Saiya-jin Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Tacy ludzie zwiększają popyt na lustra. Może dzięki nim ten sprzęt jest nieco przystępniejszy cenowo? Albo odwrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
westberg Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 (edytowane) Tacy ludzie zwiększają popyt na lustra. Może dzięki nim ten sprzęt jest nieco przystępniejszy cenowo? Albo odwrotnie. Nieeee, chyba nie... Dslr stało się relatywnie tańsze, ponieważ jest jakieś szaleństwo z wypuszczaniem nowych modeli. Technologia staniała, a dodatkowo co pół roku wychodzi jakaś nowość w danym segmencie. Nowość nakręca sprzedaż, a to robi obniżkę na starocie. Za czasów sprzętu analogowego nowe modele wychodziły co kilka lat, więc cena aparatów trzymała się dość stabilnie. Generalnie dziś jest fantastyczny rynek dla sprzętu używanego lub z wyprzedaży. Naprawdę - jeżeli ktoś nie ma zajoba na nowości - to bardzo przyzwoity sprzęt trafi za grosze. Tyle, że z tą dostępnością nie idzie faza na budowanie umiejętności fotograficznych. Edytowane 22 Sierpnia 2016 przez westberg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Masz fajne szkła, musisz robić super zdjęcia - masz fajne garnki, musisz świetnie gotować. :-)Ciężko zrobić portret z małą GO kompaktem za 200 zł. Sprzęt ma znaczenie. A kto powiedział że mała GO jest podstawowym atrybutem dobrego portretu? Z tego co widzę to coraz częściej jest metodą na ukrycie braku umiejętności albo lenistwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
westberg Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 (edytowane) Masz fajne szkła, musisz robić super zdjęcia - masz fajne garnki, musisz świetnie gotować. :-)Ciężko zrobić portret z małą GO kompaktem za 200 zł. Sprzęt ma znaczenie. A kto powiedział że mała GO jest podstawowym atrybutem dobrego portretu? Z tego co widzę to coraz częściej jest metodą na ukrycie braku umiejętności albo lenistwa Nikt tak nie powiedział. Natomiast mała GO jest narzędziem, którego można użyć - wedle woli fotografującego. Jeżeli ma się ciemny obiektyw, tego narzędzia nie można użyć. I tyle. W malarstwie masz różne wielkości pędzli - pędzlem do werniksowania zbyt wiele detalu nie namalujesz. Tak samo jest w fotografii - jasne obiektywy się przydają: a to do portretu, a to w sytuacjach marnego oświetlenia (chociażby). Po prostu są przydatne. W ogóle - to oczywiste, że człowiekowi, który nie umie użyć narzędzia nic nie pomoże, bo nie ma nic do powiedzenia. Natomiast człowiek, który umie użyć narzędzia, ale tegoż narzędzia nie ma, też niczego nie stworzy. Taka dyskusja jest bez sensu. Sprzęt fotograficzny jest narzędziem, które nie skompensuje braków talentu. Człowiek twórczy używa narzędzi tak jak mu to potrzebne do wyrażenia, tego co chce powiedzieć. Co nie znaczy, że dobre narzędzia są niepotrzebne. Wspomniany kompakt za 200 zł ma tego typu ograniczenia, że nawet kreatywnemu artyście posłuży jedynie w zakresie swych limitowanych możliwości. Mario Testino robił zdjęcia modowe kompaktem i z tego był znany, natomiast w tej dziedzinie zazwyczaj używa się innego sprzętu, bo np. odwzorowanie szczegółów musi być na poziomie wybitnym, po pan klient tak sobie zażyczył. Edytowane 22 Sierpnia 2016 przez westberg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jackzor Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Natomiast prawdą też jest, że dziś ludzie są dziwni: ostatnio pod Wawelem widziałem gościa, który z odległości kilkudziesięciu metrów w środku słonecznego dnia doświetlał wbudowaną w aparacie lampą pomnik Kościuszki. Na cholerę takiemu mistrzowi lustrzanka, skoro pojęcia bladego nie ma jak jej używać? u mnie nic nie przebije człowieka w Berlinie w muzeum, który miał 5d3, coś pokroju 24-105/24-70 i do tego lampę skierowaną na wprost i robił zdjęcia kolejnym eksponatom w gablotce - wszystkie na live view Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Natomiast prawdą też jest, że dziś ludzie są dziwni: ostatnio pod Wawelem widziałem gościa, który z odległości kilkudziesięciu metrów w środku słonecznego dnia doświetlał wbudowaną w aparacie lampą pomnik Kościuszki. Na cholerę takiemu mistrzowi lustrzanka, skoro pojęcia bladego nie ma jak jej używać? u mnie nic nie przebije człowieka w Berlinie w muzeum, który miał 5d3, coś pokroju 24-105/24-70 i do tego lampę skierowaną na wprost i robił zdjęcia kolejnym eksponatom w gablotce - wszystkie na live view na pewno będzie coś widać . Może miał filtr na obiektywie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
westberg Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 u mnie nic nie przebije człowieka w Berlinie w muzeum, który miał 5d3, coś pokroju 24-105/24-70 i do tego lampę skierowaną na wprost i robił zdjęcia kolejnym eksponatom w gablotce - wszystkie na live view Jeszcze powinna być asystentka doświetlająca scenę złotą blendą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saiya-jin Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Jakby sprzęt nie był ważny, wszyscy pro strzelaliby kompaktami za 200 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Jakby sprzęt nie był ważny, wszyscy pro strzelaliby kompaktami za 200 zł. Gdyby człowiek miał latać to wyrosły by mu skrzydła... Profesjonaliści maja często zupełnie inne kryteria doboru sprzętu niż "zwykli" użytkownicy więc z samego faktu że czegoś używają nie wynika że to coś będzie najlepsze dla wszystkich. Między kompaktem za 200 zł a aparatem za 200000 zł jest przepaść w której każdy znajdzie coś dla siebie. Do tej pory zdecydowanie częściej widziałem sytuację gdzie sprzęt przerastal możliwościami użytkownika niż odwrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 (edytowane) Ja tam mam aparat który wygląda jak dla niedzielnego turysty, w tym celu nawet wybrałem specjalnie srebrny, żeby jeszcze bardziej odpustowo wyglądał. Dzięki temu nikt po forach nie będzie się później rozwodził nad tym jak, gdzie i kiedy robiłem zdjęcia . Jeszcze czasem zrobię fotę na "zombie" na wyprostowanych rękach, to już całkiem każdy traci zainteresowanie niedzielnym turystą. A i tak bardzo lubię mojego Coolpixa A. Śmieszny aparat, za absolutnie śmieszną kasę na dziś, jak na to co można z niego wycisnąć. Edytowane 22 Sierpnia 2016 przez SlawekR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saiya-jin Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Wszystko zależy od tego, co się chce robić. Porównanie sprzętu foto i fotografii z garami i gotowaniem jest kompletnie nietrafione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kerebron Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Właśnie. W fotografii są puszki i słoiki a nie żadne gary. Pfft. Można uzyskać dobre efekty bez lub z marnymi narzędziami (nie tylko w fotografii), ale czasem jeśli chcesz uzyskać konkretny efekt, potrzebujesz konkretnego narzędzia. Z "G" bata nie ukręcisz. A to, że nie każdemu jest to potrzebne, to inna historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PEN Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 W pewnym momencie fotograficznej drogi przychodzi nam wybrać jedną ze ścieżek, specjalizację, wedle której zaczynamy "kolekcjonować" sprzęt. Tak jak narzędzia zbiera się w konkretnym celu bo potrzebne są nam do konkretnej roboty (ale o tym już było). Inną kwestią jest świadomość tego co możemy wycisnąć z narzędzi, które posiadamy i tu wydaje mi się, że porównanie do garów nie jest takie złe. Ktoś kiedyś wspomniał, że dobry kucharz nawet obierkiem zamiast noża jest w stanie przygotować smaczną potrawę... ale ile się przy tym nawk***ia? Ze sprzętem foto jest podobnie, jak z każdym innym narzędziem. Dla mnie, ten sprzęt, który posiadam ma mi dać taki obrazek jakiego się spodziewam, ani lepszy, ani gorszy a do tego nie powinien sam z siebie samego procesu fotografowania utrudniać. Niech każdy sobie foci czym chce lub co ma, nie ważne czy to telefon czy jakiś 1DX mkII. A że to czasem kiepskie wyniki przynosi? Rzecz gustu i osobistej wrażliwości estetycznej. Tak jak jakiś czas temu stwierdziłem, że nie ma złych słuchawek, są takie, które grają tak jak lubię i takie, których nie trawię ale inni mogą je uwielbiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid06 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Panowie mały błąd miałem na myśli 120d a napisałem 1200d Szkła pod swoje potrzeby mam, ostatnio nawet kupiłem adapter pod heliosa 44m. Chodzi mi o to czy ktoś z was miał z nim styczność i czy to sprzęt warty swojej kasy. Opinie ma nawet pozytywne a cena nie jest wysoka to się zainteresowałem tematem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PEN Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 (edytowane) O ile mi wiadomo to nie ma czegoś takiego jak canon 120d. Jest 1200d i 100d ale ten drugi jeszcze nie doczekał się następcy następcy. A jeśli jednak chodzi ci o 100d to bardzo sympatyczny korpusik na wakacyjne wycieczki, spacery itp. Mały, lekki a obrazek też całkiem ok potrafi zrobić. Edytowane 24 Sierpnia 2016 przez PEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saiya-jin Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Ja miałem Heliosa 44m-6. Taki sobie. Chyba wolę Porsta albo Rokkora, ale one są droższe. Tu masz kilka moich zdjęć z tego obiektywu: http://allegro.pl/helios-44m-6-m42-i6402233633.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 (edytowane) Ja miałem Heliosa 44m-6. Taki sobie. Chyba wolę Porsta albo Rokkora, ale one są droższe. Tu masz kilka moich zdjęć z tego obiektywu: http://allegro.pl/helios-44m-6-m42-i6402233633.html Porst niekoniecznie jest droższy. A co do heliosa...miałem już tych obiektywów kilkanaście. W różnych wersjach 44, 44-2, 44-4, 44-5, 44-6, 44-7 i heliosa 77 (taki helios 44 na "sterydach") i z każdego egzemplarza wychodził inny obrazek. Czasami różnice były minimalne, a czasami całkiem spore. Więc to nie znaczy że helios 44-6 jest średni bo ogólnie to są cenione obiektywy na świecie, tylko to oznaczało że twój egzemplarz mógł być średni. Dla przykładu: żaden helios nie jest ostry od pełnej dziury (przynajmniej w satysfakcjonującym mnie stopniu z tych które posiadam/posiadałem), ale istnieją takie sztuki które od f/2,8 są już bdb, a są też takie które dopiero od f/5,6 pokazują na co je stać. Ja polecam wersję 44-2. Z tych heliosów co ja miałem obrazek z 44-2 podobał mi się chyba najbardziej. Oczywiście to wszystko wina ruskiej kontroli jakości. Z takich obiektywów na dobre warunki oświetleniowe i jako takie szkiełko ogólnego przeznaczenia polecam industara 50-2. Podobno do ergonomii idzie się przyzwyczaić, a ostrość tego obiektywu jest ponadprzeciętna (w końcu to tessar). Edytowane 24 Sierpnia 2016 przez Oskar2905 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jackzor Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 kupiłem w poniedziałek Nikona D750 i to tylko utwierdziło mnie, że idealny aparat to ten, który... nie istnieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
westberg Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) kupiłem w poniedziałek Nikona D750 i to tylko utwierdziło mnie, że idealny aparat to ten, który... nie istnieje. DSC_5556.jpg A co z tą 750-tką nie tak? Jeżeli konkretny egzemplarz nie brudzi matrycy olejem, to jest to przecież udany aparat. Chociaż mnie się bardziej podoba Nikon DF. Lubię taką filozofię i ergonomię. Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez westberg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekR Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) kupiłem w poniedziałek Nikona D750 i to tylko utwierdziło mnie, że idealny aparat to ten, który... nie istnieje. Jestem innego zdania. Aparat idealny istnieje, Aparat idealny to taki, który masz przy sobie, kiedy akurat potrzebujesz zrobić zdjęcie. Ot co Wszystko inne ma znaczenie drugorzędne. Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez SlawekR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 kupiłem w poniedziałek Nikona D750 i to tylko utwierdziło mnie, że idealny aparat to ten, który... nie istnieje. Jestem innego zdania. Aparat idealny istnieje, Aparat idealny to taki, który masz przy sobie, kiedy akurat potrzebujesz zrobić zdjęcie. Ot co Wszystko inne ma znaczenie drugorzędne. Zgadza się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PEN Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Oj, Panowie, balansujecie na filozoficzno-semantycznej granicy między mieć, chcieć, potrzebować, wiedzieć i wydawać się. A to wszytko jest przecież bardzo subiektywne. Są tacy, którym do focenia wystarczy ziemniak i tacy co na imieniny u cioci zabierają trzy korpusy i walizkę ze szklarnią. Najlepszy aparat to taki, który MY uważamy za najlepszy... a ideałów z definicji nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) Oj, Panowie, balansujecie na filozoficzno-semantycznej granicy między mieć, chcieć, potrzebować, wiedzieć i wydawać się. A to wszytko jest przecież bardzo subiektywne. Są tacy, którym do focenia wystarczy ziemniak i tacy co na imieniny u cioci zabierają trzy korpusy i walizkę ze szklarnią. Najlepszy aparat to taki, który MY uważamy za najlepszy... a ideałów z definicji nie ma. Też prawda, ale tak na prawdę to przy normalnym oglądaniu zdjęć np. z wakacji (czy to na telewizorze czy monitorze/laptopie) to nawet taka dzisiejsza komórka też nie razi w oczy i da się to IMO zaakceptować (zakładając że mamy dobre warunki oświetleniowe czyli U MNIE większość zdjęć). Tylko znowu jest taki problem że np. taki industar 50-2 i jakieś body da o wiele lepszą jakość zdjęć w takich "zdjęciach z wakacji". Myślę że to po prostu kwestia dla kogo jaka "minimalna jakość zdjęcia" jest do zaakceptowania. Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez Oskar2905 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
westberg Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Oj, Panowie, balansujecie na filozoficzno-semantycznej granicy między mieć, chcieć, potrzebować, wiedzieć i wydawać się. A to wszytko jest przecież bardzo subiektywne. Są tacy, którym do focenia wystarczy ziemniak i tacy co na imieniny u cioci zabierają trzy korpusy i walizkę ze szklarnią. Najlepszy aparat to taki, który MY uważamy za najlepszy... a ideałów z definicji nie ma. Też prawda, ale tak na prawdę to przy normalnym oglądaniu zdjęć np. z wakacji (czy to na telewizorze czy monitorze/laptopie) to nawet taka dzisiejsza komórka też nie razi w oczy i da się to IMO zaakceptować (zakładając że mamy dobre warunki oświetleniowe czyli U MNIE większość zdjęć). No, jednak bym polemizował. Jest takie twierdzenie, że matryce w komórce są takie jak w aparatach, więc i zdjęcia wychodzą takie jak w aparatach. Tylko, że w aparacie nie tyle ważna jest matryca (choć oczywiście jest ważna), co ważny jest obiektyw. A jakie są obiektywy w komórkach? Porównajcie sobie wielkość do nawet standardowych kitów. Ile szkła, jakiej jakości, jaki otwór względny. Optyka jest bezwzględna. Poza tym: na komórkę nie założysz filtra polaryzacyjnego czy połówkowego, nie doświetlisz zdjęcia dobrą lampą zewnętrzną - która jest potrzebna także w silnym słońcu do likwidacji cieni na twarzy. Okazuje się także, że w ostrym słońcu matryca komórki głupieje, traci dynamikę tonalną i kontrast. Obiektyw łapie flary, etc.etc.etc., więc zawsze każde zdjęcie standardowo tyłem do słońca. Nuda. Komórką nie zrobisz wielu zdjęć, które da się zrobić lustrzanką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Zobacz co dopisałem do posta do góry . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.