Skocz do zawartości

Max 80 decybeli w odtwarzacach i telefonach


.ksy

Rekomendowane odpowiedzi

proszę.. tylko nie zaczynaj flejmłora takimi tekstami jak ten o czytaniu ze zrozumieniem...

 

z resztą, sam sobie przeczysz, mówiąc że "nie znamy dokładnego tekstu tej dyrektywy"

to prawda, więc również nie można stwierdzić, jak duże zmiany się szykują.

 

poza tym, mimo mojej niewielkiej wiedzy z dziedziny elektroniki etc uważam, że nawet takie "sprzętowe" ograniczenie głośności nie jest zbyt trudnym zabiegiem.

radykalne toto na pewno nie będzie, imo nawet nie skomplikowane.

ale tu mógłby sie ktoś bardziej oświecony wypowiedzieć ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Jordan.boss

W niczym sobie nie przeczę, a z czytaniem ze zrozumieniem masz wyraźny problem. Sugeruję tylko, że oprócz ograniczenia softowego, może być tu także narzucone ograniczenie sprzętowe, które nie będzie już tak łatwe do obejścia, jak to pierwsze, czego najwyraźniej nie zauważacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ma się co spierać tylko projektować wzmacniacze przenośne.

 

Na forum powstał już MxM, jest CMOY, przenośne Holdegrony i masa innych konstrukcji. FiiO wypuszcza coraz to nowe modele, na które może sobie pozwolić większość z nas.

 

Wydaje mi się, że przenośny wzmak będzie w przyszłości standardowym wyposażeniem naszych "portable rigs". Co prawda wzrastają koszty, sprzęt staje się mniej przenośny ale po prostu rynek i sprzęt się zmienia.

 

Można pozostać przy starych konstrukcjach typu iRiver IHP, albo innych nowych, cudacznych, audiofilskich DAP'ach, a można też składać najróżniejsze zestawy zawierające trzy elementy: słuchawki, wzmak i plejer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdybyście choć raz przeczytali dokładnie moje posty, a nie trolowali pisząc tylko o "czytaniu ze zrozumieniem" i innych idiotyzmach, to na pewno zauważylibyście o czym mowie..

 

jeszcze raz. w skrócie....

ograniczenie sprzętowe nie jest trudne ani drogie do załozenia

ograniczenie softłerowe tym bardziej

ogranieczenie sprzętowe jest niemożliwe do obejścia programowo (jak sama, kurrr, nazwa wskazuje)

ograniczenie softłerowe jest możliwe do obejścia, choć może sie to okazać trudnym zadaniem

 

ponadto chciałem jeszcze w poprzednich postach dodać, że imo zmuszenie producentów do sprzętowego ograniczenia głośności jest mało prawdopodobne (i chyba tu nasze poglądy sie różnią..)

nawet biorąc pod uwagę ploty, że "uzytkownik bedzie mógł wybrać wyższy poziom głośności po zaakceptowaniu komunikatu, iż to niezdrowe być może", wynika wprost ograniczenie softowe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie bedzie tak jak teraz jest z papierosami, zobaczymy na odtwarzaczach np "glosne sluchanie moze powodowac zaburzenia i utrate sluchu - minister zdrowia ostrzega"

btw: lobby firm jest tak duze ze nie bedzie raczej ograniczen sprzetowych, ani soft bez obejscia, gdyby tak bylo, takie ograniczenia bylby by w dyskotekach gdzie czesto jest pow 120db, pubach, barach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ma się co spierać tylko projektować wzmacniacze przenośne.

 

Na forum powstał już MxM, jest CMOY, przenośne Holdegrony i masa innych konstrukcji. FiiO wypuszcza coraz to nowe modele, na które może sobie pozwolić większość z nas.

 

Wydaje mi się, że przenośny wzmak będzie w przyszłości standardowym wyposażeniem naszych "portable rigs". Co prawda wzrastają koszty, sprzęt staje się mniej przenośny ale po prostu rynek i sprzęt się zmienia.

 

Można pozostać przy starych konstrukcjach typu iRiver IHP, albo innych nowych, cudacznych, audiofilskich DAP'ach, a można też składać najróżniejsze zestawy zawierające trzy elementy: słuchawki, wzmak i plejer.

 

Ale ja chcę mieć wybór, czy używać dodatkowego wzmaka (bardzo niechętnie), czy polegać na mocy wyjściowej urządzenia.

Dla wielu zastosowań wzmak przenośny jest bez sensu i nie tędy droga.

Dyrektywa powinna wskazywać zagrożenia i nakazywać coś, ale nie na pewno, że nie ma możliwości głośniejszego słuchania.

To tak jak z obecnie wycofywanymi dyr o okrąglutkich kartofelkach na frytki i chipsy, tak jakby miało to coś wspólnego ze smakiem.

Ochrona konsumentów TAK, ubezwłasnowolnienie NIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci którzy robią odtwarzacze o wyższych głośnościach z pewnością (jeśli będzie taka możliwość wynikająca z ustawy UE) będą chcieli wprowadzić wybór poziomu głośności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyrektywa powinna wskazywać zagrożenia i nakazywać coś

Na pewno nie powinna nic nakazywać. Wskazywać owszem, ale na pewno nie NAKAZYWAĆ, ani tym bardziej ZAKAZYWAĆ.

Dyrektywa może nakazywać , jak i zakazywać bo stanowi najwyższe prawo dla członków Wspólnoty, wyższe np. niż u Nas ustawa.

Więc jeśli taka np. Ustawa o ruchu drogowym zakazuje wyprzedzania na wzniesieniach i nakazuje włączać światła mijania lub dzienne w dzień to i dyrektywa tym bardziej.

My możemy jedynie lobbować i wpływać np. na naszych europarlamentarzystów by coś tam popierali.

Niestety Dyrektywy często nie przystają do rzeczywistości i nowe dyrektywy poprzez swoje restrykcyjne zapisy wprowadzają pogorszenie jakiś aspektów życia - przykład np. ostatnia dyrektywa n/t jakości wody, która tak zaostrzyła niepotrzebnie normy np. dotyczące metali ciężkich, ze jej realizacja jest w praktyce w Polsce w 99% niewykonalna.

Gdyby ją w 100% zastosować to 95% społeczeństwa zostałoby natychmiast bez wody .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawa o ruchu drogowym zakazuje wyprzedzania na wzniesieniach, ponieważ to nie zagraża tylko Twojemu życiu, ale także życiu temu, który nie złamał żadnego przepisu, tylko jechał sobie w przeciwną stronę.

 

Słuchając głośno muzyki na słuchawki robisz krzywdę tylko sobie, nikomu więcej, więc niech Unia się od tej dziedziny życia, grzecznie mówiąc, odchrzani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Ustawa o ruchu drogowym zakazuje wyprzedzania na wzniesieniach, ponieważ to nie zagraża tylko Twojemu życiu, ale także życiu temu, który nie złamał żadnego przepisu, tylko jechał sobie w przeciwną stronę.

 

Słuchając głośno muzyki na słuchawki robisz krzywdę tylko sobie, nikomu więcej, więc niech Unia się od tej dziedziny życia, grzecznie mówiąc, odchrzani.

 

Nie koniecznie, bo nie słyszysz co się wokoło dzieje i przypadkiem możesz przechodząc chodnikiem przecinającym wjazd na parking drogę idącą dalej czy co tam innego możesz wejść pod koła samochodu kierowcy który chce w tą stronę zjechać.

To się tyczy też doków.

 

Sytuacja bardzo podobnie niebezpieczna co kierowcy jadący autem z puszczoną muzyką tak głośno że słychać wyraźnie na zewnątrz, ba niektórzy ostro przesadzają podkręcając tak moc że łupie niesamowicie. Na szczęście takich debili jest mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawa o ruchu drogowym zakazuje wyprzedzania na wzniesieniach, ponieważ to nie zagraża tylko Twojemu życiu, ale także życiu temu, który nie złamał żadnego przepisu, tylko jechał sobie w przeciwną stronę. Słuchając głośno muzyki na słuchawki robisz krzywdę tylko sobie, nikomu więcej, więc niech Unia się od tej dziedziny życia, grzecznie mówiąc, odchrzani.
Nie koniecznie, bo nie słyszysz co się wokoło dzieje i przypadkiem możesz przechodząc chodnikiem przecinającym wjazd na parking drogę idącą dalej czy co tam innego możesz wejść pod koła samochodu kierowcy który chce w tą stronę zjechać. To się tyczy też doków. Sytuacja bardzo podobnie niebezpieczna co kierowcy jadący autem z puszczoną muzyką tak głośno że słychać wyraźnie na zewnątrz, ba niektórzy ostro przesadzają podkręcając tak moc że łupie niesamowicie. Na szczęście takich debili jest mało.

 

Skoro tak podchodzimy do tematu, to powinny wprowadzić dyrektywę ograniczającą poziom natężenia dźwięków miejskich tak żeby nie przekraczały 80dB

 

Bądźmy konsekwentni...

 

ps. po za tym to ograniczenie uderza właśnie głównie w użytkowników większych słuchawek, bo Ci co używają doków tak bardzo tego nie odczują. A jeśli chodzi o tłumienie w dokach, to co ma piernik do wiatraka? Przecież po wprowadzeniu tej dyrektywy doki nie zaczną słabiej izolować - a wręcz przeciwnie, każdy zacznie szukać jak najbardziej izolujących słuchawek.

 

ps2. powiedźcie mi jak oni będą mierzyć te decybele? tzn. jakie słuchawki wezmą za referencję? te dodawane do odtwarzacza w zestawie?

Edytowane przez lethe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to rozumiem że najlepiej będą mieli ci co maja najbardziej izolujące doki a najgorzej ci otwarte wysoko ohmowe słuchawki.

No ale powiedz jak ograniczyć tłumienie w dokach tak by nie ograniczyć głośności odtwarzaczy ? Pianek nie produkować przecież to tak dobrze się sprzedający produkt.

Ci co wymyślili i wprowadzili tą dyrektywę im przeszkadza właśnie ci w otwartych bo siedząc obok słuchasz razem z nim, a w takich metropoliach jak wawa komunikacja miejska to często przymus.

 

Najłatwiej i najprościej ograniczyć moc playera.

Normalni ludzie nie wychodzą w wysoko ohmowych otwartych słuchawkach do pracy szkoły, a tych jest garstka w porównaniu do liczby zwykłych ludzi co wolą małe bezproblemowe pierdziawki i to do nich jest skierowane te działanie.

Garstka sobie poradzi przez wzmacniacze bo wolą oni duże słuchawki niż małe pchełki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźmy takie etymotic gdzie większość modeli izoluje nawet do 40dB. Co da takie ograniczenie skoro nawet jak nie ma dźwięku w słuchawkach to i tak nie słyszysz niczego z zewnątrz. To tak a propo zagrożenia dla ruchu podczas głośnego słuchania.

 

Ci co wymyślili i wprowadzili tą dyrektywę im przeszkadza właśnie ci w otwartych bo siedząc obok słuchasz razem z nim, a w takich metropoliach jak wawa komunikacja miejska to często przymus.

 

 

Z tego co słyszałem wprowadzili ją by chronić NAS przed uszkodzeniami słuchu. Słuchając w zamkniętych teoretycznie (choć trzeba być naprawdę głupim) masz większą szansę na uszkodzenie słuchu niż w otwartych. Poza tym słuchawki zamknięte wymuszają nienaturalne procesu biologiczne w kanale słuchowym.

 

ps. ja chcę mieć prawo do dobrej jakości dźwięku bez narzucania mi przenośnych wzmacniaczy (btw dlaczego nie zabronili jeszcze sprzedaży wzmacniaczy słuchawkowych!? przecież można sobie słuch uszkodzić!! (a skoro ludzie to debile... przynajmniej ONI wychodzą z takiego założenia))

Edytowane przez lethe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie boli to, że jest to praktyka szczególnie zauważalna w grajach Sony. Sporo ich modeli brzmi świetnie ale nie mogą pokazać na co je stać, bo mają raptem 5 mW na kanał dla 16 omów. To samo się tyczy iPoo, choć one mają trochę więcej mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie boli głupota tych co wymyślają wiele tych przepisów a nawet nie same przepisy jak czasem sposób egzekwowania ich przez odpowienie organy. Ja to nie rozumiem czemu oni tak się przejmują każdą jednostką. Z jednej strony martwią się żeby ktoś nie wywalił się na wystającym kawałku chodnika a z drugiej strony chcą zgnoić człowieka jak popełni mały błąd (przykład US).

Badźmy konsekwentni i dbajmy o ludzi wszedzie a nie tylko tam gdzie wygodnie. Z jednej strony marchewka a z drugiej kij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak sie to Was personalnie tyczy ? Na czym konkretnym ucierpieliscie ? Bo teraz widzę narzekanie dla samego narzekania ;)

 

To co mam reagować dopiero jak wejdą mi do domu i założą na szyję elektryczną obrożę? Jeśli widzę atak na wolność jednostki to reaguję, po prostu.

Wiesz ONI chcą nas podejść z zaskoczenia. W psychologi nazywa się ten proces eskalacją. Najpierw narzucają Ci niby nic nie znaczące ograniczenia, by przygotować Cię psychicznie na coraz to większe ograniczenia swobód. Oczywiście gdyby od razu pojechali z "grubej rury", wywołaliby prawdopodobnie masowe protesty, może nawet zamieszki. Oni jednak mają tam swoich psychologów społecznych i wiedzą jak naciskać, by dopiąć swojego a jednocześnie trzymać ludzi "za pysk".

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ludzie na których stosuje się eskalacje powoli przyzwyczajają się, a nawet akceptują w pewnego rodzaju zniewolenie. Rodzi się społeczne przyzwolenie na patologię.

 

Wrzucę tylko jeszcze słowo odnośnie wolności. Ja pojmuję to tak: jestem wolny, więc mam prawo wyboru (oczywiście aż do granic wolności innego człowieka) - moje decyzję mogą mieć skutki pozytywne lub negatywne (w odniesieniu do własnej osoby). Na tym polega właśnie wolność, że mam prawo podejmować nawet niekorzystne dla siebie decyzje - mimo tego, że mogę w przyszłości ich żałować to mam świadomość, że jestem wolnym człowiekiem. Może dzięki tym błędom stanę się lepszym człowiekiem? Może nabędę doświadczenia, którego nie byłbym w stanie osiągnąć bez popełnienia tego błędu? Być może potrzebuję mieć prawo do przeżywania cierpienia, by pamiętać, że jestem człowiekiem? Także zawsze są dwie strony naszej decyzji, mimo że początkowo może się ona wydawać zła.

UE natomiast chce nam odebrać prawo do podejmowania "złych" decyzji (oczywiście złych w ich ocenie). Uważa, że to ONA wie co jest dla nas najlepsze. Założenie takie jest - delikatnie mówiąc - śmieszne, bo każdy człowiek jest inny i każdy ma inne potrzeby - niektórzy (z różnych powodów) wręcz potrzebują popełnić ten "błąd", do którego odbiera im się prawo.

UE próbuje - a przynajmniej taką pozę przyjmuję (być może za tym kryję się chęć kontrolowania jednostki - witaj komuno ubrana w inne szaty!) - stworzyć system, w którym wszyscy są (pozornie) szczęśliwi, bo nie mają prawnej możliwości popełniania błędów, ale... nikt nie jest wolny.

Może z tego powodu zawsze jak myślę o UE, przychodzi mi na myśl książka Brave New World Aldousa Huxleya http://pl.wikipedia....%82y_%C5%9Bwiat (polecam, szczególnie aktualne w czasach, gdy UE próbuje wmówić ludziom, że marchewka to owoc, a żaba to ryba śródziemnomorska)

Edytowane przez lethe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności