j-Jays

[Rafphil]

Recenzja słuchawek j-Jays

 

Firma JAYS, która jakiś czas temu rozpoczęła inwazję na segment portale audio stara się trafić w gusta i możliwości finansowe niemal każdej grupy użytkowników. Dzięki SonusMobile na testy trafiły do mnie j-Jays, które producent określa jako podstawowy model słuchawek dokanałowych JAYS który ma zapewnić słuchaczowi głębokie i ciepłe basy. Cenowo j-JAYS’y plasują się na poziomie 169zł. Konkurencji powinny szukać więc wśród słuchawek w tym przedziale cenowym, takich jak Sony EX85, NuForce NE-6 i muszę powiedzieć, że w wyścigu o względy słuchacza z wymienionymi radzą sobie bardzo dobrze, ale do rzeczy.

 

Zestaw/ wykonanie/ wygoda

 

JAYS traktuje każdego swojego klienta z szacunkiem i na należytym poziomie. Firma nie rezygnuje z bogactwa dodawanych akcesoriów, mimo że słuchawki określane są jako budżetowe. Wraz z j-Jays otrzymujemy :

 

- rozgałęziacz na dwie pary słuchawek

- przejściówkę do samolotu

- komplet wymiennych filtrów

- cztery pary nakładek silikonowych

 

Akcesoria nie budzą zastrzeżeń co do wykonania. Podobnie jest z słuchawkami – posiadają dość miękki symetryczny kabel, wydający się być trwałym driver przy słuchawce. Wykonane są w całości z solidnego plastiku. Posiadają tulejkę T-100 oraz prosty wtyk. Słuchawki bardzo wygodnie leża w uchu, są dosyć dyskretne. Śmiało można z nimi zasypiać. Izolacja jest na poziomie EP – 630. Ustępuję trochę tej z NuForce, ale sytuacja zmienia się na korzyść JAYS po założeniu Comply Foam’s. Wzrasta wygoda (praktycznie w ogóle nie czujemy, że słuchawki są w uszach) oraz poprawia się izolacja która jest już na dość wysokim poziomie.

 

Dzwięk

 

Od pierwszej chwili daje się odczuć bas, który jest wyraźny w każdym słuchanym utworze. Podawany jest nam w dużych ilościach, jednak nie narzuca się. Schodzi nisko, jednak czasem brakuje mu rozdzielczości. Szczególnie słychać to w muzyczne klasycznej, kiedy gitarę basową zastępuje kontrabas. Producent dotrzymał słowa – bas jest „ciepły”. Rzekłbym, że momentami zbyt ciepły. Brakuje mu sprężystości i precyzji, co daje się usłyszeć w bardziej dynamicznych numerach. Punktualny i dobrze odseparowany jest tzw. wysoki bas. Potrafi zaskoczyć agresywnością w mocnej, gitarowej muzyce. Gitary i stopa brzmią dobrze. Średnica prezentuje dość wysoki poziom. W tym rejestrze wszystkie instrumenty są dobrze odseparowane, grają dość szczegółowo. Jest muzykalnie. Soprany w j-Jays często znikają i jest to ten czynnik, który najbardziej mi w nich przeszkadzał. Góry często brakuje, talerze szybko się urywają i dodatkowo częto niezbyt dobrze je słychać, chociaż są dobrze akcentowane. Słuchawki posiadają przyzwoitą jak na ten przedział cenowy scenę. Kreowana jest bardziej w szerz, co uważam za plus. Oczywiście nie można wymagać, żeby przestrzeń dźwiękowa nas porwała, ale w cieszeniu się muzyką na pewno nie przeszkadza, każdy instrument znajdzie swoje miejsce.

 

Słuchawkom bardzo często brakuje dynamiki, na tym polu zdecydowanie wygrywają takie słuchawki jak NuForce NE-6, w których bardziej obfity jest też bas. Jeżeli chodzi o muzykalność i barwę dźwięku to tutaj jays'y są gorą. Posiadają szeroką paletę barw. Łatwo odróżnić wszystkie instrumenty dęte, smyczkowe. Każdy posiada charakterystyczną barwę, którą te słuchawki eksponują. Zdecydowanie więcej góry mają NF, zdecydowanie dłużej wybrzmiewa.

 

j-Jays + Comply Foam’s

 

Rzeczą w którą warto zapoatrzyć się przy nabywaniu jaysów są pianki Comply. Nie dość, że poprawiają izolację i wygodę, to na jakości zyskuję moim zdaniem bas, który atakuje bezpośrednio nasze bębenki. Charakterystyka brzmienia pozostaje ta sama, momentami sopranów jest jednak troszkę mniej.

 

Podsumowanie

 

j-Jays mają silną konkurencję w postaci NuForce lub SONY EX85. Potrafią obronić się jednak swoją muzykalnością i wszechstronnością. Nie są też rozwiązaniem zbyt radykalnym jeśli chodzi o bas, co często jest przeszkodą w dobraniu do playerów o ciepłej charakterystyce wyżej wymienionych. Myślę, że znajdą swoich nabywców w osobie posiadaczy neutralnych odtwarzaczy, którzy oczekują przede wszystkim wszechstronności, wysokiego komfortu użytkowania i solidności. Według mnie, JAYS zdało egzamin i ma szanse powalczyć o swoją pozycję w segmencie słuchawek budżetowych, gdyż j-Jays są warte swoich pieniędzy.

[Sonus Mobile]

Dziękuję za szczegółową recenzję.

Od siebie dodam, że opisane akcesoria są dołączane do słuchawek w kolorze czarnym. Słuchawki białe mają dodatkowo dzielony przewód, parę pianek i etui (takie samo, jak modele wyższe: s-JAYS, d-JAYS i q-JAYS). Cena słuchawek białych jest o 10 złotych wyższa.

[Skarbek]

a jak wygląda porównanie do serii A

szczególnie chodzi mi o wygodę i izolację

warto brać ten płaski kabelek?

[Sonus Mobile]

Bardzo obszerna recenzja porównawcza wszystkich siedmiu modeli słuchawek Jays z przetwornikiem dynamicznym, czyli a-JAYS One/Two/Three, t-JAYS One/Two/Three oraz j-JAYS ukazała się na innym forum. Link do niej można znaleźć na stronie słuchawek j-JAYS:

http://sonusmobile.pl/product-pol-13-Sluchawki-j-JAYS-czarne-.html

 

Według jej autora pod względem wygody i izolacji j-JAYS są lepsze od serii a-JAYS. Jeśli chodzi o brzmienie, ocenił je wyżej od a-JAYS One i Two, a niżej od a-JAYS Three.

 

a-JAYS'y ze swoimi płaskimi przewodami na pewno bardziej wyróżniają się, jeśli chodzi o wygląd, ale oczywiście to rzecz gustu.