Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Tanie słuchawki z Chin


MrSheep

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest, że co chwilę ton wypowiedzi w tym temacie jest zbliżony do kłótni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest, że co chwilę ton wypowiedzi w tym temacie jest zbliżony do kłótni?
W końcu to tylko internet, nie da się wyłapać tonu wypowiedzi, zamierzeń, nie widać gestów więc wypowiedzi są niepełne, mogą być niezrozumiałe do końca. Więc każdy interpretuje tą samą wypowiedź na swój własny sposób, często pewnie inaczej niż piszący myślał. No i rozwlekłość wątku też swoje robi, jak się do końca nie wie w nawiązaniu do czego odpisuje aktualnie użytkownik.

Wysłane z mojego LON-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Inszy napisał:

Od FLC na razie są FLC8s, FLC8n oraz FLC8d. Za jakiś czas ma być FLC9.

Shozy, to z droższych doków są Star II oraz Lite. Model Zero kosztuje poniżej 200 złotych, więc nie zalicza się do droższych chińczyków ;)

FLC są dostępne w Polsce, w cenach chińskich, Shozy, poza już obecnymi Zero i Alienem+, może będą.

 

Do tego jeszcze możesz u nas kupić chińskie Fidue A85 i A91. Ze słuchawkami LZ już różnie: A4 są do kupienia za 799 zł, ale po droższe A5 trzeba już się udać do Chin.

Wchodzi też do nas  HiFi Boy - OS V3 w nocy Bigmaras wrzucił za 649 zł (ale to chyba przed promocją dla forumowiczów), OE8 pewnie u nas nie będzie, bo to jednak tysiąc dolarów.

Z kolei całkiem poza naszym rynkiem są Rose czy Oriolus, gdzie ta druga firma ma doki grubo powyżej dwóch tysięcy zielonych.

Dzięki. Myślę, że sprawdzę za jakiś czas coś z tej wyższej półki. Najbardziej mi się podobają przez design FLC.

Jeszcze pytanie. - ZS10 znasz już, czy uważasz, że każdy z tych modeli przebija je pod każdym względem  i czy nie jest tak, że każdy z tych modeli wymaga jednak synergii? Oczywiście to pytanie jest masakryczne, ale ciekawi mnie odpowiedź na nie. To żadna ironia etc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, to są czułe armatury lub hybrydy, więc źródło nie powinno szumieć ani nie mieć zbyt gwałtownych przeskoków głośności, bo albo szumy nam zagłuszą muzykę, albo będzie boleśnie głośno.

W dokach FLC możesz sobie kombinować z dźwiękiem za pomocą filtrów (36 kombinacji), więc wielkich problemów synergicznych nie ma. Shozy Star II nie przepadają za przyciemnionymi odtwarzaczami, ale już przy Fidue A85 i LZ A4 momentami musiałem kombinować z doborem grajka. Najgorzej jest gdy słuchawki są prądożerne, wtedy słychać że się duszą na takim telefonie.

Przy czym warto wspomnieć jedną rzecz - nawet gdy pojawiają się problemy synergiczne, to są one mniejsze niż przy tanich dokach, bo np. się tak nie zmulą ani nie zaleją basem całej muzyki, po prostu nie zagrają na pełnię swoich możliwości.

 

Gorzej z pytaniem czy przebiją ZS10. Wszystko zależy czego oczekujesz od brzmienia. Jak chcesz tłustego basu, żeby rap był jeszcze bardziej czarny, a reszta nie ma znaczenia, to KZ będą znacznie lepszym wyborem niż Shozy Star II, FLC czy A85.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem i przyszły TRN V60. Jeszcze ich nie otwierałem ale podobno firma TRN wadliwą partię (pierwsze 350 szt) wypuściła na rynek. Niby brak sopranów, średnie pod kocem itd.
Może ktoś obecnie ma zamiar je kupić, lub już je kupił to zamieszczam takie info:
"TRN zgodził się na przeprowadzenie bezpośredniej wymiany w punkcie zakupu. Ci z Was, którzy kupili wadliwe v60, mogą skontaktować się z Waszym sprzedawcą (np. Wooeasy) w celu wymiany z numerem faktury / zamówienia, twoim nazwiskiem, adresem e-mail, numerem telefonu i e-mail. TRN pokrywa wszystkie wydatki.
Nie musisz ponownie wracać do TRN, ani do sprzedawcy; możesz zatrzymać swoje istniejące słuchawki v60 jako pamiątki po tej nieprzyjemnych przejściach"
- tłumaczenie nie moje, tłumaczenie z translatora.

Wygląda na "profesional" zachowanie ze strony firmy TRN.
.................................................................................................................................
ps.
Tanie zamienniki kabelków do np TinAudio T2 - to te z lewej strony:IMG_20180605_121355.jpg

Po podmianie z firmowymi (po lewej) - tak wyglądają już wpięte w słuchawki:
IMG_20180605_135917.jpg
 

Dźwiękowo nie zmieniają nic. Wykonanie na porównywalnym poziomie co firmowe. Oznaczenia na kablu zgodne z kolorami słuchawek (L-niebieski, R-czerwony). Mają odcinki pamięciowe więc są do noszenia OTE.
Brałem stąd:
-klik-
te lepsze są tu:
-klik-

Edytowane przez strong6
żeby nie był post pod postem
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, requal napisał:

Dzięki. Myślę, że sprawdzę za jakiś czas coś z tej wyższej półki. Najbardziej mi się podobają przez design FLC.

Jeszcze pytanie. - ZS10 znasz już, czy uważasz, że każdy z tych modeli przebija je pod każdym względem  i czy nie jest tak, że każdy z tych modeli wymaga jednak synergii? Oczywiście to pytanie jest masakryczne, ale ciekawi mnie odpowiedź na nie. To żadna ironia etc.

 

Przypłynęły ZS10. Pograły same 10-15h.

Duże problemy  z aplikacją w uszach(duża kopułka, krótka tulejka) , a potem z sealem.;)

Dźwięk, krótko - dół do przyjęcia/ słaba wycofana średnica/ jasna i ostra góra. Ogólnie, imho bardzo średnio.

Dalej number one, wśród tanich, chińskich, to Tin Audio T2.

@requal pytałeś o bezpośrednie porównanie, nie wiem jak inne modele ale

FLC8s miażdżą ZS10, choć nie jestem pewny czy zasadne jest ich porównywanie.;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to moje impresje. Też trochę je piłuję, może się kultura poprawi jeszcze (chociaż kupiłem używki). Ostatecznie jestem z nich dość zadowolony, bo nie należę do wzgardzicieli basu ;)
 
KZ ZS10 (tipsy KZ starline) - ciepłe, rozrywkowe granie z mocno zaakcentowanym dołem

Ergonomia: Wymaga innego kąta ułożenia niż przywykłem i musiałem się przyzwyczaić, raczej w użytkowaniu nie są zbyt wygodne. Tipsy lepiej dobrać miękkie
Załączony kabel: Nie jest zły, wydaje mi się, że lepiej wpływać na brzmienie doborem tipsów. Dodanie przewodu srebrnego od KZ na ciepłym źródle wprowadza wrażenie lekkiego zaszumienia i straty jakości.

Dynamika: Dobra, dźwięki zaskakują pojawieniem się w jednej chwili

Scena: Dość sobie, dobra i szybka stereofonia, dość dobra holografia na miarę możliwości
 
Bas: Textura ok, dużo ilościowo, ani wyższy, ani niższy nie są wycofane, w złym zestawieniu bywał zbyt twardy
 
Średnica: Głosy są wyraźnie rozpoznawalne, te z tła także. Wyższy bas zachodzi na średnicę. //co widzę już zostało ustalone w wątku// (przez jakiś czas wydawały mi się średnicowe przez to, a dźwięki pogrubione) przy złym sparowaniu potrafi wydobyć się tutaj wyraźny klask jak w filmie karate ze starych lat
 
Wysokie: Są trochę wycofane, dobrej jakości, ładnie oświetlone, dźwięczne, nie przejawiają się namacalnie w każdym utworze i trzeba ich czasem trochę poszukać

Synergia: Na ciepłych źródłach stają się bardziej dosadne, na neutralnych subtelniejsze i bardziej wycofane.
Ogólnie mniej kapryśne pod tym względem niż ZS6. Można ich słuchać prawie z czegokolwiek, ale kultura przekazu może cierpieć
 
Porównanie ZS6 i ZS10
Względem siebie oba modele prezentują się dobrze, ale ich ocena może się przeplatać względem osiąganej synergii i preferowanej muzyki.
W ZS6 basu jest mniej tego wyższego, ogólnie jest mniej męczący (brak twardości)  bardziej cofnięty, i na ten moment wydaje się bardziej charakterny (mniej mroczny i trochę lepsza tekstura - sparafrazować można, że ma się tak jak kula ma się do okręgu ),  jednak po zestawieniu ze sobą aktualnie sprawia na mnie wrażenie, że mogłoby go troszkę więcej najlepiej w tej właśnie formie jaka jest (minimalnie) 
ZS6 góra ładniej okrasza całość przekazu, jest dźwięczniejsza, bardziej wibrująca, hi-haty ładniej się wkomponowują w utwory. 
Średnica znajduje się w "aurze" skrajów i mimo wszystko wokale wydają się lepsze, też bardziej charakterne ( nie ma się wrażenia wyoblenia w męskich i żeńskich) i lepiej prezentowane.
Ogólnie wrażenie klasy/wyrafinowania dźwięku jest wyższe.
 
Zarówno jedne jak i drugie mogą być męczące -  albo ze strony braku synergii, albo z brakuj kultury.
Ciężko stwierdzić komu co się bardziej spodoba. ZS6 są raczej lepsze po dobrym sparowaniu.
Edytowane przez requal
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, chico99 napisał:

 

Przypłynęły ZS10. Pograły same 10-15h.

Duże problemy  z aplikacją w uszach(duża kopułka, krótka tulejka) , a potem z sealem.;)

Dźwięk, krótko - dół do przyjęcia/ słaba wycofana średnica/ jasna i ostra góra. Ogólnie, imho bardzo średnio.

Dalej number one, wśród tanich, chińskich, to Tin Audio T2.

@requal pytałeś o bezpośrednie porównanie, nie wiem jak inne modele ale

FLC8s miażdżą ZS10, choć nie jestem pewny czy zasadne jest ich porównywanie.;)

 

To,  że pytam nie znaczy, że tak uważam. Chciałem sprawdzić jak to widzi Inszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, requal napisał:

To,  że pytam nie znaczy, że tak uważam. Chciałem sprawdzić jak to widzi Inszy.

 

Spox, wiem że kierowałeś pytanie do Inszego, ale mam fizycznie i FLC i ZS10

więc je zestawiłem i wyszło tak jak napisałem.

Poza tym krzywdzące są takie porównania, w tym konkretnym przypadku

dla ZS10.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ZS10 tracą na tym, że prosto z pudełka grają źle (zwłaszcza na stockowym kablu), słuchawki rozkręcają się dopiero po wymianie kabla na srebrny i wygrzewaniu co najmniej 150h (ZS6 też wymagały długiego wygrzewania). Innym problemem jest synergia i pod tym względem ZS10 są dość wybredne, np. u mnie słuchawki te nijak nie zgrywają się z moim telefonem (ZS6 grają z nim całkiem spoko), a dopiero podłączone do mDSDka pokazują swój potencjał. Nie oszukujmy się, ZS10 grają jak na swoją cenę bardzo dobrze, ale poziom docków za 1000$ to to raczej  nie jest.

Edytowane przez e1mo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, chico99 napisał:

 

Te 150h wynika z twojej analizy i testów? 

 

Tak, po prostu przygotowałem sobie kilka utworów w których coś mi nie pasowało, co jakiś czas sprawdzałem czy coś się w nich zmieniło i wyszło mi, że po ok. 150h słuchawki zaczęły grać optymalnie. Oczywiście nie są to jakieś ogromne zmiany, ale odczułem uspokojenie się mid-basu (nie jest już tak przytłaczający, choć dalej dominuje), no i średnica zrobiła się nieco bardziej wyrazista, a specyficzne męskie wokale przestały być takie szorstkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chico99 napisał:

 

Chyba w Wiadomościach Wędkarskich na ostatniej stronie:P

Właściwie to na Fejsie KZ. Ale nie wiem czy to marketingowiec popłynął, czy był to żart z dmuchania balonika.

 

1 godzinę temu, chico99 napisał:

Poza tym krzywdzące są takie porównania, w tym konkretnym przypadku

dla ZS10.

Nie są krzywdzące, tylko pokazują gdzie się plasują ZS10 na tle poważniejszej konkurencji. I nie ma w tym nic dziwnego, w końcu dostajemy to za co płacimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Oskar2905 napisał:

A może słuch/mózg ci się do nich przyzwyczaił?

 

No nie za bardzo, bo jak wygrzewałem ZS10 to korzystałem z innych słuchawek. A do testów specjalnie wybrałem kawałki z którymi ZS10 miał pewne problemy. Poza tym z ZS10 korzystam tylko wieczorami przed snem, na co dzień używam SOMiCów V2 + HM5 Super Soft (komputer), AKG N60nc oraz KZ S6 (telefon/laptop).

Edytowane przez e1mo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, e1mo napisał:

Niestety ZS10 tracą na tym, że prosto z pudełka grają źle (zwłaszcza na stockowym kablu), słuchawki rozkręcają się dopiero po wymianie kabla na srebrny i wygrzewaniu co najmniej 150h (ZS6 też wymagały długiego wygrzewania). Innym problemem jest synergia i pod tym względem ZS10 są dość wybredne, np. u mnie słuchawki te nijak nie zgrywają się z moim telefonem (ZS6 grają z nim całkiem spoko), a dopiero podłączone do mDSDka pokazują swój potencjał. Nie oszukujmy się, ZS10 grają jak na swoją cenę bardzo dobrze, ale poziom docków za 1000$ to to raczej  nie jest.

Ja mam umiarkowane/pośrednie stanowisko. Muszą przypasować synaturą już na starcie, bo nikt nie wytrzyma tego bliżej nieokreślonego dłuższego czasu odsłuchów, np. 200h. Z czasem słuchawki potrafią dodatkowo wynagrodzić stałość. Da się je też odpalić w zdecydowanie korzystniejszym środowisku, które nie wydobywa aż tak wielu ich wad. Mi się one podobają. Uważam je za dobre. Na ten moment mój numer 2 z ulubionych, ale to wiadomo, że też co nowe podoba się bardziej :) Pożyjemy.
Nie mam też tak dobrych doków, które by niszczyły je jednoznacznie :) Więc uważam, że ogólne odniesienie w skali "absolutnej" ;) jest dość dobre. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami warto poczekać. Z tych słuchawek, które były u mnie, przy Soundmagicach E80, Cozoy Hera i Fidue A85, zmiany po jakichś 50 godzinach były bardzo duże. Oczywiście z reguły wygrzewanie, to proces akceptacji mózgu, ale trafiają się takie perełki.

Gorzej, jak się trafi na słuchawki, które na początku grają bardzo fajnie, a po iluś godzinach jak kupa, bo kiedyś miałem takie chińczyki (niestety już nie pamiętam co to było, chyba któreś XkDuny) :D 

 

Przy okazji, sprawdzając nazwę powyższej marki, zorientowałem się, że ściągam i opisuję chińszczyznę od sześciu lat - to już chyba stan chorobowy ?

Edytowane przez Inszy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, e1mo napisał:

 

Tak, po prostu przygotowałem sobie kilka utworów w których coś mi nie pasowało, co jakiś czas sprawdzałem czy coś się w nich zmieniło i wyszło mi, że po ok. 150h słuchawki zaczęły grać optymalnie. Oczywiście nie są to jakieś ogromne zmiany, ale odczułem uspokojenie się mid-basu (nie jest już tak przytłaczający, choć dalej dominuje), no i średnica zrobiła się nieco bardziej wyrazista, a specyficzne męskie wokale przestały być takie szorstkie.

 

Nie jestem przekonany do tych 150h, w nausznych i owszem, ale w dokach ... ale niech tam.

Moje drugie podejście do ZS10, po 20h.

bas głębiej i z większą kontrolą, co nieco odsłoniło średnicę, ale pozostała ściśnięta i wycofana,

a góra ... tu żadne wygrzewanie nie pomoże.

Wokale, tu pozwoliłem sobie zestawić ZS10 z TFZ King(gdzie wokale są świetne).

Porównanie, uczciwsze, pod względem ceny ale niestety ZS10 też poległy.

Wokale w ZS10 nienaturalne, męskie - ciemne i chropowate, kobiece - ostre i krzykliwe.

Na koniec ergonomia.

Do tej pory myślałem, że gorzej niż w TF10 być nie może, a jednak może ...

Jakoś w końcu poradziłem sobie z aplikacją ale sealem nie do końca.

Krótkie tulejki powodowały, przy jakimkolwiek ruchu głowy, utratę seala.

Po wielu próbach rozbolały mnie uszy i dałem sobie spokój.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto spróbować założyć im biflange, dzięki czemu pewniej i głębiej siedzą w uszach. Poprawa zarówno w wygodzie, jak i w izolacji. A oryginalne tipsy w śmietnik, bo to zło :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, chico99 napisał:

 

Nie jestem przekonany do tych 150h, w nausznych i owszem, ale w dokach ... ale niech tam.

Moje drugie podejście do ZS10, po 20h.

bas głębiej i z większą kontrolą, co nieco odsłoniło średnicę, ale pozostała ściśnięta i wycofana,

a góra ... tu żadne wygrzewanie nie pomoże.

Wokale, tu pozwoliłem sobie zestawić ZS10 z TFZ King(gdzie wokale są świetne).

Porównanie, uczciwsze, pod względem ceny ale niestety ZS10 też poległy.

Wokale w ZS10 nienaturalne, męskie - ciemne i chropowate, kobiece - ostre i krzykliwe.

Na koniec ergonomia.

Do tej pory myślałem, że gorzej niż w TF10 być nie może, a jednak może ...

Jakoś w końcu poradziłem sobie z aplikacją ale sealem nie do końca.

Krótkie tulejki powodowały, przy jakimkolwiek ruchu głowy, utratę seala.

Po wielu próbach rozbolały mnie uszy i dałem sobie spokój.

 

 

DUNU Falcon-C czy iBasso IT01 muszą pograć ponad 200h :) Węglowe nieco potrzebują czasu. RHA MA750i też się wyraźnie zmieniają po pewnym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Inszy napisał:

Warto spróbować założyć im biflange, dzięki czemu pewniej i głębiej siedzą w uszach. Poprawa zarówno w wygodzie, jak i w izolacji. A oryginalne tipsy w śmietnik, bo to zło :D

 

 

Walczyłem z ZS10 na spiral dotach i nie polecam, choć do tej pory zawsze się sprawdzały.

No i właśnie miałem zacząć zabawę z biflange ale uszy już miały dosyć.

@Inszy

Zastanawiające jest to., że FLC8s zagrały za...biście praktycznie po wyjęciu z pudełka ... I tak tez grają do tej pory !?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności