Skocz do zawartości

Koss KSC75 - recenzja


Jar0

Rekomendowane odpowiedzi

Recenzja słuchawek KOSS KSC75

1. Nudnawy wstęp…

 

Długo zastanawiałem się czynapisać swoją pierwszą, poważną recenzję słuchawek. W końcu nie ma sensu specjalnie się rozwodzić nad sprzętem za 70 (80?) zł podczas gdy użytkownicy posiadają w swoim arsenale sprzęt warty dziesięciokrotnie ( i więcej) więcej…

 

Po niedługim namyśle i stwierdzeniu braku samodzielnej recenzji KOSSów na forum (słuchawki te wystąpiły tylko w starciach z innym sprzętem) postanowiłem, że napiszę coś na ich temat. Zaznaczam jednak że nie jest to rozprawka na temat charakterystyki emitowanego dźwięku a zlepek obserwacji i doświadczeń po przetestowaniu słuchawek w terenie. Nie będzie tu również superzaawansowanej platformy testowej. Testy przeprowadzone zostaną na moim wysłużonym już iRiverze T10(2GB). Większość słuchanych przeze mnie utworów to pliki MP3 z bitratem na poziomie 320KB/s. Zaznaczam że jestem fanem melodyjnych i ciężkich brzmień czyli rock i szeroko pojęty metal, który wbrew pozorom jest bardzo wymagający jeśli chodzi o sprzęt.

 

Chciałem stworzyć niewinną kompilację powodów dla których większość ludzi poleca te słuchawki. Stworzyć małe podsumowanie i wytknąć kilka rażących (i jest ich nawet kilka…) wad. Mam nadzieję, że mi się to zgrabnie uda ;)

 

Zatem do dzieła. Pora zbadaćpacjenta…

 

2.Opakowanie i zawartość zestawu.

 

Słuchawki zapakowane są w przeciętnej wielkości blister i chyba nie ma tutaj czego komentować. Zauważyłem jednak tendencję wśród producentów sprzętu, żeby swoje produkty ładować w opakowania tak żeby użytkownikowi uprzykrzyć życie… Po chwili jednak udało misię wydobyć sprzęt z opakowania i przyjrzeć się jego zawartości…

 

Moja pierwsza reakcja – wow. Prócz słuchawek w opakowaniu udało mi się znaleźć kartę gwarancyjną i instrukcję informującą o tym żeby nie wkładać słuchawek w otwory do tego nie przeznaczone. I to tyle. Poczułem jednak pustkę w duszy (mniej więcej tych samych rozmiarów co ta w opakowaniu). Skoro do SRSów za 70 zł można dodać dobrze wykonane etui i jackową przedłużkę to czemu KOSS o jakimś dodatku nie pomyślał? Ot chociażby dodatkowa para gąbek… Albo… Dobra. Na wymyślanie jeszcze przyjdzie pora później. Pierwsze wrażenie zatem jest co najwyżej średnie. Moje gadżeciarskie zapędy nie zostały ani trochę zaspokojone. W tym miejscu słuchawki dostają pierwszego „–”(słownie: minusa).

 

Przejdźmy dalej…

 

3. Pierwszy kontakt ze sprzętem. Budowa słuchawek.

 

Słuchawki

 

Nie odkryję Ameryki jeśli stwierdzę, że KSC75 są słuchawkami o dość nietypowej konstrukcji. Są to słuchawki otwarte, które w okolicach uszu montujemy za pomocą klipsów. Pomysł niecodzienny i co by nie mówić – skuteczny. Słuchawki są lekkie (można odnieść dziwne wrażenie że na cała wagę słuchawek składa się tylko ich wnętrze – sam przetwornik a dokładniej najcięższy jego element czyli magnes. Plastiki (i ponoć tytan?) użyte w słuchawkach są jednak dość tandetne. Może przesadnie się czepiam ale gdzie niegdzie widać sporo delikatnych niedoróbek. Szczególną moją niechęć wzbudza plastik okalający druciane klipsy. Czy naprawdę nie dało się znaleźć jakiegoś przyzwoiciej wyglądającego tworzywa? Myślę, że tak.

 

Obudowy przetworników wydają się być jednak dość solidne itwarde. Gąbki są dość miękkie i przyjemne w dotyku. Kopułki względem klipsów mogą zmieniać położenie – połączone są one śmiesznym przegubem (szybko się wyrabia), który umożliwia odchylenie słuchawek o jakiś symboliczny kąt. Sam klips jest dość sztywny a jego wyprofilowanie może być nieco kłopotliwe.Sztywny klip zapewnia jednak lepszy docisk i trwałość konstrukcji zatem można to słuchawkom wybaczyć. Ogólnie nie jest źle ale spodziewałem się czegoś więcej po firmie KOSS. Szczególnie dbałości o detale, której zabrakło co widać też na zdjęciach…

 

Mimo wszystko „+” –szczególnie za lekkość.

 

Kabel

 

Słuchawki mają symetryczny, sprawiający wrażenie gumowatości kabel. Podobne wrażenie odniosłem dotykając EP-630. Kabel jest miękki i sprawia wrażenie delikatnego. Izolacja jest zatem dość przeciętnej jakości. Kabel z Sennków HD202 zrobił na mnie o wiele lepsze wrażenie – również jest gumowaty (przeciwieństwo sztywnego, łamliwego kabla z SRSów) a jednak wygląda nawytrzymały. Dodatkowo kabel KOSSów dobrze pamięta wszelkie zgięcia i świetnie się plącze. Typ budowy słuchawek w połączeniu ze świetnie zrobionym kablem tworzy kombinację węzłogenną. Niestaranne odłożenie słuchawek na miejsce o wzmożonym ruchu zapewni dodatkowe parę minut rozwiązywania słuchawek przedodsłuchem. Nad tym chyba nikt się nie zastanowił podczas projektowania tego sprzętu…

 

Została jeszcze jedna sprawa . Jack. Zdążyłem się już przyzwyczaić do dobrze wykonanych kątowych i prostych jacków (np. HD202 i MX200 za 20zł!). Wtyk wykonany jest mizernie, z podobnego co kabel, gumowatego materiału. Jest prosty, mały i łudząco podobny do tego z EPów, których 3 pary już poległy na polu bitwy z powodu złamania w okolicy Jacka. Jeśli coś się ma w KSC75 zepsuć to wtyczka idzie na pierwszy ogień. Tutaj minus jak stąd na Księżyc.

 

4. Brzmienieprosto z pudełka.

 

Przejdźmy do sedna sprawy - walorów akustycznych. Bezpośrednio po odpakowaniu słuchawek nie przeprowadzałem wnikliwych odsłuchów. Ot rozeznanie sytuacji i przygotowanie sprzętu do 48 godzinowego smażenia. Chciałem się jednak podzielić zdumieniem jakie mnie ogarnęło gdy włączyłem odtwarzacz .Pierwsza moja myśl po odsłuchaniu kilku sekund muzyki – słuchawki mają bardzo ciepłą i przyjemną barwę dźwięku. Grają… kolorowo? Do tej pory niedoświadczyłem takiego grania – ani analityczne PL30 ani dyskotekowe HD202 niepokazały takiej tęczy dźwięków. Słuchawki jednak odłożyłem na półkę i z niecierpliwością czekałem na wygrzanie i dalsze odsłuchy.

 

5. Brzmieniepo ~50h grania.

 

Dźwięk po jako takim wygrzaniu stał się nieco bardziej stonowany i ciut cieplejszy. Tu potwierdzają się słowa wielu użytkowników forum – słuchawki mają świetnie brzmiące przetworniki. Słuchawki grają czysto, separacja instrumentów jest przyzwoita a scena szeroka (zapewne to zasługa konstrukcji słuchawek). Podczas odsłuchu ma się wrażenie przestrzenności i swobody dźwięku – takiego efektu próżno szukać w pchełkach (SRSy mają już i tak bardzo dobrą scenę) czy dokach. Otwarta konstrukcja w połączeniu z ciepło grającymi głośniczkami potrafi naprawdę sporo.

 

Gitary brzmią potężnie i razem z wokalem są jakby na pierwszym planie. Ciut za nimi gra bas, którego jest idealna ilość (może przesadzam ale razem z T10 słuchawki grają naprawdę przyjemnie nisko) . Nieco brakuje talerzom – są momentami jakby ciut stłumione ale nie pozbawione życia. Generalnie jednak wszystkie pasma częstotliwości są odwzorowywane bardzo dobrze. Nie wiem na ile jest to teoretycznie pożądana, płaska charakterystyka, jednak zarówno dół jak i góra oraz sama średnica brzmią bardzo efektownie. Słuchanie zarówno melodyjnych ballad jak i energicznych, gęstych kawałków jest naprawdę przyjemne.

 

Zdecydowanie słuchawki można okrzyknąć ekonomicznymi, dźwiękowymi allrounderami.

 

Wspomnieć należy jeszcze opewnym detalu. Słuchawki charakteryzują się dość sporą impedancją – 70Ohm. Mój iRiver odczuł to dość znacznie. Do komfortowego słuchania cięższej muzyki na PLach potrzeba około 10/40 w skali głośności odtwarzacza, na SRSach około 15 a na KOSSach – od 20 do 25 (czasem nawet więcej).

 

Nie przedłużając – ogromny + wsferze generowanego dźwięku.

 

6.(Dys)Komfort użytkowania.

 

To moje pierwsze słuchawki tego typu ale spodziewałem się, że moje uszy szybciej się do klipsowej konstrukcji słuchawek przyzwyczają. Podstawa komfortowego użytkowania słuchawek jest odpowiednie odgięcie druta – wedle uznania. Za ciasno dociśnięty utrudnia aplikację słuchawek, za luźno – powoduje spadanie słuchawek przy nawet drobniejszych ruchach.

 

Po obyciu się ze sprzętem i dopasowaniu klipsów słuchawki przylegają dość dobrze do uszu i co najważniejsze– nie uciskają. Po tygodniu użytkowania ciągle mam jednak pewne dziwne wrażenie. Słuchawki są bardzo lekkie – łatwo zapomnieć o ich istnieniu, a że nic w na głowę nie uciska ma się wrażenie jakby miały zaraz spaść. Co pewien czas jeszcze łapię się na tym, że sprawdzam czy słuchawki leżą na swoim miejscu i zawsze otrzymuje ten sam wynik końcowy. Słuchawki trzymają się bardzo dobrze.

 

Podsumowując. Kolejny plus dlaKOSSów.

 

7. Testy wterenie czyli 2 kółka i tony żelastwa.

 

Kupując KSC75 ich głównym przeznaczeniem miało być słuchanie muzyki podczas jazdy na rowerze, biegania i ćwiczenia na siłowni. Po parudniowym ich testowaniu w terenie muszę wystawić im ocenę bardzo dobra (w skali studenckiej) . Na siłowni – jakakolwiek zmiana pozycji ciała nie wpływa znacząco na komfort słuchania. Słuchawki trzymają się pewnie. Podobnie podczas jazdy na rowerze – wibracje czy szarpnięcia za kabel nie robią wrażenia na słuchawkach (ewentualnie na uszach). Dodatkowym atutem otwartej konstrukcji słuchawek jest to że nie przegrzewają uszu i nie powodują nadmiernego pocenia ani związanego z tym dyskomfortu. Warto również zwrócić uwagę że słuchawki posiadają absolutnie zerową izolację co w podróży pociągiem albo przedwiecznym pksem może stanowić problem. Biorąc jednak pod uwagę budowę słuchawek nie można się było spodziewać superizolacji a przecież dobrze jest podczas jazdy na rowerze, prócz muzyki, słyszeć jeszcze co się dzieje na drodze.

 

Kolejny +

 

8.Podsumowanie i (bez)bolesny werdykt.

 

Podsumowując:

 

+ świetna jakość dźwięku, jego barwa i szczegółowość

 

+ idealne dla ludzi aktywnych

 

+ świetny stosunek cena / jakość

 

+ / - brakizolacji

 

- kiepski kabel i Jack

 

- brak dodatkowego wyposażenia (jak chociażby futerał albo klips aby ograniczyć plątanie się kabla)

 

KOSS KSC75 okazały się świetną inwestycją. Słuchawki idealnie sprawują się w terenie, posiadają bardzo przyjemną charakterystykę dźwięku i są wygodne. Pomijając kilka mankamentów głównie związanych z budową śmiało możemy dalej je ludziom polecać jako świetnie grający sprzęt do 100 zł. Słuchawki są pozycją obowiązkową dla ludzi aktywnych lubiących czasem pobiegać w trakcie słuchania muzyki ;). Do słuchania w innych warunkach można jednak poszukać czegoś o klasycznej, pałąkowej konstrukcji…

Tyle. Dziękuję za uwagę i gratuluje wytrwałości wink.gif

P1020046.JPG

P1020047.JPG

P1020048.JPG

P1020049.JPG

P1020050.JPG

P1020051.JPG

P1020052.JPG

P1020053.JPG

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No recka super. Zastanawiam suię nad ich kupnem, tzn jak dźwiękowo wypadną w porównaniu z pmx100. Jakbyś się chciał kiedyś wymienić w ramach testu to napisz. PMX wygodne, ale jak na razie nie udało mi się wykrzesać z nich góry, grają bardziej basem, musze pokombinować z mocnym źródłem. A ksc75 zaskoczyła mnie taka duża impedancja, moje mają 32 omy ale ciężko uzyskać fajny dźwięk jak ma się same słabe grajki.

Edytowane przez gumiak9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że w ciemno można je brać. Mają jednak dość ograniczone zastosowanie - są stworzone ewidentnie dla ludzi lubiących bieganie i jeżdżenie na rowerze.

 

No impedancja jest spora ale nie ma co panikować. T10 to nie jest mocarz. 30/40 na tych słuchawkach to już naprawdę sporo i myślę że więcej nie będzie mi nigdy potrzebne. Zależnie od muzyki - przed chwilą słuchałem 20-25 z przewagą tej mniejszej wartości. Obawiam się jednak że Soniacze albo jakieś Philipsy mogą mieć problem...

 

Jeśli jednak ktoś lubi bardzo krystaliczną górę (zależy jeszcze czego chce się słuchać) to jednak trzeba poszukać czegoś innego wink.gif Góra jest bardzo przyjemna i jest jej przyzwoita ilość - dla mnie idealnie wink.gif

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PMX100 też nie ciężko napędzić jeżeli chodzi o głośność (wystarczy byle telefon), ale jeżeli chce się usłyszeć coś więcej niż bas to potrzeba więcej mocy, myśle że 40mW powinno starczyć, z tym że prawdziwe 40mW nie cowonowe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz parametry odtwarzaczy Cowona. Większość ma naprawdę imponującą moc wyjsciową a jak się okazuje są cichsze niż teoretycznie słabsze odtwarzacze

Edytowane przez Jar0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem przyjemnie się czyta recenzję :)

Natomiast trzeba dodać, że:

- nie każdemu wieszaki przypasują - ja się poddałem po 2 tygodniach i zakupiłem pałąk od kpp :P

- co do dźwięku to jest on generalnie zrównoważony, ale z małą ilością basu. Oczywiście w porównaniu do np. takich PL30 jest go więcej, wiec tym bardziej nie rozumiem jak można słuchać jeszcze mniejszej ilości - no ale jak mawiali już za Nerona "de gustibus non est disputandum"

- nieprawdą jest, ze wystarczy byle co i napędzi te słuchawki, dla uzyskaniaa dobrych efektów moc musi być spora - dopiero wtedy pokazują klasę.

- dźwiękowo po założeniu pałąka zgodnie z prawami fizyki :P basu znacznie przybyło, a ubyło nieco dźwięczności i przestrzeni. Coś za z coś niestety, ale i tak wolę takie.

 

Ja myślę że w ciemno można je brać. Mają jednak dość ograniczone zastosowanie - są stworzone ewidentnie dla ludzi lubiących bieganie i jeżdżenie na rowerze...

Ja słucham w warunkach domowych więc to akurat błędne założenie, oczywiście na siłke i do biegania ok, choc ja z wieszakami bym nie wytrzymał, natomiast mimo małej izolacji nigdy nie włożę ich, ani innych na uszy na rowerku ( chyba, że w lesie/górach, ale tam z kolei to lepiej posłuchać przyrody) - nieraz będąc bez słuchawek w ostatniej chwili uchyliłem się od jakiegoś lusterka więc życie mi miłe...

Edytowane przez Aragorn7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w domowym zaciszu zdecydowanie bardziej wolę coś pałąkowego ale KSC zostawie w spokoju. Nie będę na siłę ich zmieniał skoro fajne są już teraz wink.gif

 

Dziwi mnie jednak stwierdzenie że basu jest mało... Jak słucham HD202 to jest go więcej z mocniejszym uderzeniem ale na Kossach ani na chwilę nie poczułem że jest go ciut mało. Dla mnie w sam raz. Ale co kto lubi rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że może być problem bo w obudowie słuchawek są otwory a słuchawki nie są niczym chronione. Prędzej epy wytrzymałyby starcie z deszczem niż kossy bo są w miarę dobrze schowane w uszach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz parametry odtwarzaczy Cowona. Większość ma naprawdę imponującą moc wyjsciową a jak się okazuje są cichsze niż teoretycznie słabsze odtwarzacze

V39 o mocy 2x20mW gra dużo głośniej od i7, który ma 2x26mW. Cowon i9 jest cichszy, wręcz niektórzy sie skarżą (choć do dokanałowych co miałem wystarczał) że tej głośności brakuje, a ma 2x30mW. W pmx100 wzrost mocy uspokaja bas odmulają się i słychać więcej szczegółów, ksc75 nie słuchałem ale pewnie na mocnym źródle może być odwrotnie czyli więcej basu, tak miałem z scl2 z sonym równo a wzmocnione łupały basem ładnie. Co do tych haczyków to w pmx też są, z początku wydawały się super wygodne ale po długim użytkowaniu nieco uciskają. Po kilku godzinach słuchania nie czuje zmęczenia, ja jestem zdania że są otwarte a nie półotwarte.Jar0 masz o tyle dobrą sytuacje, że możesz pobawić sie w modowanie jak Ci nie zależy na gwarancji, o modach w moich nie czytałem (no może poza gąbkami od hd414 :P) za to w ksc75 można zrobić Kramer Moda. Edytowane przez gumiak9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dzisiaj słuchawki przeszły 3 godzinne smażenie na rowerze w pełnym słońcu. W zasadzie po pewnym obyciu się z nimi można kompletnie zapomnieć że ma się je na uszach. I chyba faktycznie mają mało basu ale jak juz się pojawia to jest wybornej jakości :) . Zastanawiam się jedynie jak te słuchawki grają z czymś chłodniejszym...

 

Zastanawiam się czy nie napisać też krótkiej recenzji Fii0 E5... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepsze połączenie jakie do tej pory słyszałem to KSC75 + iRiver Clix 1st gen, po prostu eargazm...

Z shufflą już mnie tak nie zaskoczyły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności