Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.12.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ostatni zakup w tym roku i jak najbardziej udany!
    9 punktów
  2. @saudio, w przypadku podłączenia D8000 do zestawu firmowego Earstream pojawia się dla mnie wiele podobieństw do wymienionych Lambd, między innymi pod względem budowania sceny. Do delikatności ciężko mi się odnieść dlatego, że sam jestem zdziwiony tym, że Finale potrafią łączyć te dwa światy - dociążenie i delikatność (u mnie, na moje ucho). Może też mówimy o innym rodzaju delikatności, u mnie Lambdy podpięte do T1 z GE i MHDT Labs Pagoda na Western Electric D Getter grały dźwiękiem dociążonym z nasyconą średnicą i z zachowaniem elektrostatycznej góry. Odnosząc się do Hawków wspólnego mianownika upatruję w dociążeniu niższej średnicy i ogólnym wrażeniu wypełnienia sceny dźwiękowej. Nie ma natomiast w D8000 tak obfitego pogłosu jak w Hawkach (podobnie jak szeregu innych cech, jak choćby rozmycia najniższych rejonów basu, spotykanego szczególnie w Owlach - Finale idą na samo dno z zachowaniem odpowiedniego konturu o czym już było w tym wątku). Cechą wspólną dla D8000 jak również dla Staxów (rozumianych ogólnie) i Hawków (rozumianych ogólnie) jest duże różnicowanie w zależności od toru. To jednak nadal tylko słuchawki i nie myślcie ludzie, że są najlepsze na świecie i każdemu podpasują - co to to nie Swego czasu stawiałem głównie na technikalia i analityczność ale jakiś czas temu mi przeszło. Teraz już przestaję przywiązywać wagę do tego, czy bas jest odpowiednio punktowy, czy scena szeroka, czy siedzę między muzykami czy też w trzecim a może w ósmym rzędzie, czy wokal nie jest zbyt blisko etc. Staram się patrzeć na sprzęt jako na całość. I w ten oto sposób doszedłem do wniosku, że dla moich preferencji, dla muzyki którą słucham, przy takim a nie innym sprzęcie towarzyszącym, Finale robią najlepszą robotę z dostępnych obecnie słuchawek. Wywołują przy tym pozytywne emocje, aż człowiekowi chce się odkopać stare albumy i raz jeszcze ich posłuchać. Technicznie przy tym też są bardzo dobre. Osobiście na ten moment dodałbym im jeszcze trochę wypełnienia i nieco złagodził górę/wyższą średnicę - liczę, że Majkel coś niebawem wymyśli, zwłaszcza że już wie co to za diabeł te D8000. @saudio, jak widzę obecnie najlepiej pasują Meze (a przynajmniej bardziej niż D8000 którymi na pewno już się troszkę znudził po ponad roku użytkowania), co szanuję i jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś może preferować taki styl prezentacji, zwłaszcza że nie wiem z jakim torem słuchawki są parowane i jakie są dokładne upodobania użytkownika oraz materiał muzyczny. Dlatego jak dotąd nie pisałem nigdzie, że bzdurą jest, iż dane słuchawki grają tak i tak, stąd też moje lekkie wzburzenie i również zdziwienie kiedy zobaczyłem taki a nie inny wpis tutaj (może faktycznie byłem mało precyzyjny). Poszukiwania synergii i własnego gustu, odwieczna zabawa audio. Więcej nie piszę, wracam do pracy, przy okazji szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich melomanów
    6 punktów
  3. Trochę wygrzałem i posłuchałem HE560 V2 (V3?)... W każdym razie pałąk jak u Sundara, gniazda jack 3.5mm. Czytając opisy HE560 (v1), V2 raczej nie grają identycznie bo nie mają nadmiaru wysokich tonów ani jakiejś ostrości. Faktycznie grają blisko, raczej przeciwieństwo przekazu jaki miałem w K702 czy K7xx (laid back). Spodziewałem się po takich wielkoludach bardziej obszernego grania. Siedzimy na scenie pomiędzy instrumentami a nie przed nią. Całościowo przekaz odbieram jako równy i trochę ugrzeczniony, ze spadkiem powyżej 10Khz (aż im dodałem w EQ APO 3db powyżej 10kHz). Na pewno nie są dziwolągami jak np. Nighthawk czy PM3 dla niektórych. Najbardziej zaskakuje rozciągniecie dołu pasma, bas schodzi aż do piekła, jest poza obszarem dostępnym dla otwartych słuchawek dynamicznych i potrafi całkiem nieźle zastąpić bas jakiego się szuka bardziej w słuchawkach zamkniętych. Większość słuchawek otwartych powoli cichnie poniżej 40-50Hz, one dalej sobie nic z tego nie robią kompletnie. Dobrze to słychać na utworze 20 feet tall Erykah Badu. Średnica jest dla mnie zagadkowa, czasem normalna, innym razem trochę jakby schowana, w jednych utworach nie mam zastrzeżeń do wokali, w innych wydają się zostawać w tyle. Muszę się jeszcze osłuchać żeby coś więcej napisać. Na razie mogę napisać tyle, że separacja instrumentów i głosów jest świetna. Góra pasma jest ułożona, nie gryzą sybilinaty nawet w albumach Brodki. Nie jest specjalnie szybka ale nadal dokładna i szczegółowa. Największe zastrzeżenia chyba mam do samej dokładności wykonania, regulacja pałąka chodzi ciężko. Mocowanie padów jest na siłę zrobione po swojemu: ściąganie i zakładanie wymaga użycia zdecydowanej siły, wewnątrz widać, że metalowe obręcze muszli przy mocowaniu padów nie są idealnie gładkie na krawędziach. Pomarańczowe akcenty pałąka nie pasują do reszty industrialnego wyglądu słuchawek. Dołączone kable są dość grube i raczej sztywne. Co do ich jakości nie mam zastrzeżeń, wydają się porządne: wtyki Neutrika, oplot, do muszli wchodzą standardowe wtyki 3.5mm bez udziwnień. Gratis dorzucają zbalansowany zakończony XLR. Odsłuch na przebiegu słuchawek ok 50h. Jako źródło Focusrite 6i6 z niestandardowym zasilaczem od Bamboszka, podłączony do Rapture AMP.
    4 punkty
  4. Owszem, słuchałem. Kolega @dj1978 wpadł do mnie dziś z D8000 i Sonikiem, bo się kiedyś odgrażał, że mnie uświadomi, jak może zagrać ten wzmacniacz z dobrze dobraną sieciówką. No i w zasadzie odsłuch przeszedł na porównywanie 3 modeli kabli zasilających przy użyciu Finali, a na koniec coś tam z Beyerdynamików wzięliśmy kontrolnie na uszy. Myślałem, że posłucham D8000 na nowej wersji Balantine, ale nic z tego nie wyszło, bo miałem kabel symetryczny z wtykami 2,5mm jak do HiFiManów, a Final stosuje 3,5mm. W sumie czasu w stosunku do planów było tyle, że i tak został z pożytkiem zapełniony, bo Sonic dostał drobny upgrade + zmianę funkcjonalną na życzenie klienta, i to tylko z niego słuchaliśmy. Co do samych słuchawek, to chyba najprościej będzie mi tu pisać jednocześnie dementując różne przeczytane na ich temat tezy. Otóż ich clou polega na tym, że mimo ogólnego ciężaru i nasycenia dźwięku, potrafią zagrać przestrzennie i na sporym obszarze. Można powiedzieć, że rozprawiają się z mitem, jakoby dźwięk nasycony i potężny musiał się tłoczyć subiektywnie blisko uszu. One potrafią zagrać i z pierwszym planem bezpośrednim i znakomitą trójwymiarowością dźwięków, ale wystarczy przestawić coś w torze (tutaj - sieciówkę) i nagle wokalista się cofa, a instrumenty rozbiegają na boki poszerzając odczuwalną scenę. Więc nie jest to tak, że pierwszy plan jest zawsze bezpośredni i bez zachowania dystansu. W systemie postawionym u mnie wystarczyło zmienić kabel sieciowy do Sonic Pearl. Co więcej, mieliśmy jeszcze jeden kabel sieciowy, z którym słuchawki robiły się bardzo nasycone i miodne. Można więc powiedzieć, że D8000 zachowując swój planarny, nasycony charakter, potrafią bardzo dobrze różnicować nagrania oraz pokazywać zapędy towarzyszącego sprzętu. Innymi słowy, dają się w pewnym zakresie modelować, są elastyczne. Pierwsze wrażenie ich dźwięku było takie, że wydały mi się bardzo nosowe. Później się zorientowałem, iż one mają taki nisko-średnicowy pogłos, który daje się wyczuć zwłaszcza na wokalach. Mnie się to kojarzy z efektem mówienia do plastikowego kubka, który zaczyna rezonować i dodawać swój pogłos. To jest taki dodany smaczek. Inny smaczek w nich to wysoki bas, który jest dość mocno obecny, ale jednocześnie miękki, przez co nie daje w kość, a poprawia masywność brzmienia. Góra jest bardzo dobrze zróżnicowana, tylko ilościowo jest jej tak akurat, żeby wszystko z niej wyczytać bez wytężania uwagi na zakres sopranowy. I znowu, jak daliśmy odpowiednią sieciówkę (tą dystansującą scenę), to przełom średnicy i góry wręcz się wysuwał, co potwierdziły też Beyery T90. Co do szeroko pojętej jakości dźwięku - moim zdaniem nie ma tu odskoku od chociażby modzonych T90, poza zupełnie inną prezentacją dźwięków, ani teleportacji w rejony Sony MDR-R10 czy innych HE90, choć odległość subiektywnie pewnie niewielka. Jest natomiast kolejny typ prezentacji, lepszy od wielu innych mi znanych, bo łączący masywność i nasycenie z ekspansją, czyli teoretycznie ogień z wodą. Beyery T90 wypadają przy nich bardzo saute, dźwięki są jałowo czyste i nieokraszone. Ponadto więcej z nich kieruje się w stronę słuchacza, nie ma takiej ekspansji. Góry jest oczywiście więcej na Beyerach, a bas objętościowo mniejszy, i żadnych pogłosów czy nasycenia dźwięku jakimś brzmieniowo smacznym syropem. W sumie to sieciówka Daniela podciąga te aspekty D8000, które u mnie w słuchawkach są już fabrycznie podciągnięte, choć oczywiście nie dochodzimy do grania Beyerów, bo też zapewne właściciel Finali tego by nie chciał. Pozwolę sobie jeszcze nie zgodzić się z poglądem, jakoby scena D8000 była jak w HE-X. Te ostatnie potrafią grać tak, jakby nie było na głowie słuchawek, a dźwięki pojawiały się w odsłuchiwanym pomieszczeniu. D8000 jednak każdorazowo kreowały scenę, co wyklucza wrażenie "czystej obecności" dźwięków wokół słuchacza. Brzmieniowo FAD są nieco bardziej dopracowane niż HE-X, ale nie wiem, czy szeroko pojęte wrażenie naturalności nie będzie po stronie HiFiManów? HE-X, jak ich wzmacniacz nie ogarnia, to bas im zaczyna iść w karton. Zapędy basu D8000 bardziej kojarzą mi się z gumą, ale ja tak mam słuchając różnych słuchawek magnetostatycznych, więc proszę się nie przejmować. No i to było gdzieś tam przez chwilę. Co by tu jeszcze... no może takie zdanie: jakby w D8000 spieprzyć kilka rzeczy, to wyjdą Audeze LCD3. Dziękuję za uwagę oraz możliwość posłuchania tych zacnych słuchawek!
    4 punkty
  5. Według mnie powinieneś wypożyczyć za kaucją np. LCD-2 classic albo jakieś Beyerdynamic z przedziału cenowego jaki byś wydał łącznie na Q701 + swoje kable + koszt tego od Forzy, czyli 1100 zł. Wtedy możesz sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie czy warto płacić więcej za kabel niż za słuchawki. Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
    3 punkty
  6. Oczywiście, nie mam zamiaru się ich narazie pozbywać. Na DX150 z balansem BQ3 to czysty relaks . Jak przyjdą ZS7, to na pewno zrobię porównanie z BQ3, V80 i ZS10. btw, w czasie pisania tego posta, naszła mnie wena memowa . Oto rezultaty :
    3 punkty
  7. Mini recenzja M5s: WSTEP: Dobra, sprzet juz sie chyba wygrzal zarowno po balansie jak i SE, wiec moge napisac male podsumowanie zeby podzielic sie z Wami swoimi spostrzezeniami na temat tego znakomitego odtwarzacza. Pragne tez zaznaczyc iz jest to moj pierwszy tekst tego typu wiec prosze o wyrozumialosc, tolerancje i ewentualne przymruzenie oka na bledy stylistyczne i skupienie sie na clou przekazu, jednakze gdybyscie czuli ze cos jest niejasne, to niejasne to zapraszam do zadawania pytan. Muzycznie i sprzetowo nie czuje sie laikiem, bylem wlascicielem m.in. Aune S16, S6, Creative E5, iBasso D14, paru DAPow i paru dokow, ale tez nie posiadam wiedzy jak niektorzy Forumowicze czy zawodowi recenzenci. Reasumujac i patrzac obiektywnie dalbym sobie takie solidne 2/10 Sprzet towarzyszący: Focal Listen Bowers and Wilkins P7 Wireless TRN V80 stock cable FiiO FH5 TRN 8 wire 2.5mm balanced cable Shanling M3s iBasso DX150 (z pamieci, przed update do Oreo poczynilem notatki) FiiO poki co sa w trakcie wygrzewania i przez zgubienie/zniszczenie tipsow nie mam jak uwzglednic ich w tym porownaniu. Z BigMarasem wybralismy 3 niestockowe tipsy ktore powinny sie pojawic u mnie lada dzien. Poki co z na lewym uchu jest zalozony tips Vocal a na drugim Balanced. Brzmi ciekawie, ale mam wrazenie jakby dzwiek byl z jednej strony byl przytlumiony i czuje sie jakbym byl przygluchy na jedno ucho, nie polecam :D. A moze jestem? Czego slucham? Do testow sluzyly mi glownie nastepujace utwory z ponizszej playlisty. Obok wiekszosci z nich znajdziecie rozmiar plikow, gdybyscie chcieli uzyc ktoregokolwiek z nich do swoich porownan. Rammstein - Sonne 35,4 MB https://www.youtube.com/watch?v=StZcUAPRRac EF - Sons of Ghosts 53,1 MB https://www.youtube.com/watch?v=ao1y0RBovAE EF - Hello Scotland 67,5 MB https://www.youtube.com/watch?v=rcsTYZ6mMuQ Public Enemy - Harder Than You Think 32,2 MB https://www.youtube.com/watch?v=obI2G5qj7VI Pentatonix - Hallelujah 28,7 MB https://www.youtube.com/watch?v=LRP8d7hhpoQ Rammstein - Mein Teil 33,7 MB https://www.youtube.com/watch?v=PBvwcH4XX6U Twenty One Pilots - Heathens 20,7 MB https://www.youtube.com/watch?v=UprcpdwuwCg Sigur Ros - Glosoli (rip WAV z CD) 63,7 MB https://www.youtube.com/watch?v=Bz8iEJeh26E The Eagles - Hotel California (24bit, 192Khz) 240 MB https://www.youtube.com/watch?v=EqPtz5qN7HM Katie Melua - The House 27,3 MB https://www.youtube.com/watch?v=yPGoSRw0boI ACBCR - Fight Again (Christian Löffler Remix) https://youtu.be/8P3pL__udNM?t=309 Foo Fighters - Walk (rip WAV z CD) 43 MB https://www.youtube.com/watch?v=4PkcfQtibmU Hans Zimmer Live in Paris (rip WAV z CD) https://www.youtube.com/watch?v=vRl9mLseYhY The Witcher 3 Wild Hunt Concert Video Game Show https://youtu.be/Bdm3lvYUjZg?t=4864 +remaster HI-RES Michael Jackson - Number Ones +remaster HI-RES Electric Light Orchestra - Secret Messages +remaster Pink Floyd - Echoes (Remastered) The Best Of Pink Floyd (2016) +dyskografia Disturbed (zwlaszcza ostatnia Evolution ze wzgledu na wydanie 24bit) Pozostale parametry uzyte do testow prezentuja sie nastepujaco: Filtr Super Short Delay High gain Volume w zakresie 30-45, glownie w zaleznosci od nagran. Zauwazylem ze kazde sluchawki maja swoj 'sweet spot' w ktorym brzmia najkorzystniej. Zaczne od tego ze jestem pod wrazeniem swojego glownego konia testowego i tego jak sie skaluje wraz ze sprzetem, a dokladniej mowiac sa to sluchawki Bowers and Wilkins P7 w wariancie wireless. Ten sprzet towarzyszyl mi od momentu zakupu Shanlinga M1, byl ze mna gdy przyjechal M3s i jest rowniez obecny teraz kiedy pieknie mi mruczy subbasem z dziurki SE w M5s. Myslalem ze po "em trojce" juz mnie nie zaskoczy, ale z M5s słuchawki wspiely na poziom wyzej wlasciwie pod kazdym aspekcie brzmieniowym. Ogolnie juz podczas polaczenia ich z M3s doszedlem do wniosku ze te sparowanie daje mi wiecej funu ze sluchania niz combo Burson CV2+ z Sennheiserami HD6xx, a z M5s sytuacja jest jeszcze lepsza. Podobne obserwacje poczynilem ze sluchawkami Focal Listen ktorych uzywam w pracy ze wzgledu na swietna izolacje pasywna i troche przeciwlegly biegun brzmieniowy wzgledem Bowersow. Tutaj również słyszalna jest poprawa glownie w separacji i detaliczności. Tam, w pracy, DAP pracowal glownie jako USB-DAC i nie byłem w stanie wykryc zadnej utraty jakosci w SQ. Listeny sa jasniejsze i chudsze na basie, ale nie jestem w stanie jednoznacznie wskazac ktora para mi bardziej odpowiada. Obie sa swietne w swoich zadaniach i ciesze sie, ze je odkrylem. A niech strace - bas w B&W mnie bardziej przekonuje i przechyla szale zwyciestwa na swoja strone :D. Sygnatura dzwieku w nowym dziele Chinskiej firmy Shanling jest rozwinieciem tej zaaplikowanej juz w poprzedniku M3s, lecz tym razem, w obecnej rewizji sklaniajacej sie troche ku cieplejszej, muzykalnej stronie mocy. Wydaje mi sie, ze motyw przewodni przetwornikow AKM "Velvet sound" jest tutaj wyraznie zaznaczony i slyszalny w najwiekszym stopniu w dotychczas wydanych produktach Shanlinga (pomijajac M0 - tam jest ESS). Jest muzykalnie, delikatnie, przyjemnie, nie ma meczacej analizy ale detalicznosc i lokowanie zrodel jest na naprawde wysokim poziomie. Osobiscie trafilo to do mnie bardziej niz DX150, ktory na stockowym ampie byl troche jakby duszacy. Pragne tez zaznaczyc iz z produktem iBasso obcowalem dosc krotko, lekko ponad 20h i troche mnie odrzucil topornoscia interfejsu i rozmiarami, a takze tym ze pod USB-DAC zmieniala mu sie glosnosc po zaaplikowaniu EQ. Bas w M5s jest zakresem chyba najbardziej wyrozniajacy sie z calego pasma, co jest slyszalne zwlaszcza w subbasie. Zarowno z TRN jak i Bowersami mialem wrazenie ze jest lekko podbity, co osobiscie bardzo trafilo w moje preferencje brzmieniowe i ilekroc slyszalem kotly pod koniec utworu EF, czy koncertow Wiedzmina i Hansa Zimmera (Time, po wejsciu orkiestry detej) to konczylo sie to pojawieniem banana na twarzy :D. Rowniez w tym utworze granym na zywo zauwazylem ze względem DX150 w Shanlingu bardziej slyszalem glowny kociol/beben nadający rytm. W drugiej polowie slyszalnie rozpoczal się w centrum przesuwając się powoli do kanalu lewego, a w The House pierwsze uderzenie niskiego basu sprawia wrazenie jakby wydobywal się z subwoofera. Piekna sprawa. Sam midbas wydaje sie byc rownie dobrej jakosci i jest prezentowany z odpowiednim wygarem. Stopa perkusji w Foo Fighters "Walk" jest wyraznie prowadzona i styk skrajow pasm miedzy nia a gitara jest wyraznie slyszalny, podobnie jak z Aune S6. Srednica jest przyjemna w odbiorze. Zywe instrumenty jak skrzypce czy trabki w utworach EF, gitary The Eagles sa serwowane z duza doza realizmu, a glos Katie Meluy rozbrzmiewa slodycza, ktora wciaz potrafi mnie zachwycic. Z kolei w utworze bandu Pentatonix miałem wrazenie ze wokale sa nienaturalne, ale to być może jest celowy zabieg realizacji dzwieku. Do testowania wysokich tonow ze wzgledu na strojenie lepiej nadawaly sie Focale Listen i talerze perkusji czy najwyzsze oktawy wokali nie meczyly, wiec chyba jest w porządku :D. Tam gdzie byly slyszalne sibilanty (np. Stay w wykonaniu 30 Seconds to Mars) Shanling nie staral sie tego ukryc. Separacja instrumentow i detalicznosc stoja o oczko wyzej niz w M3s, ktore juz bylo pod tym wzgledem naprawde dobre. Jednym z pierwszych 'trudniejszych' utworow ktore wlaczylem do powazniejszych odsluchow ze szklanka whiskey w dlonie byl "Glosoli" Sigur Rosa. Tam wlasnie z uzyciem Bowersow pierwszy raz bylem w stanie uslyszec iz niektore sample uzyte w utworze sa puszczone od tylu (tzw. reverse)a glosy chorow zaczely odzywac sie z najdalszych zakatkow uszu, to raz z tylu, to raz z boku. To chyba ta slynna holografia? Kilka slow na temat baterii bo pod tym adresem nalezy sie Shalingowi solidna pochwala, poniewaz trzyma w nim ponadprzecietnie dlugo i zdecydowanie wyroznia go na tle pozostalych DAPow. Mi po SE udawalo sie grac po kilkanascie godzin, po balansie oczywiscie odpowiednio krocej, ale niestety nie moge pochwalic sie dokladniejszymi danymi poniewaz ich nie notowalem. Na pewno wystarczajaco dlugu zeby odbyc jakas dluzsza podroz bez potrzeby robienia pitstopow z powerbankiem czy ladowarka. Sledzac watek na Headfaju wyczytalem ze Shanling zapowiada kolejne ulepszenia w firmware i mam nadzieje ze szybko wprowadzi zapowiadana aplikacje do sterowania DAPem z poziomu telefonu, podobna do tej zaimplementowanej w M3s i M1 a mianowicie HibyLink. Korzystalem z tego podczas zabawy z mniejszymi bracmi i jest to po prostu genialne i znaczaco ulatwia korzystanie z odtwarzacza. Ficzerow streamingu nie uzywam, wiec ewentualna implementacja ich do software jest mi calkowicie na te chwile obojetna. Podsumowujac, bardzo ciesze sie z zakupu M5s, na pewno ten DAP zostanie ze mna na dluzej. Miesci sie w kieszeni, jest poreczny i gra wywazonym dzwiekiem w zakresie calego pasma. UI nie sprawia zadnych problemow, a ekran blyskawicznie reaguje na dotyk. Do tej pory, a korzystam z niego codziennie, nie mialem ani jednego freeza. Moge smialo go polecic uzytkownikom lubiacym bas, i pod tym katem rekomendowalbym ewentualne parowanie ze sprzetem. Wlasciwie co bym do niego nie podlaczyl gralo dobrze lub bardzo dobrze. Wzgledem starszego braciszka M3s jest to rozwiniecie w kazda ze stron, wiec jesli obcowaliscie z tym sprzetem i znacie sygnature (podobna do Aune S6 w mniejszym formacie), to mozecie brac smialo w ciemno i bedziecie bardzo zadowoleni, tak jak i jestem ja, czego nie staralem sie specjalnie ukryc w recenzji. W obecnej cenie jest to bardzo dobry wybor a tym szczesliwcom ktorym sie udalo zdobyc go w preorderowej cenie pozostaje pogratulowac zmyslu i zaufania ktorym obdarzyliscie zarowno i @Mayster i firme Shanling. Ciekawe jak zagraja ich sluchawki ktore maja wyjsc w Q1 2019... To chyba tyle...
    3 punkty
  8. Ciężka walka była, bo rozważałem TH900 ale Audeze zwyciężyły choć pojawił się pomysł posiadania obu par ... No cóż, teraz pora na otwarte ale w tej walce nie ma przeciwnika
    3 punkty
  9. T5 (i P4 Pro) powinny być w niedalekiej przyszłości u mnie, to dam znać jak się prezentują.
    2 punkty
  10. https://promo.mp3store.pl/ Mojo to inna klasa sprzętu względem DFR. Jednak czy dla Ciebie to będzie "znaczna poprawa" spełniająca Twoje oczekiwania to musisz sam ocenić, najlepiej gdzieś odsłuc**jąc tego sprzętu w połączeniu z Twoimi Owlami.
    2 punkty
  11. A dla mnie bzdurą jest stawianie na równi nowych Meze z D8000, bo dla mnie Emperyeany są w tyle jeszcze za Utopiami. To wszystko zależy od toru, preferencji, uszu, odbioru danej prezentacji. Na MOIM torze na MOJE ucho np. Meze nie pokazały nic ponad LCD-XC. Tak samo na moim torze D8000 odbieram pod względem prezentacji jako pochodna wielu cech SR-507 i L700. Hawki i Owle miałem długo i pod względem balansu tonalnego jest sporo podobieństw do Finali - oczywiście moim zdaniem, na moim torze. I nie jest też tak, że to wprost połączenie jednych i drugich, no to chyba oczywiste. Bzdurą jest się obruszać, więc tylko zwracam uwagę, że forum to wolność wypowiedzi i każdy ma prawo do własnego zdania Także rozumiem, że komuś coś może się nie podobać, każdy może wyrazić swoje opinie, ale bardzo nie lubię postawy „ja wiem, inni się nie znają, głupio gadają” bo zwłaszcza w audio nie ma prawd objawionych, a dominuje subiektywizm - obiektywne oceny można między bajki włożyć.
    2 punkty
  12. O tak, @soundman1200 wróć, brakuje nam twoich emocjonalnych wpisow 😏. Tak na serio @saudio szanuje Twoje zdanie (ale nie z każdą opinia się zgadzam), wątpię czy jest tu dzisiaj druga osoba, która przerzucila tyle samo sluchawek. Dobrze wiemy, że nie ma słuchawek idealnych. Masz już dość długo D8000, na początku też się nimi cieszyłes, daj się nacieszyć innym 🙂
    2 punkty
  13. a, takie k70X na bani rozwala mnie jak ktoś nagle słyszy dźwięki w paśmie słyszalnym na niezwykłych słuchawkach.. tyle na koniec roku najlepszego w nowym 19..
    1 punkt
  14. Mojo polecam, bo to super sprzet ale nie do audioquestow, po prostu robi się jak dla mni za dużo dobrego, jest przesyt gładkości, te sprzęty powielają swoje cechy.
    1 punkt
  15. Ale jak dla mnie w grach FPS mało istotna jest wielkość sceny a ważne jest dobre pozycjonowanie na 1 planie właśnie. Właśnie im bliżej dźwięki są tym lepiej, bo są wyraźniejsze i łatwiejsze do zlokalizowania niż w słuchawkach o rozbudowanej scenie jak np. 701. HD800 mimo dużej sceny byłyby dobre bo one pozycjonują bardzo dobrze ale to nie ten budżet. Takie jest moje zdanie, kiedyś sporo grałem w CS source GO.
    1 punkt
  16. Starzejesz się i skraje pasma Ci mówią papa. Mój głos zdecydowanie na mojo!!! Kolega chce zmienić trochę granie, a Wy znowu pakujecie go w objęcia sabra. Dobry saber nie jest zły, ale mojo to inna filozofia dżwięku i jest super (holografia, barwy, naturalność).
    1 punkt
  17. A ja przejściówkę z 2,5mm na 4,5mm jak chcesz?
    1 punkt
  18. Lambd słuchałem dawno i krótko także się nie odniosę, znam tylko dobrze 009 i 007mkI i dla mnie to są Staxy Jak napisałem wcześniej jest ich dużo także piszmy zawsze model, bo to tak jakby napisać że D8000 to typowy dźwięk Finali .... Jeżeli chodzi o Owle to moim zdaniem one nie tyle są wypełnione co przytłumione/przygaszone, gdzie w D8000 czuć instrument jego obrys jest wyraźny, w Sowach jednak jest lekkie zdystansowanie i cienki woal, owszem tonacyjnie są dość podobne lekko przygaszona góra, dużo basu itd. Cóż jeżeli chodzi o Meze na początku, uważałem iż są słabsze od Finali, dopiero moja żona posłuchała, zwróciła uwagę na to czego nie widziałem słuchając na codzień D8000, wtedy zacząłem je doceniać zwłaszcza po bezpośrednim podpięciu do DACa, one dopiero reagują na tor, zupełnie nie zgrywają się z Cayinem. Na koniec jeszcze jedno dałem żonie przy porównaniach Finali i Meze, Hihimany odpowiedź była szybka weź to wy.....
    1 punkt
  19. Pewnie, że są, wziąłem to za oczywistą oczywistość, że pytający czytał Twoją recenzję. Swoją drogą miałeś okazję sprawdzić Opusa 3? Jest w niezłej cenie w Audeos.
    1 punkt
  20. W kwestii zmian HE560 a HE560 V2 sklep udziela tylko takiej informacji: HiFiman HE-560 V2 Headphones includes the following improvements: • Headband - same headband as HiFiman Sundara • Unique Color - a brand new color scheme (please refer to our pictures for the exact colors) • Custom cables - a shorter 6ft cable with 1/4" plug & 6ft 4-pin XLR balanced cable Pobawiłem się co nieco w Eqaulizer APO mając wgląd do wykresów odpowiedzi częstotliwościowej z Inner Fidelity (https://www.innerfidelity.com/images/HiFiMANHE5602014.pdf) i patrząc na referencyjny wykres Harman ( https://www.innerfidelity.com/content/headphone-measurements-explained-frequency-response-part-one ) Jest... Rozrywkowo, dostały po sporą dawkę adrenaliny, a dla mnie więcej endorfin . Polecam sprawdzić jak ktoś ma HE560. Na reddit jest też temat z gotowymi ustawieniami pod niektóre słuchawki ale nie testowałem tego: https://www.reddit.com/r/headphones/comments/9o2f5n/psa_oratory1990s_list_of_eq_presets/ Tak, sam kiedyś hejtowałem jakiekolwiek użycie EQ, ale przy odpowiednim programie i użyciu z głową idzie trochę wyciągnąć.
    1 punkt
  21. Subbas w Howkach jest trochę przysłonięty przez ten wyższy bas, ale po wygrzaniu Howków na Pionku jest Ok. Fakt że subbas jest miękki w Howkach więc trzeba trochę głośniej słuchać niż na innych słuchawkach.
    1 punkt
  22. S6 nie znam, a z Pioneerem słuchałem i Hawków i Owli. W obu przypadkach było bardzo dobrze i o brak mocy bym się nie obawiał. Owle nie potrzebują mocnego źródła i Pioneer pod tym względem spokojnie daje radę. Inna kwestia, że nie posiada funkcji USB DAC, a nie wiem na ile jest Ci ona potrzebna, bo pytałeś typowo o DAC'a.
    1 punkt
  23. Pioneer XDP-100R z Howkami gra u mnie, synergiczne połączenie, mocy nie brakuje. Z Mojo wiele osób też chwaliło taką konfigurację i cena w promce rewelacyjna.
    1 punkt
  24. Na Audiobudget pojawiła się recenzja trzeciej rewizji Yinyoo V2. Ocena maksymalna. Z adnotacją, że poprzednia nie zachwycała. Tak jak było już wspomniane, coś musi być na rzeczy
    1 punkt
  25. @Thar sory za tą bzdurę, ale nie mogę patrzeć jak się wrzuca wszystkie Staxy do jednego worka
    1 punkt
  26. Mojo dobrze zgrywa się z Howkami, używane powinieneś w tej cenie upolować.
    1 punkt
  27. SONY KDL 32WD750 Mam i jest świetny.
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. Nie wszystkie Staxy są delikatne i zwiewne. Szczególnie, że Thar wymienił akurat SR-507 i SR-700, dwa modele słynące z dociążenia i grające sporo średnicą.
    1 punkt
  30. A po co zaprzeczać idei forum. Przecież w dużej mierze chodzi o dzielenie się ekscytacją i przeżyciami. Sentymentalizmu nie unikniemy. Duże większą szanse na chłodne i wykalkulowane opisy powinny mieć słuchawki nie powodujące żadnego poruszenia...chociaż, czy takie są? Jeśli nawet, to raczej nikomu nie chciałoby sie o nich "beknąć" nawet słowa😉
    1 punkt
  31. Kolejny update po 2 tygodniach osłuchania się z SMSL sAp-II. Krótka charakterystyka brzmienia: ten wzmacniacz podaje dźwięk w sposób bezpośredni, dźwięk jest obfity, nasycony detalami, przestrzenny i bardzo dynamiczny. Oczywiście taki nadmiar informacji bywa czasem męczący, zatem po tych początkowych "achach" i "ochach" łyżeczka dziegciu: wzmacniacz odradzam osobom szukającym dźwięku relaksującego, spokojnego, miękkiego - sAp-II to całkowite zaprzeczenie dźwięku lampowego (choć momentami nie brakuje mu ciepła - ale to wszystko zależy od realizacji nagrania, bo wzmak jest bardzo neutralny). Przypominam jednak, że mówimy o sprzęcie za 349 zł - za tę cenę grzech nie kupić, chociażby dla próby - zawsze przecież jest 14 dni na ewentualny zwrot. U mnie zostaje na stałe - właśnie tego szukałem.
    1 punkt
  32. Przetestowałem łeb w łeb E4000 vs E1 na Opusie 1... krótko na temat Finali: braki w subbasie, dość monotonny midbas. Uderzenie dość szybkie, ale to wynika z braków w dole zapewne. To jeszcze do przeżycia, bo góra jest... słaba. Matowa, kompletnie pozbawiona skraju, mierna rozdzielczość, informacji zero. I to wszystko na tle E1, które przecież góry nie mają wystrzlonej. Scenicznie wypadają podobnie, E1 nieco większą głębią grają. Ogólnie E4000 można odebrać przez to jako dość nijakie, płaskie i monotonne. Do tego uwydationy sam midbas mnie osobiście męczy. Liczyłem, że coś się stanie po wygrzaniu, ale niestety...
    1 punkt
  33. Podziękowania dla @majkela za upgrade Sonica. Zyskała barwa, autentycznie jest większe zróżnicowanie wokali i teraz z jeszcze większą emocją śpiewają mi do "uchów" wokalistki oraz wokaliści🙂
    1 punkt
  34. https://www.headfonia.com/blog-2018-awards/2/ A jednak nie Etherki 2;)
    1 punkt
  35. Świeżo po odsłuchu D8000! Kapitalne są, czego na nich nie zacznę słuchać to grają niesamowicie, chyba najbliżej im barwą i sygnaturą do Ether Flow (z tych słuchawek które słuchałem) ale sceną Finale je niszczą. Ciężko mi się do czegoś przyczepić, no dobra na pewno do ceny 😛 Lekko ciepłe granie ale bez kluchy, niezwykle muzykalne, z kablem XLR od JD - miazga! W sumie w całości mogę się zgodzić z recenzją Ryki. Dzięki @dj1978
    1 punkt
  36. Jeśli Ci brakuje postów to odezwę się i zapytam: Z tego co mi wiadomo z wykresów i opisów brzmienia TRN IM1 to te słuchawki absolutnie nie grają neutralnie, właśnie z powodu mocno podbitego basu - o którym i Ty piszesz. A na wykresach ten bas jest dominujący. Neutralny to neutralny czyli żaden zakres tonalny nie wykazuje cech podkoloryzowania/podbicia. TRN IM1 mają mocno podbity bas więc nie są słuchawkami o brzmieniu neutralnym. Wystarczy, że się z tym zgodzisz (albo i nie) w następnym poście - i już będzie prawie 50 postów ps. ewentualne pytanie dodatkowe: czy w TRN IM1 (w ogólnym brzmieniu) bas mocniej się przebija od tego w HiFi Walker A7?
    1 punkt
  37. Bo wydawanie na kabel tyle co na słuchawki i oczekiwanie, że wniesie jakieś cuda wianki do brzmienia, to jest bardzo naiwne myślenie. Oczywiście mogą się pojawić zmiany, ale opad szczęki, to będą mieli tylko znajomi jak im powiesz ile wydałeś na kawałek kabla.
    1 punkt
  38. Jak ma być jak najbliżej dużych słuchawek, to stawiam na Penony. Obie pary mają całkiem uniwersalne brzmienie, ale jednak otwartość pchełek swoje robi.
    1 punkt
  39. Takie pudełeczko znalazłem pod choinką a w środku xb10. Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  40. Niespodziewanie "święty" z Poczty w samą Wigilię dostarczył kabel made in @johnys coax RCA - BNC. Ja cię jak on fajnie gra na dzień dobry Dzięki @johnys
    1 punkt
  41. Ostatni zakup w tym roku. Edifier R1700BT.
    1 punkt
  42. X5 III gra lepiej od V30 (miałem V20, mam X5). LG na pewno wystarczy mobilnie - nie analizujesz muzyki w tramwaju czy na spacerze, mi spokojnie wystarczało i było super wygodne, ale w porównaniu 1:1 od X5 odstaje.
    1 punkt
  43. Nie ma sie co dziwić, jak w tym wieku na meety audio już chodzi.
    1 punkt
  44. Kolego mam link i kod gotowe od zaraz Kanas 130$ Kanas pro 150$ DM6 110$ Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  45. Tylko FSP dla tej gitary
    1 punkt
  46. Grupa Pineapple Thief ponownie nagrała wspaniały album
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności