co skutecznie pozwoliło zmniejszyć rozmiary a stosować ten sam trick co inżynierowie Shure i UE. Przecież lwia część tych dzisiejszych wieloprzetwornikowych konstrukcji BA wciska kit użytkownikom i liczbe driverów (w większości przypadków) nalezy podzielić przez 2. Nie jest inaczej w przypadku AKG N5005 (tak jak i w znakomitej większości dzisiejszych flagowców). Mamy tu klasyczną konstrukcje bas - przetwornik armaturowy, średnica - podwójny przetwornik BA, wysokie - podwójny przetwornik BA. Dodatkowo mamy konstrukcje gdzie jest prawdopodobnie podwójny reflex - na pewno jeden w separowanej komorze przetwornika dynamicznego, być może (trudno wynioskować nie mając dobrych zdjęć od środka) drugi średnio tonowego. Kanał basu jest prowadzony do samej tulejki i ograniczany filtrami w każdym razie, kanał średnie wysokie dostaje najpierw dźwięk z przetwornika średnio-tonowego, następnie z wysoko-tonowego. Ostatecznie te dwa "finalne" kanały mieszają się w kanale słuchowym. Czego nie lubię w hybrydach i gdzie często jest popełniany błąd - ano w tym, że odpowiedź przetwornika (i charakterystyka) dynamicznego jest inna niż BA. Często w takich konstrukcjach słychać, że zakres za który odpowiada przetwornik daynamiczny "oddstaje", jest opóźniony, albo przyspieszony względem BA. Całe szczęście tutaj tego nie ma. Gdy w takich SE846 cały filtr akustyczny dla przetwornika basowego miał cel wzmocnić niskie częstotliwości czyniąc z niego wręcz sub-woofer zapomniana o synchronizacji z resztą pasma. To mnie bardzo denerwowało w SE846. Na dłuższą metę nie mogłem tego słuchać. Tutaj zadbano o to, aby ta synchronizacja była bezbłędna. Triple.fi 10 Pro, które miałem do porównania odstaje całkowicie od Solarisa, Andromedy i N5005. Totalnie nie ta liga. Mimo, że i tak uważam iż są to naprawdę nawet dzisiaj bardzo dobrze brzmiące słuchawki w kwocie do 1K PLN. Słaby komfort można łatwo zniwelować flip-flap modem i zakładać jest OTA. Andromeda to zupełnie inne granie niż N5005. Na pierwszy rzut ucha, Andromeda gra z większą ilością detali, wysokich, znacznie większą Vką, wyciąga niuanse in your face. Kiedy człowiek się wsłucha wychodzi na to, że N5005 mają zdecydowanie bardziej spójny przekaz, koherentny niż Andro. Dla mnie stety, niestety znacznie bardziej dojrzały. Andro odbieram trochę jako słuchawki popisowe, młody świeży design bez audiofilskiego kunsztu. Nie przecze, mogą się bardzo podobać. Mnie się podobają, to takie rozwinięcie Triple.fi 10 Pro, które bardzo lubię. Co do samej klasy, smaku, wysublimowania dźwięku i czystości, naturalnego tembru - słychać, że Andor w porównaniu do N5005 koloryzują, wprowadzają dużo swojego. Mają więcej wysokoich i powietrza, N5005 z filtrem high boost mają go już tylko trochę mniej, jednakże N5005 grają dla mnie mimo wszystko czyściej. Na pewno bardziej spójnie, zdecydowoanie mniej widowiskowo. Jeżeli komuś podobały się K3003 to z filtrem "mid-high boost" będzie zadowolony, N5005 to wówczas jest rozwinięcie K3003. Poza tym, trzeba lubić jednak szkołę AKG. To na pewno nie jest widowiskowe brzmienie. Nic z tych rzeczy. Może się wielu nie podobać. Najbardziej liniowa charakterystyka jak mówi Sean Olive - naukowiec z AKG, który przebadał kilka segmentów użytkowników przy projektowaniu N5005 i stwierdził bardzo ciekawe rzeczy (za pomoca metodologii i badań) np. ze nie ma korelacji miedzy subiektywna percepcja jakosci brzmienia a ch-ka przenoszenia czy cena, po tych tysiącach próbek doszedł do czegoś co zwią Harman Target Curve Responsne. (mozna w necie znalezc jego prezentacje na ten temat oraz opis jak stworzyli N5005) Zaimplementowali to w N5005, najblizej tej krzywej nie jest Reference Filter tylko wlasnie Mid High Boost. Uznali, ze Reference bedzie ustawiony lzej, bo spodoba sie wiekszej ilosci ludzi, pewnie mieli racje, jest lagodniejszy. To tytle N5005 vs Andromeda. Nie wspominam o wygodzie, nie ma w ogole o czym mowic. Toporny i duzy slabo wykrojony design Andro versus wygoda rodem z Westone. N5005 sa male i chowaja sie w uchu. N5005 > Andromeda jak dla mnie, jezeli pragnie sie wytwornego wysublimowanego brzmienia, otherwise - Andromeda jeżeli fun. Sprawa jest znacznie trudniejsza z Solarisem. Tutaj mam nie lada zagwózdkę, ponieważ Solaris to dla mnie wyraźnie dojrzalszy projekt niz Andromeda. Dla mnie półka wyżej. Brzmieniowo Solaris daje więcej funu i impaktu na basie, to na pewno. Brzmienie jest bardziej dociążone (AKG będą pewnie lubić fani Etymoticów czy Shure sprzed czasow SE846, ale spokojnie, basu jest zdecydowanie wiecej niz na ER4 (ER4XR nie znam)), poza tym brzmienie jednych i drugich jest dość podobne. Solarisy na pewno są i będą bardziej strawne dla większości użytkowników. Dają więcej "rumble" i "stereotypowego funu". Dla mnie natomiast funem jest nie lupniecie a dzwiecznosc srednicy i wysokich, ich czystosc, ilosc detali. Dzieki filtrom N5005 moge wlasciwie ustawic tak jak lubię, Solarisy są o krok dalej od moich osobistych preferencji ale mimo wszystko wydaje mi się, że ich góra prezentuje całościowo poziom oczko wyżej, nad czym bardzo ale to bardzo ubolewam, bo to szalenie ważny dla mnie zakres). Nie jestem tego jeszcze pewwien, muszę lepiej je porónać. i N5005 i Solaris jak dla mnie ma lepiej ułożoną (równiej) górę niz Andromeda. Średnica najbardziej pasuje mi na N5005 - nie jest gruba, nie ma wjazdu niskiego basu na srednice czego absolutnie nie znosze (ech Xelento, ech Westone, ech SE846 i wiele innych, viva Etymotic i tak dalej) Ogolnie mam zagwodke na ten moment co prezentuje calosciowo wyzsza klase N5005 czy Solaris, chyba jednak ciut wyzej jest Solaris. Andromeda stawiam nizej niz jednen i drugie. Stwierdzam, ze jezeli mam problem z wybraniem lepszego N5005 i Solaris, to ...no co tu poczac, N5005 999 USD a Solaris 1499 USD hmmm :)) Wybieram N5005, podoba mi sie jeszcze niezaprzeczalnie, ze moge kurde uzyc tych latwo wymienialnych filtrow i jak mi odbije to ztunowac sobie brzmienie oraz nie pogardze bluetoothem w zestawie czy kabelkiem zbalansowanym. No bardzo ladnie. Solari jest dupny, to chyba największe IEMy jakie mialem w uchu. Pod tym katem N5005 sa znacznie bardziej komfortowe. Nie ma o czym w ogole mowic, moje uszy sa wrazliwe i Andromeda w swojej topornosci mnie po prostu denerwuje - nie jest dla mnie wygodna. AKG N5005 sa ultra blisko SE535 czy Westone z jednym zastrzezeniem, nie osiagnalem dobrego fitu na standardowych tipsach, nawet niezle bylo na Spin Fitach ale dopiero Comply 500tki sprawily ze fit mam dobry. Jak to jest jeszcze z tym basem w N5005. Jest to poziom "referencyjny", nie jest go tak jak sie dzis czesto robi, troche wiecej niz neutralnie zeby bylo dobrze i milo, nie.... stety/niestety zalezy dla kogo. Tak wyraznie ma Solaris i tak ma Andromeda. Natomiast w kwestii czucia basu, tekstury, ADSR - zwlaszcza decay, czuc ze jest to dynamiczny przetwornik - tak jak w Solarisie. Odbiera sie ten bas mniej pudelkowo niz bas z BA. Bardziej organicznie, ale ilosciowo to najmniejszy poziom z tych 3. No i tak sie te N5005 przedstawiaja. Mysle, ze AKG nimi swiata nie zwojuje, raczej to produkt by miec cos topowego w swojej ofercie a nie by sprzedac naklad produkcyjny. Zeby pokazac, ze sie ma. Nie beda sie podobac wielu uzytkownikom. Na pewno. Polecam fanom brzmienia niepodkoloryzowanego , fanom czystosci, purystom. Ci powinni byc zadowoleni. Jezeli tak jak w Grado, jest frajda i radoscia dla Ciebie kiedy dzwieczna srednica (mi high i high boost filter) dzwieczy Ci w uchu, masz naturalny tembr, dokladnosc i czystosc i to Cie napedza - to moze byc ten kierunek. Jak chcesz lupniecia, Vki, ciemnego przekazu, sluchawek "do rocka" - to na pewno nie te sluchawki. Tyle.. mam nadzieje, ze komus kto mysle o N5005 pomoze. Dobranoc
    13 punktów
  2. Do tej pory nie chciałem się odzywać w tym wątku, bo myślałem sobie, że co nie napiszę, to i tak zabrzmi głupio. Pożegnałem się z Soundmanem na Audiohobby. Niemniej ten wątek roztoczył już takie kręgi filozoficzno-polityczne, że napiszę chyba wszystko, co mi akurat przychodzi do głowy. Nie będę powtarzał tego, co wiemy - o pasji i podejściu Tomka do hobby, jego powierzchowności i koleżeństwie. Robiłem z nim nawet interesy chyba jeszcze zanim się tu zarejestrował i były to przyjemne, okraszone dyskusjami transakcje. Napiszę coś w kontekście tego, co się stało. Kiedy miałem 14 lat, na lekcji języka polskiego była dyskusja o samobójstwach. Jedną z konkluzji pani nauczycielki było stwierdzenie, że zamach na własne życie może być aktem tchórzostwa, ale też odwagi. Ja się upierałem, że to wyłącznie akt tchórzostwa, taka ucieczka od problemów i cierpienia, dezercja. Właściwie to zdania nie zmieniłem. Tyle że teraz mam lat 41, a człowiek w tym wieku zazwyczaj wiele już przeżył, w tym sytuacji, których kilkanaście lat wcześniej nawet by sobie nie wyśnił, ani nie wyobraził. Nie chcę się do nikogo porównywać, ale też miałem w życiu ciężkie chwile, walił mi się cały świat, ale sobie to ostatecznie tłumaczyłem - przecież człowieka stać na wiele, potrafi przeżyć wojnę i potem żyć jeszcze długo, a tymczasem mnie przytrafia się "tylko" tyle. Jednak nauczyło mnie życie jeszcze jednej rzeczy - jak skomplikowanym i awaryjnym narządem jest ludzki mózg. Kiedy on zacznie szwankować i pojawiają się depresje, schizofrenie, czy różne inne zaburzenia, wywołane u kogoś przeżyciami lub uwalniające się samoistnie, taki człowiek przestaje podlegać zasadom logiki oraz prawom rozumu. Kiedy to jest ktoś bliski, wywołuje to u "zdrowego" otoczenia duże cierpienie i trzeba wiele czasu i pracy nad sobą, żeby taką sytuację zaakceptować. Nauczyłem się więc jednego - nie oceniajmy prostymi kryteriami ludzi, których centralny system nerwowy nie wytrzymał. Czy to dotknęło Tomka - nie wiem, ale dopuszczam taką myśl, stąd jego decyzji nie oceniam, ani nie napiszę, że ja na jego miejscu bym tego nie zrobił, bo na jego miejscu nie byłem. Apel do czytających ten tekst - jeśli właśnie to czytasz, to zdaj sobie sprawę, co to jest prawdziwe cierpienie i ilu chciało nadal żyć, kiedy cierpieli. Nie przeciążajcie umysłu zbyt ponurymi myślami, bo może tego nie wytrzymać i stracicie kontrolę nad samym sobą. Kłopot? - to tylko kolejne brzydkie słowo na k. Problem - kolejne na p. Tomek, niech Ci grają trąby anielskie jak na HD800s.
    6 punktów
  3. Przetestowałem dziś Anandy na trzech źródłach. RHA L1 - mocy ma wystarczająco, by nieźle napędzić Anandy. Brzmiały z nim w sposób efektowny, z dużym masywnym basiorem, lekko ocieploną średnicą i wyrazistą górą, lecz być może aż nadto. Na szczęście jeden ząbek wstecz na pokrętle "treble" załatwiał sprawę. Scena poprawna, choć mogłaby być większa oraz rozdzielczość na tle reszty ustępowała. Aune S6 - technicznie najlepszy z tej trójki. Hifimany zaprezentowały największą scenę, bardzo dobrą rozdzielczość oraz zwarty i szybki dźwięk. Natomiast jego niezwykle neutralna sygnatura moim zdaniem nie do końca się dogadała z tymi słuchawkami. Anandy same z siebie prezentują bardzo neutralne strojenie i dobrze im robi odrobina koloru z zewnątrz. Co nie zmienia faktu, że w stosunku jakość-cena jest tu zwycięzcą bezdyskusyjnym, tylko zaważyła konkretna synergia i preferencje. Questyle CMA400i - jakoś mocno nie ocieplał, a mimo wszystko czerpałem najwięcej przyjemności z odsłuchu. No moooże trochę bas podbijał, ale w tym przypadku nie zaszkodził. Wszystkie pasma we właściwych proporcjach pod Hifimany. Mniejsza scena niż w S6, ale nadal przestrzenność jest dobra. Nie rzuca na twarz szczegółami, ale czuję je wszystkie. Synergicznie uważam, że dopasował się z Anandami najlepiej, więc śmiało mogę polecić taki zestaw Na szybkości porównałem je też z Etherami Flow C właście z CMA400i. Ethery kosztują ponad 2x więcej i może były lepsze, a może nie. Prezentują ciemniejsze brzmienie. Bas jest mocniej zaznaczony, natomiast faktura samej średnicy jakoś mocno się nie różni. Tylko nieco więcej ciepła we Flow C w kontekście dociążenia wokalu. Na pierwszy rzut ucha to Anandy wydają się być bardziej rozdzielcze, ale być może to z racji wyrazistszej charakterystyki w górnych rejestrach. Wielkość sceny bezsprzecznie na korzyść Hifimanów(głównie na szerokość), ale tutaj jestem niesprawiedliwy, bo porównuje otwarte z zamkniętymi Mocną stroną Etherów Flow C jest pozycjonowanie i tutaj wygrywają. Głębokość sceny jest wyraźniejsza i pozycjonowanie źródeł przed nami bardziej namacalne. Ale czy warte to dwukrotnej dopłaty? Stawiałbym znak równości i wybór podyktowany preferencjami i zasobnością portfela. Bardziej preferowałem otwarte Ether Flow i w tym porównaniu skłaniałbym się ku im.
    4 punkty
  4. Nie kupie kolejnych słuchawek, nie kupie kolejnych słuchawek, nie kupie kolejnych słuchawek, nie kupie... 😫
    4 punkty
  5. Samotność, rak duszy. Zapamietam Tomka uśmiechnietego i dowcipnego fanatyka słuchawek.
    4 punkty
  6. Nie ma sprawy Panowie, no problem. @Spawn, ciesze się Post jest bardzo nieskładny bo pisany z palca jednym ciągiem z głowy o póżnej godzinie. Korci mnie żeby "wrócić na forum" i trochę popisać bardzo dawno już tego nie robiłem i przyznam, że brakuje mi tego. No to coż, powoli wracam
    4 punkty
  7. Kojarzy ktoś Philips HP-890? Kupiłem takie kiedyś w 2003 roku i po 10-ciu latach mi się połamały. Taki sentymentalny powrót.
    3 punkty
  8. Dbajcie o siebie, bliskich i znajomych. I bądźmy razem, mimo wszystko. RIP
    3 punkty
  9. I oto jest nowy, jeszcze niewygrzany wzmacniacz lampowy WBA Virtus ORT - model prototypowy... pierwszy z lini... zobaczymy jak gra...
    3 punkty
  10. - lub chcesz użyć regulacji tonów
    2 punkty
  11. Po kolei... Ad.1i3 Smartfony flagowe, grają na podobnym poziomie jakościowym, co dedykowane odtwarzacze przenośne i tak samo jedne, jak i drugie "kolorują" dzwięk, z nielicznymi wyjątkami. Ad.2 Odtwarzacze przenośne i dobre smartfony, są w stanie napędzić słuchawki dostosowane do sprzętu przenośnego, zaś dedykowany wzmacniacz przenośny, nie gwarantuje pełnego wysterowania każdych słuchawek. Ale ok, Ty masz swoje zdanie na ten temat, i masz też do niego prawo, tylko nie przekonuj nas do swoich racji.
    2 punkty
  12. Czy ikko OH1 bywają męczące? To zależy przede wszystkim od preferencji, a potem od źródła. Same słuchawki nie mają skłonności do podkreślania sybilantów czy dodawania metalicznego pogłosu. Pod tym względem to bardzo bezpieczna opcja. Wyższa średnica jest mocno zaznaczona, co wyraźnie przybliża wokale i nie każdemu musi się to podobać. Podobnie mają się sprawy z FiiO FH5, które wrzucają wokale w samą twarz i po pewnym czasie może to męczyć. OH1 nie robią tego tak natrętnie, a przy tym jest więcej powietrza i swobody w brzmieniu. Źródło może to jednak zmienić i dodatkowo przybliżyć wokale, co spotęguje efekt. Bad Guy Good Audio Reviews nie śledzę niestety (zniechęciło mnie lanie wody i jakiś materiał, w którym przez 10 min czy więcej obrażał innego użytkownika HeadFi, co krążyło na zagranicznym forum). Rzuciłem okiem na kilka materiałów, wydaje się mega nakręcony i ma pojęcie, ale z tego co widzę to listy polecanych są mocno subiektywne. W przypadku osoby jak Bad Guy, która gustuje w basowych słuchawkach, spodziewam się, że zwyczajnie podnosił poziom głośności w OH1 by uzyskać mocniejszy midbas (ten w ikko nie jest mocno podbity), przez co wokale mogły stać się bardziej natarczywe. Szczególnie, gdy przyzwyczaił się do słuchawek z oddalonymi wokalami. Ogólnie to bezpieczna opcja i bardzo przyjemna w odbiorze IMHO, ale każdy może mieć swoje zdanie.
    2 punkty
  13. Audioquest NightHawk Carbon za 950zł + KW https://allegro.pl/oferta/audioquest-nighthawk-sluchawki-hi-end-7778087060?utm_source=notification&utm_medium=PLfavourite_queries&utm_campaign=obserwowane_wyszukiwania&utm_content=item_img
    2 punkty
  14. Kurde @fallow brakowalo mi Twoich wpisow... Pisz czesciej, please
    2 punkty
  15. Nasz kolega Soundman1200 odszedł tam gdzie nadal tworzą wspaniałą muzykę Dawid Bowie, Prince, Michael Jackson i inni. Zajmij nam Stary tam dobre miejsce na widowni. 43 lata to nie czas aby odchodzić, ale czasem życie za bardzo boli....
    1 punkt
  16. Od dłuższego czasu snułem plan wykonania własnych słuchawek planarnych zupełnie od zera. Choć nie mam jeszcze dobranego do nich pałąka, to mogę spokojnie uznać, że udało się i chyba warto podzielić się tym na forum Słowo wstępu: Założeniem projektu było wykonanie słuchawek planarnych zupełnie od zera na wzór znanych i sprawdzonych konstrukcji takich jak Audeze LCD czy HifiMan. Efektem miał być projekt Open Source, który pozwoliłby każdemu na wykonanie takich słuchawek samemu, dzięki czemu z pomocą doświadczonych modderów można by wycisnąć z nich ile się tylko da i zrobić powszechnie dostępny model DIY. Priorytetem było brzmienie. Wiadomo, że można na nie wpływać przez wygłuszenie, pady, itp, ale najważniejsze jest aby sam driver miał ogromny potencjał. Efekt końcowy miał brzmieć nie jak pierwszy lepszy projekt DIY, tylko jak poważny konkurent na scenie słuchawek ortodynamicznych. Spoiler Alert: udało się Rozmiar całych słuchawek był determinowany wielkością cewki, ale mniej więcej dobrany został tak, aby być kompatybilnym z padami od Audeze LCD. Projekt cewki: Tym co ostatecznie pchnęło mnie do tego projektu był pomysł na produkcję cewki wysokiej jakości. Po wykonaniu jej projektu udało mi się nawet znaleźć jakiegoś bloga gdzie użytkownik też wykonał podobnie taką cewkę. Narzekał on jednak na mocno ściętą górę, co pewnie było wynikiem zbyt grubego materiału samego tworzywa, więc wiedziałem, że muszę an to uważać. Projekt powstał w programie EAGLE i miał kilka iteracji, z czego pierwsza wyglądała tak: Stwierdziłem jednak, że potrzebne będzie znacznie większe zagęszczenie ścieżek, co pozwoli na wytworzenie silniejszego pola. Ostatecznie, przy uwzględnieniu otworów montażowych, cewka przerodziła się w coś takiego: Okupione wieloma godzinami mozolnego dopasowywania łuków, ale było warto. Wytworzenie cewki: Następnym krokiem było znalezienie podwykonawcy, który będzie w stanie wyprodukować niewielką liczbę takich cewek przy zachowaniu bardzo cienkiej warstwy membrany. Wiele firm zajmujących się produkcją płytek PCB posiada również w ofercie giętki laminat do FPC (Flexible Printed Circuit), ale niestety zazwyczaj jego grubość to około 0.4mm (400μm). Po kilku mailach do polskich firm zajmujących się takimi laminatami, okazało się, że albo nie produkują cieńszych, albo nie obsługują klientów prywatnych. Znalazłem więc firmę w Chinach, która specjalizuje się w produkcji giętkich laminatów na anteny mikropaskowe. Sugerowało to, że muszą posiadać bardzo dobra technologie pozwalającą na precyzyjną kontrole parametrów niezbędną w przemyśle antenowym. Ponadto byli w stanie wykonać mój projekt na laminacie o grubości 25μm, czyli 16 razy cieńszym niż standardowe FPC. Dodatkowo grubość warstwy miedzi wyniosła 12μm. Standardową procedura jest tez naniesienie warstwy ochronnej oraz soldermaski. Postanowiłem zamówić na próbę kilka cewek bez soldermaski a kilka z nią. Poniżej to co otrzymałem: Na moją prośbę dodane zostały zewnętrzne pola miedzi usztywniające laminat. Dzięki temu materiał jest mniej podatny na gięcie w transporcie. Pomiar impedancji takiej cewki wynosi 45Ω. Do działania samego drivera oprócz cewki potrzeba jeszcze: Warstwa magnesów: Zastosowałem powszechnie dostępne magnesy neodymowe N50 o rozmiarach 15x3x1.8 mm namagnesowane w osi wymiaru 1.8mm. Nie robiłem żadnych obliczeń dotyczących niezbędnego natężenia pola magnetycznego i po prostu testowo naładowałem tyle magnesów ile się dało, czyli ostatecznie 172. Brzmi sporo, ale ich całkowity koszt wynosi jakieś 55zł, więc tragedii nie ma. Projekt obudowy: Idąc cały czas myślą "planary dla każdego", obudowa powstała jako projekt do wydruku 3D. W skład obudowy wchodzą trzy typy części: pierścień, stator, obudowa (lewa i prawa): Pierścienie służą do przytrzymania i usztywnienia samej cewki z obu stron, czyli łącznie do projektu potrzeba ich 4 sztuki. Element stator pełni funkcję rusztowania dla warstwy magnesów, które to należy przykleić do "żaluzji" statora. Należy pamiętać, żeby magnesy ułożyć jednoimiennie w obrębie jednej "żaluzji", ale na przemian biegunami między poszczególnymi "żaluzjami". Czyli jeśli pokazany stator ma 9 "żaluzji", to przykładowe ułożenie polaryzacji magnesów będzie wyglądało: N-S-N-S-N-S-N-S-N. Łącznie do projektu potrzeba 4 sztuk statorów, po dwa na każdą stronę słuchawek. Elementy obudowy dopasowane są tak, aby powyższe części zmieściły się w nich z zapasowym luzem jak to w wydrukach 3D Muszle pozostawiłem całkowicie otwarte w celu umożliwienia testowania różnych dampingów, wygłuszeń, itp. Wszystkie potrzebne do obudowy pliki znajdują się w załączniku "boson_ph1.zip". Montaż: Cewki mają pola lutownicze do przylutowania kabelków. Pomimo tego, że są bardzo cienkie i sprawiają wrażenie podatnych na wysokie temperatury, spokojnie można je lutować. Polecana przeze mnie temperatura to 250-300°C - laminat sztuki testowej podtapiał się przy 350°C. Przyklejenie cewki do pierścieni jest dość proste, ale polecam wcześniej naciągnąć ją jakoś np przy użyciu taśmy klejącej. Zbyt duży luz może powodować uderzanie w warstwę magnesów. Najtrudniejszym etapem jest przyklejenie magnesów do statora. Są to bardzo mocne magnesy i utrzymanie ich w miejscu nie jest takie łatwe Na zdjęciach widać takie kłaczki wystające ze statora - to ślady po pierwszej próbie klejenia uniwersalnym klejem polimerowym. Niestety okazało się, że musiałem użyć mocniejszego kleju, w tym przypadku niejaki "Mamut" dał radę. Dodatkowo należy wywiercić małe dziurki w statorze do przewleczenia kabelków od cewki na druga stronę. Nie uwzględniałem tego w projekcie 3D, ponieważ stwierdziłem, że idealne ich położenie poznam dopiero po zamocowaniu całości. Obudowa posiada miejsce na gniazdo jack 3.5mm. Wymiary zostały dobrane tak, aby pasowało gniazdo, przeznaczone pierwotnie do założenia na kabel. Po wykręceniu metalowej tulejki zewnętrznej otrzymujemy dość wąskie gniazdo idealne do obudowy A tulejkę można z powodzeniem użyć jako splitter do kabla, co pokaże na zdjęciu niżej. Pałąk: Pałąk mam od pewnych słuchawek vintage, ale wymaga jeszcze pewnych modyfikacji, więc słuchawki są na razie luzem. Podobnie z padami, tymczasowo używam gąbkowych, ale planuję obszyć jakieś fajne wygodne Efekt końcowy: Sorry za jakość, ale musiałem skompresować, aby zmieściło się do posta Brzmienie: Przyznam, że aż do momentu przetestowania całości, dość sceptycznie podchodziłem do brzmienia. Liczyłem się z tym, że pewnie czegoś będzie brakowało, pasmo utnie się na 12k, wszystko rozleci się albo będzie brzmiało zamulaście. Na szczęście nie! Brzmienie jest na na prawdę wysokim poziomie i ciężko je dokładnie opisać ponieważ bardzo zależy od ułożenia względem ucha, zastosowanej gąbki na pady, czy wygłuszenia tyłu muszli. Mankamentem brzmienia (wg mnie) jest zbyt intensywny bas. Fajnie że potrafią wchodzić na bardzo niskie częstotliwości, ale jak dla mnie bez padów basu jest zdecydowanie za dużo (a obawiałem się, że nie będzie go wcale ), ale też należy brać pod uwagę, że jestem anty-bassheadem. Na szczęście brzmienie można szybko utemperować zakładając np pady z gąbki. Nie wiem jak sprawowały by się pady od Audeze, bo nie posiadam niestety Nie jest to dudniący czy zamulający bas, a po prostu subbas jest tak silny, że czasem trochę swędzi w uchu nawet pasmo poniżej faktycznie słyszalnego. Został osiągnięty cel przetwornika o bardzo dużym potencjale i podatności na mody Nie zauważyłem różnicy w brzmieniu między wersjami z i bez soldermaski. Plusem wersji z jest potencjalnie mniejsza masa i większa giętkość, ale też jest bardziej podatna na zgięcia i odradzono mi dotykanie jej gołymi rękami (pomimo posiadania warstwy ochronnej). Waga pojedynczej muszli to 150g, ale w obecnej formie słuchawki mają większą skuteczność niż Fostexy T50RP, więc można spokojnie zdjąć im część magnesów dla redukcji masy. Pewnie będę jeszcze pracował nad modelem statora, bo obecnie "żaluzje" nie są tak sztywne jak bym tego oczekiwał. Na zakończenie: I tak oto powstał model, który ochrzciłem Boson PH1. Bierzcie i jedzcie z niego wszyscy Ktoś chce zrobić sobie słuchawki? Proszę bardzo! Ktoś chce składać je hobbystycznie i sprzedawać na forum na niewielką skalę? Proszę bardzo! Dwie zasady: musisz nazwać słuchawki Boson PH1 oraz musisz pochwalić się nimi w tym wątku! Teraz już na prawdę na zakończenie: Czuję, że muszę to tu zamieścić, bo część osób nadal nie rozumie dlaczego nie chcę zrobić z tego biznesu Dlaczego otwieram projekt zamiast go spieniężyć? Owszem efekt już pierwszego prototypu jest bardzo zadowalający i obiecujący, ale nie zajmuję się tym na pełen etat i co za tym idzie, nigdy nie będę w stanie sam doprowadzić tego projektu do granic możliwości. Więc jeśli mam opcję zamknięcia tego co jest i sprzedawania tego, a z drugiej strony otwarcia na społeczność zapaleńców, z pomocą której można uzyskać coś lepszego, to ja wybieram tę drugą opcję Pliki do pobrania: Projekty 3D obj: boson_ph1.zip Projekty freecad: BosonPH1_freecad.zip Projekt cewki: bosonph1_coil.zip UPDATE 10.01.2019 Od zamieszczenia tego posta minął już prawie rok i choć moja aktywność w tym wątku spadła to zapewniam, że prace nad ulepszaniem projektu nadal trwają. A dokładnie: Powstają ulepszone projekty cewek. Zaopatrzyłem się w uszy pomiarowe MiniDSP E.A.R.S. Napisałem program do generowania wykrojników materiałowych na pady. Jestem w trakcie pisania oprogramowania pomiarowego, które pozwoli na uzyskanie maksimum informacji z pomiaru E.A.R.S.. Wykorzystane przeze mnie algorytmy w większym stopniu uwzględniają nieliniowe właściwości przetworników elektroakustycznych w oparciu o stosunkowo świeże prace naukowe. Dzięki temu można uzyskać dane o wiarygodności trochę bardziej zbliżonej do sprzętów pomiarowych za grube tysiące Zaczynam budowę urządzenia do pomiaru strumienia magnetycznego w płaszczyźnie 2D, co pozwoli na zbadanie faktycznego rozkładu pól wokół cewki, co przełoży się na lepsze dopasowanie cewki do statora. Niestety nie udało się wykonać zbyt wielu prototypów. Głównie przez to, że kilku podwykonawców próbowało wykonać dla mnie pierścienie z drewna i przez jakieś dziwne zrządzenia losu nikomu się do nie udało. Więc nadal czekam Pomimo powyższego dotychczasowe prototypy grają lepiej niż kiedykolwiek zakładałem. Ze względu na to postanowiłem, wbrew temu co napisałem w tym samym poście prawie rok temu, że: Projekt, a raczej jego kolejne iteracje, przejdą w fazę komercyjną. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale przygotujcie się na nowego gracza na rynku słuchawkowym. Gracza, który bardzo naukowo i transparentnie podchodzić będzie do relacji producent-klient. Bez bullshitu. Beż żerowania na audiofilskiej naiwności. Uwzględniając personalne preferencje muzyczne. Kiedy to nastąpi? Raczej nie w tym roku, pewnie też nie w następnym, ale nastąpi Co to oznacza dla "opensourceowości" projektu? A oznacza tyle, że prawdopodobnie nie będę wstawiał tutaj nowych projektów. Pozostawię jednak dotychczasowe, bo "planary dla każdego" były i nadal są duchem i motorem napędowym tego projektu i pomimo obecnych ulepszeń pierwotne wersje to nadal są bardzo dobre słuchawki, które można zrobić samemu Zasady pozostają niezmienione: Jak tylko będę miał jakieś nowe prototypy i ich pomiary, na pewno się tutaj pochwalę
    1 punkt
  17. Kupiłem Audioquest Nighthawk, wszystko sprawnie, szybko i w najlepszym porządku, polecam Wysłane z mojego HTC U12+ przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  18. Znam słuchawki grające chudym dźwiękiem i z dużą scena, gdzie wokal jest bliski - kwestia strojenia.
    1 punkt
  19. Ma sens jesli: - masz zrodlo o bardzo niskim napieciu na wyjsciu np gramofon - masz wzmacniacz bez kontroli glosnosci lub jest ono bardzo zlej jakosci
    1 punkt
  20. Chodzi o to, że po pierwsze - w domu nie mogę się za bardzo wymądrzać, bo zaraz żona się ze mnie śmieje; a po drugie - od około 120/100hz mamy spadek słyszalności i im niżej, tym bardziej czujemy dźwięki(wibracje) niż słyszymy. Te nasze audiofilskie opowieści o fakturze i zróżnicowaniu "niskich" możemy sobie w buty wsadzić, bo tam nie ma żadnego zróżnicowania; albo inaczej - trzeba te bajania odnieść raczej do wyższych harmonicznych pochodzących od najniższych dźwięków (zwłaszcza od tych około 100hz i niżej), bo to właśnie one (te harmoniczne właśnie) odpowiadają za "kolor basu". Na dobrą sprawę można wyciąć najniższe dźwięki (k701), a i tak mózg je "usłyszy" - dźwięki podstawowe z tego zakresu poskłada se po prostu z wyższych harmonicznych; tylko lipa będzie taka, że nie będzie ich czuć. Znowuż urodzaj w zakresie niskich, (a najbardziej gdzieś 80-110 z hakiem, ale niżej i wyżej też) powoduje buczenie i dudnienie...które nawiasem mówiąc występuje często i na żywo, szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach, prawdopodobnie dzieje się tak, dlatego że fagot, kontrabas, tuba, czy organy nie słyszały nigdy audiofilskich bredni, więc się nimi nie przejmują. Taka sytuacja...
    1 punkt
  21. To jest moja opinia. Jak chcesz, to mogę Ci je pożyczyć, to sam się przekonasz jak grają po latach. A ja głupi byłem, że nie zakończyłem 13-sto miesięcznej przygody z Philips X1, BCL i Xonar ST. A bardzo podobało mi się to granie. I nie wiedzieć czemu, zacząłem szukać dziury w całym.
    1 punkt
  22. Haha... miałem i ja, zdążyłem je sprzedać, nim się połamały, ale pęknięcie już było. Fajne słuchawki, kupiłbym je ponownie, gdyby nie ich trwałość. Edit. Jak je oceniacie Panowie na dzień dzisiejszy?
    1 punkt
  23. Miałem i ja, sporo lat temu. Poleciłem wtedy koledze i on ma je do dzisiaj.
    1 punkt
  24. ZiShan gra bardziej technicznie, no i ma wymiennego opampa (duże, typu Burson V5, się nie mieszczą, ale standardowe, typu LME47920, LM4562, czy NE5532, jak najbardziej). mDSD gra cieplej i jednocześnie mocniej/pełniej (ma bardziej dociążone brzmienie). Zishana chciałbym zostawić, ponieważ bardziej przypadło mi do gustu jego brzmienie (które stoi w opozycji do mojego DX150), ale jakościowo jest to podobny poziom. Mam i polecam, duży krok naprzód w stosunku do ZS6 i ZST .
    1 punkt
  25. https://allegro.pl/oferta/outlet-sluchawki-douszne-creative-hs-930i-mikrofon-7649992671 49 zł, słuchawki po zwrocie
    1 punkt
  26. Na CMA400i po balansie zyskałbyś większa kontrolę basu i przestrzenność.
    1 punkt
  27. Kurcze rzeczywiście w lepszym świetle jak popatrzyłem to nie ma ich. Zasugerowałem się, że są, bo widziałem takie rozwiązanie w np. Moondrop Aria. Może trzeba zrobić? hehe
    1 punkt
  28. U mnie z braku laku na razie taśma. Sony @ budget Na tulejce na tej samej wysokości, bardzo mały otwór.
    1 punkt
  29. Moje dobrze wyleżakowane jedne 6 lat drugie 3 lata. Prawie jak dobry lyskacz
    1 punkt
  30. Mam tylko ventyl na obudowie. Spróbuję jak mrs przyjdzie i zajmie się potomkiem. Apropos, kupiłem te 755 z ali, porownam jak przyjdą.
    1 punkt
  31. Nie bardzo chińskie, ale bardzo tanio: za na mową BGGAR kupiłem na allegro Sony MH750 za całe 20 złociszy. Najlepiej wydane słuchawkowo 20 złotych w moim życiu, poważnie.
    1 punkt
  32. To znaczy że masz już MQA, na V30 działa na starej subskrypcji.
    1 punkt
  33. W GP zakup decodera mqa widnieje pod wpisem MQA Studio Master Quality 17.99 PLN Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  34. Też się ostatecznie złamałem i zamówiłem:) Echh ta audionervosa. Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  35. Tu masz Lordzie info z GP In-app purchases: * Advanced parametric EQ from effect vendor ToneBoosters (around €1.99) * MorphIt headphones simulator (around €3.29) * MQA Core decoder (around €3.49)
    1 punkt
  36. Zakup był w samej aplikacji, ale za pośrednictwem sklepu Google Play. Wysuwasz boczne menu i wchodzisz w jedną z zakładek (już nie pamiętam czy trzeba było wejść w "settings" i tam dalej szukać, czy w zakładkę "MQA playback". Stamtąd było przekierowanie do GP (w formie pop-up w interfejsie UAPP). Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  37. dokładnie , aczkolwiek jest to 150ohm, więc efekt będzie mniejszy niż jakbyś zrobił to samo z niskoomowcami.
    1 punkt
  38. Po pierwsze, to ironię sobie daruj, słuchawki można podpiąć do różnych źródeł dźwięku, nie tylko do laptopa, czy zewnętrznej karty dźwiękowej. Po drugie, za 150zł nie dostaniesz słuchawek typowo studyjnych, a co najwyżej grające w miarę równo, co nie znaczy wcale, że lepiej od typowych "gamingowych". Tyle ode mnie - powodzenia.
    1 punkt
  39. 3.800 zł, tak jak przewidziałem 😜 https://www.ebay.pl/itm/MrSpeakers-EON-Flow-Closed-headphones/143089565543?hash=item2150cd7f67:g:gCoAAOSwHOZcO1dE:rk:13:pf:0 są eony, tyle że ze Szwajcarii VAT naliczają ;o
    1 punkt
  40. Zależnie od tego jaki dźwięk lubisz - MOJO plus Owle to dobre lub bardzo dobre połączenie (choć w tym przypadku nawet bardziej podobały mi się Hawki Carbon). Z drugiej strony dla wielu osób " zaledwie dobry dźwięk" to synonim słabego dźwięku - zależy gdzie na skali "audiofilii" jesteś . Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  41. U mnie na DX200/AMP8 po ok.50h rewelacja. Bardzo dynamicznie ale jest i barwa, szczegóły niesamowite ale nie męczące. Przestrzeń rewelacyjna.
    1 punkt
  42. DFB - koryguje trochę brzegi pasma, wypycha średnicę, łagodzi wysokie. Najmniej "audiofilskie" granie, węższa scena, ocieplony przekaz o niższej rozdzielczości i szczegółowości, bezpieczny wybór dla osób wrażliwych na kłujące wysokie ale nie zaspokoi potrzeb tych, którzy chcą wyciągać detale i mieć szeroką scenę z dużą ilością powietrza. Mimo tych "wad" nadal go lubię. DFR - inna szkoła grania, bardziej wyrównany dźwięk, dość "liniowy" więc dla V-kujących słuchawek nie będzie to ratunek bo "gorąca" góra może przeszkadzać, lepiej dogaduje się z ciepło brzmiącymi / neutralnymi słuchawkami, szersza scena, więcej powietrza, lepsze pozycjonowanie instrumentów choć jako źródła pozorne nie są jakoś masywnie większe, więcej mocy, lepsze wysterowanie, większy impakt dołu ale również wpisany w większą scenę. MOJO - takie oba w jednym, już nie raz słyszałem i zgadzam się, że gra pełnią dźwięku (na pierwszy raz wydaje się ocieplone i zbite a potem jak się wysłuchasz to wszystkie szczegóły są na miejscu), jest holografia, są warstwy, podane na średniej scenie, nie kłuje górą ale jej nie brakuje, jest krągły bas, całość podana w łagodny ale nie delikatny sposób. Dla mnie taki złoty środek w podróży audio ALE nie każde słuchawki robią tu WOW. Mi 1DD iBasso dobrze tu grają choć lepszy kontur dźwięku maja na DX150 (gdzie również są bardziej wrażliwe na jakość plików). U mnie MOJO wygrywa w SQ ale to dźwięk jaki lubię (ocieplony, z miękkim mocnym basem i złagodzoną ale nie wyciętą górą). Natomiast w podróż spokojnie można brać DF zależnie od preferencji. P.s. tipsami/piankami też można dużo skorygować w takich dynamikach! Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  43. wywieszasz pranie, robisz herbatę, palisz. a 10 minut później już cię nie będzie. nie wołasz, nie prosisz o pomoc, bo zawsze miałeś godność, dumę. już nie masz siły. nie chcesz cierpieć. i nie masz już nadzieji, że będzie dobrze. wiesz, że nie będzie. jesteś sam ze swoimi myślami. jesteś sam. a życie nie ma już sensu. mijają kolejne lata, kolejne miesiące, kolejne dni, kolejne godziny. a wszystko to wciąż się powtarza. wszystko to wciąż się powtarza. masz dość. wreszcie mija ostatnie 10 minut. i zostawiasz na stole herbatę, której nigdy nie dopijesz. i niedopałek, który będzie tlił się dłużej niż twoje życie. i schnące na suszarce gacie. ludzie wspominają. czują. myślą. są ciekawi. są smutni. obojętni. są. ale ciebie już nie ma.
    1 punkt
  44. Mały odkop RADIOHEAD - IN RAINBOWS > 22:25-23:35 | TVP Kultura chyba warto
    1 punkt
  45. A idźcie w cholerę z tym wątkiem Takiego smaka robicie ze masakra. Wyleczyłem sie pewnie chwiliowo z jednego hobby (perfumy) i po redukcji zostały mi najpotrzebniejsze Z którymi nie mogę się rozstać i już To teraz w audio wpadłem. W ciągu półtora miesiąca kupiłem AQ DFR, AQ NightOWL, Aune E1. Wczoraj już nie wytrzymałem i zamówiłem tipsy spinfity i jvc no i przy okazji - a co tam przecież to jak w sklepie spożywczym - poprosiłem@bigmaras aby tez dodał iBasso IT01s Boje się zaglądać do innych tematów bo audionervosa się włącza...... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  46. Zestaw do słuchania plików offline już mam. Brakowało mi tylko czegoś do streamingu i wybór padł na: NAD VISO HP70.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności