maba Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 PHILIPS SHP8900 – DŹWIĘK, WYGODA I ELEGANCJA W DOBREJ CENIE PIERWSZE WRAŻENIE Słuchawki dostajemy w dużym (28cm x 24cm x 15cm) biało/fioletowym pudle, „zakończonym” u góry rączką do przenoszenia. Liczne motywy chwalące sprzęt, kilka informacji o produkcie i zdjęcie słuchawek, daje ogólny pogląd na temat tego co znajdziemy w środku opakowania. Otwarcie pudełka nie wymaga żadnej filozofii, gdyż nie jest ono specjalnie zabezpieczone. Po otwarciu ogromnego pudła naszym oczom ukazują się równie wielkie słuchawki.. Czarna obudowa SHP8900 z elementami chromowanymi wygląda naprawdę elegancko i robi wrażenie od pierwszego spojrzenia. Pałąk pokryty jest od góry świetną skórą z wytłoczoną nazwą firmy, a od dołu materiałową siateczką wypełnioną gąbką, która uprzyjemnia komfort noszenia słuchawek. Nauszniki to kolejny element, który cieszy nie tylko oko. Są wykonane z największą precyzją, z boku mamy czarną metalową siateczkę na której również znajdziemy małe logo firmy. Przyjemny materiał zakrywa przetwornik, a wszystko to obszyte jest świetną skórą, która jak zapewnia producent – oddycha. W środku ukrywa się przetwornik o średnicy 50mm, który znajduje się blisko uszu pod ostrym kątem. Gdy weźmiemy słuchawki do ręki, poczujemy ich świetne wykonanie, ale także wielkość i niestety wagę, ważą ponad 300 gram. Philipsy wyglądają na solidne, niestety plastikowy element na którym umieszczone są muszle nie wygląda na trwały i prawdopodobnie jest to "najsłabsze ogniwo", w całej konstrukcji SHP8900. Świetnym rozwiązaniem, jest odpinany kabel, który można bezproblemowo odpiąć i wymienić, gdy ten ulegnie uszkodzeniu. Warto dodać, że kabel jest zabezpieczony przed przypadkowym wypadnięciem - aby go odpiąć, musimy najpierw go przekręcić o 90 stopni, dopiero później wyciągnąć z gniazda. Wykonanie kabla, jak i całych słuchawek stoi na najwyższym poziomie. Jest on bardzo gruby, a końcówka mini jack wykonana jest bardzo solidnie. Nie ma możliwości urwania kabla, a uszkodzenie go będzie nie lada trudem Poza tym Philips pomyślał także, o tych którzy nie potrzebują cztero metrowego kabla - na kablu umieszczona jest opaska z rzepem, która umożliwia zwinięcie niepotrzebnej długości kabla. Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Teraz nurtujące pytanie; Czy słuchawki grają tak jak wyglądają? DANE TECHNICZNE Impedancja Skuteczność: 106dB Pasmo przenoszenia: 5Hz – 30kHz Długość kabla: 4m Pozłacana wtyczka 3,5mm (+ przejściówka na 6,3mm) ZAWARTOŚĆ OPAKOWANIA Philips SHP8900; Odpinany 4m kabel; Wysokiej jakości odkręcany adapter na dużego jacka 6,3mm; Ładna i miła w dotyku torebka na słuchawki, które mieszczą się w niej idealnie; niestety nie jest ona w żaden sposób usztywniona, więc jej przydatność jest wątpliwa. WYGODA/FUNKCJONALNOŚĆ Philipsy mają konstrukcję otwartą, a nauszniki wokołouszną. Słuchawki jak przystało na konstrukcję, są bardzo wygodne, lecz nie izolują dźwięków z otoczenia, a dźwięk "wylewa" się z nich na zewnątrz. Po założeniu, nie odczuwamy ciężaru własnego słuchawek, który jest naprawdę spory. Dużym minusem Philipsów jest fakt, że bardzo łatwo zrzucić je z głowy - przy większych ruchach głowy, zsuwają się samoistnie. Spowodowane jest to małym dociskiem oraz ich wagą. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że słuchawki te nie nadadzą się w głośnym otoczeniu. Poza tym nie są to słuchawki mobilne, jednakże do zacisza domowego są idealnym rozwiązaniem. Ich wygoda i komfort użytkowania spodoba się każdemu, kto spędza w słuchawkach długie godziny. A po dłuższym zapoznaniu ze słuchawkami nawet nie przeszkadza ich łatwość zsunięcia się z głowy. WYGRZEWANIE Wydaje mi się, że w przypadku tych słuchawek, nie jest to konieczne. Już po wyjęciu z pudełka grają na wysokim poziomie. Raczej istnieje potrzeba przyzwyczajenia się do słuchawek niżeli do wygrzania ich przetworników. Po blisko ~80h wygrzewania nie zauważyłem drastycznych zmian w barwie dźwięku. Chociaż wiadomo, że lepiej jest to zrobić niż później żałować, że się tego nie zrobiło DŹWIĘK SHP8900 brzmią jasno, bezpośrednio, szczegółowo i bardzo przestrzennie. Bas potrafi zejść nisko lecz wydaje mi się, że jest go troszkę za mało. Warto zauważyć, że Philipsy praktycznie nie odgrywają dolnej średnicy/górnego basu – przez co brakuje im mocnego uderzenia i „mięsa”. Średnica brzmi nieźle, jest szczegółowa jednak według mojego gustu jest trochę za jasna. Góra to najmocniejsza strona Philipsów - jest jasna, szczegółowa i nie „świszcząca”. Wraz ze środkiem pasma, góra jest wyraźnie wyeksponowana – co nie każdemu może się spodobać. Philipsy wyraźnie ukazują słabą jakość muzyki a także słabość sprzętu grającego. Z kartą muzyczną (sb0100) grają wystarczająco ale nie najlepiej. Słychać szum, a w dźwięku brakuje czegoś konkretnego (ale pewnie to wynika też ze specyfikacji słuchawek). Na szczęście, z pomocą przychodzi Foobarowy Equalizer. Jestem pewny, że Philipsy SHP8900 tak samo jak PX100 potrzebują wzmacniacza, aby rozwinąć skrzydła, i pokazać na co je tak naprawdę stać. Przy braku mocy grają ładnie, ale czujemy pewien niedosyt. Philipsy świetnie nadają się do jazzu, klasyki czy pochodnych. Jak getz wspomniał już w swojej recenzji, za sprawą wyeksponowanej średnicy i góry, świetnie brzmią na nich solówki gitarowe oraz głos wokalistek. Natomiast słuchawki te nie nadają się do ciężkiego rockowego brzmienia. Bas jest za miękki, i brakuje im mocnego kopnięcia, które w takiej muzyce jest niezbędne. Być może zależy to również od źródła dźwięku, a całkiem możliwe że zmieni się to po zastosowaniu wzmacniacza słuchawkowego – tego na razie nie jestem stanie sprawdzić. vs. PX100 Philipsy grają wyraźnie lepiej od PX100. I nie jest to kwestia drobnych szczegółów, lecz dużych zmian. To po prostu inna półka dźwiękowa, a także inna szkoła dźwięku. SHP890 grają bardziej bezpośrednio, klarownie i przestrzennie. Bas jest lepszej jakości, i na Shuffle słychać go wyraźniej niżeli na Pxach. Środek jest wyraźnie bardziej szczegółowy a góra nie kłuje w uszy, jak niekiedy w Pxach. Generalnie Philipsy w każdym calu brzmią lepiej od Pxów. Jednak warto pamiętać, że PX100 to słuchawki wyraźnie przenośne, z kolei Philipsy są stworzone typowo do sprzętu stacjonarnego. PODSUMOWANIE Za cenę poniżej 200pln dostajemy eleganckie i wygodne słuchawki wysokiej klasy, z ponadprzeciętnym wykonaniem i równie pięknym dźwiękiem. Myślę, że każdy kto ma/miał styczność z SHP8900 śmiało stwierdzi, że są one warte więcej niżeli wspomniane wyżej 200pln. PLUSY dźwięk; wykonanie; wygoda; cena. MINUSY niska skuteczność, która skutecznie przeszkadza w napędzeniu słuchawek; waga i wielkość; łatwość zrzucenia słuchawek z głowy. LINKI Recenzja Thai Fighter`a; Recenzja Getz`a; Recenzja na hard-pc. Wybaczcie za jakość zdjęć i ogólne niedopracowanie obiecanej recenzji ale brak weny skutecznie uniemożliwił dokończenie w pełni w/w tekstu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Recenzja spadła z nieba, bo właśnie mam dylemat, co dużego kupić(zresztą był o tym topic). Słuchawki, jeśli chodzi o charakterystykę góra-średnica-dół wydają się całkiem podobne do px100. Do sennków się przyzwyczaiłem(polubiłem zresztą), więc na shp8900 miałbym easy-start ;] IMO recenzja bardzo dobra, szczegółowy opis i ładne fotki - wszystko czego mógłbym wymagać od dobrej recenzji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Niezupełnie, pxy grają dołem - philipsy zdecydowanie górą. Ale jak napisałem, Philipsy są o wiele lepsze pod każdym względem (no może są mniej portable ). A zdjęć było więcej, ale większość odpadła w przedbiegach. Wogóle już myślałem, że będzie bez zdjęć ale coś wybrałem.. Trudno jest zrobić dużym, czarnym słuchawkom zdjęć bez namiotu bezcieniowego i dobrego oświetlenia Proszę o więcej komentarzy, i dziękuję za przeniesienie tematu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacMax Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Brawo Maba - bardzo dobra recenzja - nie za dluga, nie za krotka, napisana przyjemnym spojnym jezykiem. Generalnie to zaskoczyles mnie pare razy w tej recenzji - nie wiedzialem, ze philipsy mogabyc, i sa takie porzadne. Patent z kablem jest genialny. Fajnie, ze porownales je do PX'ow i zachowales przy tym obiektywizm wynikajacych z zastosowania obu typu sluchawek. Duzy plusik za zdjecia - dokladnie widac o czym piszesz W sezonie ogorkowym taka recka... no no. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Niezupełnie, pxy grają dołem To już było wiele razy przerabiane... niektórzy twierdzą, że gra górą, inni zaś słyszą dużo dołu. Ja jestem z tych pierwszych. Anyway, bardzo mi się podobają te philipsy. Do kossów ur-40(ich konkurent w drodze na moje uszy) mam jakiś uraz(wylądają pięć razy gorzej) :E Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Faktycznie gorzej, i mają gorzy kabel ale mogą lepiej sprawdzać się w muzyce rockowej, w której miękki bas i brak odpowiedniego 'kopnięcia' Philipsów przeszkadza. Chociaż jak można przeczytać w recenzji na hard-pc, grają świetnie - o wiele lepiej od Kossów (a gość używa ich ze wzmacniaczem). Więc myśle, że warto pomyśleć o cmoyu do nich. Aqrat Ty @The pGo, nie miałbyś tego problemu P.S. Dziękuję @MacMax Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
speed Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Fajna recenzja. Ale widać w niej sprzeczności: słuchawki są bardzo jasne mają wyeksponowaną gorę i środek a potem że bas jest za miękki i nie ma kopnięcia o_O Dobre słuchawki, ale gabaryty a szczególnie waga wyklucza je. Nie wyobrażam sobie na nich grać w CS'a O_o Do mocnego Rocka i tam gdzie potrzebny jest wykop PX100 są lepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 słuchawki są bardzo jasne mają wyeksponowaną gorę i środek a potem że bas jest za miękki i nie ma kopnięcia o_O sory, gdzie tu sprzeczność? Pozatym Phlipsy mają jakościowo lepszy bas od Pxów (głębszy, schodzi niżej, dość przyjemny). Gdyby odtwarzały górny bas i były odrobinę cieplejsze to były by niemal idealne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Z tego, co się zorientowałem, to @maba miał PXy w starej wersji. W czasie urlpou miałem częsty dostęp do egzemplarza mojej drugiej połowy, to sobie porównałem stare z nowymi, i to jest tak, że starsze były nieco bardziej zmulone, miały taki bardziej tekturowy bas, do tego ten słynny sennheiserowski woal i bardziej punktową lokalizację źródeł. Poza tym soprany miały rzeczywiście zduszone. Nowsze PX100 mają nieco lepszy bas mimo, że jest go ciut mniej, grają nieco jaśniej od poprzedników, z bliższa i szerzej. Woalu też jakby już nie było, góra bardziej otwarta i lepiej rozciągnięta. Przytępienie góry i woal dawały pewien klimat w poprzedniej wersji, ale nowsze PXy są na pewno bardziej uniwersalne i łatwiej przyswajalne. Oczywiście, jest to dalej ta sama kategoria dźwięku, ale w nieco innym wydaniu. Recka Philipsów mi się podoba, ale sugerowałbym posłuchanie tych Philipsów, i może PX100 przy okazji, na jakimś mocniejszym wzmacniaczu. Bodajże @Dawindyk pisał, że Moonlighta trzeba podciągnąć z głośnością podłączając te Philipsy, co oznacza że są raczej prądożerne, bo mają impedancję 32 ohm, a więc niską. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thai Fighter Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Gratuluję recenzji , IMO wszystko, co najważniejsze, się w niej znalazło. SHP8900 to dość niedoceniane słuchawki, może z powodu producenta - Philips nie jest tak znany i popularny jak Koss, Sennheiser czy AKG. SHP8900 niewykluczone, że jeszcze więcej będą w stanie pokazać dobrym ampem. PS. Też sądzę, że nie ma sprzeczności... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domzz Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 bardzo rzeczowa recenzja, no i to porównanie do PX'ów ciekawe jak wypadłyby przy Grado SR-60? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Dzięki chłopaki Wydaje mi się, że Grado to całkiem co innego. Zupełnie inna barwa i szkoła dźwięku, i myśle że mogło by mi się to spodobać bardziej od w/w. Może kiedyś.. Jak narazie ciekaw jestem jak Philipsy wypadły by z ampem. @Rafał, nie myślałeś może o cmoyu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Bodajże @Dawindyk pisał, że Moonlighta trzeba podciągnąć z głośnością podłączając te Philipsy, co oznacza że są raczej prądożerne, bo mają impedancję 32 ohm, a więc niską. Zgadza sie. Ale wzmocnienie bardzo im pomaga - poprawia sie szczegolowosc i scena, pojawia sie rozsadny bas. Wbrew temu co pisal maba wygrzewanie pomaga tym sluchawkom - przynajmniej tym egzemplarzom ktorych mialem okazje sluchac. Tyle ze nie mozna ich wygrzewac na uszach bo wtedy tej roznicy sie nie zauwaza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thai Fighter Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Dzięki chłopaki Wydaje mi się, że Grado to całkiem co innego. Zupełnie inna barwa i szkoła dźwięku, i myśle że mogło by mi się to spodobać bardziej od w/w. Może kiedyś.. Jak narazie ciekaw jestem jak Philipsy wypadły by z ampem. @Rafał, nie myślałeś może o cmoyu? Może sprawię sobie na gwiazdkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franek Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Fajnie ze skrobnoles o nich recke Maba - good job Musze przyznac ze te sluchawki mnie bardzo intryguja, dosc powaznie mysle o ich kupnie... problem w tym ze ja slucham najczesciej roka - a tutaj wszyscy pisza ze sie do tej muzy nie nadaja Mial ktos okazje sluchac ich na jakims mocnym ampie? Byc moze ten brak wysokiego basu to wlasnie kwestia zlego napedzenia. PS: @Dawindyk, porownywales moze kiedys swoje hp895 do hp8900? Czy brzmieniowa sa takie identyczne sluchawki, czy tez troche sie roznia? Pytam bo model hp895 wydaje mi sie byc atrakcyjniejszy [ladniejsze grille, welurowe muszle, stojaczek] a do tego od czasu do czasu pojawiaja sie na allegro za sporo mniej niz kosztuje model hp8900. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Mial ktos okazje sluchac ich na jakims mocnym ampie? Byc moze ten brak wysokiego basu to wlasnie kwestia zlego napedzenia. To jest całkiem możliwe, szczególnie po tej recenzji z hard-pc. Ja niestety nie mam żadnego wzmacniacza pod ręką. Generalnie nawet chcąc zmienić Philipsy to za bardzo w tej cenie nie ma na co. Jedynie k81dj lub ur40.. Spróbowałbym Grado - może ktoś znający się na rzeczy ściągnie z usa kilka szt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piciu Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Swietna recka - gratulacje Pomysl z Grado bardzo dobry jestem chetny na 1 sztuke (SR-60) w razie czego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Najwcześniej okazję przetestować shp8900 z amp'em najprawdopodobniej będę miał ja - albo w sklepie, albo po zakupie - strasznie się na nie napaliłem, więc może już niedługo będziecie wiedzieli, jak bardzo amp się przydaje... zwłaszcza, że White Wolf cały czas ewoluuje(dzisiaj doszły nowe tranzystory - szczegółowość!), więc będzie ciekawie. No i jest cały czas robiony pod 32ohmy. Co do grado - jestem za! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franek Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Super, osbiscie juz sie nie moge doczekac - reszta pewnie tez. PS Sam jestem łasy na te philipsy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Faktycznie super wybór. W tej cenie nie ma nic lepszego.. Chociaż UR40 mnie ciekawią A na sr60 widzę, że było by sporo chętnych. Szkoda, że nie można hurtowo drogą wysyłkową, ehh. A jest możliwość, żeby ktoś wracając z USA mógł wziąść ze sobą kilka szt. Grado? Swoją drogą, nie wiem czy @getz nie testował właśnie Philipsów na swoim cdku z apem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Fajnie ze skrobnoles o nich recke Maba - good job Musze przyznac ze te sluchawki mnie bardzo intryguja, dosc powaznie mysle o ich kupnie... problem w tym ze ja slucham najczesciej roka - a tutaj wszyscy pisza ze sie do tej muzy nie nadaja Nie nadaja sie ze slabego zrodla - przy moonlight'ie radza sobie berdzo przyzwoicie Mial ktos okazje sluchac ich na jakims mocnym ampie? Byc moze ten brak wysokiego basu to wlasnie kwestia zlego napedzenia. Nie musi byc nawet mocny - a roznica jest dosc spora PS: @Dawindyk, porownywales moze kiedys swoje hp895 do hp8900? Czy brzmieniowa sa takie identyczne sluchawki, czy tez troche sie roznia? Pytam bo model hp895 wydaje mi sie byc atrakcyjniejszy [ladniejsze grille, welurowe muszle, stojaczek] a do tego od czasu do czasu pojawiaja sie na allegro za sporo mniej niz kosztuje model hp8900. Niestety nie mialem mozliwosci odsluchania ich na tym samym zrodle ale IMHO jesli nie sa dokladnie identyczne to przynajmniej bardzo zblizone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thai Fighter Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Podobno w SHP8900 mniej się uszy grzeją... Dźwięk też odrobinę się różni z powodu innego materiału zastosowanego w nausznikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 @Dawindyk, czy z ampem Philipsy zyskują na twardości basu a tym samym rock brzmi w nich lepiej? Jak wypadają na T30? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Za godzinkę/dwie wybieram się na odsłuch tych philipsów - biorę specjalnie ampa ze sobą. Jak mi się spodobają, to może nawet kupię je na miejscu ;] Relację zdam jutro z rana. EDIT: Cholera... akurat ich nie mieli. Poza tym przeleciałem cały poznań w poszukiwaniu shp8900/ur-40. Daremnie :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franek Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 No wlasnie, ciezko je spotkac :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.