Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.06.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wszystkie są piękne
    7 punktów
  2. To go pewno tak zdołuje, że się nie otrząśnie do końca roku.
    4 punkty
  3. Ano o mnie, Ja go w takim stanie odkupiłem, się komuś nie podoba niech nie kupuje, proste Wysłane z mojego ZUK Z1 przy użyciu Tapatalka
    4 punkty
  4. Dwie pary najlepszych planarów (Flowy i Hexy/Heki) jakie dane było mi słuchać oraz dwa dynamiki, dźwiękowo udające planary. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Też dobre.
    3 punkty
  5. Dawno nic nie wrzucałem, to dzisiaj zbiorczo. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    3 punkty
  6. Hej, Mam Hawki i Owle Carbon. Na S6 jest naprawde bardzo dobrze przestrzeń, holografia, kontrola, klasowy dzwiek. O wiele lepiej niż np. Na IFI IDSD micro BL.
    2 punkty
  7. Nie wiem o co takie halo - jeśli ktoś napisał w treści jaka kwota go satysfakcjonuje, ale nie ustawił jej jako ceny minimalnej, to albo zapomniał to zrobić, albo nie wiedział jak to zrobić (inna sprawa, że nie powinien się wówczas bawić w allegro). Czemu ma służyć branie udziału w takiej aukcji - licytujecie możliwość wystawienia negatywa, czy jak?
    2 punkty
  8. Jedno trzeba z czystym sumieniem powiedzieć, że na żywo wyglądają wręcz fantastycznie. Ciężko zrobić im dobre zdjęcia :]
    2 punkty
  9. Niby tak ale nie do końca ;]. Ciekawe jak ten Pan się wytłumaczy. Wystawił bcm, ktoś na forum wrzucił do wątku okazji z allegro, dlaczego miałem nie spróbować licytować?
    2 punkty
  10. Słuchałem ich i moim zdaniem to klasa niżej niż Sony czy Bose. Ale w cenie z US faktycznie są ciekawą propozycją. Przecież to nie są BT.
    2 punkty
  11. TIMMKOO C630 są bardzo fajne i bardzo tanie jak na swój dźwięk. A mimo zakupu w UK wysyłka ze Szczecina. Dostałem 3 dnia.
    2 punkty
  12. Ja swoje ES4 męczę już od ponad tygodnia i jestem z nich bardzo zadowolony. Porównywałem je z ZS6 i JVC HA-FX1200. JVC to inna liga więc komentarz jest zbędny, po prostu wszystko jest lepiej zagrane. Jeżeli chodzi o ZS6 to mają lepszą przestrzeń z natury na konstr. jednak grają bardziej skrajami pasma. Choć ES4 mają tę samą charakterysytkę to skraje pasma są mniej "podbite". Koniecznie należy wspomnieć, że ES4 są dobrze wykonane, spasowanie plastików, kształt to co widać przez przeźroczystą obudowę, aż miło wyciąga się je z pudełka. Nawet przewód z odcinkiem pamięciowym tym razem ma większą ochotę do współpracy choć to ten upgrade-owany jest. Podsumowując: - lekko wycofana średnica - lekko podbity bas i wysokie (jednak zdecydowanie mniej niż w pozostałych modelach ZS5 i 6), charakter rozwartej V-ki - scena jest średniej wielkości bardziej w głąb niż w szerz - ilość detali i smaczków jest satysfakcjonująca/wystarczająca - wydaje mi się, że moc i połaczenie BAL dobrze im zrobi - słuchawki bardzo uniwersalne nie są wybite w niczym ale we wszystkim są co najmniej przyzwoite/dobre Stosunkowo tani wół roboczy niczym nie zachwyci ale nigdy nie zawiedzie, a jak padnie to zamawiamy kolejny model Pozdrawiam Łukasz P.S polecam do nich bi-flange od HiFimana bo mają długą tulejkę i są stosunkowo mały na pierwszy kołnierz.
    2 punkty
  13. Portugalia vs Hiszpania...3:3...nie no, takie mecze to ja rozumiem, gra koncertowa, Hiszpanie jak z innego wymiaru, piłka od nogi do nogi, po 40 podań i więcej...jak za dawnych lat. Geniusz Ronaldo ratuje Portugalię...
    2 punkty
  14. Ajaj sorka za dlugi post bez sensu. Czytanie ze zrozumieniem sie kłania ?. Hawki sie jeszcze grzeją. Z pudelka lepiej graja Owle. Na Hawkach na basie na poczatku jest buła która powoli zanika z postepem wygrzewania. Na ta chwile bardziej czaruja owle planami i holografia. Sa bardziej rowne i o dziwo dla mnie moga zagrac naprawde ostra górą. Hawki bardziej basowe, pogłosowe i góra chyba mniej ostra. Hawki sluchasz z lekkiego oddalenia a Owle bardziej bezposrednio graja. Dla mnie oba modele bardzo dobre. Szczerze kierowalbym sie tym czy potrzebujesz zamknietych czy polotwartych. Przy czym hawkom trzeba dac wiecej czasu. Slucham na proteinach. S6 jest swietne dla obu modeli. Mysle ze wiecej roznic bys mial pomiedzy owlami a drewnianymi hawkami.
    1 punkt
  15. IFI słucham w pracy a S6 w domu. Przy odsłuchach w domu mam zawsze efekt Wow po przesiadce z IFI na Aune. Dzwiek jest wiekszy, przestrzen i holografia, bas dla mnie zdecydowanie lepszy na S6. Mam przy tym uczucie ze gra rowniej trzymajac wysoki poziom w kazdym zakresie. AUNE jest troche ostrzejsze przy przejsciu na wysoką srednice co sluzy Hawkom i Owlom. Fajnie gra z Akg k712, k240. Nie podoba mi sie z dt990 bo gora z tego samego powodu mocno ostrzy. IFI to dla mnie tor pseudo mobilny. Wszystko jest na swoim miejscu i gra tez klasowo szczegolnie w trybie power. Wykop na basie ma. Ma jakies tam opcje podbicia basu i gory ale nie uzywam. Basu pewnie mozna uzyskac tam wiecej niz na Aune. Czasami mam wrazenie troche spłaszczonego dzwieku. Główna przewaga Aune to przestrzeń i holografia. Troche rozjasnione przejscie gornej srednicy pewnie temu sprzyja. AUNE jednak nie zabierzesz w teren i troche glupio trzymac na biurku w pracy ?
    1 punkt
  16. Jak trafią się używki w dobrym stanie to Bowers & Wilkins P7 Wireless według mnie brzmieniowo przewyższają PX, Bose i Sony. Mają jednak tylko kodek aptX, nie aptX HD jak PX czy nowszy LDAC jak Sony. Bose QC35 ma w ogóle tylko kodek SBC, z Androidem mogą być lekkie lagi, lepiej będą grały z iPhonem czy iPodem po AAC. P7W nie mają też ANC ani dodatkowych bajerów w postaci dotykowego panelu (Sony) czy zatrzymywania muzyki po zdjęciu słuchawek z głowy (jak w PX). Na upartego można jeszcze kupić recertyfikowane P7W w oficjalnym sklepie np. http://www.bowers-wilkins.de/Shop/Online-Outlet/Produkt/P7-Wireless.html Używki wychodzą oczywiście taniej ok. 1000-1100 zł. Przy Sony jedynie trzeba wspomnieć o pękających pałąkach w modelach 1000X/1000XM2. Ewentualnie niższy model Sony WH H900N, funkcje podobnie jak w 1000X, ale pałąk bardziej wytrzymały, nie słychać o pękaniu, a brzmieniowo strojone cieplej i bardziej rozrywkowo jak Bose i klasowo nie gorsze. Fajnie też grają JBL E65BTNC. Nie gorzej niż Bose. Z tym, że Bose uważam za najbardziej wygodne ze wszystkich. HD600 to ogólnie wyższa klasa od Bose i trudno tak porównywać, ale bez wchodzenia w różnice klasowe to z pamięci na pewno bardziej równo i naturalnie grają i ze sceną o wiele większą. Senki są bardziej relaksacyjne, Bose bardziej dynamiczne, cieplejsze, mniej detaliczne.
    1 punkt
  17. basu jest akurat, lepiej to sobie słuchawkami regulować kupując basiory... gorzej by były, gdy zamiast dobrze skrojonej sygnatury dźwięku m0 od razu rzucał mięsem na basie cowon to nie jest i eq nie tykam w konfiguracji jest opcja, żeby grał ostatnio przerwany kawałek i chyba folder, ale nie wiem, bo też sporo się naprzewijałem... bateria trzyma nawet ciut dłużej niż na współczesne (bardzo gòwniane) standardy przystało wczoraj słuchałem z m0 aqnhc i dał radę przy poziomie 50/100, ale jednak szybkość i dynamika zabójcze nie były
    1 punkt
  18. Bowersy odrzuć bo są najsłabsze. Pozostałe 2 pozycje masz w MediaMarkt, możesz nawet swoj tel. Podpiąć i posłuchać na swojej muzyce.
    1 punkt
  19. Odszczekuję okazję http://allegro.pl/colorfly-c4-pro-i7399593662.html Nie przyjrzałem się stanowi C4. Nie sądziłem, że można - z całym brakiem szacunku do właściciela - grać legendarnym odtwarzaczem w hokeja. To żadna okazja. To powód do linczu ?
    1 punkt
  20. Jak trochę pograją to zobaczysz co potrafią. Witaj w klubie
    1 punkt
  21. Przecież Audeze to badziew. Słodziutkie, ciężkie i się psują. Po co to polecać komukolwiek?
    1 punkt
  22. MK1. Kabelek faw noir hybrid hpc do przylutowania
    1 punkt
  23. Po 5 latach znowu ze mną, Nuforce Icon HDP, pamiętałem że był dobry, i teraz szybka myśl po jakie licho się go pozbyłem....he,he. Jakby tak przyrównać z takim CMA600i to...nie wiem kto by wygrał...co on zrobił z Hawkami to się w głowie nie mieści, idealne połączenie...
    1 punkt
  24. Hej, zapisuję się, z wieloma Monk+, nieodpakowanymi Monk+ Candy, moimi ostatnio ulubionymi RY4S i rozczarowującymi MS16 (to chyba złe słowo, jak na 8 dolarów to i tak są spoko). Szukam jakiegoś upgrade z RY4S do około 200zł (50$), po osłuchaniu dokanałowych trn v20, ciężko się wraca do pchełek (jeżeli chodzi o wrażenia z odsłuchu, to tylko do RY4S szybko się przyzwyczajam). Czytałem ostatnio na earbuds anonymous o Willsound mk1/mk2/mk3, czy ktoś z was je miał, ma i mógłby podzielić się wrażeniami, czy opłaca je ściągać z wysyłką kosztującą 1/3 ceny słuchawek? A może ktoś ma inne propozycje - co mogłoby się spodobać komuś komu przypadły do gustu RY4S.
    1 punkt
  25. Ok. a więc teraz już oficjalnie możecie drzeć ze mnie łacha
    1 punkt
  26. Tym razem po dlugiej przerwie dobieram sie dla Was do tylka Shure SRH940. Po ponad pol roku uzytkowania mam juz ugruntowana opinie. Zapewniam, ze bedzie za co zlapac - o czym z reszta za chwile sie przekonacie - a ja jak zawsze zachowam swoj toporem ciosany siermiezny styl a wlasciwie po prostu jego brak. Shure SRH940 sa przez producenta okreslane nastepujaco: W przeciwienstwie do opisu SRH840, ktory sugerowal tylko monitoring mamy wedlug Shure'a sluchawki mogace sluzyc do realizacji materialu co sugeruje takze ladne zdjecie pana realizatora przyodzianego wlasnie w te sluchawki w broszurce reklamowej. Jako, ze sluchawki z zalozenia kierowane sa do odbiorcy segmentu pro - postaram sie takze odpowiedziec na zasadnicze pytanie - czy miks robiony z ich udzialem jest transferowalny na glosnki czy nie oraz na ile mozna im zawierzyc realizujac sobie material tylko z ich pomoca. Jak starczy czasu (hehe) W zestawie dostajemy oczywista oczywistosc sluchawki, dwa komplety wymiennych padow - jeden zalozony na sluchawki a drugi zapasowy, dwa odczepiane kable: jeden prosty a drugi zwijany, przejsciowke na duzego jacka gdyz kable koncza sie malym. Dostajemy tez bardzo poreczne obszyte skoropodobnym materialem etui ochronne gdzie mieszcza sie wszystkie akcesoria i ktore spokojnie mozna wykorzystywac do przenoszenia lub po prostu chronienia w nim sluchawek przed kurzem. Pady sa welurowe jednak ich boczna czesc wchodzaca w muszle jest obszyta skora. Kazdy kto wyczuwa roznice miedzy padami ze skory a z weluru wie, ze ten drugi przepuszcza czesc fali dzwiekowej a skora ja odbija. Owocuje to tym, ze mniej basu "ucieka" przed pady, co jest wazne w przypadku SRH940 gdyz basowym potworem na pewno one nie sa. Nie sa nawet malym ciasteczkowym basowym potworem ale o tym za chwile Transducer type: Dynamic neodymium magnet Driver size: 40 mm Sensitivity (1kHz): 100 dB/mW Impedance (1kHz): 42 Ohm Max. input power (1kHz): 1000 mW Frequency range: 5 Hz - 30 kHz Net weight (without cable): 11 oz (320 g) Shipping weight: 39.2 oz (1.11 kg) Length of cable: Coiled: 9.84 ft (3 meters), detachable; Straight: 8.2 ft (2.5 meters), detachable Type of cable: Detachable oxygen-free copper Plug: Gold-plated 1/8" (3.5 mm) stereo mini jack Sluchawki sa wykonane z dobrej jakosci plastiku w kolorze matowy szary a glowna czesc muszli to laserowo obrobione aluminium z grawerami "Shure" i "SRH940". Ta czesc zamyka wlasnie muszle od strony driver'a. Palak jest wykonany rowniez z plastiku i prawdopodobnie bazuje na tym samym wyjsciowym projekcie OEM co sluchawki Ultrasone. Jest jednak troche zmodyfikowany - roznice sa widoczne. To oczywiscie tylko moje gdybanie, ze akurat taka jest baza projektowa palaka - moze byc zupelnie inaczej. Obszyty jest w kazdym razie skora lub materialem skoropodobnym dzieki czemu nie zsuwa sie z glowy. Od dolnej strony jest kilka wypustek - co od razu mnie zaalarmowalo gdyz wiem jak takie wypustki potrafia dawac sie we znaki za sprawa AKG K701. Kto sluchal K701 krotko pewnie nawet nie wie o czym mowa. Mysle jednak, ze wiekszosc uzytkownikow K701 wie o co chodzi Tutaj cale szczescie te wypustki sa ZDECYDOWANIE bardziej miekkie i nie wzynaja sie tak w glowe po kilku godzinach sluchania. Welurowe pady sa dla mnie zbawieniem gdyz moja skora nie toleruje wiekszosci skorzanych padow dolaczanych do innych sluchawek poza kilkoma wyjatkami. Kabel jest odczepiany z lewej muszli i w zestawie mamy od razu dwa. Konektorem jest mini-jack stereo jednak zaczep to wlasna konstrukcja Shure'a i przypuszczam ze odpowiedni wtyk jest praktycznie nie do kupienia. Tutaj zastrzezenie dla fanow rekablingu, ze konektor trzeba bedzie wyluskac z oryginalnego kabla albo napisac jakiegos dobrego maila do Shure'a USA. Ja osobiscie wielkim fanem kablarstwa nie jestem wiec problem mam z glowy. Do muszli wchodzi praktycznie cale moje ucho, ktore nie jest malych rozmiarow. Czuje jednak owym uchem, ze spoczywa na nim muszla i wyczuwam obecnosc pada. W sumie myslalem, ze bedzie gorzej a spokojnie moge sluchac w nich nawet 5 godzin. Przypuszczam, ze gdyby pad byl ze skory musialbym robic przerwy co godzinie. Sluchawki nie w zasadzie ani lekkie ani ciezkie. Wydaja sie wagowo "normalne" - waza tyle, na ile wygladaja. Konstrukcja jest raczej masywna i co wazne - nie trzeszczy - na co jestem uczulony. Nie cierpie kiedy sluchawki trzeszcza podczas np. ruchu skroni. Czas na czesc kluczowa - brzmienie. Kupilem je zaciekawiony opisem z portalu Headfonia, ktory to zwie sie "Shure SRH940 - Detail Monster". Napisano tam, ze sa bardziej detaliczne niz AKG K701 i w zasadzie brzmia dosc podobnie. AKG K701 co tu duzo gadac bardzo pasuja mi brzmieniowo i nigdy nie ukrywalem, ze bardzo lubie te sluchawki. Pomyslalem wiec sobie, ze skoro to konstrukcja zamknieta to logicznie mozna zalozyc, ze beda mialy wiecej mieska, dociazenia oraz masy w przekazie i beda stanowic idealne uzupelnienie dla moich K701. Los chcial jednak inaczej i faktyczny stan rzeczy przerosl moje oczekiwania... Szybko okazalo sie, ze te sluchawki nie tyle co moga byc dopelnieniem AKG K701, bo na pewno nie graja z wiekszym dociazeniem lub masa niz one a stanowic moga dla K701 bardzo ciekawa alternatywe lub po prostu je zastapic. Co ciekawe jest to przeciez konstrukcja zamknieta wiec jak moze zastapic grajace przeciez w sposob bardzo przestrzenny AKG K701 ? Ano okazalo sie, ze przede wszystkim brak jest tutaj TYPOWYCH wad konstrukcji zamknietych na ktore jestem bardzo wyczulony i ktore ot tak, po prostu z racji designu zniechecaja mnie do wiekszosci takich konstrukcji. O co wlasciwie chodzi ? W konstrukcjach zamknietych nie ma przeplywu powietrza miedzy komora a otoczeniem zewnetrznym i fala dzwiekowa "ucieka" jedynie w przestrzen miedzy uchem a muszla zamknieta w padzie. Naturalna rzecza jest (co wynika z konstrukcji), ze fala dzwiekowa nim wygasnie poodbija sie wiec troche i w komorze przetwronika i w przestrzeni miedzy padem a uchem. Czesc czestotliwosci wpada wtedy w rezonanse, dzwoni i slyszalne sa roznego rodzaju nienaturalne cechy przekazu. Stad czasem mowi sie, ze niektore zamkniete sluchawki brzmia "jak w studni" badz jak "sluchawka telefoniczna" etc. Cala sztuka w tym aby zapewnic odpowiednie srodowisko akustyczne i niwelowac te cechy badz minimalizowac je na tyle na ile jest to konstrukcyjnie mozliwe. SRH940 sa pierwszymi sluchawkami zamknietymi w ktorych wcale nie czuje, ze sa to sluchawki takiej wlasnie konstrukcji. Graja z wieksza otwartoscia niz np. Sennheiser HD600. Nie odczuwam niemilego uczucia "zamkniecia" kiedy zdejmuje z glowy K701 a zakladam SRH940, co np. jest dla mnie wyczuwalne po przesiadce z K701 na K550. O tych drugich jeszcze napisze poniewaz to ten sam przedzial cenowy i swietne sluchawki. Przestrzen w SRH940 nie jest tak duza jak ta w K701, oraz nie czuc az takiej ilosci powietrza i swobody. Roznica jednak nie jest drastyczna i nie "boli" po przesiadce. Warto dodac, ze na pewno K701 maja "czarniejsze tlo" co poteguje wrazenie odleglosci miedzy instrumentami. W zasadzie rzadko ktore sluchawki posiadaja taka ceche i prozno szukac jej w wielu flagowcach ligi 1.000 USD. Podobna ceche maja za to np. Grado GS1000. Przesiadke z K701 i mniejsza przestrzennosc rekompensuje prawie momentalnie wieksza szybkosc, precyzja, dokladnosc, klarownosc, czystosc brzmienia. Co wazne dla mnie - lokalizacja pozornych zrodel dzwieku jest dokladniejsza niz na K701 tak samo jak i kreowana przez te sluchawki holografia. Transparentnosc w kontekscie barwy, tekstury, faktury instrumentow jest wieksza niz na K701 ktore szczegolnie fakture oddaja troche na swoj wlasny sposob. W wymienionych cechach bardziej transparentne sa np. AKG K1000 czy Grado GS1000. Srednica jest w SRH940 bardzo bogoto oddana i poziom szczegolow oraz smaczkow jest w moim odczuciu wiekszy niz w przypadku K701 czy DT880. Mamy tez tutaj pewna wlasciwa dla brzmienia Shure specyfike. Ogolnie wszystie zakresy czestotliwosci sa ocieplone a przy tym uwypuklone sa transienty. Taki sposob prezentowania srednicy przypomina mi Shure SE530. Tutaj jest podobnie - srednica jest aksamitna, wyrazna, czysta i klarowna, bezposrednia, potrafi zawiercic w uchu (jednak na pewno nie tak jak w Grado) a przy tym okraszona jest ta kropelka ciepla. Samo brzmienie jest bezposrednie (znacznie bardziej niz w K701 czy DT880) a przy tym energetyczne (z racji podkreslonych transientow) i szczegolnie na srednicy jest zupelnie juz audiofilsko piszac iskierka, polysk. Gory w wymiarze ilosciowym jest dla mnie mniej niz w K701 jednak jest ona znow dokladniejsza i bardziej szczegolowa. Podobnie jak srednica jest ciepla i bardzo czytelna. Niestety jak to zawsze bywa wspomniane cechy srednicy i gory sa korzystne i nie. Na plikach z wysoka kompresja lub zle zrealizowanych plytach sluchawki potrafia byc bardziej przykre niz K701. Ewentualne wady, niedociagniecia sa eksponowane, naswietlane i niejako rzucane na "twarz" sluchajacego. Dzieje sie to dosc brutalnie, bledy w miksie sa po prostu widoczne jak na dloni. AKG K701 sa w tym wzgledzie zdecydowanie bardziej kulturalne, podobnie jak K550 nie mowiac juz o HD800. Co wazne panorama stereo jest tutaj budowana nie w glowie sluchacza lecz lekko przed nim. W polaczeniu z wieksza bezposrednioscia, energetycznoscia brzmienia niz w K701, DT880 czy HD800 - daje to ciekawy efekt. Bezposredniosc i "polysk" ktory podkresla barwe kazdego instrumentu ma pewne wspolne cechy ze wspomnianymi juz Shure SE530 ale takze i z Grado. Jednakze ZDECYDOWANIE to sa tylko pewne elementy brzmienia Grado, gdyz daleko tutaj do pelni szkoly brzmienia manufaktury z Brooklynu. Owa barwa jest wyciagnieta na wierzch i gra pierwszoplanowa role. Sustain jest po prostu bardzo glosny. Przejscia pomiedzy pozostalymi skladowymi ADSR sa wyrazne i eksponowane co wzmaka wrazenie szczegolowosci. Bas... Basu jest troszke, doslownie troszke wiecej niz w K701 jednak mniej niz w nowych Q701 nie mowiac juz o K550. Jest on podany rowniez jak pozostale czesci pasma na cieplo. Jest sprezysty, zwarty i dobrze prowadzony. Niski bas przenosi spore dawki energii. Dobrze oddaje fakture naturalnych instumentow, deciakow jednak nie ma sie co czarowac - to nie sa sluchawki dla basolubow. Balans tonalny jest BARDZO podobny do K701. Sluchawki slabo nadaja sie do ciezkiej myzuki o metalu juz nie wspomne gdyz podobnie jak w K701, w niektorych rockowych kawalkach brakuje dociazenia i masy. Reasumujac dostajemy sluchawki o bardzo podobnym balansie tonalnym co K701, bardziej szczegolowe i precyzjne. Grajace bardziej bezposrednio, bardziej emocjonalnie i wciagajaco oraz z lepsza lokalizacja pozornych zrodel dzwieku jednak z nie tak widowiskowa przestrzenia i uczuciem wolnosci oraz rozmachem. Co wiecej - te sluchawki bardziej niz K701 obnazaja niedociagniecia w realizacji umozlwiajac ich korekcje, sa takze bardziej wrazliwa na tor. Co prawda K701 wieksze wymagania stawialy przed wzmacniaczem niz zrodlem a tutaj jest na odwrot - wzmacniacz wcale nie musi byc mocny by je napedzic, jednak zrodlo zostanie porzadnie zweryfikowane. Ogolnie sa to trudniejsze sluchawki do ulozenia pod nie toru lub w razie koniecznosci do podciagniecia na odpowiedni poziom niz K701. Mnie takie dogranie zajelo kilka miesiecy. Od poczatku zauwazylem potencjal dlatego postanowilem - obrac kurs na przygode. Na pewno nie sa to tez sluchawki dla kazdego. Co do sugerowanego przez Shure studyjnego zastosowania w realizacji - spokojnie moga przejac role K70x czy DT880 Pro. Szczegoly zostana bardziej naswietlone. Zrobilem na nich kilka miksow ktore pozniej trafialy do realizacji (glownie muzyka reklamowa), weryfikowalem na monitorach bliskiego pola i z radoscia stwierdzilem ze w wiekszosci transfer byl udany. Jedyny mankament w kazdych sluchawkach przy takim transferze to bas, to po prostu trzeba wyczuc w kazdych sluchawkach z osobna, kwestia wprawy. Ulatwieniem jest tez panorama stereo budowana lekko przed sluchaczem co niejako dodatkowo pomaga w realizacji pod transfer. Komu wiec bym je polecil ? Na pewno osobie nie szukajacej dopelnienia brzmienia K701/DT880 a jego alternatywy. Jezeli ktos szuka brzmienia bardziej po srodku, z wieksza iloscia basu, dociazenia do wszelakich gatunkow muzyki - na pewno bez cienia watpliwosci lepiej sprawdza sie AKG K550. Jezeli jednak ktos chciby rozwinac niektore cechy prezentacji K701 - pisalem juz wczesniej jakie (w skrocie chodzi o szczegolowosc, detalicznosc, bezposredniosc, angazowanie w przekaz, jeszcze bardziej audiofilsko mowiac emocjonalnosc, polysk, iskre) to tedy droga. Uzytkownicy niedoswiadczeni a oczekujacy cudow moga sie solidnie sparzyc, wtedy K701 i DT880 beda bezpieczniejszym wyborem a jezcze prostrze i wdzieczne w kazdej muzyce moga sie okazac K550. Tutaj PDF z dokladniejszymi pomiarami wykonany przez portal InnerFidelity: ShureSRH940.pdf Platforma testowa: Moj transport komputerowy na EMU EM8810, DIY NOS DAC na bazie AD1865 z wyjsciem lampowym. Ostro grzebniety klon Lehmana na ADA 4627-1 i okablowanie czesciowo DIY czesciowo Straight Wire. Dodatkowo standardowo sprzet kolegow: DAC Metronome Technologie, PS Audio GCHA oraz Lavry DA10 i wyjscie Realtek'a AC97 z integry w kompie, kilka playerow oraz telefon. Najczesciej sluchane przeze mnie ostatnio formacje: (bys mial poglad czytelniku w czym uszy maczam) Submotion Orchestra, Minus 8, Flanger, Clint Mansell, 4 Hero, Gil Scott-Heron, Re:Jazz, Squarepusher, Amon Tobin, Chopin, Bong-Ra, Grizzly Bear, Curtis Mayfield, Bohren und der Club of Gore, Hefner, Claude Debussy, Wszyscy Straussowie, Gustav Mahler, Czajkowski, Bach, Handel, Gershwin, Brahms, Lalo Schifrin, Paquito D'Rivera, Tito Puente, Chucho Valdes, Antonio Carlos Jobin, Stan Getz, Quasimode, Ray Brown, Sonar Kolektiv Orchester, Skalpel, Miles Davies, Natalie Cole, Angie Stone, Kyoto Jazz Massive, Jill Scott, Herbie Hancock, Peshay, Blu Mar Ten, LTJ Bukem, The Cinematic Orchestra, Dieselboy i...goscinnie Black Sabbath oraz Slayer. To pierwsze co mi przychodzi na mysl do glowy, poglad jest.
    1 punkt
  27. W końcu miedź utlenia się więc z czasem musi gorzej grać.
    1 punkt
  28. Biedny Wulkan. Przepraszam, nie mogłem sobie darować.
    1 punkt
  29. No ten mod Majkela to jak pamiętam wyjmujemy tą gąbkę i wkładamy za driver, czyli niejako zamykamy dopływ powietrza w pewnym sensie i stąd to przyciemnienie. Każde słuchawki którym coś takiego się zaaplikuje będę ciemniej ciut grać, to jakby w pokoju zasłonić zasłony...he,he. Samo wyjęcie gąbki przed driverem jak najbardziej rozjaśni i odchudzi przekaz, jak chociażby mamy z HD800.
    1 punkt
  30. @siara1975piszo chyba o Tobie
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności