Skocz do zawartości

Fischer Audio Tandem


hagarek

Rekomendowane odpowiedzi

-Fischer Audio Tandem-

 

WSTĘP

Gorące letnie popołudnie, wycieczka w podmiejskie, spokojne okolice. Wraz z bliską osobą bierzemy rowery, koc, kosz piknikowy... i w drogę. Brzmi miło? Dla mnie to najmilsza i najprzyjemniejsza z możliwości spędzania wolnego czasu. Forma relaksu, regeneracji sił zwyczajnie znakomity wypoczynek.

Niekiedy zastanawiałem się nad pewną odmianą. Myślałem jakby to było gdybyśmy zastąpili zwykłe rowery jednym ale podwójnym – tandemem? Prawdopodobnie taki zabieg dodałby jeszcze więcej uroku i zmieniłby intensywność doznań. Niestety do tej pory nie udało mi się sprawdzić tej teorii. No cóż, może jeszcze nic straconego?

Zupełnym jednak przypadkiem trafiłem do pewnej wypożyczalni. Nazwalibyśmy ją „Wypożyczalnia Rowerów u Felipe” gdyby nie fakt, że ich specjalizacją jest sprzęt audio z ukierunkowaniem na słuchawki. ;) Tam też moją uwagę skupił na sobie model o konstrukcji tak nietypowej wśród słuchawek dokanałowych jak tandemy pośród zwyczajnych rowerów i dodatkowo biorący od niego swoją nazwę. Tą o to drogą w moje ręce, a chwile potem w uszy trafiły słuchawki Fischer Audio TANDEM. Efektem tego spotkania jest poniższy opis, w którym spróbuję przybliżyć podobieństwa dokanałówek firmy FA zarówno do nietypowego imiennika jak i do samej wycieczki rowerowej poprzez sielskie i spokojne okolice wsi.

 

ODMIENNOŚĆ

Istotną sprawą w czasie rowerowego wypadu za miasto jest niezakłócanie harmonii otoczenia. Jak już, zapewne, zorientowaliście się omawiane słuchawki są odmieńcami. Na czym polega ich inność? Otóż nie jest ona widoczna dla oka, bowiem ich stygmat kryje się we wnętrzu. Ich serce stanowi Podwójny Membranowy Przetwornik Dynamiczny (DDM), który odróżnia je od standardowo stosowanej technologii jednoprzetwornikowej. Właśnie ta cecha z kolei upodabnia słuchawki do podwójnego roweru i jednocześnie ukonstytuowywuje ich nazwę. Wykorzystanie podwójnego przetwornika w tego typu słuchawkach to rozwiązanie świeże i ciągle rozwijające się. Choć stosowane coraz częściej to jednak dalej nieczęste i egzotyczne. Spotykane niemal tak rzadko jak podwójne rowery.

Co daje nam zastosowanie tego typu konstrukcji? Pomaga? Wadzi? Mam nadzieję, że uda nam się to choć po części wyjaśnić w dalszej części tej recenzji.

 

BUDOWA i KOMFORT

Czy zewnętrznie rzucają się w oczy równie bardzo jak ich rowerowy odpowiednik? Mimo iż słuchawki są dosyć duże (w konću ich wnętrze zawiera aż dwa przetworniki) to i tak nie wyróżniają się jakoś znacząco spośród tak wielu innych dokanałówek. W całości wykonane są z budzącego zaufanie plastiku. Dokładnie jest to połączenie dwóch rodzajów tworzywa sztucznego, matowego i błyszczącego. Solidnie wykończone, bez żadnych szpar czy ostrych krawędzi.

Dla osób niezaznajomionych mocniej z terminologią audio początkowo nieoczywisty wydawać się może sposób oznaczenia kanałów słuchawek. Zastosowano tu bowiem wypukłe kółka w odpowiednich kolorach (niebieski dla lewego, czerwony dla prawego kanału) Przydałby się jeszcze oznaczenia literowe (L/R), które widać na opakowaniu słuchawek. Całe szczęście same oznakowania w trakcie użytkowania nie są widoczne gdyż skierowane są do wnętrza małżowiny usznej.

Miło prezentuje się kabel. Powleczony nylonowym oplotem przy tym miękki i elastyczny. Dodatkowo pomiędzy splitterem a słuchawkami umieszczony jest „regulator rozwarcia” ;). Przewód zakończony małym,gumowanym , kątowym, pozłacanym wtykiem jack 3,5 mm. Ten rodzaj kabla (powlekany) powoduje niestety powstawanie niewielkiego efektu mikrofonowego. Można go jednak łatwo zniwelować

 

PRZYGOTOWANIA DO DROGI

Przed podróżą rower jak każdy inny pojazdy należy przejrzeć i przygotować.

Słuchawki otrzymujemy w tekturowym, płaskim pudełku z zamykaną na rzep klapką, dzięki której możemy podejrzeć jego zawartość. Prócz samych słuchawek znajdziemy tam:

  • aż 10 par tipsów – w tym 1 parę biflange i 1 triflange. Szkoda, że producent poszedł raczej w ilość a nie jakość. Lepiej by było zmniejszyć ilość wkładek, a uzupełnić je np. tipsami piankowymi.
  • materiałowy woreczek-etui. Też trochę żal bo dla konkurencji (w tej cenie zwłaszcza) sztywne etui to w zasadzie norma.
  • jest tam jeszcze tylko minimalistyczna instrukcja obsługi.

Rower przygotowany. Koła napompowane, śrubki dokręcone, tryby nasmarowane... No właśnie ale czasami zdarza się,że na samym starcie spada łańcuch...

Analogiczna sytuacja przydarzyła mi się właśnie przy pierwszych próbach dobrania odpowiednich tipsów. Jeszcze nigdy nie miałem z tym aż takich problemów. Ze względu na swoją budowę słuchawki umiejscawiane są w kanele usznym dosyć płytko. Dlatego należy je odpowiednio dopasować aby nie przemieszczały się w uchu i jednocześnie nie powodowały uczucia dyskomfortu. Po wielu eksperymentach, w moim przypadku, najodpowiedniejsze okazały się największe tipsy z zestawu. Mimo moich początkowych obaw było wystarczająco wygodnie, mogłem bez żadnych problemów wytrzymać w tych słuchawkach nawet kilka godzin. Przy okazji otrzymana w ten sposób izolacja jest na średnim ale wystarczającym poziomie.

 

BRZMIENIE

Łańcuch założony... najwyższy czas ruszać w drogę. Piękna okoliczności przyrody. Lasy, łąki, wiejskie chatki. Słońce, delikatne obłoki płynące po błękitnym niebie. Wraz z bliska osobą znajdujemy w pobliskim lesie przepiękną malowniczą polanę. Rozkładamy koc i zaczynamy piknik. Atmosfera idealnie odprężająca i relaksująca.

Dokładnie taki jest dźwiękowy charakter FA Tandem. Są to słuchawki o naturalnej minimalnie ocieplonej barwie. Wyjątkowo zrównoważone tonalnie, żaden z rejestrów nie dominuje i nie przytłacza innych. Dźwięki są równe, płynne, gładkie i kojące. Pozwalają nas delektowanie się muzyką i czerpanie z tego faktu ogromnej przyjemności.

Tony niskie bardzo dobrze wybrzmiewające i świetnie kontrolowane, przy tym zwarte. Bas nie jest wyjątkowo głęboki czy nachalny, nie odnosimy uczucia agresywnego ataku, nie uderza on w nas natarczywie mimo to czujemy jego potężną moc.

Minimalnie wyróżniającym się pasmem jest średnica. Wyrazista i obfita co nie przeszkadza je zachowywać lekki i zwiewny charakter. Z pewnością nie możemy mówić o wyjątkowej szczegółowości i analityczności. Ale to właśnie dzięki swej, stojącej na naprawdę wysokim poziomie, średnicy Tandemy znakomicie sprawdzają się przy muzyce w której istotną rolę pełnią wokale. Zarówno kobiece i męskie głosy wypychane są lekko do przodu i stają się gwiazdami utworów. Jednocześnie nie tracą nic ze swojej intymności w tych miejscach gdzie właśnie takie maja być.

Tony wysokie tak jak pozostałe pasma są okrągłe i jedwabiste. Nie spotkamy tu jakichkolwiek denerwujących, kłujących w uszy sykliwości czy piasku w górnych rejestrach. Dobrze słychać wybrzmiewające talerze jednak doszukiwanie się olbrzymiej detaliczności jest raczej bezcelowe.

Scena szeroka i wielowarstwowa. Niegłęboka przez co odległości pomiędzy kolejnymi poziomami są niewielkie.

Imponująca jest gracja i lekkość, niepozbawione dostojności z jakimi te słuchawki oddają (tworzą) muzykę. Cech umożliwiających właśnie taki sposób kreacji dźwięków upatruje w głównej mierze właśnie w niestandardowej, dwuprzetwornikowej konstrukcji. Pozwala ona bowiem tym słuchawkom na swobodne gospodarowanie zwielokrotnionymi możliwościami. Niesie to za sobą konsekwencje mniej pozytywne. Słuchawki są dość wymagające względem mocy i trzeba nieco podkręcić potencjometr aby w pełni poczuć drzemiącą w nich moc.

Ważny jest też (o czym już wspominałem) dobór odpowiednich wkładek i prawidłowe ułożenie słuchawek w uszach., Tandem chimerycznie reagują w tym temacie i jeśli nie zrobimy tego wystarczająco starannie to z pewnością dadzą nam to odczuć zaniżając jakość swojej muzykalności.

 

PODSUMOWANIE

Słońce powoli niknie za horyzontem. My czujemy się wypoczęci i pełni sił przed nadchodzącym, pracowitym tygodniem. Jeśli tak spędzony wolny dzień jest dla Was równoważnikiem i kwintesencją wzorowej laby i jednocześnie takich samych emocji oczekujecie od słuchawek to FA Tandem są wzorcowym ucieleśnieniem tych cech. Pozwalają smakować muzykę i czerpać z niej prawdziwą przyjemności. Przynoszą ukojenie i wytchnienie i przenoszą nas na gorącą i pachnącą słodyczą wieś.

Gdy wypoczywacie w inny sposób, jesteście bardziej dynamiczni, lubicie aktywność. A wasza ulubiona muzyka niesie z sobą dużą dawkę energii to te słuchawki nie koniecznie będą Wam odpowiadały. Z drugiej strony mogą przedstawić inne oblicze utworów i pokazać je pod innym delikatniejszym kątem.

Z pewnością wyznawcami Tandemów nie zostaną wielbiciele wyszukiwania dźwiękowych szczególików. Analityczność i podręcznikowa detaliczność to z pewnością nie jest kluczowa i najważniejsza cecha tych dokanałówek.

Słuchawki są interesującą propozycją ze względu na swoją niepowszechną konstrukcję. Sądzę, że także pod względem jakości i charakteru dźwięku powinny znaleźć zwolenników, którzy szukają przyjemności z słuchania muzyki.

 

PODZIĘKOWANIA i PRZYPISY

Kończąc omówienie chcę podziękować Felipe (ze wspominanej już wypożyczalni;)) za umożliwienie przeprowadzenia testów.

Dodam jeszcze, że kulinarnym motywem przewodnim pikniku były jabłka. Słuchawki dość często przebywały w pobliżu szczególnie jednego gatunku. Ta odmiana to nano 2g. Trzeba przyznać, że (jak przystało na eksperymenty kuchni fusion) efekty tej bliskości były naprawdę interesujące.

...bardzo proszę o wyrozumiałość w ocenie tego opisu. Żałuję, że nie jest on nawet w połowie tak urokliwy i gładki jak jego podmiot. No cóż pierwsze koty za płoty.

 

fischer-audio-tandem-1.jpgfischer-audio-tandem-2.jpgfischer-audio-tandem-3.jpgfischer-audio-tandem-4.jpg

fischer-audio-tandem-5.jpgfischer-audio-tandem-6.jpgfischer-audio-tandem-7.jpgfischer-audio-tandem-8.jpg

Edytowane przez hagarek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzję dobrze się czyta, wszystko co najważniejsze ujęte w tekście... :)

 

Ale ponieważ Tandemy są moimi głównymi słuchawkami "podróżnymi" już od kilku miesięcy, nie mogę się powstrzymać by nie wtrącić kilku zdań ;)

 

Budowa

Niestety ten fajnie wyglądają kabelek w oplocie ma tendencję do niesamowitego plątania się (jest dosyć cieniutki i podatny na skręcanie).

Tipsy a raczej właściwie ich brak...Bo akurat mi żaden zestawowy nie spasował...Zamiast 10 par, wolałbym 3 , ale dobrej jakości (obecnie używam końcówek z Dunu Ares i jest bardzo OK).

 

Dźwieki

 

Najważniejsze Hagarek opisał - naturalne, lekko ocieplone brzmienie... Basheada mogą nie zadowolić, aczkolwiek przy Massive Attack i innej elektronice pokazują, że basik potrafi zejść dosyć nisko...Ich atutem jest kapitalna średnica, która mi bardzo odpowiada, ale sprawia też, że góra jest nieco wycofana...

Słucham na nich zarówno elektroniki (Massive Attack, Deine Lakaien) jak i rocka (od Dire Straits do Overkill) i w każdym z tych gatunków sprawdzają się bardzo dobrze...

 

Grają mi Touchem 2g i Samsungiem R0 i IHMO są to bardzo sympatyczne połączenia...

 

P.S. To zdanie chyba miało brzmieć nieco inaczej : "Tony niskie tak jak pozostałe pasma są okrągłe i jedwabiste. Nie spotkamy tu jakichkolwiek denerwujących, kłujących w uszy sykliwości czy piasku w górnych rejestrach. "

Czy chodzi o tony wysokie ?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

A ja mam wrażenie, że są one trochę zamulone - może przez to ich bardzo specyficzne brzmienie. W niektórych utworach sprawiają wrażenie jakby grały jak duże kolumny.

 

[edit]

 

Nie zamulone a za ciemne chyba dla mnie. :D

Edytowane przez music freak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

No to ja rowniez dolacze. Calkiem niedawno sluchalem ich, porównujac do kilku innych modeli, i wtedy nie wydaly mi sie godnymi zainteresowania. Dzisiaj juz wiem dlaczego. One po prostu fatalnie zgrywaja sie z FIIO E7, jest rolloff na wysokich, co robilo je niestrawnymi. Za to prostu z dziury iPoda, graja bardzo podobnie do HD650, wprawdzie na stockowym kablu, ale to i tak wyczyn jak na doki w tej cenie.

 

Jak sie wygrzeja, to pewnie skrobne cos jescze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio również miałem okazję je testować i powiem że z moim iModem+Cmoy się polubiły. Są to bardzo ciekawe słuchawki w swojej ceni i gdyby nie to że nabyłem Audeo i mam UE600vi, które i tak według mnie trochę lepiej grają, pewnie bym się nimi zainteresował. Ale do rzeczy niskie jak trzeba dość dokładne co mi się spodobało, średnie przejrzyste ale bez fajerwerków po prostu wszystko na swoim miejscu z małym plusem, niskie natomiast mi się spodobały choć brakowało mi trochę low-basu. Kabel za to wydawał mi się taki delikatny, a nie lubię takiego odczucia szczególnie w sprzęcie który miałby być do codziennego użytku.

Dodam tylko, że nosząc je OTE nie miałem z nimi zbytnio problemów ot jak biegałem kabelek zeskakiwał ale to wszędzie się zdarza. ;)

Edytowane przez GarsteK1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w Tandemach brakuje czystości dźwięku i kontroli basu z Audeo. Zresztą niedługo będę miał te drugie to sobie dokładnie porównam. Poza tym bardzo pozytywne doki. Nigdy nie męczą,

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w Tandemach brakuje czystości dźwięku i kontroli basu z Audeo. Zresztą niedługo będę miał te drugie to sobie dokładnie porównam. Poza tym bardzo pozytywne doki. Nigdy nie męczą,

 

Taka krótka wypowiedź, a już wiem czego się spodziewać po Audeo :)

 

Ciekawi mnie tylko czy z racji tego, że to armatura dźwięk nie będzie zbyt sztywny. Bardzo lubię gładkość Tandemów. Czekam na bezpośrednie porównanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w Tandemach brakuje czystości dźwięku i kontroli basu z Audeo. Zresztą niedługo będę miał te drugie to sobie dokładnie porównam. Poza tym bardzo pozytywne doki. Nigdy nie męczą,

 

Taka krótka wypowiedź, a już wiem czego się spodziewać po Audeo :)

 

Ciekawi mnie tylko czy z racji tego, że to armatura dźwięk nie będzie zbyt sztywny. Bardzo lubię gładkość Tandemów. Czekam na bezpośrednie porównanie ;)

IMO audeo nie są suche (=sztywne?). Staraja się być naturalne. O gładkości jednak zapomnij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Audeo są naturalne chyba że basowe filtry dasz, ale na szarych takie właśnie są. Osobiście korzystam z nich na Comply P co łagodzi wysokie i uwypukla niskie. I tak mi pasują ^_^ aczkolwiek dzisiaj będę je też testował z innymi filtrami :ph34r:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

audeo to takie love it or hate it są fajne ale wymagają przyzwyczajenia i szybko się nudzą, warto je miec i wracać do nich co jakiś czas ale nie chciałbym ich jako jedyne słuchawki

 

tandemy z kolei maja lepsze i gorsze strony z tym że tych drugich mniej, za to nie nudzą się i graja w sposób bardziej przystępny dla każdego. Potrafią zaskakiwać pozytywnie w najmniej oczekiwanym momencie :)

Mają fajną scenę i separację i grają aksamitnym łagodnym dźwiękiem.

 

Tipsy z pudła są do niczego, od razu warto zaopatrzyć sie w jays'owe albo hybrydki z sony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tandemy to T-400. Z comply to dla mnie w ogóle nie ma góry w Tandemach oraz basu przybywa. Z Nano 6G mi się to nie podoba.

 

Silikony z audeo są do bani? Jedne z najwygodniejszych jakie miałem. Chyba, że chodzi o rozciągliwość późniejsze ich gubienie. Audeo nie nazwał bym nudnymi, a wręcz bardzo naturalnymi. ;) Choć góra potrafi niestety zakłuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tandemy to T-400. Z comply to dla mnie w ogóle nie ma góry w Tandemach oraz basu przybywa. Z Nano 6G mi się to nie podoba.

 

Silikony z audeo są do bani? Jedne z najwygodniejszych jakie miałem. Chyba, że chodzi o rozciągliwość późniejsze ich gubienie. Audeo nie nazwał bym nudnymi, a wręcz bardzo naturalnymi. ;) Choć góra potrafi niestety zakłuć.

Chodziło raczej o te Tandemowe, chociaż nie wiem jak jest w Audeo.

 

Tego się obawiałem co do Comply z Tandem.

A jak jest z prowadnicami? Zakładam je over the ear i kabel jest jednak trochę za lekki, żeby to się lepiej trzymało. Pasują te od Audeo, czy lepiej brać Fischerowe? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie używałem prowadnic od audeo, więc nie mogę się wypowiedzieć.

 

Co do gumek z Tademami to fakt... są totalnie beznadziejne. Jeszcze HEDy są do nich dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Comply w tandemach odpada bo je zupełnie zamulają. Za to z S400 jest nawet nieźle bo tylko minimalnie je przycinają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zastanawiałem się nad eskami, bo z tego co pamiętam są krótsze niż T. Tylko S-ki chyba izolacji nie poprawią.

 

HEDy można dostać w jakiś MM czy Saturnach? Wydaje mi się, że kiedyś ktoś o tym wspominał.

Martwi mnie tylko wielkość otworu w HEDach, nie chcę straty basu.

 

Ktoś używa w ogóle tego drugiego typu tipsów w Tandemach, właśnie tych z dużymi otworami? :)

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie S400 są porowate i trochę mniej izolują względem T400 ale według mnie na poziomie silikonów jak nie odrobinę lepiej. Plusem jest jednak mniej zniekształcony dźwięk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności