Ranking

Niestety takie sytuacje są na porządku dziennym. Do Ciebie należy decyzja - walczyć o swoje czy odpuścić. Właściwej decyzji życzę :-) Ode mnie Pan Kielak: 1. 2.

Kurczę, ta bioceluloza to gorzej jak kobieta.

Właśnie rozdziewiczyłem moje ZS5 Jak na słuchawki wyjęte prosto z pudełka (na stockowym kabelku) rewelacja. Na jednym utworze miały problem "Motyw z Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej" Budki Suflera z winyla. Na Dire Straits, Lighthouse Family, Andrzeju Rybińskim, Dżemie (jeszcze stare nagrania z Ryśkiem Riedlem), Braciach, Hans Zimmer - Man of steel (a więc bardzo różny repertuar, wszystko oprócz Budki Suflera słuchane z Fiio X5 IIIgen) nie było żadnych problemów - banan na gębie. Teraz podłączone do M1 do jutra pogrzeją się i zobaczymy co jutro pokażą. Z waszych opisów wynika, że dwa banany będą Edit: nic nie wypada, wszystko w jak najlepszym porządeczku

@mykupyku

ktos na forum ulozyl fajny wierszyk o planarnej wkladce, cyt.: nie da ci zona ani sasiadka tego co da ci planarna wkladka ps. Mozliwe ze przekrecilem oryginal, jak ta to autora przepraszam

Ja obiektywnie uwazam ze zs5 lepsze ale zostawilem sobie zst. I badz tu madry...

A u mnie odwrotnie I to właśnie jest w tym hobby fajne !

O to super, przekaz gratulacje!. Nie nastawiaj sie na optymistyczna recke heh, synthax nie lubi szorstkosci, sybilizowania, bede zdziwiony jak mu podejda. A najgorsze, ze dostana w ciry od listkow za pincet zlociszy

Tak kończąc temat...może komuś się przyda : Kilka dni temu kupiłem Beats by Dr. Dre BeatsX .Porażka. standardowe AKG z zestawu z Galaxy S8 biły je na głowę. W domu zagościły niecałą godzinę i oddałem je do sklepu. Zakupiłem byrony BT. Moje odczucia : rewelacja. Mam to czego oczekiwałem : głęboki mięsisty bas, czyściutka góra....... Nie mam porównania do jeszcze innych słuchawek ( bardzo mnie korciły SENNHEISER Momentum In-Ear Wireless (M2 IEBT) - przepiękne- ale raz ,że ponad 2x drożej, 2- podkowa na szyi, choć pewnie jakbym miał możliwość bezpośredniego odsłuchu byronów i sennheiserów, zakładając dużąc różnicę na + na korzyść sennheiserów , to pewnie bym je wziął ) Tak więc są to tylko i wyłącznie moje odczucia co do jakości byronów. Robiłem test stabilności BT : wychodząc z biura z słuchawkami ( ok 8 -10 m), szklane grube drzwi i wchodząc do pomieszczenia obok ( ściana dzieląca z płyty karton gips ) nawet przez chwilę nie było zacięcia/ zerwania muzyki . Czyli słuchawki spełniły swoje zadanie w 100 % ( fakt ,że telefon leżał na biurku a słuchawki nie były niczym zasłonięte ). Zgodnie z oczekiwaniami. Przeznaczenie : głównie na rower ,siłownię i relaksik.....Z galaxy S8 grają wyśmienicie. Powtarzam : to są tylko i wyłącznie moje odczucia. Ogólnie : polecam i jestem cholernie zadowolony ,że nie przepłaciłem np. za wersję BTA.

HOW TO INSTALL HUSBAND : A woman writes to the IT Technical support Guy :- Dear Tech Support, Last year I upgraded from Boyfriend 5.0 to Husband 1.0 and I noticed a distinct slowdown in the overall system performance. This is particularly in the flower and jewellery applications, which operated flawlessly under Boyfriend 5.0! In addition, Husband 1.0 uninstalled another valuable program, Romance 9.5, and then installed undesirable programs such as NEWS 5.0, MONEY 3.0 and CRICKET 4.1 What can I do? Rgds XWomenx Reply : Dear Madam, First, keep in mind, Boyfriend 5.0 is an Entertainment Package, while Husband 1.0 is an operating system. Please enter command- ithoughtyoulovedme.html and try to download Tears 6.2 , then only it will automatically run the applications Jewellery 2.0 and Flowers 3.5 However, remember, overuse of the above application can cause Husband 1.0 to default to Silence 2.5 , Beer 6.1 or Whisky 6.8 Also DO NOT disturb the original package of Husband 1.0 Otherwise new virus Girlfriend 2.5 will automatically be downloaded into your system. So please be careful! In addition, please do not attempt to reinstall the Boyfriend 5.0 program. These are unsupported applications and will crash Husband 1.0 We recommend: Cooking 3.0 Good Luck Madam !

Zarówno jedne jak i drugie coś w sobie mają i są dostępne w takich cenach, że spokojnie można zostawić sobie obie pary.. sam tak zrobiłem

Po niedzieli wysyłam ,chciał nie chciał, Th610 do znajomego Synthaxa. On jest opanowany i nie ulega emocjom jak ja,także jego opinia będzie bardziej miarodajna od mojej. Osłuchany jest niesamowicie, słuchał TH900 i TH600,więc będzie miał punkt odniesienia... Namówię go by coś skrobnął na swojej stronie. http://eardrummer.pl/ Pięknem trzeba się dzielić, czemu tylko ja mam być szczęśliwy z TH610,niech inni również...

Ty kusicielu, wielu bedziesz mial na sumieniu

Cofam i oficjalnie możecie do mnie mówić dzisiaj "ty durniu"! Podpiałem rano gr07 pod telefon i sobie myśle basisko że szkoda gadać. Hmm, strasznie się zmieniły po tych 20 godzinach wygrzewania, normalnie inne słuchawki i troche bida wręcz to brzmienie.... Podpiąłem teraz gr07x też pod telefon i mnie głowa zaczęła boleć od basu, sobie myśle ale jak to przecież wczoraj mi się podobały??.... No jak się w HTC włączył boomsound z basem i loudnessem z kosmosu to ciężko się dziwić że mi to nie gra.....

dobra, mow lepiej za ile i kiedy sprzedajesz th610?

Biorę ślub tak że tego...

Można krytykować kwestię ceny i polityki firmy - każdy ma prawo do swojego zdania, ale nie można odmówić mu urody... Nie mogę doczekać się odsłuchów

Jednak jakieś zmiany jeszcze zachodzą z TH610, wczoraj mi grały sporo jaśniej, magia biocelulozy?! Nie narzekam, wolę bliższe neutralności,lekko ciemne słuchawki... Przekaz też jakby się dociążył,zbliżył się do tego z D7200...to dobrze. A że nie bajeruję potwierdza P.Ryka w swojej recenzji TH900mk2, które jak widać na starcie też są bardzo jasne... "Cierpliwość – to słowo, które właściciel świeżo nabytych Fostex TH900 Mk2 musi sobie przyswoić. Słuchawki wygrzewają się bardzo długo, ładnych kilkaset godzin. Niby to nic nowego i starsza wersja też, ale tym razem o tyle rzecz jest istotniejsza, że mnie na przykład początkowo dosyć te Mk2 irytowały, podczas gdy poprzednie na pewno nie tak. Nowsze od startu grają wprawdzie niezwykle transparentnie i super szczegółowo, ale wyraźnie podniesionym, za jasnym i zbyt skrzeczącym dźwiękiem. Czerń tła okazuje się bardziej szarością, a głosy wokalistów w porównaniu do tych z innych wybitnych słuchawek zbyt sopranowo podbarwione i nie dość płynne. Co najgorsze w tym wszystkim, stan taki utrzymuje się uporczywie. Dokładnie nie mierzyłem, ale na pewno bardziej tygodniami niż dniami. Nie wystarczy zatem na parę nocy zostawić je ze wzmacniaczem, tylko ciągnie się to wygrzewanie i ciągnie, ale na koniec zło ustępuje. Tonacja się obniża, barwy ciemnieją i się nasycają, a tło gęstnieje i dociąga do efektownej czerni. Teraz ta super transparencja i super szczegółowość tracą aspekt drażniący, wnosząc wkład w coś, co nazywamy zachwytem."

Najprostszy myk - zwiększyć lub zmniejszyć (dogiąć-rozgiąć) rozstaw pinów względem dziurek.

Kupiłem Flare R2S wszystko przebiegło szybko, sprawnie i w miłej atmosferze

Sprzedałem koledze Flary R2S. Wszystko załatwione sprawnie i w miłej atmosferze. Polecam.

Różnica nie jest duża. Pewnie z 3dB. Z tego co pamiętam to GR07X też ilościowo mają więcej basu od classików - subbasu na pewno. Ale już zaczynam rozumieć czemu uważasz, że Flare R2S są daleko od wyważonego brzmienia Jak dla mnie, R2S to właśnie ten odrobinę ponad neutralny poziom basu, a ogólnie właśnie takie dość neutralne granie - ani ciemne, ani jasne, z lekkim faworyzowaniem średnicy. EX1000 idą w stronę jasnego granie, a GR07C też bym skategoryzował jako neutralne. Wszystkim VSonic, czy Flare bardzo daleko do tego co można uznać za basowe doki. I żadne z nich nie zbliżają się ilościowo do poziomu basu jaki można uświadczyć na żywo (mam na myśli muzykę akustyczną) - więc nasuwa się odwieczne pytanie - jaki poziom można uznać za neutralny? Swoją drogą, zachęcam do próbowania różnych źródeł. GR07C łapały synergię z innymi DAPami niż GR07B, pewnie z GR07X może być podobnie.

Eurodance Mix Vol. 14 wydany! Zapraszam do odsłuchu i komentowania! http://www.mixcloud.com/DJSnuffmajster/eurodance-mix-vol-14-mixed-by-snuffmajster/

S16 najlepszy jest po usb, po optyku nie porównywałem, jest ok ale chyba trochę słabiej. Po coaxie jest bardzo czuły na transport. Niektóre z tych rzeczy wymienionych w temacie jeśli znaleźć je w dobrej cenie to można brać. Ja bym patrzył na całość, nie tylko na samo brzmienie. Tylko powiem, że nie trzeba wydawać jakiejś konkretnie dużej kasy, aby się cieszyć dźwiękiem i by słuchawki były dobrze napędzone. Dla mnie taki oDAC+the wire to 95% s16 z tym , że w aune te 5% to przyjemniejsze brzmienie i granie z lepszym wyczuciem, różnica w SQ jest marginalna. Do The wire można dać innego daca i mieć inne efekty (bo zarówno s16 jak i oDAC są dość liniowe), żeby mieć dobry dźwięk to nie trzeba brać koniecznie DAC z wyższej półki. Różnice są dość małe, a słuch i tak adaptuje się do dźwięku szybko. Nie można cały czas siedzieć i tylko analitycznie słuchać przełaczając się co lepiej gra. Wystarczy, że dźwiek który słyszymy nie ma większych ułomności. Do konsolki w takim razie ja polecałbym na początek The Wire + np. D03k a z czasem po odsluchać dobrać do tego lepszego DAC (choć może nie będzie potrzeby). Byłaby to jedna z tańszych opcji i nie koniecznie gorsza.

Pozostaje mi podziwiać wyżyny ludzkiego słuchu . Ja różnicy między cyfrą i cyfrą nie słyszę. W każdym razie byłem wczoraj w warszawskim mp3store i posłuchałem sobie CMA400i (bardzo dziękuję sklepowi za taką możliwość!). Miało być porównanie z 600i, ale niestety ten drugi to ponoć miraż - miał być od wczoraj, się okazało był do wczoraj i zniknął. Trudno. Odsłuchu dokonałem na Nighthawkach moich prywatnych wygrzanych w kosmos, na Sonorusach VI i na Oppo PM-3 - czyli słuchawki, które dobrze znam. Źródłem był jakiś AKacz wysokiej rangi (chyba 380, ale ja się na nich nie znam) podpięty pod wejście optyczne. Chciałem też sprawdzić TH610, ale ich akurat nie było na stanie. Słuchałem tylko z wyjścia niezbalansowanego, tak wyszło, trudno. Na początek tak czysto użytkowo powiem, że 400i jest bardzo przyjemny, bo niewielki, stosunkowo lekki, ledwie się rozgrzewa (AKacz był w porównaniu gorący), super wykonany. To takie combo stacjonarno-przenośne, można do torby wrzucić, aż szkoda, że nie da się go zasilać bateryjnie . Opisywanie brzmienia takiego urządzonka bez bezpośrednio porównania z innym mi znanym to mało wiarygodna sztuka, a i ja nie jestem typem mocno analitycznym, więc proszę brać moje stwierdzenia z dystansem. Wydaje się mi, że 400i gra silnie wypełnionym środkiem, nie gęstym analogowo, ale też nie sztucznie podbitym cyfrowo, tak raczej w połowie między tymi skrajnościami. Brzmiało to wcale naturalnie i bardzo muzykalnie. To podbicie wydało się rozciągać aż do przełomu z górą, przez co wysoka średnica robiła się odrobinę wyraźniejsza, ale nie męcząco. Dół nie sprawiał wrażenia bycia podkręconym, a jeśli to bardzo nieznacznie - być może przez pełną średnicę od niskiej do wysokiej bas może niektórym wydać się większy. Górę 400i moim zdaniem wygładza i uszlachetnia, ale nie traci przy tym detali. Sonorusy VI zostały bardzo przyjemnie w tym zakresie uspokojone i grały niesamowicie dostojnie, ale jednocześnie Hawki nie były w żaden sposób gaszone, więc ten efekt wygładzenia nie ma znamion stałego filtru. Były głosy, że 400i słabo sobie radzą z planarami, dlatego próbowałem też PM-3 jako jedynych planarów, których granie naprawdę znam. I przyznać muszę, że to ich najlepsze wydanie, jakie słyszałem. Czarowały jak to mają w zwyczaju i nic się nie wydawało zduszone czy bez życia. Ogółem nie miałem żadnych oczywistych potrzeb poprawić czegoś w brzmieniu, nic mi nie brakowało - ani faktury w basie, ani głębi pośrodku, ani szczegółów. Odniosłem wrażenie, że scenowo nie jest specjalnie szeroko, ale to by trzeba jeszcze zweryfikować, bo użyte słuchawki same sceną jakoś mocno nie szafują. Jednym z testowych utworów był Dead Can Dance - Persephone (The Gathering Of Flowers), pieśń bardzo wymagająca i trudna do odtworzenia w sposób nie męczący słuchacza. 400i nie miało z nią żadnych problemów, nawet na Sonorusach VI, co przy ich rozbuchanej górze jest swoistym osiągnięciem. Na co dzień słucham z combo Pioneera U-05 o obecnej cenie rynkowej 3.3k zł. Brzmieniowo CMA400i zmiata go zupełnie, w porównaniu Pioneer gra chudo i jasno. Nie wiem jak wiele lepiej mogło by grać 600i, ale nie wyobrażam sobie, żeby różnica była miażdżąca, bo jego młodszy brat naprawdę diabelnie cieszy muzyką. Mam świadomość, że powyższe może brzmieć jak same superlatywy, ale bez innego dobrze znanego mi grajka tuż obok dla porównań naprawdę ciężko wychwycić jakieś ewentualne braki . Mam nadzieję, że ten referat się komuś przyda.

Jest to możliwe, ale raczej nie jest to osobna wersja Pro, tylko słaba kontrola jakości.

Jak dla mnie ZST jak i ZS5 dobrze spisują się z Pionkiem jak i z dużo tańszym xDuoo X3.

Wykonam bezpłatnie custom IEMY dla jednego forumowicza. Projekt zamknięty. Random.org wybrał zwycięzcę. Warunki: 1. Zgłoszenia przez PW. Hasło "IEM" wybieram 1 osobę przez random org. Zgłoszenia chętnych przyjmuję do końca 8.07, losowanie w niedzielę. 1. Wysyłasz do mnie NIEOPRACOWANE wyciski przygotowane przez audiologa, wg standardów "pod IEM" (pełny wycisk do drugiego zakrętu). Ja je opracowuję i mam nowe doświadczenie - Ty masz mój projekt. 2. Wykonanie wg mojego wzoru (1 driver, stały kabel) 3. Realizacja do 31. sierpnia ze względu na wakacje. Wysyłka na mój koszt. Edit: Random.org wskazał zwycięzcę. Dzięki wszystkim za zgłoszenia!

Kupiłem od Lemonsky'ego amp, wszystko zgodnie z opisem i w miłej atmosferze.