Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Poradnik jak sprawdzić dysk twardy odtwarzacza pod kątem bad sectorów


KHRoN

Rekomendowane odpowiedzi

Poradnik na temat skanowania dysku odtwarzacza pod kątem bad sectorów (oraz opis metody "naprawiania" takiego dysku) znajduje się tutaj:

 

http://blog.khron.net/2008/02/04/victoria_jak_sprawdzic_dysk_bad_sector/

 

Victoria. Jak sprawdzić dysk odtwarzacza?

 

Co prawda sesja się jeszcze nie skończyła, ale coraz częściej dostaję pytanie jak sprawdzić dysk twardy odtwarzacza pod kątem bad sektorów. Więc żeby nie było że nic nie piszę, to napiszę jak to zrobić…

 

Z góry zaznaczam jednak trzy rzeczy:

 

* taki test możliwy jest tylko dla odtwarzaczy pracujących w standardzie UMS/MSC (widocznych w systemie jako dysk wymienny, nie jako “urządzenie audio”), bądź dla dowolnego dysku podłączonego bezpośrednio do komputera (o czym niżej),

* taki test (i naprawa) możliwy jest tylko dla odtwarzaczy z dyskiem, nie ma sensu by testować w ten sposób odtwarzacze z pamięcią flash,

* pomyłka/zagapienie się w czasie używania programu Victoria może spowodować nieodwracalne zamazanie dysku odtwarzacza bądź komputera! robicie to na własną odpowiedzialność, jakkolwiek w przypadku uważnego podążania za opisem nic złego nie powinno się stać.

 

Podłączanie odtwarzacza/dysku do komputera

 

Po pierwsze ważna jest kwestia podłączenia dysku do komputera. Jak już napisałem istnieją dwie możliwości:

 

1. odtwarzacz pracuje w standardzie UMS/MSC więc jego dysk wykrywany jest bezpośrednio przez windowsa jako dysk wymienny,

2. odtwarzacz nie pracuje w sytandardzie UMS/MSC więc jego dysk nie jest bezpośrednio dostępny (ani dla windowsa ani dla programów narzędziowych).

 

W tym pierwszym przypadku nie ma problemu – należy podłączyć odtwarzacz do komputera i przejść bezpośrednio do opisu używania programu Victoria.

 

W tym drugim przypadku ponownie istnieje dwie możliwości:

 

* odtwarzaczowi można zmienić firmware na UMS/MSC – co też należy uczynić,

* odtwarzaczowi nie można zmienić firmware’u na UMS/MSC.

 

Ponownie, w pierwszym przypadku nie ma problemu. W drugim pozostaje już tylko jedna możliwość – należy odtwarzacz rozkręcić, wyjąć dysk i podłączyć go bezpośrednio do komputera.

 

Jak to zrobić? Pozostawiam tą kwestię każdemu zainteresowanemu z osobna.

 

Jeśli ktoś ma odtwarzacz z dyskiem ze “zwykłym” złączem np. laptopowym (przykładowo Rio Karma czy Zen Touch takie mają), to na allegro (link do wyników wyszukiwania “USB IDE”) za mniej niż 20zł można dostać uniwersalną przejściówkę IDE/SATA<->USB i podłączyć nią dysk przez USB. Istnieją także przejściówki “małe IDE”<->IDE (“laptopowe”<->”normalne”), ale wtedy dysk trzeba podłączyć bezpośrednio do taśmy IDE, co wymaga rozkręcenia obudowy komputera i odpowiedniej konfiguracji BIOS-u.

 

Przejściówek najlepiej szukać na allegro, w sklepach komputerowych (uwaga! często w sklepach są one nieprzyzwoicie drogie! już lepiej kupić na allegro…), czasem w sklepach elektronicznych czy saturnie/mediamarkcie.

 

Przykładowa przejściówka służąca do podłączenia dysku Karmy/Zena – albo dowolnego dysku IDE – wygląda tak (to ta za 16zł):

 

Przejściówka IDE<->USB

 

Mając podłączony do komputera dysk, który chcemy sprawdzić, zajmujemy się już tylko Victorią…

 

A propo – żeby dysk dał się sprawdzić musi W OGÓLE być widoczny dla windowsa (musi być widoczny w menedżerze urządzeń). To że nie ma na nim partycji albo że partycja nie jest rozpoznawana przez windowsa NIE MA ZNACZENIA.

 

Victoria – pobranie i uruchomienie

 

Program pobrać można ze strony: hdd-911.com

 

… lub po prostu stąd: Victoria 4.3 beta (jesli ktoś nie zna cyrylicy).

 

Po rozpakowaniu należy Victorię uruchomić. Do poprawnego działania w XP wystarczy konto z uprawnieniami administratora, zaś jeśli ktoś ma Vistę należy kliknąć na plik victoria43.exe prawym przyciskiem myszy i wybrać “Uruchom jako administrator” (inaczej zobaczymy wiele okienek z błędami a program nie będzie działał).

 

Po uruchomieniu ukaże się nam okienko programu.

 

Victoria

 

Victoria – konfiguracja

 

Pierwsza rzecz jaką należy zrobić to kliknąć na zakładkę “Setup” (u góry) i zaznaczyć tam “Only non-destructive functions” (wyłącza wszystkie “niebezpieczne” opcje).

 

Victoria

 

Kolejno wracamy na zakładkę “Standard”. Jedyna rzez jaką należy tu zrobić to na liście po prawej u góry wskazać dysk odtwarzacza (bądź dowolny dysk przeznaczony do sprawdzenia).

 

Victoria

 

Następnie należy kliknąć na zakładkę “Tests”.

 

Victoria

 

Kolejne opcje, które można wykorzystać w czasie przeprowadzania skanowania/naprawiania dysku to:

 

* zaznaczyć “read” aby program odczytywał kolejne sektory,

* nie wiem co robi “veryfy”, może odczytuje ten sam sektor dwukrotnie i porównuje rezultat?

 

* zaznaczyć “ignore” żeby jedynie sprawdzić powierzchnię dysku,

* zaznaczyć “remap” żeby zastąpić błędny sektor jednym z sektorów zapasowych,

* nie wiem co robi “restore”, może odczytuje zawartość sektora a potem zapisuje ją ponownie w niezmienionej postaci?

 

* zaznaczyć “>” aby przeskanować sektory od pierwszego do ostatniego,

* zaznaczyć “<” aby przeskanować sektory od ostatniego do pierwszego,

* zaznaczyć “> ? <” aby sektory zostały przeskanowane w losowej kolejności,

* zaznaczyć “> | <” aby sektory zostały przeskanowane w kolejności: “trochę z przodu, trochę z tyłu, trochę z przodu etc.”

 

W praktyce konfiguracja sprowadza się do zaznaczenia:

 

* read, ignore, > – aby szybko przeskanować dysk pod kątem bad sectorów,

* read, remap, > – aby szybko przeskanować dysk pod kątem bad sectorów i jednocześnie zremapować je,

* read, remap, > | < – aby dokładniej przeskanować dysk pod kątem bad sectorów i jednocześnie zremapować je,

* read, remap, > ? < – aby bardzo dokładnie przeskanować dysk pod kątem bad sectorów i jednocześnie zremapować je.

 

Skan “>” i “<” trwają krótko. Skan “> | <” może trwać długo. Skan “> ? <” może trwać bardzo długo (kilkanaście-kilkadziesiąt godzin, w zależności od wielkości i prędkości dysku oraz ilości bad-sectorów).

 

Co więcej, podczas skanowania “> ? <” dysk może się dość znacznie grzać, na co należy zwrócić uwagę – np. jeśli obudowa komputera jest słabo wentylowana lub odtwarzacz mocno obudowany. Odtwarzacz należy odłożyć w miejsce, gdzie ciepło może się swobodnie rozpraszać – NIGDY W POBLIŻU KALORYFERA/GRZEJNIKA! Nie mówiąc już o tym, że takie nagrzewanie się odtwarzacza może to być niebezpieczne dla wbudowanego akumulatorka a w ekstremalnym wypadku (długotrwałego nagrzania do kilkudziesięciu stopni Celsjusza) doprowadzić do WYBUCHU AKUMULATORKA LITOWEGO!

 

Po ustawieniu wszystkiego klikamy przucisk “Start”. Po kliknięciu rozpoczyna się skanowanie a przycisk “Start” zamienia się w przycisk “Stop”. Czerwony przycisk “Break All” po prawej to “panic button” – po jego kliknięciu Victoria przerywa wszystko, co aktualnie robi.

 

W czasie skanowania pojawia się uaktualniana na żywo “mapa sektorów” (ma ona sens fizyczny tylko w przypadku skanu “>”, w innych przypadkach przedstawia ona po prostu kolejne skanowane sektory). Po prawej od niej widać najważniejsze – statystykę sektorów. Są one kategoryzowane na podstawie czasu ich odczytu.

 

Wszystkie do zielonego włącznie są OK. Pomarańczowe też są “jeszcze OK”, ale czerwone są już “problematyczne” (mimo że wciąż możliwe do odczytania). Bad sectory (sektory niemożliwe do odczytania) zaznaczone są jako “x”.

 

Im więcej jest pomarańczowych i czerwonych sektorów w stosunku do szarych i zielonych, w tym gorszym stanie jest dysk.

 

W czasie trwania samego skanowania nie należy używać komputera, a przynajmniej nie należy używać dysku (fizycznego dysku, nie partycji), który jest aktualnie skanowany… ale to jest oczywiste i nie muszę tego pisać.

 

Victoria – zastosowanie praktyczne

 

Ok, ale jak w praktyce wygląda naprawianie dysku? Ja robię to w ten sposób:

 

1. skan “read, ignore, >”, jeśli nie ma bad sectorów to dobrze, jeśli są przechodzę dalej,

2. skan “read, remap, >”,

3. skan “read, ignore, >”, jeśli nie ma bad sectorów to dobrze, jeśli są przechodzę dalej,

4. skan “read, remap, > | <”,

5. skan “read, ignore, >”, jeśli nie ma bad sectorów to dobrze, jeśli są to znaczy ze dysk jest mocno uszkodzony i raczej nie da się go naprawić (z praktyki wiem że nie ma sensu “próbować remapowania do skutku”, nic to nie daje) – należy pomyśleć o wymianie dysku.

 

Konieczna jest tu garść ważnych uwag praktycznych.

 

Na czym polega “remapowanie sektorów”? Polega ono na wpisywaniu w firmware dysku informacji “nie należy używać sektora X tylko sektor Y z puli sektorów zapasowych”. Sektory zapasowe to przygotowane specjalnie na taką okazję, normalnie nieużywane sektory, którymi można zastąpić niesprawne sektory dysku (dzięki temu pojemność “naprawionego” dysku się nie zmienia). Poprawnie zremapowany sektor zawsze jawi się jako poprawny i nie ma sposobu (w każdym razie normalnego, bo w ogóle sposób na pewno jest) żeby sprawdzić czy dany sektor jest “prawdziwy” czy “zremapowany”.

 

Dysk, na którym znajdują się jakiekolwiek bad-sectory NIE POWINIEN być używany do przechowywania jakichkolwiek ważnych danych. Taki dysk może w każdej chwili przestać działać bądź dane znajdujące się na takim dysku mogą zostać wybiórczo bądź w całości utracone! (Mimo że w praktyce okazuje się, że dysk z kilkoma bad-sectorami może działać jeszcze nawet kilka lat…).

 

Bad sektor to najczęściej fizyczne uszkodzenie powierzchni dysku (zadrapanie, odpryśnięcie powłoki magnetycznej etc.) więc poza tym że takie uszkodzenie istnieje, to często rozprzestrzenia się – np. w sąsiedztwie bad sectora mogą prędzej lub później pojawiać się nowe bad sectory (np. warstwa magnetyczna się łuszczy we wszystkich kierunkach od miejsca pierwotnego uszkodzenia).

 

Ale co w przypadku dysków na których nie ma “krytycznie ważnych danych” tylko “jakaś muzyka”, np. dysków odtwarzaczy?

 

* jeżeli na dysku znajduje się tylko kilka bad-sectorów, które do tego dały się łatwo zremapować, to taki dysk nadaje się do dalszego użytku,

* jeżeli na dysku znajduje się wiele bad-sectorów (dziesiątki/setki), które dały się zremapować, to taki dysk wciąż nadaje się do dalszego użytku ale należy liczyć się z możliwością iż co jakiś czas pojawiać się będą (bo będą) nowe bad-sectory i raczej należy pomyśleć o jego wymianie,

* jeżeli na dysku znajduje się multum bad-sectorów (tysiące/dziesiątki tysięcy), z których wiele może nie dać się zremapować, to z jednej strony i taki dysk da się używać (mimo że często będą wyskakiwały komunikaty “nie można odczytać pliku”) do momentu kiedy całkowicie padnie… ale z drugiej lepiej jest natychmiast pomyśleć o jego natychmiastowej wymianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Może pytanie zabrzmi dziwnie ale czy w takim razie na pamięciach typu flash mogą pojawiać się bad-sectory lub ich odpowiedniki?

 

z kilku powodów:

- dana komórka pamięci została z takiego czy innego powodu "zajechana"

- dana komórka pamięci została w taki czy inny sposób uszkodzona (np. przez uderzenie)

- defekt fabryczny, który spowodował że dana komórka pamięci przestała działać

 

we wszystkich tych przypadkach efekt jest taki, że dana komórka pamięci staje się nieczytelna, więc jest uznana przez system operacyjny za bad-sector (ale nie wiem jak się to ma do małego czipu, który rozkłada zapis/odczyt na różne komórki pamięci - przez co dany sektor logiczny nie ma/nie musi mieć fizycznego położenia na nośniku - tak jak ma to miejsce podczas zapisu na powierzchni tależa dysku twardego)

 

nie wiem też czy pamięci flash też mają "sektory zapasowe" (jak wszystkie nowe dyski, które same podmieniają niefunkcjonalne sektory tak, że ani użytkownik ani system operacyjny tego nie widzi) czy nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Trochę odkopię, ale może się przydać :)

W pamięciach flash komórka pamięci ma określoną żywotność - ilość cykli zapisu/odczytu. Kontroler pamięci pilnuje, aby wszystkie były wykorzystywane w równomierny sposób (to dlatego defragmentacja flash'a nie ma sensu: skracamy żywotność, a kontroler i tak będzie chciał ułożyć pliki "po swojemu", a zysk wydajności jest żaden).

 

Jeśli chodzi o HDD, to miałem u siebie taki przypadek: PerfectDisk wywalał mi błąd (use scandisk itd.) przy próbie defragmentacji plików: MFT,stronnicowania,hibernacji, przed startem systemu - ofc. Zazwyczaj oznacza to zbliżające się duże problemy z HDD.

Znalazłem w sieci taki program: HDD Regenerator - Pana Dmitriy'a Primochenko i u mnie to zadziałało (od roku żadnych problemów z HDD).

 

Najciekawsze, jak autor tłumaczy skuteczność tego programu cyt:

"Almost 60% of all hard drives damaged with bad sectors have an incorrectly magnetized disk surface. We have developed an algorithm which is used to repair damaged disk surfaces. This technology is hardware independent, it supports many types of hard drives and repairs damage that even low-level disk formatting cannot repair. As a result, previously unreadable information will be restored. Because of the way the repair is made, the existing information on the disk drive will not be affected!.....Almost 60 % of damaged hard disks can be repaired by regeneration. "

A teraz przykra wiadomość: niestety to nie freeware, ale wydatek był na firmę B)

Pozdrawiam^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności