Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.07.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jedyne takie i niepowtarzalne, jeszcze ciepłe, Perul wyczarował ... Pomysł mój, wykonanie by Perul. -modyfikacja, wymiana gniazda słuchawkowego na zbalansowane, -kabelek 8-żyłowy, miedź Perula, najnowszy zaplot, -przejściówka z balansu na zwykłe wyjście.
    10 punktów
  2. Udało się FiiO wprowadziło do sprzedaży czteroprzetwornikowe i trójdrożne hybrydy FH5. Trzy przetworniki armaturowe i jeden dynamiczny zamknięto w obudowie z dodatkowym kanałem basowym. Producent obiecuje znakomite brzmienie z pełnym basem, bliską średnicą i wyraźną, ale spokojną górą pasma. Dotychczas seria FH składała się tylko z jednego modelu FH1, czyli dwuprzetwornikowych hybryd w obudowach podobnych do serii F, ale ze zmienionym wzornictwem. Model FH5 wydaje się nie pasować do słuchawek FH1. Nowość nawiązuje wzornictwem raczej do F9 lub F9 PRO, ale FH5 to słuchawki większe i bardziej efektowne wizualnie. Zastanawiałem się czy FH5 kontynuują rozrywkowy charakter FH1, czy brzmią bardziej analitycznie, tak jak F9 PRO. A może to niejako fuzja obu linii słuchawek? Miałem też wątpliwości, czy FiiO jest w stanie podnieść jakość dźwięku tak, by usprawiedliwić wyższą cenę, wynoszącą standardowo 1199 zł. https://kropka.audio/test/sluchawki/fiio-fh5-recenzja/
    6 punktów
  3. Na hawkach będzie jakby do studni wpadła i wołała o pomoc.
    6 punktów
  4. Ja wpadłem, ale jak wołam..wołam..ołam..am, to tylko by obwieścić, że tu jest fpyte i że nie wychodzę.
    4 punkty
  5. Były kiedyś Jastrzębie i grały świetnie.. jednak to Sowy trafiły w punkt jeśli chodzi o mój gust
    4 punkty
  6. Kto zgadnie jakie nocne ptaki u mnie zawitały? Wskazówka: Grają zaje...
    4 punkty
  7. A Ty byłbyś obok niej, czując emocje rozchodzące się w epicentrum studni.
    3 punkty
  8. "Eufonia (stgr. εὐφωνία euphonia – "piękne brzmienie") – to przyjemny brzmieniowo ton wypowiedzi, harmonijny dobór dźwięków." Wikipedia VE Monk to chińskie dzieło, które namieszało na rynku i zachwyciło nawet audiofilów z Chordami Hugo 2 i posiadającymi słuchawki wielokrotnie droższe (polecam poczytać Head-Fi o ile ktoś jeszcze tego nie zrobił). Postanowiłem, że muszę koniecznie sprawdzić co powoduje taki zachwyt nawet u ludzi, którzy na dźwięku zjedli zęby (i konto bankowe). Zwykle kiedy opisuje jakiś produkt, nie zaczynam bezpośrednio od jego ceny. Z VE Monk+ jest inaczej. Cena? 5 dolarów. Brzmienie? Możecie o nim przeczytać w recenzji, do której serdecznie zapraszam. Wygląd / wykonanie Słuchawki przychodzą do nas w plastikowym woreczku z zapięciem, w komplecie otrzymujemy same słuchawki oraz cztery pary gąbkowych "padów", które możemy założyć na obudowy dla większego komfortu. Same słuchawki są wykonane należycie, oczywiście z plastiku. Ten jest matowy, w mojej wersji półprzezroczysty i posiada ciemne zabarwienie (tzw. wersja "smoke"). Istnieje wiele odmian kolorystycznych Monków, z tego co się orientuje Venture Electronics co jakiś wypuszcza też limitowane edycje. Żadnej z nich nie miałem jeszcze okazji posiadać i testować, ale kto wie - może kiedyś coś się zamówi z Państwa Środka Chwytając Monki w dłonie mamy wrażenie, że w obudowach nic nie ma - są bardzo lekkie, co sprzyja wygodzie użytkowania (o niej więcej za moment). Przewód posiada izolację, która nie mikrofonuje ani trochę, co w tej cenie uważam za ogromny plus. Zakończono go prostym wtykiem jack 3.5mm. Nie obraziłbym się za kątowo wykonane złącze, ale te które dała fabryka na szczęście wydaje się być całkiem solidne i odporne na naprężenia. Moja wersja nie posiada pilota ani mikrofonu, ale takowy model Monków istnieje i kosztuje 11 dolarów. Całokształt wykonania oceniam na duży plus, nie ma się po prostu do czego przyczepić. Komfort Jako, że są recenzowane słuchawki są tzw. pchełkami powinny być wygodne dla sporej ilości osób. W moim uchu, które jakieś ogromne nie jest, Monki leżą bardzo stabilnie i wygodnie. Zapewne wiele użytkowników ma podobne odczucia. Nie odczuwam dyskmofortu nawet po około dwóch godzinach słuchania. Jak już wcześniej wspomniałem, wraz ze słuchawkami otrzymujemy 4 pary małych gąbeczek, które możemy nałożyć na obudowy. Nie grzeszą one jakością, ale na szczęście to chińska taniocha. Venture Electronics ma w swojej ofercie coś co nazywa się Ex Pack. To zestaw, w którym otrzymujemy jeszcze więcej małych gąbek i dodatkowe nakładki, które mają pomóc w trzymaniu się słuchawek w naszym uchu. Brzmienie (Alleluja!!!) Na początek opisu dźwięku dodam tylko, że sprzęt testowałem wraz z Samsungiem Galaxy S4 oraz laptopem Toshiba C-660D. Do obu urządzeń Monki były podłączane bezpośrednio, tzn. bez dodatkowych wzmacniaczy i DAC’ów. Jak brzmi nieco legendarny chiński wytwór? Cóż najkrócej mówiąc - eufonia! Włączam piosenkę – jedna, druga, trzecia i nie chce się ich wyjmować z uszu. Całokształt brzmienia Monków określiłbym jako dość ciepły, czysty, z dobrym basem (jak na pchełki) i świetną rozdzielczością. Być może właśnie to przyciągnęło i nadal przyciąga nabywców tego sprzętu. Okej, czyli praktycznie za bezcen mamy produkt, który zapewnia "czyste brzmienie". Wiem, "czysty dźwięk" to najbardziej wyświechtane określenie w świecie audio. Przejdźmy więc do bardziej szczegółowego opisu. Basy - dość mocne jak na pchełki. Należy o tym cały czas pamiętać – jak na pchełki. Oczywiście niemal każde słuchawki dokanałowe zapewnią nam lepsze doznania w zakresie niskich tonów. Nie można mieć wszystkiego. Myślę, że basu jest prawie wystarczająco jeśli chodzi o ilość, a do samej jakości nie mam większych zastrzeżeń. Jest ciepły i dość głęboki. Uwidacznia się bardziej gdy użyjemy jednego z dołączonych kompletów gąbek. W porównaniu z innymi pchełkami, które miałem (Apple Earbuds, czyli poprzednik EarPodsów i Sony MDR-E805) słychać w Monkach poprawę jeśli chodzi o niskie pasma. Średnica – Wyraźnie obecna, jak na moje ucho jest trochę podkreślona ponad resztę. To dobrze, ponieważ wszelka muzyka z wokalami brzmi świetnie. Maroon 5, Ania Dąbrowska, jazz – tego mogę na Monkach słuchać na okrągło ze względu na oferowane średnie tony. Jest czysto, z szeroką sceną i ogólnie dobrą wiernością przekazu. Jak na słuchawki w tej cenie można powiedzieć, że jest bezbłędnie. Brawo! Tony wysokie – Wow! Jak tu gładko! Tak właśnie sobie pomyślałem przy pierwszych utworach słuchanych na VE Monk. Swoją opinię podtrzymuję. Włączcie sobie jakąkolwiek elektronikę przez te chińskie cudo (polecam Flume), a przekonacie się. Góra nie kłuje mocno w uszy, jednocześnie ma świetną rozdzielczość jak na słuchawki w tak niskiej kwocie. Akustyczna muzyka z gitarami na pierwszym planie brzmi super (słuchałem duetu Iron & Wine). W bardzo wysokich częściach górnych rejestrów da się usłyszeć jakieś niewielkie zniekształcenia, ale to wybaczalne w produkcie budżetowym. Generalnie rzecz biorąc wysokie tony zostały zrobione porządnie, ponoć są też lepsze niż w oryginalnych VE Monkach (gdyby ktoś przysnął, to ja testuje model Monk+) Scena Co tu się dzieje?! Co ja kupiłem? ? Jest szeroko jak nie wiem co!!! Jak na pchełki wręcz niewyobrażalnie dobrze. Wokale może mamy lekko w głowie, ale reszta jest rozmieszczona ewidentnie na zewnątrz. Myślałem, że KZ ZST wraz ze srebrnym kablem są całkiem niezłe w tym względzie. Myliłem się. Słuchając muzyki bardziej szczegółowej i ciekawie zrealizowanej jak np. Biosphere czy Venetian Snares czuć prawdziwy potencjał Monków. Nawet miałki pop to pokazuje. Naprawdę jestem mile zaskoczony sceną tych słuchawek. Pół internetu chwali Venture Electronics za zadbanie o tą kwestię, ja też nie będę szczędził pochwał. VE Monk za szerokość sceny otrzymują moje całkowite, audiofilskie błogosławieństwo Gdyby ktoś dopiero kupił te słuchawki, albo już je ma od dłuższego czasu, polecam poniższe utwory na przetestowanie sceny: Venetian Snares – Everything About You Is Special, Iron & Wine – On Your Wings, Flume – TRUST, Jean-Michel Jarre – Equinoxe, Pt. 5 Nacieszcie sobie uszy pięknymi dźwiękami. Na zdrowie. Dla kogo VE Monk i do jakiej muzyki? A kupujcie i słuchajcie sobie co chcecie! Chyba właśnie na tym polega fenomen tego sprzętu – wydajesz mało, każdy gatunek muzyki brzmi świetnie. O to chodzi! Uważam, że tak się powinno robić słuchawki w ogóle, a co dopiero takie, które są tanie. Jeśli się obawiasz o to, że mogą się szybko zniszczyć, to kup sobie 5 sztuk od razu i hakuna matata Jak ktoś nadal ma opory czy warto to naprawdę nie wiem co napisać… Ja na pewno nadal będę się w ten sprzęt wsłuchiwał. Venture Electronics stworzyło solidny brzmieniowo produkt na każdą kieszeń. Teraz w pełni rozumiem zachwyt społeczności audiofilskiej na Head-Fi i innych forach. Totalna rekomendacja z mojej strony! Podsumowanie: Kupować!!! Zalety: - cena - jakość dźwięku i scena - dobra rozdzielczość - wygoda użytkowania - kabel, który nie mikrofonuje - rewelacyjne do każdego gatunku muzyki - dobrze zagrają praktycznie ze wszystkim (laptop, telefon, odtwarzacz mobilny) Wady: - wtyk mógłby być zagięty pod kątem 90 stopni - czy w ogóle można się do czegoś bardziej przyczepić w sprzęcie za 5 dolarów?
    2 punkty
  9. Wygrzane to one są Tylko nie ja je wygrzewałem, u mnie zrobiły kurs leżenia w etui. Po długich oczekiwaniach, w końcu przesyłka dotarła. Jako, że nie miałem co do lampki podłączyć ( i akurat się kilka tygodni temu trafiła super oferta ) to sobie wziąłem t1v1 z tej poprawionej serii. Ciężko porównywać z pamięci do v2, ale wydaje mi się, że jednak późne v1 > v2. Jedne z najlepszych dynamików jakich słuchałem, zaraz po Utopiach, Clear i K1000.
    2 punkty
  10. Fiio pewnie stwierdziło ,że ma już na tyle wyrobioną markę,gdzie może sobie pozwolić na taką praktykę.Swoją drogą,jeśli słuchawki są na tyle warte by kupić dodatkowy kabelek zbalansowany, niekoniecznie od Fiio to może warto się nimi zinteresować.Postanowiłem sobie,że jak nie skroją mnie na cle,to wpisuję się na pre
    2 punkty
  11. Pieszczę uszy urokliwymi, kobiecymi wokalami, w głównej roli Fidelio X2, po balansie.
    2 punkty
  12. Niedlugo ze znajomym ruszamy z platforma online, gdzie beda sie na zywo odbywaly degustacje whisky (i innych dobrych alkoholi) i to wszytsko przy udziale uczestnikow na naszej platformie wideokonferencyjnej. Robilismy takie rzeczy stacjonarnie (szczegolnie kolega, ktory w temacie whisky jest ekspertem) i zawsze wkurzaly nas ograniczenia powstrzymujace mnostwo osob przed uczestnictwem. Na naszych wideokonferencjach przesylke z samplami dostajesz kurierem / paczkomatem, mozesz wygodnie usiasc w domowym fotelu, nie trzeba brac taksowki, nie ogranicza Cie lokalizacja czy pojemnosc sali. To bedzie pierwsza tego rodzaju inicjatywa w Polsce, skierowana do ludzi, ktorzy z whisky chca sie zapoznac nie wydajac na to fortuny, ale i do srednio zaawansowanych amatorow dobrych trunkow Stay tuned.
    2 punkty
  13. Białystok przedwojenne osiedle " Zdobycz Kolejarzy" to co pozostało . Założone w latach 1928-1934 w okolicach dworca PKP .
    2 punkty
  14. 2 punkty
  15. Na sprzedaż znane i lubiane Sennheiser HD600. Technicznie w pełni sprawne. Pady trochę już oklapły, ale jeszcze spokojnie posłużą Wizualnie posiadają kilka ubytków farby na grillu lewej muszli. Nie wiem skąd się to wzięło bo o słuchawki bardzo dbam i na pewno nigdy nie spadły itp. EDIT: prawie bym zapomniał dodać, że brakuje lewej zaślepki do poduszki pałąka - nie wpływa to zupełnie na działanie, ale jednak brakuje Słuchawki nigdy nie były "robione", więc drivery mają tak jak fabryka dała ? W zestawie: Słuchawki Kabel + adapter jack Standardowo jak to u mnie słuchawki zostały przetestowane sweepem częstotliwościowym 20Hz - 20kHz, więc pedanci uczuleni na dysbalans mogą być spokojni Zachęcam do przetestowania u mnie na miejscu w Poznaniu. Możliwa wysyłka za dopłatą. Starałem się pokazać wszystkie wady wizualne przez co mogą być one uwypuklone dlatego chcąc zachęcić wysyłkowiczów oferuję zwrot jeśli ich stan wizualny okaże się dla kogoś niesatysfakcjonujący Cena: 600 zł Wszystkie zdjęcia pod linkiem: https://drive.google.com/drive/folders/1ubybidXyrjcg-tcfqbMX-yzkFcHn0a4k?usp=sharing
    1 punkt
  16. @Noah może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Miałem kiedyś NHC które miały identyczne pady jak NO, ale to te drugie dźwiękowo bardziej mi odpowiadają. Hawki są równie dobre, jednak tutaj decydują już indywidualne preferencje
    1 punkt
  17. Ja jestem zadowolony z piankowych czopków KZ na ZSR sprawdzają się bardzo dobrze. To takie dość specyficzne tipsy piankowe, bo brak w nich twardej tulejki. Nie nadają się do ugniatania , bo są na to zbyt twarde. To takie tipsy jakie są sprzedawane w jednym rozmiarze z KZ ATE. Przy piankach z twardymi tulejkami trochę gniota w nich znajdujące się wewnątrz usztywnienia. Na początku zdarzyło mi się ze jedna z tych pianek została mi w uchu. Jednak teraz pewnie się trzymają. Otwór w nich dobrze odsłania całą siatkę w zakończeniu dyszy, a ta jest zagłębiona tylko jakieś 2 mm w otworze tipsa.
    1 punkt
  18. E3000 są świetne z analitycznymi grajkami. Znam przypadek gdzie wygrały z dużo droższymi Campfire Audio Comet.
    1 punkt
  19. Aune E1 + jakiś poręczny odtwarzacz typu Shanling M1 (świetne combo z E1) czy M0 albo M2s. Nawet nie wiem czy jest sens czegoś szukać za te 2500.
    1 punkt
  20. Siemka. Na sprzedaż wyżej wymienione doki - grają świetnie, ale mam problemy z sealem. Kupiłem je kilka dni temu za sprawą posta w dziale "okazje z allegro i nie tylko" i sprzedaję za tyle samo, za ile kupiłem - poszły W zestawie dwa kable, jakaś przejściówka i słuchawki (brak pudełka). Możliwa zamiana za jakieś ciekawe, średnicowe doki.
    1 punkt
  21. Według recenzji znalezionych w internecie Sennheiser'y będą grać lepszym bass'em, sam je zamówiłem, choć w temacie prosiłem o wybór modeli bezprzewodowych, zniesmaczony jednak jakością dźwięku jakie oferują, wybrałem właśnie ten model. Jakość wykonania zdecydowanie na plus dla Senn*, ergonomia raczej podobna, choć do Rap'u czy Trap'u wybrałbym szybszy bass, kosztem jego ilości, w tym przypadku obydwie pary odpadają na starcie.
    1 punkt
  22. Na pierwszy rzut ucha postęp w separacji, holografii i scenie, głębsza. I bas już nie taki dosadny. W każdym razie opłacało się. Być może tak będzie, bo hawki używki ale niewygrzane raczej.
    1 punkt
  23. Wewnętrzne okablowanie (od lewej do prawej muszli) też wymienione na zbalansowane?
    1 punkt
  24. Liczy się też jakość dźwięku a nie tylko moc . Tak samo telefony HTC miały. Dużo mocy a jakość dźwięku mierna. Sony z kolei podobno odwrotnie. Dosyć dobry dźwięk a mało mocy.
    1 punkt
  25. W związku ze swoim (audio)hobby używałem różnych padów, w tym również hybrydowych. Są trochę szczelniejsze od welurowych, dają przez to mocniejszy niski bas ale i przez swoją wewnętrzną "skórkowość" wyostrzają wyższe średnie, co moim zdaniem do tych słuchawek jest niewskazane. Dają też mniejsze napowietrzenie sceny, za to trochę lepszą izolację od otoczenia. Co do wygody, to hybrydy, z racji welurowej części przylegającej do skóry, są (dla mnie) równie wygodne, za to przez większą szczelność, jest w nich nieznacznie cieplej.
    1 punkt
  26. Zakupiłem od Kolegi głośnik G2, transakcja przebiegła w miłej atmosferze, dziękuję i polecam.
    1 punkt
  27. Za 100 Euro jest sprzedawany kabel z 3 przejściówkami. W przypadku Fiio to przecież byłby jeden ten sam kabel który i tak dają ze słuchawkami plus 3 przejściówki, które na moje oko 100 Euro na pewno nie są warte.
    1 punkt
  28. Co do kabla to szczerze mówiąc trochę dziwi brak balansu w zestawie. Jeżeli nie chcieli dawać 3 kabli jak to wytłumaczyli potrzebą 2.5mm i 4.4mm to mogli chociaż zastosować rozwiązanie znane z Mee. Swoją drogą jeśli Fiio będzie oferować takie kable do kupienia oddzielnie to dla nich dodatkowy biznes i chyba tutaj należało by szukać powodu dołączenia tylko jednego kabla 3.5mm SE.
    1 punkt
  29. Na bazarku masz Fiio X5 III Gen (nawiasem mówiąc moje) i jeszcze sporo na słuchawki zostanie. Ma dwa sloty na karty (do 256 GB każda) wifi i BT, jest na androidzie.
    1 punkt
  30. Uwielbiam soundtrack-i, tym razem z efekciarskiego filmu "Rampage", oczywiście na łepetynie TH-X00 PH, dynamika, zejście, nasycenie środka i obszerna scena.. mniam .
    1 punkt
  31. Genialny sprzęt dla melomana a nie audiofila. Problem w tym ze dla audiofila za malo wyczynowe a dla melomana chyba za drogie. Z drugiej strony jakby byly bardziej wyczynowe to nie byly by takie eufoniczne.... Przyjemnosc daja mega ale nie ma planktonu, zadziornosci saksofonu i ataku werbla przekrzywiajacego tupecik.
    1 punkt
  32. Test został właśnie opublikowany. Przepraszam za opóźnienia Tutaj temat:
    1 punkt
  33. W sumie to przypadkowo wpadły mi Fosztexy TH500RP. Przyciemnione, masywne w basie, szczegółowa i nasycona średnica, przestrzenne. Jak dla mnie to otwarty odpowiednik PM-3 z lepszą sceną... całkiem spoko.
    1 punkt
  34. Dzieci z Afryki są już w Italii i w Niemczech. Niedługo zaczną pytać na forum jakie słuchawki ma im Angela kupić.
    1 punkt
  35. Takich fot zwykle nie robię ale akurat byłem w odpowiednim miejscu i czasie. Szkoda, że nie miałem niczego dłuższego niż 200mm. Poznań Air Show 2018
    1 punkt
  36. To i ja coś z ostatnich wycieczek wrzucę Las z okolic Czerska Las Kabacki Pułtusk i dolina Narwi
    1 punkt
  37. Nie chodzi mi o żaden narzut. Ten sprzęt jest po prostu tak nijaki jak tylko może być. Tak nijaki jak Lech czy Tyskie. On z każdych słuchawek robi nijakie. Daje każdym nausznikom narzut nijakości.
    1 punkt
  38. Ja słuchałem tego Aune. Wg mnie Canamp nawet z Fiio lub z przetwornikiem z telefonu zagra lepiej. To zupełnie inna klasa urządzeń. Scena, efekt 3d... itp. Najlepiej posłuchać samemu i ocenić. Proszę wziać pod uwagę słuchawki - Aune w Bossifi podkreśli przełom nieprzyjemnego w tych słuchawkach przelomy średnicy z górą. Do tego dzwięk będzie mały. Do metalu totalnie wg mnie się to nie będzie nadawało. Będzie jasno, lekko i "szorstko".
    1 punkt
  39. Słuchałem BossHifi B8 oraz Sonorusy 3 z Heed Canamp II. Do metalu/rocka sprawdza się idealnie - dociąży dźwięk, bas jest mocny i szybki (nie zamula dźwięku) . Złagodzony jest przełom średnich/wysokich (kolejny plus przy metalu bo instrumenty są na swoim miejscu i talerze nie mają tej samej wagi co stopa :)), góry jest tyle ile trzeba. Do tego jakiś DAC zewnętrzny wtedy.
    1 punkt
  40. Zgadza się, nie ma jednej, obiektywnej prawdy, a raczej prawdziwego brzmienia. Jest ich wiele. Czasami jedne słuchawki będą bliżej, czasami drugie, zależy też kto słucha. Niektóre słuchawki są częściej bliżej tej subiektywnej "prawdy", inne są rzadziej ale dla mnie akurat AKG K702 są właśnie dalej, zwłaszcza jeśli rozmawiamy o ich basie lub szeroko rozumianym wypełnieniu. Dla mnie to nie jest naturalne brzmienie, wystarczy mi tylko to, że jeszcze żadna muzyka na żywo dla mnie nie brzmiała tak chudo jak przekazują to AKG, z tak kartonowymi bębnami czy stopą perkusji. Nie piszę o ostrości celowo, bo muzyka na żywo też czasami brzmi ostro czy jasno. A jak mam na stole 8 par słuchawek i wszystkie da się po sobie słuchać z większym lub mniejszym niesmakiem, to po którychkolwiek z nich AKG mają największy niesmak to nikt mnie nie przekona, że AKG mają super bas i wypełnienie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności