Rowery

[wkamil]

Ile masz wzrostu? To nie rower gorski, tylko miejski... zwroc uwage, ze ten rower ma tylko dwa rozmiary 19 i 21 cali. Ja mam 177 i jezdze na 19 podczas gdy na goralu mam 1 - 1,5 cala mniej.

 

A to, ze na allegro to jakis problem formalny?

[Saiya-jin]

168 cm - już pisałem tutaj.

[wkamil]

Hmmm, no to faktycznie, moglby ci nabial trzeszczec

[adrian1115]

Szybkie pytanie szybka odpowiedź Czy opłaca się kupić Leader Foxa Dragstara 2008 za 500zł ? Rowerek w fajnym stanie, właściciel jeździł nim mało i to widać. Rower do jazdy po mieście i czasami na jakiś wypad do lasu więc bez katowania.

Edytowane 26 Czerwca 2012 przez adrian1115

[nogger]

No akurat dragstar jest do katowania, jazda nim po mieście i na wycieczki mija się z celem.

[Rafalek82]

Moja dziewczyna ma dualowke Kony z DirtJumperem + Crossmaxy, jedna vke na tyle, korbe z 3 blatami i daje rade smigac tu i tam, wiec da sie

[adrian1115]

Że się da to wiem tylko czy się opłaca tu jest pytanie

[Rafalek82]

Ponizej praktycznie gotowa konstrukcja z wyzej wspomnianym siodlem

 

[Garp]

ee? mostek to tak na stałe?

[TempleInDreams]

Hejho. Z trzeszczeniem się uporałem ale mam kolejne dwa zagadnienia/problemy.

Pierwsze to siodełko, posiadam o takie:

http://allegro.zapodaj. net/images/1a9ae4424eda.jpg (usuń spację po kropce przed net żeby zobaczyć) i po 30 km po lesie mam dość. Macie coś w miarę taniego do polecenia? Hm, przedział cenowy to nie wiem, bo nie orientuje się w ogóle w tej materii.

 

Sprawa druga: po około 20 km jazdy, czasami więcej pojawia się drętwienie lewej dłoni, mrowienie, ból. Coś robię nie tak? Ustawienie wysokości siodełka mam pod swój wzrost, ramę (21) ponoć też.

[wkamil]

Na mrowienie dloni pomagaja (niektorym) ergonomiczne gripy. No i czesta zmiana pozycji dloni - jezeli masz rogi, to przekladaj dlonie z gripow na rogi i z powrotem.

[Garp]

Ew. wygodniejsze rękawiczki z wstawkami żelowymi. U mnie nowe rękawiczki plus wymiana chwytów gumowych, z mocno wystającymi trójkącikami, na lekkie piankowe.

[wrq]

Mnie ręce nie cierpną(prędzej co innego, czego ciężko zmieniać pozycję podczas jazdy), ale bolą nadgarstki. Taki defekt delikatności stawów. Nienawidziłem rogów, ale będę sobie chyba musiał kupić.

[regis221]

Mnie ręce nie cierpną(prędzej co innego, czego ciężko zmieniać pozycję podczas jazdy), ale bolą nadgarstki. Taki defekt delikatności stawów. Nienawidziłem rogów, ale będę sobie chyba musiał kupić.

 

Dłoń i przedramię układają się "same" w jednej linii?

Mocowanie mostka z kierownicą zakrywa piastę?

Sam się długo męczyłem z bolącymi nadgarstkami - wymieniłem gripy, mostek, kombinowałem z różnym jego ustawieniem. Dopiero kiedy wymieniłem giętą kierownicę na prostą problem zniknął - ręka już mi się nie zginała w nadgarstku.

Edytowane 5 Lipca 2012 przez regis221

[wrq]

ok, dzięki za rady, pokombinuję

[kasumo]

Ostatnio i mnie wzięło jakoś na dwa koła, córce podprowadziłem rower celem przemieszczenia się z serwisu klimatyzacji gdzie cztery koła zostawiłem do roboty i spodobało się

Coś by kupić trzeba i wobec tego prośba do Was od laika...

Da się coś nowego przyzwoitego kupić tak powiedzmy do 700 zł czy odpuścić i nawet nie próbować myśleć? O dobrą bazę mi bardziej chodzi, osprzęt mogę sobie później zmieniać.

Najcięższym terenem jaki ten rower będzie widział to polne drogi, sad, zaś najwyższe góry to krawężniki w pobliskim miasteczku Żadnego hardcore, mam swoje lata i kilka kilo nadwagi (90 kg przy 175 wzroście jeśli to istotne).

Jak do tej pory przeglądając to i owo to najsensowniejsze co znalazłem to kross heksagon v2 - u mnie lokalnie do kupienia za 950 zł, znajdę coś lepszego? Trochę szkoda wydawać mi tyle na rower którego nie będę używał codziennie... Ponoć coś w auchan ciekawego było - horizon specter, ale było i się zmyło.

Nie jestem przeciwny używkom - niemniej straciłem już kilka godzin nie wspominając o paliwie na oglądanie obrazów nędzy i rozpaczy z lokalnych ogłoszeń.

Dlaczego tutaj pytam zamiast na forach rowerowych? Ano to forum jeszcze czasem czytam, na inne już doby nie starcza.

[Garp]

Sensowne minimum to Kross Hexagon V3. Ew. jakieś Kands (niby polskie) są teraz na fali za dobry stosunek cena/osprzęt. Ale do miasta nie szukaj MTB tylko crossa. Inna geometria ramy, większe i węższe koła. Szybciej się rozpędzisz, szybciej pojedziesz, mniej się zmęczysz

[kasumo]

Sęk w tym że to miasto to taka wieś z burmistrzem, aczkolwiek ścieżka rowerowa jest Poza tym aby się tam ode mnie dostać to trzeba pokonać dość krótki co prawda odcinek asfaltowej drogi - wylanej nowym asfaltem, a co za tym idzie trzeba nie dać się zabić jakiemuś królowi szos popierniczającemu półtorej paki przez wioskę... Ostatnio jeden taki zrobił mojej żonie z cordoby ibizę lądując jej w kufrze...

Ale do rzeczy - 90% mojej jazdy to będzie pomykanie po sadach i polnych piaszczystych drogach - dlatego mtb, obawiam się że cross z większymi kołami i węższym ogumieniem będzie radził sobie gorzej. Ale mogę się mylić - dopiero jak zacząłem szukać maszynki dla siebie dowiedziałem się czym się w ogóle różnią - wiele się zmieniło od kiedy jeździłem rowerem, wszak to ze 20 lat

Hexagon v3 - nieco przekracza założony budżet, niemniej jeśli warto... Do mojej jazdy altus chyba wystarczy? Bardziej mnie ten amortyzator martwi, po kiego mi on... Kands - poczytam, pooglądam, pojadę gdzieś pomacać

[wrq]

Ze swojego doświadczenia powiem tyle, że MTB jak nazwa wskazuje to rower górski. Na płaskie, bezpieczne bezdroża cross IMO jest w zuepłności wystarczający. Na dodatek teraz KAŻDY cross ma amortyzator z przodu, więc o brak wygody nie masz się co martwić (ja w swoim co prawda wywaliłem amor na zwykły sztywny, ale to inna historia ). Co jednak dokładnie kupić - nie wiem, nie interesuję się na tyle, by pomagać w wyborze...

[Gość]

Cross ma geometrię do pędzenia szybko przez prosty teren. Na ubitych leśnych drogach daje radę, tu można manipulować oponami. Jeżeli masz u siebie drogi z sypkim, luźnym piachem to wtedy jakiś tani mtb, ale czegoś takiego jak shimano tourney należy unikać jak ognia.

 

A tak z innej beczki to spodobał mi się blat 62T

http://fleettrikes.com/tth7.htm

muszę się kiedyś przejechać na poziomym.

Edytowane 13 Lipca 2012 przez Gość

[kasumo]

Przeważnie piachy i porośnięte trawą nierówne bezdroża (te sady właśnie), czyli jednak celował będę w mtb. Tourney widziałem, macałem, nie wzbudziło u mnie zaufania, sensowne minimum to chyba acera? Generalnie chciałbym jak najlepszą ramę, osprzęt pewnie i tak będzie mnie korciło modyfikować dlatego do tej pory w używkach się rozglądałem, tyle że to co dotychczas oglądałem "z bliska" to jakieś nieporozumienia były, osobiście nie miał bym tupetu sprzedawać czegoś takiego pisząc jeszcze "doskonały stan".

Ok, dzięki za sugestie, jak już się zdążyłem zorientować to przy moich niezbyt jednak wygórowanych potrzebach powinienem coś z sensem znaleźć w okolicach założonej kwoty (no może niekoniecznie w najbliższych okolicach )

Jakiś Kross/Horizon, Kands, Lazaro - gdyby ktoś miał do czynienia z powyższymi to chętnie wysłuchał bym opinii, któreś konkretne modele należą do polecanych/nie polecanych?

[Saiya-jin]

U-lock jest wystarczającym zabezpieczeniem przed złodziejami?

[KaDargo]

Nie ma wystarczającego zabezpieczenia... są tylko takie, które mniej lub bardziej utrudniają kradzież. U-lock pozwoli Ci chwilę dłużej się cieszyć rowerem. Najlepszym, choć też nie stuprocentowym, zabezpieczeniem jest nigdzie roweru nie zostawiać. Ja nie używam żadnych zapięć wszędzie tam gdzie jestem ja jest mój rower. Póki co jeszcze go mam.

Edytowane 14 Lipca 2012 przez KaDargo

[Gość]

Dobry u-lock jest stosunkowo mocny, ale z jego odpowiednim zapinaniem czy przewożeniem mogą być problemy. Sam chciałem kupić jakiś czas temu ale zrezygnowałem. Na YT można zobaczyć filmiki, jak dużymi ręcznymi przecinakami ślusarze/mechanicy przecinają najdroższe łańcuchy ze stali borowo-manganowej, które ważą po kilka kilo...

 

Trzeba uważać gdzie się zapina rower, w jaki sposób i czym.

[Saiya-jin]

Nie ma wystarczającego zabezpieczenia... są tylko takie, które mniej lub bardziej utrudniają kradzież. U-lock pozwoli Ci chwilę dłużej się cieszyć rowerem. Najlepszym, choć też nie stuprocentowym, zabezpieczeniem jest nigdzie roweru nie zostawiać. Ja nie używam żadnych zapięć wszędzie tam gdzie jestem ja jest mój rower. Póki co jeszcze go mam.

 

Nie każdy ma taki luksus.