Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 My się śmiejemy z Twojej prawdy objawionej, wszak kto ma pieniądze na inne rzeczy ten może kupować, biedota nie jest wyjaśnieniem na pobieranie - to można chociażby uzasadnić dozwolonym użytkiem. Co ciekawsze, wiele z posiadanych przeze mnie w postaci cyfrowej nagrań jest prawie niedostępnych, a nie udostępniając prawa nie łamię, zaś kiedyś w same oryginalne wersje się postaram wyposażyć - a Ty radośnie stwierdzasz, że masz to gdzieś. Klient zawsze się znajdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aszer Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Ale czego wy wymagacie chłopak myslał że trafił na forum dla torrenciaży i innych małolatów kopiujących wszystko co się da czy to ma sens czy nie i chciał zapytac jak sie robi z tego w miarę profesjonalny format ponieważ na innych forach zajmujących się ściąganiem mają mp3 i walą to czy to 320 czy flac.Dlatego bezsensu jest pisanie o prawach autorskich oraz zaangazowaniu wytwórni w reklamę i stratach gdy tacy młodociani debile więcej sciagna z sieci niż kupią w sklepie.Nie pomaga nawoływanie artystów do kupna płyty w róznego rodzajach akcjach poniewaz gość nie wie o czym oni mówią ma mp3 w telefonie i pokaże kumplom jaki z niego kozak bo ściągnał 1000 utworów za free. Kolego prawdziwy fan zespołu słucha całej płyty zespołu poniewaz dopiero wtedy moze okreslic czy to jest właśnnie ten zespół który lubi słuchać. Kogo wy chcecie nawrócić na droge uczciwości. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Ale czego wy wymagacie chłopak myslał że trafił na forum dla torrenciaży i innych małolatów kopiujących wszystko co się da czy to ma sens czy nie i chciał zapytac jak sie robi z tego w miarę profesjonalny format ponieważ na innych forach zajmujących się ściąganiem mają mp3 i walą to czy to 320 czy flac.Dlatego bezsensu jest pisanie o prawach autorskich oraz zaangazowaniu wytwórni w reklamę i stratach gdy tacy młodociani debile więcej sciagna z sieci niż kupią w sklepie.Nie pomaga nawoływanie artystów do kupna płyty w róznego rodzajach akcjach poniewaz gość nie wie o czym oni mówią ma mp3 w telefonie i pokaże kumplom jaki z niego kozak bo ściągnał 1000 utworów za free. Kolego prawdziwy fan zespołu słucha całej płyty zespołu poniewaz dopiero wtedy moze okreslic czy to jest właśnnie ten zespół który lubi słuchać. Kogo wy chcecie nawrócić na droge uczciwości. Amen Twoja wypowiedź jest dosyć płytka, bo te całe "straty" wytwórni to kwoty domniemane, niektórzy pobrali album żeby go sprawdzić i ew. usunąć, taka osoba nie jest potencjalnym klientem. Zaangażowanie w reklamę? Nie każdy zespół się reklamuje. Jeżeli chcę poznać rzadsze utwory wydane np. na EPce zrobionej w 100 egzemplarzach to nieraz nie mam nawet takiej opcji lub są to takie gargantuiczne kwoty że szkoda gadać, zaś odkupowanie albumu od kogoś i tak nie wspomaga artysty. Co do słuchania całych albumów mogę się zdecydowanie zgodzić, dopiero wtedy jesteśmy w stanie wyczuć nastrój i koncept (bądź jego brak) na danym albumie, zamysł artystyczny. A prawa autorskie nie działają w imieniu artysty tylko tego kto na nim zbija fortunę. Peace out. Edytowane 6 Listopada 2012 przez Filas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piterek91 Opublikowano 6 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Haha śmieszne, wszystko spoko, tylko jakby to powiedzieć jestem wystarczająco "majętny" by płyty kupować. Problem w tym, że nie będę kupował czegoś co jest nie warte swojej ceny. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Jeżeli artysta chce się wydawać w dużej stajni - jego wola. Jeśli chce zarabiać 2% - jego wola. Być może te 2% od 2 miliardów jest ok dla niego - nie mój biznes. A jak chce zarabiać 99% - jego wola, tak samo, jeśli nie chce zarabiać w ogóle. ALE jeżeli stworzy utwór, to nikt nie ma prawa nielegalnie wchodzić w jego posiadanie. Proste. Nie widzę tutaj potrzeby dorabiania sobie własnej ideologii dla uzasadnienia potrzeby przywłaszczania cudzej własności. Jeśli zabierasz czyjąś własność bez jego zgody jesteś złodziejem - czy coś w tym jest dla Ciebie niejasne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Jeżeli artysta chce się wydawać w dużej stajni - jego wola. Jeśli chce zarabiać 2% - jego wola. Być może te 2% od 2 miliardów jest ok dla niego - nie mój biznes. A jak chce zarabiać 99% - jego wola, tak samo, jeśli nie chce zarabiać w ogóle. ALE jeżeli stworzy utwór, to nikt nie ma prawa nielegalnie wchodzić w jego posiadanie. Proste. Nie widzę tutaj potrzeby dorabiania sobie własnej ideologii dla uzasadnienia potrzeby przywłaszczania cudzej własności. Jeśli zabierasz czyjąś własność bez jego zgody jesteś złodziejem - czy coś w tym jest dla Ciebie niejasne? Dozwolony użytek prywatny działa w dosyć ciekawy sposób, ale żeby z niego umieć skorzystać to tez trzeba mieć wiedzę, jeżeli służy to np. temu żebym poznał więcej muzyki to chyba nie popełniam zbrodni, nie bogacę się na tym - poszerzam swoją wiedzę i działa to w roli poznawania kultury aniżeli korzystania majątkowego. Haha śmieszne, wszystko spoko, tylko jakby to powiedzieć jestem wystarczająco "majętny" by płyty kupować. Problem w tym, że nie będę kupował czegoś co jest nie warte swojej ceny. To przykre w takim razie, wielu ludzi dałoby się pociąć za możliwość doposażania się w albumy nawet z drugiej ręki, ciekawe co w takim razie jest takie warte swojej ceny i jak reagujesz gdy ktoś Tobie za mało zapłaci Analogia do pracy nie zawsze działa w wypadku sztuki, niemniej wycena wszystkiego jest rzeczą wysoko subiektywną, wszak pieniądze pełnią rolę czysto abstrakcyjną i ujednolicającą cały system gospodarczy i taka jest ich rola, jest to ogólnodostępny system płatniczy, więc równie dobrze mógłbyś nie dostać opłaty za pracę, bo w końcu co tak nakazuje? Prawo? Przecież sam masz inne zdanie na temat tego, żeby lepiej ocenić co ile jest warte. Nie słuchaj tego co Cię nie porusza - wszak muzyka powinna wywoływać emocje? Edytowane 6 Listopada 2012 przez Filas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Piterek91 Posiedź w studiu 12 dni nad jednym kawałkiem, a potem patrz, jak Twoja praca jest kradziona Śmiej się, skoro w dzisiejszych czasach być uczciwym człowiekiem to powód do śmiechu... Edytowane 6 Listopada 2012 przez Arthass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aszer Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Ale czego wy wymagacie chłopak myslał że trafił na forum dla torrenciaży i innych małolatów kopiujących wszystko co się da czy to ma sens czy nie i chciał zapytac jak sie robi z tego w miarę profesjonalny format ponieważ na innych forach zajmujących się ściąganiem mają mp3 i walą to czy to 320 czy flac.Dlatego bezsensu jest pisanie o prawach autorskich oraz zaangazowaniu wytwórni w reklamę i stratach gdy tacy młodociani debile więcej sciagna z sieci niż kupią w sklepie.Nie pomaga nawoływanie artystów do kupna płyty w róznego rodzajach akcjach poniewaz gość nie wie o czym oni mówią ma mp3 w telefonie i pokaże kumplom jaki z niego kozak bo ściągnał 1000 utworów za free. Kolego prawdziwy fan zespołu słucha całej płyty zespołu poniewaz dopiero wtedy moze okreslic czy to jest właśnnie ten zespół który lubi słuchać. Kogo wy chcecie nawrócić na droge uczciwości. Amen Twoja wypowiedź jest dosyć płytka, bo te całe "straty" wytwórni to kwoty domniemane, niektórzy pobrali album żeby go sprawdzić i ew. usunąć, taka osoba nie jest potencjalnym klientem. Zaangażowanie w reklamę? Nie każdy zespół się reklamuje. Jeżeli chcę poznać rzadsze utwory wydane np. na EPce zrobionej w 100 egzemplarzach to nieraz nie mam nawet takiej opcji lub są to takie gargantuiczne kwoty że szkoda gadać, zaś odkupowanie albumu od kogoś i tak nie wspomaga artysty. Co do słuchania całych albumów mogę się zdecydowanie zgodzić, dopiero wtedy jesteśmy w stanie wyczuć nastrój i koncept (bądź jego brak) na danym albumie, zamysł artystyczny. A prawa autorskie nie działają w imieniu artysty tylko tego kto na nim zbija fortunę. Peace out. Moja wypowiedź jest płytka ponieważ chciałem pokazać bardziej myślenie piratów niż przedstawiać dokładnie mechanizm rządzący biznesem muzycznym. A co do słuchania całych płyt to ja uważam że wiele zyskałem dzieki przenośnym odtwarzaczom ponieważ włączam płytę i słucham od deski do deski a często w domu przełączałem utwór który się mało ciekawie zaczynał a teraz widzę ze dużo straciłem Pozdrawiam Edytowane 6 Listopada 2012 przez aszer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piterek91 Opublikowano 6 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Faktycznie 12 dni w studiu, a później zarabianie na tym przez lata to faktycznie ciężka praca. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Faktycznie 12 dni w studiu, a później zarabianie na tym przez lata to faktycznie ciężka praca. Jesteś widzę dosyć ograniczony na umyśle, wszak te 12 dni to zwykle masa mieszania w sprzęcie który w obsłudze prosty nie jest, wymaga to na dodatek talentu, zmysłu artystycznego i wieeeeeelu rzeczy o których ani Ty ani ja nie wiemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piterek91 Opublikowano 6 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Obsługa dźwigu też prosta nie jest, czy operator za 12dni roboty będzie mógł czerpać korzyści z tego przez całe życie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Przez całe życie? Gdy płyta kończy proces wydania i przestaje być tłoczona to artysta momentalnie na niej zarabia sporo mniej, ciągnie tantiemy i tak dalej (nie wiem jak to wygląda ze strony artysty)... Lwią kwotę i tak zabiera wytwórnia. Tworzenie niektórych płyt zajmuje długie lata, wiesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aszer Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Obsługa dźwigu też prosta nie jest, czy operator za 12dni roboty będzie mógł czerpać korzyści z tego przez całe życie? Tak ponieważ nabiera doświadczenia na całe życie co przełoży się na jego zarobki. Ogólnie bardzo fajna dyskusja Edytowane 6 Listopada 2012 przez aszer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Obsługa dźwigu też prosta nie jest, czy operator za 12dni roboty będzie mógł czerpać korzyści z tego przez całe życie? Produkuj płyty i zarabiaj - kto Ci broni? Skoro to takie proste. I co Ci do tego ile kto zarabia? Wolny rynek Edytowane 6 Listopada 2012 przez Arthass 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luk@s Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Co do autora tematu jDownloader powinien się sprawdzić z tego co kojarzę - przynajmniej wyciągnie z pliku dźwięk bez rekompresji - taki jaki jest. Co do reszty komentarzy. Nie popieram piractwa itp, ale gadanie, że zrobienie sobie pliku muzycznego z filmu youtube (który przecież często jest umieszczany na tym serwisie przez "arystów" - wiadomo, że nie dosłownie - ale chyba wiecie co mam na myśli), to jest przestępstwo, to jakiś żart. Większość telefonów ma teraz odtwarzacz youtube przecież. To jak pójdę na spacer i odtworzę sobie ten film z youtube to jest ok, a jak sobie z niego zrobię "empetrójkę" to jestem wielkim piratem. Śmiech na sali Szkoda tylko, że w codziennym życiu większość rodaków nie jest taka wzorowa i wspaniała 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Witam, mam pytanie, czy da się wydobyć z filmiku z youtube'a w rozdzielczości 1080p, jakość FLAC? Używam programu Pazera free audio extractor, ale szczerze mówiąc nie jestem przekonany, że to działa lub po prostu może nie potrafię się nim posługiwać. Ma ktoś inne sposoby na pozyskanie muzyki w najlepszej możliwej jakości? - ściągasz video (najwyższej jakości ) youtube dawnloaderem (wtyczka do firefoksa opery) - program VLC, w menu [Plik] jest pozycja [Konwertuj/zapisz] dodajesz plik wideo - na dole jest konwertuj, wybierasz audio mp3 (mp4), opcje zaawansowane (ikonka narzędzi), zakładka Kodek dźwięku dajemy Zachowaj oryginalna ścieżkę dźwięku - w pierwszej zakładce plik docelowy - dajemy nazwę dla nowego pliku z rozszerzeniem aac (m4a) - Start (uzyskasz oryginalny plik audio klipu, niestety nie flac (obecnie 192 bądź 152 kbps) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. zervis Opublikowano 6 Listopada 2012 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) Ile Wy macie lat? Gość zadał pytanie to trzeba mu było odpowiedzieć, a nie wszczynać dyskusję o piractwie. Płyty i tak nie kupi, więc po co sobie ciśnienie podnosicie? Zresztą tak jak @Luk@s napisał, jak artysta wrzucił coś na youtube to chce żeby to było popularne i ludzie tego słuchali. Porównywanie ściągnięcia utworu z internetu do kradzieży roweru to debilizm. Opanujcie się. Artysta robi "coś" dla sztuki i chce być rozpoznawany, tu nie chodzi o pieniądze tylko o to, aby mieć fanów, być rozpoznawanym i zapamiętanym. Internet jest jak radio, masz dostęp, możesz posłuchać, a jak Ci się spodoba to kupisz płytę, albo nie kupisz, ale za to pójdziesz na koncert. Jak sam nie kupisz płyty to pewnie polecisz album znajomym i ktoś z nich kupi/pójdzie na koncert, albo kiedyś spotka wykonawce i postawi mu piwo. W ogólnym rozrachunku artysta na piractwie może tylko zyskać, ostatnio badania to potwierdziły, a jeśli wychodzi lepiej na nabijaniu ludzi w kupno kiepskiej płyty dla jednego utworu to gratulacje, powinien zmienić profesję. Artyści mają gdzieś skąd masz ich album, serio. Wiem, bo gadałem z różnymi artystami/zespołami po koncertach i to niekoniecznie tymi małymi, z zagranicznymi również. Oczywiście zawsze lepiej kupić niż nie kupić, ale kto może/chce/kogo stać to kupuje i może jeszcze dostanie autograf jak pójdzie z płytą na koncert. Muzyka to sztuka, a w sztuce nie chodzi o kasę tylko o dotarcie do odbiorców. Wiadomo, z czegoś muszą żyć, ale nie sprzedają bułek, tylko coś co można powielić zerowym kosztem. Co innego sprzedawanie lewych płyt na straganach i bogacenie się cudzym kosztem - na szczęście darmowy dostęp do treści zwany piractwem wyparł te praktyki. Z piractwem walczą wytwórnie i to oni robią wam pranie mózgu, tymczasem artyści którzy uwolnili się od wytwórni często udostępniają swoje albumy w całości do odsłuchu na internecie, a Ci mniej znani sami wrzucają do sieci, aby zdobyć rozgłos. Czy to jest takie trudne do pojęcia? Tak, jestem piratem. Płyty kupuję rzadko, bo dla mnie nośnik CD nie ma racji bytu, więc w mojej kolekcji mam tylko perełki do których sięgam chętnie i często (w formie cyfrowej) a płyty leżą i się kurzą ładnie wyglądając na półce. Według Was okradam artystów? Tylko od lipca tego roku wydałem ponad 1000zł ciężko zarobionych pieniędzy (praca dorywcza, jestem studentem) na różne koncerty i w tym miesiącu również się wybieram na kilka koncertów na które pewnie będę musiał się zapożyczyć. Znajomych też wyciągam. A Wam, obrońcom artystów wytwórni życzę powodzenia w walce z wiatrakami. Ja, zły pirat, złodziej rowerów. EOT. Edytowane 6 Listopada 2012 przez zervis 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 (edytowane) No właśnie, plusiki dla pana powyżej bo pięknie wyjaśnił cały fenomen zjawiska. Gdyby nie wytwórnie to o dochodzeniu praw artystów moglibyśmy zapomnieć (bo w końcu niekoniecznie artysta musi się pultać ze ktoś nie kupił płyty), a gdyby nie domniemane straty to by nie było o czym rozmawiać. Edytowane 6 Listopada 2012 przez Filas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Z tym rowerem to chyba odniesienie do mojej wypowiedzi. Co do samego YT z jakością już po kompresjach i nawrzucanymi teledyskami przez twórców do określonego portalu to faktycznie ciężko powiedzieć. Pamiętaj, że jest coś takiego jak ZAiKS (również we wspomnianych rozgłośniach radiowych), z tego co wiem do dochody YT są dzięki zawartym w serwisie reklamom, z ZAiKSem YT ma jakąś umowę. Stwierdzenie, że artyści robią to wszystko dla sztuki nie jest moim zdaniem trafne w 100%, bo za koncerty potrafią kosić, i to niemało. Na temat tego , czy wykonawcy mają w poważaniu, czy płytę kupisz czy ściągniesz ja słyszałem różne wypowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Ci, którzy koszą najwięcej z koncertów powinni właśnie mieć najmniej do powiedzenia jeżeli chodzi o płyty, bo skoro mają fanów którzy dają się kosić to już powinno im podwisać czy kupił dany album Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zervis Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Porównania tego typu są dość powszechne w internecie. Z tymi zespołami/artystami z którymi rozmawiałem osobiście to mieli raczej takie samo zdanie. Metallica, czy Kazik to są wyjątki. Wytwórnie/media piorą mózgi niestety również artystom. Na koncercie Metallici byłem i z taką publiką i przy takich cenach biletów to powinni być ostatni, aby zabierać głos w tej sprawie. Sztuka sztuką, ale na koncertach to im chyba wolno zarabiać, z czegoś w końcu muszą żyć. Nie po to jeżdżą w trasy koncertowe żeby za darmo robić występy, a jeśli mogą sobie zarobić na tym więcej bo są popularni i mają rzeszę fanów to czy jest w tym coś złego? Zapracowali sobie na to. W tym przypadku kasa idzie w dużej części do ich kieszeni. Na temat ZAiKS wypowiadać się nie będę, nie ma sensu. Są też tacy którzy kupują płyty nie po to, aby wesprzeć artystę, czy wzbogacić swoją kolekcję, ale po to żeby zgrać płytę do flac i odsprzedać album przy tym obnosząc się, że kupili CD. Fałszywi ludzie. Temat piractwa to temat rzeka i nie ma sensu go tutaj kontynuować. IMO temat do zamknięcia, a o piractwie jak się komuś chce to można w BOOMie napisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Problem w tym, że wytwórnia jest współwłaścicielem praw autorskich i to czy artysta chce czy nie chce rozpowszechniać swoją sztukę za darmo - z prawnego punktu widzenia - nie ma żadnego znaczenia. Nie może sobie robić samowolki, skoro podpisał konkretną umowę z wytwórnią. Wytwórnia zapewnia studio, sztab ludzi, promocję oraz klepanie płytek na rynek masowy. Coś za coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Sztuka sztuką, ale na koncertach to im chyba wolno zarabiać, z czegoś w końcu muszą żyć. Nie po to jeżdżą w trasy koncertowe żeby za darmo robić występy, a jeśli mogą sobie zarobić na tym więcej bo są popularni i mają rzeszę fanów to czy jest w tym coś złego? Zapracowali sobie na to. W tym przypadku kasa idzie w dużej części do ich kieszeni. Na temat ZAiKS wypowiadać się nie będę, nie ma sensu. Temat myślę dobry na taką rozmowę, od tego jest też to forum. Wolno im zarabiać na koncertach, wolno im zarabiać na nagranych płytach - ile by to nie było. Mają do tego pełne prawo. Również można napisać, że sobie na to zapracowali. I post wyżej też istotny, tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aszer Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Wytwórnie/media/menadżerowie złoooooooooo trochę to śmieszne a opinia o praniu mózgów super mnie rozbawiła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 Takie dyskusje o cenach miały sens nawet rok czy dwa lata temu. Dzisiaj istnieją przecież "supertanie" alternatywy "plucia w twarz 50-złotowymi płytami", przykładowo: - za 15zł miesięcznie deezer.com pozwala na NIELIMITOWANY odsłuch CAŁEJ muzyki jaką mają w ofercie (w tym nowości, których nie ma jeszcze nigdzie indziej) - za 290zł na rok muzodajnia.pl pozwala na pobieranie DOWOLNYCH utworów z CAŁEJ ich oferty, że wychodzi dosłownie grosze za utwór (zdaje się 10gr za utwór jakby to policzyć, już nie pamiętam) Oczywiście zaraz ktoś będzie marudził że: - deezer nie pozwala pobierać (tylko słuchać) - muzodajnia to wielki jednorazowy wydatek - a w ogóle to do dupy bo jestem złotouszny i wymagam flaków - etc. Innymi słowy już nie żyjemy w "czasach muzycznego średniowiecza", tylko mamy ALTERNATYWY do kupowania "płyt, które plują nam w twarz za 50zł sztuka" ... tylko wystarczy zrobić to, co zarzuca się twórcom i wytwórniom, czyli odrzucić skostniały sposób myślenia i POSZUKAĆ dobrego rozwiązania 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.