Skocz do zawartości

Zapomniana recenzja Etymotic ER6i :P


Forza Lazio

Rekomendowane odpowiedzi

Czas na finalną recenzję ER6i :)

 

Wstęp

 

Jak wiadomo ,rynek IEM w Polsce sprowadza się do kilku słuchawek jak Sony EX51/71/81 ,Creative EP630 i kilku innych. Ich jakość dźwięku jest IMO dyskusyjna - zero neutralności ,w większości przypadków pasmo przenoszenia przypomina literkę "U". Można byłoby jeszcze dużo o nich pisać... Jednak mają jednego duuuużego plusa - izolują od dźwięków otoczenia. W związku z tym ,że jestem entuzjastą IEM postanowiłem sięgnąć po coś z wyższej półki i zassałem z hamerykańskiego Ebaya Etymotic ER6i Isolator. Miałem nadzieje ,że spełnią moje oczekiwania co do izolacji jak również jakości dźwięku (nie tak jak Sony EX czy Creative EP). Na dodatek zachęciła mnie ich dosyć atrakcyjna cena i sprzedawca spełniający wszystkie moje zachcianki co do wysyłki paczki (w celu ominięcia cła i Vatu oczywiście :P) Po 2 miesiącach obcowania z Etkami poznałem je wzdłuż i wszerz. Tak więc daruje wam już te wstępne farmazony - oto recka Etymotic ER6i. :P

 

gallery_1138_24_120501.jpg

 

Zestaw zawiera:

 

1. Słuchawki Etymotic ER6i

2. Materiałowy futerał

3. Tipsy

a) 2x Tri Flange

B) 2x Bi Flange

c) 2x small Bi Flange

d) 2x Beige Tips

4. 2x wymienny filterek

5. Metalowe "coś" do demontowania filterków

6. Klips do słuchawek

7. Instrukcje i inne duperele.

 

Budowa

 

Jak widać na fotkach Ety są bardzo małymi słuchawkami. Po otworzeniu pudełka z IEMami byłem w szoku - nie spodziewałem się ,aż takich maleństw :) (i ja na takie "gówienka" wydałem 90$ :o). Przez ich wielkość sprawiają wrażenie bardzo delikatnych.

 

gallery_1138_24_134586.jpg

Fota na tle pudełeczka zapałek mówi wszystko

 

Jednak po dokładnym przyjrzeniu się im widać ,że to produkt wysokiej klasy. Zbudowane są w całości z solidnego plastiku. Wszystkie elementy połączone są bardzo dokładnie ,nie widać żadnych niedociągnięć. Są przezroczyste więc w środku widać specyficzny przetwornik słuchawki. Kabelek w środku słuchawki zakończony jest (tak jak w prawie wszystkich słuchawkach [pchełkach]) supełkiem ,ażeby poprzez przypadkowe szarpnięcie nie stać się uboższym :) .W związku z małymi rozmiarami słuchawek ,kabelek jest również stosunkowo chudy ,jednak sprawia wrażenie solidnego (nie to co w Sony EX). Jest troszku przydługi ,ale po puszczeniu go po plecach da się przeżyć. Zakończony jest zaskakująco (w porównaniu do całych słuchawek) masywnym ,pozłacanym mini jackiem. W wersji białej jack jest prosty (przystosowanie do iPoo) natomiast w czarnej (testowanej przeze mnie) w kształcie litery "L". Etymotic w swoich IEM stosuje specyficzne anty-woskowe filterki wkładane w tulejkę na którą nakłada się tipsy.

 

gallery_1138_24_63027.jpg

 

To zielone coś to właśnie owy filterek

 

Gdy filterek się zabrudzi (słuchawki ciszej i gorzej grają) ,trzeba go wymienić na nowy. Koszt filterków to ok 10$ za 6 sztuk. Jednak jak będziecie myć regularnie uszy to nie powinno się to zdarzyć. Inne firmy typu Westone czy Shure ,nie stosują takiego rozwiązania ,dołączają tylko tzw. "wax loop" do usuwania wosku z wnętrza tulejki. Nie wiem dlaczego Etymotic sie na takie rozwiązanie nie zdecydowało... Tipsy jakich możemy używać razem z ER6i to większość tipsów firm Etymotic ,Shure i Westone. Końcówki UE nie pasują do ER6i! Oczywiście możemy się pobawić w home made tipsy ze stoperów ,ale to juz inny temat. Nosząc słuchawki nie można nie zauważyć efektu microphonics. Jest on odczuwalny. W redukcji tego efektu pomaga puszczenie kabla po plecach (ubranie przyciska kabel do szyi) lub użycie dołączonego klipsa (gdy puszczamy kabel z przodu). Osobiście stosuję pierwszą metodę.

 

Komfort i dopasowywanie

 

Jak już wcześniej wspomniałem słuchawki są małe i odpowiednie włożenie ich nie powinno stanowić problemu - wystarczy je po prostu "wepchnąć" do kanału słuchowego :) Większy mankament mamy przy wyborze odpowiednich końcówek ,co jest niesamowicie istotną sprawą jeśli chodzi o dźwięk ,komfort i izolację.

 

gallery_1138_24_114669.jpg

 

Komplet tipsów jakie dostajemy razem z słuchawkami

 

Na wstępie chciałbym przyznać ,że wiązałem z tipsami Tri-Flange (lub Bi) duże nadzieje. Nie trzeba ich wymieniać co jakiś czas ,izolacja jest na bdb poziomie - po prostu idealne tipsy :) . Jednak w praktyce okazało się trochę inaczej... owszem izolują doskonale jednak ich komfort jest dyskusyjny - po ich dość głębokim włożeniu (które nie jest specjalnie problematyczne) czuć wyraźnie w moim przypadku ból. Mimo kilkunastu podejść nie sposób włożyć tych tipsów do ucha ,tak aby nic nie uciskało i nie kuło. Jednak po paru dniach obcowania z słuchawkami zauważyłem pewną rzecz. Otóż część tipsa która po jego założeniu przylega bezpośrednio do słuchawki jest ścięta pod pewnym kątem. Postanowiłem przeprosić się z Bi i Tri-Flange i spróbować jeszcze raz. Założyłem Bi-F tak aby kąt odchylenia tipsa od osi słuchawki odpowiadał kształtowi kanału słuchowego ,włożyłem słuchawkę i ... viola! :)Zero bólu i dyskomfortu. Jednym słowem diabeł tkwi w szczegółach :D Spróbowałem metodę na Tri-F ,ale nie otrzymałem zadowalających rezultatów. Najmniejszy kapturek wchodzi za daleko i drażni kanał słuchowy... ale tak czy inaczej jestem zadowolony z komfortu i izolacji Bi-Flange :) Gąbki dołączone do zestawu robią bdb wrażenie - po ściśnięciu ich dopiero po ok 15-20 sek powracają do swojego pierwotnego kształtu. Poprawne włożenie ich do ucha jest bardzo łatwe (zroluj w palcach i włóż do kanału) ,jak również wyjęcie z ucha (mimo mikroskopijnych rozmiarów słuchawki) nie jest kłopotliwe. Izolacja stoi na bardzo wysokim poziomie - jest lepsza od Bi-F. Jedyne do czego można się przyczepić to wysoka podatność na brud. Nie mówię tu o woskowinie usznej ,ale o paproszkach itp. Jest to spowodowane tym ,że były z lekka klejące jak wyjmowałem je z pudełka. Ich wygodę oceniam bardzo dobrze jednak ze względu na łatwość włożenia Bi-Flange i z lekka niehigieniczne konsekwencje korzystania z pianek preferuję silikonowe wkładki. Co do minusów to można jeszcze dodać ich wysoką cenę - ok 10$/3 pary. Toż to rozbój w biały dzień :| Na szczęście na ratunek przychodzą czarne pianki od ER4 - kosztują ok 11$/7 par. Jednak ich komfort jest troszku mniejszy od dołączonych "Beige foam". Słuchawki bardzo dobrze leżą w uchu i prawie nie wystają poza jego obrys. Nie pozwalają jednak w pełni położyć się w nich na boku w łóżku.

 

gallery_1138_24_53429.jpg

 

Jak widać słuchawki są bardzo dyskretne :P

 

Dźwięk

 

Wpierw chciałbym oznajmić ,że kluczową sprawą dla IEM (szczególnie dla Ety) jest poprawne włożenie słuchawek do kanału ,aby otrzymać jak najlepszą izolację . Ma to niesamowity wpływ na dźwięk. Na Ety przesiadłem sie z EX71 i PX100 (w miedzyczasie przesłuchałem K26 ,HD555 ,Koss The Plug i Porta Pro i parę pomniejszych modeli). Pierwszym wrażeniem po przesiadce jest kolosalna zmiana w sferze basu. W przeciwienstwie do EX i PX100 (w mniejszym stopniu) bas jest bardzo zrównoważony. Nie ma tu mowy o górowaniu nad resztą pasma - już prędzej "dołuje" :). Słucham głownie metalu i rocka - jednym słowem bas jest tu pożądany ,jednak bas w Ety całkowicie mnie zadowala (głosy na temat ER6i są np. na head-fi podzielone - jedni twierdza ze nie mają basu ,a drudzy ze mają go w sam raz). Jednak zależy to od osobistych preferencji :). Nie polecam przesiadki na Ety osobom którym bas np. w Th Plugach czy EX'ach się podoba i jest go w sam raz - będą baaaardzo zawiedzione. Można powiedzieć ,że bas jest tam gdzie powinien ,nie jest tak rozlazły jak w Portkach czy EX'ach. Nie jest to "ciepły basik" ,ale chłodny i neutralny dźwięk. Jedynie jak słuchałem thrash metalu muszę przyznać ,że w paru kawałkach tego dynamicznego basu brakowało. Jednak Ety poprawanie reagują na działania EQ i bez żadnych przeszkód możemy się rozkoszować niezniekształconym basem (jak i resztą pasma) z EQ.

 

gallery_1138_24_68039.jpg

 

Ety z założoną końcówką Tri Flange

 

Wysokie i średnie tony to jest to co tygrysy lubią w tych słuchawkach najbardziej biggrin.gif. Skok jakościowy między EX71 ,a Ety jest ogromny. W sferze średnich tonów dopiero teraz zauważyłem jak bardzo Soniacze mają ją cofniętą. Słuchając ER6i wokal nigdy nie jest schowany za resztą pasma (no chyba ,że wykonawca tego chciał). Neutralność i klarowność wokalu po prostu poraża - mówię tu w szczególności o damskich głosach (The Gathering ,Epica ,ballady Guano Apes ,Lacuna Coil). Nie sądziłem ,że w tak wielu utworach specialiści od masteringu zastosowali pogłos (wczesniej Sony nie było tego słychać! [upewniałem się 2x]). W pewnym stopniu wokal zyskuje na przestrzeni ,jednak czasem może być to irytujące ( przezwyczajenia z EX?) Wszelkiego rodzaju chórki i "supporty głosowe" przestały być jedną wielką papką - możemy z łatwością wychwycić każdy unikalny głos (patrz Epica). Jednak wiem ,że nie każdemu spodoba się wokal w Ety - nie jest stworzony w celu "bawienia" słuchacza ,a dokładnej jego reprodukcji. Prawdziwego szoku doznałem jednak przesłu****ąc akustyczne nagrania (Turbo "Akustycznie" ,Lacuna Coil "Comalies" LE) - słychać na nich nawet najmniejszy szmer i przesunięcia palców po strunach gitar. W wszelkich riffach gitarowych dostrzegam przede wszystkim czystość ,dokładność ,po prostu analityczność brzmienia. EXom z swoim zamulającym dźwiękiem mówię "bye ,bye" :) Słuchając spokojnych symfonicznych i instrumentalnych utworów czuć niesamowitą atmosferę ,jednak podczas bardziej dynamicznych utworów (np. Sabre Dance Arama Khachaturiana) czuć było w pewnym stopniu niedosyt dynamiki i basu. Wszelkie inne aspekty tej kompozycji jak cymbałki (nie jestem na 100% pewien czy to tak się nazywa :) ) zachwycają swoim brzmieniem. Czasami przy niektórych rockowych czy metalowych piosenkach werble są za bardzo zaakcentowane co czasami doprowadza mnie do szału :P i nie pozwala się skupić na innych aspektach utworu.

 

gallery_1138_24_3008.jpg

Ety z końcówką Beige Foam (widać jak dobrze [niestety] łapie brud)

 

Słowo końcowe

 

Podsumowując w kilku słowach ,ER6i są słuchawkami nastawionymi na neutralność i przedstawienie dźwięku takim jakim w rzeczywistości jest. Ce****ą się analitycznością i klarownością ,której nie zaznamy w innych IEM. Czy jest to zasługa mniejszej ilości basu ? Szczerze mówiąc nie wiem :P Wiem jednak ,ze brzmienie Etków mi się podoba :) Oczywiście nie są to słuchawki pod względem brzmienia idealne i nie każdemu będzie ono pasowało. Są dosyć jasne i można powiedzieć,że są nastawione bardziej na górą pasma niż bas,co czasami może "dokuczać" :) Czasami odnosiłem wrażenie,że brakuje im życia - jednak po dodaniu pewnej dawki basu w EQ sytuacja się poprawiała. Nie są to słuchawki dla wszystkich i jak w przypadku innych IEM ich kupno wiąże się z pewnym ryzykiem (bardzo niewielkie szanse na odsłuch) czy danemu delikwentowi podpasuje ich brzmienie. Jednak polecam je każdemu, kto szuka względnie tanich IEM nienastawionych na bas i oferujących dosyć ciekawe ,jak również specyficzne brzmienie :)

 

Forza Lazio

 

Wszelkie prawa do modyfikacji bądź dalszej publikacji tylko za zgodą autora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 4 tygodnie później...
Prziecież to armatury - one się nie wygrzewają.

 

Ja bym jednak obiektywnie był nieco bardziej sceptyczny, bo zauważyłem jakby grały mi na E10 ostatnio trochę zbyt krzycząco, ale może to wina tego że FgH to nie ogg q8, jak robiłem remanent ;p raz miałem przester na i7 więc to też może od tego ;p

 

A tak ogólnie to nie membrany żeby stwierdzić jakąkolwiek różnicę. Grają tak jak grają i lepiej lub gorzej nie będzie (chyba że w wyniku technicznej sytuacji a'la 'zatkał się filtr')

Na FLAT są w porządeczku, da się słuchać wszystkiego, po podbiciu treble zbyt głośną dają po głowie, ze względu na brak sceny nie jest to pożądane uczucie...Do tego np na E10 dźwięk jest nieco stłumiony, jakby za kotarą, środek dziwny bo niby zgaszony niby zchowany, dokoła słychać wszelką analityczność

 

@mythluki - po JBL nie ma mowy żebyś był niezadowolony, dźwięk może nie jest klasę wyżej, ale to są słabe armatury więc cudów nie będzie, szczegóły świetne, ale IMHO to nie są słuchawki do rocka... (czyt. scena a właściwie brak jakiejkolwiek przestrzeni)

 

Wszystko zależy od preferencji - jeśli nastawiasz się na porywistą dynamikę, to jest inny biegun. Tutaj nie ma emocji, jest chłód chłód in finito. Analityka ponad wszystko. To bardzo wybredne słuchawki, ale IMHO do elektroniki/akustycznych nagrań mimo dyscypliny są najlepsze (E10 do tego się nadaje świetnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się z przedmówcą nie zgodzę, że to nie są słuchawki do rocka. Sam słucham muzyki gitarowej (zdecydowanie tej cięższej, choć lżejszej czasem też) i jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że to jest to, czego szukałem. Dźwięk jest przede wszystkim analityczny - to kocham. ;) A przebarwiony sony nadaje im życia. Oczywiście to moje skromne zdanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wiedzieć czy są jakieś znaczące zmiany po wygrzaniu tych słuchawek ?

Nic się nie zmainia tak jak mówią poprzednicy ale najwyżesz możesz się przyzwyczaić do ich dźwięku ( znaczy wsłuchasz się )

Ja tak miałem z E3c.. Z początku to chciałem je wywalic do kosza ale potem przyzwyczaiłem się do specyficznego dźwięku..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie mam denony c551 i właśnie te ety - na jbl już raczej nie patrzę z perspektywy czasu, bo po nich non stop słuchałem muzyki na akg k530 i cal! gdzie nie było już żadnego porównania, bo to kilka klas wyżej.. Problem polega na tym, że ety nie mają w ogóle basu, a denony mają za to bardzo dynamiczne brzmienie, ale okazuje się że c551 strasznie syczą (chodzi mi o dźwięk, którego nie powinno być w ogóle - w momencie gdy w utworze powinna zapaść cisza, lub powinienem słyszeć tylko dany instrument), mają bardziej wyeksponowany środek, lecz np szczegółowość stoi na lepszym poziomie w etach i lepiej mi one wchodzą też do ucho. Mam do wyboru dwie zupełnie różne pary słuchawek i trudno mi podjąć decyzję które lepiej zostawić. Może nie było by problemu gdyby nie to że potrzebuję tych słuchawek na miasto (do domu mam k530, których nawet cal nie przebiły, chociaż do cal! dopiero po jakimś czasie się przekonałem, ale ostatecznie zostawiłem akg..) i o ile zazwyczaj cenię bardzo spokojne, stonowane brzmienie o tyle tutaj wolałbym jednak żeby było nieco więcej basów. Może gdybym dokupił do ipoda touch (który jednak ma pewnie niedociągnięcia w niskim paśmie) takiego i7 to by coś dało ? Póki co mam 8gb w odtwarzaczu, ale i tak będę potrzebował 16gb - to by było w sumie bardzo dobre rozwiązanie (inny sprzęt na miasto - inny do domu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się z przedmówcą nie zgodzę, że to nie są słuchawki do rocka. Sam słucham muzyki gitarowej (zdecydowanie tej cięższej, choć lżejszej czasem też) i jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że to jest to, czego szukałem. Dźwięk jest przede wszystkim analityczny - to kocham. A przebarwiony sony nadaje im życia. Oczywiście to moje skromne zanie...

 

Z tego co wnioskuję słuchasz na FLAT, ewentualnie wybijasz wysokie tony o 1-2

A jeśli podbijesz nie masz wrażenia takiego jak ja, tzn. dźwięk szczelny, nie przeciekający, ale jednak "zduszony w głowie" (czyt. bez przestrzeni)??

 

Oczywiście nie chcę podważać upodobań, ale rock to scena a scena to przestrzeń...

Słuchawki do rocka powinna charakteryzować dobra średnica, jakiej Ety niestety nie posiadają, i tak jak wspomniałem po podbiciu tonów najwyższych (reszta na FLAT) mam uczucie lekkiego "wirowania dźwięku" w głowie, jakby zamkniętego w niezbyt dużym pomieszczeniu.

Jeśli patrzeć na szczegółowość, jest to wysoka klasa sama w sobie, i biorąc ten fakt pod uwagę do rocka nadają się świetnie, bo usłyszymy każde pociągnięcie strun i uderzenia cymbałek...

Ale ta przestrzeń...Disturbed wg mnie z krzykliwym Draimanem troszkę zbyt konturuje, obniżenie kolumny wysokich tonów w EQ nie poprawi bardzo marnej przestrzeni, nieco stonuje ale dla mnie jeszcze dodatkowo zmuli, zwłaszcza jak i tak E10 gra bardzo wycofanym dźwiękiem...ale co kto woli ;)

 

Wiadomo, każdy ma wyjątkowe ucho :D

 

Problem polega na tym, że ety nie mają w ogóle basu

 

Ciągłe i jednostronne opinie na ten temat - nie ma czegoś takiego jak brak basu. Jest albo dobry, słaby, głęboki, płytki, ale zawsze jest jakiś...

ER6i mają to do siebie, o czym każdy jest przekonany, że to górne pasma i środek robią całą robotę, a bas jest uzupełnieniem. Oczywiście słusznie bo w praktyce tak jest.

Albo nie zapominajmy że wszystko zależy od źródła. na płytkim sprzęcie nie doświadczy się basu w ER6i takiego, jakim jest normalnie, np. na E10. A jest on bardzo, bardzo poprawny, basshead'owi z pewnością nie zaimponuje, ale w mojej ocenie jest go tylko ciut mniej niż powinno (FLAT) przy całej analityce dźwięku, po podbiciu jest bardzo dobitny i nawet nisko zchodzi, jest za to relatywnie kontrolowany w całym paśmie , a góra przy nim nie wybija się aż tak, żeby nie dawał o sobie znać...Oczywiście IMHO :)

 

Trochę przesadziłeś z jakością EX EX85 IMO Grają o niebo lepiej jak Etki i bynajmniej nie są nienaturalne ale to moje spostrzerzenia

 

Wow no to aż taka różnica? W sumie dźwięk ciepły dla większej większości to dźwięk pełniejszy i lepszy, więc sporo w tym racji musi być :)

 

Jak miałem IFP-ka i JBL to te stare dobre czasy wciąż pamiętam, i mając E10 i ER6i czuję cały czas że to nie to.

 

Miałem teraz więcej szcześcia jak rozumu i jak dobrze wszystko pójdzie niedługo zawita u mnie HD's RE2. Mam nadzieję że przestrzeń mną wstrząśnie w końcu, ale rewolucji nie będzie skoro to są ulepszone Ety z przestrzenią :D

 

A BTW - NWZ-A820 słuchałem na ER6i w MM dłuższą chwilę, na triple flange spisały się dobrze, ogólnie wybrzmiały lepiej pod każdym kątem jak z E10, bo chłodny-chłodny to jest to, co Ety wolą bardziej. Pasma były znacznie lepiej rozdzielone, nie było tak aksamitnie rzecz jasna jak na E10, ale za to znacznie przyjemniej, no i góra w końcu była taka jak być powinna. Szczegóły lepiej ukazywały się na E10. jedyny problem stanowił bass, bo ten Clear Bass w Sony a ten z E10 to przepaść... :) Ale zdecydowanie lepiej synergicznie niżeli z E10

 

A mnie osobiście zauroczył Samsung ale tylko YP-T10 (inne nie tak fajnie), z Etami zagrał chyba najbardziej klarownie ze wszystkich

I teraz, jakbym miał ER6i i nie chciał ich zmieniać, brałbym tego Samsunga (relatywnie tani)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągłe i jednostronne opinie na ten temat - nie ma czegoś takiego jak brak basu. Jest albo dobry, słaby, głęboki, płytki, ale zawsze jest jakiś...

ER6i mają to do siebie, o czym każdy jest przekonany, że to górne pasma i środek robią całą robotę, a bas jest uzupełnieniem. Oczywiście słusznie bo w praktyce tak jest.

Albo nie zapominajmy że wszystko zależy od źródła. na płytkim sprzęcie nie doświadczy się basu w ER6i takiego, jakim jest normalnie, np. na E10. A jest on bardzo, bardzo poprawny, basshead'owi z pewnością nie zaimponuje, ale w mojej ocenie jest go tylko ciut mniej niż powinno (FLAT) przy całej analityce dźwięku, po podbiciu jest bardzo dobitny i nawet nisko zchodzi, jest za to relatywnie kontrolowany w całym paśmie , a góra przy nim nie wybija się aż tak, żeby nie dawał o sobie znać...Oczywiście IMHO :)

 

Ekhm.. już nie czepiajmy się szczegółów - zaraz jeszcze ktoś zacznie się pytać co rozumiemy pod pojęciem bas i powstanie długa debata... W każdym bądź razie basu w etach jest po prostu tak mało jakby go wcale nie było - chyba faktycznie muszę jakiegoś soniacza dokupić do niego.

 

Chcesz słuchawki z szeroką sceną ? To po kij szukasz wśród doków - nie lepiej znaleźć jakieś dobre, przenośne nauszne słuchawki ? Tam już raczej nie doświadczysz wąskiej sceny - a za cenę er6i można sporo dostać...

 

Jutro przejdę się do sklepu zobaczyć jak wygląda porównanie er6i - sony nwz-a82x. Średnie tony mnie zbytnio nie pociągają - są dla mnie tłem, preferuję już prędzej szczegółowe brzmienie z soczystym basem - czyli potrzebowałbym połączenia c551 z er6i ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zależy Ci na czystości i detalach to NWZ powinien być naprawdę dobry.

Ogólnie dźwięk będzie bardzo dobry, ale jeśli naprawdę chcesz mocnego uderzenia to z doświadczenia zapewnię Cię, że E10 a Sony w tej kwestii to bezapelacyjnie E10

Clear Bass jest troszkę sztuczny, a czułość ER6i na EQ w Sony nie jest duża, zdecydowanie mniejsza niż na E10.

 

Chcesz słuchawki z szeroką sceną ? To po kij szukasz wśród doków - nie lepiej znaleźć jakieś dobre, przenośne nauszne słuchawki ? Tam już raczej nie doświadczysz wąskiej sceny - a za cenę er6i można sporo dostać...

 

Abolutnie się zgadzam, ale nigdy nie lubiłem nausznych, nawet tych portable a'la KPP, PX100 itp itd, bo wolę po primo dyskrecję, po duo komfort, a po trzecie ja z nimi biegam i ogólnie ćwiczę, a jako słuchawki portable nauszne mi się nie kwalifikują. Po prostu.

Co do średnicy - doki to doki, nausznych nie dogonią, ale już RE2 mają ją (miejmy nadzieję) jedną z najlepszych, jeśli z góry miałbym zakładać kupno najlepszych wg mnie słuchawek dla E10, to brałbym TF10, może SA6, a z nausznych HD25-1 i dałbym sobie siana.

 

Ale jak wiadomo każdy od czegoś zaczyna i każdy się do czegoś odnosi, a wyrażanie opinii, bądź co bądź choć trochę pomocnych leży w naturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wnioskuję słuchasz na FLAT, ewentualnie wybijasz wysokie tony o 1-2

A jeśli podbijesz nie masz wrażenia takiego jak ja, tzn. dźwięk szczelny, nie przeciekający, ale jednak "zduszony w głowie" (czyt. bez przestrzeni)??

 

Oczywiście nie chcę podważać upodobań, ale rock to scena a scena to przestrzeń...

Słuchawki do rocka powinna charakteryzować dobra średnica, jakiej Ety niestety nie posiadają, i tak jak wspomniałem po podbiciu tonów najwyższych (reszta na FLAT) mam uczucie lekkiego "wirowania dźwięku" w głowie, jakby zamkniętego w niezbyt dużym pomieszczeniu.

Jeśli patrzeć na szczegółowość, jest to wysoka klasa sama w sobie, i biorąc ten fakt pod uwagę do rocka nadają się świetnie, bo usłyszymy każde pociągnięcie strun i uderzenia cymbałek...

Ale ta przestrzeń...Disturbed wg mnie z krzykliwym Draimanem troszkę zbyt konturuje, obniżenie kolumny wysokich tonów w EQ nie poprawi bardzo marnej przestrzeni, nieco stonuje ale dla mnie jeszcze dodatkowo zmuli, zwłaszcza jak i tak E10

Coś w tym jest (mówię ofc o scenie), ale... Mi to odpowiada. ;) Po przesiadce z ex082 był szok, że mała scena, ale się po prostu przyzwyczaiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotnie z nausznych HD25 z E10 spisują się wyśmienicie, można jedynie ubolewać nad brakiem niskiego zejścia basu, ale to już czepianie się :)

Jeśli chodzi o doki to wyborem świetnym dla E10 są EX85. Takie połączenie wymaga korekty podbicia wysokich częst. by odmulić nieco.

Miałem Er6i i w połączeniu z E10 nie jest to zestawienie najszczęsliwsze, istotnie szczegółowość tych słuchawek jest wybitna ale sztuczna, dżwięk staje się bowiem techniczny i suchy.

Basu w nich jest w porównaniu do większości doków, niezbyt wiele i po założeniu innych słuchawek ma się wrażenie kompletnego zaniku.

Sytuację bardzo zmieniają foamy przy których bas jest świetnej jakości, schodzi nisko i jest dobrze kontrolowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Er6i i w połączeniu z E10 nie jest to zestawienie najszczęsliwsze, istotnie szczegółowość tych słuchawek jest wybitna ale sztuczna, dżwięk staje się bowiem techniczny i suchy.

 

Lepiej bym tego nie ujął.

 

Kurde molek żal wydawać od razu na Triple te mocne 8 koła, a może RE2 + comply to będzie w końcu to? :)

 

A w kwestii doboru najbardziej synergicznych zestawień, i wiem to z marnego doświadczenia, sugeruję zapoznawać się z opiniami zasłużonych userów jak majkel :) Zrobiłem reklamówkę, ale kto tego nie robi ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj siostrze doszedł prezent dla jej chłopaka - A816 black, więc miałem okazję posłuchać EX82 na E10. Dziwne uczucie po Etyszach, od razu dała o sobie znać nieco lepsza przestrzeń, ale bez przesady. Dźwięk był znacznie bardziej zmulony niż na ER6i ale nic dziwnego, szczegółowo 2x słabiej, ale ogólnie było bardzo ciepło.

W sumie postanowiłem, że jak już przyjdą RE2, jeszcze się dogrzeją i wpadną mi w ucho na te chociaż 90%, to naszkrobię co nie co porównawczego ER6i vs RE2 vs EX82

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc,

 

slcuhajcie odpalilem IFP z Sennheiser CX400 i jestem kompletnie zawiedzony.

 

Choci mi o bas - strasznie mi muli, jest rozlazly, przy kazdym innym dziweku slysze ten przymulony i rozlazly bas w oddali. Bebny graja czesto jakby ktos walil kijem w kubel.

Moze mam male spaczenie bo jestem maniakiem stereo, jednoczesnie zdaje sobie sprawe ze to tylk mp3 ale spodziewalem sie czegos wiecej...

 

Slucham rocka, metalu itp.

 

Moze macie porownanie do mojego zestawienia ? Jakbyscie porownali te Er6i?

 

Moj zestaw musze zdecydowanie zmienic. Mam wrazenie ze Er6i moga byc sluchawkami dla mnie.

Albo te EX85 tylko z odpowiednim playerem. Stawiam na jakosc, fajerwerki z playerze nieistotne - musi byc volume, eq, play i stop :) - reszta malo istotna.

 

Pozdrawiam,

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem CX300, ale to ta sama bajka. Zanim mi się zgubiły (a wtedy te 150 trzeba było dać :/) słuchałem ich z T60, S10 a potem IFP-kiem.

Bez porównań - z czym by nie grały to bassu było nie do wytrzymania, zresztą miałem nawet do dyspozycji wtedy EP-ki od mamusi ;p

Muszę stwierdzić, że różnica była, nawet nie kosmetyczna, ale jednak wszechobecny bass zawala.

Słuchawki nie warte zachodu.

 

Potem nastała era JBL i sobie je sprawiłem. IFP + Ref.220 to wiadomo duet doskonalły niemal. Niemal, bo jednak nie do wszystkiego. W moim mniemaniu jednak nie warto nawet powracać do kwestii CX300/EP-630, bo to inna półka

 

Polecam Ci zakupić w cenie CX-ów JBL do IFP, będziesz zadowolony. Izolacja mogłaby być lepsza bo jest znikoma na zwykłych tipsach, ale do 150zł trudno będzie o lepszą synergię. jeśli byś jeszcze doinwestować w comply foam...

EX-ów można ewentualnie spróbować, ale jednak E10 a IFP to różny dźwięk.

 

Jeśli się rozchodzi o te ER6i, to jeśli dbasz o szczegóły i specyfikę dźwięku, a nie klimat i dobry bass, myślę że są dobre. Nie zagrają przestrzennie jak REf.220, ale sto razy lepiej szczegółowo i izolacja jest wybitna.

 

Ja bym się jednak z doświadczenia zastanowił jednak nad Ref.220/EX-y zamiast ER6i, bo te ostatnie (daje głowę) mogą, a pewnie Ci się nie spodobają (nie ma bassu i przestrzeni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz :)

MP3Store - pojde do nich moze dadza przetestowac sluchawczki i jak mi sie spodobaja to wezme. W ciemno, na podstawie recenzji juz nic nie kupie.

IFP tez bym zmienil zeby wiecej MB bylo tylko naczytalem sie tyle o jakosci brzemienia... a to dla mnie jedyny wyznacznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MP3Store - pojde do nich moze dadza przetestowac sluchawczki i jak mi sie spodobaja to wezme. W ciemno, na podstawie recenzji juz nic nie kupie.

napisz do nich i zapytaj o dostepnosc. oraz czy dadza potestowac wybrane modele. ale z reguly nie bylo problemow z odsluchami sluchawek - ale dokow tam nigdy nie odsluchiwalem... lepiej po prsotu zapytac i sie umowic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności