Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.10.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. 6 punktów
  2. Nowy, podstawowy grajek w ofercie FiiO. FiiO M3K to najnowszy odtwarzacz popularnej marki. Tym razem chiński producent wziął sobie za cel stworzenie kompaktowego DAP-a w przystępnej cenie. Urządzenie cec**je się dwucalowym ekranem IPS, przetwornikiem AK4376A, nawet 24-godzinnym czasem pracy, a może też działać jako DAC USB lub dyktafon. FiiO M3K to odświeżenie kompaktowego i prostego odtwarzacza M3, który oferował całkiem niezły poziom w korzystnej cenie. Nowy model podnosi poprzeczkę sporo wyżej, przybliżając serię M do linii X. FiiO M3K jest zamknięty w aluminiowej obudowie, posiada dotykowy panel nowej generacji i kusi specyfikacją. Zastosowano energooszczędny układ Ingenic X1000E z procesorem o taktowaniu 1 GHz oraz kostkę Akashi Kasei AK4376A zintegrowaną ze wzmacniaczem, znaną np. z adaptera Bluetooth FiiO BTR3. Czy warto wydać 349 zł? https://kropka.audio/test/odtwarzacze/fiio-m3k-recenzja/
    5 punktów
  3. Yep, bo brakuje takiego tematu na tym forum audio. Kojarzę temat w stylu "co dzisiaj jadłem" w formie food-porn-facebooka, ale tutaj przyświeca trochę inna koncepcja. I nie chodzi też o stricte aspekt zdrowotny ( choć można też w tą stronę jak ktoś chce ). Chodzi raczej o podzielenie się uwagami, czy jakimiś prywatnymi sekretami o tym jak przygotować jedzenie, by wyciągnąć z niego jakieś ciekawe efekty - głównie smakowe, ale mogą być też jakieś sztuczki na coś szybkiego i dobrego w 5 minut, czy powiedzmy tricki on the go, albo nawet survivalowe. O co nie chodzi w tym temacie. Wklejanie zdjęcia posiłku z podpisem "dzisiaj jadłem", albo instrukcje gotowania ziemniaków - chyba, że jest jakaś niespotykana technika, z której warto skorzystać z lepszego powodu niż tylko dlatego, że jest niespotykana ( innymi słowy, jeśli jest ku temu jakiś praktyczny cel ). Osobiście uważam, że najlepszą formą przygotowywania kurczaka ( piersi ) jest pokrojenie na kawałki, zamarynowanie i krótkie obsmażenie na wolnym ogniu do momentu złapania delikatnego kolorku na zewnątrz. Taki kurczak idealnie nadaje się np. jako baza pod ryż z warzywami - również bardzo delikatnie obsmażone na wolnym ogniu, i nawet nie chodzi o "złapanie" koloru w przypadku ryżu i warzyw, tylko wrzucenie na chwilkę, by jedynie przeniknęły przyprawami z marynaty kurczaka. Panierowanie zamarynowanej piersi też jest całkiem dobrym sposobem, ale tutaj warto ją odrobinę rozbić przed zamarynowaniem, aby potem skrócić smażenie do minimum ( nie wysycha, bardziej soczyste ).
    2 punkty
  4. Na początek mała uwaga: Sprzęt zakupiłem na własny użytek ze sklepu TOP-HiFi, ponieważ nie mam sponsora, a nawet gdybym go kiedyś miał, to bardzo chciałbym, żeby nie miało to wpływu na to co tutaj piszę. W końcu recenzja to subiektywizm, czyż nie? Zabierałem się do pisania niniejszego tekstu jak do głaskania jeża… Ciężko było, choć Audioquest reprezentuje wysoki poziom w segmencie tzw. mikroDAC-ów. Chcę jak najdokładniej opisać wrażenia jakie miałem przez ostatnie dwa tygodnie obcowania z Czarną Ważką (ta nazwa będzie się przewijała przez resztę tekstu). A są one bardziej niż pozytywne. Muszę powiedzieć, że jest to mój pierwszy DAC, więc proszę byście do wszystkich opisanych tutaj wrażeń i spostrzeżeń podchodzili z lekkim dystansem. Bez dalszych zbędnych słów zapraszam do recenzji! WYKONANIE/DESIGN/CO W PUDEŁKU Sprzęt przychodzi do nas w bardzo ładnym pudełku, które zdradza, że mamy do czynienia ze sprzętem naprawdę dobrej jakości. Samo opakowanie jest wykończone na matową czerń, podobnie jak samo urządzenie. W zestawie otrzymujemy oczywiście naszego DACa, zgrabne i dobrze wykonane etui ze skóry (zapewne tej eko, a nie pochodzenia zwierzęcego) oraz instrukcję obsługi. Ważka ma wymiary standardowego pendrive’a i jest wykonana wzorowo. Biorąc urządzenie do ręki zdecydowanie czuć, że kupiliśmy produkt premium. Nic nie trzeszczy, całość wykonano z metalu poza zatyczką portu USB, która jest plastikowa, ale jej wykonaniu też nie można nic zarzucić. Na plus również to, że po wsunięciu do końca ciasno trzyma się portu. Podobnie ma się rzecz z gniazdem jack 3.5mm – jest wpasowane absolutnie perfekcyjnie w urządzenie i przy podłączaniu/odłączaniu słuchawek nie mamy wrażenia tandety. Stawia przyjemny opór, taki w sam żeby nic się samo nie odłączyło przez przypadek. Podsumowując wykonanie – czarny Dragonfly jest zbudowany tak, jakby miał przeżyć zderzenie z czołgiem i w dodatku pięknie świeci jego logo. Niepalcująca się obudowa na ogromny plus. POŁĄCZENIE Z URZĄDZENIAMI Myślę, że warto poświęcić temu aspektowi oddzielny akapit. Dragonfly Black według zapewnien producenta powinien bez problemu działać na komputerach z systemami Windows, macOS oraz Linux, a także z urządzeniami mobilnymi działającymi na iOSie oraz Androidzie (od 4.0 w górę). Wszystko ładnie pięknie, ale mam parę zastrzeżeń. Z komputerem na Windowsie 10 Pro przetwornik działa bez problemu, bez instalacji niczego – podłączamy i działa. W moim przypadku gorzej było z Androidem. Posiadam Samsunga Galaxy S4 jako telefon na co dzień. Po zakupieniu stosownej przejściówki i podłączeniu Ważki dźwięk był nienaturalnie głośny i pełen takiego ‘cyfrowego pierdzenia’ (nie wiem jak to końca określić, w każdym razie trzeszczało). Poczytałem porady mądrych ludzi na Reddicie i okazało się, że Android jest kiepski jeśli chodzi o natywną obsługę dźwięku po USB. Problem rozwiązał się sam po zainstalowaniu aplikacji USB Audio Player (37zł). BRZMIENIE Zanim przejdę do opisu brzmienia warto nadmienić, że Dragonfly był przeze mnie testowany naprzemiennie wraz z laptopem Toshiba C660D i Samsungiem Galaxy S4. A więc tor w przypadku odsłuchów był następujący Toshiba C660D -> Dragonfly Black -> Sony MDR-7506 lub Galaxy S4 -> przejściówka USB OTG -> Dragonfly Black -> Sony MDR-7506 Kilku moich czytelników, którzy się orientują jakiego sprzętu używam pewnie zapytają: „Eeee… panie, a gdzie douszne słuchawki są?” Aktualizacja w sprawie świata dokanałowego jest taka, że swoje KZ ZST zgubiłem na mieście wraz z modułem Bluetooth, z kolei w VE Monk+ padł mi jeden kanał, bo byłem ciekaw co jest w środku. Tym sposobem zostały mi jedynie JBL’e T290, ale szkoda strzępić klawiatury na to… Podsumowując – sprzęt niestety testowałem z jedną parą słuchawek. A jak brzmi Ważka? Ło panie… dużo tu pisać. Na początek trzeba nadmienić, że charakter Black’a jest lekko ciepły, na pewno basowy, ale w granicach zdrowej ilości niskich tonów. DAC jest zupełnie cichy gdy nic przez niego nie przepływa, to na duży plusik Tak powinno być. Względem komputera jak i telefonu różnica w jakości to niebo a ziemia. Podstawą czarnej ważki jest dobra rozdzielczość i całkiem przyzwoita scena. Dźwięk nabiera przy nim soczystości jakiej wcześniej nie było, gdy puścimy sobie coś szybszego, albo gdzie separacja instrumentów dodaje dynamiki, to aż chce się tańczyć (ja testowałem na przykład płytkę „Jazz Samba” duetu Getz/Gilberto i rytmicznie sobie podskakiwałem przy niektórych utworach). Co brzmi wybitnie dobrze (według mnie) gdy przepuścimy muzykę przez Dragonfly’a? Na pewno ambient, ze względu na naprawdę świetną rozdzielczość. W dźwięku kiedy trzeba jest delikatność. Do czegoś bardziej basowego również będzie super (The xx brzmi rewelacyjnie). Najwięcej słucham elektroniki, jazzu i ambientu więc na tym polu mogę się najbardziej wypowiedzieć. Zrobiłem teraz trochę wyjątku i podczas testów było więcej starej muzyki rockowej. W bardziej akustycznych płytach gitara nabiera zupełnie nowego oblicza, a słuchałem „Joanne” Lady Gagi, który ma kilka utworów o akustycznym brzmieniu. Prezentacja gitar jest jasna i wyostrzona w zdrowym stopniu, przez co wszystko jest bardziej szczegółowe. Rozpłynąłem się dopiero przy dwóch innych albumach – „Dark Side of the Moon” Floydów oraz „Substrata” stworzony przez Biosphere. Ważka po prostu tam błyszczy i pokazuje 100 procent możliwości. Jak usiadłem do albumów, to już nie chciało mi się wstawać. To chyba najlepsza rekomendacja. Czy da się słuchać MP3 przez taki sprzęt? Owszem, za wyjątkiem próbkowania 128kb/s, o ile ktoś w ogóle słucha takiej kaszany Zakładam, że artykuł czytają osoby na nieco wyższym poziomie rozwinięcia audiowizualnego. Spotify przy ustawionej najwyższej jakości brzmi już naprawdę w porządku, soczyście i bardzo przyjemnie się słucha. Odpowiednie pliki stratne to nie grzech Podsumowując brzmienie: - bas jest podbity, ale w rozsądnych granicach i nie jest to takie podbicie, jakbyśmy sobie coś tam przestawili w korektorze dźwięku - piękna średnica, wokale to poezja (Ella Fitzgerald brzmi bardzo realistycznie i w ogóle wszystko co ma dużo wokali po prostu płynie) - czyściutko w górze, nie dosłuchałem się sybilantów, jest rozdzielczość i trochę powietrza - poszerzona scena i polepszona separacja instrumentów względem każdego urządzenia, z którego do tej pory słuchałem muzyki PODSUMOWANIE: Dragonfly Black jest z całą pewnością urządzeniem popularnym i wyjątkowym. Wielu osobom zainteresowanym branżą audiofilską nie trzeba dwa razy przedstawiać tego maleństwa. Kto raz posłuchał, to wie, że gra pięć razy lepiej niż wygląda i niż wskazywałaby na to wielkość. Dla kogo się nadaje? Z całą pewnością dla tych, którzy wchodzą w świat lepszego dźwięku. Raczej nie polecałbym go komuś mocno doświadczonemu, bo jak masz McIntosha w domu i DACa za kilka/kilkanaście tysięcy, Ważka nie zrobi na tobie wrażenia (raczej). Jest to taki produkt wejściowy, na solidny początek poznawania lepszego audio. W regularnej cenie rynkowej wynoszącej 400zł mogę z całą pewnością polecić produkt Audioquesta. Ja kupiłem go dużo taniej od sklepu Top-HiFi, więc tym bardziej gorąco rekomenduję P.S. aktualnie Top-HiFi ma jeszcze na zbyciu to cudo w cenie 220zł (Allegro) To nie reklama, nikt mi za to nie zapłacił, ale jakby ktoś chciał kupić i sporo przyoszczędzić, teraz jest dobry moment
    2 punkty
  5. Do góry , 140-letnia wieża ciśnień w dawnej fabryce Moesa w Choroszczy , obecnie teren szpitala .
    2 punkty
  6. A wiesz jak wyglądał casting do tej roli? Miała pani kiedyś słuchawki powyżej 30$ na uszach, np CAL!, nie? Zapraszam! usłyszy pani cuda out there Twarz mówi więcej niż wykres! Z całym szacunkiem oczywiście dla wielkich.
    2 punkty
  7. Polska Złota Jesień nad Zalewem Solińskim
    2 punkty
  8. ATH-W5000 - stan idealny, zestaw z oryginalnym kuferkiem. Cena: 2450 2350 2149 pln lub wymiana na HD800S, K812 lub T1v2 W przypadku wysyłki - kurier DPD + 20 pln
    1 punkt
  9. Sennheiser HD580 w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek. Wizualnie - lekkie przetarcie na jednej z muszli widoczne na zdjęciu. Na pałąku nowa gąbka. Pady ciągle w niezłym stanie. Przynajmniej nie cisną czaszki jak nowe modele. Można wymienić gąbki filtrujące za 30 zł, ale jeszcze nie ma potrzeby. Grają cudnie jak wiadomo ?. W komplecie kabel Audeos Deluxe 2 metry (cena sklepowa tej długości to 379 zł) Cena 700 zł za komplet + wysyłka. Osobno Sennki za 470, a kabel 230 zł. Polecam
    1 punkt
  10. Alien+ jednak został u mnie. Zdecydowała jakość dźwięku z tego dapa oraz wasze posty. Ogarnąłem aliena+ na tyle, że da się go używać bez większych problemów. Kosztowało mnie to dwa popołudnia zabawy, ale dla tego dźwięku warto było poświęcić czas. 1.W folderach, których nie widział we właściwościach było zaznaczone archiwalny, odhaczenie pomogło . 2.W kilkunastu innych folderach, nie wiadomo skąd wgrały się dziwne pliki ukryte, które prawdopodobnie powodowały zawieszanie playera. Po usunięci tych plików urządzenie zawiesiło się raz czy dwa w przeciągu kilku dni. 3. Na kolejność utworów, że po 1 była 10 i dopiero dwójka, wystarczyło ponumerować od 01 do x. 4. W folderach z plikami gdzie był dodatkowy folder np. skan jako pierwszy utwór pokazywał 02, wystarczyło usunąć ten niepotrzebny folder ze skanami płyty i wróciła poprawna kolejność. 5. W folderach z otagowanymi plikami łącznie z obrazem, nie robiłem nic i póki co alien+ odtwarza je bez problemu :). 6. Flac podzielone na utwory bez cue, tez odtwarza bez problemu. 7. Nie widział utworu, skróciłem nazwę i plik się odnalazł :). Bateria mi nie przeszkadza, ponieważ robi u mnie za sprzęt stacjonarny (do leżenia czy siedzenia i delektowanie się muzyką), do innych rzeczy, bardziej mobilnych, używam shanlinga m1. Skoro już tak dobrze idzie wam dobre doradzanie i przy okazji wydawanie moich pieniędzy ;), to może doradzicie jakieś słuchawki otwarte do tego grajka. Shure srh 840 wymiatają, ale z racji konstrukcji po 3-4 godzinach uszy muszą odpocząć, a mam fazy, że słucham dłużej. Szukam czegoś o podobnej charakterystyce do shure (świetne słuchawki) i tin audio t2 (więcej basu, mniej góry), nie lubię słuchawek podbitych na przełomie średnicy i wysokich, ponieważ w black metalu takie słuchawki stają się za bardzo jazgotliwe.Przedział cenowy najchętniej 500-700, mogą być używane z gwarancją. Rozważam DT990pro, AKG701m, senki hd600, może audiotechnica jakaś? Pozdrawiam ps. Alien już był spakowany, bo zirytowany byłem mocno. Odpaliłem shanlinga a wewnętrzny głos zaczął mnie męczyć i kusić, rozpakuj go i jeszcze posłuchaj, daj mu szanse. Po obsłuchaniu aliena po prostu brakowało mi czegoś w muzyce odtwarzanej z shanlinga. Odpaliłem muzę, noc, cisza spokój i zrobiło się łał. Nie ważne stały się problemy obsługowe, ważna stałą się muzyka. Umęczyłem trochę mocno kolegę Bigmaras, za co przepraszam, ale może nie będzie się gniewał ;).
    1 punkt
  11. No wiem że bugi w sofcie plus inne programy tworzą bugi i to wcale nie na początku, a raczej na końcu, gdyż z tym co napisałem spotkałem się jakiś miesiąc temu. A dwa po co kupować DAP'a jak się będzie podłączać słuchawki przez BT, sam telefon do tego wystarczy. Dla mnie w dapie liczy się jakość dźwięku z wyjścia słuchawkowego, a wszelkie bajery typu BT, Android i tak dalej są niepotrzebne. Wracając co M3k jest to fajny DAP i dźwiękowo jest dla mnie lepszy niż Fiio X1 czy Fiio M7.
    1 punkt
  12. Potwierdzam , Montana i jej 16 melodyjek to był czad. Pamiętam jak na mszy po komunii szaleliśmy z melodyjkami aż ksiądz nam uwagę zwracał
    1 punkt
  13. A mnie żona dziś namówiła na Mamma Mia 2 oczywiście żeby jej nie wpienić to filmem byłem zauroczony hahaha
    1 punkt
  14. Hehe... ja wczoraj próbowałem obejrzeć Ant-Man and the Wasp, niestety... nie dałem rady ?. Oceny nie dam, bo może z 10minut filmu widziałem, reszta na szybko, po czapterach ?.
    1 punkt
  15. Pytanie zasadnicze co konkretnie chcesz zmienic i jaki efekt uzyskac? Wiecej basu, blizsze wokale, mniej zaznaczone wysokie tony czy dokladnie na odwrot? Jak masz sprzet ktory Ci nie gra to equalizerem mozesz zmienic tylko i wylacznie balans tonalny a nie poprawic jakosc odtwarzania danego pasma. Przykladowo jak sluchawki maja kartonowy i pusty bas to po jego podbiciu nadal bedzie pusty jedynie bedzie go wiecej. Jak wokale sybilizuja i utniesz 6-7 khz to nadal bede sybilizowac tylko ze nie bedziesz tego slyszal tak samo jak wokali. Kolejna kwestia ze kazda plyta jest w jakims stopniu equalizowana na etapie masteringu w studiu wiec nie ma idealnej recepty. W jednej bedziesz mial za duzo basu a w innej za malo wiec musialbys robic ustawienia pod kazda z osobna.
    1 punkt
  16. Liga Sprawiedliwości ( 2017 ) - bardzo kiepski film. Miałem problem z oceną... 3/10 - w porywach. Bardzo nijaki film - kiepsko napisana fabuła, sztuczne dialogi, przewidywalne zwroty akcji, najniższa forma patetyzmu. Wszystko w tym filmie jest takie bezpłciowe że każda minuta oglądania to kinowy masochizm.
    1 punkt
  17. Moc grawerunku motywacyjnego. https://allegro.pl/ipod-shuffle-red-2gb-z-grawerunkiem-motywacyjnym-i7614202227.html#thumb/2
    1 punkt
  18. Jesień , stary zabytkowy Park Branickich w Choroszczy pod Białymstokiem, założony w połowie XVIII wieku , obok parku stoi Pałacyk Branickich , obecnie muzeum .
    1 punkt
  19. One jeszcze kogokolwiek ekscytują? Dla mnie KZ jest w tym momencie wielkim psujem na rynku słuchawkowym. Ciągle wrzucają sterty źle zestrojonych słuchawek i napędzają wyścig na przetworniki. Sorki, ale nie tędy droga.
    1 punkt
  20. Szczęśliwe to czasy, gdy słuchawki za 4000zł nie są drogie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  21. No i są Pierwsze bezprzewodowe planary dokanałowe RHA CL2 Planar IEMs https://www.rha-audio.com/uk/blog/38180/announcing-the-cl2-planar
    1 punkt
  22. Barry DeVorzon - The Riot (1970):
    1 punkt
  23. Bardziej tutaj niż do NU JAZZ, w końcu doszły płytki i można słuchać bardzo fajna płytka.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności