Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Piwo


wrq

Rekomendowane odpowiedzi

Ale guiness(z puszki !!), grolsch !? Dla mnie to przesadnie drogie piwa zupełnie nic sobą nie reprezentujące, w porównaniu do swoich odpowiedników gatunkowych...

 

Zgadzam się, no i o lie guiness zakładam, że może mi po prostu nie smakować, bo ma taki SWÓJ smak, o tyle Grolsch to dla mnie totalna pomyłka za tą cenę. Nic, kompletnie nic szczególnego za swoją sporą cenę.

 

Paulaner w lidlu po czwórce!~

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dla smaku kupiłem sobie piwo Okocim Pszeniczne i Żywe Piwo. Pszeniczne w pierwszych łykach jest niezbyt ciekawe, ale dochodząc do połowy może posmakować. Teraz to zależy, bo moim zdaniem Pszeniczne jest dla ludzi, którzy niezbyt lubią smak chmielu, którego tam nie ma wcale :) Piwo Żywe? Hmm. Powiem tak. Dla mnie smakowo świetne, ale dobrze schłodzone. Perła jest podobna smakowo, ale jakby to powiedzieć... Hmm. Żywe Piwo nie jest godne swojej ceny ;) Perła za 2.15zł w Auchanie czy Carrefourze to imho lepsza oferta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywe jest ok, ale co racja, to racja, zbyt drogie jak na to ,co prezentuje...

 

Pszeniczne dla ludzi, ktorzy nie lubią chmielu ;) ? Może, ja nie przepadam za bardzo gorzkimi piwami. Ale są też gorzkie pszeniczniaki, wszelkie dunkel weissbier :)

 

Kończę drugie podejście do pszenicznego z warszawskiej Browarmii... a Pszeniczniak z browaru Amber już się chłodzi do porównania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piłem dzisiaj za namową kumpla tyskie KLASYCZNE (nie zwykłe tylko musi mieć w nazwie klasyczne i mieć złotą etykietę). Odlot. Generalnie Grolsch za połowę ceny. Jak nie lubię regularnego tyskiego tak to, po prostu nie mam zastrzeżeń. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okocim Pszeniczne i Żywe Piwo. Pszeniczne w pierwszych łykach jest niezbyt ciekawe, ale dochodząc do połowy może posmakować. Teraz to zależy, bo moim zdaniem Pszeniczne jest dla ludzi, którzy niezbyt lubią smak chmielu

 

A ja lubię takie i takie. I fakt, okocim pszeniczny wyszedł im bardzo fajny, lepszy od droższej pzsenicznej łomży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrażenia z porównania Pszeniczniaka z Browarmią... Browarmia IMO lepsza, bogatsza w smaku, mniej ostra. Piwo z browaru amber ma jednak niesamowitą przegawę nad tym drugim w postaci...piany ! Jest baaardzo dobra, najlepsza z polskich mi znanych. Tak gęsta, że można ją niemal gryźć, i jeszcze przez jakiś zostaje po niej kształt "zjedzonej" piany ;)

 

Ale summa summarum, polskie pszeniczne są byle jakie, do niemieckich się nie umywają... tylko cena już nie ta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kumplem z mieszkania próbujemy wszystkich zagranicznych piw dostępnych w Poznaniu i zbieramy butelki, które ustawiamy na szafach w kuchni na dowód i by móc opisać/przypomnieć sobie/zaciekawionym co było dobre, lepsze, gorsze i jakie maja najlepszy stosunek ceny do jakości ;)

Edit: a co ciekawe, dziewczyny o dziwo nie protestowały po 10tej butelce, bo zaczeło to jakoś wyglądać ;)

 

 

W Poznaniu piłem okropne piwo. To był Minister, specjał Ministerstwa browaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy skąd był ten Guinness oraz Grolsch Panowie ;)

Ja mam na swoim osiedlu(Os. B. Śmiałego) sklep prowadzony przez byłego przedstawiciela Tullamore Dew ;)

On ma prosto ze źródeł najlepsze Whisky, Whiskey, Wina i troszke piw.

Piłem Grolscha w klubie SQ w Poznaniu - kurcze, smakował jakby był rozcieńczony 10 razy!

Podobnie smakował Grolsch z Piotra i Pawła!

U niego jest na bank oryginalny, zdala od łap Kompanii Piowowarskiej.

Podobnie z Guinnessem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah jeszcze temat perły! Słuchajcie... Nie jestem z terenów rodzimych Perły a ostatnio byłem na tych terenach i zakupiełm mix pereł dla znajomych. Różnica jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duża między tym, co dostajemy my inni, a tym co można dostać w sklepie w okolicach Lublina. Na naszą niekorzyść. Gdyby perła była taka ja tam to chmielowa była by moją podstawą. A tak pozostaje export.

 

to samo jest z Żywcem - mieszkam akurat w Żywcu, wiec i w samym browarze zdarza sie wypic raz na czas. Oni [i inny producenci] maja kilka gatunkow piwa. Prawda jest taka, ze I gat. chyba nawet nie ma co szukac w zadnych lokalach. Tak więc nie ma sie co dziwic, jak w jakims podrzednym pubie napijemy sie piwa III czy IV kategorii i cos bedzie nie helo ^ Świeżość to dodatkowa sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście chcieli to mogę kupić rozmaite piwa(te regularne i te limitowane po 12zł sztuka) w oryginalnym sklepie i wysłać Wam paczką. Ewentualnie wiarze z Poznania, samochodem skrzynkę podwieść.

Mam dojścia do Browaru -> przyjaciel ojca skończył coś w rodzaju ZIP'u na Polibudzie i pracuje tam przy produkcji, także te zwyklejsze ma za pół ceny ;)

Różnica jest w jakości i w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście chcieli to mogę kupić rozmaite piwa(te regularne i te limitowane po 12zł sztuka) w oryginalnym sklepie i wysłać Wam paczką. Ewentualnie wiarze z Poznania, samochodem skrzynkę podwieść.

Mam dojścia do Browaru -> przyjaciel ojca skończył coś w rodzaju ZIP'u na Polibudzie i pracuje tam przy produkcji, także te zwyklejsze ma za pół ceny ;)

Różnica jest w jakości i w cenie.

 

Bardzo ciekawa propozycja, jakby zebrać się po kilka osób z danego miasta to mogło by nawet się opłacać . Jestem ciekawy czy rzeczywiście jest tak duża różnica w jakości,

 

Co do Groshla to jest to bardzo subtelny gatunek (premium lager) i porządane są w nim nuty ziołowe/kwiatowe, niska goryczka , złoty odcień i piękną pianę (ale nie pamiętam jakie jest optymalne wysycenie). Butelka jest bardzo ładna i oryginalna , chociaż zrobiona jest z zielonego szkła ( co wpływa na pogorszenie smaku jeśli piwo jest wystawione na promienie słońca). Wg mnie groshla wręcz należy przelać do kufla bo inaczej nie wyczuje się żadnych porządnych zapachów , barwy i piany ( nie mówiąc już, że nie jest za drogi, żeby go szybko wypić ;P). Aż sam mam ochotę się napić :D

 

Co do pszenicznych to zależy o jakim gatunku pszenicznego mówimy. Najpopularniejsze jest Hefe-Weizen czyli np. słynny Paulaner chociaż mi osobiście najbardziej smakowało bawarskie Hefe niestety nie pamiętam nazwy ( jak przypomne sobie to dopiszę). Jest to bardzo trudny w produkcji gatunek ale kto nie lubi gdy otwiera się butelkę i wita nas słodki zapach bananów:D Sam w tym roku zrobiłem dobre pszeniczne i chociaż miało czekać do moich urodzin to większości butelek już nie ma:P

 

Ogólnie polecam zabawę w robienie piwa bo wtedy jesteśmy pewni, że pijemy oryginalny produkt bez chemii, nie wspominając o motywacji ekonomicznej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Popularnych

 

1. Carlsberg, Kasztelan

2. Lech, Heineken

 

Niżej to już tylko Kenigery (jak to można pić :/ ) lub piwo Kurant za 1.10, to już konkretny hardcore nadający się do Fear Factora :D nawet żuli wykrzywiało. Jeżeli chodzi o piwo to nie lubie piw gorzkich, "wykrzywiających" bo przeważnie jak pije to dla przyjemności ale "dużej" :P Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. Cenowo wychodziło bardzo ekonomicznie, teraz niestety zostały tylko Bażanty choć też smakowo nie jest złe. Jeżeli chodzi o smakowe to nie lubie reddsa, na grillu ze znajomymi wolę Desperadosa do grillowanego mięcha. Ze smakowych w upalne letnie imprezy uwielbiam zimniutkiego Gingersa :D Choć stosuje go tylko (i polecam amatorom tego sportu) do zapijania wódki z którą komponuje się idealnie :)

Edytowane przez gumiak9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Popularnych

 

1. Carlsberg, Kasztelan

2. Lech, Heineken

 

Niżej to już tylko Kenigery (jak to można pić :/ ) lub piwo Kurant za 1.10, to już konkretny hardcore nadający się do Fear Factora :D nawet żuli wykrzywiało. Jeżeli chodzi o piwo to nie lubie piw gorzkich, "wykrzywiających" bo przeważnie jak pije to dla przyjemności ale "dużej" :P Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. Cenowo wychodziło bardzo ekonomicznie, teraz niestety zostały tylko Bażanty choć też smakowo nie jest złe. Jeżeli chodzi o smakowe to nie lubie reddsa, na grillu ze znajomymi wolę Desperadosa do grillowanego mięcha. Ze smakowych w upalne letnie imprezy uwielbiam zimniutkiego Gingersa :D Choć stosuje go tylko (i polecam amatorom tego sportu) do zapijania wódki z którą komponuje się idealnie :)

 

 

Nie pomyliłeś czasami procentu alkoholowego z ekstraktem chmielowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach.

;)http://www.brewdog.com/product/tactical-nuclear-penguin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie pomyliłeś czasami procentu alkoholowego z ekstraktem chmielowym?

W procentowej zawartości ekstraktu, podawanej na etykietach, bynajmniej nie chodzi o żaden chmiel, który jest tylko przyprawą, i wbrew pozorom dodaje się go niewiele. Ekstrakt słodowy, czyli zaraz po wodzie najważniejszy składnik piwa, bez którego nie może istnieć.

Z drugiej strony, piwo bez chmielu jest jak najbardziej wykonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pomyliłeś czasami procentu alkoholowego z ekstraktem chmielowym?

W procentowej zawartości ekstraktu, podawanej na etykietach, bynajmniej nie chodzi o żaden chmiel, który jest tylko przyprawą, i wbrew pozorom dodaje się go niewiele. Ekstrakt słodowy, czyli zaraz po wodzie najważniejszy składnik piwa, bez którego nie może istnieć.

Z drugiej strony, piwo bez chmielu jest jak najbardziej wykonalne.

 

Ach, pardon zgadza się. Chyba perspektywa jutrzejszego egzaminu, przegrzała mi mózg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach.

;)http://www.brewdog.c...nuclear-penguin

 

Lub 41% - http://www.brewdog.com/product/sink-the-bismarck :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie wczoraj na mecz Warkę, bo jedynie ona była w lodówce w sklepie i jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się trafić na tak okropną partię. Piwo nie miało smaku piwa, a raczej doznałem trochę podobnych odczuć kiedy to idzie się na strych i otwierając jakąś skrzynię naleci nam do ust i nosa pełno kurzu. Pierwszy raz się z tym dziwnym smakiem Warki spotkałem :( Bardzo nieprzyjemne uczucie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach.

;)http://www.brewdog.c...nuclear-penguin

 

Lub 41% - http://www.brewdog.c...nk-the-bismarck :D

 

Mówimy o zboczonej ilości alkoholu?

http://www.brouwerijhetkoelschip.nl/cms/index.php?Itemid=58&id=56&option=com_content&view=article

Edytowane przez magnet13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach.

;)http://www.brewdog.c...nuclear-penguin

Za tą nazwę powinni dostać nobla, oskara i parę innych nagród. :D Od kiedy się o nim dowiedziałem to mnie nazwa rozkłada na glebę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie wczoraj na mecz Warkę, bo jedynie ona była w lodówce w sklepie i jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się trafić na tak okropną partię. Piwo nie miało smaku piwa, a raczej doznałem trochę podobnych odczuć kiedy to idzie się na strych i otwierając jakąś skrzynię naleci nam do ust i nosa pełno kurzu. Pierwszy raz się z tym dziwnym smakiem Warki spotkałem :( Bardzo nieprzyjemne uczucie.

 

To samo, na piątek miałem czteropak Warki i mocno się zawiodłem. Wypiłem to dopiero po kilku piwach, gdy już mniej czułem ten smak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności