NuBreed Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 (edytowane) Panowie, właśnie odkryłem moją starą kolekcję modeli plastikowych, przypomniałem sobie ile to godzin za dzieciaka siedziałem z klejem, pędzlem i farbami nad tymi kawałkami plastiku, by wyłonił się z nich jakiś ciekawy okaz lotniczy lub lądowy. Jestem ciekaw, czy ktoś z Was także kiedyś podzielał to hobby. Modele nie są super posklejane, a malowanie powiem raczej, że to moja prywatna abstrakcja Jednakże po tylu latach robią na mnie wrażenie. Zamieszczę kilka fotek. Perłą wśród modeli jest mig29 Double Seater w skali 1:32 od Revell'a. Może zamieśćcie swoje modele, jeżeli takowe posiadacie PT2: Edytowane 14 Maja 2012 przez NuBreed 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4ndr3 Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Ja kiedyś coś tam sklejałem. Miałem czarne Porsche 928 i M4 Sherman... i jakiś helikopter ale nie pamiętam jaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuBreed Opublikowano 14 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 PT3: Mam jeszcze ORP Błyskawicę, Jakąś polską łódź podwodną Miga21 na podstawce, Gdzieś przepadł Eurocopter 2000, Czołg tygrys, Mitsubishi Zero, Polski bombowiec PZL 37 Łoś.. Lamborgini Countach Stalowe i Garbus w skali 1:18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BamboszeK Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Mój plan na emeryturę Fajnie były bo mieć taką panterę albo tygrysa II nad biurkiem. Kiedyś próbowałem sklejać jakiś samolot ale na zakupię zestawu się skończyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Ja osobiście bym też do tego wrócił, kiedyś sklejałem robiłem. Potem zajmowałem się warhammerem 40k, teraz nie mam kasy na to. Chętnie bym sobie sam porobił customowe modele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuBreed Opublikowano 14 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Zajawka była ostra, kilka ludzi z podstawówki tez zaraziłem, jeden chyba skleja do dziś sporadycznie, co do sklejania... zapach farby, kleju, pędzelki, skalpele... kalkomania wodna.. wieczory spędzone uśmiechem na twarzy, modele nie są jakości PRO, daleko im do egzemplarzy pokazowych, ale dla mnie maja dużą wartość sentymentalną. Zastanawiam się, czy nie szło by tak pomalować od nowa model Mig'a 1/32, aerografem może.. I postawić go w gablotce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Mój plan na emeryturę Fajnie były bo mieć taką panterę albo tygrysa II nad biurkiem. Kiedyś próbowałem sklejać jakiś samolot ale na zakupię zestawu się skończyło życzę Ci dobrego wzroku na starość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Pamiętam, że jeszcze w czasach liceum robiłem ze znajomym ze sklejki boomerangi, jedynie przy użyciu pilnika i papieru ściernego modelowaliśmy skrzydła, kąty natarcia itp. Udawało się zrobić je tak, że wracały dokładnie do punktu startu. Potem modelarstwo rakietowe, niestety zdjęć z tamtych czasów brak.... Aha i kiedyś jeszcze latawiec skrzynkowy, bardzo podobny do tego, tylko większy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Też sklejałem, ale brakowało mi zawsze czasu i chęci na malowanie. Chyba, że w zestawie była "farbka". W swym dorobku miałem kilka łodzi podwodnych i okrętów, samochód i samolot też sie znalazł. Z francuza z długim nosem (po części to anglik) zrobiłem sobie lampkę nocną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuBreed Opublikowano 14 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 (edytowane) @xar: te boomerangi to fajna sprawa, ciekaw jestem trajektorii lotu tego sprzętu. Zabawa pewnie większa niż w przypadku frisbee. Nie ostał ci się jakiś model? Czy nie ma na forum przypadkiem jakiegoś AIRBRUSZOWCA? Edytowane 14 Maja 2012 przez NuBreed Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wkamil Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Ja kleilem z Malych Modelarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 @xar: te boomerangi to fajna sprawa, ciekaw jestem trajektorii lotu tego sprzętu. Zabawa pewnie większa niż w przypadku frisbee. Nie ostał ci się jakiś model? Czy nie ma na forum przypadkiem jakiegoś AIRBRUSZOWCA? chyba nie... ale wiele rzeczy zrobisz normalnie pędzelkiem, popatrz na modele figurek z gier bitewnych- wszystko jest robione pędzlem jedynie co jest robione maszynką- to podkład i kolor bazowy. Zresztą spróbować możesz i wtedy uczyć się na zasadzie- dobrze/źle. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 (edytowane) @NuBreed niestety to było dawno temu, żadna sztuka nie została. Zabawa była przednia, rzut prawie pionowy, lekko pod kątem, a wracał dokładnie nad ciebie wirując poziomo jak śmigiełko. Bez problemu do złapania. Fajne było to, że koszta znikome. Edytowane 14 Maja 2012 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shady_slim Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 a ja - jeszcze nie tak dawno - ścigałem się na zawodach modelami samochodów... mały smaczek tego, na czym to polega macie tutaj: oczywiście - to Mistrzostwa Europy, a nie lokalne zawody, ale gwarantuje Wam, że emocje są potężne (odwrotnie proporcjonalne do wielkości samochodów :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 ale to wszystko zapieprza !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shady_slim Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 (edytowane) zgadza się. do tego, na dywanie, modele 1/12 zakręcają praktycznie w miejscu, bez odejmowania gazu (mała masa, mega szerokie i przyczepne opony piankowe smarowane płynem zwiększającym przyczepność + nadwozie w kształcie klina generujące potężny downforce). spalinowym odpowiednikiem 1/12, jeżdżącym na otwartych torach jest klasa 1/8: jednak chyba najbardziej popularną, a przez to i prestiżową, jest klasa 1/10 touring car (elektryczna): (niezależnie od niesamowitych prędkości osiąganych przez modele zachwyca precyzja i powtarzalność, z jaką najlepsi zawodnicy pokonują zakręty po idealnej paraboli; i tak okrążenie za okrążeniem; w wyścigu tym, przez większość czasu o 1 miejce walczą Atsushi Hara (JAP) i Marc Rheinhard (GER) - Rainhard przez dłuższy czas wywiera presję na Harze i w pewnym momencie ten nie wytrzymuje i popełnia błąd - niesamowity wyścig. Rheinhard w ostatnich latach wygrał całe mnóstwo Mistrzostw EU i Świata jeszcze w temacie prędkości - podczas tych mistrzostw modele osiągały na prostej 62 mph - czyli, w przeliczeniu na samochody w pełnej skali.... 1000 km/h - robi wrażenie, co?) dokładnie ten sam wyścig - z innej kamery (kamer) + szczegółowy komentarz: i na koniec - coś off-roadowego (również elektryki): (ten tor to marzenie - jego przygotowanie to grube dziesiątki tysięcy $ - niby nawierzchnia ziemna, a czyściutko, że można z niej jeść i w ogóle się nie kurzy - niesamowite!) modelami off-road można też fajnie się ścigać w hali - grunt to jej przygotowanie: nie wiem czemu takie zawody nie są transmitowane w telewizji? emocji jest ze 100 razy więcej niż w F1 Edytowane 14 Maja 2012 przez shady_slim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 (edytowane) fajna sprawa Ostatnio coś o tym nawet myślałem, dlaczego u nas to tak mało popularne. Bawiłem się parę chwil plastikową zabawką od małoletniego sąsiada, wzór na Nissana 350Z. Pędziło, aż miło, nie to co zabawki z mojego dzieciństwa... a właśnie. Odnoszę wrażenie, że u nas wszyscy myślą o tym, jako o zabawkach. Tylko pasjonaci mają pojęcie, że naprawdę są takie zawody. Aż mi się przypominają gry, typu Re-Volt, czy Stunt GP, swoją drogą jedne z moich ulubionych z dzieciństwa I tak przy tych wspomnieniach z dzieciństwa pomyślałem, że fajnie byłoby sobie kiedyś sklecić takie dobrze wykonane autko RC. Pomyślałem jednak, że nie miałbym gdzie jeździć, bo przecież nie po naszych dziurawych drogach ! A, tu psikus ! Szczególnie ten off-road kojarzy mi się z Re-Voltem A tutaj, podobna gra online: http://www.gry.pl/gra/Wyscigi-Samochodzikow.html Choć pewnie i tak nic z tym nie zrobię, planów miliard, a czasu brak Edytowane 14 Maja 2012 przez wrq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barbartek Opublikowano 15 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 Ja sklejałem modele papierowe w wieku 12-16 lat (tak mniej więcej). Potem z czasem okazało się, że "to tylko zbiera kurz" i "nie ma gdzie postawić" albo "do niczego nieprzydatne" (cytaty z mojej Mamy) i powoli wszystko trafiało do kosza :-( Teraz, około 2 tygodnie temu wróciłem do mojego hobby. Aktualnie sklejam ORP Błyskawicę z Małego Modelarza. Mam już cały szkielet i poszycie części nadwodnej. Niedługo zabieram się za część podwodną poszycia i nadbudówki. Frajda jak cholera :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
D@rkSid3 Opublikowano 15 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 Też u siebie miałem parę modeli. Ale głownie zbierałem te metalowe Burago. Miałem takie śliczne Ferrari F50 Spider... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4ndr3 Opublikowano 15 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 Ale głownie zbierałem te metalowe Burago. Taaaaaak!!! Maserati 3200GT w skali 1:16, ech... aż brat cioteczny mu tylne koła urwał z ośkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 I jeszcze odnośnie boomerangów gdyby ktoś był ciekawy, 2 filmy perfekcyjnie wykonanych boomów. Na drugim widać to śmigiełkowe, poziome opadanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuBreed Opublikowano 15 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 (edytowane) ja złożyłem metalowe Lambo Countach w skali.. bo ja wiem 1:16.. po czym trochę się popsuło (młody kuzyn) i w końcu przeszczepiłem koła do garbusa 1:12, w którym zmodyfikowałem zawieszenie/ efekt był zajefajny, jak znajdę foty to zamieszczę btw: I jeszcze odnośnie boomerangów gdyby ktoś był ciekawy, 2 filmy perfekcyjnie wykonanych boomów. Na drugim widać to śmigiełkowe, poziome opadanie. mistszz Edytowane 15 Maja 2012 przez NuBreed Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.