Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.03.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wrócił hidizs pod telefon, doszedł c10 i kz
    4 punkty
  2. Chętnie przetestowałbym brystona z najlepszymi słuchawkami na rynku ale niestety nie ma złącza PRO
    3 punkty
  3. Bardzo fajnie wykonany i grający głośniczek BT
    3 punkty
  4. Jasne, jasne, a świstak siedzi i zawija. A widziałeś tam "AKCJA PARTNERSKA" w tej "recenzji"? Nie lubię pisać źle o nieobecnych, ale to jest zwykła reklama, a nie żadna recenzja. I trudno żeby w sponsorowanym artykule nie piali w zachwytach. Co mają napisać, że słuchawki są niewygodne? Oczywiście nie można mieć do nich pretensji, bo lojalnie przyznają że to reklama, ale wtedy jednak warto podchodzić z odpowiednim dystansem do tego co piszą w takich artykułach sponsorowanych. Wygodne to są Bose QC35, no powiedzmy Sony serii 1000. No ostatecznie P7 Wireless można uznać za warunkowo wygodne. Ale PXy? A już jak ktoś nosi okulary to masakra po całości. Jedno wielkie imadło na łbie. Nie znam nikogo, komu by komfort pasował, tego sponsorowanego artykułu nie liczę. Bardzo źle współpracują z okularami. W zasadzie do ekstremalnie źle, muszle są tak twarde jakby były z kamienia, co w połączeniu z pałąkiem okularów daje efekt bardzo zły. Może się to kiedyś, jakoś, coś, ułoży. Ale za przeproszeniem, co to za patent, skoro konkurencyjne rozwiązania na dzień dobry nie wymagają żadnych kombinacji od okularników. Co do dźwięku z PXów, produkt dość specyficzny, z jednej strony dźwięk jest relatywnie bezpieczny, ale z drugiej strony coś robią mocno z przestrzenią, widać że jest "heavy digital processing". Może @Swordfish_ się wypowie, bo miał jest na testach porównawczych dość długo.
    2 punkty
  5. Skąd wśrod szanownej Braci Audiofańskiej, zauważalna już popularność głośników BT ? Przecież to ani stereo, ani jakość HiEnd... Chodzi o granie ze smartfona na działce , w kuchni ?
    2 punkty
  6. @majkel Dokładnie, razem z Maćkiem weszliśmy w konwencje czczenia Brystona i opluwania każdego innego wzmaka. Bez względu na to czy to ma uzasadnienie czy nie.
    2 punkty
  7. Coś mi się wydaję, że poznika jeszcze kilka postów w tym wątku Nie no akurat Balantine jest w stanie konkurować z BHA-1 na poziomie dźwiękowym, przynajmniej jeśli chodzi o te słuchawki, które akurat miałem pod ręką. I z HE-6 brzmi lepiej niż Bryston, więc tu od razu spory plusik Ale niestety jest zbyt tani, więc porównywanie obu jest nieaudiofilskie. A tak całkiem serio, to trzeba jeszcze pamiętać, że Bryston jest preampem, można używać i RCA i XLR, można wpinać 6.3, 4 pin, 2x3pin, zmieniać balans kanałów ( ktoś kiedyś tego użył? ) i co najważniejsze, idealnie mieści się między kaloryferem a ścianą. No i napędzi wszystko oprócz HE-6, K1000 i Abyss. Ahh no i ta potęga dźwięku w Brystonie Jak bas przygrzmoci to się pioruny boją pokazywać na niebie.
    2 punkty
  8. Braciszek Synthax taką wypowiedzią ociera się o bluźnierstwo i herezję! Takie teorie utrzymane w zepsutym duchu tolerancji i otwarcia na inne, a przecie jakże niedoskonałe modele dążenia do Audioabsolutu, są szkodliwe i sieją tylko niepotrzebny zamęt stojąc w jawnej sprzeczności z głównym dogmatem Jednego Uniwersalnego Kościoła Wyznawców Brystona BHA-1. Bracie Sythaxie porzućcie te grzeszne myśli albowiem sprowadzą Was na manowce, gdzie czeka tylko potępienie i wieczne męki podczas słuchania Objective O2 na ic z mediamarktu. Wspólnie z Jego Eminencją Kardynałem Roo, odprawimy mszę błagalną w intencji Waszego rychłego powrotu na ścieżkę pokory i prawości.
    2 punkty
  9. Tyle wspaniałej polskiej muzyki a jednak ten utwór jest wyjątkowy ,zawsze mnie rozwala ,tekst i muzyka...majstersztyk!
    2 punkty
  10. I...? Taki Sea Gull, to także chiński brand. Z bliską 70-letnią historią, własnymi mechanizmami, jedną z największych produkcji na świecie. I cenami dochodzącymi do kilkunastu tysięcy USD. Czy Pan Kolega ma świadomość, gdzie produkowana jest część mechanizmów ETY, Selity, Rondy? "Chiński", to już nie jest synonim słowa "kiepski". Owszem, zdarzają się produkty mizernej jakości, ale jest to uwarunkowane ceną. To tak, jak z właścicielami ajfonów, którzy śmieją się z Xiaomi, Oneplus itp. że to produkcja chińska. A ich przewartościowane klocki, to niby gdzie są składane? Na Księżycu?
    2 punkty
  11. Druga wersja kompaktowego DAP-a od AK. Astell&Kern odświeżył swojego kieszonkowego DAP-a. Konstrukcja jest prawie identyczna, ale wewnątrz zaszły duże zmiany – AK70 MKII posiada podwójny DAC Cirrus Logic CS4398, z wyjścia zbalansowanego generuje 4 Vrms, ma też większy akumulator. Pierwsza wersja odtwarzacza zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie – AK70 oferował sporo z charakteru i jakości wyższych modeli, a był wyraźnie tańszy i bardziej kompaktowy. Oferował muzykalne brzmienie na wysokim poziomie, a nic nie można było zarzucić także w kwestii jakości wykonania. Tym chętniej zabrałem się za test nowej wersji, która „na papierze” prezentuje się znacznie lepiej od poprzednika. Byłem ciekaw czy AK70 MKII to tylko doszlifowanie produktu, czy jednak coś więcej. https://kropka.audio/test/odtwarzacze/astellkern-ak70-mkii-recenzja/
    1 punkt
  12. Z Hammerfall to w ogóle śmieszna sprawa jest. Dwadzieścia lat miałem ich w d...e, a jednocześnie 6 pierwszych płyt na cd było. Nagle kilka dni temu coś mnie wzięło i od tych kilku dni nie mogę się od tego oderwać. Świetna kapela w sumie bez klawiszy i do tego świetny wokalista który na koncertach śpiewa w zasadzie jak w studio. A to się rzadko zdaża bo posłuchajcie chociaż Dickinsona z moich ukochanych Ironów. Krzyki itp. Wiem, że on dużo biega na koncertach i to się przekłada na śpiew, ale Cans naprawdę na koncertach śpiewa czyściutko. Pewnie Bruce gdyby tyle nie latał tylko skupił się na śpiewie też by było jak s studio. A Killing Joke to Killing Joke - bez komentarza. Tu żartów nie ma. P.S. Dlaczego te wszystkie dapy to takie kwadraty wrzynające się w nogę? To jakieś kolejne garażowe produkty firm których nie stać na przyzwoite obrabiarki?
    1 punkt
  13. Kupuje się używki. A właśnie powyżej miałeś @Starh przykład emocji jakie wzbudzają PM-3... Skrajne ;). Ech te czasy awantur o nie... w szpitalu ciężko chory leżałem a broniłem ich na forum. No i są to jedyne słuchawy których bym nie sprzedał.
    1 punkt
  14. Z Laylami II nie słuchałem, ale u mnie z większością platformy wyłaniał się raczej analityczno-zarysowany charakter dźwięku. Jakby AK70 MKII był gładko-spokojny, to by mi się tak nie podobał Nie wykluczam jednak, że w danej konfiguracji może zabrzmieć tak jak piszesz. U mnie podobny dźwięk zapewnia włączenie PRO EQ - kontur dźwięku nie jest wtedy już tak twardy, a brzmienie staje się łagodniejsze w wyższej średnicy/sopranie. Ten "rys brzmieniowy" o którym piszesz możemy odbierać podobnie. KANN-a i SP1000 jeszcze nie słuchałem, ale jeśli mają podobnie bezpośredni i wyrazisty dźwięk jak AK70 MKII, to pewnie mi się spodobają. Swoją drogą Astell&Kern AK70 MKII dołączył do platformy testowej kropka.audio z czego niezmiernie się cieszę.
    1 punkt
  15. Coś dla japkowców Fidelio M2L ze złączem lighting za 334,95 pln
    1 punkt
  16. Również je gorąco polecam - najlepsze doki do 1500 złoty.
    1 punkt
  17. Brzmienie tego albumu mogę w przenośni porównać do "butem w twarz".
    1 punkt
  18. PXy grają całkiem inaczej jak P7 Wireless, więc koniecznie trzeba posłuchać samemu. Poza tym to najmniej wygodne słuchawki jakie miałem na łbie kiedykolwiek. Absolutny top braku wygody.
    1 punkt
  19. Zamiast zakładać temat, trzeba było powęszyć. Co nieco piszemy tu o róznych modelach Wireless w tym o PX. Poza tym warto ich posłuchać samemu - np w MP3store.
    1 punkt
  20. Wykonałem dla kolegi kabelek do Denonów D7200. Szybka wpłata, zero problemów. Polecam!
    1 punkt
  21. Coś mi świta, czy to aby nie ta sekta która słynie z całopalenia przetworników?
    1 punkt
  22. Jimmi wykonał dla mnie kabelek zbalansowany do Denonów D7200. Zanim jednak do tego doszło, cierpliwie odpowiadał na wiele moich pytań zanim podjąłem finalną decyzję jaki kabelek zamówić. Oczywiście produkt wykonany z najwyższą dbałością o każdy szczegół, oferujący znakomitej jakości dźwięk i fantastyczną ergonomię. Kabelek jest bardzo elastyczny, a przy tym nie ma żadnych tendencji do zaginania się czy plątania. Dziękuję i po raz kolejny POLECAM!
    1 punkt
  23. Z cyklu bzdury na allegro: http://allegro.pl/jvc-kenwood-ha-sz2000-woofer-dac-fiio-fiio-e10k-i7209068991.html .
    1 punkt
  24. Balantine grał tak i tak, miałem dwie wersje (Majkel mi robił). Brysiu ma wejścia rca i xlr cały czas. Skorpion i kilkadziesiąt innych wzmaków grały po rca.
    1 punkt
  25. Tin audio T2 to też moje ulubione słuchawki, rabat dostaniesz jak poszukasz linka na audiobudget wtedy kosztują 35$. Zs6 też fajne ale już nie ma tego wow co T2 czasem męczą. Natomiast zhiyin z5000 jak dla mnie kiepskie brzmienie. Kolejnym miłym zaskoczeniem są bgvp dx3 bardzo wygodne i fajne granie. Wszystko słuchane na Sony zx1.
    1 punkt
  26. A ja zwrocilem do sklepu.
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. Pod względem ergonomii, komfortu, softu i wygody użytkowania X2 jest na przegranej pozycji. Żadnych problemów z tagami, okładkami, czy w końcu brak słynnego format error w przypadku niektórych plików FLAC, który często można było rozwiązać tylko poprzez ponowne przepuszczenie przez enkoder. Piszę to jako osoba, która na M1 przesiadła się właśnie z X2. Zawsze musisz pozbywać się tagów? U mnie nie zawsze było to konieczne.
    1 punkt
  29. Jak wszyscy to wszyscy
    1 punkt
  30. Ja po prostu wrzucam na kartę pliki i słucha muzyki. Nie mam problemów z okładkami itp
    1 punkt
  31. Rozpoczynam miesiąc z Gargamelem. Odświeżam stare nagrania w nadziei, że niedługo powróci na youtube, bo polski youtube bez niego to nie to samo :[
    1 punkt
  32. Zdecydowałem, że kupię teraz tańsze słuchawki do 300 zł, a za kilka miesięcy jakieś lepsze ze wzmacniaczem, lepszą kartą dźwiękową, na razie moim faworytem jest AKG K701. Teraz wybieram między STEELSERIES SIBERIA 200, CREATIVE LABS AURVANA LIVE!, Musical Fidelity MF 100, Kingston HyperX Cloud albo jakieś Superluxy z tego przedziału cenowego z konstrukcją zamkniętą (ale patrzę też modele półotwarte). Najbardziej zależy mi na opinii o tych trzy modelach, które wybrać: STEELSERIES SIBERIA 200, CREATIVE LABS AURVANA LIVE! i Superlux HMC631 (albo jakieś inne zamknięte Superlux).
    1 punkt
  33. W 11 dni!! dotarły do mnie Tin Audio T2. Nie przypuszczałem, że dokanałówki jeszcze będą potrafiły mnie tak uwieść. Z piankami bardzo rozdzielcze ale trochę za surowe. Natomiast z tipsami, to jest to co lubię, nabierają mięsistości, bardzo klarowne i równe brzmienie. Wyjątkowo dobra scena, fantastyczna holografia. Bez porównania bardziej naturalne granie niż KZ ZS5. A to wszystko z "pospolitego" DF Black. W tym budżecie (jeszcze z rabatem) niemal ideał, rzekłbym takie Pinnacle P1, tylko z bardziej obecnym basem 100% rekomendacji.
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. HM, znać to się nie znam, lecz tyle co porównałem sobie listen i gr07, takie są moje wrażenia: Gr07 są ciemniejsze, ten dźwięk nie ma takiego napowietrzenia i separacji.Nie wiem, może nie pasują do moich uszu po prostu albo nie zgrywają mi się z telefonem, na laptopie z integrą, trochę ten dźwięk był lepszy. Grają natomiast szerzej i mają całkiem ok bas, punktowy. Focale, moim zdaniem mają przyjemniejszy dźwięk, lekki, zwiewny, trochę wyciągnięty do góry, nie taki suchy. Może to wynika z tego, że po prostu mają trochę większy ten przetwornik. GR07 wygodne są, to napewno, w ogóle ich nie czuć w uszach. Z tłumieniem, możesz sobie ustawić tuleje pod siebie, lecz 100% nie dają. Z wykonaniem też różnie. Może w nowszych modelach z odpinanym kablem jest lepiej, u mnie po roku, czasami zaczyna trzeszczeć.
    1 punkt
  36. bez przesady, miałem go dwa razy, ale żeby tak go wychwalać, to nie Dla mnie i Skorpion Dubiela i Yulong, którego wciąż mam, zagrały lepiej od Brystona, który ma ewidentne problemy z górą Ale ja się nie znam....
    1 punkt
  37. Idzie wiosna, czas pomyśleć o wyciągnięciu motocykla z garażu...
    1 punkt
  38. A dziś tak. Przelutowałem sobie jacka na małego w kabelku audeosowym. Stacja lutownicza ustawiona na 450 stopni does the trick
    1 punkt
  39. Widzę, że na allegro ciągle wiszą Flare Audio R2S: http://allegro.pl/flare-audio-r2s-i7217488109.html To ciągle jedne z najlepszych doków na rynku - nieważne czy się je porównuje z innymi za 400 zł czy za 4000 zł. Na tą chwilę już unikat, bo nowych kupić się nie da, No i z telefonem zagrają lepiej, niż większość doków na rynku za DAPami za grube tysiące Warte dużo więcej niż to za ile są sprzedawane.
    1 punkt
  40. 1 punkt
  41. AK XB10 + FiiO F9 Pro po balansie. Miło.
    1 punkt
  42. Słuchawki mojej Słoniczki : ) "Rozdział" I [ tagi: naprawa padów, klejenie padów, regeneracja padów ] "Rozdział" II "Rozdział" III ? DWA DNI schnięcia ... Noo-oo, to 8 III z bani ; ) A dziecku, na DZIEŃ DZIECKA, skleję dętkę w rowerku : D 8 III. Spoina okazała się miejscami twarda. Trzeba to poprawić. (kleić też trzeba umać ) Do roboty! Kleje dostępne w markecie: Wnioski po...wolne: - patexy - koszmarne w klejeniu, spoina twarda. SZuszy się : ) Każdy z klejów sprawdzałem klejąc materiał na 2/3 sposoby: 1 - z przesiąknięciem tkaniny, 2 - bez, 3 - nanosząc klej tylko na jedną powierzchnię. Po dobie tylko dwa kleje utworzyły elastyczną spionę: guma - skóra, butapren. Test mechaniczny: zaliczony. Test na starzenie za rok, dwa.
    1 punkt
  43. http://allegro.pl/mdac-audiolab-dac-na-gwarancji-okazja-i7177597301.html MDAC+ na chyba jeszcze rocznej gwarancji - 2999zł
    1 punkt
  44. Dopasowane cenowo brzmieniowo mobilnie i pod kolor... Jakby zestaw fabryczny.. pisane mobilnie
    1 punkt
  45. Ale to Ty stosujesz błędne nazewnictwo a nie cała reszta. Piszesz "wzmacniacz słuchawkowy" mając na myśli kombo DAC+AMP więc nie dziw się, że wprowadzasz zamęt. Nie znajdziesz kombo z takimi wymaganiami w takiej kwocie.
    1 punkt
  46. Denon D7200 vs Oppo PM-3 vs Focal Listen vs B&O H6 2 gen. Informacyjnie: Testowane głównie na Mojo, uchem rzucone na Pionku i iFi iDSD LE. Wszystkie słuchawki najlepszą synergię mają z Mojo, poza Oppo, które wolę z Pionka lub iFi. W zależności od źródła czy materiału różnice między ilośćią basu, średnicą, ilością góry etc. potrafią być większe lub mniejsze, a nawet się zacierać więc na poniższe opisy należy brać poprawkę. Słuchane raczej na spokojnych klimatach, akustyce, jazzie, wokalizie. Będzie jak zawsze szybko i konkretnie ale też chaotycznie, bo dopisywane na bieżąco podczas żonglowania słuchawkami na łbie. Uwaga! Wrażenia w 100% subiektywne, oceny liczbowe umowne, znaki >< jeszcze bardziej. Focal Listen (F) - bardzo czytelne, na Pionku najjaśniejsze z całej stawki, na Mojo nie mam pewności czy B nie są jaśniejsze i lżejsze, w każdym razie F nigdy nie są na górze ostre czy sybilizujące, góra chyba najlepszej jakości, łatwo wszystkie cykajki wyłapać, zwarty bas, dobry subbas, bliska bezpośrednia średnica z masą szczegółów. Przekaz bliski i bezpośredni, chociaż w tle też dzieje się sporo. Przekaz F jest intymny, ale nie skondensowany i ściśnięty jak w większości słuchawek zamkniętych - w tym względzie dosyć podobne do O, choć nie są tak nasycone i zdecydowanie nie tak barwne. Bas również dużo lżejszy, czasem mógłby być mocniejszy, choć subbas jest w porządku. Świetna synergia z Mojo i tylko lub aż dobrze z Pionka, lubią dobre realizacje, wtedy pokazują swoją techniczną doskonałość, która nie pozbawiona jest przyjemności odsłuchu. 7/10 za górę, szczegółowość i jakość średnicy, przejrzystość, naturalny, monitorowy dźwięk bez ostrości i sybilantów (co nie jest łatwe). B&O H6 2 gen. (B) - neutralno-jasne słuchawki z bardzo fajnym basem, lekko podkreślonym, z dobrym punchem, ale bas ten nigdy nie wchodzi na średnicę i nie przysłania innych pasm, wszystkie są równie czytelne, choć średnica w F jest bardziej namacalna i szczegółowa, bo jest bliżej. Średnica w B dosłownie krok wstecz, ale nie jest wycofana, ciut lżejsza i minimalnie nosowa po przejściu z innych słuchawek. Taka średnica powoduje, że dźwięk zyskuje powietrza, jest lekko zdystansowany, poszczególne jego elementy są dobrze odseparowane, scena wychodzi trochę poza głowę - tutaj plus - w tym względzie lepsze niż F i O, słabsze od D. Góra nie jest tak naturalna jak w D, nie tak szczegółowa jak w F. Po prostu jest OK. Bardziej rozrywkowe i skoczne niż F, zdecydowanie lżejsze niż O i trochę bardziej niż D. Znowu świetna synergia z Mojo, zyskują na muzykalności, z Pionka jest dobrze, zyskują jeszcze więcej powietrza, z iFi mi się nie podobają, grają za jasno, za lekko, za szkieletowo. Bardzo dobre do muzyki rozrywkowej, elektroniki, choć generalnie są dosyć uniwersalne. 7/10 za fajny bas bez mulenia, dobre napowietrzenie, czytelność pasm i przyjemność z odsłuchów. Po prostu dobre słuchawki portable (i całkiem wygodne!). Denon D7200 (D) - dla mnie najlepsze SQ z całej czwórki - dobrze zbalansowany, duży i żywy dźwięk, od razu słychać większe muszle - jest przestrzeń, oddech (zwłaszcza po O) gra to szeroko, pojawiają się plany. Bas potrafi przywalić kiedy trzeba lub potrafi siedzieć cicho (ciężko określić jego ilość przez to, bo się zmienia), ma świetną fakturę, wielkość, której nie mają inne słuchawki, bębny brzmią jak trzeba. Mówiąć krótko - jest moc. Średnica dosyć blisko z dobrą barwą, angażująca, świetny damski wokal. Góry w sam raz, dosyć detaliczna, uważałbym na połączenie z jasnymi sprzętami lub takimi podbijającymi wyższą średnicę bo może być za "żywo". Poza tym czuć klasę i spokój w dźwięku, dźwięk nie jest wymuszony, wyżyłowany, płynie, ma świetną dynamikę - od cichych fragmentów do mocnych uderzeń. Sprzęt bez zauważalnych słabszych punktów jak w pozostałych słuchawkach, gdzie pewne cechy są osiągane kosztem innych. Najbardziej uniwersalne, zagrają dobrze i akustykę z wokalem i elektronikę czy pop. Najlepsza synergia z Mojo, chociaż grają fajnie i z Pionka i nawet z jaśniejszego iFi (choć jest już na granicy, zwłaszcza w górnej średnicy). 9/10 za dynamikę, scenę, uderzenie basu, połączenie muzykalności z dobrymi technikaliami. Świetne jako całość. Oppo PM-3 (O) - zupełnie inne od pozostałych, zdecydowanie nastawione na czarowanie barwą, bardziej pogrubiony dźwięk, świetna średnica, zwłaszcza niski zakres (męski wokal), trochę dopalona, bas zwarty i konturowy, lekko podbity, bez mulenia, choć jest lekko rozmyty, schodzi niżej niż w B czy F. Góra lekko przygaszona, przyjemna, przydymiona powiedziałbym - ale jak na lekką ciemność dosyć szczegółowa (klimaty AQNH) - specjalnych braków nie stwierdzono, choć trzeba się bardziej wsłuchać. Przekaz przez to intymny, dociążony, granie bliskie i kameralne, scena mała na szerokość, budowana głównie w głąb. Nie tak żwawe jak reszta, dynamika średnia, czasem mogą zadziałać usypiająco, najbardziej relaksujące z całej stawki. Fajnie dociążają utwory nagrane słabo, za jasno lub za lekko. Lubią trochę więcej prądu, można je głośno kręcić, trzeba ostrożnie dobierać źródło, bardziej niż z Mojo wolę je z Pionka lub z iFi - trochę się rozjaśniają i dostają życia, no i bas jest bardziej skupiony. Dla fanów Nighthawków, ale bez tak grubaśnego basu, z mniejszą sceną i pogłosowością. 7+/10 za świetną, czarującą średnicę, muzykalność, naturalny, realistyczny dźwięk i dobry bas. Dobry wybór na długie odsłuchy, mają w sobie to coś - lubię takie charakterne słuchawki. ---- TLDR: w pigułce: Od jasnych do ciemnych: F > B <> D > O (tu może być różnie, zależy z czego słuchamy, B z D ciężko stwierdzić, B więcej góry, D więcej wyższej średnicy, balansują) Jakość góry, rozdzielczość, detal: F > D > O = B (F nie mają konkurencji, chociaż reszta trzyma poziom, O trochę za ciemne ale naturalne) Ilość basu O > B => D > F (czasem D potrafią walnąć bardziej niż B i O więc mam problem z ich ulokowaniem, F trochę za mało) Jakość basu, faktury D = O > B = F (w F brakuje masy, O mógłby być bardziej skonturowany ale jest dobry, B zaskakująco dobry jakościowo, D najbardziej czytelny, największy slam) Bliskość średnicy, rozdzielczość O > D = F > B (O i F najbliższa średnica, D po środku, B krok wstecz ale bardzo czytelna) Muzykalność, barwa, czarowanie O > D > F = B (O to czar, F to prawda, B to prawda + rozrywka, D prawda + czar + rozrywka) Scena, powietrze D > B > F > O (D bez konkurencji, B zaskakująco spora jak na tak małe muszle, F w porządku jak na zamknięte, O można przemilczeć, choć dzięki temu grają tak jak grają zapewne) Łatwość napędzenia F > D > B > O (F zagrają z ziemniaka, D prawie też, O lubią prąd, B też trzeba mocniej odkręcić) Komfort, ergonomia D = O = B > F (wszędzie wchodzą całe uszy choć w Fi B na styk, F i D mają czułe punkty w środkowej części pałąka ale w F bardziej uciążliwe, B lekkie i przyjemne, O dają uczucie otulenia padami) Tłumienie F > O > D = B (B zadziwiająco słabo jak na ich docelowe zastosowanie choć dźwięk nie wycieka, D to w zasadzie półotwarte, O i F dają radę) Wykonanie, jakość materiałów D = O = B > F (F ze swoimi plastikami odbiegają od reszty) Update: Denon vs Fostex Dodaję porównanie Denon D7200 vs Fostex TH-610 (żeby nie zaginęło). Porównanie zostało przeprowadzone kilka miesięcy później, gdy nie miałem już Focali i B&O. Rzucam się na pożarcie. Słuchawki męczę od 4 dni na stockowych kablach z Questyle CMA600i oraz Mojo w przerwach walcząc z przeziębieniem i zatykającym się okazjonalnie uchem.Zanim jednak przejdę do dźwięku, trochę o ergonomii i wykonaniu. Konstrukcje są niemalże identyczne, wizualnie obie są świetne, wydaje mi się, że Denony są trochę lepiej wykonane i mają większą dbałość o szczegóły (np. nie ma widocznych śrub mocujących widełki do muszli, napis Denon na muszli jest wytłoczony, Fostexy mają napis z kalki, pałąk jest lepiej wypełniony w 7200, ma ciekawe przeszycia i lepsze materiały.). Fostexy za to wygrywają lepszą ergonomią, pałąk lepiej rozkłada masę słuchawek mimo mniejszego wypełnienia więc nie ma mowy o ciśnięciu w czubek głowy (w Denonach na pół roku użytkowania odczułem 3 razy). Poza tym Fostexy mają trochę bardziej wypukłe muszle, co pewnie ma wpływ na dźwięk, a zwłaszcza jeden, opisany na końcu jego aspekt. Jeśli ktoś myśli, że da się łatwo odpowiedzieć na pytanie, które lepsze - to niestety muszę go zawieść. Nie da się na nie odpowiedzieć, przynajmniej ja się próbuję dowiedzieć od kilku dni i nic. Obie pary to połączenie fajnej muzykalności bez gubienia detali i uczucia klaustrofobii. Angażują w muzykę i dają przyjemność z odsłuchu. Jak to często bywa, w obu konstrukcjach występują słabsze i mocniejsze strony, kwestia tego co dla kogo jest istotne (lub nie), a więc klasyczna trójca ma zastosowanie i tutaj tj. 1/ preferencja, 2/ synergia ze sprzętem 3/ odsłuchiwany materiał. To powiedziawszy ja ustawiam Denony i Fostexy na równym, wysokim poziomie, co tym samym, przy ich różnicy cenowej czyni Fostexy bardziej opłacalną opcją. Ale czy na pewno? Zacznę od basu, bo tutaj różnice są stosunkowo małe. Objętościowo zbliżony, bardzo dobrze wypełniony, żywy, mięsisty, nie nazwałbym ich mocno basowymi słuchawkami, daleko tutaj do Nighthawków, choć podstawa basowa jest solidna i raczej nie powinno jej komukolwiek brakować. Denony minimalnie bardziej akcentują niższe rejestry, bas jest bardziej mruczący, Fostexy znowu mają trochę więcej midbasu, który jest troszkę twardszy ale różnice są tutaj naprawdę minimalne i trzeba się wsłuchiwać. Różny akcent na basie sprawia, że w zależności od utworu - raz bardziej basowe wydają się Fostexy, innym razem Denony. I tak na zmianę. W obu przypadkach bas nie wlewa się na średnicę, nie ciągnie się i nie dudni, ma dobrze zaznaczoną fakturę. Podoba mi się jednakowo w obu przypadkach.W średnicy zaczynają się rysować wyraźniejsze różnice. Denony podkreślają wyższe pasma, okolice 4-5 kHz, a więc dają częściej poczucie bliższego i silniejszego wokalu damskiego. Średnica w nich jest minimalnie przybliżona, żywa, dobrze nasycona i muzykalna, ma świetną barwę. Ktoś określił ją jako złocistą i w sumie mi pasuje takie określenie, a skoro złocista w Denonach to o Fostexowej napisałbym - srebrzysta. Ta w Fostexach jest równiejsza, nadal pełna ale przy tym trochę bardziej syntetyczna, nie tak naturalna ale co ciekawe również potrafi być całkiem blisko (dosłownie pół kroku za tą z 7200, minimalna różnica). Unpluged Claptona bardziej mi się podoba na Denonach, gitary wychodzą do przodu, wokal ma siłę, wibrację i barwę. W Fostexach wokal jest blisko ale jak dla mnie nie oddaje już tak dobrze barwy. Przełom średnicy i góry jest już na granicy sybilizacji (dla mnie to nadal nie sybilizacja, chyba, że ktoś jest na to bardzo uczulony - po prostu słychać tendencję w tym kierunku a nie samą sybilizację). Generalnie w Denonach średnica podoba mi się bardziej i uważam, że to ich mocna strona.Góra w obu słuchawkach jest dobra, ale nie jakoś specjalnie wybitna. Nie ma tej płynności z Nighthawków ani rozdzielczości Staxów, potrafi być lekko kanciasta i toporna ale generalnie jest dobrze.W Denonach kontynuuje barwę średnicy, jest detaliczna ale detale te nie są rzucane w twarz, w Fostexach jest trochę inna. Góra w nich względem tej Denonowej jest lekko podbita (co minimalnie podkreśla wyżej wymienioną toporność). Może się to podobać, lub nie, bo jeśli utwór jest nagrany jasno to miałem mieszane uczucia - nie ma mowy o relaksie, aplikowane są detale w ilości mocno angażującej, niektórzy to lubią i tego szukają, mi już przeszło. Uważałbym na połączenia - Denony nie za bardzo lubią się z jasnymi, krzykliwymi źródłami, Fostexy nie polubią się jeszcze bardziej. Pytanie, czy z czasem taka góra w Fostexach nie zrobi się irytująca? Ja wolę jednak tę lekko przygaszoną z Denonów, jest w sam raz. Trzeba również pamiętać, że mamy różną tolerancję na górki w paśmie i jestem w stanie sobie wyobrazić, że dla niektórych od podbicia w Fostexowej górze bardziej irytujące będzie podbicie wysokiej średnicy w Denonach. Jak żyć?OK, ilość góry jestem jeszcze w stanie zaakceptować, mam sporą tolerancję, no chyba, że mam zły dzień, ale jedna rzecz mi się nie podoba w tej górze made in Fostex. Otóż, istnieją kawałki, w których potrafi ona przysłonić śednicę, najczęściej wokal lub gitara potrafią schować się za talerzami gdy nie zawsze bym tego chciał (wspomniany wyżej Clapton - zamiast mieć struny obok uszu jak w Denonach to Fostexy dla odmiany tłuką Cię po głowie talerzami). Przez taką prezentację góry w skrajnych przypadkach Fostexy zaczynają grać bardzo delikatną V, choć jak wyżej zaznaczyłem - średnica nadal jest blisko, taki ich paradoks. A skoro jest blisko to czy to nadal V? Nie wiem. Myślę, że podkreślenie wyższego pasma to celowy zabieg tak aby dać poczucie bardzo wysokiej detaliczności i rozciągnąć scenę i jak napiszę dalej - to działa i faktycznie robi to przy pierwszym kontakcie spore wrażenie. Różnica po przejściu z Denonów jest wyraźna, bo te momentalnie wydają się ciemniejsze i nie tak selektywne choć nie chcę też żeby to brzmiało, że Fostexy są za jasne i analityczne, bo do Teslowej góry to jeszcze jednak trochę brakuje. Istotna kwestia jest taka, że mają one też dobrze wypełniony bas, który to rekompensuje przez co słuchawki nie grają szkieletowo i chudo. Podkreślenie górnego pasma w 610 ma też oczywiśćie wpływ na scenę - tutaj odnajduję największe różnice dzielące te słuchawki. Fostexy zdecydowanie zostawiają Denony w tyle jeśli chodzi o poczucie przestrzeni, powietrze między instrumentami i selektywność, co wiąże się także z lekko odczuwalną pogłosowością. Wszystko jest w tym dźwięku 610-tek bardzo czytelne, wyraźne i to jest ich przewaga nad 7200. Scena jest szersza, choć moim zdaniem za bardzo postawiono na efekt stereofoniczny - mamy wyraźnie zaznaczone kanały lewy i prawy, w środku dzieje się trochę mniej. Denony dla mnie generują scenę dobrą jak na słuchawki zamknięte jednak grają bliżej, nie tak ekspanyswnie i szeroko, choć wydaje mi się, że lepiej rysują plany w głąb - instrumenty nie są tak odseparowane od siebie jak w Fostexach, są bardziej zbite ze sobą - lub jak powiedziałby ktoś inny - scena jest lepiej nimi wypełniona, nie ma "pustych" przestrzeni, bo i miejsca do zapełnienia jest mniej - w sumie logiczne. Przyznam się, że podoba mi się scena 610-tek, które grają prawie jak otwarte słuchawki (a nawet szerzej niż niektóre otwarte konstrukcje) i w elektronice, muzyce filmowej robi to wrażenie większe niż w Denonach. Te drugie z kolei lepiej wypadają dla mnie w wokalizie, akustyce, jazzie i małych składach, gdzie dla mnie od samej przestrzeni ważniejsze są: klimat, barwa i nasycenie a tutaj Denony są o cal lepsze. Nie ma jednak co ukrywać - w tym aspekcie Fostexy mają zdecydowaną przewagę i chciałbym przenieść tę ich cechę do Denonów.Polecam posłuchać obu par i wybierać pod siebie i sprzęt towarzyszący, obie stawiam zdecydowanie wyżej od Oppo PM-3 (które mam jeszcze pod ręką) pod względem ogólnego SQ - czuć wyraźny przeskok w scenie, dynamice, skali dźwięku. Obstawiam, że przy szybkim porównaniu, to 610 zrobią większe wrażenie niż 7200, sam tak miałem przez pierwsze parę godzin, później jednak sytuacja się nieco komplikuje, bo wychodzi, że Fostexy mają trochę mniej dźwięczną średnicę i lekko podkreśloną górę. Na pewno wybór nie będzie łatwy. Jak sobie przeczytałem kilka razy ten tekst, to wychodzi mi, że bardzo skupiłem się na słabych stronach a w gruncie rzeczy uważam obie pary za świetne słuchawki, ale trochę inne w przekazie.TLDR: Wspólne cechy - świetny, wypełniony bas, połączenie muzykalności z detalemTH610 - lepsza przestrzeń, selektywność i czytelność dźwięku, więcej powietrza, lekko podkreślona góraD7200 - barwniejsza i bliższa średnica, ciut więcej muzykalności, złocista barwa, lekko podkreślona wyższa średnica
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności