Skocz do zawartości

Skuteczne wygrzewanie słuchawek GRADO


GRADO__Fan

Rekomendowane odpowiedzi

O armaturach to już pisał kiedyś getz, żeby ich nie wygrzewać, bo żywot ich krótki będzie - dobrze, że się chociaż z tym zgadzamy ;).

Rozbawiło Cię rozbijanie na poszczególne składowe ? Odpowiedz jest bardzo prosta . Membrana drga w różnych miejscach w zależności od wysokości tonu. Możesz to Sam zobaczyć obserwując otwarty przetwornik lupą , jak gra sinusoidy o różnych częstotliwościach. Na basie drga prawie cała membrana ( zmiększcza sie na obrzeżach ) ,

a na wysokich tuż przy samej cewce , w centrum. Teraz jest jasne ?

Wygrzewają to się jak już zawieszenia, a nie mająca być sztywną membrana. To tak jakby stwierdzić, że jadąc szybko samochodem uelastycznia się przednia szyba. Strach się bać co by było w 20 letnich autach, nie mówiąc już o starszych ;). Inaczej sprawa wygląda z amortyzatorami, które zmieniają swoje właściwości wraz z przejeżdżaniem kilometrów - mniej więcej analogicznie układają się zawieszenia przetworników.
Ale jak ktoś słucha upierdliwie drum & bass , a druga np. ciągle indyjskich ragg Hariprasada Chaurasii to te dwie osoby po trzech miesiącach będą miały diametralnie inne słuchawki. O tym pisał Piotr Ryka i to nie jest voodo , choć kiedyś też się śmiałam z tego , bo nie rozumiałam.
:))))) Taaaa, niedługo na allegro w opisach sprzedawanych słuchawek będzie rozpisany cały repertuar, którym były katowane słuchawki. Ci bardziej precyzyjni dodadzą jeszcze informację o użytym enkoderze :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrzewają to się jak już zawieszenia, a nie mająca być sztywną membrana. To tak jakby stwierdzić, że jadąc szybko samochodem uelastycznia się przednia szyba. Strach się bać co by było w 20 letnich autach, nie mówiąc już o starszych ;). Inaczej sprawa wygląda z amortyzatorami, które zmieniają swoje właściwości wraz z przejeżdżaniem kilometrów - mniej więcej analogicznie układają się zawieszenia przetworników.

 

To będzie bardzo trudne do zrozumienia , ale że jesteś inteligentnym gościem , to spróbuję.

Przetwornik od słuchawek tylko z pozoru jest podobny do głośnika.

Głośnik jest najczęściej ( nie czepiaj się - są szerokopasmowe) tylko do odtwarzania części pasma , np. tweeter , woofer. To po pierwsze. Po drugie ma elastyczne zawieszenia z pianki , gumy , gumowanego papieru , gumowanej szmaty itp. Te zawieszenia się uelastyczniają. W przetworniku do słuchawek nie ma zawieszeń jako takich ( nie czepiaj się - AKG w dwóch modelach robiło ).

Zawieszeniem jest sama membrana , tłoczona w specjalny kształt.

 

Na rysunku masz wszystko . Jak gra przetwornik tony 20kHz , to sztywna jest membrana między punktami A-A

a jak gra bas to ma być sztywna między punktami B-B . To jest bardzo podobne do pojemności przewodu elektrycznego , która nie jest zlokalizowana w jednym miejscu , a rozłożona. Tutaj elastyczne zawieszenie rozkłada się prawie po całej mebranie , do tego zależnie od tonów jakie są właśnie odtwarzane. tak więc przy odtwarzaniu sopranów będzie się uelastyczniać w okolicy punktów A , a na basach w okolicy punktu B ( przy brzegach )

Pozdrawiam , Agnieszka

 

no właśnie , gdzie jest getz ??? tylko z Nim chciała bym mieć dzieci ;)

membrany.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To będzie bardzo trudne do zrozumienia , ale że jesteś inteligentnym gościem , to spróbuję.
Powiało ironią, dzięki :P.

Przyczepię się, bo nie tylko AKG miało takie przetworniki :P. Te z CAL! łudząco przypominają małe głośniczki. Zresztą wyższe Denony są podobnej konstrukcji.

Przedstawiony przez Ciebie schemat łudząco przypomina pierścieniowe Vify i Scan-Speaki. BTW skąd masz takie dane o budowie słuchawek? :>

 

Jeśli faktycznie budowa jest taka, a nie inna to dlaczego:

Tak , szum różowy wygrzewa neutralnie , wszystko na raz ( lepsze efekty są wygrzewając osobno ) . Teoria mówi , że jak wygrzeje się najpierw wysokie , to basu się już dobrze wygrzać nie uda. Odwrotnie się da.
???
no właśnie , gdzie jest getz ??? tylko z Nim chciała bym mieć dzieci
Jak to gdzie!? Przecież to Ty jesteś jego wcieleniem, ale w damskiej postaci. :D

 

hasos: jak tam Shure'y?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie , gdzie jest getz ??? tylko z Nim chciała bym mieć dzieci ;)

 

LOL :) Sorry, nie moglem :) ...Getz... mimo, ze go nie ma.... - to i tak jest z nami :)

 

PS. Ja zrobie ten test z chinskimi sluchawkami za 5 PLN z kiosku.

 

PS2. W sumie nie wiem czy to mozna tak pisac, bo to moze byc troche obrazliwe dla driverow niektorych bardziej audiofilskich sluchawek. Mimo, ze nie z kiosku to zrodlowo w podobnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hasos: jak tam Shure'y?

 

ja tam nie wiem, czy się wygrzewa czy nie, ale po 3 dniach dudnienia pliku 30-50hz słyszę różnicę w basie. Jest głębszy i bardziej stopniowalny i rozróżnialny. tzn, nie jest dźwiękowo jednostajny, tylko słychać różne jego odmiany w danym utworze (bardzo dobrze słychać to na utworze Black eyedów z ostatniej płyty "boom bomm..." :). jeszcze z dzień niech pobuczą i zapuszczę im white noisa na szeleszczącą górę.

 

edit: bas już jest ok, głęboki i mocniejszy, ciemny taki. kilka godzin białego szumu - wysokie trochę zelżały, ale stały się jeszcze bardziej szczegółowe. jak włączę gitarowo-akustyczny utwór to na maxa słychać, jak gość jeździ palcami po strunie, aż ciarki mi przechodzą od tego dźwięku :) (gorzej niż celofan). słuchawki git :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo hasos , wygrzałeś słuchawy i zauważyłeś różnicę....

a są tacy co nie wierzą w bzdury o wygrzewaniu.

 

Caleb , nie twierdzę , że nie da się wygrzać słuchawek na basie , jak były wcześniej męczone

tonami średnimi i wysokimi. Twierdzę , że lepiej jest najpierw zacząć od Bacha ... znaczy od basu ;)

To jest tylko moja teoria i nie mam na nią dowodów empirycznych ( tzn nie porównywałam nigdy wygrzanych na te dwa różne sposoby ) , ale Ci tą teoryję przedstawie :

 

Doszliśmy do tego że drga ta membrana w różnych miejscach , oraz że staje się miększa pod wpływem tych drgań.

Weżmy teraz ton 500Hz , pod jego wpływem drgać będzie tak , że mniej więcej na środku będzie najbardziej łamana i tam się zmiękczy ( będziemy ją męczyć długo tym jednym tonem ). Teraz chcemy ją zmiękczyć na basie , czyli przy samym brzegu i podajemy ton np.25Hz . Aby to wyszło , musi być sztywna cała membrana , a jest miększa już na środku.

I teraz to zmiękczenie się nasili , membrana będzie też giąć się na środku , a dla 25 hz ma być jak sztywny tłok ( gięcie ma być tylko na brzegu - jak w normalnym głośniku ). Tak więc taka membrana będzie się jeszcze bardziej zmiękczać na środku i przy okazji będzie więcej THD na basie.

Odwrotnie robiąc - jest OK - bo najpierw zmiękczamy brzeg , a dopiero potem kolejno środek i centrum przy cewce.

 

a jeszcze się Chciałeś wiedzieć skąd mam dane jak są robione drivery ?

a no najczęściej to je wyjmuje i oglądam...

można też o nich poczytać , tu oryginalny patent Sennheisera na przetwornik ( zgłaszał ten patent pracownik na swoje nazwisko )

 

są rysunki do pooglądania jak ktoś nie ma ochoty czytać ... :rolleyes:

 

fallow

Tego typu plików schematów i patentów mam setki na dysku...

Ciekawostką jest , że mam tylko jeden patent firmy Grado ,

mówi on coś o pałąku do słuchawek :D . Więcej patentów tej firmy nie znalazłam. Może nie umiem szukać. :o

US5471437.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś bawiłem się w wygrzewanie SR80 grały 160h i doprawdy różnice były znikome na granicy mojej słyszalności.

Co zabawne w przypadku wygrzewania CX300 już po 24h słyszałem wyraźną różnicę w dźwięku, niestety zmiany okazały się na niekorzyść bo środek się cofnął a takiego grania nie lubię.

Więc teraz mam taką zasadę, że jak po kupieniu dźwięk od razu mi się podoba to już nie męczę słuchawek, co mam być później to będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś bawiłem się w wygrzewanie SR80 grały 160h i doprawdy różnice były znikome na granicy mojej słyszalności.

Co zabawne w przypadku wygrzewania CX300 już po 24h słyszałem wyraźną różnicę w dźwięku, niestety zmiany okazały się na niekorzyść bo środek się cofnął a takiego grania nie lubię.

....

 

Czym mniejsze przetworniki ( a pchełki są małe ! ) , tym cieńsza membrana i tym szybciej się wygrzewa. Pchełki mają czas wygrzewania mierzony w godzinach. Ma to także drugą stronę medalu.

Żywotność pchełek jest bardzo mała ok 1-2 lata . Niektóre zdychają jeszcze szybciej . Tanie modele Sony , przy głośnym słuchaniu już po 3 miesiącach są do wyrzucenia ( lub odsprzedania :angry: ) , bo zaczynają mulić , a nawet pierdzieć. Sony pchełki mają miękkie i cienkie membrany.

Grado wygrzewają się długo , mają grubsze membrany ( i sztywne !!! = zaleta ), dlatego są bardzo trwałe . I choć nie lubię tej firmy bardzo , to uczciwie trza przyznać , że są to słuchawki na wiele lat. Tylko ten dzwięk :lol: i cena :o .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to przesadziłaś :D. Moje MX500 mają ponad 4 lata i maja się bardzo dobrze. Swego czasu nieźle katowane, w sumie nawet często nie przeze mnie bo, wiele osób je ode mnie pożyczało. To że membrany są nieduże o niczym nie świadczy. Czarno widziałbym też wysokotonówki w kolumnach - te też za duże nie są, a potrafią grać latami bez żadnych przeszkód :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grado wygrzewają się długo , mają grubsze membrany ( i sztywne !!! = zaleta ), dlatego są bardzo trwałe . I choć nie lubię tej firmy bardzo , to uczciwie trza przyznać , że są to słuchawki na wiele lat.

chyba że mowa o PS1k lub GS1ki :] gdzie po jednym tygodniu pada przetwornik :lol:

 

Co do armaturek - nie wygrzewają się. A o zużyciu pierwszy raz słyszę, aczkolwiek nie wykluczam. Aurvany swoją drogą to naprawdę śmieć, więc jakoś się nie dziwie że ten cały mechanizm mogło licho wziąć, ale nie wydaje mi się żeby w poważniejszych słuchawkach następowało aż tak wyraźne zużycie materiałów.

Swoją drogą, jaką miałaś pewność że filtry w tych rocznych aurvanach nie były zapchane, efekt zmulenia to właśnie oznaka zużytego filtru akustycznego, który mógł się np zapocić przez ten cały rok.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grado wygrzewają się długo , mają grubsze membrany ( i sztywne !!! = zaleta ), dlatego są bardzo trwałe . I choć nie lubię tej firmy bardzo , to uczciwie trza przyznać , że są to słuchawki na wiele lat.

chyba że mowa o PS1k lub GS1ki :] gdzie po jednym tygodniu pada przetwornik :lol:

 

Co do armaturek - nie wygrzewają się. A o zużyciu pierwszy raz słyszę, aczkolwiek nie wykluczam. Aurvany swoją drogą to naprawdę śmieć, więc jakoś się nie dziwie że ten cały mechanizm mogło licho wziąć, ale nie wydaje mi się żeby w poważniejszych słuchawkach następowało aż tak wyraźne zużycie materiałów.

Swoją drogą, jaką miałaś pewność że filtry w tych rocznych aurvanach nie były zapchane, efekt zmulenia to właśnie oznaka zużytego filtru akustycznego, który mógł się np zapocić przez ten cały rok.

 

Zapocić i zakurzyć !!! Jest to całkiem prawdopodobne , aż dziw bierze że o tym nie pomyślałam. Nie miałam okazji porównać wybebeszonych przetworników z Aurvan , ze zdjętymi filtrami bo to by dało odpowiedź na do tej pory nie roztrzygnięte pytanie

czy armatury się wygrzewają czy nie. Te różnice były minimalne na poziomie 1 dB w wysokich tonach , więc nawet leciuteńkie zapchanie to tłumaczy. Dzięki za wskazówkę i wspólne wnioski ...Jak Budda pozwoli to kiedyś rozbebeszymy nowe i używane i dojdziemy do tego :)

Ja nie uważam Aurvan za śmieć ( jeśli chodzi o wykonanie ) , pomijając ich granie :(

Ale miałam do czynienia na razie tylko z trzema modelami armatur , więc to niewiele.

 

PS. Masz jakieś powazne schematy armatur ( ale nie prymitywne poglądowe ) lub precyzyjne zdjęcia makro od producentów , rozebranych armatur ( tylko nie te amatorskie , bo mam ) , albo materiały które producent używa. Korespondowałeś z Knowles'em , to może masz. Daj linki na priv , jak możesz ( proszę ładnie :P:) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc średnio wierzę w wygrzewanie, ale jako że kupiłem Philipsy, to zaryzykuję i pomęczę je trochę. Swoją drogą proponowałbym Raz Dwa Trzy - Ballada dla okruszka, albo Pod Niebem tego samego wykonawcy. W tych nagraniach mamy taki ładny wybrzmiewający głęboko bas. Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...chodzi o niską żywotność pchełek...

 

Teraz to przesadziłaś :D. Moje MX500 mają ponad 4 lata i maja się bardzo dobrze. Swego czasu nieźle katowane, w sumie nawet często nie przeze mnie bo, wiele osób je ode mnie pożyczało. To że membrany są nieduże o niczym nie świadczy. Czarno widziałbym też wysokotonówki w kolumnach - te też za duże nie są, a potrafią grać latami bez żadnych przeszkód :).

 

Czasami mogę przesadzić , bo też kierują mną emocje (np. szczera nienawiść do Grado :D ), ale w kwestiach słuchawek staram się pisać technicznie i jasno. Zanim coś napiszę , to to przemyślę 3 razy . Gdyby tak nie było to miała bym już +1000 postów :lol: .

Ale ja wolę treść i jakość w postach (jak u Mistrza Getz'a ).

Co do MX500 , to świadczy tylko o ich dobrej jakości. Poza tym nie możesz specjalnie porównać ich z pamięci do tych z przed 4 lat , chyba że masz taki słuch jak Mozart :lol:

Może byś zmienił zdanie porównując bezpośrednio twoje i takie same nie używane.

Ja twierdzę , że małe słuchawki ( pchełki doki ) wygrzewają się ( i zużywają ) kilkakrotnie szybciej niż duże nagłowne. Napisałam nie po to , by się droczyć , tylko po to , aby ktoś nie przedobrzył z wygrzewaniem pchełek . Bo idzie to dużo szybciej.

Co do tweeter'ów wysokotonowych , to Twoje porównanie nijak ma się do pchełek , bo mają rozmiary kilku centymetrów. Do tego wykonuje się je z żywicy zbrojonej jedwabiem ( także ceramika , beryl , diament :blink::) ), a nie z folii mylarowej. Jedwab jest jednym z najbardziej wytrzymałych włókien naturalnych , mylar to dokładnie to samo tworzywo z którego są robione butelki PET ( od wody mineralnej , coca-coli ). Dalej twierdzę że przy intensywnym słuchaniu pchełki mają krótką żywotność.

 

Niech roztrzygnie Władca Pchełek. Siekiera.

 

Będzie wiedział lepiej niż Ty czy ja , jaka jest żywotność pchełek przy intensywnym słuchaniu ( chodzi o degradację dźwięku , pierdzenie itp , a nie o totalny pad przetwornika czy kabla )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Masz jakieś powazne schematy armatur ( ale nie prymitywne poglądowe ) lub precyzyjne zdjęcia makro od producentów , rozebranych armatur ( tylko nie te amatorskie , bo mam ) , albo materiały które producent używa. Korespondowałeś z Knowles'em , to może masz. Daj linki na priv , jak możesz ( proszę ładnie :P:) )

:lol: :lol: myślę że wszystko w swoim czasie moja droga ;)

 

[Edit] no dobra, na zachętę... ;)

Arm Kit Light small.jpg

To armaturki Klipsch'a wszystko na propieraty Soniona (żadna nowość)... no a jak więcej poszukasz to i znajdziesz więcej na necie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Edit] no dobra, na zachętę... ;)

 

Zachęcona bardzo , ale chciałam zobaczyć co jest w środku przetwornika. I dowiedzieć się np. z czego robiona jest membrana. Nie rozpruję przetwornika , bo szkoda mi ich ...

Może producent pokazał co jest w środku dokładnie. Szukałam wiele razy , ale znalazłam tylko na tajwańskich stronach przetwornik rozbebeszony. Niestety zdjęcia słabej jakości i tylko z jednej strony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Edit] no dobra, na zachętę... ;)

Nie rozpruję przetwornika , bo szkoda mi ich ...

Powiedziałem że wszystko w swoim czasie :D

 

Diaphragm jest zrobiony z jakiegoś lekkiego stopu metali. Tak jak reszta przetwornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jutro prawdopodobnie dostanę nowe Szury SRH440 w swoje łapska, a jako że nigdy wcześniej nie miałem takiego ( raczej zaawansowanego w porównaniu chociażby do Sennków HD201 ) sprzętu oraz nigdy nie bawiłem się w wygrzewanie, to chciałem poprosić o jakieś sugestie dotyczące owego procesu.

Nie chodzi mi o jakieś wyrafinowane techniki, po prostu chciałbym zrobić takie małe porównanie. ( nie śpieszy mi się, na tę doskonałość mogę poczekać :D )

Planowałem najpierw ze 2-3 godzinki posłuchać normalnie muzyki, a potem zostawić grającego playera na noc ( bez bawienia się w żadne szumy i utwory o ściśle określonej specyfice ).

Nada się ? ;)

Jeśli tak, to czy macie jakieś dodatkowe uwagi dotyczące głośności, EQ itp. ?

 

EDIT: Zauważyłem, że ten temat odnosi się do słuchawek Grado, ale mam nadzieję, że to nie robi różnicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dam ci rade z innej szkoły słuchania. Niewątpliwie najlepszym wyjściem będzie jak podejdziesz do tematu mało emocjonalnie wtedy granice między przyzwyczajeniem a efektem psychologicznym będą dla Ciebie łatwiejsze do rozróżnienia i co najwazniejsze będzie to realna różnica.

 

Więc poprostu posłuchaj troche i zrób tak jak mówiłeś czyli jedna nocka a potem sprawdź czy juz faktycznie czujesz różnice (a jesli tak zostaw dalej )i pamiętaj bez emocji bo może pojawić syndrom Aurvan in Ear Białych i czarnych gdzie facet stwierdził jednoznacznie która para gra lepiej a różnica była tylko.....w kolorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając strony działu i tematy, natknąłem się na wypowiedź pewnego użytkownika, który mówił, że w czasie wygrzewania muszle nie powinny być skierowane w swoją stronę. Bujda, czy jest w tym trochę prawdy ? Jeśli tak, to jak powinienem je ułożyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radical

Przeglądając strony działu i tematy, natknąłem się na wypowiedź pewnego użytkownika, który mówił, że w czasie wygrzewania muszle nie powinny być skierowane w swoją stronę. Bujda, czy jest w tym trochę prawdy ? Jeśli tak, to jak powinienem je ułożyć ?

 

E no nie popadaj w paranoję znowu :D Powieś słuchawki na czymś i niech sobie banglają. Ja sam osobiście nigdy nie wygrzewałem słuchawek, co prawda K601 i grado kupiłem już wygrzane ale pozostałe grzałem normalnie na własnych uszach podczas zwykłego użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, może trochę wydziwiam.

Słuchaweczki spędzą dziś pracowitą noc w innym pokoju. Towarzyszem będzie mój niezastąpiony Sony ;)

Szczerze mówiąc, to po tych 6 godzinach grania, zaczynam zauważać już pewne różnice. Dźwięk zaczyna się "kleić", staje się bardziej pełny, nie jest taki agresywny jak na początku. No i basu jakby więcej ;) Chociaż możliwe, że to moja wybujała wyobraźnia. W każdym razie odbiór jest lepszy.

 

PS: W poprzedniej wypowiedzi chodziło mi nie tyle o skierowanie muszli "do siebie" ( brzmi to zupełnie bez sensu ), co o małą przestrzeń dzielącą obie muszle. Z resztą i tak nie ma to teraz znaczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności